niedziela, 18 sierpnia 2024

Kto wywolal wojne na Ukrainie

 Kto wywolal wojne na Ukrainie
Tłumaczenie automatyczne.
https://mearsheimer.substack.com/p/who-caused-the-ukraine-war
"Pytanie o to, kto jest odpowiedzialny za spowodowanie wojny na Ukrainie, jest głęboko kontrowersyjną kwestią od czasu inwazji Rosji na Ukrainę 24 lutego 2022 roku.

Odpowiedź na to pytanie ma ogromne znaczenie, ponieważ wojna była katastrofą z różnych powodów, z których najważniejszą jest to, że Ukraina została skutecznie rozbita. Stracił znaczną część swojego terytorium i prawdopodobnie straci więcej, jego gospodarka jest w strączce, ogromna liczba Ukraińców jest wewnętrznie wysiedlona lub uciekła z kraju, a także poniosła setki tysięcy ofiar. Rosja również zapłaciła znaczną cenę krwi. Na poziomie strategicznym stosunki między Rosją a Europą, nie wspominając o Rosji i Ukrainie, zostały otrute w dającej się przewidzieć przyszłości, co oznacza, że groźba poważnej wojny w Europie będzie z nami po wojnie na Ukrainie, która zamieni się w zamrożony konflikt. Kto ponosi odpowiedzialność za tę katastrofę, jest pytaniem, które nie zniknie w najbliższym czasie i jeśli cokolwiek może stać się bardziej widoczne, ponieważ skala katastrofy staje się bardziej widoczna dla większej liczby ludzi.

Konwencjonalna mądrość na Zachodzie jest taka, że Władimir Putin jest odpowiedzialny za spowodowanie wojny na Ukrainie. Inwazja mająca na celu podbicie całej Ukrainy i uczynienie jej częścią większej Rosji, więc argument się potoczy. Po osiągnięciu tego celu Rosjanie posuną się do stworzenia imperium w Europie Wschodniej, podobnie jak Związek Radziecki po II wojnie światowej. W ten sposób Putin jest ostatecznie zagrożeniem dla Zachodu i musi być stanowczy. Krótko mówiąc, Putin jest imperialistą z mistrzem planu, który zgrabnie wpisuje się w bogatą rosyjską tradycję.

Alternatywnym argumentem, z którym się identyfikuję i który jest wyraźnie mniejszościowym poglądem na Zachodzie, jest to, że Stany Zjednoczone i ich sojusznicy sprowokowali wojnę. Nie oznacza to oczywiście zaprzeczania, że Rosja najechała na Ukrainę i rozpoczęła wojnę. Ale główną przyczyną konfliktu jest decyzja NATO o wniesieniu Ukrainy do sojuszu, który praktycznie wszyscy rosyjscy przywódcy postrzegają jako egzystencjalne zagrożenie, które należy wyeliminować. Ekspansja NATO jest jednak częścią szerszej strategii, która ma na celu uczynienie Ukrainy zachodnim bastionem na granicy z Rosją. Wprowadzanie Kijowa do Unii Europejskiej (UE) i promowanie kolorowej rewolucji na Ukrainie – przekształcanie go w prozachodnią liberalną demokrację – to dwa pozostałe progów polityki. Przywódcy Rosji obawiają się wszystkich trzech prongów, ale najbardziej obawiają się ekspansji NATO. Aby poradzić sobie z tym zagrożeniem, Rosja rozpoczęła wojnę prewencyjno-progową 24 lutego 2022 roku.

Debata o tym, kto spowodował wojnę na Ukrainie, rozgoryczył się, gdy dwóch wybitnych zachodnich przywódców – były prezydent Donald Trump i wybitny brytyjski poseł Nigel Farage – argumentował, że ekspansja NATO była siłą napędową konfliktu. Nic dziwnego, że ich komentarze spotkały się z okrutnym kontratakiem ze strony obrońców konwencjonalnej mądrości. Warto również zauważyć, że ustępujący sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg powiedział dwa razy w ciągu ostatniego roku, że „prezydent Putin rozpoczął tę wojnę, ponieważ chciał zamknąć drzwi NATO i odmówić Ukrainie prawa wyboru własnej drogi”. Mało kto na Zachodzie zakwestionował to niezwykłe przyznanie się przez głowę NATO i nie cofnął go.

