wtorek, 20 kwietnia 2021

Paliwa, energia, czlowiek

 Paliwa, energia, czlowiek
Człowiek do pewnego momentu prehistorii był produktem bezcelowego procesu ewolucji, tak jak cały świat zwierząt.
Pospolita, ciekawska sroka zdaje test lustra i ma samoświadomość. Te sprytne ptaki dobrze potrafią ocenić ryzyko i przeżyć zimę w trudnych warunkach. Rodzice bronią potomstwa bardzo odważnie i skutecznie. W krajach gdzie dostrzeżono inteligencje tych ptaków zwyczajowo nie wolno ich zabijać a ten kto zabije srokę rzekomo sam długo nie pożyje.   
Inteligencja delfina jest wyższa niż szympansa. Delfiny są zwierzętami społecznymi. Pomagają rannym i chorym. Samice z młodymi są chronione przez całe stado delfinów. Człowiek wytresował delfiny na saperów i nie tylko.
Ale to właśnie człowiek potrafił zastosować fundamentalne odkrycia czasów prehistorycznych i dzięki temu zaczął kierować swoim rozwojem. Odpowiednio umiejętnie zmobilizowany nastolatek sam potrafi podnieść swój iloraz inteligencji IQ o kilkanaście punktów !

Część ludzi ( zwłaszcza urzędy, polityka, rządy ) jest niepełnosprawna intelektualnie:
IQ 70-80 Ociężałość umysłowa
IQ 55-69 W debilizmie ( upośledzenie umysłowe lekkie )  poziom intelektualny osób dorosłych jest charakterystyczny dla poziomu 12 roku życia normalnego dziecka.
IQ 54-35 Niepełnosprawność intelektualna w stopniu umiarkowanym: funkcjonowanie intelektualne na poziomie 6-9 roku życia dziecka.
IQ 34-20 Niepełnosprawność intelektualna w stopniu znacznym, imbecylizm: poziom rozwoju 3-6 latka.
IQ 00-24 Idiotyzm
   
W 1987 roku nowozelandzki filozof, psycholog i profesor Uniwersytetu Otago James Flynn opisał tak zwany efekt Flynna czyli zjawisko rzekomo polegające na tym, że wraz z upływem czasu następuje globalny wzrost ilorazu inteligencji w populacji. Na podstawie badań 14 grup narodowościowych stwierdził, że w ciągu minionych 50 lat iloraz inteligencji mierzony standardowymi testami psychologicznymi zwiększył się o około 15 punktów. Zjawisko to tłumaczy się zmianami w warunkach życiowych ludności ( lepsze odżywianie i warunki bytowe, leczenie, wychowanie ) i zmianami kulturowymi związanymi z praktykami wychowawczymi, warunkami kształcenia dzieci i młodzieży. Inteligencja populacji rosła rzekomo co dziesięć lat o 3 punkty. Efekt ten od początku był kwestionowany i wielu podchodziło do niego sceptycznie. Przecież test na  IQ mierzy wyłącznie umiejętność rozwiązywania testów na IQ.  Troskliwi rodzice japońskich dzieci przygotowują je już w wieku przedszkolnym do rozwiązywania testów IQ gdyż decydowały one o przyjęciu do odpowiedniej placówki przedszkolnej i o całej dalszej drodze życiowej.
Obecnie popularyzuje się pogląd że efekt Flynna wygasł lub jest odwrócony a przynajmniej jest stłumiony. Według badań norweskiego Centrum Badań Ekonomicznych Ragnara Frischa od początku lat 70 XX wieku średni poziom inteligencji na świecie się zmniejsza. Analizując wyniki 730 tysięcy testów IQ osób powoływanych w latach 1970–2009 do wojska naukowcy doszli do przekonania, że IQ zmniejsza się o 7 punktów na pokolenie. Badania na University of Hartford prognozowały, że od roku 1950 do 2020 IQ spadnie o około 3,5 punktu, a z badań Ross University Medical School w Bridgetown na Barbadosie wynika spadek IQ o 8 punktów na pokolenie.
   
Ogień był fundamentalnym  odkryciem czasów prehistorycznych, które mocno pchnęło rozwój człowieka do przodu. Początkowo nauczono się podtrzymywania ognia z pożarów naturalnych a następnie opanowano  umiejętność rozniecania ognia poprzez pocieranie suchych drewien i uderzaniem o siebie dwóch krzemieni lub uderzaniem o siebie pirytu i krzemienia.
Później do wygodnej inicjacji ognia użyto zapałek oraz zapalniczek z krzesiwem i później zapalniczek piezolektrycznych. W piecach do kontrolowanego automatyką zapłonu gazu lub mgły oleju opałowego od dawna stosuje się wyładowanie elektryczne.  
Ognia użyto do ogrzewania i przyrządzenia potraw oraz produkcji ceramiki, szkła i metali a w końcu do wytworzenia pary wodnej dla maszyny parowej i do produkcji energii elektrycznej. Ogniem wcześnie odstraszano zwierzęta. One niedługo zakodują sobie że od śmiertelnie niebezpiecznych ludzi działających w polującej grupie  trzeba się trzymać z daleka. Te które nie bały się ludzi wytrzebiono doszczętnie.
Bez energii w ogóle niczego współcześnie nie można wyprodukować ani przetransportować. Ceny energii mają więc wpływ na ceny produkowanych i transportowanych towarów.
Ciepło a później energie elektryczną pozyskiwano ze spalania wysuszonych odchodów bydła, słomy i innych wysuszonych łodyg roślin, chrustu, drewna, torfu, węgla kamiennego i brunatnego, łupków bitumicznych, ropy naftowej i gazu ziemnego ( później także łupkowych ) oraz z rozpadu jąder w cywilnych reaktorach jądrowych. Pokojowego wykorzystania energii syntezy termojądrowej nie opanowano mimo długich zdeterminowanych i bardzo kosztownych działań.  
Energie elektryczną wytwarzają też hydroelektrownie oraz wiatraki i ogniwa fotowoltaiczne.  Energia elektryczna jest najszlachetniejszą i najbardziej użyteczną znaną  formą energii.
Oczywiście szlachetność zużywanych nośników energii jest skorelowana z poziomem dochodu Per Capita czyli PC w krajach świata.
Sprawność przetwarzanie ciepła na energie mechaniczną / elektryczną wzrosła z 1% we wczesnych  maszynach parowych do 50% w gigantycznych silnikach Diesla i najlepszych elektrowniach.
Wzrost zużycia energii elektrycznej PC był skorelowany ze wzrostem gospodarczym ale w nowoczesnych technologicznie gospodarkach zależność ta może być zerwana i powolny wzrost gospodarczy odbędzie się bez wzrostu konsumpcji energii albo nawet przy spadku konsumpcji energii.

Radykalny wzrost długości życia populacji Zachodu przyniosły:
-Wodociągi i kanalizacja
-Zakończenie głodów i niedożywienia
-Poprawa mieszkalnictwa a zwłaszcza centralne ogrzewanie i ciepła woda.
Poza nietypowymi sytuacjami gdy wodę z gór można było doprowadzić do odbiorców akweduktem system wodociągów wymaga użycia pomp czyli energii. Pierwsze pompy napędzały maszyny parowe, także pompy do przepompowania ścieków. Skokową poprawę higieny przyniosło mydło i ciepła woda a dalej pralka automatyczna czyli zastosowania energii.
-Zielona rewolucja to m.in. podnoszące plony nawozy sztuczne i pestycydy produkowane w oparciu o ropę i gaz  oraz mechanizacja rolnictwa ( silnik Diesela ) usuwająca zbędne konie pożerające pasze, którą można dać zwierzętom hodowlanym na mięso i mleko lub alternatywnie wyprodukować żywność roślinną dla człowieka
-Dobrze ogrzane i wentylowane mieszkanie m.in. zapobiega przenoszeniu się infekcji, zwłaszcza wirusowych. W czystych, jasnych nasłonecznionych mieszkaniach mikroby się długo nie utrzymują bo zabija je światło słoneczne z UV. W ciemnych, wilgotnych, brudnych, zagrzybionych, zagruźliczonych norach ludzie chorują.

Polska jest jednym z krajów w „tajemniczy” sposób najmocniej dotkniętych epidemią wirusa Covid-19. Ponieważ woda jest droga, zwłaszcza ciepła i od ilości zużytej wody zależy wysoka opłata za wywóz śmieci, na Polakach w XXI wieku wymuszono oszczędność wody, zwłaszcza ciepłej, w drodze zaniedbania higieny. Ponieważ ogrzewanie jest drogie, oszczędza się na wentylacji co jest kolejnym objaśnieniem tragicznego przebiegu epidemii i żniwa śmierci. Od 2015 roku nie rośnie już długość życia Polaków po 65 roku życia. Możliwe że jest regres cywilizacyjny.

Sprawą rosnących rachunków za ogrzewanie mieszkań nie-rząd się nie interesuje. Zajmują go tematy zastępcze. Miejskie systemy ogrzewania są masowo sprzedawane firmom zachodnim a rachunki po tym rosną. Sprzedajemy się w niewolę ekonomiczną. Świeży przykład.
Zgorzelec nie mając pieniędzy na modernizacje i przejście z węgla na gaz sprzedał 75% udziałów w ZPEC spółce kontrolowanej przez niemiecki E.ON. Niemcy mają sprzęt, pieniądze i gaz.  
Ciepłownie nie mają pieniędzy na modernizacje także dlatego że płacą krocie pasożytniczym „zarządom” ulokowanym przez władze.

Już w czasie pierwszego kryzysu energetycznego Zachód szybko postawił na opracowanie i wdrożenie technologii energooszczędnych. Niestety wychodzące stare, energochłonne technologie kupowała w epoce Gierka Polska. Być może z tego powodu w ogóle technologie Polsce sprzedawano. Przecież trwała Zimna Wojna.
Oczywiście domy z dobrą izolacją cieplną są tańsze w wieloletniej eksploatacji. Dobra izolacja cieplna domów w niewielkim stopniu podnosi koszt jego budowy zaś od dawna normą są okna o dobrej izolacji cieplnej.
Wentylacja lokali jest koniecznością. W klimacie zimnym rekuperator daje znaczne oszczędności energii do ogrzewania. W wymienniku ciepła rekuperatora świeże zimne powietrze jest podgrzewane ciepłym,”zużytym” powietrzem z mieszkania usuwanym na zewnątrz.  

 Zakupy nośników energii były i są negocjowane między stronami ale coraz większy wpływ na ustalane ceny ma zinstytucjonalizowana i sproceduryzowana  globalizacja. Funkcjonują rynki nośników energii i energii elektrycznej.
Transportowana tankowcami ropa naftowa jest najważniejszym towarem świata i lokalne różnice cen są stosunkowo niewielkie. Wynikają z wartościowości gatunków ropy i ceny transportu.  
Cena gazu ziemnego jest coraz częściej powiązana z ceną ropy naftowej co wydaje się oczywiste a dawniej tak nie było.
Niskokaloryczny i wilgotny węgiel brunatny nie jest towarem rynkowym bowiem jego „daleki” transport jest nonsensem ekonomicznym. Kopalnia odkrywkowa jest zintegrowana z bliską elektrownią opalaną tym węglem. Elektrownia Bełchatów składa się z 13 bloków o łącznej mocy 5300 megawatów. Zużywa do produkcji energii elektrycznej rocznie około 43 mln ton węgla brunatnego z pobliskich odkrywek  i zapewnia obecnie ponad 20 % rocznego zapotrzebowania Polski na energię elektryczną. Dotychczas eksploatowane odkrywki skończą się około 2026 i 2038 roku. Dla dalszego funkcjonowania elektrowni konieczne jest uruchomienie odkrywki Złoczew. Wygląda na to że rząd wycofał się z tej odkrywki i elektrownia będzie zlikwidowana.  Powodem zatrzymania prac PGE jest polityka klimatyczna Unii Europejskiej. Koszty utrzymania tej kopalni wobec zaostrzania tej polityki będą dużo wyższe niż obecnie. Pojawił się szereg wątpliwości natury ekonomicznej. Złoże znajduje się około 50 km w linii prostej (!) od Elektrowni Bełchatów. Koszt transportu węgla do elektrowni uzależniony jest od miejsca wydobycia i środka transportu. Węgiel z bliskich odkrywek jest zwykle transportowany taśmociągami do elektrowni. Jednak odległość odkrywki w Złoczewie od Bełchatowa to wyklucza. Konieczne jest zatrudnienie kolei, tworząc konieczność budowy nowej linii kolejowej wyłącznie do tego celu, co przełoży się na dalszy wzrost kosztów produkcji energii.
W przyszłości, obecnie eksploatowane wyrobiska kopalni Bełchatów mają zostać zalane wodą. Powstaną najgłębsze w Polsce jeziora o łącznej powierzchni 3890 ha. N razie jednak nie wiadomo skąd szybko wziąć tyle wody do ich napełnienia.  
Grupa PGE planuje zbudować do końca 2024 roku kilka dużych farm wiatrowych i fotowoltaicznych mocy po 100 MW na terenach pokopalnianych wokół Bełchatowa. W przypadku wiatru warunkiem PGE jest liberalizacji ustawy odległościowej. Jednak moc nowych źródeł jest znikoma przy obecnej elektrowni węglowej.

