Program ratunkowy czy pulapkowy dla Grecji
1. O niewypłacalności Grecji mowi sie od kwietnia 2010 roku. Odsetki od greckich obligacji wzrosły wtedy na rynkach do 38 procent.
Zaoferowany w 2010 roku Grecji program pomocowy czy tez ratunkowy silnie zwiekszyl zadluzenie Grecji wpychajac ja jeszcze mocniej w pułapkę zadłużenia. Ten program pomocowy to pozyczki na procent. EBC i MFW broniły interesów banksterow i korporacji. Większość toksycznych obligacji zostało wykupionych od banków przez MFW i EBC i państwa. Wierzyciel organizuje zycie dluznikowi.
Całkowite długi greckie przekraczają 727 mld euro ! Oczywiscie Grecja dlugow nie splaci i straca na tym europejscy podatnicy.
2. Dokładnie taką samą politykę zaciagania kredytow na splacanie staych dlugow czyli rolowanie długów i nieustanne zaciąganie nowych długów stosuja wszystkie rzady III RP a w duzym nasileniu ekipa Platformy Obywatelskiej.
Gdyby nie przejecie srodkow zgromadzonych na rachunkach emerytalnych w OFE dlug publiczny przekroczylby bilion zlotych. Wzorem greckim zagraniczny dlug rozplywa sie na cele bezproduktywne - idzie na uprzywilejowane i niewypracowane emerytury i na utrzymanie wesolych , fajnych posad w sferze publicznej a zwlaszcza w rozbuchanej administracji.
Tak jak w Grecji w Polsce rowniez przyjmowane sa łatwe budzety. W ubieglym roku przy przyzwoitym wzroście gospodarczym sięgającym 3,5 %, rząd powiększył zadłużenie naszego kraju o kolejne 74,6 mld złotych. W czasie trzech pierwszych miesięcy 2015 roku zadłużenie naszego kraju zostało powiększone o następne 26,5 mld zł.
3. Gwozdziem do trumny Grekow byly inwestycje przedolimpijskie. Powstale wtedy za miliardy dlugow budowle na obsluge imprez sportowych sa po imprezie calkowicie bezuzyteczne. Rownie bezuzyteczne jest zakupione za pozyczone miliardy uzbrojnie. Czesto jest juz zepsute a nie ma personelu zdolnego naprawic sprzet ani pieniedzy dla zachodnich koncernow zapewniajacych drogi serwis, zolnierze sa zas slabo przeszkoleni.
"Zadłuż się na milion, a będziesz miał problem. Zadłuż się na miliard, a problem będzie miał twój wierzyciel" - to nie jest prawda.
4. Skorumpowany socjalizm grecki pod lewackim rzadem doszedl do sciany i sie o nia rozbil. Skonczylo sie zagraniczne zadluzanie , diabli wzieli niewypracowany dobrobyt. PRL rozbil sie o sciane zagranicznych dlugow w 1979 roku. Potem byl stan wojenny i dekada spadku i stagnacji.
5. Warunkami dalszej pomocy dla Grecji, o ktorych tak malo sie mowi, byly sensowne reformy likwidujace bezproduktywne wydatki ale przede wszystkim byla calkowita wyprzedaż wszystkich aktywów które posiada Grecja. Za psi grosz mialy byc zagranicznie sprywatyzowane fabryki i infrastruktura a nawet ziemia. Za male pieniadze mialy byc nawet sprzedane wyspy dzieki ktorym Grecja czerpie korzysci z turystyki. Wierzyciele chcieli bez zenady przejac dochodowe rynki w Grecji pod haslem "liberalizacji".
Rzecz jasna premier Grecji, ktory przeciez nie jest zdrajca, nie mogl przystac na wyprzedaz kraju. Grecy wiec w referendum odpowiedza czy chca "pomocy" wierzycieli.
Reformy reformami ale mowa jest o konspiracyjnej, zlodziejskiej wyprzedazy kraju. Co warta jest pozorna suwerennosc narodowa po utracie wlasnosci narodowej ?
6. W dobie globalizacji Zachod od lat przerabia ten sam scenariusz z zadluzaniem panstw peryferyjnych i nastepnym grabieniem ich. Zadluzaniem zajmuja sie marionetkowe rzady postepujace wedlug "madrosci" konsensusu wasztngtonskiego. I tu trafila kosa na grecki kamien. Negocjacje rzadu greckiego z zachodem przypominaja dialog z "Ziemi Obiecanej".
- Nie oddam pieniedzy bo nie mam
- Ty złodzieju !
Przypominaja tez rozwod z zona ktora nie pracowala cale zycie ale domaga sie wysokich alimentow od meza aby nie pogorszyl sie jej wysoki poziom zycia.
Premier Cipras i jego Syriza chcą spisania długów Grecji na straty. Lichwiarzom sie to nie podoba glownie dlatego ze kolejni południowi dluznicy mogliby podazac przetartym sladem Grekow.
Tylko w czerwcowym budżecie Grecji dziura wynosi od dwóch do trzech i pół miliarda euro. Nie ma środków, aby wypłacić pełne emerytury i pensje w budżetówce, bo załamały się wpływy z podatków no ale przede wszystkim nikt nie chce "pozyczyc" Grecji pieniedzy.
7. Dziś Grecja powinna wpłacic do MFW 1,6 mld euro. Jesli tego nie zrobi rozpocznie się procedura ogłoszenia bankructwa kraju. MFW dysponuje poteznym kapitalem symbolicznym i reprezentuje swiatowa spolecznosc. W lipcu Grecja ma oddać EBC kolejne 6 mld euro.
Dziś tez kończy się program pomocowy Eurogrupy i MFW dla rządu w Atenach. Czy beda kolejne programy "pomocowe" ? Pozyjemy , zobaczymy.
Obecne szanse oficjalnego bankructwa Grecji oceniam na 50% z tendencja rosnaca.
Zastrzyków gotówki dla greckich banków musi zaprzestac Europejski Bank Centralny bowiem Grecja nie moze przedlozyc zadnego zabezpieczenia.
8. Jakim cudem po dezindustralizacji pilotowanej przez unijnych urzednikow zbankrutowana Grecja ma odbudowac swoj przemysl i zwiekszyc konkurencyjnośc gospodarki ?
9. Po piekle bankructwa ( fala bankructw skosi wiele firm i caly sektor finansowy, podniesie sie katastrofalne bezrobocie ) po 3-4 latach zacznie sie rozwoj gospodarczy. Chciwy prywatny kapital ma krotka pamiec i rowniez wroci do Grecji. I znow zadluzanie . I znow bankructwo. Tak juz jest od czasu uzyskania przez Grecje niepodleglosci.
10. Grecki sektor turystyczny dostarcza 16.4% PKB. Wpływy z turystyki to rocznie okolo 10 mld euro. Liczba turystów zagranicznych rocznie wynosi 16,9 mln i nie ma bazy do obslugi wiekszej ilosci turystow. Średnie wydatki jednego turysty to 618 euro. Zaledwie tyle ! Z tego trudno bedzie przezyc chyba ze na poziomie Gwatemali.
11. Grecy sa cwani i wybiora optymalny dla nich model bankructwa. Bankructwa panstw sa w swiecie powszechne. Nie jest to nic nadzwyczajnego. Polska w XX wieku bankrutowala dwa razy.
wtorek, 30 czerwca 2015
poniedziałek, 29 czerwca 2015
Bolesny proces urealniania PKB i plac
Bolesny proces urealniania PKB i plac
Zdaniem autora od zawsze w srednio-dlugim okresie czasu o poziomie PKB per capita decyduje posiadana przez dany kraj technologia czyli poziom wydajnosci pracy i poziom gospodarczy. Niewielki wplyw maja posiadane bogactwa naturalne. Czesto sa one przeklenstwem, ciezarem i hamulcem rozwoju.
W krotkim i srednio-krotkim okresie czasu mozna dosc wysoko podpompowac PKB per capita zadluzeniem zagranicznym w postaci zaciagnietych pozyczek i w postaci prywatyzacji zagranicznej majatku narodowego.
Od wybuchu kryzysu sytuacja ekonomiczna Grecji i Grekow jest korygowana w doł do docelowo faktycznego poziomu gospodarczego Grecji. Pompowany pozyczkami poziom PKB Grecji byl anomalia. Rozpoczal sie bolesny proces urealniania PKB i dochodów ludności w stosunku do posiadanej technologi i wydajności pracy
Niby dlaczego wydajnie pracujacy 9-10 godzin dziennie przez 6 dni w tygodniu w supernowoczesnej fabryce Chinczyk ma zarabiac jedna dziesiata tego co zbijajacy bąki Grek ? Na dluzsza mete jest to niemozliwe.
Zatem w dlugim terminie o PKB decyduje skumulowana wielkosc trafionych inwestycji w srodki trwale. Wtedy gdy wlasciele fabryk widza dla siebie miejsce na rozwijajacym sie rynku to inwestuja w fabryki.
Na wykresie [ za obserwatorfinansowy.pl ] pokazano poziom inwestycji w 2014 roku w stosunku do przedkryzysowego poziomu z 2008 roku. Napewno z kryzysu wyszly Niemcy i Wielka Brytania. Polska wychodzi z kryzysu ale Unia i wiele krajow w niej niestety jeszcze tkwi w kryzysie w najlepsze.
Niestety realna wielkosc nakladow na srodki trwale w Polsce jest strasznie mala. Firmy maja sporo gotowki ale nie inwestuja. Aby Polska osiagnela poziom gospodarczy zachodnich krajiow Uni potrzeba około 6000 mld trafionych inwestycji.
Kazdy moze sobie sam odpowiedziec na pytanie kiedy Polska dogoni Niemcy .
Zdaniem autora od zawsze w srednio-dlugim okresie czasu o poziomie PKB per capita decyduje posiadana przez dany kraj technologia czyli poziom wydajnosci pracy i poziom gospodarczy. Niewielki wplyw maja posiadane bogactwa naturalne. Czesto sa one przeklenstwem, ciezarem i hamulcem rozwoju.
W krotkim i srednio-krotkim okresie czasu mozna dosc wysoko podpompowac PKB per capita zadluzeniem zagranicznym w postaci zaciagnietych pozyczek i w postaci prywatyzacji zagranicznej majatku narodowego.
Od wybuchu kryzysu sytuacja ekonomiczna Grecji i Grekow jest korygowana w doł do docelowo faktycznego poziomu gospodarczego Grecji. Pompowany pozyczkami poziom PKB Grecji byl anomalia. Rozpoczal sie bolesny proces urealniania PKB i dochodów ludności w stosunku do posiadanej technologi i wydajności pracy
Niby dlaczego wydajnie pracujacy 9-10 godzin dziennie przez 6 dni w tygodniu w supernowoczesnej fabryce Chinczyk ma zarabiac jedna dziesiata tego co zbijajacy bąki Grek ? Na dluzsza mete jest to niemozliwe.
Zatem w dlugim terminie o PKB decyduje skumulowana wielkosc trafionych inwestycji w srodki trwale. Wtedy gdy wlasciele fabryk widza dla siebie miejsce na rozwijajacym sie rynku to inwestuja w fabryki.
Na wykresie [ za obserwatorfinansowy.pl ] pokazano poziom inwestycji w 2014 roku w stosunku do przedkryzysowego poziomu z 2008 roku. Napewno z kryzysu wyszly Niemcy i Wielka Brytania. Polska wychodzi z kryzysu ale Unia i wiele krajow w niej niestety jeszcze tkwi w kryzysie w najlepsze.
Niestety realna wielkosc nakladow na srodki trwale w Polsce jest strasznie mala. Firmy maja sporo gotowki ale nie inwestuja. Aby Polska osiagnela poziom gospodarczy zachodnich krajiow Uni potrzeba około 6000 mld trafionych inwestycji.
Kazdy moze sobie sam odpowiedziec na pytanie kiedy Polska dogoni Niemcy .
sobota, 27 czerwca 2015
Kompradorski rzad i jego Urzedy Skarbowe
Kompradorski rzad i jego Urzedy Skarbowe
W wypadku Niemiec, Japonii i USA czy Holandii Produkt Narodowy Brutto jest wiekszy niz PKB ! Do krajow tych bowiem wplywaja zagraniczne zyski z dzialalnosci firm bedacych we wladaniu obywateli i podmiotow z tych krajow. Z kolei PNB Irlandi jest o 15% nizszy niz PKB, wlasnie za sprawa zagranicznej wlasnosci wielu firm ulokowanych w Irlandi. GUS nie podaje jaki jest polski PNB ale moze byc on wstydliwie i zalosnie maly na tle PKB.
W okresie ostatnich 15 lat wydajność pracy w Polsce rosła znacznie szybciej niż w Czechach, na Węgrzech i Słowacji. Jednak płace rosły u nas dwa i pół razy wolniej
W Polsce udzial plac w PKB jest blisko dwukrotnie mniejszy niz w USA. Jest to dziwna sytuacja kiedy wypracowany w Polsce PKB konsumuja niemcy, francuzi, wlosi, amerykanie, holendrzy i inni posiadacze zainwestowanego w Polsce kapitalu. Jednak kapital ma narodowosc !.
Wedlug GUS w roku 2014 firmy zagraniczne osiągnęły w naszym kraju astronomiczną kwotę przychodów 1.36 bln złotych ! Kwota jest zdumiewajao wielka na tle PKB i pokazuje skale globalzacji "polskiej" gospodarki to znaczy gospodarki ulokowanej w Polsce ale oczywiscie nie polskiej Ale ponad polowa z tych firm jest "nierentowana" i w ogole podatku CIT nie placi a reszta zaplacila symboliczne 8.5 mld zlotych. Kolonizatorzy maja sie fantastycznie.
Wedlug raportu z 2013 roku pozarządowej organizacji Global Financial Integrity (GFI) pokazujacego rozmiar nielegalnych transferów kapitału w latach 2002-2011 lącznie wytransferowano z Polski conajmniej 49,39 mld dol., co daje średnią roczną 4,939 mld dol i daje nam podla 18 pozycje w swiecie.
Raport z 2014 roku tej samej instytucji ("Illicit Financial Flows from Developing Countries: 2003-2012") dał nam podla 17 miejsce spośród 145 badanych i okradancyh państw. W tym drugim zestawieniu średni roczny odpływ kapitału to 5,312 mld dol., ogółem - 53,124 mld dol. W kolejnych latach z Polski nielegalnie transferowano : 2002 - 1,110 mld dol.; 2003 - 1,961 mld, 2004 - 0,421 mld, 2005 - 0,787 mld, 2006 - 0; 2007 - 3,302 mld; 2008 - 12,161 mld; 2009 - 10,045 mld; 2010 - 10,462 mld, 2011 - 9,918 mld, 2012 - 4,067 mld dol.
Polska jako "kraj rozwijający się" plasowana jest w towarzystwie innych bantustanow. Eksportujemy nie tylko tania sile robocza i emigrantow ale takze zywa gotowke.
Zachodnie firmy z Polski wywoza rok w rok potezne sumy. Mozna szacowac ze budzet traci co rok kilkadziesiat mld zlotych. Od dawna mowi sie o wprowadzenia klauzuli przeciw unikaniu opodatkowania.
Prof. Dominik Gajewski z Rady Konsultacyjnej Prawa Podatkowego był zszokowany tym , że rząd odstąpił od wprowadzenia klauzuli przeciw unikaniu opodatkowania. Wiceminister finansow przypomniała, że resort zaproponował wprowadzenie odpowiednich przepisów, ale rząd je wycofał. Prof. Dominik Gajewski również odniósł się do roli mediów w debacie nt. klauzuli. Jak mówił, z jego obserwacji wynikało, że w relacjach mediów klauzula miałaby być narzędziem "dociskania" podatników krajowych. Tymczasem - zdaniem Gajewskiego - narzędzie to, pomijając, że jest standardem w UE, miało być skierowane do walki z unikaniem opodatkowania przez międzynarodowe holdingi.
"W Polsce nie ma instrumentu, który pozwalałby skutecznie walczyć z międzynarodowym unikaniem opodatkowania" - podkreślił Gajewski. Jak podał, Komisja Europejska zdiagnozowała ok. 600 instrumentów agresywnej optymalizacji podatkowej stosowanej przez międzynarodowe holdingi. Zaznaczył, że instrumenty te są stosowane właśnie w systemach podatkowych krajów najmniej dostosowanych do rzeczywistości. Dostosowanie do otaczającej nas rzeczywistości uznał za ważniejsze od - zawartego w tytule debaty - uproszczenia prawa podatkowego.
"Dziś żyjemy w dobie globalizacji, (...) a to skutkuje tym, że mamy podmioty działające transgranicznie i mobilnie pod względem rezydencji podatkowej" - opisywał Gajewski. Podkreślił, że ważne jest to, by skupić się na rzeczywistości lokalnej, ale patrzeć na prawo podatkowe z punktu widzenia globalnego.
Nie trzeba chyba dodawac ze polskojezyczne media w posiadaniu zachodniego kapitalu przede wszystkim walcza o interes swoich wlascicieli - nieprawdaz ?
https://www.nik.gov.pl/aktualnosci/nik-o-kontroli-firm-z-udzialem-kapitalu-zagranicznego.html
"NIK o kontroli firm z udziałem kapitału zagranicznego
Sprawdzone przez Najwyższą Izbę Kontroli urzędy kontroli skarbowej oraz urzędy skarbowe nie przeprowadziły wystarczających działań, które skutecznie zapobiegłyby uchylaniu się od opodatkowania przez podmioty z udziałem kapitału zagranicznego, poprzez transferowanie dochodów poza polski system podatkowy. NIK zwraca uwagę, że w polskim systemie podatkowym wciąż nie ma klauzuli generalnej przeciwko unikaniu opodatkowania. Kontrolerzy odnotowali jednak, że klauzula ma znaleźć się w projekcie nowej ordynacji podatkowej, którą przygotowuje Komisja Kodyfikacyjna Ogólnego Prawa Podatkowego.
NIK podczas kontroli stwierdziła, że organy podatkowe oraz organy kontroli skarbowej nie były należycie przygotowane do prowadzenia kontroli prawidłowości rozliczeń z budżetem państwa podmiotów z udziałem kapitału zagranicznego. Przeprowadzono jedynie nieliczne kontrole weryfikujące legalność transferu dochodów przez podmioty gospodarcze.
Niewielka liczba kontroli w podmiotach działających w skali międzynarodowej wynikała głównie z tego, że urzędy kontroli skarbowej i urzędy skarbowe przy planowaniu kontroli koncentrowały się, zgodnie z zaleceniami Ministra Finansów, na zwalczaniu nieprawidłowości w podatku od towarów i usług. Przyczyną niewystarczających działań w tym zakresie były też:
brak systemowych narzędzi umożliwiających typowanie do kontroli podmiotów powiązanych kapitałowo i osobowo,
brak lub ograniczony dostęp do baz danych porównawczych umożliwiających ocenę, czy ceny stosowane w transakcjach pomiędzy podmiotami powiązanymi odbiegają od wartości rynkowych,
niewystarczające przygotowanie pracowników do badania trudnych merytorycznie zagadnień.
NIK odnotowuje, że od 2014 r. prace nad uszczelnieniem polskiego systemu podatkowego oraz nad wypracowaniem podejścia jednostek podległych Ministrowi Finansów do kontroli podmiotów dokonujących transferu dochodów uległy przyspieszeniu.
Minister Finansów zidentyfikował ryzyka związane z rozliczaniem podatku dochodowego przez podmioty z udziałem kapitału zagranicznego oraz przygotował zmiany legislacyjne, mające na celu wyeliminowanie mechanizmów agresywnego planowania podatkowego. Zmiany zmierzające do ograniczenia zmniejszania podstawy opodatkowania w podatku dochodowym i transferu dochodów poza polski system podatkowy były spójne z rozwiązaniami zalecanymi przez organy Unii Europejskiej oraz Organizację Współpracy Gospodarczej i Rozwoju.
Wprowadzone lub zainicjowane przez Ministra Finansów zmiany legislacyjne, zmierzające do uszczelnienia systemu podatkowego i przeciwdziałania unikaniu opodatkowania, dotyczyły m.in.:
opodatkowania dochodów zagranicznej spółki kontrolowanej przez polskich podatników - zmiany weszły w życie od dnia 1 stycznia 2015 r.,
wprowadzania do umów o unikaniu podwójnego opodatkowania klauzul zapobiegających wykorzystywaniu postanowień umownych lub ograniczających ich stosowanie w przypadku tworzenia sztucznych struktur lub przeprowadzania transakcji, w których głównym celem jest skorzystanie z preferencji przyznawanych w tych umowach,
włączenia spółki komandytowo-akcyjnej do zakresu podmiotowego ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych - zmiany weszły w życie od dnia 1 stycznia 2014 r.
NIK zwraca uwagę, że w polskim systemie podatkowym wciąż nie ma klauzuli generalnej przeciwko unikaniu opodatkowania. Klauzula to rozwiązanie prawne stosowane wobec podatników podejmujących fikcyjne działania gospodarcze i tworzących sztuczne konstrukcje prawne, które mają im przynieść znaczne korzyści podatkowe. Negatywne zjawisko unikania opodatkowania istnieje w każdym kraju o gospodarce rynkowej, a klauzula generalna jest jednym z najczęściej spotykanych sposobów zwalczania tego zjawiska w krajach rozwiniętych. Wprowadzenie klauzuli jest zalecane przez Komisję Europejską i OECD. W wielu krajach (np. Francja, Niemcy, Irlandia, Szwecja, Kanada) rozwiązania wprowadzające ogólną klauzulę przeciwko unikaniu opodatkowania funkcjonują od wielu lat. Minister Finansów przygotował projekty rozwiązań prawnych, które pozwolą na wprowadzenie ogólnej klauzuli przeciwko unikaniu opodatkowania, jednak ze skierowanego w czerwcu 2015 roku do Sejmu projektu zmiany ustawy Ordynacja podatkowa - klauzula przeciwko unikaniu opodatkowania została wyłączona.
Ministerstwo Finansów zakłada, że klauzula znajdzie się w projekcie nowej ordynacji podatkowej, którą przygotowuje Komisja Kodyfikacyjna Ogólnego Prawa Podatkowego. Komisja, w założeniach nowej ordynacji podatkowej z marca 2015 r., przyjęła, że przepisy ogólnego prawa podatkowego powinny zawierać klauzulę przeciwko unikaniu opodatkowania. Takie unormowanie wyznaczy granice dopuszczalnej optymalizacji podatkowej. Będzie skutecznym instrumentem ochrony interesów fiskalnych państwa oraz narzędziem urzeczywistniania zasady równości i sprawiedliwości w sferze aktywności gospodarczej podatników. Zdaniem Komisji klauzula powinna mieć zastosowanie do wszystkich podatków, z wyjątkiem podatku od towarów i usług."
W wypadku Niemiec, Japonii i USA czy Holandii Produkt Narodowy Brutto jest wiekszy niz PKB ! Do krajow tych bowiem wplywaja zagraniczne zyski z dzialalnosci firm bedacych we wladaniu obywateli i podmiotow z tych krajow. Z kolei PNB Irlandi jest o 15% nizszy niz PKB, wlasnie za sprawa zagranicznej wlasnosci wielu firm ulokowanych w Irlandi. GUS nie podaje jaki jest polski PNB ale moze byc on wstydliwie i zalosnie maly na tle PKB.
W okresie ostatnich 15 lat wydajność pracy w Polsce rosła znacznie szybciej niż w Czechach, na Węgrzech i Słowacji. Jednak płace rosły u nas dwa i pół razy wolniej
W Polsce udzial plac w PKB jest blisko dwukrotnie mniejszy niz w USA. Jest to dziwna sytuacja kiedy wypracowany w Polsce PKB konsumuja niemcy, francuzi, wlosi, amerykanie, holendrzy i inni posiadacze zainwestowanego w Polsce kapitalu. Jednak kapital ma narodowosc !.
Wedlug GUS w roku 2014 firmy zagraniczne osiągnęły w naszym kraju astronomiczną kwotę przychodów 1.36 bln złotych ! Kwota jest zdumiewajao wielka na tle PKB i pokazuje skale globalzacji "polskiej" gospodarki to znaczy gospodarki ulokowanej w Polsce ale oczywiscie nie polskiej Ale ponad polowa z tych firm jest "nierentowana" i w ogole podatku CIT nie placi a reszta zaplacila symboliczne 8.5 mld zlotych. Kolonizatorzy maja sie fantastycznie.
Wedlug raportu z 2013 roku pozarządowej organizacji Global Financial Integrity (GFI) pokazujacego rozmiar nielegalnych transferów kapitału w latach 2002-2011 lącznie wytransferowano z Polski conajmniej 49,39 mld dol., co daje średnią roczną 4,939 mld dol i daje nam podla 18 pozycje w swiecie.
Raport z 2014 roku tej samej instytucji ("Illicit Financial Flows from Developing Countries: 2003-2012") dał nam podla 17 miejsce spośród 145 badanych i okradancyh państw. W tym drugim zestawieniu średni roczny odpływ kapitału to 5,312 mld dol., ogółem - 53,124 mld dol. W kolejnych latach z Polski nielegalnie transferowano : 2002 - 1,110 mld dol.; 2003 - 1,961 mld, 2004 - 0,421 mld, 2005 - 0,787 mld, 2006 - 0; 2007 - 3,302 mld; 2008 - 12,161 mld; 2009 - 10,045 mld; 2010 - 10,462 mld, 2011 - 9,918 mld, 2012 - 4,067 mld dol.
Polska jako "kraj rozwijający się" plasowana jest w towarzystwie innych bantustanow. Eksportujemy nie tylko tania sile robocza i emigrantow ale takze zywa gotowke.
Zachodnie firmy z Polski wywoza rok w rok potezne sumy. Mozna szacowac ze budzet traci co rok kilkadziesiat mld zlotych. Od dawna mowi sie o wprowadzenia klauzuli przeciw unikaniu opodatkowania.
Prof. Dominik Gajewski z Rady Konsultacyjnej Prawa Podatkowego był zszokowany tym , że rząd odstąpił od wprowadzenia klauzuli przeciw unikaniu opodatkowania. Wiceminister finansow przypomniała, że resort zaproponował wprowadzenie odpowiednich przepisów, ale rząd je wycofał. Prof. Dominik Gajewski również odniósł się do roli mediów w debacie nt. klauzuli. Jak mówił, z jego obserwacji wynikało, że w relacjach mediów klauzula miałaby być narzędziem "dociskania" podatników krajowych. Tymczasem - zdaniem Gajewskiego - narzędzie to, pomijając, że jest standardem w UE, miało być skierowane do walki z unikaniem opodatkowania przez międzynarodowe holdingi.
