środa, 26 czerwca 2024

Organizacje na granicy działaja przeciw polskiemu interesowi

 Organizacje na granicy działaja przeciw polskiemu interesowi

 Rząd polski uważa że Białorusią rządzi schizofreniczny rząd  na uchodźctwie kierowany przez gospodynie domową w Warszawce.
W związku z tym z jakimś tam Łukaszenką nie chce rozmawiać !

Organizacje określane fałszywym mianem "humanitarnych" trudnią się, zorganizowanym przemytem ludzi i współpracują z Łukaszenką. To taka V kolumna. Powinni gnić w więzieniu.

Białoruś  prowadzi z nami odwetowaą wojnę hybrydową. Jak obywatele mają czuć się bezpiecznie w państwie z dykty, którego władze nie potrafią i nie chcą poradzić sobie z grupami dywersantów, sabotażystów i zdrajców.

 Kryminalną  działalność organizacji proimigranckich finansuje m.in. żydowski grandziaż Soros jako frontmen Rotschildów, Rockefelerów i im podobnych bandytów. Kaczyński, Tusk i cała ta agenturalno - mafijna hołota panicznie ich się boją.   
Na organizacje przestępcze wysokiego szczebla, korumpujące polityków, idą astronomiczne pieniądze.

https://www.salon24.pl/u/lukaszwarzecha/1384649,organizacje-na-granicy-dzialaja-przeciw-polskiemu-interesowi

"Nawet gdyby uznać, że organizacje takie jak Grupa Granica czy Podlaskie Ochotnicze Humanitarne Pogotowie nie łamią prawa wprost, to ich obecność i pomoc dla nielegalnych imigrantów napędza najazd na Polskę. Pora, że rząd zadziałał stanowczo.
Wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz nie ma dobrego czasu. Nieporadność i bierność bądź co bądź doświadczonego polityka zaskakuje. Najnowszym przejawem tej pierwszej cechy jest rozpaczliwie brzmiące wezwanie, jakie pan minister wygłosił podczas konferencji prasowej w ostatni czwartek. Mówiąc o sytuacji na polsko-białoruskiej granicy szef MON powiedział: „To nie są uchodźcy, którzy chcą przekroczyć granicę i szukać schronienia w Polsce. To są zorganizowane grupy atakujące żołnierzy i funkcjonariuszy”. I dalej: „Pomoc dla drugiego człowieka? Ja wszystko rozumiem, jestem lekarzem, mam dużą wrażliwość. Ale wskazywanie miejsca, gdzie nie ma polskich żołnierzy, »idźcie w tamtą stronę«, czy takie komunikowanie się wzajemne i udzielanie jakichś wskazówek, informacji, gdzie łatwiej będzie [przekroczyć granicę]... Takie informacje weryfikujemy teraz, sprawdzamy, ale jeżeli one są prawdziwe, to bardzo proszę o zawrócenie z tej drogi, to jest po prostu niebezpieczne dla polskich żołnierzy i funkcjonariuszy. […] Ułatwianie tego nie jest działaniem dla dobra i nie jest działaniem humanitarnym, tylko jest działaniem zagrożenia dla żołnierza i funkcjonariusza, który jest i poświęca się dla Polski, chroniąc dzisiaj granicę”.

Wypowiedź szefa MON wywołała zdumienie. Wszak organizacje takie jak Grupa Granica czy Podlaskie Ochotnicze Humanitarne Pogotowie działają na granicy od czasów kryzysu w roku 2021 i doskonale wiadomo, jaki jest charakter tej działalności. Jak to możliwe, że choć obecny kryzys trwa już jakiś czas, a nawet wprowadzono już przy granicy strefę buforową, doniesienia na temat nielegalnej działalności wspomnianych grup są dopiero „sprawdzane”? Jeszcze większe zdumienie wywołuje apel pana ministra. Szef MON po raz kolejny nadszarpuje w ten sposób swój polityczny wizerunek i prezentuje się jako polityk słaby. Organizacje, o których mówi pan wicepremier, są przez ogromną część Polaków – zdecydowanie niechętną nielegalnej imigracji, co pokazują wszystkie możliwe sondaże – postrzegane skrajnie negatywnie. Wystarczy wejść na ich profile na portalach społecznościowych, gdzie chwalą się swoimi działaniami. Zdecydowana większość komentarzy i odpowiedzi oscyluje pomiędzy mocno krytycznymi a skrajnie obelżywymi i wulgarnymi. Te w odmiennym tonie zdarzają się sporadycznie. Organizacje wspierające migrantów są przez większość Polaków postrzegane jako działające wbrew naszemu interesowi.
Jak zatem odbiorcy zinterpretują sytuację, w której szef resortu obrony – kluczowego dla zapewnienia Polsce bezpieczeństwa zewnętrznego – zamiast działać, może ich tylko grzecznie prosić, żeby zaczęli się inaczej zachowywać? Nietrudno się domyślić, że zostanie to odebrane jako przejaw skrajnej słabości. Jest to zadziwiające, gdy weźmie się pod uwagę, że przecież Władysław Kosiniak-Kamysz jest w tym rządzie wicepremierem. Tymczasem pojawiły się informacje, że członkowie organizacji proimigranckich dostali bardzo szybko przepustki do strefy buforowej. Za ich wydanie musiał odpowiadać resort Spraw Wewnętrznych i Administracji. Czy wicepremier z PSL nie był w stanie choćby w tej sprawie porozumieć się z Tomaszem Siemoniakiem? Dlaczego informacje w tej sprawie znamy z niezależnych źródeł – potwierdzono je w Straży Granicznej (zrobił to profil Służby w Akcji z portalu X), a nie od członków rządu? Dlaczego nie słyszymy o cofnięciu przepustek, skoro istnieje poważne podejrzenie, o którym mówi sam wicepremier, że te organizacje ich nadużywają?