Moim celem jest zapewnienie startu, który przedstawia kluczowe punkty, które popierają pogląd, że Putin najechał na Ukrainę nie dlatego, że był imperialistą, który jest częścią większej Rosji, ale głównie z powodu ekspansji NATO i wysiłków Zachodu, aby Ukraina była zachodnią twierdzą na granicy Rosji.
- )

Zacznę od siedmiu, aby odrzucić konwencjonalną mądrość.

Po pierwsze, z 24 lutego 2022 r. nie ma dowodów na to, że Putin chciał podbić Ukrainę i włączyć ją do Rosji. Zwolennicy konwencjonalnej mądrości nie mogą wskazać niczego, co Putin napisał lub powiedział, co wskazuje, że był nastawiwszy na podbój Ukrainy.

Kiedy zakwestionowano w tej kwestii, dostarczycieli konwencjonalnej mądrości dostarczają dowodów, które mają niewielki, jeśli w ogóle, na motywy Putina do inwazji na Ukrainę. Na przykład niektórzy podkreślają, że Ukraina jest „sztuczne państwo”, czy nie „państwem rzeczywistym”. Takie nieprzejrzyste komentarze nie mówią jednak nic o jego powodach pójścia na wojnę. To samo dotyczy oświadczenia Putina, że postrzega on Rosjan i Ukraińców jako „jednego narodu” o wspólnej historii. Inni wskazują, że nazwał upadek Związku Radzieckiego „największą geopolityczną katastrofą stulecia”. Ale Putin powiedział: „Kto nie tęskni za Związkiem Radzieckim, nie ma serca. Kto chce go odzyskać, nie ma mózgu”. Mimo to inni wskazują na przemówienie, w którym oświadczył, że „Współczesna Ukraina została w całości stworzona przez Rosję lub, a dokładniej przez bolszewicką, komunistyczną Rosję”. Ale to nie jest dowód na to, że był zainteresowany podbojem Ukrainy. Co więcej, powiedział w tym samym przemówieniu: „Oczywiście, nie możemy zmienić przeszłych wydarzeń, ale musimy przynajmniej przyznać je otwarcie i uczciwie”.

Aby udowodnić, że Putin był nastawiony na podbój całej Ukrainy i włączenie jej do Rosji, konieczne jest dostarczenie dowodów, że 1) uważał to za pożądany cel, 2) uważał, że jest to cel wykonalny, a 3) zamierzał osiągnąć ten cel. Nie ma dowodów w publicznym rejestrze, że Putin rozważał, a tym bardziej zamierzał położyć kres Ukrainie jako niepodległemu państwu i uczynić ją częścią większej Rosji, gdy wysłał swoje wojska na Ukrainę 24 lutego 2022 roku.

W rzeczywistości istnieją znaczące dowody na to, że Putin uznał Ukrainę za niepodległe państwo. W swoim dobrze znanym artykule z 12 lipca 2021 r. dotyczącym stosunków rosyjsko-ukraińskich, na co zwolennicy konwencjonalnej mądrości często wskazują jako dowód jego imperialnych ambicji, mówi narodowi ukraińskiemu: „Chcecie ustanowić własne państwo: jesteście mile widziani!” Jeśli chodzi o to, jak Rosja powinna traktować Ukrainę, pisze: „Jest tylko jedna odpowiedź: z szacunkiem”. Konkluduje ten długi artykuł z następującymi słowami: „I czym będzie Ukraina – decyzja należy do swoich obywateli”. Oświadczenia te są bezpośrednio sprzeczne z twierdzeniem, że Putin chciał włączyć Ukrainę do większej Rosji.

W tym samym artykule z 12 lipca 2021 r. i ponownie w ważnym przemówieniu, które wygłosił 21 lutego 2022 r., Putin podkreślił, że Rosja akceptuje „nową rzeczywistość geopolityczną, która nabrała kształtu po rozpadzie ZSRR”. Powtórzył ten sam punkt po raz trzeci 24 lutego 2022 roku, kiedy ogłosił, że Rosja zaatakuje Ukrainę. W szczególności oświadczył, że „nie jest naszym planem okupacji terytorium Ukrainy” i dał jasno do zrozumienia, że szanuje ukraińską suwerenność, choć tylko do tego stopnia: „Rosja nie może czuć się bezpiecznie, rozwijać się i istnieć, stojąc w obliczu trwałego zagrożenia ze strony terytorium dzisiejszej Ukrainy”. W istocie Putin nie był zainteresowany uczynienie Ukrainy częścią Rosji; był zainteresowany upewnieniem się, że nie stanie się ona „springboardem” dla zachodniej agresji na Rosję.