"W Polsce nie ma instrumentu, który pozwalałby skutecznie walczyć z międzynarodowym unikaniem opodatkowania" - podkreślił Gajewski. Jak podał, Komisja Europejska zdiagnozowała ok. 600 instrumentów agresywnej optymalizacji podatkowej stosowanej przez międzynarodowe holdingi. Zaznaczył, że instrumenty te są stosowane właśnie w systemach podatkowych krajów najmniej dostosowanych do rzeczywistości. Dostosowanie do otaczającej nas rzeczywistości uznał za ważniejsze od - zawartego w tytule debaty - uproszczenia prawa podatkowego.
"Dziś żyjemy w dobie globalizacji, (...) a to skutkuje tym, że mamy podmioty działające transgranicznie i mobilnie pod względem rezydencji podatkowej" - opisywał Gajewski. Podkreślił, że ważne jest to, by skupić się na rzeczywistości lokalnej, ale patrzeć na prawo podatkowe z punktu widzenia globalnego.
Nie trzeba chyba dodawac ze polskojezyczne media w posiadaniu zachodniego kapitalu przede wszystkim walcza o interes swoich wlascicieli - nieprawdaz ?
https://www.nik.gov.pl/aktualnosci/nik-o-kontroli-firm-z-udzialem-kapitalu-zagranicznego.html
"NIK o kontroli firm z udziałem kapitału zagranicznego
Sprawdzone przez Najwyższą Izbę Kontroli urzędy kontroli skarbowej oraz urzędy skarbowe nie przeprowadziły wystarczających działań, które skutecznie zapobiegłyby uchylaniu się od opodatkowania przez podmioty z udziałem kapitału zagranicznego, poprzez transferowanie dochodów poza polski system podatkowy. NIK zwraca uwagę, że w polskim systemie podatkowym wciąż nie ma klauzuli generalnej przeciwko unikaniu opodatkowania. Kontrolerzy odnotowali jednak, że klauzula ma znaleźć się w projekcie nowej ordynacji podatkowej, którą przygotowuje Komisja Kodyfikacyjna Ogólnego Prawa Podatkowego.
NIK podczas kontroli stwierdziła, że organy podatkowe oraz organy kontroli skarbowej nie były należycie przygotowane do prowadzenia kontroli prawidłowości rozliczeń z budżetem państwa podmiotów z udziałem kapitału zagranicznego. Przeprowadzono jedynie nieliczne kontrole weryfikujące legalność transferu dochodów przez podmioty gospodarcze.
Niewielka liczba kontroli w podmiotach działających w skali międzynarodowej wynikała głównie z tego, że urzędy kontroli skarbowej i urzędy skarbowe przy planowaniu kontroli koncentrowały się, zgodnie z zaleceniami Ministra Finansów, na zwalczaniu nieprawidłowości w podatku od towarów i usług. Przyczyną niewystarczających działań w tym zakresie były też:
brak systemowych narzędzi umożliwiających typowanie do kontroli podmiotów powiązanych kapitałowo i osobowo,
brak lub ograniczony dostęp do baz danych porównawczych umożliwiających ocenę, czy ceny stosowane w transakcjach pomiędzy podmiotami powiązanymi odbiegają od wartości rynkowych,
niewystarczające przygotowanie pracowników do badania trudnych merytorycznie zagadnień.
NIK odnotowuje, że od 2014 r. prace nad uszczelnieniem polskiego systemu podatkowego oraz nad wypracowaniem podejścia jednostek podległych Ministrowi Finansów do kontroli podmiotów dokonujących transferu dochodów uległy przyspieszeniu.
Minister Finansów zidentyfikował ryzyka związane z rozliczaniem podatku dochodowego przez podmioty z udziałem kapitału zagranicznego oraz przygotował zmiany legislacyjne, mające na celu wyeliminowanie mechanizmów agresywnego planowania podatkowego. Zmiany zmierzające do ograniczenia zmniejszania podstawy opodatkowania w podatku dochodowym i transferu dochodów poza polski system podatkowy były spójne z rozwiązaniami zalecanymi przez organy Unii Europejskiej oraz Organizację Współpracy Gospodarczej i Rozwoju.
Wprowadzone lub zainicjowane przez Ministra Finansów zmiany legislacyjne, zmierzające do uszczelnienia systemu podatkowego i przeciwdziałania unikaniu opodatkowania, dotyczyły m.in.:
opodatkowania dochodów zagranicznej spółki kontrolowanej przez polskich podatników - zmiany weszły w życie od dnia 1 stycznia 2015 r.,
wprowadzania do umów o unikaniu podwójnego opodatkowania klauzul zapobiegających wykorzystywaniu postanowień umownych lub ograniczających ich stosowanie w przypadku tworzenia sztucznych struktur lub przeprowadzania transakcji, w których głównym celem jest skorzystanie z preferencji przyznawanych w tych umowach,
włączenia spółki komandytowo-akcyjnej do zakresu podmiotowego ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych - zmiany weszły w życie od dnia 1 stycznia 2014 r.
NIK zwraca uwagę, że w polskim systemie podatkowym wciąż nie ma klauzuli generalnej przeciwko unikaniu opodatkowania. Klauzula to rozwiązanie prawne stosowane wobec podatników podejmujących fikcyjne działania gospodarcze i tworzących sztuczne konstrukcje prawne, które mają im przynieść znaczne korzyści podatkowe. Negatywne zjawisko unikania opodatkowania istnieje w każdym kraju o gospodarce rynkowej, a klauzula generalna jest jednym z najczęściej spotykanych sposobów zwalczania tego zjawiska w krajach rozwiniętych. Wprowadzenie klauzuli jest zalecane przez Komisję Europejską i OECD. W wielu krajach (np. Francja, Niemcy, Irlandia, Szwecja, Kanada) rozwiązania wprowadzające ogólną klauzulę przeciwko unikaniu opodatkowania funkcjonują od wielu lat. Minister Finansów przygotował projekty rozwiązań prawnych, które pozwolą na wprowadzenie ogólnej klauzuli przeciwko unikaniu opodatkowania, jednak ze skierowanego w czerwcu 2015 roku do Sejmu projektu zmiany ustawy Ordynacja podatkowa - klauzula przeciwko unikaniu opodatkowania została wyłączona.
Ministerstwo Finansów zakłada, że klauzula znajdzie się w projekcie nowej ordynacji podatkowej, którą przygotowuje Komisja Kodyfikacyjna Ogólnego Prawa Podatkowego. Komisja, w założeniach nowej ordynacji podatkowej z marca 2015 r., przyjęła, że przepisy ogólnego prawa podatkowego powinny zawierać klauzulę przeciwko unikaniu opodatkowania. Takie unormowanie wyznaczy granice dopuszczalnej optymalizacji podatkowej. Będzie skutecznym instrumentem ochrony interesów fiskalnych państwa oraz narzędziem urzeczywistniania zasady równości i sprawiedliwości w sferze aktywności gospodarczej podatników. Zdaniem Komisji klauzula powinna mieć zastosowanie do wszystkich podatków, z wyjątkiem podatku od towarów i usług."
czwartek, 25 czerwca 2015
Chamy i Zydy - krotko
Chamy i Zydy - krotko
Witold Jedlicki to polski publicysta żydowskiego pochodzenia.
Po ukonczeniu w 1952 roku nauki na Wydziale Nauk Filozoficzno-Społecznych Uniwersytetu Warszawskiego do 1956 rku pracował w Państwowym Wydawnictwie Naukowym w Warszawie jako redaktor. Od 1957 roku do 1961 roku był asystentem prof. Stanisława Ossowskiego w Katedrze Socjologii Uniwersytetu Warszawskiego oraz starszym asystentem Instytutu Filozofii i Socjologii Polskiej Akademii Nauk. Uwazany byl za osobe inteligentna i spostrzegawcza.
Od 1956 roku dzialal w Klubie Krzywego Koła gdzie dwukrotnie wystąpił z ciekawymi odczytami. Byl obserwowany przez MSW, ktore mialo o nim jak najgorsza opinie :"zajmował wybitnie rewizjonistyczną, wrogą postawę i obracał się w kręgu aktywu Klubu reprezentującego takie same poglądy. Zabierając głos w dyskusjach w czasie zebrań »czwartkowych«, występował wrogo i wytwarzał tym samym klimat dla dalszych tego rodzaju wystąpień".
W 1962 roku wyemigrował do Izraela. Przed odlotem w Warszawie zostal zrewidowany i odbrano mu bardzo dla niego wazne listy polecajace go, ktorych autorzy prosili aby mu pomoc w nowym zyciu w Izraelu . Czekajac na decyzje administracyjne i podjecie pracy zaczal analitycznie i demaskatorsko pisac o stosunkach w Polsce. Jedlicki zaproponowal redaktorowi Giedroyciowi opublikowanie artykułu na łamach paryskiej "Kultury".
MSW usilowalo ustalic kto udostepnil Jedlickiemu materialy do pracy ale nic nie wskoralo.
Rozgłośnia Polska Radia Wolna Europa zywo zainteresowala sie analiza Jedlickiego. RWE wczesniej nadawala audycje z udzialem zbieglego wicedyrektora Departamentu X Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego płk Jozefa Swiatly demaskujace komunizm jako ustroj zbrodniczy w kazdym calu i sluzalczo podlegly Moskwie, ktora wykreowala komunistyczne wladze Polski. RWE mialo spory budzet finansowany przez USA i caly sztab dziennikarzy oraz ogromne grono sluchaczy w Polsce.
Jedlicki w artykule "Chamy i Zydy" pokazal walki frakcyjne w pozornie jednolitej mono- partii PZPR, pokazal elity i ich motywacje taktyczne, polityczne i osobiste do dzialania, pokazal geneze polskiego pazdziernika 1956 roku, zbrodniczosc bezpieki, serwilizm i dyspozycyjnosc "polskiej" władzy wobec Moskwy. Przekonujaco argumentowal ze wydarzenia w Polsce sa tylko i wylacznie odbiciem sytuacji w hegemonicznym ZSRR.
Jedlicki myslac bardzo pragmatycznie uwazal ze po likwidacji zbrodniczej dyktatury Stalina i liberalizacji w ZSRR spoleczenstwo polskie moglo wymusic wiecej wolnosci i swobody ale nawet w 1962 roku mozna bylo dalej naciskac na wladze. Niestety sterroryzowane i zastraszone spoleczenstwo jest bierne.
Artykuł opublikowany w "Kulturze" oraz dyskusja z autorem nadana w trzech audycjach RWE spowodowały wielki naplyw listow do autora. W marcowym numerze "Kultury" z 1963 roku autor opublikował tekst Glosa autorska do "Chamów i Żydów", w którym starał się odpowiedzieć na napływające pytania.
Byla to pierwsza po wojnie tak powazna praca poswiecona frakcjom i walce koterii w monoparti komunistycznej podleglej moskiewskiej dyktaturze..
Paryska Kultura byla o dziwo w Polsce prenumerowana w okolo 400 egzemplarzach. Artykul Jedlickiego byl w Polsce znany i szeroko komentowany w prywatnych rozmowach.
Jedlicki nie szczędził krytyki zarowno grupie puławskiej jak i natoliczykom.
Owszem w 1956 roku przeprowadzono szereg reform ale reformy te faktycznie inspirowal a nawet wymusil ZSRR. Odeslano do diabla czyli do ZSRR doradców radzieckich co przeciez zaproponowal sam Chruszczow, zlikwidowano terrorystyczne stalinowskie UB, zwolniono wieznow i zezwolono na samolikwidacje kolchozow. Zmniejszono natezenie walki z kosciolem. Ale Polacy nadal maja bardzo malo wolnosci a kierownictwo partyjne w efekcie nacisku Moskwy obszar wolnosci uzyskanej w odwillzy lat 1955-56 chce zmniejszyc.
Tak naprawde to Pazdziernik byl koncem procesu demokratyzacji. Byl ukartowana manipulacja w bezwzglednej walce o władze. Opinie publiczna oszukiwano i cynicznie manipulowano nia w walce koterii.
Witold Jedlicki to polski publicysta żydowskiego pochodzenia.
Po ukonczeniu w 1952 roku nauki na Wydziale Nauk Filozoficzno-Społecznych Uniwersytetu Warszawskiego do 1956 rku pracował w Państwowym Wydawnictwie Naukowym w Warszawie jako redaktor. Od 1957 roku do 1961 roku był asystentem prof. Stanisława Ossowskiego w Katedrze Socjologii Uniwersytetu Warszawskiego oraz starszym asystentem Instytutu Filozofii i Socjologii Polskiej Akademii Nauk. Uwazany byl za osobe inteligentna i spostrzegawcza.
Od 1956 roku dzialal w Klubie Krzywego Koła gdzie dwukrotnie wystąpił z ciekawymi odczytami. Byl obserwowany przez MSW, ktore mialo o nim jak najgorsza opinie :"zajmował wybitnie rewizjonistyczną, wrogą postawę i obracał się w kręgu aktywu Klubu reprezentującego takie same poglądy. Zabierając głos w dyskusjach w czasie zebrań »czwartkowych«, występował wrogo i wytwarzał tym samym klimat dla dalszych tego rodzaju wystąpień".
W 1962 roku wyemigrował do Izraela. Przed odlotem w Warszawie zostal zrewidowany i odbrano mu bardzo dla niego wazne listy polecajace go, ktorych autorzy prosili aby mu pomoc w nowym zyciu w Izraelu . Czekajac na decyzje administracyjne i podjecie pracy zaczal analitycznie i demaskatorsko pisac o stosunkach w Polsce. Jedlicki zaproponowal redaktorowi Giedroyciowi opublikowanie artykułu na łamach paryskiej "Kultury".
MSW usilowalo ustalic kto udostepnil Jedlickiemu materialy do pracy ale nic nie wskoralo.
Rozgłośnia Polska Radia Wolna Europa zywo zainteresowala sie analiza Jedlickiego. RWE wczesniej nadawala audycje z udzialem zbieglego wicedyrektora Departamentu X Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego płk Jozefa Swiatly demaskujace komunizm jako ustroj zbrodniczy w kazdym calu i sluzalczo podlegly Moskwie, ktora wykreowala komunistyczne wladze Polski. RWE mialo spory budzet finansowany przez USA i caly sztab dziennikarzy oraz ogromne grono sluchaczy w Polsce.
Jedlicki w artykule "Chamy i Zydy" pokazal walki frakcyjne w pozornie jednolitej mono- partii PZPR, pokazal elity i ich motywacje taktyczne, polityczne i osobiste do dzialania, pokazal geneze polskiego pazdziernika 1956 roku, zbrodniczosc bezpieki, serwilizm i dyspozycyjnosc "polskiej" władzy wobec Moskwy. Przekonujaco argumentowal ze wydarzenia w Polsce sa tylko i wylacznie odbiciem sytuacji w hegemonicznym ZSRR.
Jedlicki myslac bardzo pragmatycznie uwazal ze po likwidacji zbrodniczej dyktatury Stalina i liberalizacji w ZSRR spoleczenstwo polskie moglo wymusic wiecej wolnosci i swobody ale nawet w 1962 roku mozna bylo dalej naciskac na wladze. Niestety sterroryzowane i zastraszone spoleczenstwo jest bierne.
Artykuł opublikowany w "Kulturze" oraz dyskusja z autorem nadana w trzech audycjach RWE spowodowały wielki naplyw listow do autora. W marcowym numerze "Kultury" z 1963 roku autor opublikował tekst Glosa autorska do "Chamów i Żydów", w którym starał się odpowiedzieć na napływające pytania.
Byla to pierwsza po wojnie tak powazna praca poswiecona frakcjom i walce koterii w monoparti komunistycznej podleglej moskiewskiej dyktaturze..
Paryska Kultura byla o dziwo w Polsce prenumerowana w okolo 400 egzemplarzach. Artykul Jedlickiego byl w Polsce znany i szeroko komentowany w prywatnych rozmowach.
Jedlicki nie szczędził krytyki zarowno grupie puławskiej jak i natoliczykom.
Owszem w 1956 roku przeprowadzono szereg reform ale reformy te faktycznie inspirowal a nawet wymusil ZSRR. Odeslano do diabla czyli do ZSRR doradców radzieckich co przeciez zaproponowal sam Chruszczow, zlikwidowano terrorystyczne stalinowskie UB, zwolniono wieznow i zezwolono na samolikwidacje kolchozow. Zmniejszono natezenie walki z kosciolem. Ale Polacy nadal maja bardzo malo wolnosci a kierownictwo partyjne w efekcie nacisku Moskwy obszar wolnosci uzyskanej w odwillzy lat 1955-56 chce zmniejszyc.
Tak naprawde to Pazdziernik byl koncem procesu demokratyzacji. Byl ukartowana manipulacja w bezwzglednej walce o władze. Opinie publiczna oszukiwano i cynicznie manipulowano nia w walce koterii.
Autorytet zlodzieji, oszustow i sabotazystow
Autorytet zlodzieji, oszustow i sabotazystow
Bloger: kokos26
"Już dawno temu pisałem, że nagły wyjazd Tuska do Brukseli jest tak naprawdę jego rozpaczliwą ucieczką przed odpowiedzialnością. Oczywiście obudowano to propagandowo, grzmiąc na cała Polskę o niesłychanym sukcesie i splendorze dla Polski, która oto będzie miała swojego króla Europy, ale wnikliwi obserwatorzy już wtedy wiązali ten wyjazd z ujawnionymi rok temu „taśmami kelnerów”. Tusk zapewniający wielokrotnie o tym, że nie zamierza ubiegać się o żadne wysokie stanowisko w UE nagle zmienił zdanie i czmychnął za granicę zabierając ze sobą tkwiących jak on po szyję w szambie, Bieńkowską i Grasia. On wie, że w ciągu tych ośmiu lat, kiedy stał na czele rządu złożonego z szemranej bandy zdrajców, złodziei i różnej maści aferzystów, państwo polskie zostało kompletnie rozłożone na łopatki. Namaszczając na swoje miejsce żądną władzy babę z Szydłowca skompromitowaną podłymi smoleńskimi kłamstwami wiedział, że lont już się pali, a cała ta jego grupa przestępcza pójdzie na polityczny odstrzał. Ostatnie dymisje głoszone przez Kopaczową nie są już w stanie powstrzymać katastrofy obozu zdrady, która wkrótce nastąpi.
Nie wyobrażam sobie naprawy Rzeczpospolitej, jeżeli cała ta mafia, która swoimi mackami oplotła naszą ojczyznę nie wyląduje za kratkami. I nie chodzi mi tu o jakiś akt zemsty czy poczucie elementarnej sprawiedliwości, ale o rzecz znacznie ważniejszą. To ma być coś w rodzaju wielkiego edukacyjnego narodowego odrodzenia i jednocześnie przestroga dla potomnych. Cały naród musi na własne oczy zobaczyć, jaki los spotyka zdrajców i złodziei, którzy z premedytacja szkodzili Polsce. Po całych dekadach przyzwyczajania nas i oswajania z bezkarnością bandyckich politycznych gangów musi nastąpić przełom. Potrzeba nam czegoś na kształt polskiej Norymbergi. A skoro o Norymberdze mowa to pamiętajmy, że tam 16 października 1946 roku powieszono redaktora naczelnego, dziennika Der Stürmer, Juliusa Streichera, który sam osobiście nikogo nie zabił, a tylko, mówiąc dzisiejszym językiem, medialnie wspierał zbrodniczą władzę.
Zło, które dotknęło Polskę nie mogłoby się nigdy wydarzyć bez wsparcia, jakiego udzieliły mu tak zwane wiodące media i zatrudniona w nich dziennikarska psiarnia. To Gazeta Wyborcza, TVN, Polsat, TVP oraz wszystkie te Zetki i Tok Fm-y przez całe lata osłaniały pasożytnicze polityczne gangi żerujące na Polsce. To oni dwoili się i troili, aby naród nie zajrzał za kulisy władzy. To oni odwrócili demokratyczny porządek i zamiast patrzyć na ręce rządzących zajęli się zwalczaniem opozycji. Już dziś widzimy próby przemalowywania się tych lokajów władzy na biało-czerwono, ale nie dajmy się zwieść. Oni również musza ponieść zasłużoną karę. Te wszystkie Michniki, Czuchnowscy, Maziarscy, Żakowscy, Lisy, Kraśki, Morozowscy, Kuźniary, Gugały, Piaseccy, Olejnikowe, Wielowieyskie, Kublikowe, Pochanke i Tadle powinny odejść w niesławie. Oni do końca życia muszą zapamiętać słowa, fraus est fraudem celare, czyli, że oszustwem jest ukrywać oszustwo."
Bloger: kokos26
"Już dawno temu pisałem, że nagły wyjazd Tuska do Brukseli jest tak naprawdę jego rozpaczliwą ucieczką przed odpowiedzialnością. Oczywiście obudowano to propagandowo, grzmiąc na cała Polskę o niesłychanym sukcesie i splendorze dla Polski, która oto będzie miała swojego króla Europy, ale wnikliwi obserwatorzy już wtedy wiązali ten wyjazd z ujawnionymi rok temu „taśmami kelnerów”. Tusk zapewniający wielokrotnie o tym, że nie zamierza ubiegać się o żadne wysokie stanowisko w UE nagle zmienił zdanie i czmychnął za granicę zabierając ze sobą tkwiących jak on po szyję w szambie, Bieńkowską i Grasia. On wie, że w ciągu tych ośmiu lat, kiedy stał na czele rządu złożonego z szemranej bandy zdrajców, złodziei i różnej maści aferzystów, państwo polskie zostało kompletnie rozłożone na łopatki. Namaszczając na swoje miejsce żądną władzy babę z Szydłowca skompromitowaną podłymi smoleńskimi kłamstwami wiedział, że lont już się pali, a cała ta jego grupa przestępcza pójdzie na polityczny odstrzał. Ostatnie dymisje głoszone przez Kopaczową nie są już w stanie powstrzymać katastrofy obozu zdrady, która wkrótce nastąpi.
Nie wyobrażam sobie naprawy Rzeczpospolitej, jeżeli cała ta mafia, która swoimi mackami oplotła naszą ojczyznę nie wyląduje za kratkami. I nie chodzi mi tu o jakiś akt zemsty czy poczucie elementarnej sprawiedliwości, ale o rzecz znacznie ważniejszą. To ma być coś w rodzaju wielkiego edukacyjnego narodowego odrodzenia i jednocześnie przestroga dla potomnych. Cały naród musi na własne oczy zobaczyć, jaki los spotyka zdrajców i złodziei, którzy z premedytacja szkodzili Polsce. Po całych dekadach przyzwyczajania nas i oswajania z bezkarnością bandyckich politycznych gangów musi nastąpić przełom. Potrzeba nam czegoś na kształt polskiej Norymbergi. A skoro o Norymberdze mowa to pamiętajmy, że tam 16 października 1946 roku powieszono redaktora naczelnego, dziennika Der Stürmer, Juliusa Streichera, który sam osobiście nikogo nie zabił, a tylko, mówiąc dzisiejszym językiem, medialnie wspierał zbrodniczą władzę.
Zło, które dotknęło Polskę nie mogłoby się nigdy wydarzyć bez wsparcia, jakiego udzieliły mu tak zwane wiodące media i zatrudniona w nich dziennikarska psiarnia. To Gazeta Wyborcza, TVN, Polsat, TVP oraz wszystkie te Zetki i Tok Fm-y przez całe lata osłaniały pasożytnicze polityczne gangi żerujące na Polsce. To oni dwoili się i troili, aby naród nie zajrzał za kulisy władzy. To oni odwrócili demokratyczny porządek i zamiast patrzyć na ręce rządzących zajęli się zwalczaniem opozycji. Już dziś widzimy próby przemalowywania się tych lokajów władzy na biało-czerwono, ale nie dajmy się zwieść. Oni również musza ponieść zasłużoną karę. Te wszystkie Michniki, Czuchnowscy, Maziarscy, Żakowscy, Lisy, Kraśki, Morozowscy, Kuźniary, Gugały, Piaseccy, Olejnikowe, Wielowieyskie, Kublikowe, Pochanke i Tadle powinny odejść w niesławie. Oni do końca życia muszą zapamiętać słowa, fraus est fraudem celare, czyli, że oszustwem jest ukrywać oszustwo."
środa, 24 czerwca 2015
O wyzsza kwote wolna od podatku !
O wyzsza kwote wolna od podatku !
Aż 7,4 % mieszkańców naszego kraju czyli 2,8 mln Polakow zyje w skrajnej biedzie i musi przeżyć za mniej niż 540 zł miesięcznie. Oznacza to roczny dochod 540*12=6480 złotych. Tymczasem kwora wolna od podatku dochodowego PIT wynosi jedynie 3090 zlotych. Ci ludzi musza nierzadko glodowac aby zaplacic podatek dochodowy.
Skrajnym ubóstwem zagrożone są najczęściej gospodarstwa domowe z osobami bezrobotnymi, niepełnosprawnymi oraz rodziny wielodzietne. Wysoka stopa ubóstwa skrajnego dotyczy przede wszystkim osób zamieszkałych na wsi oraz w małych miastach liczących do 20 tysiecy mieszkańców.
Za materialną granicę ubóstwa uznaje się w Polsce sytuację, gdy jedna osoba musi utrzymać się za mniej niż 1078 zł netto. Dla porównania w Irlandii próg ten ustawiono na poziomie 3997 zł, w Dani - 5635 zł, a w Luksemburgu 6977 zł.
Wedle danych UNICEF w Polsce jest az 15% biednych dzieci . Pół miliona najmłodszych Polaków nie dojada, bo ich rodziców nie stać, aby zapewnić im przynajmniej w co drugi dzień posiłek z mięsa, drobiu lub ryby. Taki stan rzeczy może wywołać katastrofalne skutki w przuszlosci.
Wołanie o rozum i przyzwoitość jest w skorumpowanej Polsce głosem wołającego na puszczy !
Aby pokryc spadek wplywow z PIT przy podniesieniu kwoty wolnej do 8 tysiecy zlotych wystarczy odrobine popracowac nad sciagalnoscia podatku VAT i CIT.
Niedawny raport MFW obala mit skapywania bogactwa. Analitycy MFW stwierdzili, że rosnące nierówności w dochodach szkodzą gospodarce.
Rządom państw radzą więc przede wszystkim skoncentrowanie się na poprawie sytuacji najuboższej części społeczeństwa.
http://www.money.pl/gospodarka/raporty/artykul/skapywanie-bogactwa-to-mit-analitycy-mfw,232,0,1832680.html
"Kiedy rośnie udział w dochodach najbogatszych 20 proc. społeczeństwa, prowadzi to do spadku tempa wzrostu PKB w średnim terminie. Sugeruje to, że nie dochodzi do "skapywania" korzyści.