Oczywiste jest, że wspomniane NGO-sy przedstawiają się jako niosące „pomoc humanitarną”. Faktycznie jednak uzasadnione jest oskarżanie ich o działania wbrew interesowi polskiego państwa i obywateli. Państwo – jakiekolwiek, nie tylko Polska – w obliczu najazdu nielegalnych migrantów ma prawo się bronić. Nie trzeba chyba tłumaczyć, dlaczego taka migracja jest zagrożeniem i jak dużym. W dodatku w tym wypadku mamy do czynienia z akcją koordynowaną przez kraje nam wrogie, czyli Białoruś i przede wszystkim Rosję.

Żeby mieć ludzką „amunicję”, kraje nas nią atakujące muszą ją jednak skądś wziąć. Istotnym elementem jest przekonanie migrantów, że mają przed sobą skuteczną i bezpieczną drogę do rzekomego europejskiego raju. Ważnym zaś elementem tej akcji propagandowej jest przekazywanie wiadomości o możliwościach uzyskania wsparcia. Dlatego też zresztą tak ważny jest element odstraszania po polskiej stronie. To nie tylko „kinetyczna” obrona granicy, ale też element wojny informacyjnej. Każda słabość jest w niej bezwzględnie wykorzystywana.

Nacierający na granicę świetnie wiedzą, gdzie mają to robić. Gdzie mogą napotkać faktyczny opór i zdecydowanie działanie, a gdzie brakuje funkcjonariuszy albo stacjonujący w danym miejscu oddział jest niedoświadczony i słaby. Z pewnością część tych informacji przepływa już z naszej strony granicy, od tych, którym udało się ją przejść. Nieoceniona jest także wiedza o tym, kto może znad granicy zabrać nielegalnych migrantów do własnego auta i odwieźć w dalsze miejsce, gdzie już nie tak łatwo napotkać patrol policji czy Straży Granicznej. Tu warto zwrócić uwagę na zdjęcia, którymi chwalą się aktywiści: pasażerami samochodów przez nich prowadzonych nie są zziębnięte (o to zresztą o tej porze roku trudno) kobiety z dziećmi, ale niemal wyłącznie młodzi mężczyźni, wyglądający na zdrowych i energicznych.
Nawet jeśli działalność organizacji proimigranckich ograniczałaby się do przewożenia ludzi, to i tak byłoby to działanie wbrew polskiemu interesowi. Migranci powinni mieć świadomość tego, że droga przez polsko-białoruską granicę nie jest łatwa, nie jest bezpieczna, że nikt na nich po drugiej stronie nie czeka i nikt im tam nie pomoże, mogą za to trafić w ręce polskich służb. Może to brzmieć brutalnie, ale to część racjonalnej strategii obrony przed nielegalną imigracją.

Rząd Donalda Tuska w sprawie migracji próbuje lawirować pomiędzy różnymi segmentami elektoratu koalicyjnych ugrupowań. Sam pan premier wypowiada się na ten temat dość jednoznacznie – a też każdy, kto śledził jego polityczną karierę, wie, że wielkim zwolennikiem polityki otwartych ramion nigdy nie był. Zdecydowano się w końcu na wprowadzenie strefy buforowej, za co lidera KO atakuje już lewica – choć nie brakuje i takich, którzy sądzą, że strefa służy głównie ukrywaniu działalności proimigranckiej. Brzmi to nieco jak teoria spiskowa – choć w polityce wszystko przecież jest możliwe. Faktycznie, można odnieść wrażenie, że bierna właściwie postawa wobec proimigranckich organizacji jest próbą zaspokojenia zapotrzebowania tego najbardziej lewicowego i mającego najbardziej proimigranckie poglądy segmentu wyborców. Byłoby to zatem swego rodzaju balansowanie na linie.

Jednak równowagi nie da się w tej sytuacji zbyt długo utrzymywać. Aktywność proimigranckich NGO-sów w mediach społecznościowych wywołuje coraz większą konsternację, a też i złość, ponieważ jest odbierana jako prowokacja. Coraz bardziej też wygląda na śmianie się w nos rządowi albo przynajmniej niektórym jego członkom. Można sformułować hipotezę, że ta niezwykła tolerancja władzy wobec tych działań jest próbą osłabienia przez Donalda Tuska pozycji Władysława Kosiniaka-Kamysza – to jednak o tyle ryzykowne założenie, że obraz sytuacji uderza w cały obóz rządzący. W końcu jego oficjalną – i akceptowaną przez większość, również wśród wyborców KO – polityką jest stanowcze reagowanie na zagrożenie nielegalną migracją.

Nastroje w tej sprawie pokazał najświeższy sondaż dla Tok FM i OKO Press, dotyczący push-backów, czyli najradykalniejszej formy obrony przed nielegalnym przekraczaniem granicy. Okazuje się, że średnio akceptuje je aż 67 proc. Polaków, w tym 61 proc. wyborców KO, 60 proc. wyborców Trzeciej Drogi, 86 proc. wyborców PiS i 91 proc. wyborców Konfederacji. Jedynie wśród wyborców Lewicy push-backi cieszą się poparciem mniejszości, bo 39 proc. Acz nawet w tej grupie mają niewielu więcej przeciwników – 43 proc. Trudno jednak zakładać, że pan premier przejmuje się elektoratem topniejącej w oczach lewicy – i to w dodatku nie całym.
Jest wreszcie ostatnie pytanie: z jakich pobudek działają członkowie organizacji proimigranckich. Tego oczywiście nie wiemy na pewno. Część niewątpliwie szczerze wierzy, że wypełnia misję humanitarną. Być może nie rozumieją lub nie zastanawiają się nad szerszymi skutkami swojej działalności. Część robi to zapewne z potrzeby popularności. Można, a nawet trzeba jednak zadać sobie pytanie, czy – wziąwszy pod uwagę opisane wyżej skutki tych poczynań – nie powinniśmy również rozważyć hipotezy, że motywacje niektórych mogą leżeć na wschód od Polski. Wszak de facto wspierają oni wrogą naszemu krajowi politykę naszych wschodnich sąsiadów."

wtorek, 25 czerwca 2024

Pogrom demograficzny

 Pogrom demograficzny
 
 Europejscy politycy, z polskimi włącznie, dają Europejczykom zestaw powodów do zaprzestania reprodukcji.