Tak samo kopalnia odkrywkowa węgla kamiennego może być zintegrowana z elektrownią ale węgiel kamienny jest w portach morskich - oceanicznych towarem globalnym a w Europie najważniejsze i miarodajne  są ceny w portach ARA: Amsterdam – Rotterdam – Antwerp.  Rotterdam jest największym portem Europy i czwartym w świecie. Amsterdam jest czwartym portem w Europie pod względem przeładunków. Porty te funkcjonują w zintegrowanej sieci połączeń kolejowych, drogowych oraz kanałami i rzekami oraz rurociągami.
    
Wydajność nowoczesnego odkrywkowego wydobycia węgla kamiennego może być nawet stukrotnie większa niż przestarzałego wydobycia głębinowego. Węgiel kamienny odegrał wielką rolę w rozwoju cywilizacji jako paliwo i surowiec do wyrobu twardego koksu hutniczego pozwalającego w wielkich piecach wytapiać dobrej jakości surówkę żelaza do przetworzenia na stal.
Gdy zwiększyło się wydobycie ropy naftowej i gazu ziemnego coraz częściej podnoszono że węgle są paliwem bardzo brudnym a przy spalaniu węgla do atmosfery dostaje się pół tablicy Mendelejewa.  Gaz w gospodarstwie domowym jest o wiele wygodniejszy niż węgiel. Nie trzeba codziennie węgla przynosić z piwnicy i rozpalać podpałką pieca a później usuwać popiołu i go wynosić co zajmuje dużo czasu.  Sprawność czytego pieca gazowego jest znacznie większa niż brudnego węglowego.

Jednostka energii w węglu kamiennym jest dużo tańsza niż w ropie naftowej i gazie ziemnym. Stąd węgiel jest niezastąpiony w strategiach rozwojowych krajów goniących kraje cywilizowane. Ich rozsądne elity władzy wiedzą o tym. Rząd Indii: Redukcja obszarów biedy, zapewnienie tanich i stabilnych dostaw energii i uzyskanie niezależności energetycznej - będzie możliwe dzięki większemu wykorzystaniu własnych zasobów, przede wszystkim węgla.

Chiny obiecały neutralność klimatyczną w 2060 roku ale w 2020 roku oddały do użytku nowe elektrownie węglowe o mocy  38 GW  co stanowi 76% nowych światowych mocy "węglowych" a w budowie są elektrownie węglowe o mocy 247 GW. Światowe inwestycje w energetykę węglową wzrosły natomiast po raz pierwszy od 2015 roku. Chiny elektrownie węglowe kredytują i budują także w innych krajach co denerwuje Zachód.
Chiny szybko rozwijają energetykę nuklearną  i będą miały 70 GW lub więcej pracujących mocy w 2025 roku.  
Chiny generalnie lekceważą politykę klimatyczną Zachodu i ją rozgrywają dla swoich interesów. Już są ogromną, nowoczesną  fabryką urządzeń dla OZE i je rozwijają także na eksport. Ich emisja CO2 wzrosła w okresie lat 2007-2019 z 6.86 do 10.17 mld ton rocznie. Emisja całego świata w tym okresie wzrosła od 31.29 do 36.22 mld ton. Emisja Europy w tym okresie spadła a emisja USA się ustabilizowała.
Standardowa, energochłonna produkcja z Chin oparta o ciągle tanią energie z węgla stanie się hiperkonkurencyjna. Likwidacja wytwórczości w USA i Europie i import z Chin w to miejsce oznacza tylko dla środowiska przeniesienie miejsca emisji do Chin i innych rozwijających się państw co dla ziemskiej atmosfery jest bez żadnego znaczenia.

Czegoś takiego jak czysta energia z węgla po prostu nie ma. Instalacja do wychwytu ze spalin zabójczej rtęci i innych metali ciężkich a w tym aktynowców nieomal podwaja koszt inwestycyjny elektrowni węglowej i tam gdzie wprowadzono surowe normy środowiskowe nowe elektrownie węglowe nie powstają. Aby umożliwić budowę elektrowni węglowej w Japonii zliberalizowano normy środowiskowe.
Podziemne zgazowania węgla w złożu jest mitem. Zastosowane w niewielkiej skali w rzadko zaludnionej Australii doprowadziło do katastrofy ekologicznej. Półspalane złoże węgla jest nieszczelne i toksyczne gazy penetrują całą ziemie zatruwając ją a nawet się wydostają do atmosfery.  
Dywersyjne hasła „czystego węgla” sączyli mafiozi górnictwa aby dalej ssać społeczeństwo.

Elektrownia na gaz ziemny ma w stosunku do elektrowni węglowej większą sprawność, jest tańsza i szybsza w budowie, jest mniejsza i wysoce dyspozycyjna i poza emisją dwutlenku węgla CO2 nieuciążliwa środowiskowo.
III Rzesza oparła ciężką chemie o swój węgiel kamienny nie mając dostępu do ropy naftowej. Oparta o węgiel chemia PRL i NRD były totalnie niekonkurencyjne.

Wodociągi z kanalizacją oraz ogrzewanie mieszkań radykalnie zwiększyły długość życia populacji korzystających z tych udogodnień. Energia elektryczna była początkowo bardzo drogim towarem luksusowym dla bogaczy ale w krajach cywilizowanych produkcja energii szybko wzrosła a jej cena spadła. Niemniej przed wojną mniej niż 3% polskich wsi miało tylko częściowy dostęp do energii elektrycznej i była ona w niektórych miejscach szokująco droga. Na Kresach kilowatogodzina kosztowała dniówkę robotnika !  
Bolszewicy słusznie docenili role energii elektrycznej i elektryfikacji.
Technologie wydobycia węgla doskonalono w Zachodniej Europie i w USA. W okresie międzywojennym wydobycie węgla i rud w ZSRR uprzemysłowiły dopiero opłacone firmy niemieckie i amerykańskie. Do tego czasu było ono prymitywne i bardzo niewydajne.

Wdrożony w ramach Mitteleuropy niemiecki projekt "niepodległej" Polski został po I Wojnie przechwycony przez Zachód pod naciskiem prezydenta USA inspirowanego przez genialnego Paderewskiego. Niemiecki agent Piłsudski był ignorowany przez Zachód i Świat. „Polska” czyli nierząd nie wiedziała co zrobić ze Śląskiem i z węglem z poniemieckich kopalń jako że przemysłu nie potrafiono uruchomić. W okresie międzywojennym w „państwie sezonowym” nie powstała ani jedna duża prywatna firma.

Dygresja. Mieszkańcy Czechosłowacji podczas  inwazji sowieckiej  1968 roku  wiedzieli że Armia Czerwona jest "niezwyciężona" i wojska Czechosłowacji nawet nie opuściły koszar. Niepiśmienni pusztuni w Afganistanie nic nie wiedzieli o sile sowietów i stawili im czoła co dostrzeżono w USA i szybko wykorzystano dostarczając im broń i w przypadku rakiet przeciwlotniczych instruktorów i doradców. Skutkiem tego sowieci stracili na wojnie ogromne środki i wielu żołnierzy aż w końcu się wycofali z "cmentarza imperiów" jak nazywany jest Afganistan. Zatem czasem lepsza jest ciemnota pusztunów a nawet analfabetyzm niż fałszywa „wiedza”.
Fejkową "wiedzą" o II RP jest  miedzy innymi mit o COP i Gdyni. Propagowanie takich nonsensów ma poważne konsekwencje i może prowadzić do kolejnej tragedii.
Wielki Kryzys i bandyckie rządy sanacji zdewastowały polską gospodarkę i społeczeństwo. Aby ukryć skale klęski masowo fałszowano statystyki. Starano się w tajemnicy trzymać na przykład to że pociągi średnio wykolejały się co 33 godziny ! Polska wielkimi krokami zmierzała do wojny domowej ! Bardziej niż sanacja Polsce w całej jej historii zaszkodzili tylko Niemcy w czasie II Wojny.  Sanacja przerażona efektami swoich rządów rozpoczęła planowanie i budowę COP czyli Centralnego Okręgu Przemysłowego, który był tworem głównie propagandowym ! Jednym z opłaconych przez rząd propagandzistów był Melchior Wańkowicz.
Plan przewidywał wydanie na inwestycje do 30 czerwca 1940 roku kwoty 1800 mln złotych. Do 1 września 1939 roku wydano i to często niegospodarnie ( szalejąca korupcja ! ) zaledwie niecałe 400 mln złotych. Polska otrzymała pożyczkę od rządu francuskiego w wysokości 2 miliardów 600 milionów franków, co stanowiło równowartość 642 milionów złotych. Do wybuchu wojny uruchomiono bardzo małą część zakładów a budowa była generalnie mało zaawansowana. Zakupy maszyn i urządzeń w Niemczech okazały się niemożliwe. Inne kraje też nie chciały nam dostarczać nowoczesnej technologii. III Światowy sanacyjny kapitalizm doprowadził naród do bezprecedensowej katastrofy. Dopiero PRL dokończył niektóre inwestycje i spłacił sanacyjne długi. COP „zbudowany” za niespłacone zagraniczne pożyczki miał być sukcesem ? Na tle ogromnych inwestycji tamtego czasu w USA, ZSRR i Niemczech inwestycje COP były lilipucie czy wręcz rozśmieszające.
To tak jakby napisać ze Polska produkuje milion sztuk samochodów elektrycznych rocznie bo tak obiecał premier Morawiecki.
W 1939 roku kurs złotego do dolara wynosił 5.31 a dolar z 1939 roku był silniejszy w sile nabywczej od obecnego gdzieś 16 razy. Zatem inwestycja 400 mln złotych z 1939 roku to  1.205 mld obecnych dolarów czyli przy dzisiejszym kursie dolara 3.8 jest to 4.58 mld złotych czyli mniej niż jednodniowy PKB Polski ! Ktoś kto opowiada bajki o COP jest oszustem lub jednostką psychiatryczną.
W 1925 roku  wygasła klauzula najwyższego uprzywilejowania handlowego zawarta w traktacie wersalskim wobec państw Ententy a w tym Polski. Niemcy odbierały circa połowę polskiego eksportu i aż 80% produkcji węgla.
Stosunki Polski i Niemiec były złe. Niemcy w 1925 roku nałożyły na polskie towary cła, wstrzymały zakup węgla i wprowadziły embargo na wiele naszych towarów. Wojna celna z Niemcami dała katastrofalny skutek. Produkcja spadła o 20%, podskoczyła inflacja i bezrobocie oraz deficyt budżetowy. Rozpoczęły się strajki i protesty. Efektem był zamach majowy 1926 roku agenta Piłsudskiego i ogólna degrengolada gospodarcza i polityczna.
N.B Przez cały okres międzywojenny polski eksport był strukturalnie prymitywny i prawdopodobnie najgorszy w tej mierze w Europie. W 1938 roku węgiel, drewno i produkty rolne stanowiły 76% polskiego eksportu. Eksport per capita był prawie czterokrotnie mniejszy niż w Czechosłowacji. Wielki Kryzys spowodował spadek cen surowców i wzrost cen towarów przetworzonych co pogrążało Polskę. Zresztą spadek cen surowców występuje na rynku światowym podczas każdej dekoniunktury. Eksport węgla z Polski był totalnym nonsensem od dawna. W tym kontekście  budowa portu w Gdyni w 85% eksportującego węgiel i kolejowej  linii węglowej jest nie sukcesem a karygodnym marnotrawstwem. Tuż przed wojną dostawy szynki konserwowej do USA stanowiły połowę naszego eksportu tamże. Do Wielkiej Brytanii eksportowaliśmy według wartości bekon, jajka, masło i drewno.
Handel międzynarodowy jest ważny. W 1922 roku Sejm RP uchwalił ustawę w sprawie budowy "portu morskiego przy Gdyni na Pomorzu". Budowa ruszyła w 1924 roku po podpisaniu umowę z Konsorcjum Francuzko (!) - Polskim, które miało budować port. Koszt inwestycji miał wynieść 36 mln złotych. W 1931 roku port miał mieć zdolność przeładunkową 2,5 mln ton obsługując jednocześnie 25 - 30 statków. W najlepszym 1938 roku przeładowano w porcie 8 700 tysięcy ton, głównie węgla kamiennego. Eksport węgla był nierentowny i obciążał społeczeństwo. Na tle wielkich inwestycji w USA i ZSRR tego okresu inwestycja była lilipucia. Francuzów znów spłacił dopiero "niedobry" PRL.

