środa, 29 czerwca 2016

Prezydent Andrzej Duda odmowil nominacji dla dziesieciu sedziow

Prezydent Andrzej Duda odmowil nominacji dla dziesieciu sedziow

 Pan prezydent Andrzej Duda odmowil nominacji dla dziesięciu sędziów.
http://wpolityce.pl/polityka/298682-prezydent-duda-nie-podpisal-nominacji-i-awansow-dla-dziesiatki-sedziow-znanych-min-ze-spraw-bajkowskich-i-kibica-legii-wyborcza-oburzona

"Prezydent Andrzej Duda miał odmówić nominacji dziesięciu sędziów sądów powszechnych. Dla „Gazety Wyborczej” ma być to sygnał dla środowiska związanego z wymiarem sprawiedliwości - jeśli ich decyzje nie spodobają się partii rządzącej, będą mieli problemy z awansem.
„Wyborcza” posiłkuje się m.in. wypowiedzią Waldemara Żurka, rzecznika Krajowej Rady Sądownictwa.
Prezydent powinien uzasadnić, bo to nie są ordery przyznawane uznaniowo. Poza tym prezydent nie ma podstaw prawnych do ponownej weryfikacji kandydatów. Weryfikuje ich KRS w wielostopniowej, konkursowej procedurze zaczynającej się na poziomie sądu, w którym jest wakat. A od negatywnej decyzji KRS można się odwołać do Sądu Najwyższego
— mówi Żurek.
„Wyborcza” podaje o jakich sędziów chodzi. Wśród nich jest m.in. sędzia, przez którą kibic Legii Maciej Dobrowolski przez ponad 3 lata przebywał w areszcie śledczym. Jego sprawa od początku budziła poważne wątpliwości i do tej pory nikt nie poniósł konsekwencji odebrania ponad 3 lat życia młodemu człowiekowi.
Wśród „pokrzywdzonych” sędziów jest również sędzia Piotr Jakubiec z Lublina, który orzekał w sprawie Jarosław Kaczyński kontra Janusz Palikot. Jakubiec przyznał częściową rację prezesowi PiS. Uznał jednak wypowiedź Palikota: „Zastrzelimy Jarosława Kaczyńskiego, wypatroszymy i skórę wystawimy na sprzedaż w Europie” za wypowiedź w konwencji bajkowej.
Wśród sędziów, którzy nie otrzymają nominacji na wyższe stanowiska znajdują się również sędzia odpowiedzialna za odrzucenie pozwu zbiorowego ws. Amber Gold, sędzia odpowiedzialny za odebranie dzieci rodzinie Bajkowskich oraz sędzia, który nakazał aresztować Adama Słomkę za notoryczne niestawianie się na rozprawach sądowych.
Organ Michnika przypomina również, że jedynym prezydentem III RP, który odmówił takie nominacji był Śp. Lech Kaczyński, który w 2007 roku nie podpisał nominacji dla dziewięciu sędziów."

Areszt tymczasowy kibica Legii Macieja Dobrowolskiego trwał ponad 3 lata. Za bezprawnie przetrzymywanym masowo upomnialy sie media oraz miedzy innymi Helsińska Fundacja Praw Człowieka.
Prokuratura nie przedstawiala żadnych nowych dowodów. Wszystko opierało się na zmyslonych i jawnie falszywych zeznaniach świadka koronnego, wyhodowanego przez PO w czasach apogeum walki z kibolstwem czyli z PiS-em. W "panstwie prawa" gdzie dzialal sobie trybunal konstytucyjny skorumpowana sedzia raz za razem pisala sobie kolejne przedłużanie aresztu tymczasowego nie podajac zadnych argumentow faktycznych i prawnych !
Cieszy mnie ogromnie ze Pan Prezydent "docenil" dzialania skorumpowanej sedzi i choc odrobine przywrócił elementarne poczucie sprawiedliwości.
Pozostaje miec nadzieje ze w sledzwie dotyczacym korupcji sedzi zadaniowanej politycznie spedzi ona w areszcie tymczasowym takze ponad trzy lata.
Dobrze byloby pani sedzi humanitarnie skrocic okres niepewnosci i oczekiwania na sledztwo !

Nawiazujac do "wielostopniowej, konkursowej procedurze zaczynającej się na poziomie sądu". Pod ocene bierze sie ocene ze studiow, ocene z aplikacji, opinie prezesa ktora jest zawsze pozytywna oraz najwazniejsza .... ocene wizytatora. Chodza sluchy ze SB z WSW a nastepnie WSI i ABW prowadzilo hodowle promowanych i prowadzonych sedziow i prokuratorow PRL i PRL-bis ! Zatem wystarczy ze hodowany przez WSI wizytator napisze dobra opinie przestepcy i ostatniej kanali i taki ma awansowac !
Dobrze ze po drodze jest Prezydent, ktoremu poswiecono caly V rozdzial konstytucji ! Wydaje sie ze Prezydent czuwajac nad przestrzeganiem Konstytucji MUSI odrzucic awans przestepcy - sedziego.

Art. 126.
1. Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej jest najwyższym przedstawicielem Rzeczypospolitej Polskiej i gwarantem ciągłości władzy państwowej.
2. Prezydent Rzeczypospolitej czuwa nad przestrzeganiem Konstytucji, stoi na straży suwerenności i bezpieczeństwa państwa oraz nienaruszalności i niepodzielności jego terytorium.
3. Prezydent Rzeczypospolitej wykonuje swoje zadania w zakresie i na zasadach określonych w Konstytucji i ustawach.

Z pewnoscia troche uradowani sa tez pokrzywdzeni w aferze Amber Gold. Ciekawe jaki jest poziom zaufania tych blisko 19 tysiecy ludzi, wobec "polskich " "sadow" skoro jedna sedziowska układowa gnida odrzucila pozew zbiorowy w sprawie Amber Gold ?

poniedziałek, 27 czerwca 2016

Korupcja Platformy i ZSL

Korupcja Platformy i ZSL

 Organizacje miedzynarodowe badajace wielka korupcje w III swiecie zgodnie twierdza ze przy realizacji wielkich projektow infrastrukturalnych ( zapory , drogi , koleje, elektrownie ) notorycznie dochodzi do poteznej korupcji a ceny bywaja kilkakrotnie zawyzone i obiekty zupelnie niepotrzebne.
Zalozmy optymistycznie ze dziennie z nowego gigantomanskiego dworca PKP w Lodzi ( o ktorym ponizej ) bedzie wyruszalo w droge 25 000 osob. Po dwudziestu latach bedzie ich 20x365*25000 = 182 500 000 co przy koszcie dworca 2 mld zlotych daje 10.96 zlotego za jedno skorzystanie z dworca !!!
Biezace utrzymanie dworca tez kosztuje i wplywy od pasazerow nie wystarcza nawet na mala czastke procentow od kredytu na budowe dworca. Chyba juz najwyzsza pora zaczac skrupulatnie badac korupcje przy budowie infrastruktury. Nie wyglada na to aby Polska miala byc jakims szlachetnym wyjatkiem w sprawie korupcji przy infrastrukturze. Jest raczej odwrotnie !

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/nieudane-i-kontrowersyjne-polskie-inwestycje/fpl3e1
"Dworzec przyszłości czy "dworzec pychy"? Łódź Fabryczna jedną z bardziej wątpliwych inwestycji

Nowy podziemny dworzec powstaje w Łodzi od pięciu lat. Przebudowa starego obiektu kosztować ma blisko dwa miliardy złotych - przypomina Magdalena Gałczyńska. Na stacji, która jak na razie jest końcową, bez połączenia z innymi dworcami, będą cztery perony i osiem torów. Dworzec będzie w stanie obsłużyć 200 tysięcy pasażerów dziennie. Pytanie, skąd ich wziąć?

Gdy zapadała decyzja, że Łódź Fabryczna zostanie przebudowana na tak wielką skalę, rządziła koalicja PO-PSL. Ministrem infrastruktury był łodzianin, Cezary Grabarczyk. Projekt modernizacji zakładał włączenie dworca do siatki Kolei Dużych Prędkości. Tak zwana linia Y miała połączyć Warszawę, Łódź, Kalisz, Wrocław oraz Poznań. W tym układzie nowy łódzki dworzec miał mieć "przepustowość" na poziomie stu tysięcy pasażerów dziennie. Problem w tym, że program Kolei Dużych Prędkości został zamrożony, być może nawet do 2030 roku. Tymczasem dworzec gigant pozostał.

Przebudowa ruszyła, przypomnijmy, jesienią 2011 roku. Według pierwotnych planów, obiekt miał być oddany w lutym 2015. Wtedy jednak okazało się, że dworca nie uda się wyremontować w terminie, więc najpierw ukończenie budowy przesunięto na wrzesień 2015, a później na sierpień tego roku. Powodem opóźnień było, najpierw, odkrycie soczewki wodnej pod ulicą Niciarnianą, na planowanej trasie podziemnego tunelu do dworca. Kolejne przesunięcie to efekt kłopotów przy przejmowaniu terenów od firmy Enkev. Główny wykonawca inwestycji, konsorcjum Torpol-Astaldi-PBDiM-Intercor próbował po raz kolejny przedłużyć przebudowę, do lutego 2017 roku. Gdy miasto oraz pozostali inwestorzy, czyli PKP i PKP PLK stanowczo się sprzeciwili, wykonawca zażądał dodatkowych stu milionów złotych. Jak argumentował, kłopoty z przejęciem gruntów, a wcześniej z nieoczekiwanie odkrytą soczewką wodną znacznie zwiększyły stopień trudności inwestycji. Najprawdopodobniej sprawa dodatkowych kosztów rozstrzygnie się w sądzie, już po oddaniu inwestycji.

Opis dworca, przynajmniej w teorii na pewno robi wrażenie. Trzypoziomowy obiekt ma być kluczowym elementem Nowego Centrum Łodzi. Sama stacja kolejowa znajdzie się 16 metrów pod ziemią. Cztery perony i osiem torów pozwoli na odprawienie nawet 200 tysięcy pasażerów dziennie. "Piętro wyżej", czyli na poziomie minus osiem będzie sam dworzec. Kasy, sklepy oraz pomieszczenia administracyjne. Także tu, osiem metrów pod ziemią ma znaleźć się przystanek autobusowy, z wieloma stanowiskami oraz parking. Wejścia do budynku znajdą się na poziomie ulicy. Rozmach inwestycji, w dwóch trzecich finansowanej z funduszy unijnych robi wrażenie jednak, jak na razie, plany wykorzystania dworca są znacznie mniej imponujące.

Na powrót Łodzi Fabrycznej na kolejową mapę Polski z niecierpliwością czekają wszyscy łodzianie, którzy do pracy dojeżdżać muszą do innych miast. Po kolejnych opóźnieniach sierpniowy termin zakończenia inwestycji wielu przyjęło z ulgą, jednak okazało się, że finał przebudowy dworca niekoniecznie musi oznaczać, że na stacji pojawią się pociągi.

PKP PLK zdecydowało, że pierwsze składy odjadą z Łodzi Fabrycznej dopiero w grudniu. Dlaczego jednak skoro dworzec będzie gotowy, nie będzie można z niego korzystać? PKP PLK informuje, że takich, stuprocentowo pewnych planów, by od końca wakacji "puścić" pociągi na Fabryczną, nie było. Warto jednak przypomnieć, że gdy wykonawca robót po raz kolejny przesuwał termin oddania dworca na sierpień tego roku, PKP PLK zapowiadało, że od września pociągi powinny z Łodzi Fabrycznej odjeżdżać.

Słowo "powinny" okazało się tu kluczowe, bo jak się okazało, ze względu na kolejne opóźnienia prac przy przebudowie dworca, wymaganych testów systemów kolejowych nie udało się w pełni przeprowadzić. To informacje nieoficjalne, od osób od lat związanych z branżą kolejową. Skutek jest taki, że na oddanym już, gotowym dworcu tory przez ponad trzy miesiące będą puste. Dodajmy, na grudniowy odjazd pociągów także nie ma "żelaznych" gwarancji. Warunkiem jest zakończenie odbiorów robót budowlanych do końca sierpnia tego roku.

Do serii kłopotów z nowym megadworcem w ostatnich tygodniach dołączyły kolejne. Pojawiły się doniesienia, że na stację będą mogły wjechać tylko pociągi ze specjalnym wyposażeniem. Konkretnie takie, które mają kabiny maszynisty z obu stron składu. To dlatego że regulamin nowego dworca nie dopuszcza możliwości manewrowania na stacji. Takie regulacje oznaczałyby jedno – pociągi PKP Intercity, obsługujące linię Łódź-Warszawa na nowy dworzec nie miałyby wstępu, a właśnie to połączenie jest jednym z najbardziej obłożonych i najbardziej dochodowych w kraju.

Kilka dni temu władze PKP PLK oraz marszałek województwa łódzkiego wspólnie poinformowali, że problem udało się rozwiązać. Starsze składy, te z lokomotywą i kabiną maszynisty z jednej strony będą mogły z Łodzi Fabrycznej korzystać, bo manewry, w ograniczonym zakresie, będą na stacji możliwe.

Pojawił się jednak kolejny problem. Wjazd na "Fabryczną" miał być możliwy tylko dla pociągów z blokadą hamulca bezpieczeństwa. Okazało się jednak, że także to obostrzenie uda się jakoś "obejść". Jak się okazało, aby wpuścić na nowy dworzec więcej pociągów, powstanie specjalny, "przejściowy" regulamin.

Takie zmiany, jak zapewniają przedstawiciele PKP PLK, nie wpłyną na stan bezpieczeństwa na dworcu. Do tego mają być rozwiązaniem wyłącznie "chwilowym", do czasu zbudowania w Łodzi tunelu średnicowego, który połączy Łódź Fabryczną z dworcem Łódź Kaliska. Tunel, według optymistycznych szacunków, może być gotowy w 2022 roku.

Po oddaniu do użytku nowego "Fabrycznego" będzie z niego odjeżdżać 109 pociągów w ciągu doby. Gros z nich, czyli 46, to składy Przewozów Regionalnych. Pociągów Intercity ma być 35 oraz 28 – Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej. Zarówno PR, jak ŁKA, obsługują głównie połączenia w obrębie województwa łódzkiego.