Żeby młodzi Polacy  chętniej zakładali rodziny to:

1.Marża deweloperów  ( koniecznie z obcym kapitałem ) musi rosnąć i przekroczyć 50 %. Młode pokolenie musi być pewne że ich nie będzie stać nawet na własną mikro kawalerkę czy szałas w lesie.

2.Bezrobocie musi być wysokie. Młodzi ludzie muszą wiedzieć że jak już im się uda znaleźć pracę to muszą ją szanować. To da im poczucie bezpieczeństwa. Musi wrócić hasło "jak się coś nie podoba to za bramą czeka na twoje stanowisko stu chętnych"

3.Inflacja (=Balcerowicz) musi być wysoka. Młode pokolenie musi być pewne że ma orać od 7.00 rano do 22.00 wieczorem  na podstawowe potrzeby egzystencjalne i na nic więcej. Tylko tanie jedzenie, czynsz (jak odziedziczą mieszkanie po dziadkach lub rodzicach ), prąd, gaz, woda, ubezpieczenia, wywóz śmieci. Żadnego wzrostu płacy. Orka przez całe życie za 800 Euro.
Balcerowicz musi wrócić i sprzedać za 3% wartości resztkę majątku narodowego.

4.Socjal dla Polaków  powoduje inflację i dlatego go zlikwidujemy a ceny i tak będą rosły jak szalone. Koniec tych plusów na dzieci.

5.Więcej nachodźców z nożami i maczetami   na ulicach, dzieci muszą czuć się bezpiecznie w swoim kraju. Poziom życia inwazorów importowanych z Niemiec którzy przedarli się przez granice ma być jak najwyższy. Dużo wyższy niż Polaków pracujących po 12 godzin dziennie.

6.Karalne aborcja za wadliwe i martwe płody. Pediatrzy tylko prywatni. Złobki i przedszkola tylko drogie i prywatne.

7.Jak największa korupcja. Jak najwięcej łapówkarskich sędziów kasty. Jak najwięcej propagandy prowojennej. Jak najwięcej  łapówkarskiego importu za setki miliardów broni przepłaconej przynajmniej 5 razy !!!

8.Wszystkie pieniądze dla górników, mundurówki, sędziów i nielegalnych imigrantów.

piątek, 21 czerwca 2024

W koncu wrocila usmiechnieta praworzadnosc.

 W koncu wrocila usmiechnieta praworzadnosc.

 W dniu 4 maja 2019 roku rano, komuch Cimoszewicz  na oznakowanym przejściu dla pieszych w Hajnówce (Podlaskie)  potrącił  70-letnią pieszą z rowerem.  Miała złamaną kość podudzia, otarcia twarzy i dłoni. Bydlak zbiegł z miejsca wypadku. Możliwe że był pijany. Samochód nie miał wymaganych badań technicznych.

Prokuratura zarzuciła oskarzonemu, że nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym, nieuważnie obserwował drogę i nie zachował szczególnej ostrożności, a zbliżając się do przejścia, zbyt późno zaczął manewr hamowania i doprowadził do wypadku. Zarzucała mu też, że zbiegł z miejsca zdarzenia.
Sąd Rejonowy w Hajnówce (Podlaskie) uniewinnił w piątek Włodzimierza Cimoszewicza od zarzutu potrącenia rowerzystki na przejściu i umorzył - z powodu przedawnienia orzekania - postępowanie w sprawie wykroczenia dotyczącego opuszczenia przez polityka miejsca tego zdarzenia.

Czekamy na reakcję Rzecznika Praw Obywatelskich, Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, sędziego Tuleyi, funkcjonariusza Bodnara, Tuska i wielu wielu innych, którzy twierdzili, że teraz już będzie normalnie! Gdzie są Kurde Szatan, młody Szczur i Holland ?

Jagodzianie i Jagodzianki się uśmiechają.
 „I z kogo się śmiejecie? Z samych siebie się śmiejecie!”

Sędziowie państwa z dykty od lat ciężko pracują na swoją opinię. W jednym z badań ufa im 25% Polaków. To pewnie ci co nie mieli kontaktu z KASTĄ.

Wybieracie sobie sami oprawców i złodziei a potem narzekacie.
Prywatyzacja  była kradzieżą wszechczasów nie spotykaną w dziejach ludzkości.  Ten sam numer miał być powtórzony na Ukrainie. Dobrze żarło i jazda się rozpoczęła tylko Putin ich pogonił. Chcą ukarać Putina.

wtorek, 18 czerwca 2024

Litosc jako bron psychologiczna do zniszczenia Zachodu. Tak rosyjski general opisal uzycie imigrantow

 Litosc jako bron psychologiczna do zniszczenia Zachodu. Tak rosyjski general opisal uzycie imigrantow

Wschodnia granica Unii Europejskiej musi być bezwzględnie broniona. Użycie przez Rosję cywilów z państw trzecich jest elementem wojny hybrydowej, która toczy się od trzech lat przeciwko Polsce i Zachodowi. Nie możemy być bezbronni wobec zagrożenia.
Choć część ekspertów powołuje się na Walerego Gierasimowa jako autora nowoczesnej rosyjskiej doktryny wojskowej, wykorzystanie migrantów do destabilizacji wroga opisał szczegółowo gen. Aleksandr Władimirow w monografii „Podstawy ogólnej teorii wojny” wydanej w 2012 r. Sam Gierasimow dopiero rok później wygłosił serię teorii dotyczących koncepcji wojny nowej generacji. Zgodnie z nimi metody pozamilitarne są równie skuteczne do destabilizacji wrogich państw jak przeprowadzane tradycyjne działania wojenne. Dlatego Rosja tak chętnie używa nacisków ekonomicznych, szantażu politycznego, korupcji czy dezinformacji.
Doktryna Władimirowa

