piątek, 29 października 2021

Wojna i pokoj 31

 Wojna i pokoj 31

 Polskie powstania listopadowe i styczniowe zostały wymyślone na Zachodzie a prowokatorzy zostali dobrze opłaceni. Operatorzy odnieśli wielkie korzyści a Polska zapłaciła straszną cenę.
Powstanie Węgierskie 1956 roku zostało sprowokowane przez Zachód. Dla Ameryki i jej CIA priorytetem był wtedy Kanał Sueski. Powstanie na Węgrzech w 1956 miało tylko utrudnić swobodę ruchu Moskwie. 

Minister Obrony Narodowej w obecności przysypiającego Wodzusia ( późny Leonid Breżniew był przy nim politykiem pełen wigoru no chyba że to agent Śpioch po akcji zasnął z nudów ) przedstawił  „wizje artystyczną” gigantycznych zbrojeń Polin. Guzika nie odda 250 tysięcy świetnie uzbrojonych żołnierzy i 50 tysięcy terytorialsów. Ale 100 tysięcy  ochotników to oczywiście śmieszne urojenia starego tetryka. Ogromne zakupy militarnego złomu w USA. W 100% finansowanie wielkim drukiem pieniądza i  lewym długiem bo wypłat z zysku NBP to przez kilka dekad nie będzie, jak sobie odpiszą te setki mld nic nie wartych śmieciowych obligacji PFR-u i innych funduszy.
Nowy fundusz to odpowiednik dawnego FOZZ-u czyli matki wielkich afer III RP! 
Zatem armia kosztem demografii czyli... nie będzie czego bronić. Polacy byliby znacznie bezpieczniejsi, gdyby pan Kaczyński najpierw naprawił system ochrony zdrowia, a dopiero później armię.
N.B. Mało śpiący Lonardo da Vinci  co cztery godziny  drzemał po 20 minut a  Winston Churchill też codziennie drzemał przez 2 godziny. Nadal się śmiejecie z pana prezesa Kaczyńskiego?
Jeszcze więcej mówią o patriotyzmie to znaczy, że będą jeszcze więcej kraść !  
Zagranicznym wierzycielom Polski masowe „drukowanie” przez NBP pieniędzy już się nie podoba i pojawiły się czarne chmury. Tak więc drukowanie setek miliardów złotówek  może się skończyć. Już rośnie strach przed inflacją.
 Udział wydatków wojskowych w budżecie sanacyjnej Polski był najwyższy w świecie. Kasa została przejedzona i zdefraudowana.
Według ujawnionych i omówionych dokumentów Polska chciała z Hitlerem w 1935 roku napaść na ZSRR. Słusznie zbrodniczą, faszystowską uzurpacyjną  sanację Zachód uważał za sojusznika Hitlera. Wspólna napaść Polski z III Rzeszą na Czechosłowację w 1938 roku totalnie skompromitowała Polskę w opinii publicznej co Zachodowi w 1939 roku pozwoliło w gruncie rzeczy nie pomóc Polsce i ją porzucić.
Obecnie Polska ma bardzo zła opinię na Zachodzie i w razie najazdu Rosji, Polsce na pewno Zachód nie pomoże i raczej nie wyrazi zgody na ewentualny, spóźniony przejazd jednostek USA przez swoje terytorium. 
 
 Dziś we Francji żyje 20 523 księży oraz 216 000 ofiar pedofilii księży. Czyli około 11 ofiar na jednego  zboczeńca w sukience. To ważny wskaźnik skuteczności Kościoła kat. W Polsce panuje święty, błogi spokój. Takie dane nie są ujawniane. Masz gorączkę ? Zbij termometr !
Kościół kat systemowo na całym świecie tuszował pedofilię swoich funkcjonariuszy i dlatego nie ma moralnego prawa mówić komukolwiek jak ma żyć.  