Powojenny eksport polskiego węgla do ZSRR był wymuszony ale już nierentowny eksport późniejszy na Zachód był nonsensem pogrążającym całą gospodarkę.

Wielka Brytania po rozpoczęciu wydobycia gazu ziemnego i ropy naftowej na Morzu Północnym, po przygotowaniu przystąpiła do siłowego rozwiązania problemu górników węgla pasożytujących na społeczeństwie, dodatkowo importując węgiel. Brytyjscy górnicy tak jak polscy byli uważani za bardzo roszczeniowych i pazernych, awanturniczych  i też im się wszystko należało... do czasu użycia pałki. Do trwale nierentownego wydobycia węgla  Polacy dopłacają górnikom coraz więcej  a oni dostają coraz większe przywileje i pieniądze przy szybko spadającym wydobyciu węgla. To są raczej kopalnie pieniędzy oraz przywilei.

Dewizowe dochody ZSRR z eksportu surowców były podstawowym wpływem dewizowym pozwalającym sowietom importować zachodnią technologie do produkcji militarnej i  cywilnej. Gdy w czasie kryzysu naftowego w połowie lat siedemdziesiątych ropa mocno zdrożała ZSRR zażądał od Polski aby za ropę i gaz płaciła w dolarach ( z kredytów ! ) mimo iż w RWPG do rozliczeń w handlu międzynarodowym używano przecież rubla transferowego, który był "dolarem" bloku wschodniego. Natomiast ZSRR chcąc uchodzić za poważnego dostawcę surowców  nigdy nikomu nie groził wstrzymaniem zaopatrzenia w surowce jeśli transakcje były opłacane. Mimo iż zadłużony, zbankrutowany  PRL okresowo zalegał z płatnościami, dostaw ropy i gazu nigdy nie wstrzymano. Chiny uznały wtedy to posuniecie ZSRR za niemoralne, wysoce naganne i destruktywne w długofalowych skutkach. Ponieważ Chiny były skonfliktowane  wtedy z ZSRR uznano tą krytykę za element propagandy mimo iż była jak najbardziej sensowna. Pod koniec lat siedemdziesiątych ZSRR zażądał też dolarowych płatności od subsydiowanej NRD a potem od pozostałych państw RWPG. Tak jak przepowiadali Chińczycy rubel transferowy stał się dla krajów RWPG zbędny skoro nie można było kupić  za niego ważnych surowców i kraje RWPG ograniczyły handel z ZSRR i z krajami RWPG, boleśnie powoli  transformując gospodarką, podjęły handel z Zachodem co w końcu doprowadziło do degrengolady i wspomogło upadek ZSRR. Dla wszystkich krajów RWPG stosowanie cen światowych w handlu byłoby długofalowo korzystne ale bez wariackich szoków i cwaniackiej  w istocie polityki ZSRR. ZSRR i Rosja uznają tylko siłę, także gospodarczą. Gdy Polska zbudowała Port Północny w Gdańsku i kupiła flotę wielkich tankowców w Japonii i rozpoczęła import arabskiej ropy, ZSRR natychmiast obniżył swoje ceny ropy dla Polski poniżej ceny światowej, dodatkowo naciskając na polskie kierownictwo aby kupowało rosyjską ropę i flota tankowców stała się zbędna. Wywiad PRL mimo iż podporządkowany strategicznie ZSRR zdobył potrzebne rządowi informacje o cenach za jakie ZSRR sprzedaje surowce na Zachód.

Gazowe rurociągi eksportowe Rosji zbudowane przez ZSRR biegły przez Ukrainę, która po prostu nie płaciła za dowolnie pobierany rosyjski gaz. Ukraina była i jest obłędnie skorumpowana a rozkradany budżet państwa i zagraniczne kredyty lądują w głębokich kieszeniach złodziejskich oligarchów. Jest to pierwszy w historii kraj gdzie oficjalnie rządzi korupcja. Rosja podjęła wymuszoną okolicznościami kosztowną budowę bałtyckich rurociągów Nord Stream I i II i innych gazociągów aby ominąć złodziejską Ukrainę. Gazprom, który jest rosyjskim państwowym koncernem, od 1 kwietnia 2021 roku Rumunie zaopatruje wyłącznie przez Bułgarię i Turcję. Przerw w dostawach gazu nie było. Już niedługo zakończy się tranzyt rosyjskiego gazu ziemnego przez terytorium Ukrainy.

 Ponieważ Polska od dłuższego czasu triumfująco zapowiada że zrezygnuje z rosyjskiego gazu a nawet zablokuje tranzyt, Rosjanie przećwiczyli w 2020 roku wyłączanie tranzytu gazu przez Polskę z pełnym wykorzystaniem obejścia północnego i południowego. Wszystko przebiegło bez zakłóceń.
Polska Rosji nie jest do niczego potrzebna.
 
Rosja obniżonymi cenami ropy i gazu od dekad subsydiuje Białoruś w zamian za sojusz militarny oraz funkcjonowanie ZBiR oraz perspektywę włączenia Białorusi do Rosji.
Posowieckie elektrownie na Ukrainie nie były często nawet remontowane i złodziejska oligarchia dekadami pasożytowała na tym majątku narodowym. Mimo iż Rosja z Ukrainą prowadzą wojenkę małej intensywności to w czasie lutowych mrozów 2021 roku ta Rosja „zbrodniczego” Putina ratowała Ukrainę średnio mocą 1300 MW, dyktator Białorusi Łukaszenko dostarczał 580 MW a Słowacja z litości 244 MW. Gdyby nie pomoc humanitarna sąsiadów to Ukraińcy siedzieliby w zamarzających mieszkaniach bez mediów po ciemku. Oczywiście zbankrutowana Ukraina nikomu nie zapłaciła za energie uważając że jest dzieckiem specjalnej troski i pomoc im się należy jak psu buda.
Może Putin liczył na to że Ukraina odblokuje ( tak samo humanitarny ) dopływ wody na Krym ale się przeliczył bo jak skończył się mróz to zaczęło się potrząsanie szabelką przez Ukraińców.
Złodzieje doprowadzili do rozkładu ukraiński system naftowy, gazowy, energetyczny i w ogóle cały przemysł.
 
Gdy USA wprowadziły sankcje na rurociąg Nord Stream II zachodnie firmy porzuciły budowę mimo iż do ukończenia pozostało już niewiele. Rosja od ponad roku boryka się z budową pozostałego krótkiego odcinka. Rosja zawsze była technologicznie niesamodzielna i polegała na zachodniej technologii. "Peryferyjny Kapitalizm Zależny", dostępny w GoogleBooks:
"Wielkie inwestycje firm z branży motoryzacyjnej – Ford, General Motors, Packard – uzupełniał potężny koncern General Electric, budując w okresie 1929–1932 miedzy innymi ważną fabrykę elektrowni KHEMZ w Charkowie. Fabryka ta miała supernowoczesny wydział budowy turbin o mocy produkcyjnej 250% największego zakładu GEC w Schenectady!
Bez kontraktu z GEC nie powstałyby liczne radzieckie elektrownie, a plan elektryfikacji nie miałby żadnych szans powodzenia. GEC zbudował także cała infrastrukturę elektryczną na Uralu. Na czele radzieckiego przedsiębiorstwa Elektroeksploatsja stał wtedy amerykański dyrektor. Także urządzenia do komunikacji radiowej powstały dzięki amerykańskiemu koncernowi Radio Corporation of America (RCA), realizującemu kontrakt z 1926 roku, odnowiony i rozszerzony kolejno w 1935 i 1939 roku. Lista wielkich banków i koncernów inwestujących wówczas w ZSRR była ogromna."

Ilość surowców naturalnych nie jest nieograniczona i w miarę kurczenia się łatwych do wydobycia zasobów i konieczności sięgania po trudniejsze złoża,  ceny ich będą rosły mimo iż z perspektywy historycznej surowce są obecnie generalnie tanie. Technologie poszukiwania złóż surowców naturalnych cały czas są doskonalone i jest jeszcze wiele do odkrycia ale wydobycie na pewno nie będzie tanie. Surowców nie braknie nagle globalnie  tak jak to wyobrażają sobie naiwni ale po prostu będą drożeć. Gaz i ropa są surowcami dość szlachetnymi dedykowanymi dla bogatszych światowych konsumentów. Podobnie jak z paliwami jest z transportem obecnie pożerającym paliwa: pieszo, osłem, zaprzęgiem konnym, kolej, samochody, samoloty. Biedni rzadko podróżują samolotami a w biednych krajach nie ma szybkiej kolei a jest tylko przestarzała i zdezelowana stara kolej jeśli w ogóle jest.
Francja słusznie rozważa zniesienie połączeń lotniczych jeśli są alternatywne połączenia szybką koleją TGV. Samolot w pełni zaludniony spala na 100 km na jedną osobę około 4 litrów paliwa a więc tyle ile oszczędny samochód. Gdy pasażerów jest mniej na pokładzie spalanie jest proporcjonalnie większe. Samoloty bardzo obciążają środowisko naturalne i pora pomyśleć o ograniczeniu ich mało sensownego użycia.
Ceny biletów w klasie ekonomicznej czasem pokrywały tylko koszt paliwa. Jak to było możliwe ? Drogie są bilety w klasie Business i one pokrywały koszty operacyjne linii. Dla pozyskiwania klientów niskimi cenami łowiono klientów do klasy ekonomicznej. W czasie epidemii rozpowszechniła się praca zdalna i powrotu do masowych podróży klasą Business już po epidemii nie będzie ( koszty pracodawcy ! ) co spowoduje że ceny biletów klasy ekonomicznej skoczą w górę i emigranci ( na przykład z Polski do Wielkiej Brytanii ) nie będą masowo podróżować znów drogimi jak dawniej samolotami.

Ośrodkiem globalnej propagandy klimatycznej  jest ONZ. Ciągle płyną stamtąd alarmistyczne ostrzeżenia, że nadchodzi potworna katastrofa i Ziemia będzie nie do zamieszkania przez ludzi. Przed finalną zagładą apokaliptyczne masy zagrożonych śmiercią uciekinierów zaleją Zachód i inne zimniejsze kraje.
Zachodnie firmy i rządy widzą w polityce klimatycznej duży interes do zrobienia i propaganda klimatyczna im się podoba i ją sponsorują.
Holandia ogłosiła zakaz sprzedaży samochodów z silnikami spalinowymi  od 2030 roku a Francja od 2040. Inne kraje też zapowiadają wprowadzanie takich zakazów.
Niektórzy zawodnicy wybiegają przed szereg: "Władze Petalumy (Kalifornia) wprowadziły zakaz budowy nowych stacji paliw i rozbudowy istniejących. Zakaz nie obejmuje stacji ładowania wodorem ani punktów ładowania EV."  

Średnia wieku samochodów w Polsce przekracza 16 lat. Masowo importowane są stare ( średnio w wieku  12 lat ) samochody z Europy Zachodniej. W 2019 roku przywieziono do Polski ponad 1 milion samochodów używanych. Zdecydowaną większość stanowiły samochody osobowe bo ponad 928 tysięcy sztuk, co stanowi 92 % całości. Nowe samochody w Polsce kupują głównie firmy a w tym oddziały zachodnich firm bo Polacy są po prostu za biedni na nowe, drogie samochody.  Akumulator stanowi około 40% ceny nowego samochodu elektrycznego. Akumulator jest zarazem piętą achillesową samochodu elektrycznego i stosunkowo szybko traci swoje pierwotne parametry.  Kupno 12 letniego samochodu elektrycznego jest nonsensem. Po wprowadzeniu na zachodzie zakazu sprzedaży samochodów z silnikiem spalinowym w sytuacji gdy samochód elektryczny kosztuje 50% więcej niż spalinowy nawet tamtejszy bogaty konsument będzie kupował mniej samochodów i dłużej używał już posiadane. Zatem przywożone będą do Polski jeszcze starsze samochody aż do zaniku tego importu. Zatem ilość kupowanych używanych samochodów w rękach niezamożnych polskich użytkowników zacznie spadać i taki jest przecież cel polityki klimatycznej z czym nikt się specjalnie nie kryje !