Żaden region tak wielkiego dworca nie potrzebuje. Dlatego, jedyną szansą na rozwój Łodzi Fabrycznej staje się budowa planowanego od lat tunelu średnicowego pod miastem. Miałby połączyć stację Łódź Fabryczna z Łodzią Kaliską, a tym samym, resztą kraju. W ostatnich tygodniach PKP PLK podjęły decyzję. Tunel będzie, a do tego powstaną w nim dwa przystanki w ścisłym centrum miasta.

Stacje Łódź Centrum oraz Łódź Manufaktura sprawią, że łodzianie będą mogli podróżować po mieście koleją, z prędkością nieosiągalną w pojazdach MPK. Pierwszy przystanek znajdzie się u zbiegu Zielonej i Zachodniej, drugi – w rejonie Ogrodowej, Karskiego i Drewnowskiej. O tej inwestycji mówiło się od lat, jednak wciąż pozostawała w sferze planów. Decyzja PKP PLK otwiera drogę do rozpisania przetargu i szukania wykonawcy inwestycji. Ma to się stać na początku przyszłego roku. Budowa tunelu średnicowego ma rozpocząć się w 2018 roku i zakończyć najpóźniej w 2023.

Koniec 2021 roku to jednak termin znacznie bardziej realny. Dzięki tunelowi podróż z Widzewa, czyli wschodniej części miasta, do centrum zajęłaby zaledwie kilka minut. Budowa tunelu usprawni nie tylko podróżowanie po Łodzi. Także transport kolejowy stanie się znacznie łatwiejszy, a Łódź będzie mogła stać się ważnym punktem na kolejowej mapie nie tylko Polski, ale Europy. Dopiero wtedy inwestycja za blisko dwa miliardy złotych może zostać uznana za usprawiedliwioną. Tyle że to ma nastąpić nie wcześniej niż za pięć lat."

piątek, 24 czerwca 2016

Jeden element swiatowej ukladanki - Brexit

Jeden element swiatowej ukladanki - Brexit

1. Pierwszy projekt zjednoczenia Europy zachodniej pod niemieckim przywodztwem byl realizowany przez sily zbrojen III Rzeszy pod komenda jej uwielbianego wodza. Prymitywne ludy Europy wschodniej ( untermenschen ) mialy byc wysiedlone na Syberie ze swoich podbitych krajow lub wymordowane aby zrobic na Ziemi miejsce dla rasy panow.
Projekt powstania konkurencyjnego supermocarstwa nie podobal sie elicie Stanow Zjednoczonych, ktore wziely na siebie materialna strone wojny z III Rzesza. Bez USA Wielka Brytania nie byla w stanie stawic czoła niemcom, podobnie jak Zwiazek Radziecki.

2. Jak to juz wczesniej podniesiono uwarunkowania prawne swiatowego biznesu sa takie ze majac kapital oplaci sie byc dluznikiem bowiem splaty calego kredytu sa dla firmy ksiegowym kosztem. Koncern A jest zadluzony w banku a jednoczenie posiada aktywa finansowe ( z reguly wieksze niz dlug) przynoszace mu pozytki z inwestycji. Gdyby swoje pieniadze ulokowal we wlasny interes to udzieliby sobie nieoprocentowanej pozyczki !
W swiecie funkcjonuja astronomiczne gory dlugow ale dla naszych rozwazan jest istotne kto jest efektywnie zagranicznym wierzycielem a kto dluznikiem.
Pierwotny dlug bierze sie z deficytu handlu zagranicznego ( wszelkie towary i uslugi ) pokrywanego zagranicznymi pozyczkami. Czyli firmy i kraje ktore maja notoryczne nadwyzki w handlu zagranicznym sa wierzycielami dluznikow ! Export na cudzy rynek to przejaw agresji gospodarczej gdzie agresor podbija rynek i zabiera go lokalnym firmom, podcinajac korzenie ich egzystencji.
Najwieksza i najsilniejsza gospodarka w Europie sa Niemcy notujace systematycznie ogromne nadwyzki eksportowe.
Wierzyciel organizuje dluznikowi zycie. Bez przesady mozna powiedziec ze jest panem jego zycia i smierci.

3. Tabuny wysokoplatnych skorumpowanych, aroganckich a nawet bezczelnych wysokich urzednikow unii europejskiej, oderwanych od zycia, nie pochodza z demokratycznego wyboru. O nominacji decyduja interesy i pieniadze czyli korupcja. Dominuja osoby promowane przez Niemcy jak chocby odzwierny Makreli Donald Tusk. Organy unii realizuja polityke i interes niemiecki.

4. Niemcy dokonali gospodarczego podboju europy srodkowo-wschodniej. U Niemcow zadluzona jest poludniowa Europa, ktora bez kroplowki od Niemcow nie moze zyc. EBC emituje gigantyczna ilosc pieniadza trzymajaca bankrutow przy zyciu. Emisja tego dlugu to druga strona nadwyzki eksportowej Niemiec.
Gospodarczy podboj slabszych przez Niemcy i proba budowania europejskiego super-panstwa sa od dawna obserwowane z niepokojem przez imperialne Stany Zjednoczone. Gdy tylko pojawily sie spiewki o wyprzedazy majatku narodowego zbankrutowanych Grekow stalo sie jasne ze Niemcom chodzi o wrogie przejecie po cichu i podstepem majatku wszystkich dluznikow. Stosunek Brytyjczykow do niemieckiej zjednoczonej Europy byl chlodny i realistyczny.
Karna reakcja USA wobec Volkswagena czy Deutsche Banku to takie ostrzegawcze pogrozenie Niemcom palcem przez hegemona. Hegemonowi nie podoba sie takze to ze Niemcy chca wspolpracowac z Rosja jako strategicznym partnerem podczas gdy obecnie USA realizuja polityke izolowania i oslabiania Rosji. Abstrachujac od interesu hegemona stwierdzic trzeba ze dotyczczasowa wspolpraca Niemcow z Rosja konczyla sie wojnami.
Dla USA egzystencjalnym zagrozeniem sa Chiny i USA zawsze moga sie dogadac z oslabiona Rosja aby stanela po ich stronie w szykujacym sie giga konflikcie.

5. Negocjacje Brytyjczykow z Europejszykami o warunkach zakonczenia udzialu Brytani w poronionym projekcie totalitarnej zjednoczonej niemieckiej Europy potrwaja przynajmniej ze dwa lata. Ostatecznie to Brytyjski parlament zmieni ustawy a rzad wyda rozporzadzenia. Mina cale lata zanim rusza w duzej skali realne zmiany. Poki co absolutnie nic realnego sie nie stalo.
Natomiast system gospodarczy narzucany Europie dekadami przez Niemcy zostanie odrobinke zdemontowany. Prawdopodobnie Brytania zacznie ograniczac import i postawi na wlasny przemysl.

6. Nawet jesli totalitarne niemieckie ciagoty teraz oslabna to kolejne proby w przyszlosci z pewnoscia sie pojawia. Niemcy musza obmyslec manewr operacyjno-strategiczny i za jakis czas podjac ofensywe.

7. Polityka nie rzadzi sie moralnoscia ale skutecznoscia. Skandaliczna i bezmyslna ubiegloroczna decyzja Makreli o bezprawnym otwarciu granic dla inwazorow i proba nakladania wielkich grzywien na panstwa ktore oponuja wobec totalitarnej polityki narzucania zabojczego importu uchodzcow, wszystkim otworzyla oczy na to ze Niemcy juz arogancko dyktuja slabszym co maja robic.
Mimo iz USA od dekad slabna to nadal ich sila jest przerazajaco wielka a jej projekcja obejmuje caly glob a w tym Niemcy. Niemcy chyba przedwczesnie postanowily wyemancypowac sie spod wplywu Stanow Zjednoczonych i ta ich bezczelnosc moze ich drogo kosztowac.

8. Chyba dla kazdego jest jasne ze konflikt w poteznej rodzinie graczy pierwszej ligi swiatowej jest szansa na awans dla peryferyjnych graczy. Polsce jak nigdy potrzebne jest madre i sprawne przywodztwo.
Potrzebna jest od dawna ustawa FARA, nowa KRRiTV moze z wielu powodow cofnac koncesje dywersyjnej stacji TVN, trzeba rozpoczac egzekucje podatkow ( takze zaleglych z grzywna i odsetkami ) od zachodnich koncernow w Polsce. Latami wiezienia trzeba poczestowac oszustow i wyludzaczy podatku VAT. Trzeba zaczac zwalczac korupcje. I tak dalej.

9. Brexit to tylko teatrzyk a moze nawet szopka.

czwartek, 23 czerwca 2016

Placa minimalna 2

Placa minimalna 2

1. Procesy biznesowe plyna tak jak woda - po najmniejszej lini oporu. Gdy mozna konkurowac tania praca to konkuruje sie tania praca ani myslac o modernizacji firm i podniesieniu wydajnosci pracy.

2. W Polsce funkcjonuja rozne klasy przedsiebiorcow. Sa pomyslowi i rzutcy ludzi ktorzy podejmuja ryzyko, angazuja swoj czas i kapital i dzialaja na rynku. Zasluguja na szacunek, aprobate i pomoc !
Sa tez nieefektywni "przedsiębiorcy", ktorzy firmy faktycznie dostali gratis od pokomunistycznego panstwa w procesie kryminalnej prywatyzacji albo zalozyli je w pierwszych latach dziewiecdziesiatych korzystajac z poparcia polityczno - finansowego bylej nomenklatury, bardzo często mogą nie robić nic i zerujac na wyzysku pracownikow dalej trwac. W gruncie rzeczy nomenklatura komunistyczna PRL nie znikła tylko zmieniła szyld !
Ci "przedsiebiorcy" to dalej bardziej bierni ( sa bardziej emerytami niz przedsiebiorcami ) i mierni partyjni aparatczycy. Nawet nie chca sluchac o modernizacji firm i inwestycjach. Wola myslec o nowym drogim BMW lub Mercedesie dla siebie i jak to rozliczyc jako inwestycje.
Te firmy sie bardzo slabo modernizuja !
Podniesienie płacy minimalnej, tą anachroniczna nomenklature ( plus zreprodukowaną w kolejnym pokoleniu ) troche zmusi do dzialania w kierunku modernizacji firm.

3. Polskie firmy transportowe ( wielozrodlowa plotka mowi ze to domena esbecka ) placac grosze polskim kierowcom prowadza nieuczciwa konkurencje na zachodnich rynkach. Kiedy wladze Niemiec chcialy wymoc placenie kierowcom na ich terenie przynajmniej placy minimalnej to na szczeknięcie dawnych esbeckich panów natychmiast podniosł sie klangor w polskojezycznych mediach ! A przeciez kierowcy ciezarowek w Niemczech otrzymuja circa przecietne wynagrodzenie a nie minimalne !

3. Wiekszosc zachodnich firm w Polsce placi pracownikom znacznie lepiej niz firmy polskie. Duzym wyjatkiem sa hipermarkety ale akcje PiS juz spowodowały ze ich pracownicy dostali wreszcie podwyzki !

Zachodnie firmy sa w Polsce potrzebne. Niektore przynosza nowe technologie i mozemy je podpatrywac i sie uczyc na cudzych wzorach.
Problem jest z nieplaceniem podatkow CIT i oszustwami na podatku VAT, zwolnienia i ulgi podatkowe oraz pomoc publiczna i nierowne traktowanie w stosunku do polskich podmiotow. Czyli skorumpowane jest panstwo polskie !

4. Skompromitowani neoliberalowie mowia ze praca to umowa miedzy pracownikiem a pracodawca i panstwu nic do tego poniewaz obowiazuje zasada swobody umow. A umowa o zabojstwo zawarta z platnym morderca ? Przeciez Kodeks Karny i Kodeks Cywilny zabraniaja wykorzystywania przymusowego polozenia slabszego i lichwy.
Prostacki neoliberalizm, ktory jest przeciez wylacznie korupcja, wlasnie bazuje na wyjmowaniu spraw z calego kontekstu i rzucaniu idiotycznych haseł.

5. Ogromna wiekszosc ludzi chce normalnie zyc i pracowac oraz realizowac sie zawodowo i w rodzinie. Placa minimalna ma zapewnic egzystencje pracujacym bez pomocy spolecznej. Nie ma nic wspolnego z zasilkami spolecznymi.
We Francji sa dzielnice w duzych miastach gdzie większość populacji imigrantow żyje wyłącznie z zasiłków. Sa to enklawy przestepczosci gdzie policja nie chce interweniowac i nie ma wstepu ! Tam nikt nie mysli o pracy czy edukacji dzieci. Kwitnie cwaniactwo i zycie na koszt spoleczenstwa.
Osoby pasozytujace na spoleczenstwie musza dostawac zasilkow znacznie mniej niz minimalne wynagrodzenie po to aby chcieli podjac edukacje i zatrudnienie.

5. W Polsce i wielu krajach europejskich jest sporo beneficjentow socjalu i pomocy spolecznej a ubywa podatnikow netto ! W oddali juz majacza nadciagajace nad Polske czarne chmury.

środa, 22 czerwca 2016

Placa minimalna

Placa minimalna

 Zagadnienie placy minimalnej i dochodu minimalnego winno byc przedmiotem optymalizacji a nie jalowych i pustych dyskusji.

1. Każdemu podniesieniu płacy minimalnej towarzyszyly apokliptyczne ( prostacki nadwislanski neoliberalizm ) wieszczenia, że nastapi zapaśc gospodarcza, fala czy tsunami bankructw, gwałtownie rozbuduje sie szara strefa i skokowo wzrosnie bezrobocie i wybuchnie nieokielznana inflacja. Oczywiscie nic takiego sie nie stalo.

2. Przedsiębiorca ktoremi grozi bankructwo z powodu podwyzki placy o 100-200 złotych powinien spokojnie przyjac do wiadomosci ze jest kiepskim przedsiębiorcą i nieudolnym menadżerem lub zeruje na nieszczesciu pracownikow w rejonie o duzym bezrobociu.