Z kolei wzrost udziału w dochodach najbiedniejszych 20 proc. społeczeństwa jest powiązany ze wyższym wzrostem PKB"
"Szczegółowe dane z krajów rozwiniętych wskazują też, że do zwiększenia nierówności przyczyniają się bardziej liberalne warunki na rynku pracy.
Analitycy zwracają uwagę na takie czynniki, jak: zatrudnianie na bardziej elastyczne umowy, niższą płacę minimalną i mniejszą rolę związków zawodowych."
"Autorzy raportu radzą krajom, by środki na inwestycje dla najuboższych zdobywały poprzez zmiany w systemach podatkowych.
Rekomendują progresywny podatek dochodowy, opodatkowanie majątku i nieruchomości oraz eliminowanie okazji do unikania opodatkowania przez najbogatszych."
Niskie w stosunku do wydajności pracy płace powodują, że firmy inwestujące w danym kraju osiągają kosztem swoich pracowników ponadprzeciętnie wysoką stopę zwrotu. W Polsce mamy właśnie taką sytuację. Mamy bardzo maly udzial płac w PKB za to zachodni inwestorzy wyciagaja z Polski rok w rok ogromne pieniadze.
Aż 7,4 % mieszkańców naszego kraju czyli 2,8 mln Polakow zyje w skrajnej biedzie i musi przeżyć za mniej niż 540 zł miesięcznie. Oznacza to roczny dochod 540*12=6480 złotych. Tymczasem kwora wolna od podatku dochodowego PIT wynosi jedynie 3090 zlotych. Ci ludzi musza nierzadko glodowac aby zaplacic podatek dochodowy.
Skrajnym ubóstwem zagrożone są najczęściej gospodarstwa domowe z osobami bezrobotnymi, niepełnosprawnymi oraz rodziny wielodzietne. Wysoka stopa ubóstwa skrajnego dotyczy przede wszystkim osób zamieszkałych na wsi oraz w małych miastach liczących do 20 tysiecy mieszkańców.
Za materialną granicę ubóstwa uznaje się w Polsce sytuację, gdy jedna osoba musi utrzymać się za mniej niż 1078 zł netto. Dla porównania w Irlandii próg ten ustawiono na poziomie 3997 zł, w Dani - 5635 zł, a w Luksemburgu 6977 zł.
Wedle danych UNICEF w Polsce jest az 15% biednych dzieci . Pół miliona najmłodszych Polaków nie dojada, bo ich rodziców nie stać, aby zapewnić im przynajmniej w co drugi dzień posiłek z mięsa, drobiu lub ryby. Taki stan rzeczy może wywołać katastrofalne skutki w przuszlosci.
Wołanie o rozum i przyzwoitość jest w skorumpowanej Polsce głosem wołającego na puszczy !
Aby pokryc spadek wplywow z PIT przy podniesieniu kwoty wolnej do 8 tysiecy zlotych wystarczy odrobine popracowac nad sciagalnoscia podatku VAT i CIT.
Niedawny raport MFW obala mit skapywania bogactwa. Analitycy MFW stwierdzili, że rosnące nierówności w dochodach szkodzą gospodarce.
Rządom państw radzą więc przede wszystkim skoncentrowanie się na poprawie sytuacji najuboższej części społeczeństwa.
http://www.money.pl/gospodarka/raporty/artykul/skapywanie-bogactwa-to-mit-analitycy-mfw,232,0,1832680.html
"Kiedy rośnie udział w dochodach najbogatszych 20 proc. społeczeństwa, prowadzi to do spadku tempa wzrostu PKB w średnim terminie. Sugeruje to, że nie dochodzi do "skapywania" korzyści.
Z kolei wzrost udziału w dochodach najbiedniejszych 20 proc. społeczeństwa jest powiązany ze wyższym wzrostem PKB"
"Szczegółowe dane z krajów rozwiniętych wskazują też, że do zwiększenia nierówności przyczyniają się bardziej liberalne warunki na rynku pracy.
Analitycy zwracają uwagę na takie czynniki, jak: zatrudnianie na bardziej elastyczne umowy, niższą płacę minimalną i mniejszą rolę związków zawodowych."
"Autorzy raportu radzą krajom, by środki na inwestycje dla najuboższych zdobywały poprzez zmiany w systemach podatkowych.
Rekomendują progresywny podatek dochodowy, opodatkowanie majątku i nieruchomości oraz eliminowanie okazji do unikania opodatkowania przez najbogatszych."
Niskie w stosunku do wydajności pracy płace powodują, że firmy inwestujące w danym kraju osiągają kosztem swoich pracowników ponadprzeciętnie wysoką stopę zwrotu. W Polsce mamy właśnie taką sytuację. Mamy bardzo maly udzial płac w PKB za to zachodni inwestorzy wyciagaja z Polski rok w rok ogromne pieniadze.
wtorek, 23 czerwca 2015
Obrona 2
Obrona 2
W spojne i sensowne bloki wojskowe lacza sie panstwa o zgodnych a czasem zbieznych interesach. Dawne NATO to europejczycy z krajow I Swiata i ich amerykanscy kuzyni. Ten sam kod kulturowy, te same interesy polegajace na drenowaniu reszty swiata.
Polska moglaby dysponowac duza i skuteczna sila polityczna zintegrowanej Poloni amerykanskiej ale rzady PRL a nastepnie rzady PRL-bis robia wszystko co w ich mocy aby srodowiska polonijne konfliktowac i poroznic.
Fundamentem siły obronnej kazdego panstwa jest jego wlasny przemysl, wlasna nauka i technologia. W coraz bardziej inteligentnych urzadzeniach wojskowych coraz wieksza jest waga oprogramowania. Na oprogramowanie wspomnianego samolotu F-22 składa się 1,7 mln linii kodu programu , w większości odpowiedzialnego za przetwarzanie danych z radaru. Zdarza sie ze koszt wieloletnich prac badawczo - rozwojowych nad konstrukcja oprogramowania pochlania 95% lub wiecej kosztu projektu.
W sytuacji gdy Polacy sa dobrymi a czasem bardzo dobrymi programistami i naukowcami kupowanie wyrafinowanych urzadzen wojskowych za granica za miliardy jest zbrodnią by nie powiedziec glupota.
Praktycznie kazde wspolczesne produkowane zlozone urzadzenie wojskowe pracuje w sieci lacznosci i na przyklad nikt normalny nie kupi samolotu bez dostepu do kodow zrodlowych jego oprogramowania. Oczywiscie producent zdalnie moze kazde swoje urzadzenie wylaczyc.
W panstwach III Swiata i w Polsce zagraniczna bron po zawyzonych cenach kupuje sie przede wszystkim po to aby wziac lapowki !
Kazde panstwo conajmniej sredniej wielkosci ma swojej produkcji czołg, bojowy woz piechoty i tym podobne. Ponizej lista wspolczesnych czolgow według ceny.
1. AMX-56 Leclerc (Francja): 12,6 mln dolarów.
2. Typ 10 (Japonia): 9,4 mln dolarów.
3. K2 Black Panther (Korea Południowa): 8,8 mln dolarów.
4. Challenger 2 (Wielka Brytania): 8,6 mln dolarów.
5. M1A2 SEP (Stany Zjednoczone): 8,5 mln dolarów.
6. Leopard 2A6 (Niemcy): 6,79 mln dolarów.
7. Arjun Mk II (Indie): 6 mln dolarów.
8. Merkava Mk IV (Izrael): 6 mln dolarów.
9. T-90AM (Rosja): 4,25 mln dolarów.
10. ZTZ-99 (Chiny): 2,6 mln dolarów.
Nie powinno byc zaskoczeniem ze silna i rosnaca gospodarczo Korea ma wlasny czolg. Zastosowano w nim najlepsze w swiecie dzialo z automatem ładujacym produkowane na licencji niemieckiego koncernu Rheinmetal. Przy wczesniejszym projekcie pomocy technologicznej udzielili Korei amerykanie.. Kiedys Korea Poludniowa miala znacznie slabsze wojska pancerne niz Korea Polnocna. To juz przeszlosc.
Korea majac doswiadczenie i technologie pomoze Turcji zaprojektowac i wyprodukowac czołg.
Polska armia posiada obecnie niespelna 900 przestarzalych czołgów. Najlepszymi czołgami naszych sił pancernych są wycofane z niemieckiej armi Leopardy 2A4 wyprodukowane okolo 30 late temu, w liczbie 128. Problem z Leopardami i wszystkimi czolgami polega na braku do nich dobrej-wspolczesnej amunicji. ZSRR i Rosja dobrej amunicji przeciwpancernej PRL w ogole nie sprzedawaly.
Do polowy lat osiemdziesiatych sektor militarny w USA dysponowal bardziej zaawansowana technologia niz sektor cywily. Wraz z dogasaniem Zimnej Wojny i zakonczeniem wyscigu zbrojen naklady spadly i sektor militarny pozostaje obecnie za sektorem cywilnym.
Technologie opracowywane w sektorze militaranym za pieniadze podatnikow rozlewaly sie nastepnie szeroko po calej amerykanskiej i zachodnioeuropejskiej gospodarce.
Fatalnie wygladalo to w ZSRR. Dokumentacje i technologie kradziono na zachodzie zas maszyny do sektora militarnego importowano. Nie mialo miejsce zjawisko popularyzacji technologi nabytej do celow militarnych.
Znakomitym interesem dla Ameryki byl szeroki program badawczy Apollo. Opracowane wtedy technologie sa szeroko stosowane do dzisiaj.
Potencjalnie przeciwnicy nie musza miec podobnej struktury uzbrojenia. Przykladowo czolg na polu walki mozna zwalczac czolgiem ale skuteczniejsze sa helikoptery i samoloty bojowe. Skuteczna jest nowoczesna piechota wyposazona w rakiety przeciwpancerne.
Lotniskowce mozna zwalczac naddzwiekowymi torpedami supekawitacyjnymi, bardzo nisko lacacymi nad falami rakietami, rakietami spadajacymi pionowo z nieba z ogromna predkoscia., bronia jadrowa.
W PRL ruscy generalowie w polskich mundurach zadnych prac strategicznych w dziedzinie obronnosci nie prowadzili.
Skromne praca badawczo - rozwojowe sluzyly uruchomieniu licencyjnej ( z ZSRR ) produkcji broni na naszych maszynach i w naszych fabrykach.
Slaboscia broni produkowanej w ZSRR a obecnie w Rosji byly kiepskie systemy elektroniczne i informacyjne. Rosja nie ma srodkow koniecznych do zbudowania oprogramowania tak skomplikowanego jakie ma samolot F-22 ktore po rozwinieciu bedzie oprogramowaniem samolotu F-35. Oprogramowanie F-22 tez nie wzielo sie znikad. Proces budowy oprogramowanie trwa od conajmniej 60 lat. W balaganie i korupcji panujacej w Rosji nie sposob jest kierowac poteznymi zespolami ludzkimi ktore opracowuja projekty dziesiecioleciami !
W spojne i sensowne bloki wojskowe lacza sie panstwa o zgodnych a czasem zbieznych interesach. Dawne NATO to europejczycy z krajow I Swiata i ich amerykanscy kuzyni. Ten sam kod kulturowy, te same interesy polegajace na drenowaniu reszty swiata.
Polska moglaby dysponowac duza i skuteczna sila polityczna zintegrowanej Poloni amerykanskiej ale rzady PRL a nastepnie rzady PRL-bis robia wszystko co w ich mocy aby srodowiska polonijne konfliktowac i poroznic.
Fundamentem siły obronnej kazdego panstwa jest jego wlasny przemysl, wlasna nauka i technologia. W coraz bardziej inteligentnych urzadzeniach wojskowych coraz wieksza jest waga oprogramowania. Na oprogramowanie wspomnianego samolotu F-22 składa się 1,7 mln linii kodu programu , w większości odpowiedzialnego za przetwarzanie danych z radaru. Zdarza sie ze koszt wieloletnich prac badawczo - rozwojowych nad konstrukcja oprogramowania pochlania 95% lub wiecej kosztu projektu.
W sytuacji gdy Polacy sa dobrymi a czasem bardzo dobrymi programistami i naukowcami kupowanie wyrafinowanych urzadzen wojskowych za granica za miliardy jest zbrodnią by nie powiedziec glupota.
Praktycznie kazde wspolczesne produkowane zlozone urzadzenie wojskowe pracuje w sieci lacznosci i na przyklad nikt normalny nie kupi samolotu bez dostepu do kodow zrodlowych jego oprogramowania. Oczywiscie producent zdalnie moze kazde swoje urzadzenie wylaczyc.
W panstwach III Swiata i w Polsce zagraniczna bron po zawyzonych cenach kupuje sie przede wszystkim po to aby wziac lapowki !
Kazde panstwo conajmniej sredniej wielkosci ma swojej produkcji czołg, bojowy woz piechoty i tym podobne. Ponizej lista wspolczesnych czolgow według ceny.
1. AMX-56 Leclerc (Francja): 12,6 mln dolarów.
2. Typ 10 (Japonia): 9,4 mln dolarów.
3. K2 Black Panther (Korea Południowa): 8,8 mln dolarów.
4. Challenger 2 (Wielka Brytania): 8,6 mln dolarów.
5. M1A2 SEP (Stany Zjednoczone): 8,5 mln dolarów.
6. Leopard 2A6 (Niemcy): 6,79 mln dolarów.
7. Arjun Mk II (Indie): 6 mln dolarów.
8. Merkava Mk IV (Izrael): 6 mln dolarów.
9. T-90AM (Rosja): 4,25 mln dolarów.
10. ZTZ-99 (Chiny): 2,6 mln dolarów.
Nie powinno byc zaskoczeniem ze silna i rosnaca gospodarczo Korea ma wlasny czolg. Zastosowano w nim najlepsze w swiecie dzialo z automatem ładujacym produkowane na licencji niemieckiego koncernu Rheinmetal. Przy wczesniejszym projekcie pomocy technologicznej udzielili Korei amerykanie.. Kiedys Korea Poludniowa miala znacznie slabsze wojska pancerne niz Korea Polnocna. To juz przeszlosc.
Korea majac doswiadczenie i technologie pomoze Turcji zaprojektowac i wyprodukowac czołg.
Polska armia posiada obecnie niespelna 900 przestarzalych czołgów. Najlepszymi czołgami naszych sił pancernych są wycofane z niemieckiej armi Leopardy 2A4 wyprodukowane okolo 30 late temu, w liczbie 128. Problem z Leopardami i wszystkimi czolgami polega na braku do nich dobrej-wspolczesnej amunicji. ZSRR i Rosja dobrej amunicji przeciwpancernej PRL w ogole nie sprzedawaly.
Do polowy lat osiemdziesiatych sektor militarny w USA dysponowal bardziej zaawansowana technologia niz sektor cywily. Wraz z dogasaniem Zimnej Wojny i zakonczeniem wyscigu zbrojen naklady spadly i sektor militarny pozostaje obecnie za sektorem cywilnym.
Technologie opracowywane w sektorze militaranym za pieniadze podatnikow rozlewaly sie nastepnie szeroko po calej amerykanskiej i zachodnioeuropejskiej gospodarce.
Fatalnie wygladalo to w ZSRR. Dokumentacje i technologie kradziono na zachodzie zas maszyny do sektora militarnego importowano. Nie mialo miejsce zjawisko popularyzacji technologi nabytej do celow militarnych.
Znakomitym interesem dla Ameryki byl szeroki program badawczy Apollo. Opracowane wtedy technologie sa szeroko stosowane do dzisiaj.
Potencjalnie przeciwnicy nie musza miec podobnej struktury uzbrojenia. Przykladowo czolg na polu walki mozna zwalczac czolgiem ale skuteczniejsze sa helikoptery i samoloty bojowe. Skuteczna jest nowoczesna piechota wyposazona w rakiety przeciwpancerne.
Lotniskowce mozna zwalczac naddzwiekowymi torpedami supekawitacyjnymi, bardzo nisko lacacymi nad falami rakietami, rakietami spadajacymi pionowo z nieba z ogromna predkoscia., bronia jadrowa.
W PRL ruscy generalowie w polskich mundurach zadnych prac strategicznych w dziedzinie obronnosci nie prowadzili.
Skromne praca badawczo - rozwojowe sluzyly uruchomieniu licencyjnej ( z ZSRR ) produkcji broni na naszych maszynach i w naszych fabrykach.
Slaboscia broni produkowanej w ZSRR a obecnie w Rosji byly kiepskie systemy elektroniczne i informacyjne. Rosja nie ma srodkow koniecznych do zbudowania oprogramowania tak skomplikowanego jakie ma samolot F-22 ktore po rozwinieciu bedzie oprogramowaniem samolotu F-35. Oprogramowanie F-22 tez nie wzielo sie znikad. Proces budowy oprogramowanie trwa od conajmniej 60 lat. W balaganie i korupcji panujacej w Rosji nie sposob jest kierowac poteznymi zespolami ludzkimi ktore opracowuja projekty dziesiecioleciami !
poniedziałek, 22 czerwca 2015
Rewolucja smieciowa to porazka a mieszkancy przeplacaja
Rewolucja smieciowa to porazka a mieszkancy przeplacaja
W III RP "prawo" powstaje w biegunce legislacyjnej głownie za lapowki od lobbystow i od grup specjalnych interesow...
Od samego poczatku bylo wiadomo ze celem rewolucji smieciowej jest złupienie Polakow i napelnienie kieszeni firm smieciowych, powolanie do zycia monopoli dla lokalnych kacykow oraz wzbogacenie samorzadow aby mogly zatrudnic kolejnych kolesiow na wesolych posadach.
Rzad i Sejm sa bezwstydne i ida na wydre. Samorzady sa demoralizowane i zamieniaja sie w sitwy. "Ryba psuje sie od głowy"
http://serwisy.gazetaprawna.pl/samorzad/artykuly/878676,rewolucja-smieciowa-to-porazka-mieszkancy-przeplacaja-za-wywoz-odpadow-dzikie-wysypiska-zostaly.html
" Rewolucja śmieciowa to porażka: Mieszkańcy przepłacają za wywóz odpadów, dzikie wysypiska zostały
Rewolucja, która miała zlikwidować problem dzikich wysypisk, to niewypał. Efektów nie widać, a mieszkańcy przepłacają za wywóz odpadów.
Gminy asekuracyjnie nakładają na mieszkańców wyższe opłaty za wywóz śmieci, bo wciąż nie potrafią rzetelnie oszacować ilości wytwarzanych odpadów. W efekcie za usługę płacimy więcej, niż powinniśmy. A to tylko jeden z absurdów nowego systemu gospodarki śmieciowej.
Najwyższa Izba Kontroli zbadała, jak funkcjonuje wprowadzony dwa lata temu system zbierania i wywozu śmieci komunalnych. Od tamtej pory to gminy są odpowiedzialne za wybranie firm odbierających i zagospodarowujących odpady.
Przeszacowane opłaty
Jeden z głównych zarzutów wysnuwanych przez kontrolerów NIK dotyczy obciążania mieszkańców opłatami. Te spadły głównie w gminach wiejskich. W 81 proc. przypadków nie przekroczyły one 10 zł miesięcznie na mieszkańca, a prawie 30 proc. mieszkańców wsi płaci tylko 5 zł. Dużo gorzej jest w miastach – i to nawet w sytuacji osób, które zadeklarowały selektywną zbiórkę odpadów (za które stawka jest niższa niż w przypadku braku segregacji).
Zdaniem NIK dzieje się tak, bo gminy nadal nie potrafią rzetelnie oszacować ilości odpadów komunalnych wytwarzanych na ich terenie i większość z nich asekuracyjnie zawyża te wielkości. „Samorządy wolą bowiem przeszacować wysokość opłat pobieranych od mieszkańców, niż później dopłacać z własnych budżetów. Tymczasem według obowiązujących przepisów system powinien funkcjonować na zasadzie samofinansowania, tzn. jego koszty należy pokrywać ze środków uzyskanych przez gminę z opłat od właścicieli nieruchomości” – zauważa NIK. Mimo to w żadnej z 24 skontrolowanych gmin nie udało się zbilansować systemu gospodarowania odpadami.
Ponad połowa (14) gmin odnotowała nadwyżkę dochodów nad wydatkami. Oznacza to, że ich mieszkańcy płacą za wywóz śmieci więcej niż faktycznie powinni. Rekordzistą był Kraków, gdzie od właścicieli nieruchomości na gospodarowanie odpadami zebrano o ponad 73 mln zł więcej, niż to faktycznie kosztowało (od 1 lipca 2013 r. do 30 września 2014 r.). Miasto tłumaczy, że przyczyną tej nadwyżki były koszty odbioru śmieci niższe o 45 proc. od przewidywanych. Wyższe były też dochody – samorząd uznał, że 100 proc. mieszkańców będzie zbierać odpady selektywnie z uwagi na niższe opłaty, ale w rzeczywistości ok. 16 proc. nieruchomości zadeklarowało gromadzenie odpadów w sposób nieselektywny. Jako że miesięczne wahania kosztów sięgały nawet 60 proc., a w przychodach do 10 proc., władze Krakowa uznały, że do czasu stabilizacji systemu nadwyżka finansowa powinna utrzymywać się na poziomie od 2 do 3 miesięcznych wpływów z opłat. Generalnie, nawet mimo powstałych oszczędności, tylko 4 z 24 skontrolowanych gmin zdecydowały się obniżyć stawki opłat. Dodatkowe środki gminy wykorzystywały np. na inwestycje poprawiające funkcjonowanie gospodarki odpadowej.
Kontrolerów NIK niepokoi też ryczałtowy sposób rozliczeń z firmami śmieciowymi, na który zdecydowało się aż 61 proc. gmin. W przypadku przeszacowania ilości wyprodukowanych odpadów gmina rozliczająca się ryczałtowo płaci więcej, niż powinna, a firma odbierająca śmieci pobiera opłatę za to, czego nie wywiozła. Co prawda w początkowym okresie wdrażania systemu ryczałt może być korzystny, gdy trudno oszacować ilość odpadów, jednak zdaniem NIK po dwóch latach gminy powinny już potrafić skalkulować, ile śmieci w ciągu roku mają do wywiezienia, i płacić tylko za te rzeczywiście zagospodarowane. „W ostatecznym rozrachunku tracą przede wszystkim właściciele nieruchomości” – kwituje NIK.
Krzysztof Choromański ze Związku Miast Polskich (ZMP) wyjaśnia, że wiele gmin traktuje ryczałt jako bezpieczną dla nich formę rozliczeń. – Alternatywą jest rozliczanie za wywiezioną tonę, ale pod warunkiem że wszystkie samorządy bez wyjątku ją przyjmą. Dziś pod tym względem jest różnie i problem w tym, że jeśli w jednym miejscu firma ma umowę ryczałtową, a w drugim rozliczana jest za tony, to może dochodzić do przepływów śmieci. Aby zwiększyć swoje przychody, firma będzie brała część śmieci z terenu gminy, z którą rozlicza się ryczałtowo, i wykazywać je w gminie, z którą rozlicza się od tony – przestrzega ekspert ZMP.
Rosną góry śmieci
Rosnącym opłatom nie są winne tylko złe szacunki gmin. Zamieszanie związane z wdrażaniem systemu wykorzystują też firmy śmieciowe. Przy zawieraniu kolejnych kontraktów z samorządem (z reguły pierwsze umowy podpisywano na rok) miesięczne wynagrodzenie firm w stosunku do tego ustalonego w poprzedniej umowie wzrastało nawet o 172 proc. (przypadek 12-tysięcznej gminy Wiązowna). – Pierwszy przetarg rozpisaliśmy tylko na 10 miesięcy. W drugim, rozpisanym już na dwa lata, zaproponowane oferty nas zaszokowały. Musieliśmy zwiększyć opłaty z 7 zł za segregowane i 22 zł za niesegregowane na odpowiednio 11 i 27 zł – tłumaczy Iwona Marczyk, naczelnik wydziału ochrony środowiska w urzędzie gminy.
Mizerne są również efekty środowiskowe nowego systemu. Choć rząd przekonywał, że w wyniku rewolucji śmieciowej nikomu nie będzie się już opłacać wywożenie śmieci do lasu (bo teoretycznie każdy płaci miesięczną stawkę za wywóz i ma narzuconą przez gminę firmę śmieciową), to jednak okazuje się, że dzikich wysypisk zamiast ubywać – przybywa. W skontrolowanych przez NIK gminach na koniec 2013 r. było ich 894, a we wrześniu 2014 r. już 1452, czyli o ponad 60 proc. więcej. Tendencję wzrostową potwierdzają także dane GUS oraz Ministerstwa Środowiska. Według danych resortu przed 1 lipca 2013 r. w lasach porzucono niemal 45 tys. m sześc. odpadów, a po 1 lipca 2013 r. wielkość ta wzrosła o ponad 30 tys. m sześc. do 76 tys. m sześc. Także w 2014 r. śmieci w lasach prawie nie ubyło: w 2013 r. w lasach zebrano 125 tys. m sześc. śmieci, zaś w 2014 r. 120 tys. m sześc."
W III RP "prawo" powstaje w biegunce legislacyjnej głownie za lapowki od lobbystow i od grup specjalnych interesow...
Od samego poczatku bylo wiadomo ze celem rewolucji smieciowej jest złupienie Polakow i napelnienie kieszeni firm smieciowych, powolanie do zycia monopoli dla lokalnych kacykow oraz wzbogacenie samorzadow aby mogly zatrudnic kolejnych kolesiow na wesolych posadach.
Rzad i Sejm sa bezwstydne i ida na wydre. Samorzady sa demoralizowane i zamieniaja sie w sitwy. "Ryba psuje sie od głowy"
http://serwisy.gazetaprawna.pl/samorzad/artykuly/878676,rewolucja-smieciowa-to-porazka-mieszkancy-przeplacaja-za-wywoz-odpadow-dzikie-wysypiska-zostaly.html
" Rewolucja śmieciowa to porażka: Mieszkańcy przepłacają za wywóz odpadów, dzikie wysypiska zostały
Rewolucja, która miała zlikwidować problem dzikich wysypisk, to niewypał. Efektów nie widać, a mieszkańcy przepłacają za wywóz odpadów.
Gminy asekuracyjnie nakładają na mieszkańców wyższe opłaty za wywóz śmieci, bo wciąż nie potrafią rzetelnie oszacować ilości wytwarzanych odpadów. W efekcie za usługę płacimy więcej, niż powinniśmy. A to tylko jeden z absurdów nowego systemu gospodarki śmieciowej.