Światowe przywództwo USA słabnie. Prowokowanie  i liczenie na pomoc hegemona jest głupie.
https://myslpolska.info/2021/10/25/o-naturze-swiatowego-przywodztwa/
„Na temat przywództwa politycznego napisano wiele książek i artykułów, przede wszystkim pod kątem politologicznym, socjologicznym i psychologicznym. Jednakże w odniesieniu do przywództwa zbiorowego, zwłaszcza takich podmiotów jak państwa i organizacje międzynarodowe, istnieje dużo niedopowiedzeń, domniemań i pomieszania pojęć.
Na przykład zasadne jest pytanie, czy w zdecentralizowanym i poliarchicznym środowisku międzynarodowym możliwe jest spójne i skuteczne kierowanie zachowaniami innych uczestników przez jakieś jedno państwo, zgodnie z jego preferencjami? Czy daje się odróżnić status i potencjał danej jednostki geopolitycznej, inaczej mówiąc jej siłę (potęgę, władzę), od aktywnego wpływu na innych? Istnieją między tymi atrybutami liczne powiązania, ale siła i przywództwo nie są tożsame.
Przywództwo światowe można odnieść do roli międzynarodowej, która jest pochodną statusu mocarstwowego bądź autorytetu instytucjonalnego konkretnych państw (na przykład stałych członków Rady Bezpieczeństwa ONZ) lub organizacji międzynarodowych (na przykład Banku Światowego i Międzynarodowego Funduszu Walutowego). Rola ta polega na wykorzystywaniu przez silne państwo swoich zasobów w taki sposób, aby kierować zachowaniami innych państw dla osiągnięcia wspólnego celu.
Lider międzynarodowy może zatem zastępować brak instytucji wspólnego władztwa w „społeczności międzynarodowej”. Taką rolę może przyjmować także w ramach ugrupowania integracyjnego, jakim jest na przykład Unia Europejska. W jej ramach przywództwo ma charakter kolektywny, ale nikt nie ma wątpliwości, że na czoło z aspiracjami przywódczymi wysuwają się Niemcy. Odgrywają one w Unii Europejskiej, wespół ze słabnącą Francją, rolę koordynatora strategii integracyjnej.
W ostatnich latach wyraźnie postawiły na większe uniezależnienie się od mocarstwa hegemonicznego zza Atlantyku. Głosząc szczytne uniwersalne wartości, sprytnie dbają o realizację własnych interesów. Obrona Nord Stream 2, a także nacisk na zawarcie w grudniu 2020 roku przymierza gospodarczego między Unią Europejską a Chinami wskazują wyraźnie na pewien psychologiczny przełom, pozwalający na realizację „strategicznej autonomii” UE pod kierunkiem Berlina.
Im więcej niezależności od Waszyngtonu, tym większa przestrzeń dla nowej polityki europejskiej, w której Wschód – z Rosją i Chinami – może odgrywać coraz większą rolę kontrahenta i partnera, a niekoniecznie rywala i wroga, jak było dotąd.
Takiego rozwoju sytuacji najbardziej obawiają się państwa mniejsze i słabsze w Europie Środkowej i Wschodniej, które podporządkowując się interesom Ameryki mogą najwięcej stracić na zachodzącej dekompozycji kontynentalnego układu sił. Niemcy mogą najbardziej skorzystać z utraty prestiżu i pozycji USA w przestrzeni transatlantyckiej. Do wzrostu ich znaczenia przyczynił się także brexit, który skazuje Wielką Brytanię na poszukiwanie nowego miejsca w strukturze euroatlantyckiego układu sił. Patrząc zatem perspektywicznie, Zachód staje przed wyzwaniami nowego „ułożenia się” w ramach euroatlantyckiej wspólnoty i wyjścia wobec wyzwań, jakie rodzą się w związku z powrotem do gry Rosji, Turcji czy Iranu, nie mówiąc o Chinach.
W systemie międzynarodowym od najdawniejszych czasów toczą się batalie o miejsce i role państw w geopolitycznym układzie sił. Historycznym fenomenem, sięgającym XV-XVI wieku było pojawienie się mocarstw dążących do objęcia całego globu swoimi wpływami, usiłujących rozciągnąć swoje interesy na wszystkie regiony świata, zgodnie z wymogami konkurencji i wewnętrznej dynamiki ekspansji.
Nie wnikając w tym miejscu w ewolucję koncentracji i dystrybucji sił w stosunkach międzynarodowych, można wskazać, że obecne konsekwencje tych procesów to walka Chin o prymat w hierarchii potęg, troska Stanów Zjednoczonych o zachowanie hegemonii oraz determinacja Rosji na rzecz przywrócenia dominacji w masywie eurazjatyckim. Z kolei tacy pretendenci do regionalnego pierwszeństwa jak Republika Południowej Afryki, Brazylia, Iran, Arabia Saudyjska, Turcja, Izrael czy Indie zabiegają o uznanie swojego przywództwa wśród innych mocarstw regionalnych, często bezpośrednich rywali i sąsiadów.
Pretensje do przewodzenia innym wykazują także państwa niemające statusu mocarstw. Polska na przykład należy do państw średnich, a po wielkich potęgach zaliczana jest do trzeciorzędnej rangi państw, jednakże pretenduje do roli regionalnego lidera (w Grupie Wyszehradzkiej, w tzw. Inicjatywie Trójmorza, w „Trójkącie Lubelskim”, w mgliście pojętej przestrzeni Europy Wschodniej). Podsycany kompleksem wyższości i wiarą w niezwykłą misję cywilizacyjną polski prometeizm jest tłem irracjonalnych aspiracji kół rządzących Polską. Zamiast akceptacji wywołują one nieufność, a nawet demonstrację niechęci. Aspiracje przywódcze wyrażają się przede wszystkim w sferze intencjonalnej, najczęściej w deklaracjach bez pokrycia i „pobożnych życzeniach”.
Występuje też zjawisko butnego pouczania innych, zwłaszcza Białorusinów, jak mają organizować się w swoim państwie, co wykracza poza reguły dobrego sąsiedztwa i koliduje z zasadą nieingerencji w sprawy wewnętrzne innego państwa. Podobnie było z przewrotem na Ukrainie w lutym 2014 roku, gdy przedstawiciele władz polskich uczestnicząc w misji pseudomediacyjnej, ostatecznie opowiedzieli się za obaleniem legalnego prezydenta. Ujawniła się wówczas nie tylko hipokryzja w poszanowaniu prawa, ale także niewiarygodność inicjatyw pojednawczych państw stojących na straży standardów demokratycznych (Francji, Niemiec i Polski, przy wsparciu USA).
Do czynników determinujących mocarstwowe przywództwo należy potencjał (zasoby, energia, siła) oraz motywacje, aspiracje, ambicje i wola na rzecz osiągnięcia wspólnych celów w grupie przewodzenia. Liczy się także atrakcyjność cywilizacyjno-kulturowa i ideologiczna, perswazyjność dyplomatyczna oraz skuteczność w formułowaniu i wdrażaniu strategii (wizji) dotyczących ładu międzynarodowego. Chodzi o taki stosunek do instytucji, norm i wartości, które podzielają inne państwa i które chcą naśladować (imitować) niczym wzorzec zachowania lidera. W tym zawiera się istota akceptacji dla ról przywódczych mocarstwa, które czerpie uzasadnienie dla swoich działań z przyjaznego nastawienia zbiorowości innych państw.
Wpływ, kontrola, przymus, autorytet, możliwości i zdolności – to przejawy potęgi, która w sensie funkcjonalnym może przybierać różne formy zwierzchnictwa i nadrzędności – hegemonii, dominacji czy prymatu. Każda z tych form sprzyja realizacji ról przywódczych, w zależności od kontekstu sytuacyjnego, a to w ramach dobrowolnych wspólnot, a to w ramach sojuszy obronnych, a to bloków polityczno-wojskowych.
Można też zauważyć, że przywództwo ma charakter procesu, którego stopień natężenia podlega zmianom i zależy od dynamiki geopolitycznych układów sił. Szczególnie uwidacznia się potrzeba efektywnego przywództwa w sytuacjach kryzysowych, w czasach konfliktów i katastrof. Skuteczne przywództwo może wtedy ulec osłabieniu, a w skrajnych sytuacjach całkowitej degradacji. Ale może też oprzeć się na innowacyjności i pełnej mobilizacji dostępnych środków dla rozwiązania zaistniałych problemów z korzyścią dla siebie, jak i swoich zwolenników.
W taki sposób funkcjonuje przywództwo Stanów Zjednoczonych w systemie zachodnim. Opiera się ono nie tylko na największym potencjale militarnym i ekonomicznym tego mocarstwa, ale także na sile motywacyjnej – determinacji w obronie wartości, które stanowiły od początku amerykańskiej państwowości podstawę ich wyjątkowości, posłannictwa dziejowego i „internacjonalizmu”, a z czasem spoiwo wspólnoty atlantyckiej. Instytucjonalnym gwarantem roli lidera pozostaje Organizacja Traktatu Północnoatlantyckiego, czyli NATO.
W badaniach stosunków międzynarodowych od dawna poszukuje się odpowiedzi na pytanie, dlaczego wielkie mocarstwa w określonych okolicznościach odgrywają role przywódcze w systemie międzynarodowym, a w innych – je tracą.
Paul Kennedy w słynnej książce Mocarstwa świata. Narodziny-rozkwit-upadek. Przemiany gospodarcze i konflikty zbrojne w latach 1500-2000 (Warszawa 1994) dowodził, że schyłek ról przywódczych mocarstw następuje w wyniku imperialnego przesilenia (imperial overstretch), gdy zobowiązania zewnętrzne hegemona przekraczają jego możliwości realizacyjne.
Inny amerykański badacz Robert Gilpin dopatrywał się źródeł utraty atutów przywódczych w braku wystarczających zasobów gospodarczych. Inaczej mówiąc, gdy koszty utrzymania przywództwa przerastają wydolność finansową państwa.
Niekiedy zwracano uwagę na niematerialne przesłanki utraty statusu przywódczego. Na przykład Richard Ned Lebow wskazywał na moralne przyczyny erozji przywództwa. Arogancja i pycha mocarstwowa podkopuje nie tylko wiarygodność i zaufanie innych, ale także prowadzi do utraty wpływów. W istocie wiele zależy od czynnika subiektywnego – motywacji i aspiracji przywódców politycznych. Ich determinacja w obronie swoich racji oraz gotowość do wyrzeczeń i poświęceń na rzecz uzyskania statusu przywódczego przesądza nieraz o wyniku rywalizacji międzymocarstwowej. Można bowiem dysponować ogromnym potencjałem, ale nie wykazywać ambicji przywódczych. I odwrotnie, ich przerost może deprecjonować autorytet i wpływy. Te odniesienia do czynnika osobowościowego w polityce mocarstw są brane pod uwagę w toczącej się rywalizacji między Stanami Zjednoczonymi i Chinami o prymat.
Osobowościowe determinanty przywództwa
W historii myśli politycznej od najdawniejszych czasów długo panował pogląd o roli „wielkich” czy „wybitnych” jednostek, sugerujący, że liderzy „rodzą się, a nie powstają”, że tylko wyjątkowi ludzie posiadają właściwości, które predystynują ich do roli liderów. Zwolennicy takiego determinizmu uznawali, że gdyby nie było wybitnych przywódców, to losy społeczeństw i państw potoczyłyby się inaczej niż było w rzeczywistości. Takie poglądy głosili m. in. Thomas Carlyle i William James. Wiele prac poświęcono typologizacji cech przywództwa, ale w drugiej połowie XX wieku popularność zdobyły tzw. teorie sytuacyjne, uwzględniające rozmaite czynniki warunkujące, od ustrojowych i instytucjonalnych, po ideologiczne i kulturowe.
Przywództwo państwa przekłada się na jego sukcesy bądź porażki tak w polityce wewnętrznej, jak i zagranicznej. Od czasów Tukidydesa, opisującego wojnę peloponeską w V w. p.n.e. między Atenami a Spartą zwraca się uwagę na uwarunkowania charakterologiczne przywódców i styl uprawiania przez nich polityki (kontrast między pragmatycznym i ostrożnym Peryklesem a lekkomyślnym i porywczym Alcybiadesem).
U progu ery nowożytnej florencki myśliciel i dyplomata Niccolo Machiavelli sformułował poradnik dla władców, podobnie jak 2 tys. lat wcześniej uczynił to Sun Tzu w Chinach dla przywódców wojskowych. Do czasów współczesnych powstała na ten temat ogromna literatura, wskazująca na związki między przywództwem politycznym w państwie a jego pozycją międzynarodową.
Umiejętność wpływania na motywacje postępowania innych uczestników, budzenie respektu i kształtowanie rozmaitych uzależnień (od lojalności poczynając, poprzez wierność i przyjaźń, po bezwzględny posłuch i podporządkowanie) – to niewątpliwie przymioty osobnicze przywódców. Bez nich trudno zrozumieć personifikację zachowań międzynarodowych państw, co wielu badaczy z upodobaniem pokazuje na przykładzie przywódcy współczesnej Rosji Władimira Putina.
Prócz cech osobowościowych na zachowania międzynarodowe przywódców politycznych mają wpływ czynniki związane z legitymizacją ich władztwa (mandat demokratyczny bądź uzurpatorski, charyzma i autorytet bądź demokratyczna instytucjonalizacja). Zaangażowanie przywódców politycznych w kreowanie więzi międzynarodowych jest także pochodną ich osobistych ambicji, aspiracji i interesów, profesjonalnej wiedzy i doświadczenia, stopnia skonfliktowania wewnętrznej sceny politycznej, powiązań kulturowo-ideologicznych czy pewnych kontekstów sytuacyjnych.
Autorytet przywódcy, potrafiącego uruchomić rozmaite pokłady siły (od materialnej i fizycznej, przez psychiczną i moralną, po intelektualną) stawiał w przypadku USA takich przywódców, jak Thomas Woodrow Wilson czy Franklin Delano Roosevelt, na piedestale wzorców moralnych, ratujących ludzkość przed katastrofą. W każdym przypadku ci przywódcy kierowali się przede wszystkim partykularnym interesem mocarstwa, ale świat odbierał ich przywództwo jako szczególną misję, altruistyczną ofiarność i poświęcenie. To sytuacja wojennych potrzeb i tragedii określała ten odbiór.
W analizach poszukuje się związku między jakością przywództwa politycznego a wyborem strategii międzynarodowych mocarstw. Liderzy polityczni bazując na swojej wiedzy, doświadczeniu i przekonaniach, a także na postrzeganiu rzeczywistości, formułują aspiracje i oczekiwania, plany operacyjne i wizje strategiczne. Ponoszą też ostateczną odpowiedzialność za skutki decyzji bądź ich zaniechań, zwłaszcza w sytuacjach kryzysowych. Przywódcy polityczni czerpią uzasadnienia dla swoich pozycji z różnych źródeł – prawa, tradycji lub religii, ale to nie wystarcza, aby mieli podobny autorytet w stosunkach międzynarodowych. Jego warunkiem jest zróżnicowane uznanie i reputacja wśród przywódców innych państw, co wiąże się z respektem dla statusu międzynarodowego państwa.
Zmiany przywództwa są pochodną przeobrażeń ustrojowych, jak i wymiany elit rządzących. Najlepiej widać to na przykładzie Stanów Zjednoczonych, które przez dekady umacniały swoją pozycję lidera Zachodu. Tymczasem kryzys finansowy roku 2008, renacjonalizacja polityk zagranicznych państw wspólnoty atlantyckiej, wzrost rywalizacji i konkurencji między nimi, triumf populistów, zakłócenia w strefie euro, awantura o brexit, nieporadność wobec kryzysów poza systemem zachodnim, wreszcie wraz z prezydenturą Donalda Trumpa odsłonięcie antyimigranckiego, ksenofobicznego, antychińskiego i antyrosyjskiego oblicza Ameryki – to zjawiska towarzyszące i przyspieszające erozję roli przywódczej i zarazem hegemonicznej.
Problem nie dotyczy zresztą wyłącznie personalnego przywództwa, jak w przypadku Trumpa, ale delegitymizacji demokracji liberalnej, dysfunkcjonalności obecnych instytucji, przesuwania realnej władzy w stronę deep state („państwa ukrytego”), wreszcie dewastacji doktryny geostrategicznej.
Mocarstwo, które wygrało dwie wojny światowe, było przez długi czas wzorem dla wielu państw i społeczeństw na świecie, a po 1989 roku czuło się zwycięzcą „zimnej wojny”, pogrąża się w ideowo-politycznej zapaści, którą pogłębia wizerunek niedomagającego psychofizycznie prezydenta, recesja gospodarcza spowodowana kryzysem pandemicznym oraz popełniane błędy w ocenie ryzyka nowego kryzysu migracyjnego. Wskutek tych zjawisk Stany Zjednoczone tracą nimb nieomylnego lidera i atrakcyjność punktu odniesienia dla wszystkich państw dążących do modernizacji ustrojowej i zbudowania społeczeństw dobrobytu.
Na przykładzie przywódców Stanów Zjednoczonych widać jednak, jak ważna jest ciągłość w pojmowaniu hegemonicznego przywództwa, niezależnie od personalnej obsady urzędu prezydenckiego. Zmiana przywództwa politycznego wewnątrz państwa z konserwatywnego na liberalne i odwrotnie oznaczała inne preferencje i sposoby wykorzystywania środków. Cele wszak pozostawały niezmienne – utrzymanie prymatu pośród wielkich potęg i narzucanie światu swojej wizji strategicznej.
Za czasów George’a W. Busha przywództwo miało charakter agresywny i interwencyjny, w czasie administracji Baracka Obamy pojednawczy i pragmatyczny, natomiast Donalda Trumpa charakteryzowało podejście transakcyjne i merkantylne.
Strategie przybrały mniej wyrazisty charakter, ale istota dążeń pozostaje taka sama. Prezydentura Joe Bidena oznacza poszukiwanie kompromisu między transformacyjnym a transakcyjnym sposobem pojmowania przywództwa. Przywództwo transformacyjne ma poza zyskiem inne motywy. Przy pomocy rozmaitych środków i zabiegów prowadzi do trwałych uzależnień w sferze ideologicznej i praktycznej, wywołuje zmiany w systemach wartości i zachowaniach państw, zgodnie z oczekiwaniami mocarstwa przewodzącego.
USA nie zamierzają zaniechać stosowania różnych form przemocy, przymusu w formie gróźb i nacisków, czy wreszcie aktywnego wpływu i kontroli (sankcje, groźby, inwigilacja, bojkot, fizyczna likwidacja przeciwników), z jednoczesną krucjatą na rzecz promowania wartości i wzorców ustrojowych. Wciąż uznają – mimo doznanych porażek i upokorzeń – że wartości świata zachodniego są podstawą „pokojowego porządku światowego” i jako mocarstwo przywódcze mają niezbywalne prawo do ich obrony w skali globalnej.
Narzucanie całemu światu przez lidera Zachodu i jego sojuszników swoich wartości wymagałoby ich uczciwej rekonstrukcji, zdefiniowania i pokazania relatywności w rzeczywistych kontekstach czasowo-przestrzennych, a nie w ujęciu absolutystycznym i abstrakcyjnym, ponadczasowym i wyidealizowanym. Promowanie demokracji, wolnego rynku (kapitalizmu korporacyjnego) i praw człowieka – to utarty slogan i niepodlegający racjonalnej weryfikacji misyjny chwyt propagandowy. Mało kto na Zachodzie odważy się sprzeciwić tej promocji, pociągającej za sobą rozmaite presje i uzależnienia, a także sankcje i przemoc, z pominięciem lub/i pogwałceniem prawa międzynarodowego. Każdy nazywający rzeczy po imieniu naraża się na anatemę i wykluczenie.
Mamy do czynienia ze zjawiskiem „totalnej” prawdy i „absolutnej” dominacji, co zostało kiedyś doskonale pokazane jako przestroga, a dziś staje się rzeczywistością (F.W. Engdahl, Absolutna dominacja: totalitarna demokracja w nowym porządku świata, Wrocław 2015).
Normatywna siła przywództwa
Role przywódcze w stosunkach międzynarodowych mają istotny wpływ na kształtowanie szeroko pojętych reguł gry, w tym norm prawa międzynarodowego. Państwa-liderzy wykazują się największą inicjatywnością na rzecz kreowania nowych regulacji, co wynika nie tylko z poczucia mocy sprawczej i wrażliwości ich decydentów na zachodzące dynamiczne zmiany w środowisku międzynarodowym, ale przede wszystkim z dążeń do maksymalnego zaspokojenia swoich potrzeb i interesów. W tym celu liderzy stosują całą gamę środków perswazyjnych, aby przekonać inne państwa do akceptacji nowych rozwiązań. Trzeba bowiem pamiętać, że międzynarodowy porządek normatywny – jako podstawa porządku międzynarodowego – nie był nigdy wynikiem powszechnej zgody czy konsensusu wszystkich uczestników stosunków międzynarodowych.
Przeciwnie, to najsilniejsi gracze ustanawiali reguły gry (przez jednostronny dyktat, na drodze umów, za milczącą zgodą), będące wypadkową ich sprawczego udziału w decydowaniu o sprawach najważniejszych dla wszystkich (żegluga, transport, dostęp do zasobów, aneksja terytoriów, obrót towarowy i handel, wreszcie bezpieczeństwo i równowaga systemowa). Państwa mniejsze, odgrywające raczej role podrzędne, by nie powiedzieć przedmiotowe, zazwyczaj dostosowują się do tych reguł, a krnąbrni uczestnicy są przywoływani do porządku za pomocą nacisków i rozmaitych interwencji.
Procesy internalizacji norm ustanowionych w gronie państw najsilniejszych napotykają na liczne przeszkody, będące przede wszystkim wynikiem innego postrzegania korzyści z ich stosowania. Widać to choćby wśród niektórych państw członkowskich Unii Europejskiej. Polska dla przykładu formalnie zinternalizowała normy wynikające z traktatów europejskich, ale nie wszystkie wcieliła w życie lub poddała takiej „socjalizacji”, aby zostały zaakceptowane i utrwalone w powszechnej świadomości społecznej. Dotyczy to na przykład realizacji ustrojowych zasad praworządności i podziału władz.
Mocarstwa rywalizujące między sobą o pierwszeństwo często traktują istniejące reguły gry instrumentalnie. Podważają uniwersalny system norm i wartości, stosując podwójne standardy i uprawiając politykę pełną hipokryzji. Tak jest na przykład w przypadku USA i Rosji. Każda z potęg uważa, że broni uniwersalnego ładu międzynarodowego, inaczej oceniając własne naruszenia standardów, a inaczej swojego oponenta. Stany Zjednoczone upominają się o prawa człowieka i wartości demokratyczne przeważnie po stronie swoich przeciwników, a nie sojuszników. Rażące zaniedbania w tym względzie odnoszą się do wielu państw latynoamerykańskich, azjatyckich, z Arabią Saudyjską na czele. Podobnie Rosja głosi przywiązanie do zasad prawa międzynarodowego, które sama narusza, jak choćby w przypadku suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy.
Ekskluzywizm statusu mocarstwowego stawiał zawsze mocarstwa przywódcze ponad systemem międzynarodowym. Widać to na przykładzie „piątki” mocarstw, mających „prawo weta” w Radzie Bezpieczeństwa ONZ oraz posiadających arsenały jądrowe, które to atrybuty prowadzą w praktyce do poczucia bezkarności.
Mocarstwa przywódcze naruszające swoim postępowaniem zasady etyki i prawa międzynarodowego od czasów zakończenia II wojny światowej nigdy nie zostały przez nikogo ukarane za pomocą bezpośredniej interwencji.
Wszystko na to wskazuje, że tak samo będzie w przewidywalnej przyszłości. Zjawisko to świadczy nie tylko o głębokiej asymetrii między mocarstwami przywódczymi a całą resztą, ale także o hipokryzji, na której oparta jest zasada suwerennej równości państw. Potwierdza to nieefektywność powszechnego prawa międzynarodowego, które jest skuteczne wtedy, gdy służy interesom potęg i gdy opiera się na woli najsilniejszych uczestników gry międzynarodowej.
Wiarygodność przywództwa
Przywództwo w stosunkach międzynarodowych osiąga się dzięki posiadanym zdolnościom do ponoszenia odpowiedzialności za porządek międzynarodowy i związanej z tym strategicznej wiarygodności. Są to atrybuty każdego silnego państwa, które w oczach swoich adherentów i oponentów zyskuje posłuch, budzi zaufanie i respekt. Legitymizacja autorytetu przywództwa jest tym większa, im silniejsza jest jego wiarygodność strategiczna. Zależy ona zawsze od trwałej zdolności wywierania wpływu, stosowania skutecznej kontroli, a w sytuacjach nadzwyczajnych także przymusu, gotowości operacyjnej i mobilności. Zasięg oddziaływania mierzy się liczbą lojalnych sojuszników i prestiżem, który wzmacnia polityczną popularność lidera.
Z tych wszystkich powodów Stany Zjednoczone zyskały po II wojnie światowej niekwestionowaną pozycję lidera bloku zachodniego, a po „zimnej wojnie” szerszą afirmację w środowisku międzynarodowym (m. in. poprzez rozszerzanie NATO).
Obecnie jesteśmy świadkami erozji tego przywództwa. Objaśnienie przyczyn tego procesu zasługuje na odrębną analizę. Tu można jedynie wskazać, że pogrążenie w rozkładzie państwowości irackiej i libijskiej, porażka w rozwiązaniu problemu afgańskiego oraz zdrada syryjskich Kurdów jesienią 2019 roku oznaczają, iż na gwarancjach amerykańskich nie można polegać. Dotychczasowa sieć sojuszy Zachodu opierała się na przeświadczeniu, że w ostateczności wojska amerykańskie zostaną wysłane do obrony sojuszników w Europie, w Azji czy innych miejscach. Obecnie nie ma takiej pewności, a wiele sojuszy przypomina „papierową” wartość zobowiązań z historii.
Fatalną perspektywę strategiczną dla państw skupionych pod egidą Stanów Zjednoczonych otwiera chaotyczny odwrót Amerykanów z Afganistanu (Kabul w sierpniu 2021 roku stał się synonimem „drugiego Sajgonu” sprzed 46 lat), po którym wiarygodność strategiczna przywództwa amerykańskiego w systemie międzynarodowym dramatycznie spada.
Jesteśmy zatem świadkami głębokiego kryzysu Zachodu, ze Stanami Zjednoczonymi na czele.
Po doświadczeniach związanych z przywracaniem ładu politycznego w wyniku kontestowanych wyborów prezydenckich świat oczekuje od hegemonicznego mocarstwa powrotu do dialogu międzynarodowego, bez warunków wstępnych (w duchu Realpolitik) i bez narzucania monopolu cywilizacyjnego. Taki monopol ze swej natury jest sprzeczny z kulturową wieloaspektowością historyczną naszej cywilizacji. „Liberalny fundamentalizm” ujawnił przede wszystkim katastrofalne następstwa niesprawiedliwej dystrybucji bogactwa społecznego w skali globalnej. Globalny system kapitalistyczny, zdominowany przez kapitał spekulacyjny, doprowadził do kryzysu liberalno-demokratycznej formuły zarządzania.
„Stare” demokracje Zachodu mają kłopot ze społecznym i prawnym legitymizowaniem władzy politycznej, która niepostrzeżenie przechodzi w ręce sił pozostających w ukryciu i nieponoszących odpowiedzialności (kompleksu podmiotów finansowych, sektora zbrojeniowego, sił specjalnych), kontrolujących polityków i struktury polityczne. Deep politics odnosi się do kombinacji widocznych i niewidocznych struktur państwa i władzy.
Towarzyszy jej degeneracja demokratycznych wzorów zachowań, upadek autorytetów społecznych i instytucjonalnych, a także brak krytycznej refleksji intelektualnej co do przyszłości. Deficyt myśli politycznej jest pochodną kryzysu wartości cywilizacji Zachodu. Nie bez racji przypominane są jako swoiste memento dramatyczne doświadczenia z lat trzydziestych XX wieku, kiedy faszyzacja oznaczała poszukiwanie remedium na kryzys, a skończyła się katastrofą wojenną na niespotykaną dotąd skalę. Ponadto wzrost konkurencyjnych ośrodków potęgi, począwszy od Chin, ucieczka od dolara i ryzyko wojny domowej w USA, zmuszają Europę do zredefiniowania swojej zależności od Ameryki i przewartościowania więzi atlantyckich. Miejmy nadzieję, że jest to szansa na nowy podział ról przywódczych między największymi protagonistami sceny międzynarodowej.Prof. Stanisław Bieleń”