Po drugie, nie ma dowodów na to, że Putin przygotowywał marionetowy rząd dla Ukrainy, kultywował prorosyjskich przywódców w Kijowie, lub dążył do jakichkolwiek środków politycznych, które umożliwiłyby okupację całego kraju i ostatecznie zintegrował go z Rosją.

Fakty te są w obliczu twierdzenia, że Putin był zainteresowany wymazaniem Ukrainy z mapy.

Po trzecie, Putin nie miał wystarczająco dużo żołnierzy, aby podbić Ukrainę.

Zacznijmy od ogólnej liczby. Od dawna szacuję, że Rosjanie najechali Ukrainę z co najwyżej 190 tysiącami żołnierzy. Generał Ołeksandr Syrskyi, obecny naczelnik ukraińskich sił zbrojnych, powiedział niedawno w wywiadzie dla The Guardian, że rosyjskie siły inwazyjne były tylko 100 000 silnych. W rzeczywistości The Guardian użył tego samego numeru przed rozpoczęciem wojny. Nie ma możliwości, aby siła 100 000 lub 190 000 mogła podbić, okupować i wchłonąć całą Ukrainę w większą Rosję.

Weź pod uwagę, że kiedy Niemcy najechały na zachodnią połowę Polski we wrześniu 1939 roku, Wehrmacht liczył około 1,5 miliona ludzi. Ukraina jest geograficznie ponad trzykrotnie większa niż zachodnia połowa Polski w 1939 roku, a Ukraina w 2022 roku miała prawie dwa razy więcej ludzi niż Polska w czasie inwazji Niemców. Jeśli zaakceptujemy szacunki generała Syrskyi, że 100 000 rosyjskich żołnierzy najechało na Ukrainę w 2022 roku, oznacza to, że Rosja miała siły inwazyjne, które były o 1/15 wielkości sił niemieckich, które weszły do Polski. I ta mała armia rosyjska atakowała kraj, który był znacznie większy niż Polska pod względem wielkości terytorialnej i ludności.

Pomijając liczby, jest kwestia jakości rosyjskiej armii. Na początek była to siła militarna w dużej mierze zaprojektowana w celu obrony Rosji przed inwazją. Nie była to armia przeznaczona do rozpoczęcia poważnej ofensywy, która ostatecznie podbiłaby całą Ukrainę, a tym bardziej zagrażała reszcie Europy. Ponadto jakość sił bojowych pozostawiła wiele do życzenia, ponieważ Rosjanie nie spodziewali się wojny, gdy wiosną 2021 r. zaczął nagrzewać się kryzys. W związku z tym nie mieli okazji wyszkolić wykwalifikowane siły inwazyjne. Pod względem jakości i ilości rosyjskie siły inwazyjne nie były bliskie bycia odpowiednikiem Wehrmachtu pod koniec lat 30. i na początku lat 40.

Można argumentować, że rosyjscy przywódcy uważali, że ukraińska armia jest tak mała i tak przestrzelona, że ich armia może łatwo pokonać siły Ukrainy i podbić cały kraj. W rzeczywistości Putin i jego porucznicy byli dobrze strzeżeni, że Stany Zjednoczone i ich europejscy sojusznicy zbroili i szkolili ukraińskie wojsko od czasu wybuchu kryzysu 22 lutego 2014 roku. Wielka obawa Moskwy polegała na tym, że Ukraina staje się de facto członkiem NATO. Ponadto rosyjscy przywódcy obserwowali armię ukraińską, która była większa niż ich siły inwazyjne, walcząc skutecznie w Donbasie w latach 2014-2022. Z pewnością zrozumieli, że ukraińska armia nie jest papierowym tygrysem, który można było pokonać szybko i zdecydowanie, zwłaszcza że miał potężne poparcie z Zachodu.

W końcu, w ciągu 2022 roku, Rosjanie zostali zmuszeni do wycofania swojej armii z obwodu charkowad i z zachodniej części obwodu chersońskiego. W efekcie Moskwa poddała terytorium, które jej armia zdobyła w pierwszych dniach wojny. Nie ma wątpliwości, że presja ze strony ukraińskiej armii odegrała rolę w wymuszeniu rosyjskiego wycofania. Ale co ważniejsze, Putin i jego generałowie zdali sobie sprawę, że nie mają wystarczających sił, aby utrzymać całe terytorium, które ich armia zdobyła w Charkowie i Kherson. Tak więc wycofali się i stworzyli bardziej łatwe do opanowania pozycje obronne. Nie jest to zachowanie, jakiego można by oczekiwać od armii, która została zbudowana i wyszkolona do podbicia i zajmowania całej Ukrainy. Oczywiście nie został zaprojektowany do tego celu i dlatego nie mógł osiągnąć tego zadania Hercula.