Polska jak dotychczas niestety konkuruje tylko tanią siłą roboczą.
 Norwegia z eksploatacji złóż gazu ziemnego uzyskała gigantyczne wpływy ale wydobycie gazu w Norwegii zmniejsza się od kilku lat. W 2017 roku wydobyto tam 122 mld m3 gazu a w 2020 już tylko 110 mld mimo iż spadków wydobycia nie przewidywano. Prognozy wydobycia są złe. Platts Analytics przewiduje, że do 2025 roku produkcja zmniejszy się do 100 miliardów m3 a w 2040  wyniesie  60 miliardów m3 lub mniej. Znaczący inwestorzy wychodzą z wyeksploatowanych już złóż.
Rurociąg Europipe I średnicy ca 40 cali (1000 mm ) długości 670 km przepustowości 18 mld m3 na rok, biegnący od norweskich platform wydobywczych na Morzu Północnym do niemieckiego Dornum oddano do użytku w październiku 1995 roku
Rurociąg Europipe II średnicy ca 42 cali (1100 mm ) długości 642 km przepustowości  24 mld m3 na rok, biegnący od zakładu oczyszczającego gaz na północ od Stavanger do niemieckiego Dornum oddano do użytku w październiku 1999 roku. Gazociągi te wydajnym gazociągiem połączone są z całą siecią przesyłową gazu w Niemczech i po zbudowaniu krótkiego łącznika "norweski gaz" ( faktycznie wymieszany m.in z rosyjskim ) mogła też kupować Polska. Niemcy dotychczas przy przesyle nikogo nie dyskryminowali ale ograniczenia infrastruktury są oczywistością, o którą nie można mieć pretensji. Komisja Europejska od lat sponsoruje wszelkie budowy gazociągów przesyłowych w Europie widząc w tym poprawę ogólnego  bezpieczeństwa zaopatrzenia wszystkich w gaz.

Budująca rurociągi podmorskie szwajcarska firm Allseas na wysokości duńskiego  Blaabjerg za 88 mln Euro wykona rozgałęzienie istniejącego rurociągu Europipe II rurą 800 mm o długości około 105 km do brzegu Danii. Rura zostanie połączona z duńskim systemem przesyłowym.

Po dnie morza Bałtyckiego zostanie poprowadzony z Danii do Polski rurociąg BalticPipe o przepustowości do 10 mld m3 na rok, z gazem pobranym właśnie z Europipe II. Inwestycja ta od razu wydaje się mało sensowna ale po znalezieniu kolejnych danych okazuje się nonsensowna bowiem już zaczyna powoli brakować Norwegii gazu do Europipe I i  II !
Na dalekiej północy Norwegia ma zakład skraplający gaz ziemny na LNG transportowany  metanowcami i już nie może się wywiązać z kontraktów. Kupuje LNG z rosyjskiego terminalu Jamał-LNG i metanowe płyną Morzem Barentsa do brzegu Norwegii.
Czyli inwestycja w Balticpipe ma sens jeśli ktoś dostarczy do Europipe II ilość ekstra gazu dla Polski bo dotychczasowi odbiorcy mają kontrakty na wiele lat ! PGNiG inwestuje w Norwegii potężne środki na zakup udziałów w złożach gazu. PGNiG nabyło już 36 koncesji a ostatnio kupiło kolejne za prawie 2,5 miliarda złotych. Niestety  rezultaty inwestycji są marne. W ubiegłym roku PGNiG wydobyło w Norwegii mniej niż  pół miliarda m3 gazu, podczas gdy dla  BalticPipe potrzeba 10 mld m3 rocznie czyli dwadzieścia razy tyle. Umowy nie są niestety publikowane. Prawdopodobnie z Europipe II będziemy mogli odebrać tyle gazu ile do systemu dostarczą platformy wydobywcze PGNiG.
KGHM utopiło już kilkadziesiąt miliardów złotych w "inwestycje" w Kanadzie i Chile. PKN Orlen utopił miliardy w "inwestycje” w Kanadzie i około 20 mld złotych ( w obecnej wartości ) w rafinerie Możejki na Litwie.
Może teraz kolej na rekord marnotrawstwa PGNiG !
Trzeba trzymać kciuki za dokończeniem (!) Nord Stream II dzięki czemu Niemcy będą mogli zrezygnować  z odbioru części gazu z Europipe II i popłynie on przez Balticpipe do Polski !  Nie wiadomo od kogo ewentualnie ten gaz z Europipe II kupimy gdy za mało gazu będziemy wydobywać ? Czy od norweskiego dostawcy czy od Niemców którzy odsprzedają ze stosowną marzą  zakontraktowany gaz Polsce. Wszystko będzie zależeć od cen gazu rosyjskiego i norweskiego. Gdy gaz norweski będzie trwale znacznie  droższy niż rosyjski Niemcy mogą zrezygnować z kontraktu jeśli zgodzi się dostawca. Tak czy owak Polska drogo zapłaci za gaz.
Polska założyła już sobie jeden kamień u szyi nazwany kontraktem katarskim i drugi kontraktem z USA na bardzo drogi gaz na 20 lat. Wręcz śmieszne jest to że możemy fizycznie dostać w tych koszmarnych kontraktach na LNG gaz rosyjski ale dwa razy drożej niż bezpośrednio, bez pośredników, kupiony od Rosji !      

W mediach rosyjskich Polska praktycznie nie istnieje.
Rosyjscy historycy piszą że po II Wojnie do 1956 roku Polska była protektoratem ZSRR ale potem zdobyła się na dużą niezależność. Cwani narodowi komuniści Gomułki z jednej strony propagandowo deklarowali poddaństwo Moskwie ale faktycznie całkowicie zlikwidowali bezpiekę jako narzędzie wpływu na Polskę i twardo wycofali się z niekorzystnych dla Polski stosunków gospodarczych co zostało połowicznie odwrócone po odsunięciu Gomułki za rządów Gierka i Jaruzelskiego.  

Polska nie ma na wschodzie wpływów kapitałowych, biznesowych, gospodarczych, kulturowych, relacyjnych, agenturalnych i militarnych. Zatem obiektywnie Polska nie ma żadnych metod oddziaływania na obszar posowiecki niezależnie od tego jaki akurat ustrój i ekipa rządzą w konkretnych państwach i w Warszawce. Polska prowadząc dekadami normalną politykę
i wchodząc w związki gospodarcze mogłaby mieć wpływy na Białorusi ale też Białoruś na Polskę. Partnerzy zawsze biorą pod uwagę stanowisko drugiej strony nawet jawnie nie wyrażone. 
Po Majdanie na Ukrainie bezceremonialnie odsunięto nas od wpływu na Ukrainę. 
Agresja propagandowa Sat TV Romaszewskich na Białorusi okazała się samobójcza. Faktycznie przymuszony do represji neo-sowiet Łukaszenko zdecydował wytoczyć oskarżenie o zdradę !  
Polska sama będąc kolonią zachodu nie ma obecnie nic pozytywnego do zaoferowania Białorusi. Miał sługa lokaja ? Rosja tańszą ropą i gazem subsydiuje Białoruś od dekad i wpompowała tam dziesiątki jeśli nie sto miliardów dolarów.

W rosyjskiej nauce wojskowej istnieje pojęcie „rozpoznania bojem” Chodzi o to aby próbnie zaatakowany niewielkimi siłami przeciwnik odkrył swoje atuty. Jak okaże się za silny to go nie atakujemy bo to nie ma żadnego sensu. Rosja w swojej historii nigdy nikogo silnego nie zaatakowała !
Twardogłowi komuniści rozumieli że Polska musi mieć potencjalnie alternatywnych dostawców ropy naftowej aby skutecznie negocjować cenę z Rosją. Rosja od razu obniżyła nam ceny swojej ropy. Terminale do odbioru LNG należało zbudować dawno temu i wtedy normalnie negocjować z Rosją cenę gazu kupując gdzie jest najkorzystniej. Bardzo długo płaciliśmy Rosji za ropę i gaz mniej niż Zachód !

Gaz ma być mniej uciążliwym środowiskowo paliwem niż węgiel  w przejściowych dekadach w drodze do energetyki niskoemisyjnej. Zatem Polska potrzebuje bardzo dużo taniego gazu.
Tak samo jak Polska od rosyjskiego gazu ideologicznie odcięła się Litwa korzystając z pływającego terminalu LNG „Niepodległość” Do operacji tej dużo dopłaca państwo. Minister energii ogłosił  że LNG jest conajmniej o połowę droższy niż konkurencyjny gaz rosyjski. Nie przebierając w słowach, nazwał tę sytuację "wrzodem na zdrowym rynku gazu”
Po tym kiedy wyłączono posowiecką elektrownie jądrową w Ignalinie realne ceny energii elektrycznej wzrosły na Litwie trzykrotnie ! Litwę opuścił już co czwarty mieszkaniec. Taki tam jest dobrobyt że kto może to emigruje na Zachód.

Światowy popyt na gaz i ropę będzie rósł mimo koniunkturalnych wahań. Szybko rozwijające się Chiny mają ogromne potrzeby i apetyt na surowce. Amerykańskie sankcje nałożone na Iran tracą skuteczność. Eksport irańskiej ropy wzrósł z 0.5 na 1.2 mln baryłek dziennie... głównie do Chin.
Ministrowie spraw zagranicznych Iranu i Chin, Dżawad Zarif i Wang Yi, 27 marca 2021 podpisali w Teheranie 25-letnią umowę o współpracy. Według oficjalnych informacji, porozumienie dotyczy dużych chińskich inwestycji w irańską infrastrukturę i sektor energetyczny oraz dostaw surowców energetycznych do Państwa Środka. Pekin zapewnił sobie dostęp do taniej ropy i gazu oraz  gwarancje dotyczące budowy dróg, linii kolejowych i portów w ramach południowej gałęzi Nowego Jedwabnego Szlaku. Dodatkowo Chiny mają również zainwestować w Iranie 400 miliardów dolarów w ciągu 25 lat, nie tylko w infrastrukturę transportową ale i w inne branże.
Z perspektywy Iranu strategiczne partnerstwo z Chinami jest na wagę złota. Umowa nie tylko pomoże Teheranowi obejść amerykańskie sankcje, ale również dzięki licznym inwestycjom strukturalnym da irańskiej gospodarce silny impuls rozwoju po epoce stagnacji. Dodatkowo, Iran będzie mieć u swojego boku silnego antyamerykańskiego sojusznika, który najprawdopodobniej będzie hamować realizację strategii Waszyngtonu na Bliskim Wschodzie. Sojusz Chin i Iranu zmieni układ sił na Bliskim Wschodzie i celem USA jest storpedowanie tej współpracy za wszelką cenę, także z zastosowaniem konfliktu zbrojnego. 
Arabia Saudyjska podała że jej strategicznym celem jest zapewnienie Chinom bezpieczeństwa energetycznego na 50 lat !
Rozważany przez Rosję i Chiny drugi gazociąg do Chin, Sojuz Wostok ma mieć możliwość przesyłu około 50 mld m sześciennych gazu rocznie. Bazą surowcową dla projektu będą pola gazowe znajdujące się na Syberii Zachodniej. Już opracowano główne parametry techniczne i technologiczne projektu. W szczególności określono optymalną trasę przebiegu gazociągu przez terytorium Mongolii, jego długość, średnicę rur, ciśnienie robocze oraz liczbę tłoczni zbudowanych na trasie magistrali. Pełne studium wykonalności powstanie przed końcem 2021 roku.
Państwa i narody nie mają wiecznych przyjaciół ani wrogów. Mają wieczne interesy. Na życie nie można się obrażać.
Chiny i Rosja nie są ani przyjaciółmi ani wrogami a w ich polityce nie ma emocji a są interesy. Chiny kupują rosyjski gaz ale twardo negocjują ceny i wykorzystają każdą okazje aby cenę obniżyć. Wspólnym wrogiem obu krajów są agresywne USA. Gdyby doszło do wojny Ukraina – Rosja ( a prezydent Ukrainy już zapowiedział że buntownicze republiki zostaną spacyfikowane – inspiracja pochodzi od nowej administracji prezydenta Bidena ) to Chiny w komfortowej sytuacji mogą zająć Tajwan. Gdyby Chiny zdecydowały zająć Tajwan to Rosja może sobie komfortowo oderwać od Ukrainy  południowo - wschodnie tereny.
Świat nie kończy się jutro ani za miesiąc. Nawet jeśli Europa nie będzie kupować rosyjskiego gazu, co jest bardzo wątpliwe bo gazociąg NS1 pracują z ponadnormatywną mocą, to Rosja i tak go sprzeda tym bardziej że rozbudowuje eksportowe terminale LNG dla nabywców z całego świata.