Gierasimow twierdzi, że agresję rozpoczyna się w trakcie pokoju, nie wypowiadając wojny, natomiast agresywne działania maskuje się pod pretekstem misji pokojowych, humanitarnych i ewakuacyjnych. Główny cel ataku kieruje się na infrastrukturę krytyczną, natomiast działania prowadzone są zarówno przez cywilów, jak i służby specjalne. Zastosowanie tej strategii widzimy od dekady na Ukrainie. Władimirow szczegółowo opisał wykorzystanie migracji do uderzenia w stabilność systemów społecznych i gospodarczych. Wojskowy zauważył, że polityka muliti-kulti zawiodła na Zachodzie, bowiem przybysze nie chcą się integrować, ponadto generują poważne problemy społeczne, głównie związane z przestępczością. Migranci, głównie ekonomiczni, powodują coraz więcej społecznych napięć. Natomiast skuteczna manipulacja opinią publiczną może jeszcze je zaognić. W ten sposób przeprowadzane są dezintegracja poszczególnych państw, niszczenie ich tkanki społecznej i wprowadzenie chaosu. Dlatego skutecznym narzędziem walki jest inżynieria przymusowej migracji, którą Rosjanie i Białorusini wdrożyli na użytek operacji „Śluza” prowadzonej przeciwko Polsce, Litwie i Łotwie od 2021 r.
W ten sposób stworzono komercyjny sposób przerzucania migrantów z Bliskiego Wschodu, Afryki i Azji na przyczółek białoruski. Tam szkoli się ich i uposaża, tak aby sami współtworzyli proces dyslokacji. Wśród części migrantów umieszcza się groźnych terrorystów czy byłych wojskowych, aby dokonywali aktów przemocy wobec mundurowych strzegących granic. Jako główne instrumenty psychologiczne tego rodzaju wojny asymetrycznej Władimirow określił wzbudzanie postaw odwołujących się do „człowieczeństwa”, „litości wobec słabszych” czy niechęci wobec użycia siły. Postawę tę można określić jako humanitarną, natomiast jej wspieranie jest elementem geopolitycznej wojny informacyjnej. Warto też podkreślić, że nie jest to pierwszy raz, gdy Rosjanie stosują migrację jako broń. Najbardziej znany przypadek to kontrolowany exodus Kubańczyków na wybrzeża Miami w latach 80. ubiegłego stulecia.
Migrodywersanci

Bardzo ciekawy termin, podczas jednej z ostatniej debat poświęconych bezpieczeństwu narodowemu w Polsacie, zaproponował Zbigniew Parafianowicz, dziennikarz i ekspert ds. wojskowości. Zauważył on, że szturmujący naszą granicę z Białorusią nie są żadnymi uchodźcami – co jeszcze niedawno próbowali Polakom wmawiać politycy Koalicji Obywatelskiej i Trzeciej Drogi – uciekającymi przed przemocą czy wojną, ale są migrantami ekonomicznymi lub wprost osobami wykonującymi określone zadania dywersyjne. Świadczą o tym celowe ataki na naszych strażników granicznych, a w szczególności zamordowanie jednego z nich.

Zgromadzeni w studiu na tej interesującej debacie byli w zasadzie zgodni, że Polska powinna odejść natychmiast od biernej, uległej postawy, którą wyartykułował marszałek Sejmu Szymon Hołownia: żołnierze nie używają broni, aby przypadkowo nie zranić odpowiedników białoruskich, co mogłoby wywołać eskalację. Zachowawczą postawę naszego kraju potwierdził też wiceszef MON Paweł Zalewski, według którego poluzowanie zasad użycia broni palnej spowodowałoby, że migranci zabijani byliby po naszej stronie granicy i dochodziłoby do częstych wymian ognia z białoruskimi KGB-istami. Nic bardziej mylnego! Na tę chwilę konieczne jest podejmowanie działań ofensywnych. Co to oznacza? Gen. Leon Komornicki w omawianej debacie zwrócił uwagę, że problem trzeba zdusić w zarodku. Zarówno używając nacisków wewnątrz NATO, np. na Turcję, z której przylatują migrodywersanci, jak i wysyłając na miejsce swoich agentów, którzy nakłoniliby migrantów do działań na tyłach wroga.

Jedna kwestia nie pozostawia żadnych wątpliwości. Polska jest w stanie hybrydowej wojny z Rosją i Białorusią. Z tym że Rosja i Białoruś atakują, a my jesteśmy w zasadzie bierni, rozzuchwalając wroga. Agresor rozumie tylko język siły. Bierność uznaje za słabość. Dlatego będzie eskalował, ponieważ mu się na to pozwala. Zupełnie inną postawę zaprezentowała Hiszpania, gdy w 2022 r. agresywny tłum Afrykańczyków szturmował granicę między Marokiem a hiszpańską enklawą w Melilli – wówczas siły bezpieczeństwa i żołnierze otworzyli ogień. Zginęło blisko 30 napastników – początkowo sądzono, że byli tam także funkcjonariusze służb marokańskich. 140 Hiszpanów zostało rannych, wielu również po stronie szturmujących. Agresorzy używali noży, pałek, żrących substancji. Forsując ogrodzenie, spadali z dużej wysokości i tracili życie.
Błędy rządzących

Niestety kwestia naszego bezpieczeństwa na ten moment wygląda fatalnie. Za poprzedniej władzy zbudowaliśmy mur i sprawnie odparliśmy pierwszą falę ataków, łącznie z zaangażowaniem Grupy Wagnera. Słabo wyglądała jednak nasza obrona przeciwlotnicza. Obecnie jest coraz gorzej. Brakuje rozwiązań na poziomach strategicznym, taktycznym i prawnym. Funkcjonariusze służący na granicy czują się opuszczeni i zaszczuwani przez dowódców. W sieci można znaleźć zdjęcia prowizorycznych baraków przypominających slumsy, skleconych z byle czego, które mają chronić żołnierzy przed zimnem i chłodem. W porównaniu z profesjonalną infrastrukturą budowaną na froncie na Ukrainie jest to żenujące.