3. Placa minimalna ma pomoc w oczyszczaniu gospodarki ze skrajnie niewydajnych firm archaicznych technologicznie. Bez nadmierngo rozwarstwienia dochodowego placa minimalna powinna wystepowac w kilku ( do 5-10% ) procentach firm i dotyczyc ca 5-8% pracujacych.. Klopoty finansowe tych firm powinny byc czerwonym ostrzegawczym swiatlem dla wlascicieli ze bez modernizacji nadchodzi upadek.
Place minimalna w Hiszpani pobiera 0.77% pracujacych, USA 1.4%, Wielka Brytania 1.8%, Polska 4.4%, Francja 15%.
W neoliberalnych USA placa minimalna jest za niska zas w przesocjalizowanej Francji jest za wysoka.
Optymalizacja najczesciej oznacza umiar i rozsadek - musi byc wlasciwa proporcja kija i marchewki. Ani za malo, ani za duzo.
Dla Polskiej gospodarki wydaje sie ze optimum minimalnego wynagrodzenia to około 45-48% sredniego wynagrodzenia.
W przeprowadzonych sondażach wśród brytyjskich pracodawców 90% z nich odpowiedziało, że wzrost płac z tytułu płacy minimalnej jest dla nich bez znaczenia.
Bledne jest kwotowe ustalanie minimalnego wynagrodzenia. Powinno byc ono okreslono procentowo do przecietnego wynagrodzenia i podawane przez GUS co trzy miesiace. W ten sposob unika sie zbednych decyzji o charakterze politycznym. Mozna co najwyzej z rzadka o 1% skorygowac jednorazowo wspolczynnik w ktoras strone.
Na wykresie pokazano minimalne wynagrodzenie jako odsetek przecietnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej
4. Nadmierne nierownosci dochodowe i majatkowe sa skrajnie szkodliwe dla gospodarki i spoleczenstwa. "Biednym pracujacym" pomocy materialnej musi udzielac budzet w programach socjalnych. Aby biednemu pracujacemu dac, wczesniej wiecej trzeba komus zabrac a programy socjalne angazuja potezna ilosc urzednikow. "Biedni pracujacy" stanowia potezny ciezar dla spoleczenstwa.
Przesocjalizowanie gospodarki tez jest szkodliwe. W Europie 6% ludnosci swiata konsumuje prawie 50% swiatowych swiadczen socjalnych !

5. Niskim placom towarzysza patologie spoleczne , ktore zwalcza sie rozbudowujac sluzby scigania i represji. Rzecz w tym ze naklady na sluzby sa bardzo duze. Lepiej jest wiec dac zarobic pracownikom niz futrowac sluzby mundurowe.

6. Normalną sytuacją w gospodarce kapitalistycznej jest niepelne wykorzystanie mocy produkcyjnych gospodarki . Nowe inwestycje powstaja wtedy gdy wzrasta stopien wykorzystania zdolnosci produkcyjnych. Zatem zwiekszenie placy minimalnej i lokalnego popytu ( a nie importu ) na rynku dziala prowzrostowo.

7. Polskie firmy maja duze oszczednosci i malo inwestuja. Aby podjac dobra decyzje potrzebne sa twarde i wiarygodne dane. Nie wiemy co naprawde kupuja przedsiebiorcy. Nowe "mercedesy" dla przyjemnosci czy maszyny do firmy ?

8. Wynagrodzenia w malych i srednich firmach w calym swiecie sa nizsze niz w firmach duzych i wielkich. Im bardziej prymitywna, niezdrowa i peryferyjna jest gospodarka tym wieksze sa dysproporcje wynagrodzen miedzy firmami o roznym rozmiarze. W prymitywnych firmach konkuruje sie glownie kosztami pracy.
Wykres za obserwatorfinansowy.pl

9. Od 1 stycznia 2015 w całych Niemczech po raz pierwszy obowiązuje ogólnokrajowa ustawowa płaca minimalna, wynosząca 8,50 euro za godzinę pracy. 8,5 euro było połową owczesnej mediany płac. Ogólna wielkość funduszu płac wzrosła zaledwie o 0,7% i zyskalo na tym 3,6 mln pracowników. Wczesniej istnialy branżowe płace minimalne. Stawka minimalna w zależności od branży i regionalnych układów zbiorowych pracy wynosiła 7,20 do 14,20 euro za godzinę pracy.
W 4 landach wysokość stawki minimalnej jest wyższa od ogólnokrajowej stawki 8,50 euro. Płaca minimalna ma zapewnic znosny byt, lecz także stworzyc uczciwe zasad współzawodnictwa, które ograniczą konkurencję kosztów płac przy przydzielaniu zamówień publicznych.

10. Ceny i place a w tym place minimalne sa elementami matrycy informacji w gospodarce rynkowej. Sa to bezcenne informacje dla przedsiebiorcow.

11. Za rządowym projektem ustalającym minimalne wynagrodzenie za godzinę pracy na umowę-zlecenie i dla samozatrudnionych na poziomie 12 zł od 1 stycznia 2017 roku opowiedziały się we wtorek 22 VI 2016 roku, w debacie niektore kluby parlamentarne.
Stawka minimalna będzie wynosiła 12 zł za godzinę i waloryzowana będzie co roku w zależności od wzrostu minimalnego wynagrodzenia za pracę na umowie o prace.
Poniewaz minimalne wynagrodzenie powinno byc okreslono procentowo do przecietnego wynagrodzenia to kwota "12zł" rowniez powinna byc wyznaczana automatycznie bez zbednego szumu polityczno-medialnego.

12. Polska sytuacja gdy w sferze publicznej zarabia sie wiecej niz w pozostalych galeziach gospodarki jest chora i typowa dla krajow III Swiata. Tak tez bylo w krajach poludniowej Europy.

13. Kwota wolna od podatku powinna miec sensowna wartosc. W rozliczeniu PIT, dziecko powinno byc osoba na ktora takze przypada kwota wolna.

14. W Polsce biedni pracujacy konsumuja glownie lokalne produkty i podniesienie im wynagrodzen powiekszy nasz wzrost gospodarczy. Gdy pieniedze te trafia do zamoznych przedsiebiorcow ( lub sa transferowane za granice ) to sa wydawane na import co generuje niebezpieczne zadluzenie zagraniczne i szanse kryzysu walutowego. Nie jest to obojetne kto konsumuje wypracowany PKB.

15. Niewiele bylo rzeczy dobrych w II RP , ale jednak byly. Funkcjonowala tabela wynagrodzen w sferze publicznej !
To jest dobre rozwiazanie !

poniedziałek, 20 czerwca 2016

Mafia VAT

Mafia VAT

http://niewygodne.info.pl/artykul7/03099-Mafia-VAT-czyli-porazajacy-obraz-patologii.htm
"Mafia VAT. Porażający obraz bezradności urzędów, bezkarności przestępców i bezsilności państwa
Skala przestępstw związanych z wyłudzaniem podatku VAT jest w Polsce przeolbrzymia. Zdaniem NIK w samym tylko 2015 roku na terenie Polski wystawiono 360,7 tysięcy lewych faktur na kwotę 81,9 miliardów zł. Z uwagi na przymus respektowania unijnych regulacji dotyczących tzw. eksportu wewnątrzwspólnotowego i obowiązku stosowania w takim przypadku zerowej stawki VAT, wspomniane lewe faktury mogły się przyczynić do wyłudzenia od państwa aż 12,0 miliardów zł!
Zgodnie z informacjami opublikowanymi przez Najwyższą Izbę Kontroli - w latach 2013-2015 na szeroką skalę występowało zjawisko wprowadzania do obiegu gospodarczego faktur dokumentujących czynności fikcyjne, które stanowiły poważne zagrożenie dla dochodów budżetu państwa. W 2014 roku kontrolerom skarbowym udało się ujawnić 207 tysięcy takich faktur na kwotę 33,7 mld zł. W 2015 roku liczba wykrytych lewych faktur wyniosła już 360,7 tysięcy sztuk (wzrost o 75 proc.), a ich wartość osiągnęła 81,9 mld zł (wzrost o 150 proc.)!

Dlaczego przestępcy zaczęli wystawiać lewe faktury VAT, którymi dokumentowali czynności fikcyjne? To proste - chodzi o wyłudzenie od państwa kwoty podatku VAT do zwrotu. Wykorzystywana w tym celu jest unijna regulacja dotycząca tzw. eksportu wewnątrzwspólnotowego. Jeśli oszust z państwa "A" eksportuje do państwa "B" swój towar, który będzie dalej sprzedawany w państwie "B", to może on żądać od urzędu skarbowego z państwa "A" zwrotu podatku VAT wskazanego na fakturze. Wykorzystując ten mechanizm podatkowi oszuści tworzą zorganizowane, wielopoziomowe struktury organizacyjne w różnych państwach, aby poprzez wystawianie fikcyjnych faktur pozorować przepływ towarów między krajami UE. Oczywiście żadnego przepływu towarów nie ma, a zapłata za fikcyjne faktury krąży między rachunkami bankowymi należącymi do tej samej grupy przestępczej. To jednak wystarczy, aby zwrócić się do urzędu skarbowego o zwrot podatku VAT wskazanego na fakturze dokumentującej rzekomy eksport wewnątrzwspólnotowy.

W ten oto sposób tylko w ubiegłym roku z budżetu naszego państwa przestępcy mogli wyłudzić nawet 12,0 miliardów złotych tytułem zwrotu podatku VAT! Cezary Kaźmierczak, prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców, w ocenie strat powodowanych przez mafię VAT idzie jeszcze dalej:
"W Polsce istnieją międzynarodowe karuzele VAT-owskie na wiele miliardów dolarów. Niektórzy szacują, że skala oszustw na podatku VAT może sięgać 2 proc. polskiego PKB".
Przypomnijmy, że PKB naszego kraju za 2015 rok to 1888 mld zł. Wspomniane 2 proc. z tej kwoty to blisko 38 mld zł!
"Nie chcę szukać spisków, ale widocznie ktoś miał w tym interes, aby skonstruować tak kretyńską regulację, jak eksport wewnątrzwspólnotowy i tzw. zerową stawkę VAT w sytuacji niepilnowanych granic i braku możliwości kontrolowania."
- kontynuuje Cezary Kaźmierczak. I trudno mu nie przyznać racji. Jeśli jest coś czym rząd Szydło powinien zająć się priorytetowo, to jest to właśnie mafia VAT. Wszelkie problemy finansowe naszego kraju rozwiążą się automatycznie, kiedy proceder wyłudzania VAT zostanie powstrzymany. Nie mam wątpliwości, że powinien być to cel numer jeden dla obecnej władzy."

niedziela, 19 czerwca 2016

"Drogi do niepodległosci 1944-1956/1980-1989..."

"Drogi do niepodległosci 1944-1956/1980-1989..."

"Drogi do niepodległości 1944-1956/1980-1989. Nieznane źródła do dziejów najnowszych Polski, wstęp, wybór i oprac. T. Balbus, Ł. Kamiński, W. Sawicki i K. Szwagrzyk, pod red. W. Wrzesińskiego, Wrocław 2001.

s. 231-232.
"Nader szokującym dokumentem pod tym względem jest np. opublikowany w 2001 r. szyfrogram ambasadora NRD w Warszawie z 2 grudnia 1981 r. na temat planu "odnowienia" "Solidarności" przez "siłową konfrontację", planu powstałego jeszcze przed 13 grudnia 1981 roku. Rzecznikiem takiego planu był właśnie Geremek.

Ambasador NRD w swym szyfrogramie z 2 grudnia 1981 r. powoływał się na rozmowę ze Stanisławem Cioskiem przeprowadzoną 1 grudnia 1981 roku.

Ciosek w taki sposób relacjonował mu swe spotkanie z guru lewicowego odłamu "Solidarności", B. Geremkiem: "Właśnie miałem osobliwą rozmowę z szefem ekspertów 'Solidarności' Geremkiem [ścisłe kontakty z międzynarodówką socjalistyczną, osobiste kontakty z Brunonem Kreiskym i innymi].

Nie wierzyłem własnym uszom. Geremek oświadczył, że dalsza pokojowa koegzystencja pomiędzy 'Solidarnością' w obecnej formie a socjalizmem realnym jest już niemożliwa. Konfrontacja siłowa nieuchronna. Wybory do rad narodowych muszą zostać przesunięte. Aparat 'Solidarności' musi zostać zlikwidowany przez państwowe organy władzy.

Po siłowej konfrontacji 'Solidarność' mogłaby na nowo powstać, ale jako rzeczywisty związek zawodowy bez Matki Boskiej w klapie, bez programu gdańskiego, bez politycznego oblicza i bez ambicji sięgnięcia po władzę.

Być może - kontynuował Geremek - tak umiarkowane siły jak Wałęsa mogłyby zostać zachowane. Po konfrontacji nowa władza państwowa mogłaby w innej sytuacji politycznej kontynuować pewne procesy demokratyczne.

Nie mogę jeszcze ocenić, czy Geremek mówił tylko we własnym imieniu i czy jego zdanie jest reprezentatywne""

s245
"SZYFROGRAM AMBASADY NRD W WARSZAWIE DO WYDZIAŁU KONTAKTÓW MIĘDZYNARODOWYCH KC SED ORAZ MINISTERSTWA SPRAW ZAGRANICZNYCH NRD Z 25 X 1989

25.10. rozmowa z Geremkiem, przewodniczącym frakcji parlamentarnej "Solidarności" (OKP):

- dostrzega, że istnienie NRD leży w polskim interesie narodowym jako bariera i gwarancja na to, że "kwestia niemiecka" nie będzie, jak w przeszłości, zagrażać narodowi polskiemu. Dalszy rozwój zależny od wielu czynników, przede wszystkim od samej NRD. Widzi procesy integracyjne NRD-RFN i w przyszłości może konfederację 2 państw niemieckich. Ale w każdym razie wychodzi z założenia, że w przyszłej Europie NRD będzie miała swe miejsce jako niezależne państwo.

- cieszy się i wita z radością rozpoczynającą się przemianę w NRD, jej tempo, jej kierunek i dialog. Demokratyzacja nie jest importem kontrrewolucji, lecz konieczna dla każdego kraju;

- przyjął ze zwiększoną uwagą argumenty w sprawie NRD jako państwa socjalistycznego, socjalizmu jako warunku [jej] istnienia, roli opozycji w kwestii RFN, uniknął jednak przedstawienia swego punktu widzenia.

[...]

Uwaga: rozmowa utwierdziła wrażenie o możliwości rzeczowych kontaktów i porozumienia. [...] Proszę o wskazówkę w sprawie nieoficjalnych kontaktów. van Zwoll 25.10."

sobota, 18 czerwca 2016

Niemoralne przedawnienie zbrodni komunistycznych i postkomunistycznych

Niemoralne przedawnienie zbrodni komunistycznych i postkomunistycznych

 Liczbe ofiar masowych zbrodni komunistycznych mozna tylko szacowac. Dzis mozemy pochylic glowe nad masowymi mordami i egzekucjami nad pozornymi przeciwnikami politycznymi, ofiarami krwawej rewolucji i wojen domowych, ofiarami straszliwego terroru nieznanego w histori, kolektywizacji przynoszacej glod i smierc glodowa milionom ludzi, wyniszczajacymi ludzi łagrami, potwornymi epidemiami chorób.
Zbrodnie komunizmu pochlonely 65-100 mln ludzi. Socjalistyczne Niemcy pod wodza ukochanego przywodcy Adolfa Hitlera nie moga sie nawet rownac z sowieckimi mordercami Stalina.
Komunizm przyniosl masowe cierpienia i deprawacje nieznana w histori.