Najwyższa Izba Kontroli zbadała, jak funkcjonuje wprowadzony dwa lata temu system zbierania i wywozu śmieci komunalnych. Od tamtej pory to gminy są odpowiedzialne za wybranie firm odbierających i zagospodarowujących odpady.
Przeszacowane opłaty
Jeden z głównych zarzutów wysnuwanych przez kontrolerów NIK dotyczy obciążania mieszkańców opłatami. Te spadły głównie w gminach wiejskich. W 81 proc. przypadków nie przekroczyły one 10 zł miesięcznie na mieszkańca, a prawie 30 proc. mieszkańców wsi płaci tylko 5 zł. Dużo gorzej jest w miastach – i to nawet w sytuacji osób, które zadeklarowały selektywną zbiórkę odpadów (za które stawka jest niższa niż w przypadku braku segregacji).
Zdaniem NIK dzieje się tak, bo gminy nadal nie potrafią rzetelnie oszacować ilości odpadów komunalnych wytwarzanych na ich terenie i większość z nich asekuracyjnie zawyża te wielkości. „Samorządy wolą bowiem przeszacować wysokość opłat pobieranych od mieszkańców, niż później dopłacać z własnych budżetów. Tymczasem według obowiązujących przepisów system powinien funkcjonować na zasadzie samofinansowania, tzn. jego koszty należy pokrywać ze środków uzyskanych przez gminę z opłat od właścicieli nieruchomości” – zauważa NIK. Mimo to w żadnej z 24 skontrolowanych gmin nie udało się zbilansować systemu gospodarowania odpadami.
Ponad połowa (14) gmin odnotowała nadwyżkę dochodów nad wydatkami. Oznacza to, że ich mieszkańcy płacą za wywóz śmieci więcej niż faktycznie powinni. Rekordzistą był Kraków, gdzie od właścicieli nieruchomości na gospodarowanie odpadami zebrano o ponad 73 mln zł więcej, niż to faktycznie kosztowało (od 1 lipca 2013 r. do 30 września 2014 r.). Miasto tłumaczy, że przyczyną tej nadwyżki były koszty odbioru śmieci niższe o 45 proc. od przewidywanych. Wyższe były też dochody – samorząd uznał, że 100 proc. mieszkańców będzie zbierać odpady selektywnie z uwagi na niższe opłaty, ale w rzeczywistości ok. 16 proc. nieruchomości zadeklarowało gromadzenie odpadów w sposób nieselektywny. Jako że miesięczne wahania kosztów sięgały nawet 60 proc., a w przychodach do 10 proc., władze Krakowa uznały, że do czasu stabilizacji systemu nadwyżka finansowa powinna utrzymywać się na poziomie od 2 do 3 miesięcznych wpływów z opłat. Generalnie, nawet mimo powstałych oszczędności, tylko 4 z 24 skontrolowanych gmin zdecydowały się obniżyć stawki opłat. Dodatkowe środki gminy wykorzystywały np. na inwestycje poprawiające funkcjonowanie gospodarki odpadowej.
Kontrolerów NIK niepokoi też ryczałtowy sposób rozliczeń z firmami śmieciowymi, na który zdecydowało się aż 61 proc. gmin. W przypadku przeszacowania ilości wyprodukowanych odpadów gmina rozliczająca się ryczałtowo płaci więcej, niż powinna, a firma odbierająca śmieci pobiera opłatę za to, czego nie wywiozła. Co prawda w początkowym okresie wdrażania systemu ryczałt może być korzystny, gdy trudno oszacować ilość odpadów, jednak zdaniem NIK po dwóch latach gminy powinny już potrafić skalkulować, ile śmieci w ciągu roku mają do wywiezienia, i płacić tylko za te rzeczywiście zagospodarowane. „W ostatecznym rozrachunku tracą przede wszystkim właściciele nieruchomości” – kwituje NIK.
Krzysztof Choromański ze Związku Miast Polskich (ZMP) wyjaśnia, że wiele gmin traktuje ryczałt jako bezpieczną dla nich formę rozliczeń. – Alternatywą jest rozliczanie za wywiezioną tonę, ale pod warunkiem że wszystkie samorządy bez wyjątku ją przyjmą. Dziś pod tym względem jest różnie i problem w tym, że jeśli w jednym miejscu firma ma umowę ryczałtową, a w drugim rozliczana jest za tony, to może dochodzić do przepływów śmieci. Aby zwiększyć swoje przychody, firma będzie brała część śmieci z terenu gminy, z którą rozlicza się ryczałtowo, i wykazywać je w gminie, z którą rozlicza się od tony – przestrzega ekspert ZMP.
Rosną góry śmieci
Rosnącym opłatom nie są winne tylko złe szacunki gmin. Zamieszanie związane z wdrażaniem systemu wykorzystują też firmy śmieciowe. Przy zawieraniu kolejnych kontraktów z samorządem (z reguły pierwsze umowy podpisywano na rok) miesięczne wynagrodzenie firm w stosunku do tego ustalonego w poprzedniej umowie wzrastało nawet o 172 proc. (przypadek 12-tysięcznej gminy Wiązowna). – Pierwszy przetarg rozpisaliśmy tylko na 10 miesięcy. W drugim, rozpisanym już na dwa lata, zaproponowane oferty nas zaszokowały. Musieliśmy zwiększyć opłaty z 7 zł za segregowane i 22 zł za niesegregowane na odpowiednio 11 i 27 zł – tłumaczy Iwona Marczyk, naczelnik wydziału ochrony środowiska w urzędzie gminy.
Mizerne są również efekty środowiskowe nowego systemu. Choć rząd przekonywał, że w wyniku rewolucji śmieciowej nikomu nie będzie się już opłacać wywożenie śmieci do lasu (bo teoretycznie każdy płaci miesięczną stawkę za wywóz i ma narzuconą przez gminę firmę śmieciową), to jednak okazuje się, że dzikich wysypisk zamiast ubywać – przybywa. W skontrolowanych przez NIK gminach na koniec 2013 r. było ich 894, a we wrześniu 2014 r. już 1452, czyli o ponad 60 proc. więcej. Tendencję wzrostową potwierdzają także dane GUS oraz Ministerstwa Środowiska. Według danych resortu przed 1 lipca 2013 r. w lasach porzucono niemal 45 tys. m sześc. odpadów, a po 1 lipca 2013 r. wielkość ta wzrosła o ponad 30 tys. m sześc. do 76 tys. m sześc. Także w 2014 r. śmieci w lasach prawie nie ubyło: w 2013 r. w lasach zebrano 125 tys. m sześc. śmieci, zaś w 2014 r. 120 tys. m sześc."
niedziela, 21 czerwca 2015
Obrona
Obrona
"Dopoki jest czlowiek beda wojny" Zdanie to przypisywane jest genialnemu Albertowi Einsteinowi. Dzieki obecnosci w arsenalach mocarstw broni termojadrowej i srodkow jej przenoszenia po II Wojnie Swiatowej mialy miejsce tylko peryferyjne konflikty zbrojne. Czesto byly to wojny mocarstw prowadzone przez posrednikow czyli wojny Proxy.
Sztokholmski Międzynarodowy Instytut Badań nad Pokojem w ostatnim raporcie podał, że w ciągu ostatniego dziesięciolecia stoczono ponad 400 roznego formatu i rozmiaru wojenek.
W kazdym rzadzie suwerenengo panstwa jest Ministerstwo czy Departament Obrony. Jak dotychczas zadne srednie - duze panstwo nie wygralo wojny importowana bronia.
Wartość sprzedaży uzbrojenia w 2013 roku wyniosła na swiecie 402 miliardy dolarów.Pierwszym producentem i eksporterem broni w swiecie sa USA. Az siedem z dziesieciu największych koncernów zbrojeniowych świata znajduje się w Stanach Zjednoczonych.. Nic dziwnego. USA uczestniczyly i uczestnicza jawnie i niejawnie w setkach konfliktow na calym swiecie.
Przyjmuje sie ze drugim producentem broni jest Rosja co raczej nie jest prawda bowiem Chiny rozwijaja produkcje i konsekwentnie od lat nie udzielaja żadnych wiarygodnych informacji na temat potencjału rodzimego przemysłu zbrojeniowego i wielkosci produkcji oraz eksportu. Chiny twierdza ze zadnym podmiotom niepanstwowym broni nie sprzedaja. Gdyby tak bylo to Chiny bylyby jedynym w miare moralnym handlarzem bronia. Eksperci twierdza ze chinska bron jest niezłej jakości i jest coraz lepsza a przy tym jest stosunkowo tania. Chiny dysponuja coraz lepsza technologia cywilna i militarna.
Dla kazdej broni mozna okreslic jej zdolnosci-mozliwosci bojowe.
Możliwości bojowe czołgu na polu walki sa wazona suma skutecznosci ognia, manewrowości oraz poziomu zapewnianej przez niego odporności na akcje wroga.
Skutecznosc ognia czołgu wyraza sie zdolnoscia wykrycia wrogiego celu w jak najwiekszej odleglosci i oddania (takze w ruchu) celnego a najlepiej smiertelnego strzalu. O skutecznosci ognia decyduja wyrafinowane przyrzady obserwacyjno-celownicze obsługowane przez załoge i komputery, sieciocentryczny system informacji sil zbrojnych z ktorym wspolpracuja komputery czolgu, przekazujacy mu wazne a czesto krytyczne dane oraz armata z jej systemem stabilizacyjno - ladowniczym.
Swiadomość sytuacyjna załogi czołgu skutkuje szybkim wykryciem i zwalczeniem przeciwnika zanim przeciwnik zdazy podjac skuteczna akcje. Najlepsza forma obrony jest atak - przede wszystkim szybko zróbmy wszystko by zniszczyć wroga aby uniknąć jego uderzenia bowiem nawet jesli uderzenie nie jest smiertelne to i tak czolg jest w roznym stopniu moze byc uszkodzony.
O manewrowosci czolgu decyduje wzgledna moc silnika oraz jakosc przeniesienia napedu.
Bierna odpornosc czołgu to pochodna wytrzymalosci ciezkiego wielowarstwowego pancerza oraz odpornosc pancerz aktywnego ale obecnie przede wszystkim jego zdolnosc zakłócania wszelkich systemów naprowadzania i obserwacji wroga. Wielkosc sylwetki czolgu ma znaczenie ale niewielkie. Zasadnicze znaczenie dla skutecznosci kazdej wspolczesnej broni ma calosciowy potencjal zaklocenia procesu przekazywania danych w sieci lacznosci wroga.
Pierwsza wojny z Irakiem byla rzezia niezlych rosyjskich czolgów T-72 bezlitosnie mordowanych przez samoloty i helikoptery bojowe USA i czołgi Abrams. Starcia byly doskonala ilustracja sensownosci podanej wyzej definicji mozliwosci bojowych czolgu. Zanim czolgi Iraku zblizyly sie na odleglosc skutecznego strzalu byly niszczone pociskami amerykanskich Abramsow.
Czolgi sa waznym uzbrojeniem ale ich rola systematycznie maleje. Mimo dobrej obrony aktywnej czolg jest podatny na atak rakietami przez piechote, helikoptery i samoloty. Powazna przeszkode dla ataku czolgow stanowia rozbudowane pola minowe, przeszkody terenowe, pulapki i zasadzki. Nawet jesli uda sie pokonac trudnosci to czolgi sa w tym czasie wystawione na atak z powietrza i na atak przeciwpancernymi rakietami piechoty.
USA od lat posiadaja okolo 8 tysiecy czolgow. Po zakonczonej zimnej wojnie w USA planowano zlomowanie czołgow Abrams ale do tego nie doszlo.
Mozna sformulowac prawie identyczna definicje możliwości bojowych dla samolotu wielozadaniowego. Możliwości bojowe samolotu na polu walki sa wazona suma skutecznosci ognia, manewrowości oraz poziomu zapewnianej przez niego odporności
Szczegolnie duza odpornosc maja samoloty wykonane w technologi stealth. Sa w stanie bezkarnie wedrzec sie na teren wroga i dokonac tam duzych szkod niszczac krytyczne elementy systemu wroga.
Zaprojektowany pod koniec zimnej wojny F-22 Raptor (to ptak drapieżny) amerykański myśliwiec przewagi powietrznej w technologii stealth nie ma sobie rownych. Zmniejszono tez ślad cieplny za samolotem, dzięki czemu łatwiej jest zgubić wrogi pocisk sterowany na podczerwień.
Przede wszystkim wykonuje on cele defensywne (!) ale posiada uzbrojenie pozwalające na atakowanie rowniez celów naziemnych, prowadzenie wojny elektronicznej i nasłuchu elektronicznego.
Priorytetem dzialania myśliwca przewagi powietrznej są ściśle określone trudne zadania, ktorym nie podołaja samoloty wielozadaniowe a w szczególności zapewnienie całkowitej dominacji powietrznej nad przeciwnikiem. Mają za zadanie przechwycić wroga i zniszczyć go szybko zanim on zdąży się wedrzec na broniony teren.
Na projektowanie, badania, rozwój oraz testowanie samolotu F-22 zostało wydanych 28 mld dolarów. Samolot kosztuje około 100 mln dolarow. Ze względu na federalny zakaz nie istnieje możliwość eksportu myśliwca. Samoloty chciala kupic Japonia. Mimo poparcia dla sprzedazy Kongresu Stanow Zjednoczonych Biały Dom odmowil Japoni sprzedaży tych samolotow. Samolot F-35 posiada wiele rozwiązań technologicznych użytych w Raptorze.
Niezaleznie od bardzo trudnego wykrycia samolotu przez wroga i bardzo rozbudowanych systemow elektronicznych i zdolnosci sieciocentrycznych zapewniajacych pilotowi doskonala orientacje we wszelkich zagrozeniach, Raptor jest samolotem wysokomanewrowym, zarówno przy szybkościach ponaddźwiękowych, jak i poddźwiękowych. Potrafi bardzo sprawnie wykonac manewry użyteczne podczas starcia w powietrzu przy spotkaniu z nieoczekiwanym wrogiem - samolotem w technologii stealth Rosja nie posiada samolotow w technologi Stealth i takie starcia sa malo prawdopodobne. Amerykanscy planisci uwazali ze ZSRR szybko opanuje techologie Stealth ale tak sie nie stalo.
Jego skuteczny zasięg to prawie 3000 kilometrów. Prędkość maksymalna F-22 przekracza 2,42 Macha. Samolot jest zdolny do lotu z prędkością ponaddźwiękową (do około 1225 km/h) bez korzystania z zwiększającego ciąg dopalacza, ogromnie zwiekszajacego zuzycie paliwa. Samolot wroga korzystajacy z dopalacza nie jest w stanie podjac dlugiego poscigu za F-22. Rosja nie posiada samolotu o tak poteznych mozliwosciach bojowych.
F-22 moze funkcjonować jako mini-AWACS udzielajac poteznego wsparcia informacyjnego innym samolotom !
Prowadzone testy wskazuja ze mozliwosci samolotu sa potezne. Wada jest bardzo wysoki koszt godziny lotu i mala niezawodnosc. Samolot jest zbyt zaawansowany aby uzywac go szeroko w konfliktach peryferyjnych.
USA maja absolutna supremacje w powietrzu.
"Dopoki jest czlowiek beda wojny" Zdanie to przypisywane jest genialnemu Albertowi Einsteinowi. Dzieki obecnosci w arsenalach mocarstw broni termojadrowej i srodkow jej przenoszenia po II Wojnie Swiatowej mialy miejsce tylko peryferyjne konflikty zbrojne. Czesto byly to wojny mocarstw prowadzone przez posrednikow czyli wojny Proxy.
Sztokholmski Międzynarodowy Instytut Badań nad Pokojem w ostatnim raporcie podał, że w ciągu ostatniego dziesięciolecia stoczono ponad 400 roznego formatu i rozmiaru wojenek.
W kazdym rzadzie suwerenengo panstwa jest Ministerstwo czy Departament Obrony. Jak dotychczas zadne srednie - duze panstwo nie wygralo wojny importowana bronia.
Wartość sprzedaży uzbrojenia w 2013 roku wyniosła na swiecie 402 miliardy dolarów.Pierwszym producentem i eksporterem broni w swiecie sa USA. Az siedem z dziesieciu największych koncernów zbrojeniowych świata znajduje się w Stanach Zjednoczonych.. Nic dziwnego. USA uczestniczyly i uczestnicza jawnie i niejawnie w setkach konfliktow na calym swiecie.
Przyjmuje sie ze drugim producentem broni jest Rosja co raczej nie jest prawda bowiem Chiny rozwijaja produkcje i konsekwentnie od lat nie udzielaja żadnych wiarygodnych informacji na temat potencjału rodzimego przemysłu zbrojeniowego i wielkosci produkcji oraz eksportu. Chiny twierdza ze zadnym podmiotom niepanstwowym broni nie sprzedaja. Gdyby tak bylo to Chiny bylyby jedynym w miare moralnym handlarzem bronia. Eksperci twierdza ze chinska bron jest niezłej jakości i jest coraz lepsza a przy tym jest stosunkowo tania. Chiny dysponuja coraz lepsza technologia cywilna i militarna.
Dla kazdej broni mozna okreslic jej zdolnosci-mozliwosci bojowe.
Możliwości bojowe czołgu na polu walki sa wazona suma skutecznosci ognia, manewrowości oraz poziomu zapewnianej przez niego odporności na akcje wroga.
Skutecznosc ognia czołgu wyraza sie zdolnoscia wykrycia wrogiego celu w jak najwiekszej odleglosci i oddania (takze w ruchu) celnego a najlepiej smiertelnego strzalu. O skutecznosci ognia decyduja wyrafinowane przyrzady obserwacyjno-celownicze obsługowane przez załoge i komputery, sieciocentryczny system informacji sil zbrojnych z ktorym wspolpracuja komputery czolgu, przekazujacy mu wazne a czesto krytyczne dane oraz armata z jej systemem stabilizacyjno - ladowniczym.
Swiadomość sytuacyjna załogi czołgu skutkuje szybkim wykryciem i zwalczeniem przeciwnika zanim przeciwnik zdazy podjac skuteczna akcje. Najlepsza forma obrony jest atak - przede wszystkim szybko zróbmy wszystko by zniszczyć wroga aby uniknąć jego uderzenia bowiem nawet jesli uderzenie nie jest smiertelne to i tak czolg jest w roznym stopniu moze byc uszkodzony.
O manewrowosci czolgu decyduje wzgledna moc silnika oraz jakosc przeniesienia napedu.
Bierna odpornosc czołgu to pochodna wytrzymalosci ciezkiego wielowarstwowego pancerza oraz odpornosc pancerz aktywnego ale obecnie przede wszystkim jego zdolnosc zakłócania wszelkich systemów naprowadzania i obserwacji wroga. Wielkosc sylwetki czolgu ma znaczenie ale niewielkie. Zasadnicze znaczenie dla skutecznosci kazdej wspolczesnej broni ma calosciowy potencjal zaklocenia procesu przekazywania danych w sieci lacznosci wroga.
Pierwsza wojny z Irakiem byla rzezia niezlych rosyjskich czolgów T-72 bezlitosnie mordowanych przez samoloty i helikoptery bojowe USA i czołgi Abrams. Starcia byly doskonala ilustracja sensownosci podanej wyzej definicji mozliwosci bojowych czolgu. Zanim czolgi Iraku zblizyly sie na odleglosc skutecznego strzalu byly niszczone pociskami amerykanskich Abramsow.
Czolgi sa waznym uzbrojeniem ale ich rola systematycznie maleje. Mimo dobrej obrony aktywnej czolg jest podatny na atak rakietami przez piechote, helikoptery i samoloty. Powazna przeszkode dla ataku czolgow stanowia rozbudowane pola minowe, przeszkody terenowe, pulapki i zasadzki. Nawet jesli uda sie pokonac trudnosci to czolgi sa w tym czasie wystawione na atak z powietrza i na atak przeciwpancernymi rakietami piechoty.
USA od lat posiadaja okolo 8 tysiecy czolgow. Po zakonczonej zimnej wojnie w USA planowano zlomowanie czołgow Abrams ale do tego nie doszlo.
Mozna sformulowac prawie identyczna definicje możliwości bojowych dla samolotu wielozadaniowego. Możliwości bojowe samolotu na polu walki sa wazona suma skutecznosci ognia, manewrowości oraz poziomu zapewnianej przez niego odporności
Szczegolnie duza odpornosc maja samoloty wykonane w technologi stealth. Sa w stanie bezkarnie wedrzec sie na teren wroga i dokonac tam duzych szkod niszczac krytyczne elementy systemu wroga.
Zaprojektowany pod koniec zimnej wojny F-22 Raptor (to ptak drapieżny) amerykański myśliwiec przewagi powietrznej w technologii stealth nie ma sobie rownych. Zmniejszono tez ślad cieplny za samolotem, dzięki czemu łatwiej jest zgubić wrogi pocisk sterowany na podczerwień.
Przede wszystkim wykonuje on cele defensywne (!) ale posiada uzbrojenie pozwalające na atakowanie rowniez celów naziemnych, prowadzenie wojny elektronicznej i nasłuchu elektronicznego.
Priorytetem dzialania myśliwca przewagi powietrznej są ściśle określone trudne zadania, ktorym nie podołaja samoloty wielozadaniowe a w szczególności zapewnienie całkowitej dominacji powietrznej nad przeciwnikiem. Mają za zadanie przechwycić wroga i zniszczyć go szybko zanim on zdąży się wedrzec na broniony teren.
Na projektowanie, badania, rozwój oraz testowanie samolotu F-22 zostało wydanych 28 mld dolarów. Samolot kosztuje około 100 mln dolarow. Ze względu na federalny zakaz nie istnieje możliwość eksportu myśliwca. Samoloty chciala kupic Japonia. Mimo poparcia dla sprzedazy Kongresu Stanow Zjednoczonych Biały Dom odmowil Japoni sprzedaży tych samolotow. Samolot F-35 posiada wiele rozwiązań technologicznych użytych w Raptorze.
Niezaleznie od bardzo trudnego wykrycia samolotu przez wroga i bardzo rozbudowanych systemow elektronicznych i zdolnosci sieciocentrycznych zapewniajacych pilotowi doskonala orientacje we wszelkich zagrozeniach, Raptor jest samolotem wysokomanewrowym, zarówno przy szybkościach ponaddźwiękowych, jak i poddźwiękowych. Potrafi bardzo sprawnie wykonac manewry użyteczne podczas starcia w powietrzu przy spotkaniu z nieoczekiwanym wrogiem - samolotem w technologii stealth Rosja nie posiada samolotow w technologi Stealth i takie starcia sa malo prawdopodobne. Amerykanscy planisci uwazali ze ZSRR szybko opanuje techologie Stealth ale tak sie nie stalo.
Jego skuteczny zasięg to prawie 3000 kilometrów. Prędkość maksymalna F-22 przekracza 2,42 Macha. Samolot jest zdolny do lotu z prędkością ponaddźwiękową (do około 1225 km/h) bez korzystania z zwiększającego ciąg dopalacza, ogromnie zwiekszajacego zuzycie paliwa. Samolot wroga korzystajacy z dopalacza nie jest w stanie podjac dlugiego poscigu za F-22. Rosja nie posiada samolotu o tak poteznych mozliwosciach bojowych.
F-22 moze funkcjonować jako mini-AWACS udzielajac poteznego wsparcia informacyjnego innym samolotom !
Prowadzone testy wskazuja ze mozliwosci samolotu sa potezne. Wada jest bardzo wysoki koszt godziny lotu i mala niezawodnosc. Samolot jest zbyt zaawansowany aby uzywac go szeroko w konfliktach peryferyjnych.
USA maja absolutna supremacje w powietrzu.
sobota, 20 czerwca 2015
Znow Grecja
Znow Grecja
Unia Europejska od zawsze żąda aby Grecja ostro przycieła emerytury. Chodzi o drastyczne obniżenie emerytur. Trwa impas w negocjacjach bowiem Grecja nie godzi się na obniżkę "godnych" emerytur.
W styczniu 2015 roku Greckie Ministerstwo Pracy podało że średnia miesięczna emerytura netto w styczniu 2015 roku w Grecji wyniosła 957 euro. Miesięczne wydatki emerytalne wyniosły w styczniu 2.3 mld euro a wiec 27.6 mld euro rocznie. Liczba greckich emerytów w styczniu wyniosła 2.654.198.
Za 2014 rok wplywy do systemu ubezpieczen spolecznych wyniosły 5.8 mld euro pokrywajac wiec 21% wydatkow na emerytury. A wiec emerytury w 79% finansowane sa z budzetu a dokladniej z dziury budzetowej czyli naprawde z rosnacych zagranicznych długow.
Mozna powiedziec ze w Grecji wszyscy dostaja emerytury mundurowe albo emerytury rolnicze. Grecy przyzwyczaili sie do ssania europejskiego cycka i nie wyobrazaja sobie ze to sie moze nagle skonczyc.
NB - sa powazne watpliwosci co do prawdziwosci danych podawanych przez Grecje od 35 lat.
Narodowym sportem grekow jest niepłacenie podatków i okradanie własnego państwa. Glosna byla sprawa masowego wyludzania poteznego swiadczenia w wysokosci ponad 800 euro przez "niewidomych" .... kierowcow !
W kwietniu 2012 roku władze Grecji podały, że w ciągu ostatnich dwóch lat odkryły ponad 200 tysiecy przypadków defraudowania emerytur i zasiłków społecznych ! Wyłudzanie publicznych pieniędzy polega na wykorzystywaniu luk w systemie oraz korupcji w administracji, dzięki czemu możliwe były dotąd machinacje pozwalające na pobieranie przez rodziny emerytur osób zmarłych czy też przyznawanie rent należnych inwalidom ludziom w pełni sprawnym.
Grecy sa pewni swojej bezkarnosci i wyjatkowo bezczelni. W TV wystapila osoba ktora przez 10 lat pobierala emeryture w imieniu zmarłego nie widzac w tym nic zlego ! Zwłoki denata trzymano w ogrodzie.
Bezczelnosc Grekow irytuje politykow europejskich pragnacych (?) trzymac Grecje na kroplowce ale w minimalnym wymiarze. Wydaje sie ze miarka ciepliwosci sie przebrala gdy premier Cipras powiedzial ze "jesli wierzyciele nie ustapia bedzie to poczatek konca strefy euro " Mozliwe ze negocjacje byly tylko gra na zwloke i teatrem dla gawiedzi aby europejscy politycy w przyszlosci powiedzieli ze robili co mogli ale postepowanie grekow bylo nacechowane zla wola i dlatego tak sie fatalnie skonczylo.