W ciągu kilku miesięcy przed rozpoczęciem wojny Putin próbował znaleźć dyplomatyczne rozwiązanie kryzysu warzy.

17 grudnia 2021 roku Putin wysłał list zarówno do prezydenta Joe Bidena, jak i szefa NATO Stoltenberga, proponując rozwiązanie kryzysu w oparciu o pisemną gwarancję, że: 1) Ukraina nie dołączy do NATO, 2) żadna broń ofensywna nie będzie stacjonować w pobliżu granic Rosji, a 3) wojska NATO i sprzęt przeniesione do Europy Wschodniej od 1997 roku zostaną przeniesione z powrotem do Europy Zachodniej. Cokolwiek myślimy o możliwości osiągnięcia umowy opartej na początkowych żądaniach Putina, których Stany Zjednoczone odmówiły negocjacji, pokazuje to, że próbował uniknąć wojny.

Piątą, zaraz po rozpoczęciu wojny, Rosja skontaktowała się z Ukrainą, aby rozpocząć negocjacje w celu zakończenia wojny i wypracować modus vivendi między otobmami krajów.

Negocjacje między Kijowem a Moskwą rozpoczęły się na Białorusi zaledwie cztery dni po przybyciu wojsk rosyjskich na Ukrainę. Ten białoruski tor został ostatecznie zastąpiony przez izraelski i Istanbul tor. Wszystkie dostępne dowody wskazują, że Rosja negocjowała poważnie i nie była zainteresowana pochłanianiem terytorium Ukrainy, z wyjątkiem Krymu, który zaanektowali w 2014 roku, a prawdopodobnie w Donbasie. Negocjacje zakończyły się, gdy Ukraińcy, z proddingami z Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych, odeszli od negocjacji, które poczyniły dobre postępy, gdy się skończyli.

Ponadto Putin donosi, że kiedy negocjacje toczą się i robią postępy, poproszono go o usunięcie rosyjskich wojsk z okolic Kijowa jako gest dobrej woli, co zrobił 29 marca 2022 roku. Żaden rząd na Zachodzie ani były decydent nie zakwestionował twierdzenia Putina, co jest sprzeczne z twierdzeniem, że był nastawiony na podboju całej Ukrainy.

Sześć, odkładając Ukrainę na bok, nie ma scinilla dowodów na to, że Putin rozważał podbój innych krajów Europy Wschodniej.

Co więcej, armia rosyjska nie jest nawet wystarczająco duża, aby opanować całą Ukrainę, a tym bardziej próbować podbić kraje bałtyckie, Polskę i Rumunię. Ponadto wszystkie te kraje są członkami NATO, co prawie na pewno oznaczałoby wojnę ze Stanami Zjednoczonymi i ich sojusznikami.

Niewieluło, prawie nikt na Zachodzie twierdził, że Putin miał imperialne ambicje od czasu, gdy przejął władzę w 2000 roku, aż do wybuchu kryzysu na Ukrainie 22 lutego 2014 roku. W tym momencie nagle stał się imperialnym agresorem. Dlaczego? Ponieważ zachodni przywódcy potrzebowali powodu, by obwiniać go za spowodowanie kryzysu.

Prawdopodobnie najlepszym dowodem na to, że Putin nie był postrzegany jako poważne zagrożenie podczas jego pierwszych czternastu lat urzędowania, jest to, że był zaproszonym gościem na szczycie NATO w Bukareszcie w kwietniu 2008 roku, gdzie sojusz ogłosił, że Ukraina i Gruzja ostatecznie staną się członkami. Putin, oczywiście, był rozwścieczony tą decyzją i rozeznał swój gniew. Ale jego sprzeciw wobec tego ogłoszenia nie miał prawie żadnego wpływu na Waszyngton, ponieważ rosyjska armia została uznana za zbyt słabą, aby powstrzymać dalsze rozszerzenie NATO, tak jak było zbyt słabe, aby powstrzymać fale ekspansji w 1999 i 2004 roku. Zachód myślał, że może ponownie wepchnąć ekspansję NATO do gardła Rosji.