wtorek, 26 października 2021

Wojna i pokoj 30

 Wojna i pokoj 30

 W 2003 roku USA ( 250 tysięcy żołnierzy ), Wielka Brytania ( 45 tysięcy ), Australia ( 2 tysiące ) i Polska ( 180 żołnierzy ) podjęły napastniczą, zbrodniczą wojnę najeżdżając suwerenny Irak.
Trzech stałych członków Rady Bezpieczeństwa ONZ: Chiny, Rosja i Francja zgłosiło Veto, argumentując, że taka interpretacja punktu 13 rezolucji 1441 ( rzekome lekceważenie  przez Irak rezolucji ) jest sprzeczna z aktem wyższego rzędu – Kartą Narodów Zjednoczonych, której artykuł 42 wyraźnie stwierdza nielegalność militarnego naruszenia granic suwerennego państwa bez osobnej rezolucji Rady Bezpieczeństwa, która jawnie zezwalałaby na takie naruszenie. Przeciw planowanemu atakowi na Irak wypowiedziała się większość członków Rady Bezpieczeństwa – trzech z pięciu stałych (z których każdy ma prawo weta) oraz 7 z 10 członków niestałych. Z agresją nie zgadzał się Sekretarz Generalny ONZ Kofi Annan.
Bliżej nieznana ale bardzo duża ilość zabitych i rannych. Dewastacja kraju.
Wojnę podjęto pod wyssanym z palca pretekstem posiadania przez „reżim” broni masowej zagłady i szykowania agresji. Oba argumenty była obrzydliwym kłamstwem o czym doskonale wiedzieli agresorzy.
Międzynarodowy Trybunał Karny nie może realnie ścigać sprawców a w tym bandytów hegemona ale zbrodnie wojenne się nie przedawniają. Haniebne jest wypłacanie polskim bandytom świadczeń z budżetu.
Prawdziwymi celami wojny było:  
-Przejęcie kontroli nad irackimi złożami ropy naftowej i gazu ziemnego, aby utrzymać monopol petrodolara amerykańskiego na rynku paliwowym (Irak jako jeden z nielicznych krajów rozliczał swoje kontrakty paliwowe w euro), aby udowodnić, że Stany Zjednoczone sprawują pełną kontrolę militarną nad największymi zasobami węglowodorów  na świecie. Złodziejskie USA anulowały kontrakty niemieckie i francuskie na ropę z Iraku co było zwykłem rozbojem  
-Utrzymać i powiększyć dopływ potężnych państwowych środków finansowych do przemysłu zbrojeniowego USA, który stanowią prywatne przedsiębiorstwa,
-Utrzymać i wzmocnić popularność prezydenta G. Busha na wojnie

 Zachodnie media występującą przeciwko gospodarczym interesom Europy Polskę nazwały Osłem Trojańskim. Już wtedy było oczywiste że Wielka Brytania jako sojusznik wybrała interes USA ponad interes Europy i tylko formalnie jest dalej członkiem wspólnoty.

Chiny uparcie budują sobie Image czyli soft power państwa dążącego do współpracy polityczno – gospodarczej i pozytywnie reagującego na problemy dłużników wydłużaniem spłat i polepszaniem warunków zadłużenia. Jednocześnie opanowują coraz większe obszary i dziedziny globu oraz szybko awansują technologicznie. Starają się kreować siebie jako przeciwieństwo  USA jako państwa zbójeckiego, okrutnego, kierującego się najgorszymi prymitywnymi instynktami, dążącego do wojen.

Wszystkie te "reformy" wymiaru sprawiedliwości w propagandzie Pi$-u zawsze służą usprawnieniu i przyspieszeniu postępowań. W rzeczywistości sądy mają funkcjonować jak skorumpowana,  upolityczniona, serwilistyczna prokuratura. Już dzisiaj PiS wykorzystuje wszelkie możliwości jakie ma, żeby karać i nagradzać wedle swego widzimisię. Te wszystkie zapowiadane zmiany na celu mają tylko jedno - żeby tych możliwości było jeszcze więcej i żeby pozostać bezkarnym.

Premier Mateusz Pinokio Morawiecki po długim błaznowaniu zaczął wariować. W rozmowie z dziennikiem "Financial Times" 24.10.2021 „ostrzegł” , że jeśli KE "rozpocznie trzecią wojnę światową", wstrzymując obiecane Polsce pieniądze, będzie "bronił naszych praw wszelką bronią, jaka jest w naszej dyspozycji".
Kleptokracja wpadła w panikę ! Jak widać Polska ma u władzy ludzi, którzy mają bardzo ograniczony kontakt ze światem realnym. Hitler żądał bezpośredniego korytarza przez Pomorze do Gdańska. Rząd polski żąda bezpośredniego „korytarza” do unijnej kasy i grozi wojną jak Hitler ! Należymisiom kasa się należy i już ! Nam te pieniądze się po prostu należą !
W polityce głupota jest przyczyną wielu poważnych nieszczęść. Trzeba być wyjątkowym osłem aby ośmielić się porównywać konflikt z Unią Europejską dotyczący katastrofalnie nieudanej „reformy” sprawiedliwości w Polsce z II Wojną Światową.
Franciszek Dolas „rozpętał” II WŚ a teraz mamy kolejnego odlotowca. No po to w końcu jest Polska Agencja Kosmiczna.  Morawiecki podobno z wykształcenia jest historykiem czyli absolwentem „wyższej szkoły tego i owego”. Przemawia to za koniecznością likwidacji finansowania takich „studiów” z budżetu a potem ich likwidacji jako szkodliwych czego Morawiecki jest żywym, chodzącym i przekonującym dowodem.
Już wiadomo, po co było tych 300 mobilnych ołtarzy dla wojska, skoro zaraz III wojna światowa wybuchnie. Polską armią będą dowodzić generałowie Sasin i Suski.  
Możliwe że nie – rząd szykuje się na  kolejne nadmiarowe kilkadziesiąt tysięcy  ofiar wirusa Covid-19 i na gwałt chce odwrócenia uwagi społecznej od swojej zbrodniczej nieudolności w walce z pandemią no i od rozpędzającej się inflacji.
Nagrany Morawiecki  mówił: " trzeba słuchać ludu, obiecać im czego oczekują a potem wygaszać ich oczekiwania, mają zapierdalać za miskę ryżu".
W przypadku konfliktu z UE wygląda to tak, że w maju 2021 Pinokio ogłosił tryumfalnie „ludowi”, że wynegocjował w Brukseli 770 mld zł, które jako "złoty deszcz" spadną na rolników, wszystkich przedsiębiorców, samorządowców..  a teraz ogłasza, że "kasy nie ma i nie będzie" czyli wygasza oczekiwania ludu i zapowiada popularyzację konsumpcji ryżu w niewielkich miseczkach.

"Najłagodniejsza wobec Polski była kończąca urzędowanie kanclerz Niemiec Angela Merkel. Jako jedyna wyraziła niepokój, że sytuacja może wyminąć się spod kontroli. Była wyraźnie przeciwko karaniu Warszawy i występowała w roli rozjemcy"
Tymczasem wielki mędrzec Naczelnik, zapytany w "Sieciach", jak by pożegnał kanclerz Merkel, odparł: "Do widzenia". Zobaczymy co twardziel z kotem powie Olofowi Scholzowi ?

21 grudnia 1995 roku ówczesny minister spraw wewnętrznych Andrzej Milczanowski przestawił w Sejmie informację o utrzymywaniu przez urzędującego, swojego premiera rządu Józefa Oleksego kontaktów z wywiadem rosyjskim. Sprawa „Olina” wywołała potężny kryzys polityczny. Po wszczęciu przez prokuraturę wojskową śledztwa w tej sprawie Oleksy, który zaprzeczył oskarżeniom, podał się do dymisji 24 stycznia 1996 roku. Śledztwo zostało w kwietniu umorzone i nie ustalono kim był szpieg o pseudonimie „Olin”. Nie wykazano związków premiera z oskarżeniami. Do dziś nie wiadomo, kto był agentem KGB o kryptonimie „Olin”. Andriej Sołdatow, współautor książki o rosyjskiej tajnej policji zatytułowanej „Nowa arystokracja”, argumentuje że afera „Olina” czyli największa afera szpiegowska III RP, była udaną prowokacją rosyjskich służb specjalnych, której celem była blokada wejścia Polski do NATO. Afera wyrządziła makabryczne szkody polskiemu wizerunkowi w świecie.
Autor był w krótkiej delegacji w Niemczech gdy tamtejsza telewizja z przekąsem, zdawkowo omawiała temat.  Współpracownicy pytali czy dalej Polska jest sterowana z Moskwy sugerując że Polska to bardzo źle rządzony kraj przez dziwne rządy ale przy tym dla odmiany Polacy to dobrzy pracownicy na każdym szczeblu.  

Swoją drogą jak Osioł Trojański mógł  zakładać że przy obecnie wrogich stosunkach USA z Francją i kiepskich z Niemcami dadzą oni polskiemu rządowi dziesiątki miliardów Euro na zakup amerykańskich czołgów i samolotów bo to by Polska wszczynała niebezpieczne awantury na wschodzie skoro Niemcy i Francja słusznie chcą poprawnych stosunków z Rosją.
Zastanawiający jest spadek inwestycji w Polskim PKB do poziomu najniższego od 30 lat. Czyżby boscy inwestorzy z zachodu stracili zainteresowanie obszarem który może być przyfrontowy  lub frontowy ?
Gdy będą się nosić z zamiarem porzucenia inwestycji przestaną płacić podatki i wezmą się za bezczelne, wielkie wyłudzenia VAT. Gdy polski fiskus będzie chciał coś zrobić pozwą Polskę do trybunałów o gigantyczne odszkodowania za „utracone” inwestycje. Afera korupcyjna z prywatyzacją PZU w wykonaniu ludzi TKM czyli POPiS-u kosztowała Polaków około 17 mld złotych ! Szlak jest więc przetarty !

Akcja odwetowa Białorusi na polskiej granicy trwa nadal. Imigranci demolują ogrodzenie graniczne. Żołnierze białoruscy po cywilnemu tną nożycami zasieki i dostarczają deski i kłody które neutralizują zasieki do pokonania a imigranci wnikają do Polski tysiącami. Polska znana jest z wyjątkowej głupoty służb mundurowych i spece z Białorusi oraz Rosji mogą sobie robić co chcą. Granica jest dziurawa jak sito a jej ochrona to kompromitująca szopka.
Jak widać z filmów, imigranci są pod opieką służb państwa białoruskiego. Nie ma żadnych podstaw ku temu by miała  przejmować ich Polska. Nikt tam nie umiera z głodu i chorób.
Zidiociała opozycja żądając wpuszczania inwazorów działa na szkodę interesu Polski.
Taka wojenka nowego typu jest za mała jak na artykuł 5 Traktatu NATO i nikt z konkretnymi działaniami przeciwko Białorusi i Rosji nie wystąpi.
Ale już 30 lat temu widoczny był kierunek ewolucji NATO na „No Action Talk Only” osłabiający jego realną siłę, wiarygodność i istotność.
Jądro UE i NATO w Europie czyli Niemcy i Francja słusznie uważają Rosję jako istotny czynnik polityki europejskiej z głosem w jej sprawach, czemu piskliwie i nieskutecznie przeciwstawiają się słabe państwa pokomunistyczne. Zachód Europy chce pokojowej współpracy z Rosją a USA chcą konfliktu z Rosją !
   
USA zawsze  kierują się tylko i wyłącznie swoim interesem. Gdy okazało się że USA w możliwej wojnie z ZSRR mogą realnie liczyć tylko na siłę gospodarczą i zbrojną Zachodnich Niemiec, porzucono ściganie zbrodni wojennych. Liczenie na pomoc USA jest niepoważne.  Wiele świństw dokonali  nasi anglosascy „sojusznicy”.  USA i UK  tydzień przed śmiercią Stalina umorzyli 90% długów III Rzeszy - Hitlera a resztę długów przewalutowali na Markę Niemiecką  co było kradzieżą na masową skalę wzmacniającą  Zachodnie Niemcy gospodarczo. Od 1953 roku Niemcy mogły zadrukować swoje długi zagraniczne!

Wasalne  dziadostwo rządzące z obcego nadania Polin nie ma za grosz honoru i godności.
Ambasadorowie 10 państw żądali w Turcji uwolnienia "więźniów politycznych" Prezydent Erdogan zagroził wyrzuceniem 10 ambasadorów. Ambasada USA oficjalnie uznaje że wobec zasady prawa międzynarodowego wyrażonej w art 41 Konwencji Wiedeńskiej o stosunkach dyplomatycznych  o nieingerencji dyplomacji w wewnętrzne sprawy danego kraju, nie może się wtrącać. Hegemon ładnie podwinął ogon, nieprawdaż  ?

Kamieniem u szyi Polski i Polaków jest kościół kat. Głównym autorem wykonawczym zabójczego „planu Balcerowicza” był Jeffrey Sachs, który jest teraz doradcą papieża ! Dostaje nominacje i promocje w Watykanie. Watykan po wojnie ukrywał najgorszych nazistów i zorganizował szczurzy szlak (ratline) ucieczki dla nich przez Rzym do Ameryki Południowej, gdzie unikali wymiaru sprawiedliwości i szubienicy.  Po raz kolejny wrogie Polsce państewko Watykan pluje w twarz Polakom.  
Afera z 2020 roku ujawniła że 454 miliony Euro, zamiast na pomoc dla ubogich, poszły m.in. na zakup luksusowego budynku w Londynie. Becciu jako szef Sekretariatu Stanu Watykanu powierzył zarządzanie całym skarbem Watykanu jednej osobie, finansiście Enrico Crasso, byłemu dyrektorowi Credit Suisse. Inwestycje spekulacyjne były nieudane. Pieniądze trafiały również na niepotrzebne konsultacje, czy na zlecenia dla rodziny Becciu. Kardynał przekonywał, że za sprawą przekazywanych środków "pomagał zwalczać wysokie bezrobocie na Sardynii".Becciu prawdopodobne stanie przed sądem z zarzutami defraudacji i poplecznictwa.
Watykan jako ucieleśnienie wszelkiego zła jest gorszy niż Sodoma i Gomora.
Co musi się zdarzyć aby zaślepieni i otumanieni Polacy przejrzeli na oczy ?