Upadek i demontaz Zwiazku Sowieckiego i czerwonego imperium byl negocjowany i uzgodniony z Ameryka. ZSRR posiadal potezny arsenal nuklearny i oczywiscie nie moglo byc mowy o nowej Norymberdze dla komunistow.
Kraje z zewnetrznego pierscienia czerwonego imperium otrzymaly status strefy buforowej. Kraje europy zachodniej szybko rozpoczely narzucanie stosunkow kolonialnych. Arcykorupcja rzadzaca Polska byla im na reke.
Prezydentem "wolnej Polski" zostal rosyjski namiestnik, ruski general w Polskim mundurze, przywodca zbrodniczej junty, rezydent sowieckiej Informacji Wojskowej.
Ochroną zbrodniarzy komunistycznych w Polsce i ich rozbuchanym przywileji zajmowal sie tak zwany Sad Najwyzszy.

Instytucja przedawnienia nie jest wspolczesnie stosowana w wielu krajach swiata aczkolwiek stosowana była w prawie karnym już w starożytności ale bynajmniej nie zawsze i nie wszedzie.
Celem prawa karnego jest ukaranie sprawcy. Powstaje pytanie, w jakim celu ma funkcjonowac przedawnienie skoro unicestwia glowny cel funkcjonowania prawa karnego. Instytucja przedawnienia należy do najbardziej kontrowersyjnych problemów prawa karnego i to nie tylko w Polsce.
Uwalnianie od odpowiedzialności karnej sprawców ciezkich przestepstw jest niemoralne i budzi gleboki sprzeciw spoleczenstwa.
Zgodzic mozna sie z pogladem ze w wypadku drobnych przestepstw okres przedawnienia winien byc krotki chocby po to aby nie obciazac jalowa praca biurokratyczna prokuratur, ktore ostatecznie musialby sprawy umarzac.

U podstaw przedawnienia leżą przesłanki humanitaryzmu w stosunku do przestepcy ( ale nie ofiary ! ) oraz wzgledy praktyczne. Z uplywem czasu slabnie pamiec swiadkow i sciganie wobec braku wiarygodnych dowodow staje sie coraz mniej wykonalne i sensowne.
Sowiecki siepacz Bauman powinien po przyjezdzie do Polski zostac na lotnisku aresztowany i szybko postawiony przed sadem. Tymczasem Policja i prokuratura scigaja ludzi ktorzy oblesnej kanali przypominaja jej zbrodnie, ktore według "prawa" złodzieji sie przedawnily - to jest amoralne i demoralizuje Polakow.
Polskie ustawodawstwo karne nowelizowane juz blisko 300 razy jest niebywale głupie i prymitywne. Po latach okazalo sie ze projekty kodeksow nieomal podstepem podsunieto sejmowi do przeglosowania.
Polski tak zwany wymiar sprawiedliwosci jest patologia na skale swiatowa, mimo iz lokalną !

Polska bez rozliczenia sie z komunizmem i obrzydliwym kacapskim postkomunizmem nigdy nie bedzie praworzadnym krajem i nawet kandydatem do narodow I Ligi swiatowej.

Nawet dzis nie ma zadnych powodow aby nie scigac beneficjentow zbrodniczego komunizmu i postkomunizmu.
Art. 44 Konstytucja RP
Bieg przedawnienia w stosunku do przestępstw, nie ściganych z przyczyn politycznych, popełnionych przez funkcjonariuszy publicznych lub na ich zlecenie, ulega zawieszeniu do czasu ustania tych przyczyn.

Danton - "Nasza wola jest prawem"
Jesli Polacy tego chca to emerytury Ubekom, SBekom, Milicjantom,wojakom sowieckiego LWP, sedziom , prokuratorom i funkcjonariuszom parti komunistycznej, nalezy zabrac i nalozyc obowiazek zwrotu pobranych z odsetkami i przeprowadzic bezwzgledna egzekucje.
Jesli Polacy tego chca to gnojkow ze zrakowacialych sadow, roznych resortowych Rzeplinskich, Milewskich, Laczynskich i Tylej, nalezy pogonic kopniakami, wybatozyc i zarzadzic powszechne wybory sedziow i prokuratorow. Niezaleznie od tego kogo Polacy wybiora to napewno bedzie lepiej niz obecnie, po prostu nie moze byc gorzej niz jest teraz.

USA postanowily izolowac Rosje i ja oslabic. Teraz jest doskonaly moment na roliczenia. Trudno powiedziec czy PiS jest zdeterminowany przeprowadzic konieczne rozliczenia. Miejmy nadzieje ze PiS wraz z sojusznikami chocby na chwile zyska w Sejmie kwalifikowana wiekszosc i nawet podstepem przeglosuje podstawowe zmiany w konstytucji jak likwidacje immunitetow i patologi sadownictwa. Miejmy nadzieje ze maja przygotowany BltzKrieg i gotowe projekty do przeglosowania

piątek, 17 czerwca 2016

Przymusowe doprowadzenie - RPO

Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich w Warszawie
Aleja Solidarności 77
00 - 090 Warszawa
biurorzecznika@brpo.gov.pl


Szanowni Panstwo

1. W 2012 roku funkcjonariusz Policji wyslala do mnie jako swiadka trzy wezwania, ktore odebralem po terminie wezwania. Zachowalem koperty stwierdzajac ze listy zostaly wyslane sporo po czasie ich fikcyjnego datowania. Jak zobaczylem w aktach funkcjonariusz sporzadzila za kazdym razem falszywa notatke o rzekomym niestawiennictwie.
Zgodnie z przepisami niestawiennictwo polega na niestawieniu sie prawidlowo zawiadomionej osoby. Ja nie zostalem prawidlowo zawiadomiony ani razu.
Na temat doreczania pism wypowiadal sie Sad Najwyzszy. W postepowaniu karnym z uwagi na funkcje gwarancyjne i zabezpieczajace nie ma zadnej dowolnosci w doreczaniu pism a data pokwitowania na ZPO i podpis sa dowodem odbioru. Pisanie falszywych notatek o niestawienictwie moze byc traktowane jako karalne potwierdzanie nieprawdy. Motyw dzialania funkcjonariusz jest nieznany i przesluchanie jej moze dopiero sprawe wyjasnic.


2. Prokurator prokuratury rejonowej Szczecin - Srodmiescie Agnieszka Cieplicka razaco przekraczajac uprawnienia wydala postanowienie o przymusowym doprowadzeniu mnie ! Jest mozliwe ze rzucila tylko okiem na wprowadzajace w blad notatki sporzadzone przez funkcjonariusz Policji a zaniedbala sprawdzenia Zwrotnego Potwierdzenia Odbioru listow czyli mialo miejsce razace niedbalstwo. Przyjmujac hipoteze ze dzialanie prokurator bylo motywowane pozaprocesowo sledztwo musi isc w kierunku przestepstwa opisanego w art 231 § 2 KK zagrozonego kara 10 lat pozbawienia wolnosci. Sprawe moze wyjasnic przesluchanie Agnieszki Cieplickiej jako swiadka.
Norma postepowania przed uzyciem tak drastycznego srodka jak pozbawienie wolnosci jest ukaranie niestawiajacej sie osoby grzywna.
Ja od sasiada dowiedzialem sie ze wydzwaniala domofonem Policja pod nasza nieobecnosc. Czyli Policja usilowala polecnie prokuratury wykonac. Ja ciesze sie bardzo dobra opinia i dzialanie takie kompromituje mnie w miejscu zamieszkania a zatem nastapila szkoda moralna.

3. Zwrocilem sie do Komendanta Wojewodzkiego Policji w Szczecinie z wnioskiem o udzielenie informacji publicznej co do tego ile Policje kosztowaly proby przymusowego doprowadzenia mnie. Moje mieszkanie znajdowalo sie w sporej odleglosci od Komisariatu Policji i juz sam dojazd zabral policjantom sporo czasu. Policja dysponuje konkretnymi danymi. Niemniej komendant odmowil podania kwoty. Faktem jednak jest ze praca Policji jest bardzo droga i bezprawne dzialanie prokurator Agnieszki Cieplickiej wyrzadzilo spoleczenstwu konkretna materialna szkode. Przyjmujac taki sam prog kwotowy miedzy wykroczeniem i przestepstwem jak przy kradziezy stwierdzamy ze popelniono przestepstwo. Angazujac jalowo i bez potrzeby policje prokurator spowodowala ze nie zajmowala sie ona sciganiem realnych przestepstw ! Ja bylem pokrzywdzony kradzieza tablicy rejestracyjnej podczas plagi polowania na tablice. Wlamano mi sie do samochodu uszkadzajac go. Okradziono mi piwnice - magazyn. Nie wykryto sprawcow.


4. Agnieszka Cieplicka w pismie do Sadu napisala ze zapomniala ( !) anulowac decyzje i dlatego obowiazywala ona az tak dlugo i de facto angazowala Policje.
Sad Rejonowy Szczecin Centrum ( IV Kp 64/12 ) rozpatrujac 11 lutego 2013 roku moje zazalenie na postanowienie o zatrzymaniu i przymusowym doprowadzeniu stwierdzil ze nie zostalo ono ani ogloszone ani doreczone i zazalenie pozostawil bez rozpoznania.
Cytat "Art 430 par 1 kpk w zw art 429 par 1 kpk nakazuje pozostawienie srodka odwolawczego bez rozpoznania jezeli jest on niedopuszczalny z mocy ustawy"

Poniewaz nie jestem prawnikiem siegnalem po opasly Komentarz do KPK stwierdzajac po lekturze ze stanowisko Sadu jest watpliwe. Rowniez w opinii mojego pelnomocnika w kazdej sytuacji gdy zapada decyzja pozbawienia wolnosci musi bezwzglednie istniec mozliwosc kontroli sadowej zagwarantowana przez Konstytucje. RPO ma wplyw na stanowienie prawa i ewentualnie moze zainicjowac odpowiednia zmiane prawa. Ja uwazam ze zbedna jest zmiana prawa i sad w tym wypadku nie ma racji.

Przymusowe doprowadzenie zwiazane jest z czasowym pozbawieniem wolnosci a to juz jest obszar wolnosci gwarantowany i chroniony konstytucyjnie. Funkcjonariusze Policji nie wiedza jakie zagrozenie moze stwarzac zatrzymywana osoba i dzialaja przewaznie zdecydowanie i agresywnie. Sadzac z danych podawanych na stronach internetowych nagminnie dochodzi rzekomo do stawiania oporu przez zatrzymywanych co czasem konczy sie oskarzeniem o napasc na funkcjonariuszy.

Prokurator rejonowy Barbara Kaszycka Klimczyk, z racji prezentowanego zakresu jej obowiazkow, musiala o wszystkim wiedziec i dzialania akceptowac. Okazalo sie po czasie ze doskonale wiedziala.
Zatem dzialanie funkcjonariusz Policji i prokurator Agnieszki Cieplickiej oraz Barbary Kaszyckiej Klimczyk byly szkodliwe spolecznie i powinna nastapic wlasciwa reakcja dyscyplinarna i prawnokarna.
W tej sytuacji sporzadzilem precyzyjne Zawiadomienie o popelnieniu przestepstwa z art 231 KK oraz usilowaniu dokonania przestepstwa z art 189 czyli bezprawnego pozbawienia wolnosci.

Naduzycie uprawnien przez funkcjonariusza publicznego jest penalizowane w art 231 Kodeksu Karnego.
Art231. § 1. Funkcjonariusz publiczny, który, przekraczajac swoje uprawnienia lub nie dopełniajac obowiazków, działa na szkode interesu publicznego lub prywatnego,
podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
§ 2. Jeżeli sprawca dopuszcza sie czynu określonego w § 1 w celu osiagniecia korzyści majatkowej lub osobistej,
podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.
§ 3. Jeżeli sprawca czynu określonego w § 1 działa nieumyślnie i wyrzadza istotna szkode,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
§ 4. Przepisu § 2 nie stosuje sie, jeżeli czyn wyczerpuje znamiona czynu zabronionego określonego w art. 228 sprzedajność pełniacego funkcje publiczna,

"Przekroczenie uprawnien moze przejawiac sie jako dzialanie w ramach uprawnien lecz niezgodne z prawnymi warunkami czynnosci funkcjonariusza.
Niedopelnienie obowiazku oznacza zaniechanie obowiazku lub nienalezyte jego wykonanie.
Samo przekroczenie uprawnien lub niedopelnienie obowiazkow moze jedynie stwarzac podstawe do odpowiedzialnosci dyscyplinarnej lub sluzbowej funkcjonariusza.
Do bytu przestepstwa nie jest konieczne wyrzadzenie szkody. Natomiast zupelnie wystarcza iz niebezpieczenstwo realnie zagraza. Moze to byc szkoda materialna, a takze o charakterze niematerialnym i szkoda moralna.
Nieumyslne naduzycie wladzy uwarunkowane jest wyrzadzeniem przez sprawce istotnej szkody zarowno materialnej jak i osobistej. W Kodeksie brakuje okreslenia jaka szkoda jest istotna. Uwaza sie ze istotna jest kazda szkoda ktorej nie mozna ocenic jako drobnej a wiec szkoda wyraznie odczuwalna. Chodzi tu jednak o szkode mniejsza niz "znaczna""

Otrzymalem przedziwne pismo nieprocesowe, w ktorym kolezanka prokurator Barbary Kaszuckiej Klimczyk pisze ze poniewaz jednak nie zostalem pozbawiony wolnosci to nic sie nie stalo !
Stalo sie - jest szkoda materialna i moralna !
W sprawie mimo uplywu czasu nie podjeto zadnej decyzji procesowej.

Uprzejmie prosze o zajecie stanowiska w sprawie:

1. Czy podjecie przez prokuratora razaco bezpodstawnego postanowienia o zatrzymaniu i przymusowym doprowadzeniu jest przestepstwem z art 231 KK czy raczej wykroczeniem dyscyplinarnym .