Oligarcha, największy właściciel ziemi w USA,  Bill Gates w książce „Jak ocalić świat od katastrofy klimatycznej. Rozwiązania, które już mamy, zmiany, jakich potrzebujemy” ma w wielu sprawach sporo racji. Twierdzi że nawet biorąc pod uwagę doskonalenie technologi wiatraków i ogniw fotowoltaicznych nie zapewnią one wymaganej ilości energii dla świata i konieczne jest mocne postawienie na nowoczesną energetykę jądrową, która na tle energetyki węglowej czy gazowej, którą ma zastąpić,  jest bardzo czysta.
W 2019 roku światowa produkcja energii elektrycznej wyniosła niemal 27000 TWh  czyli 27 000 mld KWh. W Kanadzie zużycie energii elektrycznej wynosi PC prawie 18 000 KWh, w Szwecji 17 000 KWh, USA  13 500 KWh rocznie ale w Czadzie 15 KWh rocznie, w Afganistanie 34 KWh i w stumilionowej Etiopii 133 KWh.  Czyli biedakom z Południa Ziemi trzeba dopiero dostarczyć elektryczności bo są ludźmi i mają prawo żyć jak ludzie a nie jak zwierzęta !
Zakładając że koszt 1 kW mocy zainstalowanej wiatraka wynosi 1300 dolarów i pracuje on z mocą średnią 20% mocy maksymalnej na postawienie wiatraków które wygenerują tyle energii elektrycznej ile wyprodukowano w 2019 roku trzeba 118,6 bln dolarów. Kwota jest potworna i nie obejmuje ani magazynów energii ani kosztownej rozbudowy sieci elektrycznej.
Roczne wydatki rządów wszystkich państw świata to około  36 bln dolarów ale z tego 10 bln to zwroty pożyczek czyli wydatki netto wynoszą 26 bln dolarów.
Według Sztokholmskiego Instytutu Badania Nad Pokojem  SIPRI, w 2019 roku globalne wydatki na cele wojskowe wyniosły 1917 mld dolarów. Czyli inwestycja w same wiatraki to 62 letnie zbrojenia Ziemian ale przecież wiatraki mają dostarczać tylko część energii a nie 100%.
Czyli kończąc z absurdem zbrojeń klimat można z łatwością uratować.   Czy postawienie ogromnej ilości wiatraków jest wykonywalne ? Jest możliwe. Obecne w Chinach buduje się średnio  720 metrów autostrad na godzinę ! Często w trudnym terenie.

Słusznie Bill Gates argumentuje że niestabilność sumarycznej energetyki wiatrowej i słonecznej maleje wraz z połączonym bardzo dużym obszarem i konieczne jest szybkie rozbudowanie linii przesyłowych wielkiej mocy co jednak spotyka się z silnymi  oporami właścicieli ziemi tracącej w takim przypadku wartość. Ta teza jest słuszna i autor sam od 8 lat „trąbi” o tym że systematyczna rozbudowa dalekosiężnych przesyłowych sieci energetycznych jest konieczna z wielu powodów a nie tylko z powodu OZE.  Sprawa oporów właścicieli ziemi jest do mądrego rozwiązania. Nikogo nie wolno krzywdzić ale trzeba zapobiegać destabilizującej, pasożytniczej spekulacji ziemią. Ponieważ sieci w Polsce przez dekady praktycznie nie modernizowano a nawet okresowo porzucono remonty gdy teraz trzeba to robić na gwałt podawane są coraz bardziej kosmiczne koszty tej operacji !
Przypomnieć należy że w okresie pasożytniczej transformacji ustrojowej ( szok bez terapii ! ) porzucono wszelkie inwestycje a gospodarka przeszła w stan wegetatywny produkując co potrzeba do przeżycia ludziom. Porzucono budowę dróg i infrastruktury. Porzucono budownictwo mieszkaniowe. Porzucono budowę elektrowni jądrowej w Żarnowcu... Szklanka została stłuczona a mleko rozlane. Skutków nie można cofnąć. Trzeba było posprzątać i to sprzątanie od 2004 roku się odbywa.
Parlament dopiero teraz przyjął spec - ustawę przesyłową. Według przepisów z 2015 roku czas potrzebny do uzyskania wszystkich decyzji administracyjnych w projekcie linii przesyłowej to średnio 19 miesięcy ale czasem dużo dłużej. Proponowane zmiany mają skrócić ten czas do sześciu miesięcy. Jednym z celów modyfikacji specustawy jest przystosowanie sieci do przesyłania energii elektrycznej z farm wiatrowych na morzu. Przepisy mają wyeliminować przeliczne wątpliwości interpretacyjne dotychczasowych przepisów, m.in. w ustawie o udostępnianiu informacji o środowisku.
 
Około 30% transformacyjny spadek PKB Polski i fala Tsunami bezrobocia nie oddają całej grozy sytuacji. Przy apokaliptycznych zniszczeniach kraju, utracie 41.9 mln ludzi, powojennym śmiertelnym głodzie, PKB Związku Radzieckiego za okres wojny spadł tylko o 22% ! 

Zielona energia z wiatraków i Słońca jest niestabilna i gdy jest potrzebna często generacja jest znikoma lub zerowa. Bez dopłat państwa lub przymusu nikt w świecie jej nie chce ! Ona nie jest normalnie sprzedawanym towarem. Jest kupowana pod przymusem państwa.
Aby przyspieszyć budowę energetyki słonecznej w Niemczech od 2002 roku każdy mógł preferencyjnie sprzedać sieciom wygenerowaną zieloną kilowatogodzinę za 0.457 Euro. W tym okresie elektrowniom płacono 0.034 Euro za KWh  czyli  13.5 raza taniej.  Państwo niemieckie zagwarantowało niezmienność tej kosmicznej ceny przez 20 lat. W 2004 roku ówczesny minister środowiska z partii Zielonych Jurgen Trittin fałszywie obiecywał że obciążenie gospodarstw domowych z powodu rewolucji OZE będzie niezauważalne. Jego zdaniem miało wynieść 1 euro w rachunku za prąd  miesięcznie. Faktycznie wyniosło około 20 Euro miesięcznie.
Do 2012 roku subsydia wypłacone z tytułu wytwarzania OZE w latach poprzednich wyniosły 200 mld euro. W 2018 roku minister gospodarki i energii Peter Altmeier szacował, że do 2022 roku rachunek ten urośnie do około 680 mld euro. W tej sytuacji Niemcy wycofały się obecnie z paranoicznych subsydiów do zielonej energetyki bowiem dalsze ich kontynuowanie byłoby oczywistym dowodem szaleństwa rządu i parlamentu.
Trwa rozbudowa niemieckiej sieci przesyłowej. Gdy pojawia się nadmiar energii wiatrowej generowanej na północy Niemiec, która ze względu na ograniczenia systemu przesyłu nie może być przesyłana na południe kraju, wiatraki są wyłączane i unieruchamiane, a operatorzy wiatraków dostają rekompensatę, płatną przez detalicznych odbiorców.
Niemniej 80% społeczeństwa popiera kierunek transformacji energetycznej Energiewende. Niemcy regularnie krytycznie oceniają jednak sposób wdrażania tej strategii przez kolejne rządy, a wysokie ceny energii należą tu do głównych powodów niezadowolenia. Rządowe plany zakładają, że moc zainstalowana wiatraków na lądzie ma wzrosnąć do 2030 roku  z 55 do 71 GW, fotowoltaiki z 54 do 100 GW, a morskich farm wiatrowych z 8 do 20 GW. Na koniec dekady z OZE powinno pochodzić 65 % zużywanej w Niemczech energii elektrycznej.
Przejściowo, do połowy lat trzydziestych będzie rosła generacja z gazu ziemnego do około 25% całości. Ponieważ po wyłączeniu elektrowni węglowych i atomowych pojawi się duża luka w produkcji energii ma być ona załatana dużym importem oraz zarządzaniem odbiorem energii przez duże firmy.  Dlatego akcent  kładziony jest na rozbudowę silnych połączeń energetycznych z sąsiednimi krajami. Może to mieć spore znaczenie dla Polski, która w takiej sytuacji transformując swoją energetykę nie może liczyć na import energii.

Wiatraki szybko się starzeją i w dobrych, wietrznych  lokalizacjach kilkunastoletnie jednostki się burzy – złomuje ( złom z Niemiec jedzie do Polski dalej pracować ) co nie jest tanie, aby tam postawić większe wiatraki o większej mocy i lepszej stabilności generacji. Na morzu szybki wiatr ze słoną wodą uszkadza krawędzie natarcia łopat turbiny i trzeba je naprawiać. Aby ktokolwiek chciał pracować w ekstremalnych warunkach trzeba słono zapłacić i eksploatacja jest droga z wielu powodów. Żywotność wiatraków na morzu jest coraz bardziej dyskusyjna.  Ale wiatraki na morzu pracuje ze znacznie większa średnią mocą niż na lądzie czyli są stabilniejszym źródłem energii.

W roku 2009  Zjednoczone Emiraty Arabskie i Polska postanowiły wybudować elektrownie jądrowe. W Barakah w ZEA normalnie pracuje już pierwszy zbudowany reaktor, a pozostałe 3 będą kolejno uruchamiane do 2023 roku. Elektrownia będzie miała moc 5600 MWe a jej całkowity koszt to około 20 mld Euro. W Polsce nic nie wybudowano i nie ma nawet ostatecznej lokalizacji ale bardzo cieszymy się z rozwoju niestabilnych OZE. Lokalizacja elektrowni atomowej według cmokierów ma być w pasie nadmorskim o szerokości 200 km co przecież obejmuje blisko połowę obszaru Polski !
Wymieniony koszt elektrowni w ZEA to circa 20 x 4.5 = 90 mld złotych ale wcześniej złotówka była mocniejsza niż obecnie. Na potrzeby pomocy gospodarce w czasie pandemii Covid - 19 NBP „wydrukował” około 200 mld złotych co oczywiście podwyższy inflacje i osłabi kurs złotego.
Zatem należało wydrukować 70-90 mld zł i pierwszy blok już by pracował a kolejne oddano by do użytku do 2013 roku.
Zatem polski program energetyki jądrowej realizowali i realizują ignoranci  lub zadaniowana do storpedowanie projektu agentura. 