Według szacunków GUS ciągu 12 miesięcy poprzedzających październik 2021 w Polsce przyszło na świat niespełna 335 tys. dzieci, najmniej od co najmniej 70 lat. Tymczasem zmarło przeszło 538 tys. osób, więc przyrost naturalny był głęboko ujemny i najniższy, odkąd sięgają dane Urzędu.
Niech Pi$ jeszcze trochę zwiększy podatki, składki, daniny oraz wprowadzi 50 nowych, przy aborcji pogmera, wyłączy służbę zdrowia, trochę  lekarzy i pielęgniarek z kraju wygoni ( Niech jadą !) i na pewno będzie lepiej. Sytuacje „poprawi” stały brak przedszkoli i żłobków oraz lektura JP2 w szkole oraz mieszkania po 12 000 zł /m2.
Rodzice nie chcą aby ich dziecko żyło w dzikim, złodziejskim, patologicznym, kretyńskim i wrogim obywatelowi państwie.
Inflacja robi postępy i to bez III Wojny Światowej. Badanie IBRiS:
1. Niepokoi mnie wzrost cen: Zgadzam się 92% Nie zgadzam się 7,8%
2. Obawiam się o swoją przyszłość finansową: Zgadzam się 72,7% Nie zgadzam się 26,5%
3. W ostatnich miesiącach stać mnie na coraz mniej rzeczy: Zgadzam się 78,7% Nie zgadzam się 20,4%

Szansa na rozkręcenie się spirali cenowo -płacowej jest całkiem realna.

W związku z pierwszą misją Polskiej Agencji Kosmicznej czyli załogowym lotem na Plutona dzwonili  Trurl i Klapaucjusz. Pytali, czy jest pani Estymacja i czy mogą im w tej agencji załatwić robotę. Podobno mają rewelacyjną maszynę do robienia milionów a nawet miliardów ludzi w konia.
Trurl i Klapaucjusz. Dwaj genialni, nieustannie rywalizujący ze sobą wielcy Konstruktorzy ( są oni robotami, podobnie jak większość innych mieszkańców znanych światów ),  którzy materię są w stanie zmusić do wszystkiego, a oswojone kwarki trzymają w klatkach z fotonów. Ich techniczna omnipotencja jest prawdziwie magiczna, jednak zawsze opiera się na solidnych naukowych podstawach.
Są dumni że hurtem rzucą Galaktyki pod nogi Naczelnika !

Schodząc na Ziemie. Komisja Europejska zwróciła się do władz polskich o pilne dostarczenie dowodu zaprzestania działalności wydobywczej węgla brunatnego w kopalni Turów, zgodnie z nakazem Trybunału Sprawiedliwości UE. W przypadku braku dowodu takiego zaprzestania Komisja zacznie regularnie wydawać wezwania do zapłaty kar - poinformował 26.10.2021  rzecznik KE Tim McPhie. Później bez zapłaty nastąpi egzekucja z płatności należnych Polsce.
„Genialne” gierki matołów Polin z gatunku "Nie mamy pańskiego płaszcza i co nam pan zrobi?" skończyły się. Właśnie nadszedł czas, kiedy matoły zaczną się dowiadywać, co reszta świata im zrobi. Może niezrównoważony psychicznie Morawiecki zagrozi IV Wojna Światową ?

niedziela, 24 października 2021

Wojna i pokoj 29

 Wojna i pokoj 29

 Luftforsvaret (wojska lotnicze Norwegii) zamierzają wycofać ze służby swoje samoloty bojowe F-16 do końca bieżącego roku. Mają ich 53 sztuki. W myśl zaprezentowanego niedawno budżetu obronnego norweskie Ministerstwo Obrony chce, aby od 2022 jedynym wielozadaniowym samolotem bojowym Luftforsvaret był F-35A Lightning II. Według niepotwierdzonych informacji tanim zakupem dwóch eskadr norweskich samolotów F-16 zainteresowane są Forțele Aeriene Române czyli wojska lotnicze Rumunii.
Polskie F-16 wylatały swoje silniki i resursy także na Bliskim Wschodzie w służbie „drogiego Izraela” i generalnie są niesprawne i już powoli do złomowania. Względnie sprawne są rzekomo 4 samoloty F-16.

Sytuacja Białorusi i Ukrainy jest nietrwała i ulegnie zmianie. Białoruś może się zjednoczyć z Rosją, z którą będziemy szerzej graniczyć. Ukraina może się rozpaść – podzielić. Banderowska, zachodnia Ukraina będzie miała pretensje terytorialne do Polski. Polska polityka wobec dwóch tych państw pokazuje jedynie skrajną głupotę i wasalizm wobec hegemona.  Mężykowie stanu formatu kieszonkowego zupełnie się pogubili w burzliwych czasach.

Obecna ekipa wzorem przedwojennej sanacji chce osiągnąć mistrzostwo świata w rozkradaniu budżetu. Olga Semeniuk, wiceminister rozwoju i „technologii” została wybrana na przewodniczącą Rady Polskiej Agencji Kosmicznej. Jest absolwentką Międzywydziałowych Studiów Wschodniosłowiańskich na Uniwersytecie Warszawskim, kierunku zamkniętego przez UW w 2009, z powodu znikomego zainteresowania wśród studentów.
"Priorytetami przewodniczącej będą: kreowanie polityki kosmicznej, realizacja zadań wynikających z Polskiej Strategii Kosmicznej przyjętej przez rząd w 2017 r. i przygotowanie Krajowego Programu Kosmicznego". Kosmos w rzeczy samej. W rządzie są sami kosmici. Przydałby się dobry psychiatra. Zawsze gdy wydaje się, że osiągnęli szczyt śmieszności okazuje się, że potrafią wspiąć się jeszcze wyżej.
Czy znajdzie się ktoś odważny aby napisać Email do  NASA, że mogą się już zwijać i nie mają szans ?  Czy Polska będzie prowadzić wojny w kosmosie ?
Znamienne jest, że jedną z pierwszych ustaw rządu PiS, przyjęta na początku 2016 roku, była zmiana ustawy o służbie cywilnej, ułatwiająca zwalnianie fachowców i zatrudnianie partyjnej nomenklatury i członków ich rodzin. Polska służba zagraniczna chce zrezygnować z wymogu znajomości dwóch języków obcych przez dyplomatów, który był zbyt wysoki dla faworyzowanych kandydatów PiS. Wcześniej ludzie na tych stanowiskach mieli przynajmniej jakieś doświadczenie rządowe lub biznesowe. Teraz te stanowiska są w dużej mierze obsadzane przez członków PiS, a także ich przyjaciół i krewnych.
Janina Goss, to starsza znajoma Jarka Kaczyńskiego, od której były premier pożyczył kiedyś 200 tysięcy złotych, podobno na leczenie swojej matki. Zielarka Goss, zapalona producentka dżemów i konfitur, zasiada obecnie na synekurze w zarządzie Polskiej Grupy Energetycznej, największej firmy energetycznej w Polsce, zatrudniającej 40 tysięcy osób.

 Wiceprezydent Warszawy Renata Kaznowska przedstawiła dane dotyczące uczęszczania na lekcje religii i etyki przez uczniów stołecznych szkół. Na religię i etykę nie uczęszcza 70 % starszych uczniów.
Wśród ponad 83 tysięcy warszawskich uczniów szkół ponadpodstawowych, na religię uczęszcza 30,9 %, a na etykę 2,3 %. Na obydwa przedmioty chodzi 0,1 % uczniów, a na żaden 66,7 %.
Wojny kościoła kat z rozumem i postępem oraz z przyzwoitością będą się kończyć.
Od 2007 roku w ciągu 14 lat nastąpił spadek liczby alumnów przyjętych do seminariów diecezjalnych w Polsce na I rok studiów o 69%. Do tego z 546 przyjętych w 2015 wyświęcono 6 lat potem w 2021 mniej niż  połowę bo 262 księży. W niektórych seminariach  nie ma żadnego chętnego. Patrząc na to robi Kościół kat w Polsce w ostatnich latach, to te przyjęte niedawno  289 osób to bardzo dużo.
We Włoszech jedynie 9% księży kat ma poniżej 40 lat. Włosi są u progu gwałtownej laicyzacji, wcześniejszym wzorem Hiszpanii i Irlandii. Polskę czeka to samo.  
Według badania opinii księżom i duchownym ufa co piąty dorosły Polak w wieku do 75 lat !

 Działania nielegalnych imigrantów mogą Polskę dużo kosztować, zwłaszcza gdy ma synekuralne urzędy i służby oraz skorumpowaną prokuraturę i kastowe sądownictwo.
Ponad 660 tys. zł za niesłuszne aresztowanie ma otrzymać Marokańczyk Mourad T., uniewinniony półtora roku temu prawomocnie od zarzutu przynależności do tzw. Państwa Islamskiego – zdecydował 19.10.2021 Sąd Okręgowy w Katowicach. Mężczyzna - który po zatrzymaniu przez ABW spędził w areszcie blisko trzy i pół roku - oraz jego pełnomocnik żądali 2 mln zł zadośćuczynienia i ponad 161 tys. zł odszkodowania. Sąd przyznał 500 tys. zadośćuczynienia odszkodowanie takie jak we wniosku.
W kwietniu 2020 r. Sąd Apelacyjny w Katowicach uniewinnił Mourada T. od zarzutu przynależności do ISIS, zmieniając wcześniejszy wyrok sądu okręgowego. Inaczej niż sąd I instancji, SA ocenił, że nie ma wystarczających dowodów, by przypisać mu udział w tej organizacji.
SA uznał Marokańczyka prawomocnie za winnego jedynie drobniejszych przestępstw - wyłudzenia poświadczenia nieprawdy w dokumencie i posługiwania się nim oraz przewożenia niewielkich ilości narkotyków; skazał go na to łącznie na 1,5 roku więzienia. Rok wcześniej, orzekający I instancji Sąd Okręgowy w Katowicach skazał T. na 3 lata i osiem miesięcy więzienia, z czego na 3 i pół roku za przynależność do zbrojnej organizacji terrorystycznej.

Odpowiednik polskiego ministra Z, trójkowego studenta,  w Niemczech - obecny Federalny Prokurator Generalny zdał egzaminy państwowe kończące studia I i II stopnia z najlepszym wynikiem w całej Bawarii, posiada stopień doktora i latami wykonywał w swoim życiu zarówno zawód prokuratora, jak i sędziego.
Wzorem ministra Z. kierująca Trybunałem pani mgr. Julia Przyłębska aplikacje sądową zdała na trójczynke. Działała w Radzie Wydziałowej Socjalistycznego Związku Studentów Polskich.     
W 2001 złożyła wniosek o ponowne powołanie na sędziego Sądu Okręgowego w Poznaniu. Jej kandydatura została negatywnie zaopiniowana przez właściwe organa Sądu Okręgowego z uwagi na liczne błędy przy wydawaniu orzeczeń, ponadprzeciętną liczbę uchylanych wyroków oraz wysoką absencję w pracy, co złożyło się na konkluzję, że jej powrót do orzekania byłby niekorzystny dla wymiaru sprawiedliwości. Do przyczyn licznych uchyleń wyroków wydanych przez Julię Przyłębską należało, między innymi, nieprzeprowadzanie postępowania dowodowego przed wydaniem wyroku, obraza prawa materialnego, pomijanie w orzeczeniach podstawowych faktów sprawy, naruszanie granic swobodnej oceny dowodów oraz dokonywanie ustaleń sprzecznych z aktami spraw. Dwukrotnie sąd wyższej instancji nakazał wpisanie uwag do akt personalnych Julii Przyłębskiej w związku z „rażącym naruszeniem prawa przez wydanie wyroku po rozprawie, o której strony nie zostały zawiadomione oraz rozstrzygnięciem o roszczeniu prawomocnie osądzonym”, a także w związku z „rażącym naruszeniem prawa przez sporządzenie wyroku nie zawierającego ustaleń faktycznych, analizy zgromadzonych dowodów ani wyjaśnienia podstawy prawnej” Jej mężem jest Andrzej Przyłębski, według danych IPN w okresie PRL tajny współpracownik SB o pseudonimie „Wolfgang”, od 2016 ambasador RP w Berlinie gdzie oboje mieszkają.
W 1968 roku podczas walk frakcyjnych w PZPR śmiano się że nie ten jest Żyd kto jest Żyd ale ten kogo partia wskażę ! Na tej zasadzie TW Wolfgang z żonką to sam cymes ale gdyby Wolfgang był w PO to cała rodzina Przyłębskich byłaby „resortowa”, trędowata, mordy zdradzieckie, ZOMO i tak dalej.