Potnienienie NATO przed 22 lutego 2014 r. nie miało na celu powstrzymania Rosji. Biorąc pod uwagę smutne państwo rosyjskiej potęgi militarnej, Moskwa nie była w stanie podbić Ukrainy, a tym bardziej prowadzić rewanżową politykę w Europie Wschodniej. Opowiadając, były ambasador USA w Moskwie Michael McFaul, który jest zagorzałym obrońcą Ukrainy i zjadliwym krytykiem Putina, zauważa, że przejęcie Krymu przez Rosję w 2014 roku nie było planowane przed wybuchem kryzysu; był to impulsywny ruch w odpowiedzi na zamach stanu, który obalił prorosyjskiego przywódcę Ukrainy. Krótko mówiąc, ekspansja NATO nie miała na celu powstrzymania rosyjskiego zagrożenia, ponieważ Zachód nie sądził, że istnieje.

Dopiero gdy w lutym 2014 r. wybuchł kryzys na Ukrainie, Stany Zjednoczone i ich sojusznicy nagle zaczęli określać Putina jako niebezpiecznego przywódcę z imperialnymi ambicjami, a Rosję jako poważne zagrożenie militarne, które NATO musiało powstrzymać. Ta nagła zmiana retoryki miała służyć jednemu zasadniczemu celowi: umożliwić Zachodowi obwinianie Putina za kryzys i rozgrzeszenie Zachodu odpowiedzialności. Nic dziwnego, że ten obraz Putina zyskał znacznie większą trakcję po inwazji Rosji na Ukrainę 24 lutego 2022 roku.

Jest jeden zwrot w konwencjonalnej mądrości, o której wspomina. Niektórzy twierdzą, że decyzja Moskwy o inwazji na Ukrainę ma niewiele wspólnego z samym Putinem, a zamiast tego jest częścią tradycji ekspansjonistycznej, która od dawna wyprzedza Putina i jest głęboko podsłuchiowana w rosyjskie społeczeństwo. Ta skłonność do agresji, o której mówi się, że jest napędzana przez siły wewnętrzne, a nie zewnętrzne środowisko zagrożenia Rosji, z czasem doprowadziła praktycznie wszystkich rosyjskich przywódców do gwałtownego zachowania się wobec swoich sąsiadów. Nie da się ukryć, że Putin jest odpowiedzialny w tej historii lub że doprowadził Rosję do wojny, ale mówi się, że ma niewielką agencję. Prawie każdy inny rosyjski przywódca postępowałby tak samo.

Z tym argumentem są dwa problemy. Na początek jest to niefałszowalne, ponieważ długotrwała cecha w rosyjskim społeczeństwie, która wytwarza ten agresywny impuls, nigdy nie została zidentyfikowana. Mówi się, że Rosjanie zawsze byli agresywni – bez względu na to, kto jest odpowiedzialny – i zawsze będą. To prawie tak, jakby było w ich DNA. To samo twierdzenie było kiedyś o Niemcach, którzy często byli przedstawiani w XX wieku jako wrodzoną agresorzy. Argumenty tego rodzaju nie są traktowane poważnie w świecie akademickim nie bez powodu.

Co więcej, mało kto w Stanach Zjednoczonych czy Europie Zachodniej scharakteryzował Rosję jako z natury agresywną w latach 1991-2014, kiedy wybuchł kryzys na Ukrainie. Poza Polską i państwami bałtyckimi strach przed rosyjską agresją nie był często przedmiotem troski w ciągu tych dwudziestu czterech lat, czego można by się spodziewać, gdyby Rosjanie byli podsłuchiwany do agresji. Wydaje się jasne, że nagłe pojawienie się tej linii argumentacji było wygodną wymówką, by winić Rosję za spowodowanie wojny na Ukrainie.
- )

Pozwólcie, że zmienię biegi i wykreślę TRZY MANE POZA PRZEZNACZENIA, aby byłydzić, że ekspansja NATO była główną przyczyną wojny na Ukrainie.

Po pierwsze, rosyjscy przywódcy na całym świecie wielokrotnie powtarzali przed rozpoczęciem wojny, że uważają ekspansję NATO na Ukrainę za egzystencjalne zagrożenie, które trzeba było wyeliminować.