Nie brakuje także relacji żołnierzy, którzy wysyłani są z gołymi rękami na migradywersantów. Brakuje im broni i środków komunikacji. W dodatku nadzorujące ich służby tylko czekają na pretekst, aby im dopiec. W efekcie jest coraz mniej chętnych do takiej służby. W Straży Granicznej jest ponad 2 tys. wakatów. W Wojsku Polskim wielokrotnie więcej. Zresztą wysyłanie armii na granicę jest nieporozumieniem. Wiąże to wojskowych na granicy i ogranicza konieczne szkolenia w armii do celów prowadzenia wojny.

Pojawiły się także głosy, aby uformować Korpus Ochrony Pogranicza, formację, która chroniła nasze Kresy po wojnie z bolszewikami. KOP chronił terytorium II RP przed przerzucaniem agentów, terrorystów i dywersantów przez granicę. Jego zakres działań obejmował tereny od granicy z Rumunią po województwo wileńskie. Jednak współcześnie nie ma potrzeby formowania dodatkowej formacji. Wydaje się, że tego typu rozeznanie lokalnych terenów i społeczności jest w gestii istniejących już Wojsk Obrony Terytorialnej, które mogłyby wspomagać Straż Graniczną w ochronie pasa nadgranicznego. Angażowanie w te zadania wojska i policji jest marnotrawieniem zasobów.
Żołnierze jak tlenu potrzebują teraz odrodzenia morale i wsparcia dowódców. Miejmy nadzieję, że generałowie zdobędą się na odwagę i staną murem za polskim mundurem. Tego oczekiwałoby się od głównodowodzących, w których rękach jest kierowanie bezpieczeństwem narodowym.
Za "Gazeta Polska Codziennie".

Wielka seria bardzo dziwnych zachowań prezydenta Joe Bidena

 Wielka seria bardzo dziwnych zachowań prezydenta Joe Bidena

 Podczas szczytu G7 we Włoszech 13 czerwca Biden w trakcie pokazu skoków spadochronowych odwrócił się, po czym oddalił od grupy światowych liderów. Po chwili podeszła do niego premier Włoch Giorgia Meloni i zapraszającym gestem wskazała, by polityk wrócił do grona polityków.

  15 czerwca na konwencji Partii Demokratycznej, która odbyła się tego dnia w Los Angeles Biden podczas kończących imprezę oklasków zastygł nagle w bezruchu ze wzrokiem tępo utkwionym w tłum uczestników spotkania. Po chwili obecny na scenie były prezydent Barack Obama chwycił go za rękaw, po czym politycy wspólnie wyszli za kulisy.

 Rzecznik prasowy Białego Domu w Waszyngtonie Karin Jean-Pierre zmuszona była przyznać, że wujek Bidena nie został zjedzony przez kanibali z Nowej Gwinei, jak Biden dwukrotnie sugerował, ale zginął w katastrofie lotniczej na Pacyfiku.
Karin Jean-Pierre  powiedziała, że 81-letni prezydent USA po prostu wyraził swoją "niesamowitą dumę" ze swojego wuja, gdy zasugerował, że kanibale z Nowej Gwinei zjedli go w 1944 roku.

Inne wypowiedzi Bidena:
Dorastałem w społeczności portorykańskiej.
Miałem bardzo bliskie relacje ze społecznością grecko-amerykańską. Właściwie jestem Joe Bidenopoulos.
Dorastałem w irlandzkiej wspólnocie katolickiej w Scranton w Pensylwanii i we włoskiej wspólnocie polskiej.
Kiedy mówię, że dorastałem w czarnym kościele, wiesz, że nie żartuję.
Kultura perska jest niesamowita. Jestem studentką kultury perskiej.
Pewnie częściej niż wielu z Was chodziłem do synagogi.
Pochodzę ze społeczności czarnych.
Moja rodzina to irlandzko-amerykańska rodzina. Można powiedzieć, że nie różni się zbytnio od narodu palestyńskiego.
Dorastałem w synagodze w moim stanie.
Wszyscy w mieście byli albo Polakami, albo Włochami. Dorastałem z poczuciem własnej wartości, że moje nazwisko nie kończyło się na "narty".
Dorastałem w okolicy, gdzie wyróżniało mnie to, że moje imię nie kończyło się na "o".
Podobnie jak rabini, synagogi i domy kultury żydowskiej w Waszych rodzinnych miastach. Wychowałem się w tych samych tradycjach.

niedziela, 16 czerwca 2024

Ogromne koszty nachodzcow

 Ogromne koszty nachodzcow

Każdy nachodźca kosztuje niemieckiego podatnika grubo ponad 30 tysięcy Euro rocznie !

 Już rok i trzy trzy miesiące po wybuchu wojny na Ukrainie nastąpił radykalny wzrost sceptycznych postaw wobec pomocy dla Ukraińców w Polsce. Bardzo interesujący tekst zamieszczono wtedy w Rzeczpospolitej skąd pochodzi wykres. Już wtedy Polacy sprzeciwiali się chojnym świadczeniom socjalnym dla Ukraińców. Wydaje się że obecnie gwałtownie rośnie ilość postaw wrogich imigrantom z Ukrainy.
Koszty socjalu dla imigrantów z Ukrainy są ogromne.  
Przyjmowanie nieubezpieczonych Ukraińców poza kolejnością i darmowe leki dla nich budzą wsciekłość pacjentów. Licznie wyłudzane są fałszywymi dokumentami emerytury. Ukraińcy popełniają masę ciężkich przestępstw. I tak dalej.