Jak wynika z publikowanych listów Email ludzie rządu są totalnie niekompetentni i głęboko zdemoralizowani. Nic dziwnego że Polska jest sztorcowana ze wszystkich stron. Morawiecki to kłamca, oszust i zwykły mitoman. Oby nasza niepodległość nie stała się z czasem mitem.  Morawiecki bawi do łez opowiadając o mocarstwowości PIS-owskiego państwa, fantastycznej pozycji Polski na świecie i standardach, które teraz my, czyli podyktujemy Europie: „Ja sam negocjowałem przystąpienie do UE 20 lat temu i doskonale wiem, jak w UE negocjuje się najlepsze transakcje”

https://dwagrosze.com/2021/10/koniec-mitu/
„Koniec mitu, koniec mitomana
Koniec mitu. Śmieszył nas mitoman Morawiecki od dłuższego czasu. Co wyjazd do Brukseli to powrót z coraz większym „sukcesem”. Nawet po widocznej dla wszystkich całkowitej porażce rok temu, gdzie Morawiecki zgodził się i na uwspólnotowienie długu, i na klauzulę powiązania funduszy z „praworządnością”, przedstawiał to w kraju jako kolejny „sukces”.  Zapytywaliśmy wtedy ile takich „sukcesów” premiera kraj może jeszcze przetrzymać.
Tym razem nikt mitomana po powrocie kwiatami nie witał, choć tym jedynym razem Morawiecki autentycznie wyartykułował polską rację stanu. Ale najwyraźniej nie wyszło, co pewnie sam teraz rozumie i czego nawet on nie odważył się nazwać  „sukcesem”.
Mniej jasne jest czy rozumie coś więcej. To na przykład jakim monstrualnym błędem była jego cała polityka appeasementu względem unii, zgadzanie się na wszystko jak leci, na najbardziej szkodliwe nawet unijne wariactwa, jak zamykanie kopalń i kryzys energetyczny w rezultacie. Wszystko w naiwnym oczekiwaniu że unia widząc uległość wykaże pewną empatię i że resztę  da się  załatwić  w kuluarach.
Nie da się. Tylko twardą postawą jak Orban da się coś ugrać. Nie ma w tej grze miejsca dla „miękiszonów”.
Mimo klęski którą był  sam udział w poniżającej kraj szopce w PE wysłuchanie tam wystąpień Morawieckiego, a zwłaszcza diatryb von der Leyen, miało pewien sens. Maski opadły. Rękawiczki zdjęto. Bańka pasma „sukcesów” prysła i uświadomiła wielu o co idzie gra naprawdę. Idzie o pełzający lewacki zamach stanu w Europie, wg linii manifestu ich patrona Spirelliego. Unia europejska przekształcana jest krok po kroku w federalny moloch ponadnarodowy, jak przewidywaliśmy od lat. Nie ma dłużej mowy o unii suwerennych państw do której kiedyś wchodziliśmy, o Europie ojczyzn, nawet o bloku handlowym mówi się niewiele. Chodzi o konstrukcję związku socjalistycznych republik europejskich – zachodnio europejskiej kopii ZSRR. Ten sam centralizm, ten sam zamordyzm, ten sam komunizm. Covid jest tutaj błogosławieństwem w przebraniu, probierzem jak szybko ludzi można zgnoić odbierając im podstawowe swobody obywatelskie.
Podejrzewam że Morawiecki do dziś nie rozumie że pomimo jego wiernopoddaństwa i umizgów celem unii jest ni mniej ni więcej tylko pozbycie się go,  wraz z resztą PiS-u. Zastąpić ich ma „techniczny”  rząd „ekspertów” kierowany przez zrzuconego w tym celu na spadochronie Tuska, czyli dokładna kopia scenariusza zastąpienia rządu Berlusconiego we Włoszech parę lat temu rządem innego brukselskiego komandosa Mario Montiego. To dlatego EU zablokowała fundusze pod pretekstem „praworządności” które odblokować może – you bet –  tylko powolny Brukseli „rząd ekspertów”.
Morawiecki który najwyraźniej do końca wierzył że fundusze te otrzyma ma teraz szansę wyjść na wyjątkowo naiwnego neptka. Nawet jeśli jakimś cudem unia część tych funduszy uwolni wcześniej w zamian za kolejny akt kapitulacji, to wątpię aby tak długo jak PiS jest u władzy zrezygnowała z tego środka nacisku na który sam Morawiecki w swojej naiwności się zgodził.
Co dalej? Kaczyński ma prawdopodobnie  świadomość że zabrnął w cul de sac. Wygłupił się  usuwając Szydło i zastępując ją „miękiszonem” Morawieckim, którego bankierskie korzenie i aura światowca doprowadzić miały do pojednania z unią. Czy nie taki był oficjalny powód zmiany premiera?
Jasne jest, choć nie wiem czy dla Kaczyńskiego, że Morawiecki jest politycznie skończony. Jego misja zakończyła się klęską. Z drugiej strony PiS skazany jest na rządzenie bo ludzie w Polsce jeszcze nie zwariowali do końca aby zagłosować  na Targowicę tak zwanej „opozycji”,  z modelami takimi jak pajace znad granicy białoruskiej czy tęczowi dewianci rwący się do szkół.  Ziemkiewicz w swoim komentarzu sugeruje naczelnikowi powrót Szydło. Wątpliwe jednak aby naczelnik się na to zgodził, przyznając się do błędu. Nie widać też nikogo kwalifikującego się na pozycję zwolnioną przez Morawieckiego w kręgu PiS-owskich pustych garniturów potakujących naczelnikowi.
W tej sytuacji naczelnik państwa, zachowując dalej pełnię władzy ustawodawczej, zrobiłby prawdopodobnie najmądrzej wyprzedzając unię i sam wychodząc z własnym, ale nie PiS-owskim, ponadpartyjnym  rządem ekspertów. Cóż by PiS-owi szkodziło  aby zachowując kontrolę nad  państwem  zostawić  rządzenie ekipie bardziej kwalifikowanej i zdolnej wreszcie postawić się unii, wycofując się z katastrofalnej polityki appeasementu Morawieckiego”

Komisarz UE Gentiloni zabrał głos w sprawie Polski i Węgier:
"Nie bez powodu wiele państw tzw. trzeciego świata, głównie afrykańskich, jest tak biednych. Lokalni watażkowie zwykle koncentrują się nie na rozwoju kraju, a na utrzymaniu władzy, w dużej mierze za pomocą sieci skorumpowanych urzędników i popleczników, których los jest uzależniony wyłącznie od humoru i woli ich pryncypała. Wręcz im społeczeństwo jest mniej wykształcone i biedniejsze, tym dla watażki lepiej, bo łatwiej je kontrolować. Ludzie wyedukowani i finansowo niezależni mają dziwne tendencje do buntowania się i zbyt często wykazują niechęć do realizowania wizji władcy. Ich trzeba się pozbyć. Coś nam to przypomina?"

Złodziejska, pokomunistyczna prywatyzacja w formie zastosowanej w Polsce mogła zajść tylko przy totalnej korupcji prokuratury i sądów. Słusznie na forum Unii podniesiono że w PiS-owskich „reformach” sądownictwa wcale nie chodzi o usprawnienie mechanizmów i uczciwą odpowiedzialność sędziów ale o zapewnienie partii i jej ludziom bezkarności za wszelkie przestępstwa, prześladowanie wrogów politycznych a może nawet przyklepanie sfałszowanych wyborów.
O ile deformy sądów spowodowały pogorszenie sytuacji w sądownictwie to reformowana do woli  prokuratura już jest wstrętnym cynglem rządzącej mafii.

Czeski rząd ( 18.10.2021 ) nie przystąpi do funduszu inwestycyjnego Trójmorza.  Tydzień wcześniej  jeszcze zamierzał.

czwartek, 21 października 2021

Laboratorium zaawansowanej elektroniki i automatyki 39

 Laboratorium zaawansowanej elektroniki i automatyki 39

  Polska atrapa „nauki” istnieje tylko po to aby było ładnej bo cywilizowany kraj powinien mieć naukę. Wiedza pozwala łączyć i wykorzystywać różne fakty. Wiedza która nie pozwala tłumaczyć i łączyć różnych faktów jest bezwartościowa. Tłumaczenie to analiza po której przychodzi synteza.
Światowa nauka państwowa i prywatna w obszarze biologiczno - medycznym po dekadach poszukiwań znajduje nowe lekarstwa i szczepionki oraz podejmuje ich produkcje. Opracowuje i produkuje sprzęt medyczny do nowej diagnostyki i terapii. W końcu  kształci lekarzy.  Nauka ta w Polsce jest bezobjawowa. Nigdzie nie można znaleźć produkowanych rezultatów czy nawet patentów. Rezultat działania ( a raczej nie działania ) polskiej służby zdrowia w pandemii Covid -19 był przerażająco tragiczny, prawie najgorszy w Europie. Ale są działy państwa działające o wiele gorzej niż ochrona zdrowia.
Tymczasem lekarze w USA przeszczepili nerkę zmodyfikowanej genetycznie świni człowiekowi. Narząd nie został odrzucony. Światowa medycyna cały czas się rozwija a sektor ochrony zdrowia ma prawie 18% udział w amerykańskim PKB.
Chiny robią duże postępy w angażowaniu AI ( do tego automatyczne laboratoria ) do poszukiwania nowych, drogich leków co bardzo niepokoi USA. Chiny obecnie już produkują 70-80% substancji aktywnych leków a firmy „farmaceutyczne” w świecie zajmują się konfekcjonowaniem i kampaniami reklamowymi sprzedaży.
W komedii fantastyczno - naukowej  „Marsjanie atakują !”, Marsjanie  głowę psa przeszczepili ciału bohaterki. Bezcielesne ale ożywione głowy Nathalie i Kesslera całują się, gdy marsjański statek kosmiczny, na którym są, rozbija się o ocean, zabijając ich oboje.  
Może w przyszłości polskim posłom, ministrom i duchownym będzie można przeszczepić mózg zmodyfikowanej genetycznie świni lub lepiej jej cały łeb.
Także inne dziedziny polskiej „nauki” są bezobjawowe a często europejski podatnik słono zapłacił za drogie wyposażenia nowoczesnych laboratoriów. Tymczasem polskie firmy kupują kompletne instalacja przemysłowe „pod klucz” z zerowym udziałem polskiej myśli.
Polska humanistyka praktycznie nie zauważyła w ogóle pasożytniczej transformacji ustrojowej !  Po co ona w ogóle jest ?
Na tle wysoko stojących technologicznie krajów Zachodu, Polska się rozwija ale rozwija się wolniej niż cały świat i skutkiem tego udział „polskiego” PKB w światowym PKB powolutku maleje i obecnie jest już poniżej 0.7%.  Polska nie jest więc pępkiem świata. Kryzys demograficzny na pewno zmniejszy udział Polski w PKB świata poniżej 0.6-0.5%.
Na rysunku każdy mały sześciokąt odpowiada 0.1% nominalnego PKB świata. W Niemczech jest kilka landów mających większy PKB od Polski. Śmieliśmy się z miseczki ryżu Chińczyka ( Nie śmiej się, bratku, z cudzego upadku ! ) a są tam prowincje mające ponad dwukrotny PKB Polski ! Niedługo nominalne PKB Chin będzie większe od PKB Europy i USA a z uwzględnieniem parytetu siły nabywczej jest większe od 2014 roku.
Śmieszy 0.7% udział Polski w świecie ale najgorsze jest to że polskie firmy nie mają żadnej niszy na rynku światowym dostarczając jako poddostawca Zachodu Tanią Siłę Roboczą. Polska nie ma ani jednego światowego koncernu. Boscy inwestorzy z Zachodu owszem tanio zatrudniają w swoich pracochłonnych biznesach Polaków i nic ponad to.

 Wśród 37 systemów podatkowych państw Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju OECD, polski system znalazł się na 36 pozycji w rankingu "International Tax Competitiveness Index" sporządzonego przez Tax Foundation. Gorszy wynik osiągnęły tylko podupadające Włochy.
Największym problemem polskiego systemu podatkowego jest jego okropne skomplikowanie. Polska wypada też słabo pod względem bazy podatkowej dla opodatkowania konsumpcji, co wiąże się z istnieniem szerokiego wachlarza obniżonych stawek VAT.
Indeks nie uwzględnia aspektu, który dla polskich podatników jest szczególnie dotkliwy - zmienności przepisów i niepewności związanej z ich uchwalaniem. Przepisy podatkowe są w Polsce co chwilę zmieniane, co oficjalnie często ma służyć „łataniu” luk. W ostatnich latach złą tradycją stały się prace pod koniec roku kalendarzowego nad zmianami podatkowo - składkowymi, które miałyby obowiązywać od 1 stycznia roku kolejnego.
Stanowienie w procesie biegunki legislacyjnej, półpłynnego cuchnącego „prawa” trwa już od dekad. Automatyzacja wykonywania zadań państwa jest niewykonalna gdy „prawa” na wyścigi wymyślają bandy wiejskich głupków. 

 Dynamicznie zmieniają  się światowe porządki. Według projekcji PKB w 2030 roku z grupy krajów G7 w pierwszej światowej dziesiątce potęg będą tylko USA, Niemcy i Japonia. G7 straci więc racje bytu.  Z Europy w pierwszej światowej dziesiątce będą tylko Niemcy i z jej pogranicza Turcja i Rosja.
Najpotężniejszy kiedyś koncern przemysłowy świata General Electric jest od lat bankrutem Zoombie sztucznie utrzymywanym przy życiu. Bankrut zdefraudował nawet fundusz emerytalny pracowników. Drugi w innym okresie najpotężniejszy Mitsubishi mocno spadł w rankingach. Potężna kiedyś Nokia został wykończona przez amerykańskiego zarządce i jest teraz firmą jakich wiele.
Zmieniają się też pozycjami koncerny mikroelektroniczne. Te które ostro się modernizują i oferują poszukiwane wyroby awansuje a pozostali tracą pozycje rynkową.
Na rysunku pokazano wartość rynkową 100 najcenniejszych marek świata w 2020 roku. Wysoka pozycja potężnych producentów w Azji i Europie wydaje się jak najbardziej zdrowa natomiast sytuacja wielu gigantów USA pokazuje chorobę tej gospodarki. Największy tam Amazon swoją pozycje zawdzięcza wyłącznie politycznym naciskom hegemona na wasali w świecie. Chiny mają swoich cyfrowych gigantów i słusznie Amerykanom nie pozwalają się u siebie szarogęsić. Wszystkie rysunki tytułem cytatu.
Dziwi też wartość banków które w dobie internetu i wielkich baz danych w ogóle straciły racje bytu stając się niebezpiecznymi tworami pasożytniczymi  a niedawno były ratowane bilionami dolarów i euro podatników. Firmy ubezpieczeniowe wzorem banków trudnią się oszustwami i kantami.

Na rysunku pokazano najbogatsze kobiety świata. Najbogatsza Alice Walton szefująca rodowi posiadającemu sieć marketów Walmart zawdzięcza bogactwo drapieżnemu wyzyskowi pracowników czyli biednych pracujących, których pensje są tak małe że nie mogą się utrzymać i dużo dopłaca im budżet państwa. Bogactwo Waltonów i pozostałych rodów handlowych to wynik potężnej korupcji politycznej w USA i w świecie. Światową chorobą są monstrualne oszustwa podatkowe nazwane optymalizacją podatkową w rajach podatkowych.
Światowa gospodarka jest chora. Gwałtowny awans Chin na pewno mocno wstrząśnie światowymi porządkami.   
Trudno uznać za normalną sytuacje gdy podzespół średniej technologi kupiony w USA w istocie jest chiński i można go kupić o wiele taniej wprost od producenta pod innym oznaczeniem a projekt nie jest amerykański. Także w mikroelektronice firmy amerykańskie często zajmują się tylko oszukańczym handlem. 
Finansjeryzacja zabija realną gospodarkę. W I Świecie wzrost gospodarczy zwalnia z dekady na dekadę. Zdrowy system gospodarczo - społeczny premiuje innowatorów i skomplikowaną technologicznie  produkcje. Tymczasem miliarderami są obecnie osoby wyrosłe na prostych działaniach nie przynoszących znacznej korzyści społecznej i na zabójczych oszustwach podatkowych.

Zdumiewający jest wzrost kosztów budowy elektrowni jądrowych.
Nadal pracująca, oddana do użytku w 1976 roku a budowana od 1967 roku brytyjska elektrownia  Hinkley Point B o planowanej mocy 2 x 660 MWe ( której nigdy trwale nie osiągnęła ) z reaktorem AGR ( Advanced Gas Reactor ) kosztowała 140 milionów funtów. Używa tlenku uranu wzbogaconego typowo do 2.4%.
Budowana od 2018  roku elektrownia  Hinkley Point C ( inne budowy z reaktorem EPR przeciągają się w nieskończoność ) o planowanej mocy 2 x 1600 MWe ( której raczej nigdy nie osiągnie ) z reaktorem EPR ( tlenek uranu wzbogacony do 5% a więc droższe paliwo ) ma  kosztować 23  miliardy funtów.
Inflacja poczyniła postępy ale jednak nie takie !
Kwota 140 mln funtów daje wyobrażenie jak strasznie Polska przepłacała za wielomiliardowe kredytowe zakupy przestarzałej zachodniej  technologii w epoce I sekretarza Gierka.
Elektrownie jądrowe zawsze były skomplikowane. Pierwsza z wymienionych miała około 4800 stanów alarmowych ! Złożone, skomputeryzowane alarmy nierzadko od razu po odpowiednim kliknięciu wyświetlają istotne strony z potężnej dokumentacji. Średnio doświadczeni piloci samolotów po aktywacji rzadkiego alarmu sięgali dopiero po instrukcje obsługi do poszukiwań rozwiązania a bezcenne sekundy sobie bezpowrotnie mijały. Operatorzy bloku elektrowni jądrowej w Czarnobylu nie rozumieli specyfiki reaktora i nie znali dobrze  instrukcji obsługi, która kategorycznie zabraniała nawet zbliżania się do obszaru dodatniej reaktywności reaktora. Wyłączyli zabezpieczenia.