Putin wygłosił wiele publicznych oświadczeń, określając tę linię argumentu przed 24 lutego 2022 roku. W rozmowie z Radą Ministerstwa Obrony w dniu 21 grudnia 2021 r. stwierdził: „To, co robią, lub próbuje zrobić na Ukrainie, nie dzieje się tysiące kilometrów od naszej granicy narodowej. Jest na progu naszego domu. Muszą zrozumieć, że po prostu nie mamy dokąd się wycofać. Czy oni naprawdę myślą, że nie widzimy tych gróźb? Czy też oni uważają, że będziemy po prostu bezczynnie obserwować pojawiające się zagrożenia dla Rosji? Dwa miesiące później na konferencji prasowej 22 lutego 2022 r., na kilka dni przed rozpoczęciem wojny, Putin powiedział: „Jesteśmy kategorycznie przeciwni przystąpieniu Ukrainy do NATO, ponieważ stanowi to dla nas zagrożenie i mamy argumenty, aby to poprzeć. Wielokrotnie o tym mówiłem w tej sali”. Następnie dał jasno do zrozumienia, że Ukraina staje się de facto członkiem NATO. Stany Zjednoczone i ich sojusznicy, powiedział, „kontynuują pompowanie obecnych władz kijowskich pełnych nowoczesnych rodzajów broni”. Powiedział, że gdyby nie zostało to powstrzymane, Moskwa „zostanie z anty-Rosją” uzbrojoną po zęby. To jest całkowicie nie do przyjęcia”.

Inni rosyjscy przywódcy – w tym minister obrony, minister spraw zagranicznych, wiceminister spraw zagranicznych i rosyjski ambasador w Waszyngtonie – również podkreślili centralne miejsce ekspansji NATO w celu spowodowania kryzysu na Ukrainie. Minister spraw zagranicznych Siergiej Lavrov przedstawił ten punkt zwięźle na konferencji prasowej 14 stycznia 2022 roku: „Kluczem do wszystkiego jest gwarancja, że NATO nie rozszerzy się na wschód”.

Często słyszy się argument, że rosyjskie obawy były bezpodstawne, ponieważ nie było szansy, aby Ukraina dołączyła do sojuszu w dającej się przewidzieć przyszłości, jeśli w ogóle. Mówi się, że Stany Zjednoczone i ich europejscy sojusznicy nie zwracali uwagi na włączenie Ukrainy do NATO przed wojną. Ale nawet gdyby Ukraina przystąpiła do sojuszu, nie byłoby to egzystencjalne zagrożenie dla Rosji, ponieważ NATO jest sojuszem obronnym. W ten sposób ekspansja NATO nie mogła być przyczyną pierwotnego kryzysu, który wybuchł w lutym 2014 r. lub wojny, która rozpoczęła się w lutym 2022 r.

Ta argumentacja jest fałszywa. W rzeczywistości zachodnią odpowiedzią na wydarzenia z 2014 roku było podwojenie istniejącej strategii i jeszcze bardziej zbliżenie Ukrainy do NATO. Sojusz rozpoczął szkolenie ukraińskiej armii w 2014 roku, średnio 10 000 wyszkolonych żołnierzy rocznie w ciągu następnych ośmiu lat. W grudniu 2017 roku administracja Trumpa postanowiła dostarczyć Kijowowi „bronię obronną”. Inne kraje NATO wkrótce przystąpiły do aktu, wysyłając jeszcze więcej broni na Ukrainę. Ponadto armia ukraińska, marynarka wojenna i siły powietrzne rozpoczęły udział we wspólnych ćwiczeniach wojskowych z siłami NATO. Wysiłki Zachodu na rzecz uzbrojenia i wyszkolenia ukraińskiej armii wyjaśniają w zasadzie, dlaczego tak dobrze radziła sobie z armią rosyjską w pierwszym roku wojny. Jak ujął to nagłówek w The Wall Street Journal z kwietnia 2022 r. „Tajemne sukcesy militarnego Ukrainy: lata szkolenia NATO”.

Odkładając na bok trwające wysiłki sojuszu, aby ukraińska armia była bardziej potężną siłą bojową, która mogłaby działać wraz z wojskami NATO, w 2021 roku na Zachodzie pojawił się ponowny entuzjazm dla sprowadzenia Ukrainy do NATO. Jednocześnie prezydent Zełenski, który nigdy nie wykazał się zbytnio entuzjazmem dla wprowadzenia Ukrainy do sojuszu i który został wybrany w marcu 2019 r. na platformie, która wzywała do współpracy z Rosją w celu rozwiązania trwającego kryzysu, odwróciła kurs na początku 2021 r. i nie tylko przyjęła członkostwo w NATO dla Ukrainy, ale także przyjęła twarde podejście do Moskwy.