Nadmuchane zagranicznymi długami greckie PKB to zaledwie 1.5% europejskiego PKB ale bez zadluzania sie greckie PKB mozna szacowac na mniej niz jeden procent europejskiego. Upadek Grecji bedzie nieszkodliwy dla europejskiego prywatnego sektora bankowego. Scenariusz upadku jest gotowy od conajmniej roku.
Grexit zadnym końcem świata nie bedzie. Za mozliwa katastrofe humanitarną ktora moze nastapic w Grecji po jej upadku pelna i wylaczna odpowiedzialnosc ponosza sami Grecy. Grecja zawsze byla krajem biednym a nawet bardzo biednym i kiedy podatnik europejski zakonczy funansowanie Grekow znow bedzie tam bieda. Moze bieda otrzezwi Grekow i wezma sie do pracy.
Grecka tragedia da rzadom Portugali , Hiszpani i Włoch potezne narzedzie do reki i spokojnie bedzie tam mozna drastycznie przykroic emerytury , zmniejszyc pensje urzednikow o polowe i tak dalej. Same plusy.
Po upadku Grecji i wprowadzeniu nowej lipnej drachmy w systemie bankowym powstanie arcyciekawa sytuacja. Szansa utrzymaniem przez dluzszy czas systemu dwuwalutowego jest znikoma bowiem wszyscy wiedza ze nowa drachma blyskawicznie straci na wartosci. Rosja sama ma problemy gospodarcze i dziesiatek czy setek miliardow euro lub dolarow Grecji napewno nie podaruje. Chiny majace 4200 mld dolarow rezerw walutowych z pewnoscia niczym sęp nad padlina kupia cos od Grecji za bezcen.
W Grecji od dluzszego czasu trwa maly run na banki. Grecy w obawie przed załamaniem systemu.bankowego wyplacaja pieniadze w bankomatach i trzymaja banknoty w domu. EBC zwiększył wiec awaryjne finansowanie dla banków w Grecji, by zapewnić im płynność bowiem juz nastapilbyby run w wielkiej skali.
Pierwszy znak numeru seryjnego banknotu euro oznacza kraj emitenta. Dla Grecji jest to litera "Y". Europejskie banki centralne od dluzszego czasu wycofywaly ze swojego obiegu miedzy innymi smierdzace greckie euro. Jesli wiec Grecja dostala jakas fizyczna gotowke to sa to banknoty z pierwsza litera Y. Plotka mowi ze w Europie na biezaco wycofywane sa tez z obiegu euro Cypryjskie, Portugalskie i Hiszpanskie a tu i owdzie i Wloskie. Do obiegu sasiednich panstw gotowki dostaje sie zreszta niewiele i jest to marginalny problem z uwagi na gleboka dominacje obrotu bezgotowkowego. W Polsce greckich banknotow euro jest raczej tak malo ze nie warto sobie tym zawracac glowy i tworzyc sztucznego problemu i podrywac zaufania do euro.
Co zrobi rzad Grecji w momencie wprowadzenia nowej drachmy jako prawnego srodka platniczego ? Moze ustawa lub rozporzadzeniem greckie banknoty euro z pierwsza litera Y po prostu uniewaznic i Grecy zostana z niczym. Bardziej praktycznym rozwiazaniem bedzie wymiana greckiego euro na nowa drachme po "krzywdzacym" kursie dajacym przykladowy spadek sily nabywczej o 90-99%. Pozwoli to chwilowo gospodarce "normalnie" funkcjonowac.
W momencie gdy greckie banknoty zostana uniewaznione to proba uzycia ich w transakcjach poza Grecja (juz nie beda prawnym srodkiem platniczym) bedzie po okresie przejsciowym, traktowana w najlepszym razie jako oszustwo. Z pewnosci garstka turystow w Grecji zostanie oszukana.
Nadal prawie 140 mld euro jest trzymanych przez grekow na depozytach w greckim systemie bankowym. W ogromnej wiekszosci sa to pieniadze pochodzace z defraudacji zagranicznych pozyczek. Co bedzie z greckimi depozytami w pieniadzu elektronicznym ? Czy staną sie po prostu rachunkami w walucie obcej. Nie powinno tak byc. Tez powinny byc wymienione na drachme ! Czy greckie banki beda mogly tym pieniadzem placic zagranicznym podmiotom - nie powinny. W ten sposob wierzyciele odzyskaja chociaz czesc dlugu ! Dobre i 140 mld euro.
Zachod bedac operatorem systemu SWIFT (Society for Worldwide Interbank Financial Telecommunication) moze transakcje filtrowac i uniemozliwic Grecji probe wprowadzenia do swiatowego obiegu 140 mld elektronicznych ale juz uniewaznionych euro blokujac wszelkie transakcje nie prowadzone w nowej drachmie. Skoro jednak zachod wykazal dotad tyle dobroci i cierpliwosci w stosunku do Grecji to chyba raczej nie posunie sie do ostrych dzialan ale z drugiej strony suma 140 mld euro jest spora i warta grzechu.
Unia Europejska od zawsze żąda aby Grecja ostro przycieła emerytury. Chodzi o drastyczne obniżenie emerytur. Trwa impas w negocjacjach bowiem Grecja nie godzi się na obniżkę "godnych" emerytur.
W styczniu 2015 roku Greckie Ministerstwo Pracy podało że średnia miesięczna emerytura netto w styczniu 2015 roku w Grecji wyniosła 957 euro. Miesięczne wydatki emerytalne wyniosły w styczniu 2.3 mld euro a wiec 27.6 mld euro rocznie. Liczba greckich emerytów w styczniu wyniosła 2.654.198.
Za 2014 rok wplywy do systemu ubezpieczen spolecznych wyniosły 5.8 mld euro pokrywajac wiec 21% wydatkow na emerytury. A wiec emerytury w 79% finansowane sa z budzetu a dokladniej z dziury budzetowej czyli naprawde z rosnacych zagranicznych długow.
Mozna powiedziec ze w Grecji wszyscy dostaja emerytury mundurowe albo emerytury rolnicze. Grecy przyzwyczaili sie do ssania europejskiego cycka i nie wyobrazaja sobie ze to sie moze nagle skonczyc.
NB - sa powazne watpliwosci co do prawdziwosci danych podawanych przez Grecje od 35 lat.
Narodowym sportem grekow jest niepłacenie podatków i okradanie własnego państwa. Glosna byla sprawa masowego wyludzania poteznego swiadczenia w wysokosci ponad 800 euro przez "niewidomych" .... kierowcow !
W kwietniu 2012 roku władze Grecji podały, że w ciągu ostatnich dwóch lat odkryły ponad 200 tysiecy przypadków defraudowania emerytur i zasiłków społecznych ! Wyłudzanie publicznych pieniędzy polega na wykorzystywaniu luk w systemie oraz korupcji w administracji, dzięki czemu możliwe były dotąd machinacje pozwalające na pobieranie przez rodziny emerytur osób zmarłych czy też przyznawanie rent należnych inwalidom ludziom w pełni sprawnym.
Grecy sa pewni swojej bezkarnosci i wyjatkowo bezczelni. W TV wystapila osoba ktora przez 10 lat pobierala emeryture w imieniu zmarłego nie widzac w tym nic zlego ! Zwłoki denata trzymano w ogrodzie.
Bezczelnosc Grekow irytuje politykow europejskich pragnacych (?) trzymac Grecje na kroplowce ale w minimalnym wymiarze. Wydaje sie ze miarka ciepliwosci sie przebrala gdy premier Cipras powiedzial ze "jesli wierzyciele nie ustapia bedzie to poczatek konca strefy euro " Mozliwe ze negocjacje byly tylko gra na zwloke i teatrem dla gawiedzi aby europejscy politycy w przyszlosci powiedzieli ze robili co mogli ale postepowanie grekow bylo nacechowane zla wola i dlatego tak sie fatalnie skonczylo.
Nadmuchane zagranicznymi długami greckie PKB to zaledwie 1.5% europejskiego PKB ale bez zadluzania sie greckie PKB mozna szacowac na mniej niz jeden procent europejskiego. Upadek Grecji bedzie nieszkodliwy dla europejskiego prywatnego sektora bankowego. Scenariusz upadku jest gotowy od conajmniej roku.
Grexit zadnym końcem świata nie bedzie. Za mozliwa katastrofe humanitarną ktora moze nastapic w Grecji po jej upadku pelna i wylaczna odpowiedzialnosc ponosza sami Grecy. Grecja zawsze byla krajem biednym a nawet bardzo biednym i kiedy podatnik europejski zakonczy funansowanie Grekow znow bedzie tam bieda. Moze bieda otrzezwi Grekow i wezma sie do pracy.
Grecka tragedia da rzadom Portugali , Hiszpani i Włoch potezne narzedzie do reki i spokojnie bedzie tam mozna drastycznie przykroic emerytury , zmniejszyc pensje urzednikow o polowe i tak dalej. Same plusy.
Po upadku Grecji i wprowadzeniu nowej lipnej drachmy w systemie bankowym powstanie arcyciekawa sytuacja. Szansa utrzymaniem przez dluzszy czas systemu dwuwalutowego jest znikoma bowiem wszyscy wiedza ze nowa drachma blyskawicznie straci na wartosci. Rosja sama ma problemy gospodarcze i dziesiatek czy setek miliardow euro lub dolarow Grecji napewno nie podaruje. Chiny majace 4200 mld dolarow rezerw walutowych z pewnoscia niczym sęp nad padlina kupia cos od Grecji za bezcen.
W Grecji od dluzszego czasu trwa maly run na banki. Grecy w obawie przed załamaniem systemu.bankowego wyplacaja pieniadze w bankomatach i trzymaja banknoty w domu. EBC zwiększył wiec awaryjne finansowanie dla banków w Grecji, by zapewnić im płynność bowiem juz nastapilbyby run w wielkiej skali.
Pierwszy znak numeru seryjnego banknotu euro oznacza kraj emitenta. Dla Grecji jest to litera "Y". Europejskie banki centralne od dluzszego czasu wycofywaly ze swojego obiegu miedzy innymi smierdzace greckie euro. Jesli wiec Grecja dostala jakas fizyczna gotowke to sa to banknoty z pierwsza litera Y. Plotka mowi ze w Europie na biezaco wycofywane sa tez z obiegu euro Cypryjskie, Portugalskie i Hiszpanskie a tu i owdzie i Wloskie. Do obiegu sasiednich panstw gotowki dostaje sie zreszta niewiele i jest to marginalny problem z uwagi na gleboka dominacje obrotu bezgotowkowego. W Polsce greckich banknotow euro jest raczej tak malo ze nie warto sobie tym zawracac glowy i tworzyc sztucznego problemu i podrywac zaufania do euro.
Co zrobi rzad Grecji w momencie wprowadzenia nowej drachmy jako prawnego srodka platniczego ? Moze ustawa lub rozporzadzeniem greckie banknoty euro z pierwsza litera Y po prostu uniewaznic i Grecy zostana z niczym. Bardziej praktycznym rozwiazaniem bedzie wymiana greckiego euro na nowa drachme po "krzywdzacym" kursie dajacym przykladowy spadek sily nabywczej o 90-99%. Pozwoli to chwilowo gospodarce "normalnie" funkcjonowac.
W momencie gdy greckie banknoty zostana uniewaznione to proba uzycia ich w transakcjach poza Grecja (juz nie beda prawnym srodkiem platniczym) bedzie po okresie przejsciowym, traktowana w najlepszym razie jako oszustwo. Z pewnosci garstka turystow w Grecji zostanie oszukana.
Nadal prawie 140 mld euro jest trzymanych przez grekow na depozytach w greckim systemie bankowym. W ogromnej wiekszosci sa to pieniadze pochodzace z defraudacji zagranicznych pozyczek. Co bedzie z greckimi depozytami w pieniadzu elektronicznym ? Czy staną sie po prostu rachunkami w walucie obcej. Nie powinno tak byc. Tez powinny byc wymienione na drachme ! Czy greckie banki beda mogly tym pieniadzem placic zagranicznym podmiotom - nie powinny. W ten sposob wierzyciele odzyskaja chociaz czesc dlugu ! Dobre i 140 mld euro.
Zachod bedac operatorem systemu SWIFT (Society for Worldwide Interbank Financial Telecommunication) moze transakcje filtrowac i uniemozliwic Grecji probe wprowadzenia do swiatowego obiegu 140 mld elektronicznych ale juz uniewaznionych euro blokujac wszelkie transakcje nie prowadzone w nowej drachmie. Skoro jednak zachod wykazal dotad tyle dobroci i cierpliwosci w stosunku do Grecji to chyba raczej nie posunie sie do ostrych dzialan ale z drugiej strony suma 140 mld euro jest spora i warta grzechu.
piątek, 19 czerwca 2015
Podsłuchy i wojna
Podsłuchy i wojna
Po przegranej II Zimnej Wojnie USA wynegocjowały czy tez wymogły poddanie sie ZSRR. Sprawe obszernie traktuje "Peryferyjny Kapitralizm Zalezny" dostepny w Google Books. Strony uzgodniły ze potezne militarnie mocarstwo atomowe ZSRR spokojnie, pokojowo ale decelowo definitywnie wycofa sie z zewnetrznego pasa imperialnego a USA pomoga zachowac spokoj w trakcie poteznej operacji geopolitycznej
USA jako powazny gracz słowa dotrzymaly majac swiadomosc tego ze niepozadane gwaltowne zmiany w Europie srodkowo - wschodniej moga skatalizowac nieobliczalny rozwoj wypadkow w samym implodujacym ZSRR czy pozniej Rosji.
Zdaniem autora to ze w Polsce nie dokonano rozliczen z komunistycznymi bandytami i nie odeslano do diabla komunistycznych instytucji i nie zbudowano normalnego panstwa wynikalo nie tylko z woli słabnacego ZSRR a pozniej Rosji ale przed wszystkim z woli USA.
http://wpolityce.pl/polityka/256537-to-nie-mull-to-po-prostu-ameryka-to-nie-jest-latwy-sojusz-lukaszowi-warzesze-w-odpowiedzi
"A potem przez długie, długie lata Amerykanie, ich dyplomacja, ich służby i ich instytucje „miękkiej władzy” (wszelkiego rodzaju fundacje) robiły wszystko, co mogli, by w naszym kraju nie doszło do antykomunistycznego przełomu. Do jakichkolwiek rozliczeń, dekomunizacji czy lustracji. Nie był to żaden sekret. Maciej Zalewski, na początku prezydentury Wałęsy polityk Porozumienia Centrum i sekretarz Biura Bezpieczeństwa Narodowego, wspomina w rozmowie z filmowcem Jerzym Zalewskim:
„Czego dowiedziałem się w Ameryce - tak ma być. Drugą lekcję otrzymałem, kiedy byłem w BBN i kiedy rozmawiałem z szefem CIA, który też mi powiedział, że tak ma być: „Zostawcie tych agentów, zostawcie tych szpiegów, wszyscy jak mieli być odwróceni, to zostali odwróceni, pracują na rzecz nowego układu. Zostawcie to w świętym spokoju. Wszystkie wasze pomysły są pomysłami idealistów, którzy nie rozumieją układu. Tak ma być”
Amerykanie czynili tak z różnych przyczyn. We własnym interesie (dawni komuniści, a zwłaszcza ludzie służb byli wobec nich wyjątkowo spolegliwi, można powiedzieć że USA odwróciło ich i przejęło, w politycznym, a część również w klasycznym, agenturalnym sensie tego słowa). W interesie stabilności regionu (by uniknąć wstrząsów). Ktoś z przekąsem, ale i nie bez jakiejś tam racji skomentował, że „Anglosasi zawsze pozostawiali w koloniach zastaną hierarchię. Jako pragmatycy”. Wreszcie – uważali, że taka praktyka leży też w interesie Polski "
Raczej zbedne i jalowe sa kolejne cytaty. Sens tych dzialan widac dopiero z imperialnej perspektywy USA. Zwyklo sie uwazac ze Ameryka odwraca i przejmuje agenture wroga ale nigdy do konca jej nie ufa i w koncu ja niszczy a czasem morduje.
Czas i miejsce akcji podsłuchow w restauracji Sowa & Przyjaciele sa bardzo wazne.
Autor byl w Warszawie i pamieta ze ta czesc powisla gdzie jest Restauracja Sowa... nazywana byla Ubowem. Zbudowany po wojnie rekami wiezniow kwartal był dla zainstalowanych przez ZSRR w Polsce komunistow a nade wszystko bezpieczniakow.
Szukajac informacji o Ubowie trafimy tutaj: http://www.kontrowersje.net/sowa_i_przyjaciele_po_co_to_powsta_o_i_sk_d_si_wzi_li_klienci
Rzecz juz komentatorzy skojarzyli:
"Wszystko co poniżej, jeśli chodzi o topografię to każdy może sobie sprawdzić na googlemaps.
1. Budynek, w którym mieści (mieściła się) ta knajpa ma formalny adres Gagarina 2.
2. Na ulicy Podchorążych 32 - w odległości w linii prostej około 240 m w kierunku północnym znajduje się centrala BOR
3. W drugą stronę, czyli w kierunku południowym ale z adresem Czerniakowska znajduje się firma Cenzin - handel bronią, w odległości około 400 metrów
4. Tam też, ale cofnieta od ul. Czerniakowskiej jest siedziba Agory
Cały ten kwartał ograniczony ulicami:
Podchorążych od północy
Czerniakowską od wschodu
Chełmską od południa
Sobieskiego przechodzącą w Belwederską (po skosie) od zachodu
Środkiem tego obszaru z zachodu na wschód biegnie Gagarina
To jest zasiedlony po wojnie w wybudowanym specjalnie dla nich osiedlu obszar dla ubecji. Ale o takich detalach, to wiedzą tylko ludzie z W-wy. To są tereny pierwszych po wojnie budowanych, w dużej części przez więźniów, osiedli resortowych. Takich miejsc jest w W-wie kilka...
Tak jak dywersyjny Kongres Liberalno Demokratyczny czyli protoplasta Platformy został stworzony z pomoca pieniedzy niemieckiego wywiadu a sama Platforma zostala stworzona przez bezpieczniakow z przyznajacym sie do tego Gromoslawem Czempinskim tak restauracja i zakamuflowany burdel Sowa i Przyjaciele, zostala stworzona i zadaniowana przez poteznych bezpieczniakow ( raczej z WSI ) tylko i wylacznie po to aby zrobic nagrania ! Materialy mialy sluzyc do szantazu i sterowania scena polityczna Ubekistanu tylko ze od poteznych bezpieczniakow sa jeszcze potezniejsi ludzie protegowani przez USA, ktorzy wkroczyli do akcji !
Przeciez zaden szanujacy sie restaurator nie podjalby ryzyka zamkniecia restauracji, pobytu w wiezieniu albo smierci !
"Dostaje egzemy na widok tych wszystkich programów kulinarnych i nie oglądam chłamu z założenia, ale nawet z takim nastawieniem obiły mi się o uszy różne sławy kulinarne. Niejaki Modest Amaro, który przechrzcił się z Józefa Kosiby, czy innego Karola Pasikonika, z całą pewnością ma większą sławę i renomę od Sowy, chociażby dzięki gwiazdce Michalina. Jednak to „Sowa” zebrał warszawską śmietankę na dodatek w ekspresowym czasie. Modest ze swoim Amber Room musiał zadowolić się II miejscem, przynajmniej jeśli chodzi o rozpoznawalność, czemu oczywiście przysłużyły się „taśmy”. Nie spotkałem dotąd tekstu, w który ktoś podałby podstawowe informacje dotyczące kuchni afery, dlatego postanowiłem spojrzeć na wszystko od nieco innej strony, bez rozstrzygania kto tu kogo robił na szaro. Podam kilka podstawowych faktów do samodzielnej analizy. „Sowa i Przyjaciele” to restauracja, która powstała zaledwie 3 lata temu, a właściwie 2 lata z hakiem, bo dopiero pod koniec 2012 roku ruszyła pełną parą. Lokal przy ul. Gagarina 2 nie jest własnością Roberta Sowy, ani żadnego przyjaciela. Został wynajęty od Elżbiety Kasjaniuk i Teresy Banasik, byłych właścicielek „Karczmy Słupskiej”, która zbankrutowała. Na początku udziały restauracji „Sowa i Przyjaciele” miały trzy osoby: Robert Sowa, Krzysztof Janiszewski i Jarosław Babiński. Mniej więcej na początku 2013 roku restauracja mogła się pochwalić takimi obrotami i klientelą, że musiała na szybko adoptować kolejny VIP Room. Sowa z Łukaszem N. i chyba przy udziale menadżera Łukasza Birka stworzyli dwie listy:
Lista VIP
1. Marcin Rosół – Prezes GRECO
2. Jimmy Zeng – Prezes Vershold
3. Leonaro Praśniewski – Prezes Semper
4. Marian Owerko – Prezes Bakalland
5. Mariusz Książek – Prezes Marvipol
6. Tomasz Arabski – Ambasador w Hiszpanii
7. Bartosz Arłukowicz – minister
8. Rafał Baniak – minister
9. Paweł Graś – minister
10. Norbert Wojnarowski – poseł
l1. Patrycja Zielińska – Prezes Holding Zbrojeniowy
12. Bogusław Kołakowski – Prezes Reifeizen
13. Tomasz Zadroga – Prezes Polkomtel
14. Ryszard TRepczyński – wiceprezes PZU
15. Maciej Wandzel – Prezes Black Lion
16. Wojciech Sobieraj – Prezes Alior Bank
17. Adam Michalewicz – Prezes Cam Media
18. Michał Ludwikowski – Asystent Premiera Pawlaka
19. Waldemar Pawlak – Premier
20. Marcin Bębenek – Prezes Royalty Investments
21. Ryszard Kalisz – poseł
22. Marcin Mamiński – Mecenas właściciel kancelarii
23. Piotr Czarnecki – Prezes Reifeizen
24. Jerzy Wiśniewski – Prezes PBG
VIP Top 25
1. Sławomir Nowak – minister transportu
2. Piotr Wawrzynowicz – asystent Kulczyka
3. Jacek Krawiec – Prezes Orlen
4. Zbigniew Rynasiewicz – minister
5. Vladislav Angelov – Prezes Desy (Bułgar)
6. Maciej Witucki – Prezes Orange
7. Ton1asz Misiak – senator Work Sernice
8. Filip Elżanowski – mecenas właściciel kancelarii
9. Jakub Karnowski – Prezes PKP
10. Krzysztof Kwapisz – Prezes Barlinek, Echo Investments
11. Krzysztof Suski – Prezes Euroholding
12. Dariusz Zawadka – wiceprezes Pern
13. Marian Janicki – szef BOR
14. Grażyna Piotrowska Oliwa, Robert Oliwa – b. Prezes PGNIG itd.
15. Elżbieta Bieńkowska – wicepremier
16. Piotr Muszyński – wiceprezes Orange
17. Paweł Prządka – Prezes PGE
18. Robert Soszyński – Prezes GRECO
19. Wiktor Taszka – Dyrektor PGE
20. Adam Karpiński – Prezes Polskie Płatności
21. Duleep Aluwihare – Prezes E&Y
22. Jan Bury – wiceminister
23. Włodzimierz Karpiński – minister
24. Wiesław Klimkowski – Prezes PCC ROKITA
25. Ewa Misiak – prezes Baby&Care
Pod koniec 2013 roku, gdy wszystko idzie w jak najlepszym kierunku, nieoczekiwanie Krzysztof Janiszewski sprzedaje wszystkie swoje udziały, a Jarosław Babiński zachowuje 28% z tym, że prawdopodobnie przepisuje ten urobek na swoją żonę. Główny właścicielem z 72% udziałów zostaje Robert Sowa. Bardzo dziwnie to wygląda, w niecały rok z niczego, po bankructwie innej knajpy, powstaje najbardziej ekskluzywne miejsce spotkań warszawskiego towarzycha. Pomimo spektakularnego sukcesu jeden współwłaściciel rezygnuje, drugi przepisuje udziały na żonę, natomiast sam lokal nadal należy do prywatnych właścicielek, co wydaje się największym zagrożeniem dla spokojnego funkcjonowania. Jeszcze dziwniejsze jest tempo pozyskania klientów z samego topu. Z zeznań kilku świadków wynika, że w 90% obsługą VIP-ów zajmował się jeden kelner i był nim Łukasz N, który wcześniej pracował w Lemon Grass i miał „ze sobą przyciągnąć klientów”. Brat Łukasza N. i jego dziewczyna pracowali w Amber Room, gdzie znajduje się klub Rady Biznesu i stamtąd pochodzi też, drugi i skromniejszy zestaw nagrań.
Cała trójka wynajmowała mieszkanie od Aleksandry Piskorskiej. Działalność gospodarcza „Sowy i Przyjaciół” jest zarejestrowana w miejscu zamieszkania Roberta Sowy, przy ul. Sobieskiego i jak twierdzi sam Sowa ze swoich okien widzi pustostan należący do Federacji Rosyjskiej. Nad „Sową i Przyjaciółmi” znajduje się inny pustostan, zwykłe mieszkanie komunalne, w którym od lat nie ma lokatorów. Zabezpieczeniem restauracji zajmuje się "Solid Security" i w jednym z pomieszczeń znajduje się centralka z rozmaitymi przekaźnikami tej firmy. Wybrani goście mieli też dodatkową ochronę, co najmniej trzech świadków potwierdziło, że przed spotkaniem Belki z Sienkiewiczem sala VIP była sprawdzana przez funkcjonariuszy BOR. Na koniec dodam, że Robert Sowa jest spokrewniony z księdzem Sową i jego bratem należącym do PO, a także mówi się, że pan kucharz jest bardzo dobrym kolegą generała WSI Dukaczewskiego. Podaję te luźno ze sobą związane informacje, jako drogowskazy do dalszych poszukiwań."
Niezaleznie od tego kim jest i dla kogo pracuje Zbigniew Stonoga to wykonal on dla Polakow kawal naprawde dobrej roboty. Zbigniew Stonoga mówi, że jest w posiadaniu załącznika do aneksu do raportu o likwidacji WSI i opublikuje go. W odpowiedzi na to prokuratura stawia Stonodze kolejny zarzut ujawnainia materialow ze sledztwa.
W Internecie juz pojawila sie rzekoma strona tytłowa zalacznika:
https://scontent-fra3-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xta1/t31.0-8/s960x960/11536494_1766792680214072_7821887067237825094_o.jpg
Poniewaz zainteresowani nie komentuja slow Stonogi nalezy uznac ze mowi prawde !