Obecnie wysokie ceny surowców i energii powodują ograniczanie produkcji. Deja Vu.
Rosnące koszty surowców i energii spowodowały na przełomie XIX i XX wieku  wzrost kosztów produkcji, który rekompensowano sobie obniżkami płac i karami za niestaranną prace czyli rzekome psucie produkcji. Pojawiło się bezrobocie i nędza wśród pracujących. W najbiedniejszych rejonach Europy czyli Rosji i zaborze rosyjskim  doszło do gwałtownej akcji strajkowej i rewolucji 1905 roku.

Przy słabnących innowacjach, konkurenci USA poczynają sobie coraz śmielej.
Nad technologią hipersonicznych pocisków ( prędkość co najmniej 5 Mach ) pracują Rosja, Chiny i Stany Zjednoczone a co najmniej pięć innych krajów żywo interesuje się tematem ale bez sukcesów. Pocisk hipersoniczny w odróżnieniu od balistycznych porusza się po niskiej trajektorii w atmosferze, potencjalnie znacznie szybciej uderzając w cel. Pocisk hipersoniczny jest zwrotny podobnie jak znacznie wolniejszy, często poddźwiękowy pocisk manewrujący, co utrudnia jego śledzenie i zwalczanie. Obecnie nie ma środków obrony przed nimi. Żadnego konceptu obrony nie mają USA, Rosja i Chiny. Rosja rozpoczęła produkcje i rozmieszczanie nowej broni. 
Według FT Chiny przetestowały pocisk hipersoniczny. Wywiad USA jest kompletnie zaskoczony !
W Rosji pod zarzutem zdrady czyli udostępnienia zachodowi informacji, aresztowano kilku naukowców pracujących w programie hipersonicznym.
  
W automatyce tradycyjnie większość stanowią obiekty SISO – Single Input Single Output mimo iż czasem powinny być traktowane jako MIMO - Multi Input Multi Output.

Czy można sterować gospodarką ?
Macierz przepływów międzygałęziowych zawiera informacje o wielkości produkowanych w działach gospodarski dóbr i zużyciu pośrednim. Zawiera wartość dodaną, popyt końcowy, konsumpcje, akumulacje, płace, import, eksport, podatki – subsydia.
W Polsce macierz przepływów międzygałęziowych publikuje GUS w odstępach 5-letnich. Dostępne są tablice z 2010 i 2015 roku. Metoda analizy input - output została stworzona przez Wassilyego Leontiefa, który za prace nad nią otrzymał  nagrodą Nobla. Istnieje obszerna literatura do tej metody. Wyliczenie z dostępnych danych elementów dużej macierzy nie jest łatwe i modele są rzadko aktualizowane. Najbardziej użyteczne do wyliczeń modelu są masowe dane księgowe firm.
W Polskiej tabeli zastosowano podział gospodarki według: Polska Klasyfikacje Wyrobów i Usług (PKWiU). PKWiU jest integralnie związana z klasyfikacjami międzynarodowymi, jest z nimi zharmonizowana, powiązana pojęciowo, zakresowo i kodowo. Struktura klasyfikacji oparta jest na Klasyfikacji Działalności Unii Europejskiej (NACE), Klasyfikacji Produktów według Działalności (CPA) i Liście Produktów (PRODCOM). 
W gospodarkach planowych bloku wschodniego metody Input – Output nigdy nie stosowano.
W polskiej tabeli od razu rzuca się w oczy w górnictwie szalony udział płac w wartości dodanej !
Tabele potwierdzają ogólnie znane prawidła. W elektrowni węglowej około 60% kosztów stanowi węgiel.
Sterowaniem gospodarką zajmują się m.in. banki centralne regulując poziom udzielanego przez banki kredytu i emitując – drukując  pieniądz. Panuje pogląd że optymalna inflacja jest tym mniejsza im wyższy jest średni poziom technologiczny gospodarki a generalnie inflacja 2-3% jest jeszcze nieszkodliwa. Kraje - eksporterzy mogą sobie pozwolić na większa inflacje bo nie istnieje destabilizujące walutę ryzyko kursowe. Rząd pieniądz na swoje wydatki może pożyczyć na rynku ( odroczenie konsumpcji jednych aby wypłacić z budżetu drugim ) co jednak generuje dług publiczny lub „pożyczyć” w banku centralnym który emituje pieniądz z powietrza bez żadnego pokrycia. Gdy większość pieniędzy jest pożyczona na rynku można a nawet trzeba na boku trochę (!) dodrukować.
Epizody z dużym drukowaniem pieniądza trafiającego na rynek ( a nie na konta miliarderów ) zawsze kończą się inflacją lub gorzej stagflacją. Reakcją Zachodu na drożejącą w latach siedemdziesiątych ropę ( aby funkcjonował petrodolar musiała być droga ) była generacja pieniądza co doprowadziło finalnie do inflacji i stagflacji. Gdy nowy przewodniczący FED Paul Volcker chcąc okiełznać destrukcyjną inflacje wprowadził gigantyczne stopy procentowe spowodował w gospodarce recesje i wywrotkę dłużników - bankrutów a w tym Polski.
Pokusa łatwego, czasowego podkręcenia wzrostu gospodarczego metodą zalania gospodarki drukowanym pieniądzem istnieje zawsze. Tylko że odroczone latami, koszty późniejszego hamowania inflacji która wyszła spod kontroli są koszmarnie duże. Spirala płacowo - kosztowa to proste dodatnie sprzężenie zwrotne.  Historyczne przykłady pokazują ze efekty podnoszenia technologi w gospodarce są trwałe a drukowaniem pieniądza daleko się nie zajedzie choć czasem jest ono konieczne.
Oczywiście duszenie gospodarki wysokimi stopami procentowymi i pasienie kosztem społeczeństwa rentierów jest zbrodnią.  
W przypadku zadania sterowania gospodarki pieniądzem / inflacją horyzont czasowy musi być długi aby politycy jednej kadencji nie ulegli pokusie natychmiastowych korzyści z drukowania pieniądza kosztem długofalowych strat. Chodzi o wieloletni bilans zysków i strat.
Przy inflacji, manipulacją zawartości koszyka towarów i usług branych do określenia inflacji łatwo jest stworzyć pozór wzrostu gospodarczego którego nie ma.
Wszystkie kraje są elementami systemu światowego i stawanie pod prąd jest nonsensem. Próba zwalczania stopami procentowymi inflacji importowanej cenami surowców ze świata tylko szkodzi lokalnej gospodarce.
Aby stabilizować koniunkturę gdy gospodarka hamuje stopy procentowe się obniża a gdy rośnie podwyższa.
„Co wolno wojewodzie to nie tobie smrodzie” W sytuacji gdy drukują dolara, euro, juana, jena.. można trochę dodrukować złotówki pamiętając że nie jest to waluta światowych rezerw i polskiej inflacji nie da się wyeksportować.
Pytanie czy należy drukować jest błędne. Poprawne jest pytanie ile i kiedy drukować. Ważne jest miejsce i czas !
 Algorytm regulatora – bankiera centralnego nie wydaje się trudny gdy Bank faktycznie ma dbać o interes kraju czyli w miarę stabilny pieniądz, wzrost gospodarczy i rozsądne bezrobocie ale w realnym świecie mamy jeszcze niejawne wpływy,  grupy specjalnych interesów no i potężną korupcje. To one wyjaśniają dziwne zachowania bankierów centralnych. 

 Każda produkcja fizyczna rozpoczyna się od wydarcia ziemi zasobów naturalnych. 
Chiny inwestują miliardy w wydobycie  zasobów naturalnych w Afryce. Budują też linie kolejowe i infrastrukturę oraz inne obiekty. Chiny nie przyjmują  "uchodźców" a wojujący  islam traktują jako poskramianego wroga. Możliwe że  będą wydobywać surowce mineralne w Afganistanie.
Japonia a po niej Korea a teraz Chiny potrafią umiejętnie wykorzystać do swoich celów rynek surowców stworzony przez Zachód.  Nie jest żadną tajemnicą że USA jako faktycznie jedyny zwycięzca II Wojny ustawiły światowy porządek pod swoje interesy.
Ropa naftowa nadal jest najważniejszym towarem i stąd po rezygnacji w 1971 roku z wymienialności dolara na złoto funkcjonuje petrodolar ( ze światowym systemem jego recyklingu ) za który kupuje się ropę naftową. Ropa jest jednocześnie surowcem energetycznych i surowcem petrochemii. Na ropie zbudowano wszystkie nowoczesne gospodarki. Z ropy i gazu ziemnego produkuje się ponad 20 tysięcy różnych, podstawowych surowców przemysłowych. Ciężka chemia oparta o węgiel była bardzo droga, brudna i zupełnie niekonkurencyjna.
USA mając własne zasoby ropy naftowej  mocno odskoczyły do przodu nawet Zachodowi Europy. W 1939 roku wydobyto w świecie około 250 mln ton ropy, w tym około 170 mln w Stanach Zjednoczonych. Bezwzględna przewaga Ameryki widoczna też była w produkcji żelaza i stali. W 1939 roku miało tam miejsce ponad 42% światowego wydobycia i przetwarzania tych metali. Niemcy hitlerowskie za wszelką cenę dążyły do opanowania wydobycia radzieckiej ropy. Po klęsce pod Stalingradem wojna była już dla Niemiec przegrana. 

Dygresja. Ci co wszczynają wojny mają mało wyobraźni i nie widzą ze cele można osiągnąć taniej metodą pokojową. Przywódcy III Rzeszy liczyli na to że wojnę szybko wygrają. Na rozkaz Heinricha Himmlera, przeprowadzono studia jak urządzić Europę po ostatecznym zwycięstwie niemieckim. Z ujawnionych dokumentów wynika że podobnie jak... obecnie działa UE !
Po wojnie wódz Adolf Hitler miał być troskliwym ojcem narodu. Wszelkie informacje o zbrodniach miały na zawsze zniknąć a kto by się odważył mówić to go po skargach do psychuszki na prochy. Ogólny dobrobyt, porządek i swoboda pod dyskretnym niemieckim kierownictwem politycznym. 
 
 Zasoby naturalne są przekleństwem dla krajów skorumpowanych i atutem dla bogatych krajów dobrze rządzonych. Wielka Brytania stanęła na nogi z własną ropą i gazem. Stała się możliwa siłowa rozprawa z górnikami węglowymi. Ropa i gaz  także bardzo pomogła w rozwoju innym krajom europejskim.
W USA Zielona generacja dostarcza zaledwie do 5% bilansu energii. Niestabilna generacja w przodujących w „zieleni”  Kalifornii i Texasie oznacza przerwy w dostawie energii elektrycznej.
USA są w 2019 roku pierwszym wydobywcą gazu ziemnego na świecie, 921 mld m3 a za nimi Rosja 679, Iran 244 i Katar 178 mld m3.
Mimo napiętych stosunków USA – Chiny, największe firmy energetyczne z Chin, w tym Sinopec Corp i China National Offshore Oil Company, prowadzą zaawansowane rozmowy z eksporterami LNG z USA na temat długoterminowych umów na dostawy skroplonego gazu z amerykańskich instalacji. Chodzi o kontrakty na dziesiątki miliardów dolarów. 11 października 2021 chińska firma ENN Natural Gas jako pierwsza podpisała 13-letnią umowę na dostawy gazu od Cheniere Energy już od 2022 roku. Koncerny obu mocarstw razem produkują i handlują ale rządy są w konflikcie.
Do 2035 roku produkcja LNG w Rosji wyniesie 140 mln ton rocznie, co pozwoli kontrolować około 20% globalnego rynku … w horyzoncie spodziewamy się zwiększenia naszego udziału w światowych dostawach produktów petrochemicznych z obecnego 1% do 7%” - oświadczył w październiku 2021 prezydent Władimir Putin.
W transporcie ropy naftowej i LNG stosuje się efekt skali czyli jak największe statki. Wielkość ich ogranicza wielkość potrzeb odbiorcy. W miarę wzrostu średnicy ropociągów i gazociągów maleje jednostkowy koszt gazociągu i jednostkowe zużycie energii na przetłaczanie medium. W przypadku potężnych gazociągów podmorskich odległości stacji kompresorów są bardzo duże. Aby zmniejszyć opór przepływu  medium ścianki rurociągu są gładkie i dodatkowo pokryte odpowiednia powłoką.
N.B. ENTSOG ( European Network of Transmission System Operators for Gas  ) podało w październiku 2021 roku że zagrożenie dla Europy z powodu przerwania tranzytu gazu przez Ukrainę zniknęło. Wcześniej niedoborem gazu zagrożone były głównie Bałkany. Gazociągi  TurkStream, TAP, GBI ryzyko to wyeliminowały. Do wykorzystania są też niewykorzystane moce rurociągów  OPAL i Jamał.
Z jednej strony mamy fake newsy z kanałów propagandy prowojennej o wzrastającym zagrożeniu dostaw ale operatorzy systemu  stwierdzają że niczego takiego nie ma i jest odwrotnie. Natomiast w związku z ogromnym zapotrzebowaniem świata (!) na gaz ziemny jego światowe ceny są obecnie absurdalnie wysokie.
Na podstawie błędnych informacji podejmuje się błędne decyzje, tragiczne w skutkach.

Miało być tak pięknie z elektryfikowanym transportem a tu 16.10.2021 Brytyjski przewoźnik kolejowy Freightliner, obsługujący połączenia towarowe, wstrzymał wykorzystywanie lokomotyw elektrycznych i sprawnie zastąpił je spalinowymi. Zmiana ta wynikła z bardzo wysokich wzrostów cen energii elektrycznej. 

W chemicznych laboratoriach badawczych i przemysłowych używa się różnych przyrządów. Analog.com proponuje rozwiązania w łańcuchu sygnałowym sensorów chemicznych w:
-Dual Beam UV-VIS Spectroscopy
-FT-IR Spectroscopy with Photoconductive Detector
-Raman Spectroscopy
-Flame Ionization Detector
-UV-VIS - Single Beam Spectroscopy (Photodiode Array)
-Gas Chromatography
-Quadrupole Mass Spectrometer
-Electrochemical Sensor
-pH Measurement

Poniżej pierwsze rozwiązanie z tej listy.
AD oferuje tylko elementy do części sygnałowej a w tym urządzeniu dużą trudność stanowi zasilacz anodowy wysokiego napięcia no a generalnie mechanika i optyka.
Nawiązując do rozwoju i stagnacji. AD się rozwija przejmując konkurencyjne firmy m.in PMI, LT i Maxima wraz z ich ofertą i nazewnictwem. Wyroby AD są udane a mankamentem jest często ich wysoka cena. 