Prezydent Biden, który przeprowadził się do Białego Domu w styczniu 2021 roku, od dawna był zaangażowany w sprowadzanie Ukrainy do NATO i był super jastrzębiem wobec Rosji. Nic dziwnego, że 14 czerwca 2021 r. NATO wydało komunikat na dorocznym szczycie w Brukseli, w którym czytamy: „Ponawiamy decyzję podjętą na szczycie w Bukareszcie w 2008 r., że Ukraina stanie się członkiem Sojuszu”. W dniu 1 września 2021 roku Zełenski odwiedził Biały Dom, gdzie Biden dał jasno do zrozumienia, że Stany Zjednoczone są „zdecydowanie zaangażowane” w „ukraińskie aspiracje euroatlantyckie”. Następnie 10 listopada 2021 r. sekretarz stanu Antony Blinken i jego ukraiński odpowiednik, Dmytro Kuleba, podpisali ważny dokument – „Amerykańsko-Ukraina dotycząca partnerstwa strategicznego”. Celem obu stron, jak stwierdzono w dokumencie, jest „podkreślenie ... zobowiązania do wdrożenia przez Ukrainę głębokich i kompleksowych reform niezbędnych do pełnej integracji z instytucjami europejskimi i euroatlantyckimi”. Wyraźnie potwierdza również zaangażowanie USA w „Deklarację ze szczytu w Bukareszcie z 2008 r.”

Wydaje się, że nie ma wątpliwości, że Ukraina jest na dobrej drodze do członkostwa w NATO do końca 2021 roku. Mimo to niektórzy zwolennicy tej polityki twierdzą, że Moskwa nie powinna była być zaniepokojona tym wynikiem, ponieważ „NATO jest sojuszem obronnym i nie stanowi zagrożenia dla Rosji”. Ale nie tak Putin i inni rosyjscy przywódcy myślą o NATO i to, co uważają, że ma znaczenie. Krótko mówiąc, nie ma wątpliwości, że Moskwa widziała przystąpienie Ukrainy do NATO jako egzystencjalne zagrożenie, które nie mogło być dozwolone.

Po drugie, znaczna liczba wpływowych i cenionych jednostek na Zachodzie uznanych przed wojną, że ekspansja NATO – zwłaszcza na Ukrainę – będzie postrzegana przez rosyjskich przywódców jako śmiertelne zagrożenie i ostatecznie doprowadzi do katastrofy.

William Burns, który obecnie stoi na czele CIA, ale był ambasadorem USA w Moskwie w czasie szczytu NATO w kwietniu 2008 r. w Bukareszcie, napisał notatkę do ówczesnej sekretarza stanu Condoleezzy Rice, która zwięźle opisuje rosyjskie myślenie o sprowadzeniu Ukrainy do sojuszu. „Ukraińskie wejście do NATO jest najjaśniejszą ze wszystkich czerwonych linii dla rosyjskiej elity (nie tylko Putina). W ciągu ponad dwóch i pół roku rozmów z kluczowymi rosyjskimi graczami, od skurwysynów w mrocznych zakamarkach Kremla po najostrzejszych liberalnych krytyków Putina, muszę jeszcze znaleźć kogoś, kto postrzega Ukrainę w NATO jako coś innego niż bezpośrednie wyzwanie dla rosyjskich interesów. NATO, powiedział, „będzie postrzegane jako rzucające strategiczną rękawicę. Dzisiejsza Rosja odpowie. Stosunki rosyjsko-ukraińskie pójdą w głębokie zamrożenie... Stworzy żyzną glebę dla rosyjskiego wtrącania się na Krymie i wschodniej Ukrainie.

Burns nie był jedynym zachodnim decydentem w 2008 roku, który zrozumiał, że sprowadzenie Ukrainy do NATO jest obarczone niebezpieczeństwem. Rzeczywiście, na szczycie w Bukareszcie zarówno kanclerz Niemiec Angela Merkel, jak i prezydent Francji Nicolas Sarkozy sprzeciwiali się poczynieniu się z NATO w sprawie członkostwa w NATO dla Ukrainy, ponieważ zrozumieli, że będzie to alarmować i rozwścieczyło Rosję. Merkel niedawno wyjaśniła swój sprzeciw: „Byłam bardzo pewna, że Putin nie pozwoli, by tak się stało. Z jego punktu widzenia byłoby to wypowiedzenie wojny”.