2. Czy Sad rozpatrujac Zazalenie moze je w sytuacji niezrealizowania przez policje zatrzymania, pozostawic bez rozpatrzenia czy raczej powinien zajac stanowisko w sprawie kazdej decyzji o pozbawieniu wolnosci

3. Czy w zwiazku ze zlozonym zawiadomieniem o przestepstwie popelnionym przez prokuratora i policjantke mozna nie prowadzic postepowania ? KPK ani Regulamin prokuratury ani Konstytucja nic o tym nie wspominaja. Immunitet reguluje jedynie sprawe tego ze bez jego uchylenia nie mozna prokuratorowi przedstawic zarzutow ale czynnosci w sprawie moga byc prowadzone.
Czy prokurator piszac do mnie pismo nieprocesowe popelnil przestepstwo czy tez dzialal zgodnie z prawem ?

Pozwalam sobie Panstwa zainteresowac problemem i prosic o interwencje.

Z powazaniem
Jerzy Matusiak


W zalaczeniu - Postanowienie IV Kp 64/12


Do Prokuratury Apelacyjnej w Szczecinie

Jerzy Matusiak


Zawiadomienie o przestepstwach funkcjonariuszy publicznych

 Osoby wskazane jako podejrzani o popełnienia przestepstw przekroczenia uprawnien i niedopelnienia obowiazkow w celu uzyskania korzysci osobistej lub majatkowej art 231 kk, oraz usilowanie bezprawnego pozbawienia wolnosc art 189 kk, a takze wielokrotnego poswiadczenia nieprawdy art 271 kk

-Podejrzana Agnieszka Cieplicka , prokurator prokuratury rejonowej Szczecin Centrum
-Podejrzana Barbara Kaszucka – Klimczyk, prokurator rejonowy a zarazem prokurator prokuratury okregowej w Szczecinie
-Podejrzana Monika Dulewicz z Komisariatu policji Szczecin Srodmiescie

Sygnalizuje zawiadomienie o kolejnych przestepstwach podejrzanych a w tym falszowania dokumentow. Uwazam jednak ze prokurator po zapoznaniu sie z aktami winiem sam bez mojej inicjatywy sprecyzowac kolejne zarzuty przeciwko podejrzanym.

Z mafijnego rozkazu prowadzono przeciwko mnie (w aktach jednak jestem swiadkiem ) postepowanie. Watku rozkazodawcow nie moge dekonspirowac w publicznym zawiadomieniu prezentowanym na stronach internetowych. Jakiegokolwiek prestekstu do wszczecia przeciwko mnie postepowania usilnie szukano od 2001 roku a prawdopodobnie i wczesniej.

1. Protokol przesluchania rzekomego pokrzywdzonego przez sierz Monike Dulewicz z dnia 25.01.2012 roku znajduje sie na karcie 13 akt sprawy oznaczonej prokuratorska sygnatura 1Ds 5723 / 11. Z zeznania wynika ze pokrzywdzony hurtowo naruszał osankcjonowane kara przepisy meldunkowe od 1996 roku ! Podawal fikcyjne adresy roznym podmiotom a w tym Urzedowi Skarbowemu oraz Zakladowi Ubezpieczen Spolecznych. Został wymeldowany z urzedu z mieszkania rodzicow w 2007 roku na Wniosek jego matki zlozony w 2006 roku. W tej sprawie mogł byc tylko ukarany za łamanie osankcjonowanych wtedy przepisow meldunkowych.
Podejrzana Monika Dulewicz prawdopdobnie nie dopelniła swoich obowiazkow nie sporzadzajac wniosku do Sadu Grodzkiego o ukaranie lub nie przekazala sprawy innym wlasciwym dla spraw wykroczen funkcjonariuszom.
Pierwsze dwie trzecie zeznania pokrzywdzonego wydaja sie bardzo dziwne ale dopiero po skonfrontowaniu go z uzasadnieniem Decyzji Prezydenta Miasta Szczecin z dnia 23.02.2007 (k 88-89 ) wymeldowujaca pokrzywdzonego opartej o zeznania czterech swiadkow pouczonych o odpowiedzilnosci karnej nabieramy pewnosci ze jest zmyslone. To znaczy "pokrzywdzony 2/3 lub wiecej swojego zeznania zmysli.
Poniewaz skladanie falszywych zeznan jest scigane z urzedu to podejrzana sierz Monika Dulewicz oraz podejrzana Agnieszka Cieplicka po raz kolejny nie dopelnily obowiazku i nie wszczeto przeciwko "pokrzywdzonemu" sledztwa o przestepstwo opisane w art 233 kk.
Kolejnym smaczkiem jest poslugiwanie sie przez pokrzywdzonego uniewaznionym dowodem osobistym.

2. Procedura doręczeń pism procesowych ustanowiona jest ustawą procesową oraz wydanym na jej podstawie zarządzeniem ministra sprawiedliwości. Pozwala ona stwierdzić prawidłowość doręczenia pism, a w tym wezwań, co ma zasadnicze znaczenie.
Sąd Najwyższy słusznie stwierdził że próby podważania przez funkcjonariuszy publicznych ustaw i ich obchodzenia są czynami o dużej szkodliwości społecznej.

SN-Zarzadzenie z dnia 26 stycznia 2012 R. III KZ 93/11
Przepisy procedury karnej, tak z uwagi na ich funkcje gwarancyjne, jak i zabezpieczające pewność obrotu prawnego, nie przewidują dowolności ani w doręczaniu pism procesowych przez organy postępowania, ani w ich wnoszeniu przez uprawnione osoby.

Obowiązkiem organu procesowego jest też wyznaczenie terminu tak by nie powodować zaburzeń życia osobistego wzywanej osoby oraz jego pracy zarobkowej.
Nadmieniam że w swoim życiu byłem wielokrotnie wzywany i zawiadamiany o terminach przez rózne instytucje i urzędy. Zawsze po odbiorze listu do terminu pozostawało sporo czasu.

Wezwania doręcza się za pokwitowaniem odbioru przez pocztę lub inny uprawniony podmiot zajmujący się doręczaniem korespondencji albo pracownika organu wysyłającego, a w razie niezbędnej konieczności – przez Policję (art. 131 § 1 k.p.k.). Kosztowne doreczenie przez Policje jest ostro reglamentowane i zasadnosc jego stosowania w sadach jest okresowo kontrolowa przez przewodniczacyh wydzialu. Stosowna kontrola prowadzona jest takze w prokuraturach.

Na świadka, który bez należytego usprawiedliwienia nie stawił się na wezwanie organu prowadzącego postępowanie, albo bez zezwolenia tego organu wydalił się z miejsca czynności przed jej zakończeniem, można nałożyć karę pieniężną w wysokości do 10 000 złotych (art. 285 § 1 k.p.k.). Ponadto w takiej sytuacji prokurator może zarządzić zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie świadka (art. 285 § 2 k.p.k.)

Kara pieniężna jest represją za niedopełnienie obowiązku procesowego. Ma ona wymusić wykonanie obowiązku procesowego
Postanowienie o nałożeniu kary pieniężnej winno być uzasadnione (art. 98 § 1) i służy na nie zażalenie (art. 290 § 2) Uzasadnienie musi wykazać charakter i rangę naruszenia obowiązków oraz dowieść własciwej i adekwatnej dolegliwości dla ukaranego.
Środkiem ostatecznym jest przemoc i pozbawienie wolności w przymusowym doprowadzeniu.
Przepis art. 290 § 2 zakłada pełną zaskarzalność postanowien i zarządzeń dotyczacych kar porządkowych a zwłaszcza pozbawienia wolności.

Podejrzana sierzant Monika Dulewicz z KP Szczecin Sródmieście wysłała poczta świadkowi Jerzemu Matusiakowi trzy wezwania.
Wezwanie datowane 29 II na karcie 65 na termin 9 III odebrano 9 III Zwrotne Potwierdzenie Odbioru jest na karcie 71
Wezwanie datowane 13 III na karcie 69 na termin 23 III odebrano 27 III ZPO jest na karcie 74
Wezwanie datowane 26 III na karcie 73 na termin 12 IV odebrano 12 IV ZPO jest na karcie 97

Poczta poprawnie doręczyła swiadkowi wszystkie trzy zawiadomienia i przekazała nadawcy Zwrotne Potwierdzenia Odbioru.
Wadliwe wezwania zostały doręczone po czasie. Zwraca uwage rożnica fikcyjnej daty na wezwaniach a istotnego momentu faktycznego ich nadania. Od poczatku chodzilo o stwarzanie pozorow i prowokacje.
Świadek nie został więc ani razu skutecznie wezwany w sensie ustawowym. Odebrał wadliwe i nieskuteczne wezwania. Pierwsze i trzecie wezwanie odebrano oczywiscie po poludniu dnia wezwania a więc po czasie wezwania jako ze świadek jest pracownikiem.
Wadliwe i nieskuteczne wezwania musza byc potraktowane jako głupi zart bowiem wizyta na poczcie kosztuje mnie poł godziny czasu.
Karalnymi poswiadczeniemia nieprawdy sa kolejne Notatki Urzedowe stwierdzajce niestawiennictwo swiadka. Zgodnie z przepisami niestawiennictwo swiadka zachodzi wylacznie przy prawidlowym jego wezwaniu w sytuacji gdy organ dysponuje juz ZPO.
Z relacji prawnika wiem ze sady rozpatrujace wnioski o zastosowanie aresztu przegladajace w pospiechu akta sprawy daja sie nabrac na takie manipulacje i stwierdzaja ze podejrzany nie stawial sie na wezwania. Dopiero po zazaleniu adwokatow sad okregowy zapoznajac sie z aktami stwierdza bezczelne oszustwo.
Tak wiec zbierajac przeciwko podejrzanym dowody trzeba sprawdzic czy ta metoda nie udalo sie podejrzanym wprowadzic sadu w blad w innych sprawach.

Na karcie 79 akt znajduje sie inkryminowane "Postanowienie o zatrzymaniu i przymusowym doprowadzeniu swiadka" wydane przez podejrzna prokurator Agnieszkę Cieplicką.
Na karcie 80 znajduje sie Nakaz Doprowadzenia wydany Komisariatowi Policji w Dabiu.
Wydane wbrew przepisom, bez zadnej potrzeby procesowej i bez podstawy prawnej postanowienie jest poważnym i karalnym naruszeniem praworządności jednoczesnie wypelniajacym znamiona czynu zabronionego z art 189 i 231 ustawy karnej.
Podjeta akcja Policji skompromitowała mnie w miejscu zamieszkania.

Konstytucja RP bezpośrednio do kwestii wolności osobistej odnosi się w art. 41 ust. 1, gdzie stanowi, iż każdemu zapewnia się nietykalność osobistą i wolność osobistą, a pozbawienie lub ograniczenie wolności może nastąpić tylko na zasadach i w trybie określonych w ustawie. Konstytucja w dalszych częściach tego przepisu (ust. 2–5) ustanawia prawo do sądowej kontroli legalności decyzji o zatrzymaniu. Nie uzależnia tego prawa od tego czy do zatrzymania faktycznie doszło.

Poniewaz Postanowienie nie zostało uchylone skierowałem do Sadu Rejonowego Szczecin Centrum (sygnatura akt IV Kp 64/12) Zazalenie na inkryminowane postanowienie przestepcy Agnieszki Cieplickiej . Stwierdza ona w pismie do Sadu ze .... "zapomniała uchylic postanowienie". Sad pozostawil srodek odwolawczy bez rozpoznania argumentujac ze zazalenie mozna wniesc dopiero po doreczeniu postanowienia. Widoczna jest pewna niespojnosc przepisow bowiem Konstutucja gwarantuje prawo do sadowej kontroli decyzji niezaleznie od tego czy Policja zdolala dana osobe zatrzymac i przymusowo doprowadzic.

Sprawa jest wieloaspektowa. Wedlug przekazanej mi informacji Agnieszka Cieplicka usiłowała niejawnie nakłonic policje do agresji w stosunku do mnie i doprowadzic pozniej do falszywego oskarzenia o zniewazenie lub napasc na policjantow. Zauwazyc nalezy ze kiedys komendantem KP policji w Dabiu byl Wieslaw Tyl a prokurator o tym samym nazwisku jest podwladna podejrzanej Barbary Kaszuckiej – Klimczyk
Sprawe prowokacji prokuratorsko - policyjnej znam tylko z wypowiedzi policjanta.
Wystapilem do Komendanta Wojewodzkiego Policji o podanie stosownych informacji jak czesto zatrzymania i doprowadzenia swiadkow koncza sie oskarzeniem o zniewazenie lub napasc na funkcjonariuszy. Jest to rzekomo niebagatelny odsetek przypadkow. Wniosłem o podanie jaki był dokładnie koszt realizacji Nakazu Doprowadzenia i innych zleconych działan. Praca policji jest bardzo droga a koszt byl istotny.
Niniejszym wnosze o uzyskanie stosownych danych dotyczacych kosztu zbednego dzialania policji w tej sprawie. Z otrzymanego przez mnie pisma wynika ze Policja dysponuje stosownymi danymi jednak twierdzi ze dancyh przetworoznych nie moze mi udostepnic jako Informacji Publicznej..
Wnosze o przesluchanie komendanta komisariatu policji oraz funkcjonariuszy policji realizujacych Nakaz Doprowadzenia. Chce byc obecny przy przesluchaniach wraz z pelnomocnikiem ktorego powiadomie. Wnosze o zabezpiecznie bilingow telefonow ktorymi mogly sie poslugiwac podejarzne Monika Dulewicz, Agnieszka Cieplicka i Barbara Kaszucka – Klimczyk i odnalezienie tam rozmow z funkcjonariuszami.

Na bardzo wysoka szkodliwosc spoleczna czynow sklada sie
- duza w sensie materialnym szkoda jaka mi wyrzadzono.
- bezproduktywna praca policji i prokuratury a wiec defraudacja deficytowych srodkow publicznych
- kompromitacja policji i prokuratury w ocenie spolecznej
- utrata przeze mnie dobrego imienia w miejscu zamieszkania
- realny koszt sporzadzenia zazalenia i rozpatrzenia go przez sad
- podważanie przez funkcjonariuszy publicznych ustaw i ich obchodzenie są czynami o dużej szkodliwości społecznej

Z prawnokarnego punktu widzenia bez znaczenia jest to ze funkcjonariusze Policji nie potrafili zrealizowac Nakazu Doprowadzenia.
Media licznie donoszą o motywowanych pozaprocesowo decyzjach o zatrzymaniach i doprowadzeniach. Tak było i w tym wypadku realizacji mafijnego rozkazu. W sprawie doszło do szeregu poważnych przestepstw i one rowniez wszystkie musza byc prawnokarnie rozliczone.
Kierujaca praca jednostki Prokurator Rejonowa Barbare Kaszucka – Klimczyk powiadomilem o zaistnieniu w sprawie szeregu przestepstw byla pisemnie informowana. Ona jednak niczego zlego w sprawie nie widzi. Z szeregu znanych mi faktow i okolicznosci wnosze ze to jej przekazano mafijne polecenie.