Z sensorami o ogromnej oporności wewnętrznej dostarczających sygnały od zakresu pikoamperowego współpracowały wzmacniacze elektrometryczne. Elektronowe lampy elektrometryczne zostały wyparte przez dynamiczne kondensatory mechaniczne  w modulatorach DC/AC a te przez wzmacniacze z modulatorem waraktorowym a te przez tranzystory JFet początkowo dyskretne, potem we wzmacniaczach hybrydowych  a potem monolitycznych. Analog Devices AD549 ( międzyszczytowe napięcie szumów w pasmie 0.1-10Hz wynosi 4 uVpp ), Burr Brown BB3528 produkowały wzmacniacz z wejściem JFet o prądzie polaryzacji w temperaturze pokojowej 75 fA. AD zastosował specjalną technologie BackGate.
Prąd polaryzacji bramek JFet szybko rośnie z temperaturą i stąd konieczność jej pilnowania.
Im mniejsza struktura tranzystora JFet tym mniejszy prąd polaryzacji bramki ale też większe szumy napięciowe ! Stąd prąd polaryzacji typowych, uniwersalnych  wzmacniaczy JFet dla kompromisowego poziomu szumów wynosi około 30 pA w temperaturze pokojowej. Do ochrony bramek JFetów wystarczy znaczny rezystor na wejściu bowiem bramka zachowuje się jak dioda Zenera ale ekstremalnie małej mocy
Bardzo mały prąd upływu bramki mają tranzystory Mosfet ale bardzo delikatne bramki muszą być chronione i układ ochrony wywołuje znaczny prąd polaryzacji. Mankamentem Mosfetów są bardzo duże napięciowe szumy typu 1/F. Niższe szumy niż typ N mają tranzystory P zarówno JFet jak i Mosfet. Krzemowe Mosfety spośród wszystkich tranzystorów mają najmniejsze szumy w zakresie od kilkudziesięciu MHZ ( szumy są odwrotnie proporcjonalne do iloczynu  W x L ) do niskich częstotliwości mikrofalowych gdzie lepsze są już materiały „egzotyczne”
Pierwszym masowo produkowanym, udanym, dość tanim i wygodnym aplikacyjnie  układem wzmacniacza operacyjnego BiMOS był układ RCA CA3140. Przy  napięcie zasilaniu 5V prąd polaryzacji wejść P - Mosfetów wynosił mniej niż 2 pA. Prąd polaryzacji produkowanych obecnie masowo tanich wzmacniaczy CMOS często wynosi 1 pA.
Tranzystory P JFet i P MOS mają mniejsze szumy niż tranzystory N ale gorsze własności częstotliwościowe i większą oporność załączenia Rdson. Niezrównoważanie i szumy typu 1/F we wzmacniaczach  CMOS zmniejsza autorównoważenie ale wnosi duży prąd szumów i polaryzacji wejść czyli dla obszaru elektrometrycznego są one bezużyteczne.
National Semiconductor w serii wzmacniaczy CMOS LMC6XXX wprowadzanych od początka lat dziewięćdziesiątych zastosował specjalny układ ochrony wejść osiągając prąd polaryzacji 2 fA !
Oczywiście konieczne jest zastosowanie na płycie drukowanej układu ścieżek Gard Ring ( rysunki za NS ) dla zmniejszenia prądu upływu PCB do wejściowego obwodu sygnałowego, specjalnego materiału na płytę drukowaną, umycie zmontowanej płyty we freonie, przepłukanie w czystej zdejonizowanej wodzie i po starannym wysuszeniu zabezpieczenie warstwą specjalnego lakieru aby powierzchnia PCB nie absorbowała zanieczyszczeń i jonów. Połączenie sygnałowe może być też zmontowane w powietrzu.


Przyjmuje się że poniżej częstotliwości 0.1 Hz jest już dryft a nie szum. Ale już w zakresie 0.1-10 Hz dominują szumy typu 1/F czyli podtyp flicker noise, szumu  różowy. Międzyszczytowe napięcie szumów w zakresie 0.1-10 Hz typowych wzmacniaczy CMOS wynosi około 7 uVpp a tych o mniejszym poborze mocy nawet ponad 10 uVpp a niskoszumnych około 1-2 uVpp.
Dla porównania szumy napięciowe wzmacniaczy bipolarnych, ale tylko przy bardzo małych rezystancjach wejściowych, mogą być w tym paśmie mniejsze od 0.1uVpp.
Częstotliwość fc ( corner) poniżej której dominują szumy flicker dla OPA CMOS wynosi około 100 KHz ale jest ona odwrotnie proporcjonalna do iloczynu W x L Mosfeta i dla maleńkich Mosfetów może sięgać wielu MHz ! O ile coraz mniejsze scalone Mosfety są doskonałe w zastosowaniach cyfrowych miliardami sztuk, to niestety nie w analogowych.

 Termin Wysokie Napięcie,  High Voltage, jest wieloznaczny. Według IEC i pochodnych norm narodowych, HV to napięcie conajmniej 1000 Vac lub 1500 Vdc gdzie podstawowym zagrożeniem jest łuk. Niskie napięcie to zakres 50-1000 Vac i 120-1500 Vdc gdzie podstawowym zagrożeniem jest porażenie.
Ale w kontekście przesyłu i dystrybucji energii elektrycznej Wysokie Napięcie jest znacznie większe.
Wysokiemu Napięciu może towarzyszyć duża moc lub znikome prądy elektrostatyczne.
-W standardowej temperaturze i ciśnieniu napięcie 33KV/cm między kulistymi elektrodami przebija powietrze.
-Przeciętny piorun o ładunku ujemnym to typowo 3-4 krótkie impulsy o natężeniu do 30-50 kA niosące ładunek circa 5 C. Ponieważ napięcie jest duże energia wynosi około 500 MJ czyli równoważnik 120 kg TNT. Rzadki, niebezpieczny piorun dodatni  ( „blue sky” lub grom z jasnego nieba ) to pojedyncze wyładowanie o prądzie do 400 KA, ładunku 300 C i energii 300 GJ czyli równoważnik 72 ton TNT jako że napięcie wynosi około miliarda voltów. 
-Moc przesyłana liniami HVDC pod napięciem do +-800 KV idzie w gigawatach. Straty przesyłu są mniejsze niż przy prądzie zmiennym ale ponieważ kosztowne są stacje końcowe DC / AC przesył jest opłacalny na dystansie circa powyżej 500 Km lub kablami podmorskimi gdy nie ma alternatywy.
-Napięcie zasilania Klistronu o mocy ciągłej do 1 MW wynosi do 90 KVdc ale Klistronu impulsowego o mocy do 100 MW wynosi do 400 KV. Na zakresach UHF i mikrofalowych Klistron nadal jest niezastąpiony przy dużych mocach. Gdy dochodzi do niebezpiecznego, niekontrolowanego wzrostu poboru prądu wyzwalana  Spark Gap momentalnie zwiera zasilanie HV chroniąc klistron.
-Stabilny zasilacz lampy rentgenowskiej tomografu wielorzędowego ma moc do 120 kW przy napięciu +-75KV czyli 150 kV i prądzie do 800 mA. Rutynowo używany jest tylko drobny ułamek mocy maksymalnej co podane jest w każdym pliku – przekroju  DICOM.  Znacznie mniejsze napięcia i moce są używane w zwykłym aparacie rentgenowskim. Także w specjalizowanym mammografie. W stomatologi moc zasilacza i lampy X  jest niewielka. Bardzo użyteczne jest ruchome zdjęcie całości uzębienia pacjenta czyli czyli cyfrowy pantomogram
-Napięcie trakcji kolejowej wynosi do 3.3-6 KVdc z mocą do 10 MW. Większą moc ma trakcja kolejowa 25 – 27.5 KVac prądu zmiennego. Mniejsze napięcia stałe i moc jest w trakcji metra, tramwaju, trolejbusu.
-Ładowarka samochodu elektrycznego EV prądu stałego może mieć moc do 150 – 300 KW ale z reguły dużo mniejszą. Ładowanie EV z mocą 15 KW przez kwadrans pozwala przejechać dystans 100 Km.
-Sprawność laserów gazowych CO2 o mocach powyżej setek Watt używanych do ciecia, spawania, wiercenia, oznakowania  wynosi wynosi powyżej 30% co jest rzeczą niezwykłą. Większe moce do cięcia i spawania do 20 kW pochodzą jednak z diod laserowych. N.B Przemysłowych i komercyjnych zastosowań laserów jest ponad 40.
-W przeszłość odeszły lampy elektronowe i współpracująca z nimi elektronika: oscyloskop ( do 24 kV-100 uA), wszelkie lampy kamer telewizyjnych, kineskopowe odbiorniki telewizyjne (zintegrowany FBT  do 30 KV – 1.5 mA ). Nadal niszowo stosowane są licznik Geigera-Millera (400-800V, pobór prądu proporcjonalny do poziomu detekcji ale znikomy), fotopowielacz ( do 2 kV ) i wzmacniacz obrazu noktowizora. W wielkich ilościach pracują magnetrony zasilane wysokim napięciem stałym lub impulsowym
-W domowej kuchence mikrofalowej zasilający magnetron ciężki transformator sieciowy HV 50/60 Hz zastąpiła przetwornica impulsowa z tranzystorem IGBT na napięcie circa 2 kVdc (trochę pulsujące) i moc 400-800 W.
-W elektrofiltrze elektrowni ( generalnie wszędzie tam gdzie trzeba usunąć z gazu pyły w dużej ilości) zasilacz 40-80 kVdc zasila rozbudowany system elektrod z wyładowaniem koronowym elektryzującym wyłapywane pyły chwytane przez płaską elektrodę o przeciwnym znaku napięcia. Sterowanie ( oczywiście z mikrokontrolerem ) podaje jak największe napięcie ( ono zależy od okoliczności ) aż do granicy nie za częstego przebicia. Wydajność elektrofiltru jest ogromna a skuteczność wyłapywania pyłów sięga 99.9%
-Przetwornica ładuje energią do 360 J kondensator defibrylatora do napięcia circa 4 kVdc ale z reguły impuls defibrylatora jest dużo słabszy. Nagłe zatrzymanie krążenia jest główną przyczyną nieoczekiwanej śmierci w Europie. Jest rozpoznawane u 400 000 - 700 000 osób rocznie. Podjęta szybko resuscytacja krążeniowo - oddechowa w połączeniu z defibrylacją z reguły ratuje życie. Kolejna minuta opóźnienia defibrylacji zmniejsza prawdopodobieństwo przeżycia o 10-12%. Zautomatyzowany defibrylator zewnętrzny przeznaczony jest do użycia przez każdą osobę będą świadkiem zdarzenia. Masowe szkolenia masażu serca i oddychania jest konieczne !
-Przetwornica ładowała kondensator elektrolityczny lampy błyskowej do napięcia 350 Vdc. Lampy błyskowe wychodzą z użycia.  
-Przetworniczka w bateryjnym przyrządzie pomiarowym wytwarza ( niegroźne ) napięcie testowe 500 Vdc przy którym można też mierzyć oporność izolacji w gigaomach. Do testu izolacji sieciowej Y urządzeń używane jest jednak napięcie 3600 Vac – 50 Hz.
-W pistolecie do malowania proszkowego cząstki farby mogą być elektryzowane wyładowaniem koronowym z napięciem 40-80 kV.
-Silny impuls wysokiego napięcia pochodny od uderzenia pioruna w sieć energetyczną wytwarza laboratoryjny generator zakłóceń sieciowych
-Elektropłot zasilony wysokim napięciem stałym zniechęca zwierzęta nieprzyjemnym impulsem do dotykania ogrodzenia
-Sensory „elektrometryczne” zasilane napięciem kilkuset woltów i lampy rentgenowskie X ( począwszy od X-Ray Diffraction (XRD), X-Ray Fluorescence (XRF) … ) występują w kilkudziesięciu przyrządach laboratoryjnych do ustalania składu i własności materiałów. Chemia nie może się obejść bez chromatografów.
-Potrajacze (lub wyższy stopień ) napięcia stosowane są w drukarkach laserowych, kopiarkach, pułapkach na insekty, elektroszokerach i stosowano w TVC.
-Podział uzwojenia wysokiego napięcia z wbudowaniem diod w uzwojenie  okazał się w FBT dla TVC znacznie lepszym rozwiązaniem niż potrajacz napięcia. Dopiero to rozwiązanie umasowiło produkcje TVC. Układ pracuje podobnie jak konwerterze Flyback czyli z podmagnesowaniem rdzenia składową stałą i słabym wykorzystaniem materiału a napięcie jest mocno niesymetryczne.
-Podział uzwojenia transformatora HV na „szeregowe” części z prostownikiem jest stosowany w zasilaczach do lamp rentgenowskich mocy medycznych i innych. Uzwojenie pierwotne sterowane jest symetrycznym sygnałem z inwertera mocy dawniej na krzemowych Mosfetach lub IGBT a obecnie na SiC lub GaN. Każda sekcja uzwojenia ma symetryczny podwajacz napięcia aby nie pobierać składowej stałej. Rdzeń transformatora nie jest podmagnesowany składową stałą DC co polepsza jego wykorzystanie. Pulsacje mają podwójną częstotliwość w stosunku do zasilania co ogranicza ich amplitudę i jest kolejną zaletą. Sama lampa Roentgena X ma też swoją filtrującą inercje co jest korzystne. Zoptymalizowany, stosunkowo niewielki jak na swoją moc transformator wraz z diodami i kondensatorami jest umieszczony w hermetycznym HV-Tank z izolującym dielektrykiem. N.B. Dużo energoelektroniki ma też skaner rezonansu magnetycznego.
-Napięcie zasilania odbiorczej fotodiody lawinowej Avalanche znacznie spadło z dawniejszych 200-250 Vdc ale nadal nie jest  małe i jest potrzebny miniaturowy podwyższający napięcie zasilaczyk.    

Natomiast w dziedzinie testowania półprzewodników stosowanie zasilaczy wysokich napięć a już zwłaszcza dużej mocy  jest mocno niewskazane. Impulsowe ( kondensatory mogą wysokie napięcie impulsu chwilkę podtrzymać na przykład do pomiaru prądu upływu tranzystora lub diody ) samotestowanie się kluczy - tranzystorów ( a przy nich diod ) jest wszechstronne i o wiele lepsze.

 W obszarze HV trzeba zachować natężone środki ostrożności jak przykładowo rekomendowane w:  IEEE Std 510-1983 IEEE Recommended Practices for Safety in High Voltage and High Power Testing.

Na rynku światowym oferowane są różne zasilacze HV rozmaitego przeznaczenia. Od miniaturowych modułów zasilaczy małej mocy do montażu na PCB o napięciu kilkuset woltów aż do zasilaczy dużej mocy i dużego napięcia. Łączy je bardzo wysoka cena wynikają z podzielenia wysokiego kosztu opracowania przez niewielką ilość sprzedawanych sztuk zasilaczy. 
Obudowany zasilacz prawie zawsze ma szeregowy interfejs CAN/RS485 lub inny co ułatwia użycie go w systemie z dyrygującym całością mikrokontrolerem. 

Każdy zasilacz impulsowy ma dławik lub transformator. W przypadku produkcji elektroniki konsumpcyjnej w seriach setek tysięcy sztuk, koszt opracowania transformatora jest mało istotny i sam producent transformatorów poważnemu klientowi zaprojektuje i wykona prototyp transformatora SMPS lub chociaż pomoże to wykonać. Projekt musi się jeszcze nadawać do automatycznej produkcji ! Skala trudności rośnie wraz z mocą i powyżej pewnego progu z napięciem wyjściowym. Konieczne może być posłużenie się programem metod FEM aby ustalić miejsca przegrzewania się uzwojeń czy zbyt mocnego narażenia izolacji.
Nauka i technologia rozwijają się ewolucyjnie. Zawsze warto poznać stosowane już rozwiązania aby nie wyważać otwartych drzwi. Zawsze coś można ulepszyć lub zmodyfikować.