Prezydent Richard Nixon oglądając w 1971 roku serial „Bonanza” podpisał dekret znoszący międzynarodową wymienialność dolara na złoto przez USA. Zaczęła się wtedy orgia spekulacji walutami i ich niestabilności trwająca do dziś. Od 1973 roku funkcjonuje petrodolar mający oparcie w ropie naftowej ale nie jest wykluczone że przestanie kiedyś funkcjonować. Dolar był i jest podstawową walutą rezerwową świata oraz walutą transakcji i rozliczeń międzynarodowych. USA są samozwańczym światowym policjantem. Niektórzy otwarcie kwestionują tą role hegemona. Flota hegemona na oceanach świata pilnuje wolności i bezpieczeństwa żeglugi ( piraci są bezceremonialnie mordowani i światowa opinia publiczna to popiera ) ale też pilnuje przestrzegania nałożonych na „państwa bandyckie” sankcji i zatrzymuje podejrzane jednostki lub jednostki z podejrzanym ładunkiem. Nie jest wykluczone że w razie konfliktu USA z Chinami hegemon po pierwsze spróbuje zablokować morską komunikacje Chin ze światem a zwłaszcza import ropy naftowej. W tym kontekście wielkie znaczenie mają nowe jedwabne szlaki i rurociągi z gazem oraz ropą naftową z Rosji.
 Obecne wycofanie wojsk amerykańskich z Afganistanu łączy się z celem administracji Bidena jakim jest skoncentrowanie sił na Chinach i zwalczaniu skutków pandemii Covid-19, powiedział sekretarz stanu Antony Blinken.
Prezydent Joe Biden powiedział, że amerykańskie siły całkowicie wycofają się z Afganistanu przed 20 rocznicą ataków z 11 września 2001 roku. USA muszą skupić swoją energię i zasoby na stosunkach z Chinami.
Brzmi to niestety jak zapowiedź przyszłej wojny z Chinami.
Od 4 lipca 1776 roku, gdy Stany Zjednoczone ogłosiły niepodległość, tylko przez przez 20 lat kraj ten nie był zaangażowany w żadną wojnę. Według niekompletnych danych, w okresie od zakończenia II wojny światowej w 1945 roku do 2001 roku spośród 248 konfliktów zbrojnych w 153 krajach aż 201, czyli 81% z nich, zainicjowanych zostało przez Stany Zjednoczone. Większość z nich to jednostronne działania amerykańskie, a część była krytykowana nawet przez sojuszników Waszyngtonu. Wojny te spowodowały ogromną liczbę ofiar nie tylko zaangażowanych w nie stron, lecz spowodowały również olbrzymie straty wśród ludności cywilnej oraz zniszczenie mienia prowadzące do potwornych klęsk humanitarnych. Konflikty te uwidoczniły ponadto egoizm i hipokryzję Stanów Zjednoczonych.

Hegemoniczne USA relatywnie słabną od lat ale nadal są silne. USA stają się coraz bardziej agresywne zagrażając pokojowi światowemu. Po bliższym przyjrzeniu się danym o USA nie wyglądają one dobrze a prawdę powiedziawszy wyglądają słabo.  Pracuje zaledwie 150,925 mln osób na 330,318 mln populacji. Bezcenne są drogie a nawet bardzo drogie miejsca pracy w nowoczesnym przemyśle. To one budują światową pozycję i przyszłość kraju. Tych w 2001 roku było 17,213 mln a obecnie jest już tylko  12,287 mln. Miejsca te zostały stracone głównie przez Chiny lub tam przeniesione przez amerykański kapitał. Jest 36 mln nędzarzy a 39 mln rodzin pobiera bony żywnościowe. Medianowa roczna płaca brutto wynosi 35,425 dolarów. Każdy student jest zadłużony na 38,803 dolarów a posiadacz karty debetowej na 6068 dolarów. Dług publiczny na każdego Amerykanina wynosi 64,452 dolarów. Dług zagraniczny wynosi 7,137 bln dolarów a ostatni deficyt handlowy wyniósł 942,570 mld dolarów a w tym ropa naftowa aż 164,945 mld dolarów. A przecież imperialna propaganda grzmiała że USA wydobywają ropę łupkową i będą samodzielne energetyczne a nawet będą eksporterem a tu nagle taki kwiatek...
Balon amerykańskiej giełdy jest absurdalnie napompowany. Jest mnóstwo przykładów paranoicznych wręcz nadużyć.
Wiejski sklepik DELI miał za lata 2019-2020 sumaryczny przychód 35,748 dolarów czyli znikomy. Jego właściciel wszedł na giełdę. Kapitalizacja giełdowa spółki Deli International w lutym 2021 roku wyniosła  113 milionów dolarów !
https://www.cnbc.com/2021/04/15/theres-a-single-new-jersey-deli-doing-35000-in-sales-valued-at-100-million-in-the-stock-market.html

W USA przy życiu sztucznie trzymanych jest dużo koncernów i firm Zoombie. Jednym z nich jest kiedyś najpotężniejszy koncern przemysłowy świata General Electric.
Z ostatniego badania firmy Snapchat wynika, że prawie połowa młodych Amerykanek chce w przyszłości zostać influencerką lub youtuberką. Już chyba gorzej nie może być.
USA jako najbogatszy kraj III Świata powoli stają się cieniem swojej dawnej potęgi a jego PKB jest coraz bardziej śmieszne. Infrastruktura jest zaniedbana. Rozwarstwienie dochodowe i majątkowe osiągnęły patologiczne poziomy trzecioświatowe. Prywatyzowanych jest coraz więcej usług dawniej świadczonych przez „państwo”. Po prywatyzacji usługi szybko drożeją a ich jakość drastycznie spada.
Sprywatyzowana ochrona zdrowia w  USA wypracowuje rzekomo 18% PKB co jest rekordem światowym ale średnia długość życia jest większa na Kubie ! Natomiast udział przemysłu niedługo spadnie poniżej 10% PKB.
Rzućmy okiem na te bilony dolarów w ochronie zdrowia. Produkowany od 2014 roku przez amerykański Gilead Science lek Sovaldi na Wirusowe Zapalenie Wątroby typu C  kosztował i kosztuje w USA  $84,000 czyli $1,000 za tabletkę przy 12 tygodniowym procesie  leczenia. Gilead udzielił licencji na produkcje leku dla biednych krajów. W Indiach lek kosztuje $4.29 czyli blisko 20 000 razy taniej niż w USA. W Europie Sovaldi kosztuje żeby było śmieszniej 42,000 Euro czyli połowę tego co w dolarach. Podawane przez Gilead dane o skuteczności leków budzą ( z tłem korupcyjnym ) wątpliwości. Wszystkie leki Gilead są potwornie drogie. Remdesivir miał być skuteczny w leczeniu infekcji Covid-19. W sierpniu 2020 roku  WHO w przewodniku zaleca nie stosowanie tego leku bo brak jest jakiegokolwiek dowodu korzyści z jego stosowania.
Gilead nie jest mistrzem kantów. Szwajcarski Novartis za opakowanie leku do leczenia białaczki żąda 320 000 Euro.

Wniosek z tego taki że USA wystawiło wielu krajom czeki bez pokrycia na bezpieczeństwo ( w wielu dziedzinach ) a polityka polegania na gwarancjach hegemona może przynieść katastrofalne rezultaty.

Produkt Krajowy Brutto liczony jest w cenach brutto. Natomiast w  handlu międzynarodowym towary nie są obłożone podatkami. Przy wysokich podatkach ropa naftowa kupiona za 1 dolara daje nawet 3 dolary PKB.
Słusznie obłożona wysokimi podatkami paczka papierosów kosztuje w świecie równowartość 0.1-18 Euro.
Litr benzyny E95 12.04.2021 roku kosztował w Wenezueli 0.02 dolara, w Iranie 0.06  a w Hongkongu 2.443 dolara. Najdroższa w Europie była Norwegia (!) 1.995 dolara ale w Europie paliwa są generalnie bardzo drogie.

W Europejskim modelu podatkowym podatki i opłaty od paliw czyli parapodatki  stanowią podstawowy wpływ do budżetów państw. Typowo stanowią ponad 60% ceny paliwa. Gdy w 2008 roku cena ropy osiągnęła bardzo wysokie poziomy apele do producentów ropy o obniżenie ceny spotkały się z słuszną ich odpowiedzią że państwa wpierw  powinny obniżyć podatki bo to one budują końcową cenę.
Czy droga „zielona energia” do ładowania samochodu elektrycznego również będzie obłożona wysokimi podatkami i opłatami ? Czym zasypać powstającą gigantyczną dziurę w budżecie ? Czy trzeba będzie podwyższyć kataster i podwyższyć wysokie podatki majątkowe lub wprowadzić kolejne podatki majątkowe ?

Rządy wielu państw świata postanowiły ograniczyć emisje dwutlenku węgla. Zadaniowane zostały też banki które stanowczo odmawiają kredytowania wszystkiego co jest związane z węglem. Polska nie posiada własnej technologi i jest niesamodzielna. Zbudowanie przez taki kraj elektrowni węglowej będzie trudne lub niemożliwe. Można ją zamówić w Chinach lub Japonii ale nie w koncernach w Europie. Niedawno porzucono budowę elektrowni węglowej w Ostrołęce mimo iż wydano na nią już 1300 mln złotych.

Ambitne zamierzenia polityki klimatycznej EU wydają się jednak mało realne. I tak w przypadku Niemiec, Wuppertal Institute ocenia: "Aby osiągnąć paryskie cele klimatyczne, 2/3 mieszkańców miast musi zrezygnować z samochodów. Ruch samochodowy musi zostać zmniejszony o połowę za 14 lat. Krajowe loty samolotów muszą być całkowicie odwołane."  
   
Energia z węgla jest najtańsza ( atmosfera Ziemi jest wspólna, to przerzucenie kosztów zewnętrznych  ) i narzucenie Polsce przedwczesnego dla jej etapu rozwoju przejścia na drogą „zieloną energie” istotnie obniży wzrost gospodarczy. Polskie firmy nie produkują wiatraków ani ogniw fotowoltaicznych ani inverterów. Zatem trzeba będzie te nowoczesne wyroby o dużej wartości oddanej importować co wzbogaca obce gospodarki ( Niemiec, Danii , Chin... ) a Nas zubaża.

O ile rozwścieczeni kradzieżą przez USA/Anglia/Francja ich wykonanego projektu „Polska” Niemcy zniszczyły po 1939 roku śmieszne pasożytnicze państewko sezonowe  to projekt Stalina i jego ekipy  był całkiem dobry i po 76 latach dalej trwa. Monoetniczny, zwarty, krótkie granice oparte o przeszkody naturalne. Brutalnie narzucona przez sowietów modernizacja złamała pasożytnicze struktury niedorozwoju i Polska się generalnie rozwijała. Polacy otrzymali korzyści a odium przemocy spłynęło na żydowskie kierownictwo siepaczy bezpieki.
Gdyby komunistyczna władza nie podjęła elektryfikacji i industrializacji to by ich nie było. Gdyby nie przeprowadzono masowej alfabetyzacji to dalej żyliby analfabeci. Przymusowe leczenie gruźlicy i chorób weneryczny pod milicyjną pałką było koniecznością.

Każdy kryzys jest zagrożeniem ale jednocześnie szansą bowiem można przeprowadzić ISTOTNE zmiany których normalnie nie da się wykonać z uwagi na stawiany silny opór grup pasożytniczych interesów. Polska kryzys Covid-19 kompletnie dla ulepszeń systemu zmarnowała a to co się stało zahacza o ludobójstwo - W siedmiodniowej średniej liczbie zgonów związanych z Covid-19  na milion mieszkańców jesteśmy aktualnie na 1 miejscu na ŚWIECIE.  
W czasach przełomowych jedne kraje z mądrymi i elastycznymi rządami potrafią wykorzystać okazje i awansują a inne ulegają degradacji i spadają.
A nadchodzą kolejne kryzysy – klimatyczny, imigracyjny, energetyczny, demograficzny związany ze starzeniem społeczeństwa.
W każdej rozwiniętej demokracji potężne zagrożenie dotyczące masowej imigracji z krajów III Świata jest poważną kwestią polityczną. Każdy rozwinięty kraj posiada własną trywialną, doraźną politykę zarządzania migracją.  Zatrzymuje się poza granicami jak najwięcej chętnych osób. Prezydent Donald Trump tak jak obiecywał zbudował mur na granicy z Meksykiem. Wielka Brytania zdecydowała się na Brexit i wykorzystuje do zatrzymania fali imigrantów kanał La Manche.  Australia bez litości usuwa niechcianych przybyszy czyli Boat People. Francja stara się zatrzymać większość ludzkiej fali a przyjętych Afrykanów lokuje na przedmieściach, które momentalnie stają się obskurne i śmierdzące. Te osiedla imigrantów żyją osobnym życiem. Własnym „prawem i porządkiem” Niestety nie jest to problem krótkoterminowy ale historyczny. Wszystko na to wskazuje że mamy do czynienia z największą imigracją z biednego południa na bogatą północ w historii człowieka.
Biedni widzą teraz w telewizji satelitarnej, komputerze - internecie i na ekranie  smartfona jak niewyobrażalnie bogata jest północ. Piękne wygodne domy i ogromna ilość zasilanych energią elektryczną przedmiotów pobudzają ich wyobraźnie. Imigranci w większości nie chcą się integrować, asymilować, uczyć i pracować. Szczególnie roszczeniowi są muzułmanie.
W 2018 roku imigranci wysłali do swoich biednych rodzin na południu prawie 700 mld dolarów co często pozwala rodzinom w ogóle tam przeżyć.
Potężna imigracja to skutki prowokowanych dekadami przez Zachód wojen w Afryce i nie tylko Afryce ale także skutki wieloletnich susz mogących mieć związek z emisją CO2 przez bogatą północ.   