Osoba poczytalna o prawidlowej kognicji nie mogła nie zauwazyc ze wezwania były nieskuteczne a Zwrotne Potwierdzenia Odbioru z czytelnymi datami sa w aktach. Dzialanie bylo wiec umyslne.

Wolnosc człowieka jest podstawa demokratycznego panstwa prawnego. Artykuł 189 kodeksu karnego chroni wolnosc fizyczna. Kto pozbawia człowieka wolnosci podlega karze do 5 lub 10 lat pozbawienia wolnosci a w wersji kwalifikowanej przestepstwa na czas nie krotszy od 3 lat.

Z konstytucyjnej zasady demokratycznego państwa prawnego wynika obowiązek działania na podstawie i w granicach prawa. Istnieje obowiązek respektowania praw i wolności jednostek W państwie prawnym pierwszoplanowe znaczenie przypisuje się godności i wolności człowieka oraz systemowi ochrony tych wartości przed ich naruszeniem ze strony władzy państwowej.

Spotkałem dzis osobe poszkodowana działaniem skorumpowanej prokuratury ktorej zasadzono duze odszkodowanie. Niestety pieniadze nie zwroca jej ani zdrowia ani dobrego imienia.

To zawiadomienie prezentowane na stronach internetowych zawiera linki do powołanych w nim dokumentow.


Z poważaniem

Jerzy Matusiak


Do Prokuratury Okregowej w Szczecinie

Jerzy Matusiak

20 IV 2006

Zawiadomienie o przestepstwie

Wnosze o wszczecie postepowania dyscyplinarnego i karnego w stosunku do prokurator Iwony Katarzyny Tyll oraz prawdopodnie prokurator rejonowej Barbary Kaszuckiej Klimczyk. Kryminalne  zdarzenie opisane jest w mojej zalaczonej Notatace. W tym drugiem przypadku nie mam pewnosci czy w zdarzeniu nie brala udzial zastepca prokurator rejonowej.
Rysopis i ubior osoby podam przy przesluchaniu. Konieczne bedzie takze okazanie i przeprowadzenie konfrontacji.

Prosze o powierzenie prowadzenia postepowan z mojego zawiadomienia innej prokuraturze rejonowej lub ich przejecie.

Z powazaniem



Notatka Obywatelska
W dniu dzisiejszym (20.04.2006) stawilem sie punktualnie na wezwanie  jako swiadek  o godzinie 10.00 w Prokuraturze Rejonowej  przy ul Wawrzyniaka 14 na wezwanie prokurator Iwony Katrzyny Tyl .
Sprawa dotyczy sfalszowania dokumentu, naklaniania i podzegania do falszywych zeznan, oszustwa procesowego  i oczywiscie poteznej  korupcji. Stawiam sie punktualnie. W przepustce jednorazowej Nr 15/06 wpisano godzine 10.03.
Wzywajacej mnie prokurator Iwony Katarzyna Tyl nie ma w jej pokoju.  Po chwili poszukiwania  poinformowano mnie w sekretariacie ze nie wiadomo gdzie ona jest. Po kolejnej chwili - nie usprawiedliwiła ona swojej nieobecności i nie wiadomo gdzie jest. Po kolejnej chwili poinformowano mnie że to jej sie zdarza. Po prostu nie przychodzi do pracy bez usprawiedliwienia albo wychodzi z pracy  i wezwaen osoby niepotrzebnie czekaja.  Mowie ze rzucilem prace i przedarlem sie przez cale miasto. Prosze aby sprawdzili czy moze jest w sadzie. Nie ma jej w sadzie. Po kolejnej chwili oczekiwania poinformowano  ze mogę zlozyc skarge u prokuratora rejonowego lub zastepcy. Prosze o pokwitowanie na przepustce.  Po kolejnym oczekiwaniu decyduje sie zlozyc skarge.
Zostaje zaprowadzony do prokurator rejonowej (?). Prosze o spisanie mojej ustnej  skargi. "Pan mi nie bedzie rozkazywal. Dobrze wiem kim Pan jest"   Z wypowiedzi prokurator rejonowej (?)  wynika ze nie moze nic zrobic prokurator Iwonie Katarzynie Tyll  ktora bez usprawiedliwienia nie przychodzi do pracy albo wychodzi z pracy. Przypomniałem ze identyczna sytuacja nieusprawiedliwionej nieobecnosci miala juz miejsce 12.10.2004 roku.  Dodalem ze swiadka ktore bez usprawiedliwienia sie nie stawia mozna ukrac grzywna a nawet zatrzymac i przymusowo sprowadzic. W takiej sytuacji trudno jest powaznie traktowac pania Iwone Katarzyne  Tyll ktora narusza powage urzedu prokuratorskiego. Kodeks Pracy osobe ktora nie przychodzi do pracy bez usprawiedliwienia pozwala zwolnic dyscyplinarnie.  Poprosilem o wyznaczenie innego prokuratora i przesluchanie mnie jako ze stawienia sie bylo polaczone z porzuceniem pracy oraz strata czasu na przedarcie sie przez miasto nie wspominajac o poniesionych kosztach transportu. Dodalem ze sprawa przerasta mozliwosci intelektualne i kognicyjne Iwony Katarzyny  Tyl  bowiem ona po prostu nie potrafi lub nie chce skojarzyc oczywistych rzeczy. Rozmowa wyraznie bardzo irytuje prokurator rejonowa. "Pan sobie za duzo pozwala a poza tym to sprawa bedzie umorzona !" Z wypowiedzi wynika ze doskonale sie orientuje w sprawie  i to ona podejmuje decyzje ! Nalegam na spisanie skargi. Prokurator kladzie na blacie czarno biale zdjecia-wydruki  pornograficzne. "Ty bydlaku, skusrwysynu, ja cie dopadne"   O co chodzi zapytalem. Zdjec nie wzialem do rak ale przedstawialy one raczej osobe (widzialem to raptem kika sekund ) w roznym wieku, od 20 lat,  w roznych pozycjach odbywajca stosunki z roznymi mezszczyznani". O to chodzi - zostalem uderzony w twarz. 
 Pytam w sekretariacie z kim rozmawialem. "Prosze Pana. Niech Pan juz lepiej idzie"  

środa, 15 czerwca 2016

Przywileje czyli zawsze korupcja

Przywileje czyli zawsze korupcja

 Leszkowi Balcerowiczowi i beczacemu stadu autorytetow moralnych spod znaku "Soros Zeitung" ( dawniej gadzinowka Michnika czyli zydowska gazeta dla Polakow ) zupelnie nie przeszkadzaja esbeckie emerytury i bajeczne emerytury sowieckich zoldakow z LWP.
Prawie 130 byłych funkcjonariuszy SB pobiera ponad 10 tysięcy złotych emerytury a 11 wsrod nich otrzymują nawet 20 tysiecy złotych miesięcznie.

Swiat rzekomo ma sie zawalic z powodu programu rodzinnego 500+. Krowy przestana dawac mleko a kury niesc jaja. No i w ogole koniec swiata.

Oto kilka przykładow emerytur nowych, mundurowych ubekow:

"Płk Sławomir Gorzkiewicz - zasłynął tym, że akta dotyczące współpracy z wywiadem wojskowym przekazał do wglądu osobie oskarżonej o szpiegostwo. Obecnie otrzymuje 18 tys. zł emerytury.

Płk Zenon Serdyński - otrzymuje co miesiąc 19749 zł emerytury. Od 2012 r. nadzorował śledztwo smoleńskie.

Płk Stanisław Wójcicki - odszedł na emeryturę w wieku 56 lat. Dostaje co miesiąc 18039 zł.

Gen. Zbigniew Woźniak - ma 55 lat. Otrzymuje 18241 zł emerytury. Nadzorował m.in. śledztwo w sprawie katastrofy polskiego Tu-154 w Smoleńsku.

Gen. bryg Janusz Palus - w stanie wojennym był oskarżycielem w procesie dziewięciu górników kopalni „Ziemowit”. Sąd lustracyjny skazał go na 10-letni zakaz pełnienia funkcji publicznych w związku z zatajeniem współpracy ze służbami bezpieczeństwa PRL. Obecnie pobiera emeryturę w wysokości 17237 zł.

Gen. Krzysztof Parulski - odszedł na emeryturę w wieku 55 lat. Dostaje co miesiąc 18 tys. zł. Nadzorował śledztwo smoleńskie.

Płk Jarosław Kieroński - odszedł na emeryturę w wieku 60 lat, dostaje co miesiąc 17923 zł emerytury.

Płk Wojciech Rzepniewski - odszedł na emeryturę w wieku 60 lat. Dostaje 17349 zł emerytury.

Płk Witold Kutzmann - odszedł z prokuratury jako 54-latek. Dostaje co miesiąc 17334 zł emerytury."

Na liście prokuratorskich krezusów kłuje w oczy fakt, iż przechodzili oni w stan spoczynku w stosunkowo młodym wieku.
Jesli "orzeł temidy" zaczal pobierać emeryturę już w wieku 53 lat i pozyje sobie 40 lat na emeryturze to biorac 20 tysiecy zlotych miesiecznie dran i kanalia oskubie Nas na 40 x 12 x 20 000 = 9600 000 złotych. Słownie : dziewiec milionow szescset tysiecy zlotych.

O pozorowanej pracy gnojkow ktorzy pozorowali sledztwo smolenskie szkoda gadac.

poniedziałek, 13 czerwca 2016

Innowacje na peryferiach...

Innowacje na peryferiach...

  Zachodnie koncerny organizuja wokol siebie cale lancuchy firm srednich i malych. Organizuja caly system gospodarczy. Majac stabilna sytuacje finansowa i oparcie w rzadzie oraz odlozone potezne srodki finansowe moga pozwolic sobie na prowadzenie latami przeroznych badan i wdrozen. To koncerny wprowadzaja nowe technologie produkcyjne.
Latwo sie o tym upewnic przgladajac najwazniejsze patenty.
Koncerny petrochemiczne sa tworcami opatentowanych procesow i urzadzen. Bez zakupienia patentu albo bez jego naruszenia nie da sie niczego konkurencyjnego na rynku swiatowym wyprodukowac i normalnie placic zalodze firmy.

Na peryferiach nie ma zadnych autentycznych badan i rozwoju. Innowacyjnosc w polskich spolkach skarbu panstwa jest zerowa. Jest to miejsce zerowania przyglupow z nadania politycznego.
Peryferyjny zarzad koncernu chemicznego duma sobie ze moze zarobic pieniadze na produkcji substancji X.
Wobec tego szuka firmy ktora zbuduje mu instalacje. Pisze do potencjalnie zainteresowanych firm taki list intencyjny.
" Nie znamy sie na produkcji substancji X. Nie mamy zadnego rozeznania ani w technologi produkcji ani w rynku i nie wiemy ile moze kosztowac linia produkcyjna ale uwazamy ze na produkcji substancji X zarobimy i poszukujemy firmy ktora zbuduje i uruchomi nam instalacje. Czy jestescie zainteresowani."

Zachodnia firma widzac ze maja do czynienia z lamerami żąda bardzo wysokiej ceny za swoje uslugi. Buduje na zlecenie linie produkcyjna ktora w momencie oddania do uzytku jest o 10-10 lat za technologia wdrazaną przez swiatowe koncerny chemiczne.

http://www.bankier.pl/wiadomosc/Wybrano-inzyniera-kontraktu-dla-inwestycji-Grupy-Azoty-Police-3542614.html
"Spółka celowa PDH Polska rozstrzygnęła przetarg na inżyniera kontraktu dla kluczowej inwestycji Grupy Azoty Zakłady Chemiczne Police, czyli budowy instalacji do produkcji propylenu metodą PDH.

Inżynierem kontraktu dla tej inwestycji została firma ILF Consulting Engineers Polska - poinformowały w piątek służby prasowe Polic. Wyłoniono także w przetargach wykonawców projektu wstępnego dwie włoskie spółki Tecnimont i Technik.

Instalacja do produkcji propylenu metodą PDH to jedna z najbardziej skomplikowanych instalacji procesowych i technicznych istniejących na świecie - wyjaśnia prezes PDH Polska Roman Grzelczak. Według niego, prowadzenie projektu, jego organizacja i wymogi techniczne wymagają od firm bardzo wysokich kompetencji.

Inżynier kontraktu będzie czuwał nad bezpieczeństwem przedsięwzięcia, jego organizacją, a także monitorowaniem i oceną prac inżynierskich, zakupowych i montażowych.

Kluczowa dla Polic inwestycja jest warta co najmniej 1,7 mld zł. Produkt, który powstanie w polickiej spółce znajdzie zastosowanie w wielu gałęziach przemysłu, w tym w przemyśle chemicznym.

Firmy Tecnimont i Technik zajmą się projektem wstępnym. Spółki opracują projekty techniczne instalacji wraz z całą infrastrukturą. Szczególnie istotne będą elementy, które zapewnią integrację nowego zakładu z już istniejącymi instalacjami.

Cała procedura skupia się na tym, żeby zagwarantować w procesie projektowania wysoką konkurencję między firmami, które w nim uczestniczą podkreślił Grzelczak. Jak dodał, ostatecznie wybrano dwie firmy, które mają bardzo mocne referencje, jeżeli chodzi o wykonanie projektów dużych instalacji petrochemicznych na świecie.

Roczna produkcja w instalacji do produkcji propylenu metodą PDH ma wynieść ok. 400 tys. ton. Pierwsza tona propylenu ma zostać wyprodukowana w drugiej połowie 2019 r."

Identyczna sytuacja jak z linia do produkcji propylenu jest z kazda fabryka na peryferiach. Dlatego wlasnie peryferia swiata sa peryferiami. Inny przyklad.
Firma ze Szwecji na zlecenie buduje w Polsce typowa fabryke jogutow i serow. Prace instalacyjne trwaja raptem 3 miesiace. Potem firm posiadajaca fabryke wyrobow mlecznych splaca kredyt wziety na jej budowe przez 20 lat i nie ma pieniedzy na przyzwoite place dla swoch pracownikow.