Standaryzacja przynosi wiele korzyści. Standardowe są energetyczne transformatory dystrybucyjne i rozdzielnie ale standardowe są też często duże transformatory systemów przesyłowych. Przy standaryzacji wymiana uszkodzonego transformatora jest szybka, sprawna i tańsza bo są one dostępne bez przechowywania zapasu w magazynie lub zamawiania i długiego oczekiwania.
Koncerny mikroelektroniczne proponują zestawy swoich układów scalonych do realizacji części funkcji różnych urządzeń. W Notach Aplikacyjnych rozważają schematy i analizują program, który jest dostępny jako plik co rzecz jasna upraszcza zadanie konstruktorom. Takie postępowanie jest w cywilizacyjnym nurcie oferowania kompletnej 100% usługi. 
Potężny kiedyś koncern Philips produkował też duży asortyment elementów biernych i poszedł o wiele dalej. Do odbiornika telewizyjnego TVC oferował kineskop, wszystkie elementy indukcyjne a w tym FBT i transformator SMPS i komplet układów scalonych ( w tym mikrokontroler z programem, Teletext, PIP... )  i elementów dyskretnych.
W jego katalogu na 1990 rok są „aluminiowe” transformatory do SMPS: małej mocy 2 x 5V, 100 mA, 2 x 5, 300 mA, następnie mocy 60W, 2 x 5,12 i 6,15,25,105, następnie mocy 120 W 8,15,25,105,145 i  8,18,25,105,145 i największy miedziany transformator mocy 200 W, 15,30,150 V. Od razu widać ich przeznaczenie – zastosowania wbudowane mikrokontrolerów, telefony, gry i procesorowe przystawki telewizyjne, komputery, monitory komputerowe i telewizory TVC a na koniec luksusowy, cyfrowy „wielkoekranowy”  model TVC z mocnym dźwiękiem stereo i PIP z podwójnym torem sygnałowym. W tym ostatnim napięcie 5 i 3.3 V o znacznym poborze prądu do rozbudowanej części cyfrowej dostarcza już regulator impulsowy zasilany z napięcia 15V.
Transformator z uzwojeniem z folii aluminiowej może wykonać tylko producent. Tania, masowa produkcja wysokiej jakości jest automatyczna. Projekt transformatora musi uwzględniać możliwości maszyn, które automatycznie wykonają transformator. Producent oczywiście udostępni nam przykładowy projekt CAD na wybranym rdzeniu  i /lub  pliki sterujące do maszyn. Izolacja bezpieczeństwa każdego egzemplarza jest testowana wysokim napięciem i mierzona jest indukcyjność najważniejszego uzwojenia. Gdy w produkcji biorą udział ludzie projekt jest prostszy. 
Opracowanie wykonalnego projektu dobrego transformatora a co dopiero mocnego silnika wymaga czasu. Gdy reprezentujemy poważną firmę i duże zamówienie producent szybko gratis wykona próbki ale gdy o firmie nic nie wie, wykonanie próbek będzie kosztować i to sporo. Tak więc jeśli projektujemy coś innego niż mocną ładowarkę do EV lepiej kupić coś z „półki”. Producent może być sam zainteresowany projektem i nawet przy niewielkim zamówieniu wykona próbki gratis ale z zastrzeżeniem że umieści wyrób w swojej ofercie.

Użycie na PCB standardowego scalonego regulatora impulsowego MOS ze standardowym dławikiem jest proste. Trzeba tylko kierować się zaleceniami producenta co do poprowadzenia ścieżek na płycie drukowanej.
 Zasilacze do komputerów Laptop mają moc do 90 W i takimi regulatorami z dostarczonego napięcia zrobimy sobie co potrzeba. Użycie w urządzeniu mobilnym akumulatora trochę sprawę komplikuje. Regulator może się zmieścić na centymetrze kwadratowym PCB.  W przykładowym mobilnym urządzeniu  medycznym użyto 4 takich regulatorów i 32 bitowy mikrokontroler jako ładowarkę - regulator sterujący wykonawcę mocy sygnałem PWM.
Ale do oszczędnego urządzenia może nawet wystarczyć ładowarka do smartfona a wymagana przez UE unifikacja wtyczek jest doskonałym pomysłem.
Urządzenia z zasilaczem sieciowym wymagają badania bezpieczeństwa z akredytowanego laboratorium. Zewnętrzny zasilacz eliminuje ten kłopot i koszt.
W urządzeniach przemysłowych zasilanie z sieci 24 Vdc też eliminuje problem. 
Poniżej schemat regulatora z układem MCP1603 Microchip ( obciążenie do 500 mA, wykonane na napięcie wyjściowe 1.2, 1.5, 1.8, 2.5 i 3.3V ) zasilający ( synergia oferty ) mikrokontroler rodziny PIC32 Microchip. Sprawność typowo wynosi ponad 90% a częstotliwość pracy od średnich prądów w modzie CCM wynosi 2 MHz.         
Masowa energoelektronika jest coraz bardziej wyrafinowana.
W urządzeniach energoelektronicznych zakłócenia asymetryczne czyli common powodowane są kluczem mocy przez „pojemności” międzyuzwojeniowe izolującego od sieci energetycznej transformatora i przez pojemność uzwojeń silnika do jego żelaza czyli obudowy. To nie są faktycznie żadne „pojemności” tylko przy szybko narastających impulsach układy rozłożone z wieloma rezonansami. To są pojemności ( do zmierzenia ) tylko przy małych częstotliwościach. Efektywna pojemność transformatora zależy od wielu czynników konstrukcyjnych. W przypadku SMPS pracujących w modzie Flyback wymagana jest bardzo mała indukcyjność rozproszenia transformatora co uzyskuje się podziałem – sekcjonowaniem uzwojeń na części łączone szeregowo / równolegle co jednak powoduje znaczny wzrost „pojemności”. Elementami filtru EMC Common są indukcyjności wspólne dławików i kondensatory Y. Pierwszy z nich zawsze był dołączony jest między „zimne” ( GND sieciowe i GND urządzenia) wyprowadzenia transformatora tworząc pojemnościowy dzielnik napięcia z „pojemnością” międzyuzwojeniową transformatora ( pokazano podział uzwojenia pierwotnego ale wtórne też jest faktycznie podwójne ). Ale jak widać ze fragmentu schematu urządzenia Sony napięcie z uzwojenia wtórnego użyto dziwnie włączonym pierwszym kondensatorem Y - C938 do zmniejszenia napięcia Common o częstotliwości PWM między masami. Pozostałe kondensatory Y są już włączone normalnie C913, C930, C965.
Dioda D913 typu SARS03 ( The SARS03 is an auxiliary switch diode especially designed for snubber circuits... can also improve power supply efficiency by partially transferring such ringing voltage into the secondary side of a power supply unit, trr=18 uses !)  w clipperze to specjalna dioda ładunkowa (zdumiewająco  długi czas trr ale tylko przy małym prądzie wstecznym ) do rekuperacji energii z indukcyjności rozproszenia transformatora co pozwala zmniejszyć straty mocy i podnieść sprawność SMPS.
Aktywną kompensacje zakłóceń common - Y można tez zastosować w układzie inwertera zasilającego silnik AC.
W połowie lat osiemdziesiątych pojawiły się pierwsze scalone impulsowe regulatory obniżające napięcie Buck i podnoszące napięcie Boost. Niskie napięcie przy dużym prądzie wymagane przez procesory masowo produkowanych komputerów PC zmobilizowały producentów mikroelektroniki.
Obecnie każdy duży koncern mikroelektroniczny produkuje wiele regulatorów Buck i Boost z kluczami Mosfet zarówno z diodą lub lepiej z Mosfetem załączanym synchronicznie gdy ma być diodą co podnosi sprawność regulatorów ponad 95%. Szczególnie droga jest energia z akumulatorów w urządzeniach przenośnych i tam zawsze jest regulator /y impulsowy szanujący tą energię swoją wysoką sprawnością. W regulatorach impulsowych na mały prąd wystarczające są maleńkie obudowy SMD. Masowo produkowane są tanie, dedykowane miniaturowe dławiki do tych regulatorów a także kondensatory low ESR z elektrolitem stałym i małe ceramiczne o znacznej pojemności.
Widać tu synergie technologii i dużego pieniądza z masowej produkcji.
N.B. Prowadzące kiedyś ofensywę eksportową koncerny Japonii jako pierwsze pod koniec lat siedemdziesiątych masowo produkowały standardowe dławiki o wyglądzie rezystora. Używane były do odsprzęgania zasilania i do mniej wymagających ( tolerancja wartości 5%) zadań sygnałowych filtracji i dopasowania. Ta ofensywa powstrzymana w końcu przez USA, miała przygotowane wielkie, znakomite zaplecze, szczególnie w mikroelektronice.
 
Sprawdzenie
1.Scalone Wzmacniacze Instrumentalne zbudowane z trzech wzmacniaczy operacyjnych (OPA) były i są nadal popularne ( za analog.com) Pierwsze dwa w przedwzmacniaczu  wzmacniają sygnał różnicowo a końcowy wzmacniacz o idealnie takich samych rezystorach R tłumi sygnał wspólny. Poważnym mankamentem jest nasycanie się wzmacniaczy ograniczające pole pracy. Na wykresie pokazano Diament czyli pole pracy dla 3 wzmacniaczy idealnych  Input Output Rail to Rail.

Ponieważ w realnych wzmacniaczach instrumentalnych wzmacniacze składowe często nie są Input Output Rail to Rail, Diament dla konkretnego typu jest jeszcze mniejszy

Inne konstrukcje Wzmacniacza Instrumentalnego mogą być pod tym względem korzystniejsze.
-Podaj wzory na odcinki ograniczające Diament dla przypadku idealnego IA z 3 OPA.

2.Dlaczego wzmacniacz operacyjny Rail to Rail Input ma w funkcji wejściowego napięcia common aż trzy napięcia niezrównoważania i trzy widmowe gęstości napięć wejściowych szumów  ?

3.Wymień  ( z rozdrabnianiem ) znane sensory „elektrometryczne”

4.Zaletą asymetrycznego powielacza napięcia   Villard/Greinacher/Cockcroft–Walton jest pojedyncze napięcie wsteczne na każdej diodzie i napięcie stałe kondensatorze. Diody połączone są w szeregowy łańcuch. Wadą powielacza jest duża rezystancja wewnętrzna spowodowana m.in. tym że do kolejnych stopni napięcie zmienne ( dowolnego kształtu ) podane jest przez łańcuch kondensatorów. Uziemiony węzeł D1 i C2 można rozdzielić i do D podać składową DC GND lub podpierające napięcie stałe ( aby się zsumowało na wyjściu ) a do C2 napięcie zmienne w przeciw fazie do tego podawane w prostym układzie. Po tym można do węzłów napięcia zmienne podać bezpośrednio kondensatorami co zmniejszy oporność wejściową powielacza. Tak powstał układ  Dicksona chętnie stosowany w układach scalonych gdzie szeregowo połączonymi diodami są z reguły kluczowane tranzystory Mosfet lub diody Schottky. Przy małych napięciach to że na kondensatorach są już powiększone napięcia stałe a na wyjściowym pełne napięcie nie ma znaczenia. Ale znane są dalsze ulepszenia układu Dicksona, głównie do realizacji monolitycznej
W zasilaczu do sensora elektrometrycznego zastosowano prostokątne pompujące sygnały antysymetryczne z układu CMOS i wariacje Villarda – Diksona to znaczy rozdzielono u Villarda jak opisano węzeł DC-D1 i AC-C2 a tylko na wyjściu dano jak u Dicksona ostatnią diodę i kondensator do GND na pełne napięcie. Zrobiono tak aby można było zastosować w wielostopniowym powielaczu miniaturowe kondensatorki SMD na małe napięcie. Rozwiązanie jest tanie i zabiera mało miejsca na PCB.

-Podaj lepsze i oszczędniejsze  rozwiązanie układowe, jeśli takowe jest.

Cwiczenie
1.Szumy  1/F flicker czyli migotanie –  ( to przypadek szczególny szumu  różowego z dodatkowym wykładnikiem alfa ale z reguły bliskim 1, generalnie 0.5-2)  występują w zdumiewająco wielu zjawiskach naturalnych w kosmosie ( w tym fale grawitacyjne), fizyce ( nawet klimat ), biologii, ekonomii... a dokonywane są kolejne odkrycia. Znane są też matematyce. Istnieją różne teorie powstawania szumu różowego.
Szumy napięciowe wzmacniacza CMOS MCP 604 ( jest poczwórny ) mocno wzmocniono i podano na słuchawki, na oscyloskop i „kartę” dźwiękową komputera. Oczywiście dominują w zakresie akustycznym szumy 1/F. Angażujące wiele tygodni pomiary wskazują że szumy 1/f w elementach elektronicznych  istnieją nawet przy częstotliwościach znacznie poniżej milionowej części Hertza. Niestety cyfrowy filtr górnoprzepustowy w ADC Sigma Delta karty obcina sygnał poniżej częstotliwości 25 Hz. Sygnał może być próbkowany w różnych standardach czyli częstotliwości i rozdzielczości.
-Jaki powinien być conajmniej czas zbierania próbek do analizy spectrum szumu 1/f
-Oceń na podstawie uzyskanego widma szumu w przybliżeniu częstotliwość Fc (corner)  i zgodność z danymi podanymi w dokumentacji pdf do układu. 
-Z jakim prawdopodobieństwem napięcie międzyszczytowe szumów w paśmie 0.1-10 Hz nie przekroczy 7 uVpp.

Duży szum ma zaporowo spolaryzowane małym prądem złącze B-E tranzystora. Szum ten wzmocniono wzmacniaczem operacyjnym i może być podany do oscyloskopu, karty dźwiękowej
PC i na słuchawki
-Jakiego rodzaju jest to szum ?

Można też wyliczyć spectrum sygnału muzycznego z pliku z sumy obu kanałów czyli monofonicznie. Po wybraniu jakiegoś utworu:
-Czy to jest spectrum szumu różowego ? Jaki jest wykładnik alfa ?
-Jak długa musi być próbka sygnału aby widmo było reprezentatywne ? 

2.Szumy 1/f tranzystorów Mosfet są odwrotnie proporcjonalne do iloczynu W x L czyli dla uzyskania małych szumów niskoczęstotliwościowych tranzystory wejściowe efektywnie muszą być duże co rzutuje na powierzchnie struktury  i cenę układu. 
Układ TI TLC226X ma Fc zaledwie około 500 Hz i w paśmie 0.1-10 Hz szumy międzyszczytowe tylko 1.3 uVpp. 
Układ nie jest skomplikowany
Na rysunku producenta co najmniej brakuje kreski i dwóch kropek.
-Dodaj co najmniej ( sprawdzenie działania w Spice) kreskę i kropki
-W technologiach CMOS o dużej rozdzielczości zawsze stosuje się w stopniach wzmocnienia napięciowego kaskody. Dlaczego tu ich nie zastosowano ?
-Ulepsz wymiary W , L podane w komputerowym modelu aby conajmniej uzyskać parametry producenta.