To dopiero bedzie sie dzialo jak poczytamy sobie Aneks i kolejne nagrania. Do jesiennych wyborow jest jeszcze troche czasu na odbezpieczenie granatu.
Po przegranej II Zimnej Wojnie USA wynegocjowały czy tez wymogły poddanie sie ZSRR. Sprawe obszernie traktuje "Peryferyjny Kapitralizm Zalezny" dostepny w Google Books. Strony uzgodniły ze potezne militarnie mocarstwo atomowe ZSRR spokojnie, pokojowo ale decelowo definitywnie wycofa sie z zewnetrznego pasa imperialnego a USA pomoga zachowac spokoj w trakcie poteznej operacji geopolitycznej
USA jako powazny gracz słowa dotrzymaly majac swiadomosc tego ze niepozadane gwaltowne zmiany w Europie srodkowo - wschodniej moga skatalizowac nieobliczalny rozwoj wypadkow w samym implodujacym ZSRR czy pozniej Rosji.
Zdaniem autora to ze w Polsce nie dokonano rozliczen z komunistycznymi bandytami i nie odeslano do diabla komunistycznych instytucji i nie zbudowano normalnego panstwa wynikalo nie tylko z woli słabnacego ZSRR a pozniej Rosji ale przed wszystkim z woli USA.
http://wpolityce.pl/polityka/256537-to-nie-mull-to-po-prostu-ameryka-to-nie-jest-latwy-sojusz-lukaszowi-warzesze-w-odpowiedzi
"A potem przez długie, długie lata Amerykanie, ich dyplomacja, ich służby i ich instytucje „miękkiej władzy” (wszelkiego rodzaju fundacje) robiły wszystko, co mogli, by w naszym kraju nie doszło do antykomunistycznego przełomu. Do jakichkolwiek rozliczeń, dekomunizacji czy lustracji. Nie był to żaden sekret. Maciej Zalewski, na początku prezydentury Wałęsy polityk Porozumienia Centrum i sekretarz Biura Bezpieczeństwa Narodowego, wspomina w rozmowie z filmowcem Jerzym Zalewskim:
„Czego dowiedziałem się w Ameryce - tak ma być. Drugą lekcję otrzymałem, kiedy byłem w BBN i kiedy rozmawiałem z szefem CIA, który też mi powiedział, że tak ma być: „Zostawcie tych agentów, zostawcie tych szpiegów, wszyscy jak mieli być odwróceni, to zostali odwróceni, pracują na rzecz nowego układu. Zostawcie to w świętym spokoju. Wszystkie wasze pomysły są pomysłami idealistów, którzy nie rozumieją układu. Tak ma być”
Amerykanie czynili tak z różnych przyczyn. We własnym interesie (dawni komuniści, a zwłaszcza ludzie służb byli wobec nich wyjątkowo spolegliwi, można powiedzieć że USA odwróciło ich i przejęło, w politycznym, a część również w klasycznym, agenturalnym sensie tego słowa). W interesie stabilności regionu (by uniknąć wstrząsów). Ktoś z przekąsem, ale i nie bez jakiejś tam racji skomentował, że „Anglosasi zawsze pozostawiali w koloniach zastaną hierarchię. Jako pragmatycy”. Wreszcie – uważali, że taka praktyka leży też w interesie Polski "
Raczej zbedne i jalowe sa kolejne cytaty. Sens tych dzialan widac dopiero z imperialnej perspektywy USA. Zwyklo sie uwazac ze Ameryka odwraca i przejmuje agenture wroga ale nigdy do konca jej nie ufa i w koncu ja niszczy a czasem morduje.
Czas i miejsce akcji podsłuchow w restauracji Sowa & Przyjaciele sa bardzo wazne.
Autor byl w Warszawie i pamieta ze ta czesc powisla gdzie jest Restauracja Sowa... nazywana byla Ubowem. Zbudowany po wojnie rekami wiezniow kwartal był dla zainstalowanych przez ZSRR w Polsce komunistow a nade wszystko bezpieczniakow.
Szukajac informacji o Ubowie trafimy tutaj: http://www.kontrowersje.net/sowa_i_przyjaciele_po_co_to_powsta_o_i_sk_d_si_wzi_li_klienci
Rzecz juz komentatorzy skojarzyli:
"Wszystko co poniżej, jeśli chodzi o topografię to każdy może sobie sprawdzić na googlemaps.
1. Budynek, w którym mieści (mieściła się) ta knajpa ma formalny adres Gagarina 2.
2. Na ulicy Podchorążych 32 - w odległości w linii prostej około 240 m w kierunku północnym znajduje się centrala BOR
3. W drugą stronę, czyli w kierunku południowym ale z adresem Czerniakowska znajduje się firma Cenzin - handel bronią, w odległości około 400 metrów
4. Tam też, ale cofnieta od ul. Czerniakowskiej jest siedziba Agory
Cały ten kwartał ograniczony ulicami:
Podchorążych od północy
Czerniakowską od wschodu
Chełmską od południa
Sobieskiego przechodzącą w Belwederską (po skosie) od zachodu
Środkiem tego obszaru z zachodu na wschód biegnie Gagarina
To jest zasiedlony po wojnie w wybudowanym specjalnie dla nich osiedlu obszar dla ubecji. Ale o takich detalach, to wiedzą tylko ludzie z W-wy. To są tereny pierwszych po wojnie budowanych, w dużej części przez więźniów, osiedli resortowych. Takich miejsc jest w W-wie kilka...
Tak jak dywersyjny Kongres Liberalno Demokratyczny czyli protoplasta Platformy został stworzony z pomoca pieniedzy niemieckiego wywiadu a sama Platforma zostala stworzona przez bezpieczniakow z przyznajacym sie do tego Gromoslawem Czempinskim tak restauracja i zakamuflowany burdel Sowa i Przyjaciele, zostala stworzona i zadaniowana przez poteznych bezpieczniakow ( raczej z WSI ) tylko i wylacznie po to aby zrobic nagrania ! Materialy mialy sluzyc do szantazu i sterowania scena polityczna Ubekistanu tylko ze od poteznych bezpieczniakow sa jeszcze potezniejsi ludzie protegowani przez USA, ktorzy wkroczyli do akcji !
Przeciez zaden szanujacy sie restaurator nie podjalby ryzyka zamkniecia restauracji, pobytu w wiezieniu albo smierci !
"Dostaje egzemy na widok tych wszystkich programów kulinarnych i nie oglądam chłamu z założenia, ale nawet z takim nastawieniem obiły mi się o uszy różne sławy kulinarne. Niejaki Modest Amaro, który przechrzcił się z Józefa Kosiby, czy innego Karola Pasikonika, z całą pewnością ma większą sławę i renomę od Sowy, chociażby dzięki gwiazdce Michalina. Jednak to „Sowa” zebrał warszawską śmietankę na dodatek w ekspresowym czasie. Modest ze swoim Amber Room musiał zadowolić się II miejscem, przynajmniej jeśli chodzi o rozpoznawalność, czemu oczywiście przysłużyły się „taśmy”. Nie spotkałem dotąd tekstu, w który ktoś podałby podstawowe informacje dotyczące kuchni afery, dlatego postanowiłem spojrzeć na wszystko od nieco innej strony, bez rozstrzygania kto tu kogo robił na szaro. Podam kilka podstawowych faktów do samodzielnej analizy. „Sowa i Przyjaciele” to restauracja, która powstała zaledwie 3 lata temu, a właściwie 2 lata z hakiem, bo dopiero pod koniec 2012 roku ruszyła pełną parą. Lokal przy ul. Gagarina 2 nie jest własnością Roberta Sowy, ani żadnego przyjaciela. Został wynajęty od Elżbiety Kasjaniuk i Teresy Banasik, byłych właścicielek „Karczmy Słupskiej”, która zbankrutowała. Na początku udziały restauracji „Sowa i Przyjaciele” miały trzy osoby: Robert Sowa, Krzysztof Janiszewski i Jarosław Babiński. Mniej więcej na początku 2013 roku restauracja mogła się pochwalić takimi obrotami i klientelą, że musiała na szybko adoptować kolejny VIP Room. Sowa z Łukaszem N. i chyba przy udziale menadżera Łukasza Birka stworzyli dwie listy:
Lista VIP
1. Marcin Rosół – Prezes GRECO
2. Jimmy Zeng – Prezes Vershold
3. Leonaro Praśniewski – Prezes Semper
4. Marian Owerko – Prezes Bakalland
5. Mariusz Książek – Prezes Marvipol
6. Tomasz Arabski – Ambasador w Hiszpanii
7. Bartosz Arłukowicz – minister
8. Rafał Baniak – minister
9. Paweł Graś – minister
10. Norbert Wojnarowski – poseł
l1. Patrycja Zielińska – Prezes Holding Zbrojeniowy
12. Bogusław Kołakowski – Prezes Reifeizen
13. Tomasz Zadroga – Prezes Polkomtel
14. Ryszard TRepczyński – wiceprezes PZU
15. Maciej Wandzel – Prezes Black Lion
16. Wojciech Sobieraj – Prezes Alior Bank
17. Adam Michalewicz – Prezes Cam Media
18. Michał Ludwikowski – Asystent Premiera Pawlaka
19. Waldemar Pawlak – Premier
20. Marcin Bębenek – Prezes Royalty Investments
21. Ryszard Kalisz – poseł
22. Marcin Mamiński – Mecenas właściciel kancelarii
23. Piotr Czarnecki – Prezes Reifeizen
24. Jerzy Wiśniewski – Prezes PBG
VIP Top 25
1. Sławomir Nowak – minister transportu
2. Piotr Wawrzynowicz – asystent Kulczyka
3. Jacek Krawiec – Prezes Orlen
4. Zbigniew Rynasiewicz – minister
5. Vladislav Angelov – Prezes Desy (Bułgar)
6. Maciej Witucki – Prezes Orange
7. Ton1asz Misiak – senator Work Sernice
8. Filip Elżanowski – mecenas właściciel kancelarii
9. Jakub Karnowski – Prezes PKP
10. Krzysztof Kwapisz – Prezes Barlinek, Echo Investments
11. Krzysztof Suski – Prezes Euroholding
12. Dariusz Zawadka – wiceprezes Pern
13. Marian Janicki – szef BOR
14. Grażyna Piotrowska Oliwa, Robert Oliwa – b. Prezes PGNIG itd.
15. Elżbieta Bieńkowska – wicepremier
16. Piotr Muszyński – wiceprezes Orange
17. Paweł Prządka – Prezes PGE
18. Robert Soszyński – Prezes GRECO
19. Wiktor Taszka – Dyrektor PGE
20. Adam Karpiński – Prezes Polskie Płatności
21. Duleep Aluwihare – Prezes E&Y
22. Jan Bury – wiceminister
23. Włodzimierz Karpiński – minister
24. Wiesław Klimkowski – Prezes PCC ROKITA
25. Ewa Misiak – prezes Baby&Care
Pod koniec 2013 roku, gdy wszystko idzie w jak najlepszym kierunku, nieoczekiwanie Krzysztof Janiszewski sprzedaje wszystkie swoje udziały, a Jarosław Babiński zachowuje 28% z tym, że prawdopodobnie przepisuje ten urobek na swoją żonę. Główny właścicielem z 72% udziałów zostaje Robert Sowa. Bardzo dziwnie to wygląda, w niecały rok z niczego, po bankructwie innej knajpy, powstaje najbardziej ekskluzywne miejsce spotkań warszawskiego towarzycha. Pomimo spektakularnego sukcesu jeden współwłaściciel rezygnuje, drugi przepisuje udziały na żonę, natomiast sam lokal nadal należy do prywatnych właścicielek, co wydaje się największym zagrożeniem dla spokojnego funkcjonowania. Jeszcze dziwniejsze jest tempo pozyskania klientów z samego topu. Z zeznań kilku świadków wynika, że w 90% obsługą VIP-ów zajmował się jeden kelner i był nim Łukasz N, który wcześniej pracował w Lemon Grass i miał „ze sobą przyciągnąć klientów”. Brat Łukasza N. i jego dziewczyna pracowali w Amber Room, gdzie znajduje się klub Rady Biznesu i stamtąd pochodzi też, drugi i skromniejszy zestaw nagrań.
Cała trójka wynajmowała mieszkanie od Aleksandry Piskorskiej. Działalność gospodarcza „Sowy i Przyjaciół” jest zarejestrowana w miejscu zamieszkania Roberta Sowy, przy ul. Sobieskiego i jak twierdzi sam Sowa ze swoich okien widzi pustostan należący do Federacji Rosyjskiej. Nad „Sową i Przyjaciółmi” znajduje się inny pustostan, zwykłe mieszkanie komunalne, w którym od lat nie ma lokatorów. Zabezpieczeniem restauracji zajmuje się "Solid Security" i w jednym z pomieszczeń znajduje się centralka z rozmaitymi przekaźnikami tej firmy. Wybrani goście mieli też dodatkową ochronę, co najmniej trzech świadków potwierdziło, że przed spotkaniem Belki z Sienkiewiczem sala VIP była sprawdzana przez funkcjonariuszy BOR. Na koniec dodam, że Robert Sowa jest spokrewniony z księdzem Sową i jego bratem należącym do PO, a także mówi się, że pan kucharz jest bardzo dobrym kolegą generała WSI Dukaczewskiego. Podaję te luźno ze sobą związane informacje, jako drogowskazy do dalszych poszukiwań."
Niezaleznie od tego kim jest i dla kogo pracuje Zbigniew Stonoga to wykonal on dla Polakow kawal naprawde dobrej roboty. Zbigniew Stonoga mówi, że jest w posiadaniu załącznika do aneksu do raportu o likwidacji WSI i opublikuje go. W odpowiedzi na to prokuratura stawia Stonodze kolejny zarzut ujawnainia materialow ze sledztwa.
W Internecie juz pojawila sie rzekoma strona tytłowa zalacznika:
https://scontent-fra3-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xta1/t31.0-8/s960x960/11536494_1766792680214072_7821887067237825094_o.jpg
Poniewaz zainteresowani nie komentuja slow Stonogi nalezy uznac ze mowi prawde !
To dopiero bedzie sie dzialo jak poczytamy sobie Aneks i kolejne nagrania. Do jesiennych wyborow jest jeszcze troche czasu na odbezpieczenie granatu.
O ile nalezy skorygowac zadluzony zagranicznie PKB
O ile nalezy skorygowac zadluzony zagranicznie PKB
W panstwach rozwinietych trwa mania zadluzania sie i oplaca sie tam byc dluznikiem ! W połowie zamożnych państw pozwala się obywatelom odliczać od dochodu podlegającego opodatkowaniu odsetki od kredytów hipotecznych. Wszędzie firmom pozwala się odliczać koszty kredytów.
Z tego wzgledu rentowna firma czesto jest zadluzona ale z drugiej strony sama posiada aktywa finansowe znacznie wieksze niz swoje dlugi. Firma finansujac sie ze swoich srodkow ma niejako nieoprocentowany swoj kapital co jest razaco niekorzystnie w stosunku do sytuacji taniego zadluzenia sie i posiadania zarabiajacych własnych aktywow finansowych.
W takim stanie prawnym zrozumiale staje sie ciagle rosniecie gory długow. W dyskusji o dlugach czesto do wyprowadzenia sprawy na manowce podnoszone sa takie argumenty ze przeciez na przyklad te potezne Niemcy tez sa zadluzone. To jest oczywiscie pozor ktorego mechanizm w lapidarnym skrocie opisano powyzej. .
Niemcy rok w rok majac potezne nadwyzki handlowe sa wierzycielami a kraje poludnia europy czy tez Polska sa dluznikami.
Nadwyzka eksportowa to ekspansja na cudze rynki, kasowanie cudzej wytworczosci i narzucanie komus statusu dluznika. Eksport to jest agresja i ofensywa w wojnie ekonomicznej.
W normalnej, zdrowej gospodarce place winny byc proporcjonalne do osiagnietego poziomu technologicznego gospodarki kraju. Postep oznacza zas modernizacje technologiczna.
Wyobrazny sobie drogi kraj w ktorym wysokie i bardzo wysokie sa podatki VAT i akcyza , wszelke inne podatki i cła oraz wszelkie oplaty a w tym oplaty na korupcje. Kraj ten na rynku swiatowym kupuje surowce do wszelkiej prostej produkcji prowadzonej u siebie i importuje wszelkie skomplikowane wyroby. Za import placi pozyczonymi na zachodzie dolarami i euro. Zadnego eksportu ten kraj nie ma.
Przykladowo surowce do produkcji pieczywa sprzedawanego na lokalnym rynku za jednego dolara, kraj ten kupuje na rynku swiatowym za 6 centow. Z tytoniu kupionego za dwa centy produkuje papierosy sprzedawane za 6 dolarow. Nawet cukier jest 4 razy drozszy niz kupiony hurtowo na swiatowym rynku. Odziez z Bangladeszu jest sprzedawana z 15 krotna przebitka. Sprzedawcy tej odziezy prowadzą optymalizacje podatkowa i poprzez ceny transferowe i ich oszukanczy wechikuł na Kajmanach pieniadz wyplywa z kraju G. Uslugi tez sa bardzo drogie. Komputer kosztowal w salonie trzy razy tyle za ile importer kupil go w Chinach. Tak samo z telefonami komorkowymi.
Poniewaz PKB jest liczony w cenach brutto to PKB tego prymitywnego kraju jest calkiem spory a analitycy uspokajali ze roczny przyrost zadluzenia wynosi tylko 6% PKB ale gospodarka jest w stabilnej fazie 4% wzrostu . "Zadluzenie jest wysokie ale w odniesieniu do rosnacego PKB wynosi bezpieczne 70% i sytuacja jest calkowicie stabilna a perspektywy kraju dobre."
Jeden z bankierow inwestycyjnych odwiedzil ten kraj w celu prywatnym. W hotelu zwrocil uwage na to ze wszystkie wyroby przemyslowe sa importowane. Zapytał wiec rozmowce czy w ich kraju poza najprostszymi przedmiotami cos sie w ogole produkuje. Interlokutor odparl ze dawniej byl inzynierem w dosc nowoczesnej fabryce ale po fali dezindustralizacji kasujacej wszelkie zaawansowane fabryki "pracuje" jako urzednik a w jego kraju niczego sie nie produkuje poza najprostszymi rzeczami do lokalnej konsumpcji. Wladze zas poutykaly faktyczne fale bezrobotnych na fikcyjnych posadach panstwowych, w dodatku licznych i bardzo dobrze platnych.
Bankier po powrocie do siebie powiedzial personelowi ze ten kraj G to jest jedno wielkie G i bankrut ale na razie tylko on o tym wie. Po cichu trzeba stamtad bez wzbudzania paniki zabrac kase z ich lipnych papierow a poza tym zashortowac ich dług. Inne banki obserwujac dzialania bankiera inwestycyjnego nabraly podejrzen ze kraj G to wydmuszka i ze jest to jedno wielkie G. Nastepnego dnia kraj G byl bankrutem. Pierwszego dnia kryzysu i paniki pieniadz stracil połowe wartosci Nikt nie chcial slyszec o ich papierach dluznych. Wszyscy ządali splaty poteznych dlugow kraju G . Szybko w kraju G wybuchly niepokoje i zamieszki. Wszystko zaczelo sie walic.
Mieszkaniec kraju G nie mogl pojac co sie stalo. Przeciez jego bogaty kraj sie stabilnie rozwijal a tu nagle taka apokalipsa. Przeciez tak jak dotad szedl do "pracy" na godzine 11 i po wypiciu kawy i przeczytaniu gazet wracal do domu. Trzeba zmienic tylko rzad i wszystko znow bedzie dobrze !
Poki co w magazynach byly jeszcze zaimportowane surowce spozywcze ale podnieceni ministrowie juz dyskutowali co bedzie dalej. Najwiekszy ich niepokoj wzbudzal brak srodkow na zakup ropy naftowej i lekarstw.
Kazdy zdrowy na umysle zapyta gdzie w kraju G byl rozwoj gospodarczy skoro skasowano technologiczne miejsca pracy w przemysle (jakie by one nie byly) i bezrobotnych przetrzymywano na fikcyjnych posadach w sektorze publicznym generujac potezne długi zagraniczne.
Import w kalkulacji PKB wlicza sie ze znakiem ujemnym.
Zachodzi pytanie o ile nalezaloby zmniejszyc konwencjonalnie wyliczony PKB aby uzyskac prawdziwy obraz sytuacji gospodarki zadluzonego zagranicznie kraju G. Czy dolara przeznaczonego na import nalezy pomnozyc przez 4 jak w wypadku cukru czy przez 15 jak w wypadku odziezy z Bangladeszu. Liczba 4 dla cukru jest za duza bowiem jednak w kraju G cukier jest konfekcjonowany, transportowany i sprzedawany. Konfekcjonowanie i transport sa bardzo proste na tle calej produkcji cukru. Powiedzmy ze mnoznik 3.5 bedzie wlasciwy dla cukru. Odziez w kraju G transportowano i staly przy niej w salonie sprzedazy sprzedawczynie. Powiedzmy ze mnoznk 13 bedzie dla odziezy wlasciwy. Takie mnozniki ustalamy dla wszelkich grup importowancyh towarow.
Znajac strukture towarowa importu kraju G wyliczamy skorygowany PKB za minione lata. Stwierdzamy ze kiedy tylko zaczela sie dezidustralizacja i prymitywizacja technologiczna kraju oraz zadluzanie kraju za granica to jego skorygowany PKB zaczal spadac !
W panstwach rozwinietych trwa mania zadluzania sie i oplaca sie tam byc dluznikiem ! W połowie zamożnych państw pozwala się obywatelom odliczać od dochodu podlegającego opodatkowaniu odsetki od kredytów hipotecznych. Wszędzie firmom pozwala się odliczać koszty kredytów.
Z tego wzgledu rentowna firma czesto jest zadluzona ale z drugiej strony sama posiada aktywa finansowe znacznie wieksze niz swoje dlugi. Firma finansujac sie ze swoich srodkow ma niejako nieoprocentowany swoj kapital co jest razaco niekorzystnie w stosunku do sytuacji taniego zadluzenia sie i posiadania zarabiajacych własnych aktywow finansowych.
W takim stanie prawnym zrozumiale staje sie ciagle rosniecie gory długow. W dyskusji o dlugach czesto do wyprowadzenia sprawy na manowce podnoszone sa takie argumenty ze przeciez na przyklad te potezne Niemcy tez sa zadluzone. To jest oczywiscie pozor ktorego mechanizm w lapidarnym skrocie opisano powyzej. .
Niemcy rok w rok majac potezne nadwyzki handlowe sa wierzycielami a kraje poludnia europy czy tez Polska sa dluznikami.
Nadwyzka eksportowa to ekspansja na cudze rynki, kasowanie cudzej wytworczosci i narzucanie komus statusu dluznika. Eksport to jest agresja i ofensywa w wojnie ekonomicznej.
W normalnej, zdrowej gospodarce place winny byc proporcjonalne do osiagnietego poziomu technologicznego gospodarki kraju. Postep oznacza zas modernizacje technologiczna.
Wyobrazny sobie drogi kraj w ktorym wysokie i bardzo wysokie sa podatki VAT i akcyza , wszelke inne podatki i cła oraz wszelkie oplaty a w tym oplaty na korupcje. Kraj ten na rynku swiatowym kupuje surowce do wszelkiej prostej produkcji prowadzonej u siebie i importuje wszelkie skomplikowane wyroby. Za import placi pozyczonymi na zachodzie dolarami i euro. Zadnego eksportu ten kraj nie ma.
Przykladowo surowce do produkcji pieczywa sprzedawanego na lokalnym rynku za jednego dolara, kraj ten kupuje na rynku swiatowym za 6 centow. Z tytoniu kupionego za dwa centy produkuje papierosy sprzedawane za 6 dolarow. Nawet cukier jest 4 razy drozszy niz kupiony hurtowo na swiatowym rynku. Odziez z Bangladeszu jest sprzedawana z 15 krotna przebitka. Sprzedawcy tej odziezy prowadzą optymalizacje podatkowa i poprzez ceny transferowe i ich oszukanczy wechikuł na Kajmanach pieniadz wyplywa z kraju G. Uslugi tez sa bardzo drogie. Komputer kosztowal w salonie trzy razy tyle za ile importer kupil go w Chinach. Tak samo z telefonami komorkowymi.
Poniewaz PKB jest liczony w cenach brutto to PKB tego prymitywnego kraju jest calkiem spory a analitycy uspokajali ze roczny przyrost zadluzenia wynosi tylko 6% PKB ale gospodarka jest w stabilnej fazie 4% wzrostu . "Zadluzenie jest wysokie ale w odniesieniu do rosnacego PKB wynosi bezpieczne 70% i sytuacja jest calkowicie stabilna a perspektywy kraju dobre."
Jeden z bankierow inwestycyjnych odwiedzil ten kraj w celu prywatnym. W hotelu zwrocil uwage na to ze wszystkie wyroby przemyslowe sa importowane. Zapytał wiec rozmowce czy w ich kraju poza najprostszymi przedmiotami cos sie w ogole produkuje. Interlokutor odparl ze dawniej byl inzynierem w dosc nowoczesnej fabryce ale po fali dezindustralizacji kasujacej wszelkie zaawansowane fabryki "pracuje" jako urzednik a w jego kraju niczego sie nie produkuje poza najprostszymi rzeczami do lokalnej konsumpcji. Wladze zas poutykaly faktyczne fale bezrobotnych na fikcyjnych posadach panstwowych, w dodatku licznych i bardzo dobrze platnych.
Bankier po powrocie do siebie powiedzial personelowi ze ten kraj G to jest jedno wielkie G i bankrut ale na razie tylko on o tym wie. Po cichu trzeba stamtad bez wzbudzania paniki zabrac kase z ich lipnych papierow a poza tym zashortowac ich dług. Inne banki obserwujac dzialania bankiera inwestycyjnego nabraly podejrzen ze kraj G to wydmuszka i ze jest to jedno wielkie G. Nastepnego dnia kraj G byl bankrutem. Pierwszego dnia kryzysu i paniki pieniadz stracil połowe wartosci Nikt nie chcial slyszec o ich papierach dluznych. Wszyscy ządali splaty poteznych dlugow kraju G . Szybko w kraju G wybuchly niepokoje i zamieszki. Wszystko zaczelo sie walic.
Mieszkaniec kraju G nie mogl pojac co sie stalo. Przeciez jego bogaty kraj sie stabilnie rozwijal a tu nagle taka apokalipsa. Przeciez tak jak dotad szedl do "pracy" na godzine 11 i po wypiciu kawy i przeczytaniu gazet wracal do domu. Trzeba zmienic tylko rzad i wszystko znow bedzie dobrze !