Dzialania zarzadu Polic sa szkodnictwem gospodarczym. Utrwalaja peryferyjna pozycje Polski i eksportuja wysoko platne miejsca pracy na zachod !

Zachodzi pytanie po co istnieja wszelkie polskie "uczelnie" gdzie niby ucza chemi ?

Tekst ten dedykuje pod zastanowienie panu wicepremierowi Mateuszowi Morawieckiemu.

czwartek, 9 czerwca 2016

Kreowanie patologi dotacjami, przywilejami i korupcja

Kreowanie patologi dotacjami, przywilejami i korupcja

 W przeliczeniu na jednostke generowanej w calym zyciu energi do budowy wiatraka potrzeba zuzyc kikanascie razy wiecej betonu niz do budowy elektrowni jadrowej ! Cementownie produkujac cement emituja potezne ilosci dwutlenku wegla i wielu innych toksyn.
Praca przewozowa zuzywa paliwa do transportu betonu. I tak dalej.

Wpływy z wysokiego podatku od energii elektrycznej wprowadzonego w Dani w 1998 roku byly kierowane do wspierania budowy farm wiatrowych. Rzad Dani rozwaza obecnie zniesienie tego podatku, ktorym silnie obciazeni byli obywatele i przemysl.
Jawna niesprawiedliwosc, dyskryminacja i nierownosc podmiotow wobec prawa.

W zwiazku z powyzszym Duńskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej przewiduje, że moc elektrowni wiatrowych, które będą instalowane w latach 2017-2020 wyniesienie mniej niz 50 megawatów rocznie. Srednio w latach 2013-2016 z dotacjami budowano elektrownie wiatrowe o łącznej mocy około 215 megawatów rocznie. Teraz beda tylko konczone rozpoczete projekty.

Inwestycje w OZE niemal zamarły w Hiszpani ktora wczesniej ograniczyla potezne dotacje do OZE. Z taryf stałych wycofała się ponad dwa lata temu Słowacja i w 2015 Bułgaria. Rząd Czech opodatkował produkcję zielonej energii a w 2013 roku zniósł FiT, ktory spowodował sztuczny boom inwestycyny. Nowe inwestycje spadly nieomal do zera.
Z dostepnych danych wynika ze w calej Europie bez wielkich państwowych dopłat i grabienia gospodarki, zwrot z inwestycji zarówno w wiatraki jak i PV jest silnie ujemny.

Budowe elektrowni fotovoltaicznych i wiatrakow wspieraly bardzo wysokie i gwarantowane taryfy FIT (feed-in-tariff). Spółka energetyczna jest ustawą zobowiązana do odkupienia po określonej przez ustawodawcę absurdalnie wysokiej cenie wyprodukowanej przez producenta zielonej energii elektrycznej niezaleznie od jej aktualnej ceny gieldowej. Roznice doplaca panstwo czyli obywatel.
Ustalenie zbyt wysokich taryf FIT powoduje przegrzanie rynku i kończy się pozniej pęknięciem bańki inwestycyjnej.

Dotacje i taryfy FIT w Niemczech, gdzie zainstalowano około 40GW mocy fotovoltaicznej, wsparły 85% mocy fotowoltaicznej oraz 45% mocy wiatrakow.
Przyjęta w ubiegłym roku ustawa o Odnawialnych Źródłach Energii (OZE) zakładała wprowadzenie taryf FIT od 1 stycznia 2016 roku ale przesunięto wejście w życie przepisu do 1 lipca 2016 roku i jednocześnie rozpoczęto prace nad nowelizacją ustawy o OZE. Projekt noweli, który trafił w maju do Sejmu, nie przewiduje już taryf FIT.
Pierwsze czytanie projektu odbyło się 20 maja. Podczas prac Komisji do spraw Energii i Skarbu Państwa zgłoszono dotychczas ponad 50 poprawek.

Biznesy dotacyjno - korupcyjno - biurokratyczne istnieja dopoki istnieją specjalne regulacje i dotacje. Przyszli beneficjenci rekami lobbystow korumpuja legislacje i zeruja potem na calej gospodarce i spoleczenstwie.
 Te korupcyjne biznesy niszczą podstawy dzialania całej reszty zdrowego biznesu.

Oszukał mnie Ronald Reagan

Oszukał mnie Ronald Reagan

http://fakty.interia.pl/tylko-u-nas/news-oszukal-mnie-ronald-reagan,nId,2214857

"Oszukał mnie Ronald Reagan

W odpowiedzi na kryzys z lat 70. Ronald Reagan, Margaret Thatcher i ich polityczni spadkobiercy, wspierani przez potężne grupy interesu, a także dziennikarzy i ekonomistów, doprowadzili do zwycięstwa ideologii neoliberalnej. Wtłoczono ją społeczeństwom do głów jako zbiór uniwersalnych prawd o świecie i gospodarce. Prawdy te okazały się zwyczajnym kłamstwem.
Ideologia neoliberalna została zaimplementowana na tyle przebiegle, że obywatele nie byli nawet świadomi tej operacji. Komunizm, socjalizm... - w tych przypadkach ludzie mieli świadomość, że oto sprzedawana im jest pewna ideologia, ale neoliberalizm? Neo... co?

Dzięki temu ludzie nie protestowali przeciwko neoliberalizmowi jako takiemu - co najwyżej przeciw różnorakim cięciom czy reformom - bo nawet nie mieli świadomości, że coś takiego w ogóle istnieje; podczas gdy wszyscy wiedzieli, że jest np. coś takiego jak socjalizm.

- Nie da się walczyć z czymś, czego nie widać - zauważa w rozmowie z Interią prof. Kazimierz Kik z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach.

Wprowadzenie tej ideologii chybcikiem i bez nazywania jej przyczyniło się do jej wielkiego sukcesu, mierzonego liczbą rządów, które dały się jej uwieść albo też zostały zmuszone, by ją wprowadzić; tak czy tak, efekt był ten sam.
Kto wymyślił neoliberalizm

Ale od początku - czym jest neoliberalizm i z czym to się je?

- Neoliberalizm to ideologia, której korzenie sięgają końca lat 30. ubiegłego wieku. Wtedy to w Europie pojawiła się idea neoliberalizmu (autorami byli Ludwig von Mises i Friedrich Hayek) jako reakcja przeciw rozwojowi interwencjonizmu państwowego, zyskującego coraz większe znaczenie głównie w Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii - wyjaśnia Interii prof. Leokadia Oręziak, kierownik Katedry Finansów Międzynarodowych w Szkole Głównej Handlowej
Podstawą neoliberalizmu jest bezwarunkowa wiara w wolny rynek i jego mechanizmy. Konkurencja powinna obowiązywać we wszystkich dziedzinach życia społecznego i gospodarczego. Państwo powinno zostać zredukowane do niezbędnego minimum, a zwłaszcza ma nie przeszkadzać - podatkami czy przepisami - tworzącym miejsca pracy przedsiębiorcom. Wolny rynek nagradza za pracowitość i przedsiębiorczość a karze za lenistwo. Każdy kto jest pracowity i ma talent, może zostać bogaty. W przypadku kryzysów rynek naprawia się sam. Tzw. niewidzialna ręka rynku sama rozwiąże wszystkie problemy. Państwo ma się trzymać z daleka.

- Zgodnie z tą neoliberalną ideologią, jeśli ktoś jest biedny, to jego wina, bo nie był wystarczająco przedsiębiorczy. Charakterystyczną cechą neoliberalizmu jest skrajny indywidualizm, traktowanie społeczeństwa jako zbioru indywidualnych jednostek i negowanie potrzeby i sensu istnienia jakiegokolwiek dobra wspólnego - zwraca uwagę prof. Leokadia Oręziak.
Ideologia, którą milionerzy wspaniałomyślnie podarowali ludowi

Sukces neoliberalizmu wynika również z tego, że w jego promocję zostały włożone gigantyczne pieniądze. Najbogatsi zorientowali się, że to co wymyślili ekonomiści w odpowiedzi na keynsizm, czyli interwencjonizm państwowy, pozwoli im się bogacić bez końca, przy aprobacie społecznej.

Założona w 1947 roku pierwsza organizacja mająca na celu rozsławienie doktryny neoliberalizmu - Mont Pelerin Society - była obficie finansowana przez milionerów.

Później zaczęły pojawiać się kolejne neoliberalne think tanki: American Enterprise Institute, Heritage Foundation, Cato Institute, Institute of Economic Affairs, Centre for Policy Studies czy Instytut im. Adama Smitha. I znów schemat był ten sam: naukowców i myślicieli wyznających neoliberalizm zalewała rzeka pieniędzy na dalsze badania. Milionerzy finansowali także katedry i stanowiska na uniwersytetach w Wirginii i Chicago.

- Można zatem powiedzieć, że neoliberalna ideologia została zamówiona i zakupiona przez wielki kapitał i najbogatsze grupy społeczne, zainteresowane ukształtowaniem takiej polityki gospodarczej i społecznej, która zapewni im władzę i większe bogactwo - mówi Interii prof. Oręziak.

Chodziło o to, by społeczeństwo zaakceptowało swoją biedę i bogactwo innych jako rzecz w pełni oczywistą i sprawiedliwą. Nie jesteś geniuszem jak Bill Gates czy Steve Jobs, więc nie zasługujesz na wielkie pieniądze. Na godne życie też nie zasługujesz, boś za mało przedsiębiorczy (co innego dzieci bogatych rodziców, gwiazdy reality shows, a także spekulanci i hazardziści - oni doszli do swoich milionów ciężką, uczciwą pracą, czyż nie?).

Nie masz pracy? To twoja wina. Nie jesteś przedsiębiorczy, pomysłowy, nie rozwijasz się i tak dalej. Tak ocenił to nieomylny rynek. Zaakceptuj to. I obywatele zaakceptowali. Ale nie od razu.

Jeszcze w latach 50. i 60. podatki były wysokie a społeczeństwa egalitarne. Dopiero kryzys z lat 70. stworzył warunki do wprowadzenia neoliberalizmu.

Najdzielniej czynili to w latach 80. prezydent USA Ronald Reagan i premier Wielkiej Brytanii Margaret Thatcher. Pod hasłem zwiększania efektywności gospodarki obniżali podatki - głównie najbogatszym - cięli wydatki publiczne, zwłaszcza wydatki na programy socjalne, edukację i służbę zdrowia, znosili przepisy regulujące biznes, a także prywatyzowali wszystko, co się da.

Administracja Ronalda Reagana wyjaśniała, że bogactwo najbogatszych spłynie na resztę społeczeństwa w postaci miejsc pracy i inwestycji. Że jeśli pozwolimy bogatym bogacić się jeszcze bardziej, to wszyscy na tym zyskamy.
Kłamali

Zarzuciliśmy neoliberalnym ideologom kłamstwo, przyszła więc pora, by poprzeć ten zarzut konkretami.

Otóż bogactwo nie spływa i nie spłynęło. Zniesienie progresji podatkowej m.in. w USA doprowadziło do ogromnego rozwarstwienia społecznego. Bogatsi stali się o wiele bogatsi, a biedniejsi zbiednieli. Klasa średnia zaczęła zanikać. Rosnące nierówności dokładnie opisał francuski ekonomista Thomas Piketty w książce "Kapitał w XXI wieku".

- Po kilkudziesięciu latach wcielania w życie neoliberalnej ideologii widać wyraźnie, że większość korzyści z szybszego wzrostu gospodarczego przechwyciła stosunkowo niewielka grupa ludzi. W Stanach Zjednoczonych korzyści te stały się przede wszystkim udziałem 1 proc. społeczeństwa, stanowiącego jego najbogatszą część, zaś w przypadku większości pozostałych osób płace realne praktycznie nie wzrosły od lat 80. - wskazuje prof. Oręziak.

Kazimierz Kik nie ma wątpliwości, że społeczeństwa zostały oszukane:

- To jest największe zakłamanie neoliberalizmu, że działa w interesie wszystkich. Nie, neoliberalizm działa w interesie najbogatszych.
Dziś rozwarstwienie jest tak duże, że 62 najbogatsze osoby na świecie posiadają tyle bogactwa co biedniejsza połowa globu - 3,5 mld ludzi. Między 1979 a 2007 rokiem zarobki 1 proc. najbogatszych rosły 10-krotnie szybciej niż zarobki 90 proc. społeczeństwa. W 1980 r. prezesi w USA zarabiali 42 razy więcej niż przeciętny pracownik. W 2015 r. już 373 razy więcej.

Widać więc wyraźnie, że jeśli coś spłynęło, to raczej w brudnym ścieku marzenia o amerykańskim śnie.

Podczas gdy ów jeden procent najbogatszych powiększył swoje majątki na niewyobrażalną wcześniej skalę, siła nabywcza płacy minimalnej w tym czasie spadła o 21 proc.

Ale to tylko wierzchołek góry lodowej neoliberalnych oszustw.

Wspomnieliśmy o płacy minimalnej, więc warto się przy niej na chwilę zatrzymać. Za każdym razem gdy rząd - którykolwiek - próbuje płacę minimalną zwiększyć, tak by ktoś kto ma pracę, nie musiał żyć w biedzie, podnosi się rwetes ze strony przedsiębiorców, że to przepis na bezrobocie i kryzys.

Tak właśnie było, gdy w styczniu 2015 roku niemiecki rząd wprowadził godzinową płacę minimalną na poziomie 8,5 euro. Ekonomiści (neoliberalni, nie inaczej) straszyli utratą kilkuset tysięcy miejsc pracy. Tymczasem miejsc pracy w istocie przybyło - 400 tysięcy - a wyższe zarobki objęły 3,6 mln pracowników. Wzrost zarobków spowodował wzrost konsumpcji. Gospodarka zyskała. Neoliberałowie znów kłamali.

Badania trzech naukowców pracujących na uniwersytecie Kalifornii (Arindrajit Dube, T. William Lester i Michael Reich) dowiodły na przykładzie poszczególnych stanów USA, że wzrost płacy minimalnej nie powoduje wzrostu bezrobocia.

Kolejne kłamstwo? Prywatyzacja jest ekstra. Konkurencja sprawia, że ceny są niskie, a jakość wysoka. No więc zerknijmy, jak funkcjonuje choćby ta wspaniała prywatna służba zdrowia w USA: ceny usług są wielokrotnie zawyżone, a miliony Amerykanów w ogóle nie mają ubezpieczenia. Natomiast jakość usług medycznych w podstawowych pakietach jest dużo gorsza niż Europie.