Płot na granicy z Białorusią jest nędzny ale ten kto miał na nim zarobić ( Tłusty kot ) mocno się wzbogacił. To jeden z PISowskich korupcyjnych Misiów. Zapora graniczna taka jaką ma od lat Izrael rozwiązuje sprawę.
Strzelanie ostrą amunicją do bandytów przełamujących granicę z Białorusią powinno być zupełnie wyjątkowe ale zagrożony mundurowy nie może się wahać z użyciem broni palnej.
Do użycia są skuteczne Armatki wodne z wodą chemicznie barwioną i /lub odorowaną (trwałe zabarwienie, smród i swędzenie ciała), która może przypominać gnojówkę lub z odstaną/ filtrowaną świńską gnojówką. Skuteczne są Granaty hukowe, Broń gładkolufowa z gumowymi kulami, Gaz łzawiący, Paralizatory... Dzięki dronom mundurowi mogą przygotowani czekać na akcje bandytów. Straż graniczna nie jest beczącym stadem bezsilnych emerytów/rencistów pracujących jako ochroniarze w supermarkecie. Pogranicznicy muszą być skuteczni i mieć ochronę państwa polskiego.

https://www.rynekzdrowia.pl/Finanse-i-zarzadzanie/Nieubezpieczonego-pacjenta-z-Afryki-nie-ma-gdzie-przekazac-Szpital-od-dwoch-lat-ponosi-koszty,249993,1.html
"Nieubezpieczonego pacjenta z Afryki nie ma gdzie przekazać. Szpital od dwóch lat ponosi koszty
Szpital kliniczny nr 4 w Lublinie zapłacił ponad milion złotych za leczenie pacjenta z Zimbabwe, który nie jest ubezpieczony. W Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie zadłużenie cudzoziemców wobec placówki sięga już dwóch milionów, a w Radomskim Szpitalu Specjalistycznym wzrosło rok temu o 50 tys. zł. To problem systemowy, nie ma w Polsce stosownych rozwiązań prawnych - wskazują eksperci w rozmowie z TOK FM."

czwartek, 13 czerwca 2024

Wkrecanie Polski w maszynke do miesa 10

  Wkrecanie Polski w maszynke do miesa  10

 Na dzikich polach Ukrainy gniją resztki przekazanych Ukrainie zachwycających, rewelacyjnych zachodnich  Wunderwaffe... a efekt ciągle jest ten sam.
Drony Bayraktar
Haubice M777
Rakiety przeciwpancerne Javelin
Drony samobójcze Switchblade
Czołgi Leopard
Czołgi Abrams
Haubice Krab
Haubice Caesar
Wyrzutnie Himars
Pociski Scalp
Pociski Storm Shadow
Systemy przeciwlotnicze Patriot
.....
 Ponieważ zbrojeniowa kołderka jest coraz krótsza i magazyny opustoszały, USA zdecydowały się przekazać Ukrainie system Patriot znajdujący się obecnie w Polsce pod Rzeszowem.
A dzieci mówią - Kto daje i zabiera...
"Obecnie instalacja [Patriot] chroni stacjonujących w naszym kraju amerykańskich żołnierzy."
Wreszcie słowa  prawdy. Nie chroni Polski i Polaków a chroni tylko wojska hegemona stacjonujące w Polsce.
W razie sprowokowanego zagrożenia dokładnie w ten sam sposób Polki i Polacy dowiedzą się z poniedziałku na wtorek że wojska USA zmieniły adres swojej stalej obecności z Polski na Tajwan albo gdzie indziej.

 Premier Węgier Viktor Orban powiedział, że w wyniku wyborów do Parlamentu Europejskiego w Europie umocniły się siły propokojowe. Dodał jednak, że dwa polskie ugrupowania, które zdobyły u siebie najwyższe wyniki - Koalicja Obywatelska oraz Prawo i Sprawiedliwość - to partie prowojenne.

 W środę po południu 12.06.2024 Sejm rozpatrywał w pierwszym czytaniu prezydencki projekt ustawy o działaniach organów władzy państwowej na wypadek zewnętrznego zagrożenia bezpieczeństwa państwa. Zmieniał on strukturę kierowania i dowodzenia siłami zbrojnymi.
 Sala sejmowa była w zasadzie pusta bo temat nikogo nie interesuje a posłowie zajęci są swoimi sprawami biznesowymi. Były na sali 3 prawdopodobnie pijane osoby, drzemiące po powrocie z sejmowej restauracji gdzie serwowany jest alkohol.
Nie wiadomo gdzie teraz będą Zaleszczyki ? Patriotyczne hasła w stylu: Narodzie walcz i gin a jak zwyciężysz - to my wrócimy i będziemy Tobą znów rządzić. Dla twojego dobra będziemy Ciebie znów okradać i kłamać 24 godziny na dobę.

Notable ukraińscy twierdzą że darowane im samoloty F-16 będą startować z zagranicznych lotnisk bowiem na Ukrainie Rosja je zniszczy.
W świetle prawa międzynarodowego samoloty F-16 operujące z lotnisk na terytorium Polski i atakujące cele na terytorium Rosji oznaczają napaść  Polski na Rosję bez wypowiedzenia wojny. Rosja i świat mają uwierzyć na słowo, że to są "ukraińskie myśliwce" i siedzą tam "ukraińscy piloci" i rozkazy wydaje im "ukraiński sztab" ? To szaleństwo !
Gdy Rosja dokona odwetowego neutralizującego uderzenia na Polskę kraje NATO nie muszą Polsce pomagać bo nikt na nią nie napadł a ona jest agresorem.

Ogromne łapówki przy zakupie broni są standardem a nie wyjątkiem.
Mimo zapowiedzi rządzących, nadal ogromna większość pieniędzy bezsensownie trafia do zagranicznych firm   na haotyczne zakupy, a nie jest inwestowana w rodzime produkcje militarne.  Poza granicami kupujemy dwa, a często trzy razy drożej, niż byśmy mieli kupować w Polsce - grzmi  generał Waldemar Skrzypczak.
Tylko w trzech pierwszych miesiącach 2024 roku Agencja Uzbrojenia podpisała wieloletnie umowy z polskimi firmami na kwotę 2,4 mld zł, a z zagranicznymi na blisko 20 mld zł. Taka dysproporcja zaskakuje wojskowych.