Polska praktycznie nie ma złóż ropy naftowej i ma za mało złóż gazu ziemnego. Problemów z zakupem nie było i nie ma ( ale musi istnieć fizyczna infrastruktura ) ale trzeba mieć walutę z eksportu ( wyjątkiem jest luksusowa pozycja hegemona drukującego dolary ) aby kupować co się chce poza towarami z listy zabronionych lub kontrolowanych.   
Można zastosować podejście antyimportowe ( niewydajna ciężka chemia oparta o węgiel a nie o ropę i gaz ) lub proeksportowe ( eksportować aby kupić sobie potrzebną ropę ). To pierwsze podejście zawsze prowadzi do klęski co jest oczywiste bowiem handlując ze światem bierzemy - dajemy to co według nas jest najbardziej korzystne.

Współczesną legitymacją rządów jest wzrost gospodarczy obrazowany przez wskaźnik PKB przy którym dzieją się coraz liczniejsze cuda.
Rocznik GUS podaje że w 1995 roku można było kupić za przeciętne miesięczne wynagrodzenie netto 463 litry paliwa samochodowego E95. Od tego czasu rozwarstwienie dochodowe mocno wzrosło i średnia płaca przestała być miarodajna. Zdecydowana większość Polaków ( ponad 95 % ) nie wchodzi do drugiego progu podatkowego PIT. Statystyczny przedstawiciel tej grupy zarabiał w 2019 roku na rękę około 28 tysięcy złotych rocznie otrzymując miesięcznie niespełna 2326 zł netto. Przy cenie paliwa 4.9 zł za litr mógł kupić 474 litrów paliwa. Fantastyczny rozwój przez ćwierćwiecze ! Cały świat nam zazdrości. Państwo dobrobytu w rozkwicie. Po prostu cud...  GUS powinien się w kontekście rozwoju nazywać Główny Urząd Satyryczny.

Już przed wojną pisano w II RP że w polityce funkcjonuje bardzo silna selekcja negatywna. Rządzą to znaczy kradną najgorsi z najgorszych.
Polskie monopolistyczne koncerny PKN Orlen i Lotos okrada faktycznie mafia polityczna ! Palantów spod ciemnej gwiazdy Polacy zobaczyli po raz pierwszy przesłuchiwanych przez Sejmową Komisje Śledcza d/s PKN Orlen w 2005 roku – łapówki, niepotrzebny pośrednik zgarniający potężne prowizje i stwarzający niepewność dostaw, mafijne kombinacje, Kulczyk, bezczynność prokuratury...   
Były prezes koncernu PKN Orlen Jacek Krawiec, tragicznie kierujący koncernem, tylko przez cztery lata od 2012 do 2015 roku zarobił ponad 12 mln zł. W 2019 roku prokuratura przedstawiła mu liczne zarzuty dopuszczenia się przestępstw niegospodarności w wielkich rozmiarach.
Jak palant może zostać prezesem PKN Orlen – największej polskiej firmy ?  W 2020 roku Krawiec dostał kolejne prokuratorskie zarzuty wręczenia Sławomirowi Nowakowi łapówek na łączną kwotę kilkuset tysięcy złotych za pomoc w objęciu „intratnych stanowisk” to znaczy prezesury PKN Orlen. Skorumpowana jest cała mafia polityczna. Siostra Krawca była współpracownikiem prezydenta Lecha Kaczyńskiego.  Po zastopowaniu importu paliw do Polski PKN Orlen i Lotos sprzedają paliwa drożej niż zachodnie rafinerie i tematem już zajęła się Komisja Europejska. Do zapłacenia jest 2.4 mld złotych. Polacy są okradani na setki sposobów. Obecnie media grillują prezesa PKN Orlen Daniela Obajtka, faktycznie po kursie BHP nazwanym studiami,  ale z ogromną ilością nieruchomości na kilometr śmierdzących korupcją.


Temat jest bardzo szeroki i wieloaspektowy:
1.Różnice w tempie rozwoju gospodarczego występowały zawsze. Uchwytny statystycznie wzrost gospodarczy rozpoczął się w połowie XVIII wieku z tempem około 0.5% rocznie. Wcześniej tempo wzrostu nie przekraczało 0.1-0.2% i to z częstymi regresami ale w długim czasie i tak dawało to wielkie różnice w rozwoju. Imperialną flotę brytyjską napędzał  wiatr a wytwórczość napędzały koła wodne i wiatraki ale niedługo pojawiła się maszyna parowa. Zastosowana w lokomotywach i statkach  radykalnie podniosła tempo podróży „zmniejszając” świat.

2.Przemysł potrzebuje dużo energii o czym wiadomo od dawna. Największy w świecie zintegrowany kompleks przemysłowy Forda nad Rouge River pochłaniał dostarczane surowce a wydalał wyprodukowane samochody. Miał własną elektrownie o mocy circa 250 MW a więc jak na tamte czasy niemałą.

3.Jest ponad 100 urządzeń domowych karmiących się energią elektryczną. Bez niej nie ma wygodnego życia. Miasta nie mogą bez elektryczności funkcjonować. Trudno żyć bez wody a niefunkcjonowanie przepompowni ścieków to prawdziwy koszmar.
Energia elektryczna jest szlachetna. Jeśli temperatura na zewnątrz nie spada długo poniżej 0C to  pompa ciepła dostarcza mieszkaniu o wiele więcej energii cieplnej niż pobiera elektrycznej.
„Urządzenia elektryczne działają lepiej, gdy dołączy się je do prądu”

4.Dotychczas system energetyczny państw cywilizowanych musiał podołać szczytowemu zapotrzebowaniu odbiorców. Przerwy w dostawach energii wynikały tylko z awarii a te często z ekstremalnej pogody. Oczywiście ceny energii zmieniają się w ciągu doby i w szczytach jest ona najdroższa a przy najmniejszym poborze może mieć cenę ujemną. Niestabilna „zielona energia” nie jest towarem dobrowolnie kupowanym. Stosowany jest brutalny przymus prawny a koszt przerzucany jest na odbiorców. Generacja przez wiatraki i panele fotowoltaiczne PV jest niestabilna. Jest wtedy gdy jest a nie wtedy gdy jest potrzebna !
Niemieckie farmy wiatrowe na Bałtyku doświadczyły długiej przerwy w generacji przykładowo w maju 2018 roku. W czasie 4.5 dobowej ciszy morskiej średnia moc morskich farm wiatrowych wynosiła mniej niż 0,6 % mocy nominalnej. Trudno wyobrazić sobie wyłączenie Niemiec na 5 dni.
Najtańsze jest przechowywanie energii elektrycznej w zbiornikach w wodnych elektrowniach pompowo - szczytowych ale ich ilość jest ograniczona ilością naturalnych lokacji do takich elektrowni. Koszt przechowania energii w bateriach litowo – jonowych jest nadal większy niż koszt jej wygenerowania w konwencjonalnych elektrowniach !
Mimo iż porzucono budowę elektrowni jądrowej w Żarnowcu to szczęśliwie skojarzona z nią w projekcie wodna elektrownia pompowo – szczytowa ocalała i z pożytkiem działa. Pod koniec rządów Gierka rozpoczęto budowę dużej elektrowni wodnej w Sudetach ale kryzys wymusił zaprzestanie budowy i resztki jej niszczeją.
Gdy zaczną się przerwy w dostawach prądu pewnie temat odżyje !

5.Jest tyle wersji historii ile państw. Każde ma własną wersje historii. Polityka historyczna budująca  
fałszywą samoświadomość jest strasznie niebezpieczna dla oszukiwanych i oszukującego.
Przed wojną 40% ogłupianych propagandą Polaków, „Silni, Zwarci, Gotowi”, uważało że sprawimy Niemcom tęgie lanie ! „Przedwojenna Polska w liczbach”, zespołu autorów portalu WielkaHISTORIA.pl,  pokazuje przerażająca prawdę o II RP. Dla ogromnej większości była ona piekłem na ziemi lub czymś gorszym. W całej historii Polski bardziej niż sanacja Polsce i Polakom zaszkodzili tylko Niemcy III Rzeszy.  Sanacyjna banda obślizgłych zbrodniarzy powinna być skazana na śmierć.
Przedstawianie w fałszywie dobrym świetle złodziejskiej, faszyzującej dyktatury eksploatacji narodu uważanej za sojusznika Hitlera jest haniebnie głupie. Sanacja przyczyniła się do wojny.  Przy wszystkich swoich wadach PRL był jednak nieskończenie lepszy !  Fałszywa „wiedza” i zła informacja dają błędne decyzje w każdym obszarze, także energetyce.
Zmarł właśnie w więzieniu skazany za stworzenie gigantycznej piramidy finansowej Bernard Madoff, który oczarował wielu inteligentnych i bardzo bogatych Amerykanów. Jak widać można oszukiwać nie tylko ciemny lud.
6.Energetyka jądrowa najmniej obciąża środowisko.
Po katastrofie w Czarnobylu w 1986 roku  propaganda Zachodu, chcąc maksymalnie zaszkodzić ZSRR i blokowi wschodniemu, wyolbrzymiała radioaktywne skutki, które były przecież o wiele mniejsze niż po Fukushimie. Już wtedy głosy rozsądku  mówiły żeby nie przesadzać bo społeczeństwa zostaną wystraszone przed energetyką jądrową ! I zostały porządnie wystraszone. Jak tu się nie bać gigantycznych zmutowanych zwierząt  z Czarnobyla ?
Grafitowe reaktory jak RMBK z obszarem dodatniej reaktywności nigdzie w świecie poza ZSRR nie były dopuszczone do użytku cywilnego a obsługę w Czarnobylu szkolono aby nawet nie zbliżała się z marginesem do rejonu dodatniej reaktywności reaktora. Katastrofy z reaktorem grafitowym mieli Brytyjczycy i USA. Jak coś złego może się stać to na pewno się stanie. W dacie projektowania elektrowni Fukushima świadomie obniżono wymagania aby obniżyć koszty i przyspieszyć budowę i oddanie elektrowni do użytku.  
Współcześnie elektrownie jądrowe budują Chiny, Rosja, Korea i Francja. Ale budowy Francuzów w Finlandii i Wielkiej Brytanii wloką się okrutnie a budżety są wielokrotnie przekroczone. A przecież Francja kiedyś budowała siłownie sprawnie i ponad 70% jej elektryczności dalej jest z „atomu”. 
Wytwarzanie energii elektrycznej jest najbardziej uciążliwym środowisko procesem jaki stosuje człowiek. Skażenie środowiska jakie powoduje spalanie węgla jest potworne. W przypadku energetyki jądrowej do głosu dochodzą emocje tłumiące głos rozumu. 
Zwykle dobrze poinformowana agencja Fitch 12.04.2021 roku podaje że europejskie projekty jądrowe są bardzo kosztowne i makabrycznie opóźnione. Z tych powodów agencja powątpiewa aby do 2033 roku udało się w Polsce coś atomowego zbudować. Przypomnieć trzeba że wedle wcześniejszych projektów pierwsza polska elektrownia jądrowa miała pracować w 2019 roku !
Powoływane spółki z wysokopłatnymi synekurami partyjnymi mają elektrownie budować ale nie zbudować !
Pozostaje import energii z Białoruskiej elektrowni atomowej ale system Białorusi pracuje synchronicznie z energetycznym systemem rosyjskim asynchronicznym dla systemu europejskiego  i dla transferu energii konieczne będzie użycie napięcia stałego i dwóch falowników. Koszt tego jest niemały ale mając nóż na gardle trzeba będzie to zrobić. Linie przesyłowe  NN do wybudowania nie są szczególnie długie.