Prywatyzacja więziennictwa w USA to też ciekawy przypadek. Mechanizm działania takich placówek jest następujący: podpisać intratny kontrakt z władzami stanowymi, a następnie przyoszczędzić na więźniach, karmiąc ich za dolara dziennie. A co z kursami, zajęciami, edukacją itd.? Tego typu programy są likwidowane. Bo koszty. Jak w takich warunkach wygląda resocjalizacja? W Stanach ponad 76 proc. więźniów jest aresztowanych ponownie w ciągu pięciu lat od wyjścia na wolność - to jeden z najwyższych współczynników recydywy na świecie.

W jakich jeszcze sprawach kłamali neoliberałowie? By wymienić tylko te z samego trzonu ideologii: wolny rynek wcale nie jest sprawiedliwy - rozejrzyjcie się wokół, przykłady są wszędzie - i nie każdy może być bogaty. To tylko marchewka na końcu kija. Bogactwo wciąż jest głównie dziedziczone, mimo dekad wprowadzania neoliberalnych zasad.

- Mit założycielski kapitalizmu "od pucybuta do milionera" nie wytrzymuje zderzenia z empirycznymi danymi, które pokazują, że bogacenie w coraz większym stopniu zależy od możliwości czerpania renty z kapitału, a wartość dodana pracy najemnej maleje - powiedział Interii Maciej Sobociński, analityk Fundacji Kaleckiego.

Innym wielkim neoliberalnym oszustwem były rzekome korzyści wynikające z deregulacji. Ale o tym będzie przy okazji kryzysu, który wybuchł w 2008 roku.

Presja instytucjonalna


By państwa nie kombinowały za bardzo z odchodzeniem od neoliberalnych dogmatów, zostały one wsparte działalnością międzynarodowych instytucji.

- Neoliberalizm ma instrumenty dyscyplinowania państw. Mamy Komisję Europejską, Europejski Bank Centralny, Międzynarodowy Fundusz Walutowy, Bank Światowy, agencje ratingowe... cały szereg instytucji, które praktycznie rzecz biorąc, mogą doprowadzić do bankructwa każdego rządu, który będzie na tyle odważny, by prowadzić politykę sprzeczną z interesami kapitału międzynarodowego, a zgodną z interesami narodu - mówi Interii prof. Kazimierz Kik.

MFW i Bank Światowy, udzielając pożyczek zadłużonym państwom, wymuszały na nich realizację założeń tzw. Konsensusu Waszyngtońskiego, czyli jak najszerszą liberalizację i prywatyzację gospodarki.

- Zwolennicy neoliberalizmu propagowali ideę, że wszelkie kryzysy są dobrą okazją do narzucenia społeczeństwu istotnych ciężarów i ograniczeń w różnych dziedzinach. Kryzys bowiem koncentruje na sobie uwagę społeczną i odciąga ją od forsowanej przez neoliberałów polityki - uważa prof. Leokadia Oręziak.
Rządy korporacji

Neoliberalizm miał przynieść gospodarczą wolność, swobodę konkurencji, równe szanse, miał sprzyjać demokracji, a tymczasem przyniósł bezwzględne rządy międzynarodowych koncernów.

Wolność? Tak. Wolność zatruwania środowiska, narażania bezpieczeństwa pracowników, dopisywania różnych rzeczy drobnym drukiem, projektowania egzotycznych instrumentów do spekulacji finansowych. Wolność tak, ale pod warunkiem, że służy osiąganiu jeszcze większych zysków.
- W neoliberalizmie wygrywa najsilniejszy. Ale pod hasłem demokracji. On jest o tyle demokratyczny, że nieważne kto i skąd ma pieniądze. Istota neoliberalizmu polega na tym, że maksymalizujemy zyski, zubażając innych - mówi Kazimierz Kik.

Neoliberalizm ogranicza suwerenność państw na rzecz międzynarodowego kapitału. Przykład? Mechanizm ISDS - inwestor-przeciw-państwu - który pozwala koncernom skarżyć rządy państw za niekorzystne dla nich przepisy. W ramach tego mechanizmu zbiera się grupka kilku prawników i ustala, że państwo ma się wycofać ze swoich przepisów. I państwo rzeczywiście musi się zastosować, bo takie podpisało umowy handlowe. Negocjowane właśnie TTIP (umowa o wolnym handlu między USA a UE) i CETA (wolny handel między Kanadą a UE) ten mechanizm chcą zabetonować. Australia na przykład została w ten sposób zmuszona do rezygnacji z nowych opakowań papierosów, które miały zawierać jedynie informację o producencie i ostrzeżenie o skutkach palenia.

- Mechanizm ten stał się jednym z kluczowych sposobów wywierania nacisku przez międzynarodowe korporacje na rządy, by prowadziły one politykę zgodną z interesem tych korporacji, by nie podejmowały działań, które naruszałyby korporacyjne zyski, w przeciwnym razie zmuszone zostaną do wypłat gigantycznych odszkodowań tym korporacjom. W ten sposób w wielu krajach faktycznie ograniczone zostały uprawnienia demokratycznie wybranych władz do stanowienia prawa chroniącego m.in. środowisko naturalne, bezpieczeństwo żywności czy prawa pracownicze - zauważa prof. Oręziak.

Kazimierz Kik przekonuje, że triumf neoliberalizmu nie tyle umniejszył rolę państw, co je ubezwłasnowolnił.

- Wprowadzono rynek w miejsce państwa. Państwa mają tylko utrzymywać porządek społeczny na obszarze, na którym gospodarują korporacje, czyli kapitał finansowy. To jest kwintesencja neoliberalizmu.
Kto nam zrobił ten kryzys?

Deregulować - mówili. Biznes nie może się rozwijać, bo tyle przepisów go krępuje. No to deregulowali. Przede wszystkim finansjerę, Wall Street, City, banki.

- Dzięki temu instytucje finansowe uzyskały możliwość podejmowania także wielu ryzykownych transakcji, określanych często eufemistycznie jako "innowacje finansowe", dających im nowe, wielkie zyski i gigantyczne wynagrodzenia dla kadry zarządzającej. W praktyce te "innowacje" bardzo często okazywały się szkodliwe i krzywdzące klientów, a ponadto tworzyły poważne zagrożenie dla samych instytucji finansowych. Rzeczywiste przyzwolenie rządzących na podejmowanie przez banki różnych transakcji spekulacyjnych zaowocowało poważnymi kryzysami, w tym kryzysem z lat 2007-2008 - wskazuje Leokadia Oręziak.

Gdy domek z kart się zawalił, koszty musieli ponieść podatnicy. W czasie gdy państwa ratowały banki publicznymi pieniędzmi, zarządy tych banków były zajęte wypłacaniem sobie gigantycznych premii.

Majątek tysiąca najbogatszych Brytyjczyków podwoił się od czasu, gdy w 2008 roku wybuchł kryzys finansowy. Podobną prawidłowość zaobserwowano w innych zachodnich krajach.

Ja? Neoliberał?

Neoliberał nigdy nie powie o sobie, że jest neoliberałem. Nie usłyszycie tego z ust Jeana-Claude'a Junckera, Davida Camerona, amerykańskich republikanów (i wielu demokratów), Leszka Millera (tak, tak, lewicowy premier prowadził neoliberalną politykę, podobnie jak Tony Blair czy Gerhard Schroeder), Leszka Balcerowicza czy Ryszarda Petru. Kiedyś gdańscy liberałowie, w tym Donald Tusk, nie mieli problemów, by się w ten sposób identyfikować, dziś nie wymawiają tego słowa, kryją się z nim jak ze wstydliwą plamą na koszuli.
Odtwarzacz wideo wymaga uruchomienia obsługi JavaScript w przeglądarce.

Leszek Balcerowicz o nierównościach społecznych /Interia.tv

W latach 50. Milton Friedman - jeden z guru tej ideologii - chętnie nazywał siebie neoliberałem. Później jednak ten termin zaczął nabierać negatywnej konotacji.

Dziś "neoliberał" rzeczywiście funkcjonuje jako inwektywa. Poza tym anonimowość tej ideologii, jak wykazywaliśmy powyżej, legła u podstaw jej sukcesu.

I tylko przedziwnym zbiegiem okoliczności najlepiej prosperujące pod względem: poziomu życia, służby zdrowia, edukacji, zadowolenia i zaufania społecznego są kraje skandynawskie, gdzie progresja podatkowa jest największa.
Neoliberalizm to stan umysłu

Gdy wybuchł kryzys związany z "Panama Papers", wielu obywateli było w szoku. Okazało się, że tylko frajerzy płacą podatki. Korporacje i najbogatsi przenoszą swoje zyski do rajów podatkowych, płacą zerową stawkę i nazywają to podatkową "optymalizacją".

Obywatele może i byli w szoku, ale nie neoliberałowie.

Tomasz Wróblewski, redaktor naczelny "Wprost" i dogmatyczny wolnorynkowiec, napisał wówczas wstępniak pod wiele mówiącym tytułem: "Zbudujmy drugą Panamę". Mogliśmy w nim przeczytać:

"Kajmany czy Panama stały się oazą bezpieczeństwa, schronieniem przed rozbójniczymi urzędami skarbowymi. To tylko pozorny przypadek, że na czasy świetności rajów podatkowych przypada też rozkwit zachodnich gospodarek".

Tak, neoliberalizm to stan umysłu.
Miejmy świadomość

Prof. Kazimierz Kik generalnie jest pesymistą:

- Dzisiaj nie ma takiej możliwości, żeby cokolwiek zagroziło dominacji neoliberalizmu. Międzynarodowy kapitał prywatny dysponuje potęgą wielokrotnie większą niż dysponują państwa. A pieniądz rządzi wszystkim.

Ponieważ neoliberalizm siłę czerpię z anonimowości, ze swojej domniemanej oczywistości, to najważniejsza jest sama świadomość, że coś takiego jest nam wpajane od kilku dekad. Następnym razem kiedy w telewizorze zobaczymy ekonomistę-neoliberała czy polityka-neoliberała, gdy będzie rozprawiał o tym, co jest dobre a co złe, zadajmy sobie pytanie - dobre i złe dla kogo?

Michał Michalakę"

poniedziałek, 6 czerwca 2016

Zaradkiewicz: zaangazowanie polityczne sedziow jest trucizna dla sadownictwa

Zaradkiewicz: zaangazowanie polityczne sedziow jest trucizna dla sadownictwa

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Prof-Kamil-Zaradkiewicz-spor-wokol-TK-to-spor-o-Polske-i-o-to-czy-mamy-byc-krajem-waskiej-grupy-politycznych-oligarchow,wid,18366219,wiadomosc.html?ticaid=117242

"Prof. Kamil Zaradkiewicz: spór wokół TK to spór o Polskę i o to, czy mamy być krajem wąskiej grupy politycznych oligarchów
• Dyrektor zespołu orzecznictwa i studiów Trybunału Konstytucyjnego w TVP Info: spór wokół Trybunału Konstytucyjnego to spór o Polskę, czy mamy być krajem demokratycznie wybranych władz czy wąskiej grupy politycznych oligarchów
• "To już nie jest spór prawny, ale czysto polityczny - zaangażowanie polityczne niektórych sędziów jest trucizną dla sądownictwa"
• Opinia publiczna jest od miesięcy karmiona kłamstwami, że Trybunał nie musi postępować zgodnie z ustawą o TK. To manipulacja
Prawnik stwierdził, że jego los w TK „jest już przesądzony” i że najprawdopodobniej wkrótce prof. Rzepliński „podziękuje mu za współpracę”

Dyrektor zespołu orzecznictwa i studiów Trybunału Konstytucyjnego, prof. Kamil Zaradkiewicz po swojej wypowiedzi otrzymał zakaz wystąpień medialnych i został poproszony o rezygnację z pracy - informowało TVP Info 29 kwietnia. Wcześniej Zaradkiewicz powiedział, że wyroki sądu konstytucyjnego mogą być uznawane za ostateczne dopiero po analizie prawnej dokonanej przez niezależny organ.
- Widzę swoją przyszłość w Trybunale. Wyraziłem pogląd prawny i jestem przekonany, że mam rację. TK nie ma uprawnień, by zakazywać obywatelom wypowiedzi publicznych, żaden organ nie ma takich uprawnień. Dlatego poprosiłem o wydanie takiego zakazu na piśmie - powiedział w TVP Info prof. Zaradkiewicz, podkreślając, że w Trybunale "powstała atmosfera zastraszania i jest zakaz kontaktowania się z nim".

Kilka dni temu prezes TK Andrzej Rzepliński nie chciał odpowiedzieć na pytanie dziennikarza o przyszłość Zaradkiewicza w tej instytucji. TVP Info informowało, że profesor straci pracę, gdy tylko skończy mu się zwolnienie lekarskie. Stosowny dokument ma już na niego czekać. Prawnik w rozmowie z TVP Info stwierdził, że jego los w TK „jest już przesądzony” i że najprawdopodobniej wkrótce prof. Rzepliński „podziękuje mu za współpracę”.

Zmiana konstytucji receptą na spór
- Opinia publiczna jest od miesięcy karmiona kłamstwami, że TK nie musi postępować zgodnie z ustawą o TK - powiedział Zaradkiewicz. Zdaniem profesora, najlepszym sposobem na rozwiązanie sporu wokół TK byłaby zmiana konstytucji. Pozytywnie ocenił fakt, że nowa ustawa o Trybunale (autorstwa PiS - przyp. red.) ma być czytana w tym tygodniu w Sejmie.
- Tu nie chodzi o mnie, ale odpowiedź na pytanie: czyja będzie Polska. Czy Polska będzie kształtowana przez demokratycznie wybrane władze, a więc przez nas wszystkuch, czy przez wąską grupę oligarchów politycznych, którzy będą chronieni różnymi instrumentami prawnymi. Konstytucja z 1997 r. nie była przedmiotem szerokiej debaty publicznej, co więcej warto przypomnieć, że referendum konstytucyjne było jedynym referendum, w ramach którego nie było wymagane minimum 50 proc. obywateli, żeby zatwierdzić konstytucję. Per saldo dawało to taki wynik, że za przyjęciem konstytucji opowiedziało się 22 proc. obywateli. Mam wątpliwości, czy ci, którzy mówią, że "suweren" przyjął konstytucję, wiedzą, co mówią - podkreślił prof. Zaradkiewicz."