wtorek, 11 czerwca 2024

Rozne traktowanie chronionych przestepcow

 Rozne traktowanie chronionych przestepcow

 W ramach likwidacji Żydów Niemcy celowo ich głodzili w gettach. Dojeżdzając w końcu bydlęcym wagonem do fabryki śmierci byli tak osłabieni głodem i chorobami że fizycznie nie byli w stanie stawić oporu. Teraz w roli ohydnych zbrodniarzy SS Himmlera występują Żydzi !
Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze ( International Criminal Court, ICC) wydał wnioski o nakaz aresztowania premiera Izraela Binjamina Netanjahu oraz  ministra obrony Izraela Jo’awa Galanta.
Przywódcy Izraela zostali oskarżeni o celowe:
    -wywołanie głodu ludności cywilnej jako metody prowadzenia wojny;
    -umyślne spowodowanie wielkiego cierpienia lub poważnego uszkodzenia ciała lub zdrowia lub okrutne traktowanie;
    -umyślne zabójstwa lub morderstwa jako zbrodnie wojenne;
    -umyślne kierowanie ataków na ludność cywilną jako zbrodnię wojenną;
    -eksterminacje i/lub morderstwa, w tym w kontekście zgonów spowodowanych głodem, jako zbrodnię przeciw ludzkości;
    -prześladowania jako zbrodnię przeciw ludzkości;
    -inne nieludzkie czyny które stanowią zbrodnie przeciw ludzkości.
Są oskarżeni o prowadzenie szeroko zakrojonego i systematycznego ataku na palestyńską ludność cywilną, zgodnie z polityką państwa. Przestępstwa te trwają do dziś. MTK ma dowody na to, że Izrael celowo i systematycznie pozbawiał ludność cywilną we wszystkich częściach Gazy obiektów niezbędnych do przetrwania, w wyniku oblężenia i zamknięcia trzech przejść granicznych w Rafah, Kerem Shalom i Erez, odcięcie transgranicznych rurociągów wodnych z Izraela do Gazy oraz odcięcie i utrudnianie dostaw energii elektrycznej.
Miało to miejsce równolegle z innymi atakami na ludność cywilną, w tym na osoby stojące w kolejkach po żywność, utrudnianie dostarczania pomocy przez organizacje humanitarne oraz ataki na ich pracowników i zabijanie ich, co zmusiło wiele z nich do zaprzestania lub ograniczenia swojej działalności w Gazie.
Według ICC, akty zostały popełnione w ramach planu wykorzystania głodu jako metody prowadzenia wojny i innych aktów przemocy wobec ludności cywilnej Gazy w celu wyeliminowania Hamasu, zapewnienia powrotu zakładników oraz zbiorowej kary wobec ludności cywilnej Gazy, którą postrzegali jako zagrożenie dla Izraela.
Skutki stosowania głodu jako metody prowadzenia wojny, w połączeniu z innymi atakami i karami zbiorowymi wobec ludności cywilnej Gazy, są dotkliwe, widoczne i powszechnie znane. Należą do nich niedożywienie, odwodnienie, głębokie cierpienie i rosnąca liczba zgonów wśród ludności palestyńskiej, w tym wśród niemowląt, innych dzieci i kobiet.
Na obszarach Gazy panuje głód. Jak ostrzegł sekretarz generalny ONZ António Guterres ponad dwa miesiące temu, 1,1 miliona mieszkańców Gazy stoi w obliczu katastrofalnego głodu – to najwyższa liczba osób w historii odnotowana – gdziekolwiek i kiedykolwiek w wyniku katastrofy spowodowanej całkowicie przez człowieka.
Prezydent USA Joe Biden potępił wniosek prokuratura Międzynarodowego Trybunału Karnego  w Hadze o nakaz aresztowania premiera oraz ministra obrony Izraela, określając je jako "oburzający".

 Chroniony pieszczoch neosancyjnego naczelnika Kaczyńskiego, "Wszystko mogę" Daniel Obajtek kandydując z pierwszego miejsca na liście PiS na Podkarpaciu, zdobył aż 171 tysięcy głosów. Zdobył o 10% więcej głosów niż cała lista KO w całym okręgu wyborczym co jest zdumiewające !  Zgodnie  z Protokołem nr 7 Europarlamentu  w sprawie przywilejów i immunitetów Unii Europejskiej wobec posłów do Parlamentu Europejskiego nie można prowadzić dochodzenia ani postępowania sądowego, ani ich zatrzymywać (art. 8). Następny punkt precyzuje, że podczas sesji PE europosłowie, którzy przebywają w swoim kraju, korzystają z tego samego immunitetu, który jest przyznawany posłom do Sejmu.
Bieg mandatu europosła, a co za tym idzie ochrona, jaką daje immunitet, rozpoczyna się więc w dniu ogłoszenia wyników wyborów.  Oświadczenia Państwowej Komisji Wyborczej o wynikach wyborów posłów do Parlamentu Europejskiego przeprowadzonych w dniu 9 czerwca 2024 r. zostało zaś ogłoszone w poniedziałek 10 czerwca (DzU poz. 853). Od tego dnia Daniela Obajtka chroni immunitet. Jest nietykalny a w zasadzie nie wolno go nawet wezwać w charakterze podejrzanego czy oskarżonego !
Zresztą na razie nie toczy się przeciwko niemu żadne postępowanie.

 Polska z rozkazu hegemona podjęła zabronione prawem międzynarodowym działania pomagając w nieudanym zamachu stanu na Białorusi. W rewanżu rząd Białorusi zachęca inwazorów do przyjazdu do Białorusi gdzie są oni szkoleni przez służby w bandyckim siłowym pokonaniu granicy z Polską.
Agnieszka Holland ( od żydowskiego grandziarza Sorosa ) nakręciła dywersyjny instruktaż "Zielona Granica".
Aktywiści ( Putina ? ) wspierają bandytów atakujących polskich żołnierzy na polsko-białoruskiej granicy.
Rzeczpospolita nie spocznie, dopóki tego bandyty nie złapie - powiedział szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz, odnosząc się do człowieka, który na granicy polsko-białoruskiej śmiertelnie ranił polskiego żołnierza. Możliwe że ostrze użytego przez mordercę noża było celowo zainfekowane lub zatrute.
Wiceszef MON Paweł Zalewski stwierdził, że „nie możemy poluzować zasad użycia broni, bo to może doprowadzić do tego, że będą zabijani migranci po polskiej stronie granicy".
Żołnierze powinni używać broni w przypadku prób siłowego przekroczenia granicy przez migrantów - takie są wyniki badania przeprowadzonego przez IBRiS na zlecenie "Rzeczpospolitej". "Czy żołnierze wojska polskiego stacjonujący na wschodniej granicy powinni używać broni w przypadku prób siłowego przekroczenia granicy przez migrantów?" - takie pytanie zadali ankietowanym badacze.
Tak - odpowiedziało 85,7 proc. badanych (w tym 57,8 proc. "zdecydowanie tak", a 27,9 proc. "raczej tak").
Przeciwnego zdania było 10,7 proc. (9,2 proc. "raczej nie", a 1,5 proc. "zdecydowanie nie").
Opinii w tej sprawie nie miało 3,6 proc.
Aprobatę dla użycia broni wyrażają przede wszystkim mężczyźni (88 proc.), osoby co najmniej 50-letnie (90 proc.) i mieszkający w małych miastach (91 proc.).