Poki co w magazynach byly jeszcze zaimportowane surowce spozywcze ale podnieceni ministrowie juz dyskutowali co bedzie dalej. Najwiekszy ich niepokoj wzbudzal brak srodkow na zakup ropy naftowej i lekarstw.
Kazdy zdrowy na umysle zapyta gdzie w kraju G byl rozwoj gospodarczy skoro skasowano technologiczne miejsca pracy w przemysle (jakie by one nie byly) i bezrobotnych przetrzymywano na fikcyjnych posadach w sektorze publicznym generujac potezne długi zagraniczne.
Import w kalkulacji PKB wlicza sie ze znakiem ujemnym.
Zachodzi pytanie o ile nalezaloby zmniejszyc konwencjonalnie wyliczony PKB aby uzyskac prawdziwy obraz sytuacji gospodarki zadluzonego zagranicznie kraju G. Czy dolara przeznaczonego na import nalezy pomnozyc przez 4 jak w wypadku cukru czy przez 15 jak w wypadku odziezy z Bangladeszu. Liczba 4 dla cukru jest za duza bowiem jednak w kraju G cukier jest konfekcjonowany, transportowany i sprzedawany. Konfekcjonowanie i transport sa bardzo proste na tle calej produkcji cukru. Powiedzmy ze mnoznik 3.5 bedzie wlasciwy dla cukru. Odziez w kraju G transportowano i staly przy niej w salonie sprzedazy sprzedawczynie. Powiedzmy ze mnoznk 13 bedzie dla odziezy wlasciwy. Takie mnozniki ustalamy dla wszelkich grup importowancyh towarow.
Znajac strukture towarowa importu kraju G wyliczamy skorygowany PKB za minione lata. Stwierdzamy ze kiedy tylko zaczela sie dezidustralizacja i prymitywizacja technologiczna kraju oraz zadluzanie kraju za granica to jego skorygowany PKB zaczal spadac !
Alimenty w panstwie teoretycznym skorumpwanych resortow i sadow
Alimenty w panstwie teoretycznym skorumpwanych resortow i sadow
Ze sprawy alimentow wynika ze :
- Polska ma system informatyczny gorszy niz kraje afrykanskie. Trad korupcji po panstwie roznosza resorty
- Sowieckie sady w Polsce sa przezarte korupcja. Demoralizuja spoleczenstwo i szkodza mu. Szerza bezprawie.
- Wiele instytucji pozoruje swoja prace i powinno byc rozwiazanych. Wsrod nich Panstwowa Inspekcja Pracy.
Z danych resortu pracy wynika, że w 2014 roku do kancelarii komorniczych wpłynęło 59,3 tysiąca spraw o egzekucję świadczeń alimentacyjnych.
Z badan wynika ze ledwie 12% rodziców w Polsce otrzymuje na bieżąco zasądzone alimenty.
Komornikom udaje się w Polsce sciągnąć tylko 19% alimentow - mierzone malo sensownie, stosunkiem liczby spraw załatwionych przez wyegzekwowanie świadczenia, takze czesciowe, do łącznej liczby spraw załatwionych w danym okresie egzekwowanych alimentów. O akcje komornikow wystepuja tylko niektorzy uprawnieni.
Co roku ponad półtora miliarda złotych wypłacanych jest przez podatnikow z Funduszu Alimentacyjnego. Poniewaz próg dochodowy uprawniajacy do swiadczen z Funduszu Alimentacyjnego na jedną osobę w rodzinie wynosi obecnie 725 zł to w zwiazku z tym ponad milion dzieci jest pozbawiona pomocy podatnikow bowiem fundusz to pomoc socjalna dla ubogich. Zobowiazanymi do placenia alimentow sa prawie zawsze ojcowie.
Co ustawa to inny prog ubostwa - od sasa do lasa
Wartość niezapłaconych alimentów w województwie mazowieckim wynosi 508 mln zł (18 tys dłużników), łódzkim 392 mln zł (14 tys. dłużników ), śląskim 355 mln zł (15 tys. dłużników). Lacznie długow alimentacyjnych jest okolo 4.3 mld zł.
Ściągalność alimentow (ale sensownie mierzona sumami wyegzekwowanymi !) wynosi w duzych panstwach europejskich, w skorumpowanych Włoszech - 82%, Wielkiej Brytanii - 93% i w Niemczech - 95%. Nie sa to bynajmniej wartosci wysokie. Sa tez kraje postkomunistyczne gdzie sciagalnosc alimentow jest wysoka. Tymczasem w dzikim kraju, gdzie panstwo istnieje tylko teoretycznie sciagalniosc od uchylających się od ich płacenia wynosi ... 19% Ale Uwaga , uwaga sciaganych jest kwotowo - 0,49% długow alimentacyjnych !
We wszystkich krajach europejskich podobne sa metody egzekucji i narzedzia przymusu.
W sytuacji uchylania sie dluznika od placenia alimentow panstwa sa bezwzgledne. Zajmowane sa wynagrodzenia za prace i nieruchomosci oraz administracyjnie ustalane zakazy zbywania ich (dluznik po uregulowaniu alimentow lub na drodze sadowej moze uchylic zakaz ), zajmowane sa rachunki bankowe i swiadczenia spoleczne, zajmowane sa nadplaty podatkow, nakladany jest administracyjnie zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.
W Czechach dłuznik ktoremu zajeto rachunek bankowy na ktorym byly srodki swiadczace o istnieniu dochodow jest zmuszony do zaciągnięcia przymusowego debetu w celu uregulowania długu - ale tylko alimentacyjnego. Egzekucja jest czesciowo zepchnieta na bank, ktory uczestniczy w egzekucji dluznika !
Zajmowane sa nawet srodki w Funduszach Emerytalnych i na kontach ubezpieczen spolecznych !
W Wielkiej Brytani sprawnie funkcjonuje Child Support Agency stosujaca bezplatnie egzekucje alimentow dzialaniami administracyjnymi. Agencja wpierw wysyla dluznikowi upomnienie. Potem ostrzegawczo naklada na dluznika grzywne za zwłoke. Grzywna idzie na pokrycie kosztow dzialania Agencji. Nastepuje nastepuje bezwzgledna egzekucja. W razie proby ukrywania majatku dluznik zostaje oskarzonym i skazanym na wiezienie. Tak zwane przepisywanie majątku na osoby trzecie celem uniknienia placenia alimentow gwarantuje szybki pobyt w wiezieniu - przeciez doszlo do powaznego oszustwa ! Tymczasem kiedy w koncu w Polsce wielcy zlodzieje sa sądzeni okazuje sie ze przepisali wielki majatek na osoby trzecie i nic nie maja a urzedy panstwowe biernie to bezprawne przepisywanie obserwowaly.
Zgodnie z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z 12 lutego 2014 roku (sygnatura akt K 23/10) zatrzymanie prawa jazdy dłużnika alimentacyjnego jest zgodne z konstytucyjną zasadą proporcjonalności i adekwatności. Coz z tego ! Podejmowane sa tylko dzialania pozorne.
Zgodnie z przepisami jeżeli zaległości alimentacyjne przekraczają 6 miesięcy komornik sklada wniosek do KRS - Rejestru Dłużników Niewypłacalnych. W bezsensownym rejestrze nie można wyszukac osoby po jej nazwisku lub numerze PESEL ! Ministerstwo Sprawiedliwości doszło do wniosku ze nie warto ponosić kosztów związanych z wpisywaniem dłuznikow alimentacyjnych do bezuzytecznego RDN. Jakos nie slychac aby oskarzono łapowkarzy od przetargu na RDN.
Na poczatku czerwca agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego weszli do siedziby Prokuratury Generalnej. Zaczęli kontrolować przetargi informatyczne prokuratury. „Newsweek” już dwa lata temu ujawnił, że Prokuraturę komputeryzuje spółka kobiety z trzyletnim wyrokiem za masowe fałszowanie dokumentów w sprawach kredytu i podrabianie podpisów. Ż. dostała wyrok za wyłudzenia mieszkania za dwa miliony.
Na te tragiczne polskie 0.49% kwotowej sciagalnosci alimentow sklada sie gnijace panstwo istniejace tylko teoretyczne oraz społeczne przyzwolenie na niepłacenie alimentów.
Skad bierze sie dramatycznie spoleczne przyzwolenie na nieplacenie alimentow ? Przeciez w normalnym panstwie nieplacenie na utrzymanie swojego dziecka jest rzecza wstretna, podła i wysoce naganna.
Bierze sie ono z korupcji sadow i głupoty sedziow. Chyba kazdy dorosły słyszal dramatyczna relacje o tym jak sprzedajny sad za lapowke orzekl dla matki chcacej zyc na cudzy koszt wygorowane alimenty rujnujace ojca lub za lapowke uznal kogos za ojca dziecka puszczalskiej mino iz dowody jasno swiadczyly o tym ze ojcem nie jest. Alimenty zasadzono od jednego z wielu możliwych przypadkowych "ojców" ale tego w najlepszej sytuacji materialnej. Potencjalnych ojcow bylo zas piecdziesieciu lub wiecej. Zasądzane sa nawet alimenty w sytuacji gdy badania DNA wykluczaja ojcostwo a nawet gdy z opini medycznej wynika ze "ojciec" jest bezplodny ! Za łapowke sady w Polsce posuna sie do kazdej zbrodni. Według sprzedajnego sądu badania DNA nie sa wiarygodnym dowodem ! Bardziej przekonujaca dla sadu jest łapowka !
Komedia obyczajową byla sexafera z puszczalska Anetą Krawczyk.Wskazywała ona co rusz nowego "ojca" dziecka. Gdy testy na ojcostwo eliminowały jednego "ojca", to pokazywała brudnym paluchem na kolejnego.
Stad bierze sie lekcewazenie przez spoleczenstwo wyrokow sądowych dysfunkcyjnego panstwa - z bezczelnej korupcji sedziow i razacej głupoty sadow.
Sądy z marszu przyznają alimenty w kwocie przykladowo 500 złotych, nie badając zarobkowych zdolności ojca i jego sytuacji osobistej bowiem w takiej wysokości maksymalnie wypłacane są świadczenia z funduszu alimentacyjnego. Matka z wyrokiem idzie do komornika. Po dwoch miesiacach bezskutecznej egzekucji matka składa wniosek w Ośrodku Pomocy Społecznej o przyznanie świadczenia z funduszu alimentacyjnego. Wyludzanie swiadczen alimentacyjnych od podatnika ma przy tym czesto miejsce gdy ojciec nadal mieszka z rodzina a rozwod byl pozorny. Patologie ta wywolalo panstwo.
Wspomniana angielska Child Support Agency w zasadzie nie egzekwuje alimentow w sytuacji gdy rodzice nadal mieszkaja razem.
W cywilizowanych panstwach nie ma czegos takiego jak wysokosc alimentow wyssana z palca. Urzednicy sadowi maja dostep do informatycznych rejestrow panstwa a nawet danych bankow. Na podstawie osiaganego dochodu znanego z zeznan podatkowych za ostatnie dekady, znanego stanu konta ubezpieczenia spolecznego, posiadanych nieruchomosci i papierow wartosciowiych oraz pieniedzy i samochodow i innych ruchomosci oraz znanej sytuacji osobistej zobowiazanego program komputerowy wylicza wysokosc aliementow a sad po rozwazeniu argumentow stron moze ta wielkosc skorygowac ale musi to porzadnie uzasadnic. Rejestry informatyczne sa po to aby z nich korzystac !
Ktos powie ... ale przeciez praca na czarno... No dobrze ale nie mieszajmy wszystkiego do kupy bo do niczego nie dojdziemy. Praca na czarno to inny temat do zwalczania. Albo ukrywanie majatku - przeciez to jest karalne oszustwo. Sad od alimentow nie moze sie zajmowac oszustwami i praca na czarno - od tego jest policja i sluzby.
Jednak najlepiej by było aby strony same lub z mediatorem uzgadnialy wysokosc alimentow. W ten sposob eliminowana jest zbedna i zawsze szkodliwa przemoc panstwa.
Powszechna praktyka jest po otrzymaniu zajęcia wynagrodzenia za pracę rozwiązywie umowy o prace za porozumieniem stron z jej antydatowaniem. Dłużnik nie ponosi zobowiązań alimentacyjnych a pracodawca nie płaci składek na ZUS zatrudniając pracownika "na czarno". Dzialanie takie jest zabronione i karalne ! W praktyce w powodu tylko teoretycznego istnienia instytucji panstwowych jest calkowicie bezkarne.
W artykule 209 Kodeksu Karnego zdefiniowano przestępstwo niealimentacji. Polega ono na uporczywym uchylaniu się od realizacji obowiązku opieki przez niełożenie na utrzymanie osoby najbliższej lub innej osoby, przez co naraża się ją na niemożność zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych.
§ 1. Kto uporczywie uchyla się od wykonania ciążącego na nim z mocy ustawy lub orzeczenia sądowego obowiązku opieki przez niełożenie na utrzymanie osoby najbliższej lub innej osoby i przez to naraża ją na niemożność zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
§ 2. Ściganie następuje na wniosek pokrzywdzonego, organu pomocy społecznej lub organu podejmującego działania wobec dłużnika alimentacyjnego.
§ 3. Jeżeli pokrzywdzonemu przyznano odpowiednie świadczenia rodzinne albo świadczenia pieniężne wypłacane w przypadku bezskuteczności egzekucji alimentów, ściganie odbywa się z urzędu
Sąd Najwyższy w wyroku z 19 grudnia 1979 r. (V KRN 297/79, OSNPG 1980, nr 6, poz. 79) słusznie stwierdził :
„uchylanie się od obowiązku łożenia na utrzymanie osoby uprawnionej do alimentacji zachodzi wtedy, gdy zobowiązany, mając obiektywną możliwość wykonywania tego obowiązku, nie dopełnia go ze złej woli. Uporczywe uchylanie się oznacza długotrwałe postępowanie nacechowane nieustępliwością. W pojęciu uchylania się jest zawarty negatywny stosunek psychiczny osoby zobowiązanej do nałożonego na nią obowiązku, sprawiający, że nie dopełnił on tego obowiązku, mimo że ma możliwości jego wykonania”.
W ostatnich latach w ¾ skazań za przestępstwo niealimentacji sądy orzekaly karę pozbawienia wolności w zawieszeniu, a w co szóstym skazaniu karę ograniczenia wolności. Na karę bezwzględnego pozbawienia wolności skazano ponad 6% oskarzonych, a na karę grzywny – 1% skazanych.
W panstwie istniejacym teoretycznie obserwuje sie duze rozbieznosci w okregowych "politykach" skazan, takze za to przestepstwo.
Wykres za "Spójność karania Obraz statystyczny stosowania sankcji karnych w poszczególnych okręgach sądowych" , Instytut Wymiar Sprawiedliwosci
W 2011 roku za uchylanie się od płacenia alimentów skazano 16 138 osób.
W polskich aresztach i wiezieniach "alimenciarze" stanowia okolo 3% ogółu osadzonych. Natomiast "alimeciarzy" skazanych takze za inne przestepstwa jest ponad 10 tysiecy. Skazani na wiezienie, przypadkowi alimenciarze to osoby nieporadne zyciowo ktorych nie stac bylo na skuteczna pomoc adwokata lub na lapowke dla sedziego. Sa karani za biede i bezrobocie.
Koszt utrzymania jednego więźnia w Polsce wynosi obecnie ponad 2,6 tysiaca złotych miesięcznie co daje rocznie ponad 31 tysiecy złotych. Po co wiec podatnicy wydaja około 400 mln zlotych rocznie na przypadkowych skazanych alimenciarzy tego nie wiadomo w panstwie istniejacym teoretycznie.
Czy "alimenciarz" wychodzac z wiezienia ma szanse na znalezienie pracy i placenie alimentow ?
W skorumpowanej , peryferyjnej Polsce jedna patologia generuje kolejna patologie. Panstwo nie egzekwuje juz istniejacego prawa i zamiast tego w biegunce legislacyjnej tworzy kolejne prawo, ktorego tez nie egzekwuje. I tak dalej.
Po kilkuset nowelizacjach posowieckich KK i KPK okazało sie ze autorzy najwazniejszych ustaw podsuneli kodeksy poslom do głosowania a oni nie wiedzieli na co głosuja !
Zastanowmy sie bez emocji czy artykul 209 kodeksu karnego karzacy alimenciarzy jest w ogole potrzebny. W cywilizowanych zinformatyzowanych panstwach udzial obrotu gotowkowego ciagle maleje. Wobec dostepu agencji rzadowych do wszelkich rejestrow informacyjnych szansa ukrycia majatku przez przecietnego obywatela jest zerowa. W sytuacji gdy uda sie ograniczyc prace na czarno (przepisy pozwalajace ostro karac pracodawcow - oszustow istnieja) i oszustwa majatkowe (ukrywanie majatku i przepisywanie na osoby trzecie sa surowo karane ) beda karane, artykuł 209 bedzie zbedny. W normalnym panstwie artykul 209 kk jest zbedny !
Polska ma na tle krajow cywilizowanych a nawet Chin (!) strasznie duzo wiezniow. Przeciez kara wiezienia powinna jako Ultima Ratio byc stosowana tylko w ostatecznosci. Wiezienia niszcza kapital ludzki, nikogo nie resocjalizuja a szkola niebezpiecznych przestepcow. . Wiezienia sa dla mordercow, lapowkarzy, wielkich oszustow, hurtownikow narkotykow, porywaczy, bandytow z bronia w reku, wielkich złodzieji. Co ma tam robic alimenciarz ?
Dosc sowietyzmu, wiecej marchewki , mniej bata dla biedakow a wiecej knuta i stryczka dla prawdziwych przestepcow. Co daly sowieckie sady, łagry, masowe morderstwa - nedze i biede, zacofanie i bankructwo.
Nie trzeba wywazac otwartych dawno drzwi. Wystarczy robic to co robia panstwa zachodu. Trzeba rozpoczac od normalnej informatyzacji panstwa i rozwiazania sowieckich sadow w Polsce. Miejsce zas zbrodniczych resortowych dzieci jest w ciezkich wiezieniach.
PS Autor pochodzi z normalnej pelnej rodziny i jest ojcem pełnej normalnej rodziny.
Ze sprawy alimentow wynika ze :
- Polska ma system informatyczny gorszy niz kraje afrykanskie. Trad korupcji po panstwie roznosza resorty
- Sowieckie sady w Polsce sa przezarte korupcja. Demoralizuja spoleczenstwo i szkodza mu. Szerza bezprawie.
- Wiele instytucji pozoruje swoja prace i powinno byc rozwiazanych. Wsrod nich Panstwowa Inspekcja Pracy.
Z danych resortu pracy wynika, że w 2014 roku do kancelarii komorniczych wpłynęło 59,3 tysiąca spraw o egzekucję świadczeń alimentacyjnych.
Z badan wynika ze ledwie 12% rodziców w Polsce otrzymuje na bieżąco zasądzone alimenty.
Komornikom udaje się w Polsce sciągnąć tylko 19% alimentow - mierzone malo sensownie, stosunkiem liczby spraw załatwionych przez wyegzekwowanie świadczenia, takze czesciowe, do łącznej liczby spraw załatwionych w danym okresie egzekwowanych alimentów. O akcje komornikow wystepuja tylko niektorzy uprawnieni.
Co roku ponad półtora miliarda złotych wypłacanych jest przez podatnikow z Funduszu Alimentacyjnego. Poniewaz próg dochodowy uprawniajacy do swiadczen z Funduszu Alimentacyjnego na jedną osobę w rodzinie wynosi obecnie 725 zł to w zwiazku z tym ponad milion dzieci jest pozbawiona pomocy podatnikow bowiem fundusz to pomoc socjalna dla ubogich. Zobowiazanymi do placenia alimentow sa prawie zawsze ojcowie.
Co ustawa to inny prog ubostwa - od sasa do lasa
Wartość niezapłaconych alimentów w województwie mazowieckim wynosi 508 mln zł (18 tys dłużników), łódzkim 392 mln zł (14 tys. dłużników ), śląskim 355 mln zł (15 tys. dłużników). Lacznie długow alimentacyjnych jest okolo 4.3 mld zł.
Ściągalność alimentow (ale sensownie mierzona sumami wyegzekwowanymi !) wynosi w duzych panstwach europejskich, w skorumpowanych Włoszech - 82%, Wielkiej Brytanii - 93% i w Niemczech - 95%. Nie sa to bynajmniej wartosci wysokie. Sa tez kraje postkomunistyczne gdzie sciagalnosc alimentow jest wysoka. Tymczasem w dzikim kraju, gdzie panstwo istnieje tylko teoretycznie sciagalniosc od uchylających się od ich płacenia wynosi ... 19% Ale Uwaga , uwaga sciaganych jest kwotowo - 0,49% długow alimentacyjnych !
We wszystkich krajach europejskich podobne sa metody egzekucji i narzedzia przymusu.
W sytuacji uchylania sie dluznika od placenia alimentow panstwa sa bezwzgledne. Zajmowane sa wynagrodzenia za prace i nieruchomosci oraz administracyjnie ustalane zakazy zbywania ich (dluznik po uregulowaniu alimentow lub na drodze sadowej moze uchylic zakaz ), zajmowane sa rachunki bankowe i swiadczenia spoleczne, zajmowane sa nadplaty podatkow, nakladany jest administracyjnie zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.
W Czechach dłuznik ktoremu zajeto rachunek bankowy na ktorym byly srodki swiadczace o istnieniu dochodow jest zmuszony do zaciągnięcia przymusowego debetu w celu uregulowania długu - ale tylko alimentacyjnego. Egzekucja jest czesciowo zepchnieta na bank, ktory uczestniczy w egzekucji dluznika !
Zajmowane sa nawet srodki w Funduszach Emerytalnych i na kontach ubezpieczen spolecznych !
W Wielkiej Brytani sprawnie funkcjonuje Child Support Agency stosujaca bezplatnie egzekucje alimentow dzialaniami administracyjnymi. Agencja wpierw wysyla dluznikowi upomnienie. Potem ostrzegawczo naklada na dluznika grzywne za zwłoke. Grzywna idzie na pokrycie kosztow dzialania Agencji. Nastepuje nastepuje bezwzgledna egzekucja. W razie proby ukrywania majatku dluznik zostaje oskarzonym i skazanym na wiezienie. Tak zwane przepisywanie majątku na osoby trzecie celem uniknienia placenia alimentow gwarantuje szybki pobyt w wiezieniu - przeciez doszlo do powaznego oszustwa ! Tymczasem kiedy w koncu w Polsce wielcy zlodzieje sa sądzeni okazuje sie ze przepisali wielki majatek na osoby trzecie i nic nie maja a urzedy panstwowe biernie to bezprawne przepisywanie obserwowaly.
Zgodnie z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z 12 lutego 2014 roku (sygnatura akt K 23/10) zatrzymanie prawa jazdy dłużnika alimentacyjnego jest zgodne z konstytucyjną zasadą proporcjonalności i adekwatności. Coz z tego ! Podejmowane sa tylko dzialania pozorne.
Zgodnie z przepisami jeżeli zaległości alimentacyjne przekraczają 6 miesięcy komornik sklada wniosek do KRS - Rejestru Dłużników Niewypłacalnych. W bezsensownym rejestrze nie można wyszukac osoby po jej nazwisku lub numerze PESEL ! Ministerstwo Sprawiedliwości doszło do wniosku ze nie warto ponosić kosztów związanych z wpisywaniem dłuznikow alimentacyjnych do bezuzytecznego RDN. Jakos nie slychac aby oskarzono łapowkarzy od przetargu na RDN.
Na poczatku czerwca agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego weszli do siedziby Prokuratury Generalnej. Zaczęli kontrolować przetargi informatyczne prokuratury. „Newsweek” już dwa lata temu ujawnił, że Prokuraturę komputeryzuje spółka kobiety z trzyletnim wyrokiem za masowe fałszowanie dokumentów w sprawach kredytu i podrabianie podpisów. Ż. dostała wyrok za wyłudzenia mieszkania za dwa miliony.
Na te tragiczne polskie 0.49% kwotowej sciagalnosci alimentow sklada sie gnijace panstwo istniejace tylko teoretyczne oraz społeczne przyzwolenie na niepłacenie alimentów.
Skad bierze sie dramatycznie spoleczne przyzwolenie na nieplacenie alimentow ? Przeciez w normalnym panstwie nieplacenie na utrzymanie swojego dziecka jest rzecza wstretna, podła i wysoce naganna.
Bierze sie ono z korupcji sadow i głupoty sedziow. Chyba kazdy dorosły słyszal dramatyczna relacje o tym jak sprzedajny sad za lapowke orzekl dla matki chcacej zyc na cudzy koszt wygorowane alimenty rujnujace ojca lub za lapowke uznal kogos za ojca dziecka puszczalskiej mino iz dowody jasno swiadczyly o tym ze ojcem nie jest. Alimenty zasadzono od jednego z wielu możliwych przypadkowych "ojców" ale tego w najlepszej sytuacji materialnej. Potencjalnych ojcow bylo zas piecdziesieciu lub wiecej. Zasądzane sa nawet alimenty w sytuacji gdy badania DNA wykluczaja ojcostwo a nawet gdy z opini medycznej wynika ze "ojciec" jest bezplodny ! Za łapowke sady w Polsce posuna sie do kazdej zbrodni. Według sprzedajnego sądu badania DNA nie sa wiarygodnym dowodem ! Bardziej przekonujaca dla sadu jest łapowka !
Komedia obyczajową byla sexafera z puszczalska Anetą Krawczyk.Wskazywała ona co rusz nowego "ojca" dziecka. Gdy testy na ojcostwo eliminowały jednego "ojca", to pokazywała brudnym paluchem na kolejnego.
Stad bierze sie lekcewazenie przez spoleczenstwo wyrokow sądowych dysfunkcyjnego panstwa - z bezczelnej korupcji sedziow i razacej głupoty sadow.
Sądy z marszu przyznają alimenty w kwocie przykladowo 500 złotych, nie badając zarobkowych zdolności ojca i jego sytuacji osobistej bowiem w takiej wysokości maksymalnie wypłacane są świadczenia z funduszu alimentacyjnego. Matka z wyrokiem idzie do komornika. Po dwoch miesiacach bezskutecznej egzekucji matka składa wniosek w Ośrodku Pomocy Społecznej o przyznanie świadczenia z funduszu alimentacyjnego. Wyludzanie swiadczen alimentacyjnych od podatnika ma przy tym czesto miejsce gdy ojciec nadal mieszka z rodzina a rozwod byl pozorny. Patologie ta wywolalo panstwo.