Aby posuszyć się o krok dalej, wielu amerykańskich decydentów i strategów sprzeciwiło się decyzji prezydenta Clintona o rozszerzeniu NATO w latach 90., kiedy debatowano nad decyzją. Ci przeciwnicy od początku rozumieli, że rosyjscy przywódcy postrzegają to jako zagrożenie dla ich żywotnych interesów i że polityka ostatecznie doprowadzi do katastrofy. Lista przeciwników obejmuje wybitnych postaci establishmentu, takich jak George Kennan, zarówno sekretarz obrony prezydenta Clintona, William Perry, jak i jego przewodniczący Kolegium Połączonych Szefów Sztabów, generał John Shalikashvili, Paul Nitze, Robert Gates, Robert McNamara, Richard Pipes i Jack Matlock, by wymienić tylko kilka.

Logika stanowiska Putina powinna mieć sens dla Amerykanów, którzy od dawna są zaangażowani w Doktrynę Monroe, która stanowi, że żadna odległa wielka władza nie może zawrzeć sojuszu z krajem na półkuli zachodniej i tam zlokalizować jego siły zbrojne. Stany Zjednoczone interpretowałyby tego rodzaju ruch jako zagrożenie egzystencjalne i dołożyły wszelkich starań, aby wyeliminować niebezpieczeństwo. Oczywiście, tak się stało podczas kryzysu kubańskiego w 1962 roku, kiedy prezydent Kennedy dał do zrozumienia Sowietom, że ich pociski z głowicy nuklearnej będą musieli zostać usunięte z Kuby. Putin jest pod wpływem tej samej logiki. W końcu wielkie mocarstwa nie chcą, aby odległe wielkie moce poruszały się na ich podwórku.

Po trzecie, centralne miejsce głębokiego strachu Rosji przed przystąpieniem Ukrainy do NATO jest dwa wydarzenia, które miały miejsce od początku wojny.

Podczas negocjacji w Stambule, które miały miejsce zaraz po rozpoczęciu inwazji, Rosjanie wyraźnie dali do zrozumienia, że Ukraina musi zaakceptować „trwałą neutralność” i nie może przystąpić do NATO. Ukraińcy przyjęli żądanie Rosji bez żadnego poważnego oporu, z pewnością dlatego, że w inny sposób nie są w stanie zakończyć wojny. Niedawno, 14 czerwca 2024 roku, Putin przedstawił dwa żądania, aby Ukraina musiała się spełnić, zanim zgodzi się na zawieszenie broni i rozpoczęcie negocjacji w celu zakończenia wojny. Jednym z tych żądań było to, aby Kijów „oficjalnie” stwierdził, „zrezygnował z planów przystąpienia do NATO”.

Nic z tego nie jest zaskakujące, ponieważ Rosja zawsze postrzegała Ukrainę w NATO jako zagrożenie egzystencjalne, którym za wszelką cenę należy zapobiegać. Ta logika jest siłą napędową wojny na Ukrainie.

Wreszcie, z pozycji negocjacyjnej Rosji w Stambule wynika, że także komentarze Putina na temat zakończenia wojny w jego przemówieniu z 14 czerwca 2024 r. nie jest zainteresowany podbiciem całej Ukrainy i uczynienie jej częścią większej Rosji."

2 komentarze:

  1. Od 1982 roku Mearsheimer jest wykładowcą Wydziału Nauk Politycznych Uniwersytetu w Chicago. W 1984 został profesorem nadzwyczajnym, w 1987 profesorem zwyczajnym. W latach 1989–1992 był kierownikiem Katedry Nauk Politycznych.
    Książki przełożone na język polski (wybór):
    Lobby izraelskie w USA, 2011
    Dlaczego politycy kłamią: Cała prawda o kłamstwie w polityce międzynarodowej, 2012
    Tragizm polityki mocarstw, 2019
    Wielkie złudzenie. Liberalne marzenia a rzeczywistość międzynarodowa, 2021
    Izraelskie lobby a polityka zagraniczna USA, 2022

    OdpowiedzUsuń
  2. Ukraina zniszczyła Nord Strem. Odpowiedz już jest.
    Niemcy ograniczą wydatki związane z pomocą Ukrainie.
    "Większość wcześniej zaakceptowanego sprzętu zostanie dostarczona, ale dodatkowe wnioski składane przez ministerstwo obrony, zgodnie z zaleceniem kanclerza Olafa Scholza, mają być odrzucane"
    "Żadne nowe wydatki nie są możliwe" – podsumowują autorzy. Na rok 2026 przewidziano tylko trzy miliardy euro, a na lata 2027 i 2028 zaledwie po pół miliarda euro. "To koniec. Kasa jest pusta"

    OdpowiedzUsuń