piątek, 7 czerwca 2024

Ubeckie sady przywracaja wielkie ubeckie emerytury

 Ubeckie sady przywracaja wielkie ubeckie emerytury

 W PRL funkcjonował sowiecki system jednolitej władzy państwowej i czegoś takiego jak niezawisłe sądy w ogóle nie było. W PRL "sądy" wykonywały polecenie partii i bezpieki skacząc przed mocodawcami z gałęzi na gałąź.
Po samorozwiązaniu PZPR, w III RP  powołana Justitia już w 1990 roku była pasem transmisyjnym WSI do sędziów a poźniejsza Temis była pasem transmisyjnym UOP-ABW do sędziów.
W parszywej III RP sędziów bezpieki werbowały i werbują na Tajnych Współpracowników.

Uśmiechnięci sędziowie, miłośnicy sowieckiej bezpieki w Polsce orzekają wbrew ustawom !  I to w sytuacji zagrożenia wojennego gdy byli esbecy są V Rosyjską Kolumną w Polsce !
Należy ich powiesić.
Jak informuje "Rz", w ubiegłym roku Zakład Emerytalno-Rentowy MSWiA musiał wypłacić w wyniku przegranych ponad 9 tys. procesów z emerytowanymi funkcjonariuszami służb mundurowych 1 mld 460 mln zł.
Gazeta wskazuje, że według szacunków resortu sądy mają do rozpatrzenia ok. 12 tys. kolejnych indywidualnych spraw we wszystkich instancjach. Przegrana - jak czytamy - spowoduje, że państwo będzie musiało oddać między 2,6 mld a 3 mld zł. "Rzeczpospolita" wyjaśnia, że to wyrównanie rent i emerytur z ostatnich siedmiu lat zmniejszonych ustawą dezubekizacyjną.
"Przegrywamy ponad 90 proc. spraw, w części z nich nie składamy apelacji lub się z niej wycofujemy po analizie akt danej sprawy" – mówi "Rzeczpospolitej" wiceminister spraw wewnętrznych Wiesław Szopiński.

Sami prokuratorzy oceniją że prokuratura jest Stajnią Augiasza.
https://lexso.org.pl/2023/12/stajnia-augiasza-czyli-stan-polskiej-prokuratury/

poniedziałek, 3 czerwca 2024

Robienie ludzi w aborcyjnego balona

 Robienie ludzi w aborcyjnego balona
 Są oszustwa na wnuczka, na policjanta, na dewelopera, na innowacje, na covid, na rezerwy strategiczne, na zakupy broni, na aborcje...
Rząd PIS oszukańczo przekazał "Red is Bad" pół MILIARDA złotych.

Skutecznym sposobem podniesienia frekwencji wyborczej i mobilizowania swoich wyborców jest dzielenie, poróżnienie, antagonizowanie czyli polaryzacja społeczeństwa.     
Aborcja to polityczne złoto oszustów !

Z sieci:
"Aborcja to polityczne perpetum mobile. Konflikt jest fundamentalny, zero-jedynkowy. ,,Prawo wyboru/zabieg medyczny” contra ,,mordowanie dzieci”. Tu nie może być, przy takim postawieniu sprawy, zmiany stanowisk, utarcia kompromisu. Świetne narzędzie polaryzacji i (wraz z religią w fundamentalistycznym wydaniu) świetne narzędzie organizacji. Co ważniejsze konflikt ten w porównaniu z innymi sprawami – podatkami, sprawami socjalnymi i ekologią – dotyka de facto niewielkiej grupy osób a jednak to on (wraz z resztą ,,obyczajówki”) przykrywa sprawy fundamentalne.
Świetnie to opisał T. Frank w ,,Co z tym Kansas”. Stan Kansas zwykle był siedliskiem radykałów – w latach 70tych wraz z początkiem rozkładu państwa Great Dealu – Great Society Kansas zaczęło staczać się w radykalizm religijny. Chcecie ograniczenia ,,zła jakim jest aborcja”? Zawalczymy dla was o to a przy okazji obniżymy najbogatszym podatki, znikają popłatne miejsca pracy? To nic bo ograniczyliśmy prawo do aborcji. Jak nam pozwolicie zniszczyć związki zawodowe to jeszcze bardziej zwalczymy aborcję! Ci sami ludzie, którzy są za ,,zabijaniem dzieci” narzucają absurdalne* normy ekologiczne przez które znikają miejsca pracy! Twoja farma zbankrutowała bo nie wytrzymała konkurencji z wielką hodowlą przemysłową takiego O.S.I.? Chwalmy Pana i wykorzeńmy aborcję!
W Polsce też przerabialiśmy podobny schemat. Pamiętam, że AWS szedł do władzy pod hasłem prowadzenia polityki prorodzinnej. Demografia leciała na łeb na szyję, co dziwnie było skorelowane z bezrobociem i patologiami rynku pracy końcówki lat 90tych a co na to odpowiedział polityk AWS pytany o osiągnięcia realizacji programu na polu polityki prorodzinnej? ,,Zakazaliśmy aborcji . Usunęliśmy też poprawkę postkomunistów o aborcji z przyczyn społecznych” (Nie trzeba dodawać, że to sosikiem ,,nauczania Papieża Jana Pawła II”.
* piszę ,,absurdalne” w rozumieniu prawicy czyli jakichkolwiek."