Wspomniana angielska Child Support Agency w zasadzie nie egzekwuje alimentow w sytuacji gdy rodzice nadal mieszkaja razem.
W cywilizowanych panstwach nie ma czegos takiego jak wysokosc alimentow wyssana z palca. Urzednicy sadowi maja dostep do informatycznych rejestrow panstwa a nawet danych bankow. Na podstawie osiaganego dochodu znanego z zeznan podatkowych za ostatnie dekady, znanego stanu konta ubezpieczenia spolecznego, posiadanych nieruchomosci i papierow wartosciowiych oraz pieniedzy i samochodow i innych ruchomosci oraz znanej sytuacji osobistej zobowiazanego program komputerowy wylicza wysokosc aliementow a sad po rozwazeniu argumentow stron moze ta wielkosc skorygowac ale musi to porzadnie uzasadnic. Rejestry informatyczne sa po to aby z nich korzystac !
Ktos powie ... ale przeciez praca na czarno... No dobrze ale nie mieszajmy wszystkiego do kupy bo do niczego nie dojdziemy. Praca na czarno to inny temat do zwalczania. Albo ukrywanie majatku - przeciez to jest karalne oszustwo. Sad od alimentow nie moze sie zajmowac oszustwami i praca na czarno - od tego jest policja i sluzby.
Jednak najlepiej by było aby strony same lub z mediatorem uzgadnialy wysokosc alimentow. W ten sposob eliminowana jest zbedna i zawsze szkodliwa przemoc panstwa.
Powszechna praktyka jest po otrzymaniu zajęcia wynagrodzenia za pracę rozwiązywie umowy o prace za porozumieniem stron z jej antydatowaniem. Dłużnik nie ponosi zobowiązań alimentacyjnych a pracodawca nie płaci składek na ZUS zatrudniając pracownika "na czarno". Dzialanie takie jest zabronione i karalne ! W praktyce w powodu tylko teoretycznego istnienia instytucji panstwowych jest calkowicie bezkarne.
W artykule 209 Kodeksu Karnego zdefiniowano przestępstwo niealimentacji. Polega ono na uporczywym uchylaniu się od realizacji obowiązku opieki przez niełożenie na utrzymanie osoby najbliższej lub innej osoby, przez co naraża się ją na niemożność zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych.
§ 1. Kto uporczywie uchyla się od wykonania ciążącego na nim z mocy ustawy lub orzeczenia sądowego obowiązku opieki przez niełożenie na utrzymanie osoby najbliższej lub innej osoby i przez to naraża ją na niemożność zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
§ 2. Ściganie następuje na wniosek pokrzywdzonego, organu pomocy społecznej lub organu podejmującego działania wobec dłużnika alimentacyjnego.
§ 3. Jeżeli pokrzywdzonemu przyznano odpowiednie świadczenia rodzinne albo świadczenia pieniężne wypłacane w przypadku bezskuteczności egzekucji alimentów, ściganie odbywa się z urzędu
Sąd Najwyższy w wyroku z 19 grudnia 1979 r. (V KRN 297/79, OSNPG 1980, nr 6, poz. 79) słusznie stwierdził :
„uchylanie się od obowiązku łożenia na utrzymanie osoby uprawnionej do alimentacji zachodzi wtedy, gdy zobowiązany, mając obiektywną możliwość wykonywania tego obowiązku, nie dopełnia go ze złej woli. Uporczywe uchylanie się oznacza długotrwałe postępowanie nacechowane nieustępliwością. W pojęciu uchylania się jest zawarty negatywny stosunek psychiczny osoby zobowiązanej do nałożonego na nią obowiązku, sprawiający, że nie dopełnił on tego obowiązku, mimo że ma możliwości jego wykonania”.
W ostatnich latach w ¾ skazań za przestępstwo niealimentacji sądy orzekaly karę pozbawienia wolności w zawieszeniu, a w co szóstym skazaniu karę ograniczenia wolności. Na karę bezwzględnego pozbawienia wolności skazano ponad 6% oskarzonych, a na karę grzywny – 1% skazanych.
W panstwie istniejacym teoretycznie obserwuje sie duze rozbieznosci w okregowych "politykach" skazan, takze za to przestepstwo.
Wykres za "Spójność karania Obraz statystyczny stosowania sankcji karnych w poszczególnych okręgach sądowych" , Instytut Wymiar Sprawiedliwosci
W 2011 roku za uchylanie się od płacenia alimentów skazano 16 138 osób.
W polskich aresztach i wiezieniach "alimenciarze" stanowia okolo 3% ogółu osadzonych. Natomiast "alimeciarzy" skazanych takze za inne przestepstwa jest ponad 10 tysiecy. Skazani na wiezienie, przypadkowi alimenciarze to osoby nieporadne zyciowo ktorych nie stac bylo na skuteczna pomoc adwokata lub na lapowke dla sedziego. Sa karani za biede i bezrobocie.
Koszt utrzymania jednego więźnia w Polsce wynosi obecnie ponad 2,6 tysiaca złotych miesięcznie co daje rocznie ponad 31 tysiecy złotych. Po co wiec podatnicy wydaja około 400 mln zlotych rocznie na przypadkowych skazanych alimenciarzy tego nie wiadomo w panstwie istniejacym teoretycznie.
Czy "alimenciarz" wychodzac z wiezienia ma szanse na znalezienie pracy i placenie alimentow ?
W skorumpowanej , peryferyjnej Polsce jedna patologia generuje kolejna patologie. Panstwo nie egzekwuje juz istniejacego prawa i zamiast tego w biegunce legislacyjnej tworzy kolejne prawo, ktorego tez nie egzekwuje. I tak dalej.
Po kilkuset nowelizacjach posowieckich KK i KPK okazało sie ze autorzy najwazniejszych ustaw podsuneli kodeksy poslom do głosowania a oni nie wiedzieli na co głosuja !
Zastanowmy sie bez emocji czy artykul 209 kodeksu karnego karzacy alimenciarzy jest w ogole potrzebny. W cywilizowanych zinformatyzowanych panstwach udzial obrotu gotowkowego ciagle maleje. Wobec dostepu agencji rzadowych do wszelkich rejestrow informacyjnych szansa ukrycia majatku przez przecietnego obywatela jest zerowa. W sytuacji gdy uda sie ograniczyc prace na czarno (przepisy pozwalajace ostro karac pracodawcow - oszustow istnieja) i oszustwa majatkowe (ukrywanie majatku i przepisywanie na osoby trzecie sa surowo karane ) beda karane, artykuł 209 bedzie zbedny. W normalnym panstwie artykul 209 kk jest zbedny !
Polska ma na tle krajow cywilizowanych a nawet Chin (!) strasznie duzo wiezniow. Przeciez kara wiezienia powinna jako Ultima Ratio byc stosowana tylko w ostatecznosci. Wiezienia niszcza kapital ludzki, nikogo nie resocjalizuja a szkola niebezpiecznych przestepcow. . Wiezienia sa dla mordercow, lapowkarzy, wielkich oszustow, hurtownikow narkotykow, porywaczy, bandytow z bronia w reku, wielkich złodzieji. Co ma tam robic alimenciarz ?
Dosc sowietyzmu, wiecej marchewki , mniej bata dla biedakow a wiecej knuta i stryczka dla prawdziwych przestepcow. Co daly sowieckie sady, łagry, masowe morderstwa - nedze i biede, zacofanie i bankructwo.
Nie trzeba wywazac otwartych dawno drzwi. Wystarczy robic to co robia panstwa zachodu. Trzeba rozpoczac od normalnej informatyzacji panstwa i rozwiazania sowieckich sadow w Polsce. Miejsce zas zbrodniczych resortowych dzieci jest w ciezkich wiezieniach.
PS Autor pochodzi z normalnej pelnej rodziny i jest ojcem pełnej normalnej rodziny.
czwartek, 18 czerwca 2015
Przyszlosc emerytur 7
Przyszlosc emerytur 7
Przyszlosc emerytur bedzie taka jaka bedzie polska gospodarka. Prawdziwą sile naszej gospodarki pokazuje stan handlu z Chinami. Polski eksport do Chin w ubieglym roku wyniósł ledwie 1,7 mld euro zas import z Chin przewyższa nasz eksport ponad dziesięciokrotnie ! Jak wskazano w raporcie HSBC, spośród duzych gospodarek świata Polska z żadną nie ma tak potężnej dziury handlowej jak z Chinami. "Statki z Polski do Chin wracają prawie puste"
Ogromny import czesci i ogromny eksport gotowych wyrobow generowany przez zachodnie montownie ulokowane w Polsce to tylko artefakty statystyczne.
Nawet "polski" eksport zywnosci realizuja zachodnie firmy w Polsce ale polski budzet nie ma z tego zadnej korzysci.
ZUS podaje ze na stan 2014 roku ponad 67% emerytow zaczęło pobierać emeryturę przed ustawowym wiekiem emerytalnym.
Średni okres aktywności zawodowej obecnego emeryta wynosił 35,1 lat (w tym mężczyźni – 37,2 lat i kobiety – 31,7 lat ), a średnie okresy składkowe – 33,7 lat ( w mężczyźni – 36,0 lat; kobiety – 30,0 lat).
Mężczyźni zaczynali pobierać w 2014 roku emeryturę średnio w wieku 61 lat, a kobiety mając 58,3 lat. Oczywiscie sytuacja caly czas sie zmienia. Sredni wiek był wyższy w porównaniu z rokiem 2005 przecietnie o 2,5 roku. W 2005 roku odsetek emerytów, którzy zaczęli pobierać świadczenie przed ustawowym wiekiem emerytalnym wynosił 68,3% ( w tym mężczyźni – 72,7% i kobiety –61,1%)
Przewidywalna dalsza długość życia mężczyzny, który dożył 67 lat wynosi 14,8 lat a kobiet 19,2 lat. Biorac pod uwage ze emeryci przechodzili na emeryture duzo wczesniej niz w wieku 67 lata calkiem liczne jest grono emerytow ktorzy beda pobierac swiadczenia ponad 30 lat.
Jaka jest sytuacja ZUS nie wiadomo bowiem raport NIK na temat ZUSu nadal jest tajny.
Była prezes ZUS Aleksandra Wiktorow powiedziala ze jedynym celem nowego systemu emerytalnego była znaczna obniżka emerytur. Istotnie ZUS podaje, ze w 2014 roku przeciętna emerytura liczona na nowych zasadach wyniosła 1957 zł, podczas gdy według starych 3182 zł.
Różnica sięgnęła więc 1225 zł, podczas gdy rok wcześniej było to 1180 zł, a w 2011 roku 1031 zł
Stary sposób naliczania emerytury jest znacznie korzystniejszy dla emeryta. Dla tej samej osoby przecietnie emerytura wyliczona starym sposobem jest wyzsza około 68% niz wyliczona nowym sposobem. Tylko w dzikim kraju gdzie ostentacyjnie depcze sie konstytucje mozliwe sa takie masowe praktyki dyskryminacyjne.
Z drugiej strony mamy 34 letnich cwanych emerytow mundurowych, mlodych jurnych emerytow gorniczych , rolnikow ktorych emerytury sa w 97% finasowane z budzetu, nauczycieli i tak dalej.
Przyszlosc emerytur bedzie taka jaka bedzie polska gospodarka. Prawdziwą sile naszej gospodarki pokazuje stan handlu z Chinami. Polski eksport do Chin w ubieglym roku wyniósł ledwie 1,7 mld euro zas import z Chin przewyższa nasz eksport ponad dziesięciokrotnie ! Jak wskazano w raporcie HSBC, spośród duzych gospodarek świata Polska z żadną nie ma tak potężnej dziury handlowej jak z Chinami. "Statki z Polski do Chin wracają prawie puste"
Ogromny import czesci i ogromny eksport gotowych wyrobow generowany przez zachodnie montownie ulokowane w Polsce to tylko artefakty statystyczne.
Nawet "polski" eksport zywnosci realizuja zachodnie firmy w Polsce ale polski budzet nie ma z tego zadnej korzysci.
ZUS podaje ze na stan 2014 roku ponad 67% emerytow zaczęło pobierać emeryturę przed ustawowym wiekiem emerytalnym.
Średni okres aktywności zawodowej obecnego emeryta wynosił 35,1 lat (w tym mężczyźni – 37,2 lat i kobiety – 31,7 lat ), a średnie okresy składkowe – 33,7 lat ( w mężczyźni – 36,0 lat; kobiety – 30,0 lat).
Mężczyźni zaczynali pobierać w 2014 roku emeryturę średnio w wieku 61 lat, a kobiety mając 58,3 lat. Oczywiscie sytuacja caly czas sie zmienia. Sredni wiek był wyższy w porównaniu z rokiem 2005 przecietnie o 2,5 roku. W 2005 roku odsetek emerytów, którzy zaczęli pobierać świadczenie przed ustawowym wiekiem emerytalnym wynosił 68,3% ( w tym mężczyźni – 72,7% i kobiety –61,1%)
Przewidywalna dalsza długość życia mężczyzny, który dożył 67 lat wynosi 14,8 lat a kobiet 19,2 lat. Biorac pod uwage ze emeryci przechodzili na emeryture duzo wczesniej niz w wieku 67 lata calkiem liczne jest grono emerytow ktorzy beda pobierac swiadczenia ponad 30 lat.
Jaka jest sytuacja ZUS nie wiadomo bowiem raport NIK na temat ZUSu nadal jest tajny.
Była prezes ZUS Aleksandra Wiktorow powiedziala ze jedynym celem nowego systemu emerytalnego była znaczna obniżka emerytur. Istotnie ZUS podaje, ze w 2014 roku przeciętna emerytura liczona na nowych zasadach wyniosła 1957 zł, podczas gdy według starych 3182 zł.
Różnica sięgnęła więc 1225 zł, podczas gdy rok wcześniej było to 1180 zł, a w 2011 roku 1031 zł
Stary sposób naliczania emerytury jest znacznie korzystniejszy dla emeryta. Dla tej samej osoby przecietnie emerytura wyliczona starym sposobem jest wyzsza około 68% niz wyliczona nowym sposobem. Tylko w dzikim kraju gdzie ostentacyjnie depcze sie konstytucje mozliwe sa takie masowe praktyki dyskryminacyjne.
Z drugiej strony mamy 34 letnich cwanych emerytow mundurowych, mlodych jurnych emerytow gorniczych , rolnikow ktorych emerytury sa w 97% finasowane z budzetu, nauczycieli i tak dalej.
Na rysunku [ za gazeta.pl ] pokazano docelowy wiek emerytalny w krajach europejskich oraz czas wprowadzenia zmian. Przykladowo we Francji wiek emerytalny dla obu płci 62/62 lat bedzie wprowadzony po roku 2023. Rysunek jest manipulacja bowiem dla kazdego kraju winien byc podany czas zycia na emeryturze ktory na zachodzie jest duzo wiekszy niz w Polsce.
W Polsce emerytury w stosunku do wynagrodzen na tle proporcji europejskich sa razaco wysokie !
Nielogiczna anomalią był wczesniejszy wiek emerytalny dla kobiet poniewaz kobiety zyja znacznie dluzej, ale jednak wiek 65 lat dla obu płci w Polsce nie powinien byc podnoszony. W Polsce pracuje sie rocznie bardzo , bardzo duzo godzin i stad emeryci w wieku 67 lat beda za bardzo wyeksploatowani, spracowani i chorzy.
Roczny koszt obnizenia wieku emerytalnego obu plci do 65 lat to wydatek zaledwie 15 mld złotych podczas gdy wszystkie przywileje kosztuja prawie 50 mld złotych. W tej sprawie winno w referendum wypowiedziec sie spoleczenstwo. Czy chce wieku emerytalnego 67 lat czy tez chce zniesienia przywileji.
Na tle stosowanych w europie i swiecie systemow podatkowo-emerytalnych system Polski jest potworna karykatura i kpina z rozsadku , prawa i sprawiedliwosci. Jest złodziejski, opresyjny i marnotrawczy.
Sowiecka mundurówka rabuje Polakow. W wiekszosci krajow europejskich mundurowi przechodza na emeryture w powszechnym wieku emerytalnym ale sa wyjatki. Emerytury wojskowych (glownie wyjatki od reguly ) w wybranych krajach Europy.
biurose.sejm.gov.pl/teksty/i-668.htm
" Holandia
W Holandii żołnierze zawodowi, na podstawie uregulowań obowiązujących wszystkich obywateli, osiągają wiek emerytalny po ukończeniu 65 roku życia
Dania
Obligatoryjny wiek przejścia na emeryturę żołnierzy zawodowych wynosi 60 lat. Maksymalna wysokość emerytury, po osiągnięciu 35 lat służby wynosi 75% uposażenia
Wielka Brytania
Uprawnienia do emerytury wojskowej nabywane są w przypadku oficerów po 16 latach służby i po 22 latach w przypadku podoficerów. Obligatoryjny wiek odejścia na emeryturę wynosi 55 lat. Wysokość emerytury wynosi 48% uposażenia zasadniczego, bez dodatków.
Francja
Żołnierze zawodowi nabywają uprawnienia do emerytury po przekroczeniu 50 roku życia. Minimalny okres służby wojskowej wynosi 15 lat. Podoficerowie mogą przejść na emeryturę już po 15 latach służby. Warunkiem przejścia na emeryturę oficera jest osiągnięcie limitu wieku lub 30 lat służby lub 25 lat efektywnej służby, gdy zwolnienie następuje na własną prośbę.
Republika Federalna Niemiec
Żołnierze zawodowi i służby okresowej w stan spoczynku przechodzą:
... pułkownikom w wieku 58 lat, majorom - 54 lat, podporucznikom, porucznikom i kapitanom - 52 lat, podoficerom i specjalistom wojskowym - w wieku 52 lat, oficerom liniowym, muzykom wojskowym, oficerom służby medyczno-sanitarnej oraz topograficznej - po ukończeniu 50 lat.
-wysługa lat 10 – wysokość emerytury 35% uposażenia
-wysługa lat 15 – wysokość emerytury 45% uposażenia
-wysługa lat 20 – wysokość emerytury 55% uposażenia
-wysługa lat 25 – wysokość emerytury 65% uposażenia
-wysługa lat 30 – wysokość emerytury 70% uposażenia
-wysługa lat 35 – wysokość emerytury 75% uposażenia"
wtorek, 16 czerwca 2015
NATO-wska solidarnosc
NATO-wska solidarnosc
Ranking Global Firepower Index bierze pod uwage 50 czynników, które wpływają na potencjał zbrojny poszczególnych państw świata ale nie uwzględnia jednak ilości głowic nuklearnych i ich mocy oraz srodkow ich przenoszenia. Nie dyskryminuje państw pozbawionych dostępu do morza za nie posiadanie marynarki wojennej. Najwieksze potegi militarne swiata to USA, Rosja i Chiny. Ich projekcja siły obejmuje cały glob. Polska znajduje sie na 18 pozycji. Watpliwa jest jednak wiarygodnosc tego rankingu bowiem Ukraina według niego rowniez byla silna militarnie.
Zdaniem byłego zastępcy szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Komornickiego błędne jest przekonanie, że „NATO (...) może zastąpić własne wysiłki w budowie siły obronnej". Jego zdaniem błędne jest przekonanie, że „NATO (...) może zastąpić własne wysiłki w budowie siły obronnej".
Na długiej liście błędów i zaniedbań, króluje zła dyslokacja garnizonów, które rozrzucone są w pobliżu północnej, zachodniej i częściowo południowej granicy. "Wzdłuż wschodniej granicy Polski od Suwałk do Przemyśla i na głębokość 150 km w kierunku Warszawy - jest swoista 'dziura'"
Rozmieszczenie wojsk nie zmieniło się w zasadzie od czasów Układu Warszawskiego a było podyktowane przez strategiczne plany ZSRR..
Nie obronimy kraju. Nie ma obrony terytorialnej. Nie ma choćby dwumiesięcznego obowiązkowego przeszkolenia wojskowego. Nie ma umocnień obronnych jak chocby zapor minowych.
NATO - "No Action, Talk Only"
Sojusze tworzy się na zasadzie wspólnego interesu gospodarczego i politycznego. Po rozpadzie Układu Warszawskiego NATO stracilo sens istnienia.
Większość Niemców, Francuzów i Włochów uważa, że ich kraje nie powinny użyć siły, gdyby doszło do konfliktu Rosji ze wschodnim sojusznikiem z NATO - wynika z badań amerykańskiego instytutu opinii publicznej Pew Research Center.
Sondaże przeprowadzono w ośmiu krajach należących do NATO - USA, Kanadzie, Francji, Niemczech, Włoszech, Polsce, Hiszpanii i Wielkiej Brytanii.
Mieszkańcy krajów NATO są niechętni, jeśli chodzi o angażowanie się wojskowe w konflikt na Ukrainie. Niespełna 41% badanych opowiedziało się za tym, by NATO wysłało broń Ukrainie.
W USA i Kanadzie odpowiednio 56% i 53% respondentow uważa, że ich kraj powinien użyć siły wojskowej, gdyby Rosja zaatakowała wschodniego sojusznika z NATO. W Niemczech (58%), Francji (53%) i we Włoszech (51%) wiekszosc powiedziala ze nie nalezy udzielac pomocy zaatakowanemu przez Rosje. '" Nihil novi sub solem" Mamy wiec powtorke okolicznosci ukladu monachijskiego. W czasie II Wojny Francuzi i Włosi kolaborowali z III Rzesza.
Zreszta kogo "sojusznicy" mieliby bronic. Polska istnieje tylko teoretycznie -.to ch..,dupa i kamieni kupa.
Tak wiec cała siła NATO to USA, Kanada i Wielka Brytania.
Zachodnioeuropejska kultura nastawiona jest na konsumpcje - hedonizm, wygode i tchórzostwo. Nawet tez tego sondazu mozna bylo zgadnac ze Francuzi i Włosi nie kiwna palcem w bucie w razie konfliktu a prawdopodobnie porozumieja sie przed konfliktem z agresorem.
Z drugiej strony to dobrze że europejczycy, po dwóch dewastujacych kontynent wojnach światowych, nie mają już ochoty przelewać swojej krwii w sprowokowanych przez politykow i bankierow wojnach. USA na obu wojnach swiatowych zrobily doskonaly interes i moze dlatego tak rączo im do wojaczki.
Polscy głupcy, mezykowie stanu formatu kieszonkowego po lekcji z 1939 roku licza na to że zachód obroni Polskę.
Ranking Global Firepower Index bierze pod uwage 50 czynników, które wpływają na potencjał zbrojny poszczególnych państw świata ale nie uwzględnia jednak ilości głowic nuklearnych i ich mocy oraz srodkow ich przenoszenia. Nie dyskryminuje państw pozbawionych dostępu do morza za nie posiadanie marynarki wojennej. Najwieksze potegi militarne swiata to USA, Rosja i Chiny. Ich projekcja siły obejmuje cały glob. Polska znajduje sie na 18 pozycji. Watpliwa jest jednak wiarygodnosc tego rankingu bowiem Ukraina według niego rowniez byla silna militarnie.
Zdaniem byłego zastępcy szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Komornickiego błędne jest przekonanie, że „NATO (...) może zastąpić własne wysiłki w budowie siły obronnej". Jego zdaniem błędne jest przekonanie, że „NATO (...) może zastąpić własne wysiłki w budowie siły obronnej".
Na długiej liście błędów i zaniedbań, króluje zła dyslokacja garnizonów, które rozrzucone są w pobliżu północnej, zachodniej i częściowo południowej granicy. "Wzdłuż wschodniej granicy Polski od Suwałk do Przemyśla i na głębokość 150 km w kierunku Warszawy - jest swoista 'dziura'"
Rozmieszczenie wojsk nie zmieniło się w zasadzie od czasów Układu Warszawskiego a było podyktowane przez strategiczne plany ZSRR..
Nie obronimy kraju. Nie ma obrony terytorialnej. Nie ma choćby dwumiesięcznego obowiązkowego przeszkolenia wojskowego. Nie ma umocnień obronnych jak chocby zapor minowych.
NATO - "No Action, Talk Only"
Sojusze tworzy się na zasadzie wspólnego interesu gospodarczego i politycznego. Po rozpadzie Układu Warszawskiego NATO stracilo sens istnienia.
Większość Niemców, Francuzów i Włochów uważa, że ich kraje nie powinny użyć siły, gdyby doszło do konfliktu Rosji ze wschodnim sojusznikiem z NATO - wynika z badań amerykańskiego instytutu opinii publicznej Pew Research Center.
Sondaże przeprowadzono w ośmiu krajach należących do NATO - USA, Kanadzie, Francji, Niemczech, Włoszech, Polsce, Hiszpanii i Wielkiej Brytanii.
Mieszkańcy krajów NATO są niechętni, jeśli chodzi o angażowanie się wojskowe w konflikt na Ukrainie. Niespełna 41% badanych opowiedziało się za tym, by NATO wysłało broń Ukrainie.
W USA i Kanadzie odpowiednio 56% i 53% respondentow uważa, że ich kraj powinien użyć siły wojskowej, gdyby Rosja zaatakowała wschodniego sojusznika z NATO. W Niemczech (58%), Francji (53%) i we Włoszech (51%) wiekszosc powiedziala ze nie nalezy udzielac pomocy zaatakowanemu przez Rosje. '" Nihil novi sub solem" Mamy wiec powtorke okolicznosci ukladu monachijskiego. W czasie II Wojny Francuzi i Włosi kolaborowali z III Rzesza.
Zreszta kogo "sojusznicy" mieliby bronic. Polska istnieje tylko teoretycznie -.to ch..,dupa i kamieni kupa.
Tak wiec cała siła NATO to USA, Kanada i Wielka Brytania.
Zachodnioeuropejska kultura nastawiona jest na konsumpcje - hedonizm, wygode i tchórzostwo. Nawet tez tego sondazu mozna bylo zgadnac ze Francuzi i Włosi nie kiwna palcem w bucie w razie konfliktu a prawdopodobnie porozumieja sie przed konfliktem z agresorem.
Z drugiej strony to dobrze że europejczycy, po dwóch dewastujacych kontynent wojnach światowych, nie mają już ochoty przelewać swojej krwii w sprowokowanych przez politykow i bankierow wojnach. USA na obu wojnach swiatowych zrobily doskonaly interes i moze dlatego tak rączo im do wojaczki.
Polscy głupcy, mezykowie stanu formatu kieszonkowego po lekcji z 1939 roku licza na to że zachód obroni Polskę.
Subskrybuj:
Posty (Atom)