7.Na razie polskie elektrownie i ciepłownie kupują prawa EUA do emisji CO2 od polskiego rządu. Nabywcy drożej płacą za prąd i ciepło ale pieniądze idą do rządu czyli prąd ze spalania paliw jest obłożony dodatkowym niejawnym podatkiem. Rząd inkasuje duże pieniądze za sprzedaż uprawnień do emisji EUA ale pieniądz zostaje w Polsce. Rządy są zadowolone bo podnoszenie podatków prowadzi do klęski wyborczej a tak brudną robotę wykonała UE. Ale ilość tych uprawnień dawanych przez KE rządom krajów jest z definicji cały czas powoli redukowana ( w takim tempie jak ma maleć emisja CO2 lub szybciej ) i polskie elektrownie jeśli nie zredukują emisji będą kupowały uprawnienia od innych rządów ( bo uprawnienia dane polskiemu rządowi nie wystarczą na emisje elektrowni i ciepłowni ) gdzie redukcja emisji CO2 będzie szybsza  i pozostaną im niesprzedane EUA i spekulacyjnie od  podmiotów rynkowych i duży pieniądz wycieknie z Polski. Zapłacimy szkodliwy haracz za wieloletnią indolencje polskich nie-rządów. Konstrukcyjne założenie EUA od początku było i jest takie że mają one cały czas karnie drożeć w razie niezmniejszania emisji CO2 a wahania ich cen są tylko koniunkturalne. EUA zdrożeją do 100 Euro a może i wyżej.
Spekulacja może być bardzo niebezpieczna. Obłędne ceny ropy naftowej w 2008 roku wykreowali spekulanci !  Teraz bank - wampir Goldman Sachs nagania chętnych do spekulacji na ropie naftowej. Zapowiada, że w ciągu najbliższych miesięcy ropa Brent zdrożeje do 80 $/baryłkę.

8.Akumulowanie wielkiej ilości energii energii w bateriach dla stabilizacji systemu OZE jest obecnie i w najbliższej przyszłości niewykonalne bez drastycznej podwyżki cen energii elektrycznej. Konieczne jest zatem równoległe utrzymywanie systemu elektrowni gazowych w dyspozycji co jest drogie. Zmienność mocy dostarczanej przez wielki system OZE maleje wraz z wielkością obszaru z wiatrakami i ogniwami fotowoltaicznymi. Rozbudowa potężnego systemu przesyłu energii natrafia jednak na poważne przeszkody właścicieli ziemi.

9.Polska jest członkiem UE zobowiązanym tak jak wszyscy członkowie do realizacji wspólnie (!) ustalonej Polityki Klimatycznej. W oficjalnych, dostępnych dokumentach sprawa jest od lat postawiona całkowicie jasno i polski nie-rząd nie powinien udawać zaskoczenia. W „zieloną” energetykę Niemcy czy Danie zainwestowały ogromne środki i oczekują że będą mogły wiatraki i infrastrukturę eksportować, na przykład do Polski. Udział Europy i Polski w światowej gospodarce systematycznie maleje i ograniczenie przez bogatą Europę emisji w sytuacji gdy Chiny wydobywają 3.6 mld ton węgla kamiennego i jeszcze go importują, atmosferze Ziemi da niewiele.
Kraje peryferyjne, jak Polska, mogą korzystać z renty zapóźnienia. Nie ponoszą kosztów wieloletnich prac badawczo - rozwojowych „przychodząc na gotowe”. Gdyby Polska miała prawdziwy rząd wspomogłaby uruchomienie fabryk wiatraków.
Zapowiedź wprowadzenia przez UE wyrównawczego granicznego podatku węglowego na produkcje energochłonną miała być marchewką dla branż energochłonnych. Teraz Bruksela pomachała kijem sugerując, że w związku z tym mogą zostać cofnięte bezpłatne zezwolenia na emisję dwutlenku węgla przez przemysł energochłonny jak choćby hutnictwo. Jeśli groźba zostanie zrealizowana, będziemy świadkami ucieczki zachodniego unijnego przemysłu ciężkiego głównie do Chin a polski przemysł energochłonny przestanie istnieć.
Rząd polski fałszywie zapewnia: "Celem transformacji energetycznej jest zapewnienie Polsce bezpieczeństwa energetycznego, a Polakom i naszemu przemysłowi konkurencyjnych cen energii. Tym samym chcemy zapewnić konkurencyjność gospodarce"
 N.B. Konserwatyści kanadyjscy poparli podatek od emisji CO2 mimo wcześniejszego sprzeciwu wobec polityki klimatycznej. Coraz więcej państw i prominentnych osób popiera podatek emisyjny. Ustępujący szef OECD chce wprowadzenia wysokiego podatku od emisji CO2.
 
10.W polskich gospodarstwach domowych ogrzewanie stanowi 72% konsumpcji całości energii i w Polsce temat ogrzewania w kontekście polityki klimatycznej  jest nieomal dziewiczy. Z uwagi na znaczną ilość godzin w roku z temperaturą poniżej Zera stopni, pompy ciepła nie stanowią rozwiązania. Dobrym rozwiązaniem jest skojarzona generacja elektryczności i ciepła w elektrowniach gazowych.
Magazyny energii cieplnej w postaci dużych ( do 100 000 m3 ) zbiorników z gorącą woda są bardzo tanie ( wielkie poniżej 1% ) na tle akumulatorów elektrycznych. Efekt skali jest bardzo silny.
Studium Centrum Badawczego JRC Komisji Europejskiej „Integration of the power and heating sector” pokazuje przepaść w kosztach pomiędzy magazynami bateryjnymi typu “Tesla” i innymi formami magazynowanie energii, a magazynami w ciepła, w szczególności TES (TTES to „magazynowanie w wodzie, UTES to magazyny typu PIT).

 11.W skali globalnej dużo energii elektrycznej mogą dostarczyć nowe potężne hydroelektrownie w Afryce i Ameryce Południowej. Dotychczas polityka Zachodu polegała na całkowitym zahamowaniu rozwoju Afryki drogą korumpowania rządów oraz wszczynania wojen i eksploatowania za darmo jej surowców naturalnych. Francja stoi na amoralnym stanowisku że uran jej się po prostu należy. Wkroczenie do Afryki Chin z potężnymi inwestycjami coraz bardziej blokuje ta podłą pokolonialną politykę i Afryka może wreszcie zacznie się rozwijać.  
Coroczny raport wywiadu USA opublikowany 13 kwietnia 2012 stwierdza że wysiłki Chin w rozszerzaniu swoich wpływów na świecie ( przede wszystkim gospodarczych, Chiny oficjalnie nie mieszają się w politykę wewnętrzna partnerów ale w praktyce partnerzy zawsze biorą pod uwagę swoje interesy i liczą się z opinią partnera ) stanowią największe zagrożenie wobec Stanów Zjednoczonych.
Raport nie przewiduje konfrontacji militarnej ani z Rosją ani z Chinami ale podstępne ataki cybernetyczne będą się nasilać. Chiny i Rosja miały już rzekomo spenetrować mnóstwo baz danych i zbiorów informacji wchodząc w posiadanie tajnych, kompromitujących informacji pozwalających mieszać się w wielką  politykę USA i Zachodu szczególnie w okresie wyborów.

12.Przymuszenie krajów na średnim poziomie rozwoju, jak Polska, do porzucenia energetyki opartej o własne zasoby może spowolnić lub zatrzymać rozwój gospodarczy lub nawet spowodować regres cywilizacyjny. Warto przypomnieć że okresie bardzo wysokich cen ropy naftowej biedniejsze kraje przestały ją kupować. Polityka Klimatyczna prowadzi do dużego wzrostu cen energii. Może prowadzić do tego ze biedni będą jeszcze biedniejsi. Oczywiście regres cywilizacyjny najsilniejsi przeżyją.
 

13.W sytuacji nadchodzących niedoborów energii elektrycznej niemożliwych do pokrycia przez import, tymczasowym prowizorycznym rozwiązaniem może być nowoczesne „racjonowanie” energii  polegające na tym że każdy obywatel będzie mógł kupić po znośnej cenie określoną ilość energii elektrycznej pozwalającą na normalne cywilizowane funkcjonowanie gospodarstwa domowego a powyżej tego zużycia cena „luksusowego, marnotrawnego spożycia” będzie dużo wyższa co pozwoli uzyskać środki na transformacje energetyczną.
 
14.Po wojnie w USA opanowano trudną technologię stopów żaroodpornych do produkcji turbin silników odrzutowych. Nic dziwnego że to w USA wybudowano pierwsze elektrownie cieplne o parametrach ultranadkrytycznych o wysokiej sprawności. Nowa, niedopracowana i droga technologia była awaryjna i po zebraniu danych eksploatacyjnych okazała się nieuzasadniona ekonomicznie co spowodowało w USA odwrót od niej ale gdzie indziej była rozwijana, na przykład w ZSRR gdzie też opanowano technologie stopów żaroodpornych. Ponieważ ZSRR metale do stopów żaroodpornych sprzedawał krajom RWPG za dolary po cenach światowych nie budowano w Polsce i innych krajach bloku wschodniego sprawniejszych elektrowni. PRL dolarów nie miał a węgiel mógł wydobyć chociaż bardzo drogo.

15.Transformacja energetyczna projektu EU jest ogromnie kosztowna ale w przypadku Polski porzucenie spalania toksycznego węgla podwyższy średnią długość życia i ograniczy chorobowość. Transformacja stwarza jednak sporo szans dla nowoczesnych (!) firm. Gardłowa potrzeba tych środków może wymusić określone korzystne działania, których inaczej by nie podjęto. Kraje cywilizowane zawsze w okresie kryzysu starają się go rozegrać z korzyścią wprowadzając trudne zmiany, chociaż kryzys zawsze powoduje szkody.
Trzeba zakończyć optymalizacje podatkową okradającą Polskę czyli nazywając rzecz po imieniu ciężkie przestępstwa oszustw.
Trzeba zakończyć z drenowaniem budżetu przez górników i innych pasożytów.
Około 23 tysięcy funkcjonariuszy Watykanu w polskim kościele katolickim drenuje ludzi i budżet na około 18 mld złotych rocznie. Spora część tych środków płynie poza jakąkolwiek kontrolą i ewidencją do państwa Watykan, które historycznie było Polsce wrogie.  
504 lata temu Marcin Luter przybił na drzwiach kościoła w Wittenberdze 95 swoich tez a 500 lat temu Watykan ekskomunikował Lutra i innych. Anglia zrzuciła władze chciwego i podłego Watykanu i nie dała mu już ani grosza a wtrącanie się w sprawy wewnętrzne i prowokowanie konfliktów słusznie karała toporem na gardle.  

16.W Polsce prawie wszystko co jest nowoczesne i rentowne  ( często zostawiono rozpoznawalną polską markę ) należy do firm zachodnich i one też wykonują prawie cały nowoczesny eksport. Firmy te kupując majątek wytwórczy w procesie prywatyzacji i dalej inwestując biorą pod uwagę całkowity koszt siły roboczej, inne koszta a w tym koszta energii, łapówek i ochrony środowiska, wielkość rynku no i łatwość transferu zysków bez podatku za granicę i innych oszustw podatkowych.
Z powodów ekonomicznych wygaszano wielki piec w krakowskim oddziale huty ArcelorMittal Poland. Po wygaszeniu wielkiego pieca  zatrzymano również prace stalowni i linii ciągłego odlewania stali. Właściciel zlikwidował produkcje z powodu rosnących kosztów uprawnień do emisji CO2 i zaostrzenia norm ochrony środowiska.
Bardzo wysokie ceny energii mimo taniej pracy mogą „wygonić” wiele firm z Polski.
Nie zawsze zagraniczne inwestycje  są dobre dla goszczącego kraju. W podwrocławskich Kobierzycach LG Energy produkuje nowoczesne baterie do samochodów elektrycznych. W uciążliwej środowisko „brudnej” produkcji zatrudnia głównie Ukraińców którzy nazywają fabrykę ”piekłem”
Światowi inwestorzy bez rządowych gwarancji bardzo wysokiej ceny przyszłego zakupu energii elektrycznej od nich z nowej elektrowni jej nie zbudują i nie będą jej operatorem.  

17.Współczesna energetyka wielkiej mocy dostarczająca taniej energii dla każdego, oparta jest o efekt skali ! Zgodnie z prawem podobieństwa waga maszyn elektrycznych rośnie z potęgą 3/4 ich mocy a więc powoli. Wraz ze wzrostem mocy wzrasta też sprawność maszyn. Słaby efekt skali występuje też we wiatrakach. Nowsze są większe i jednostka mocy jest trochę tańsza ale w przypadku farmy wiatraków jej moc wzrasta liniowo z ilością wiatraków czyli efekt skali jest bardzo słaby. Tak samo jest w przypadku farm fotowoltaicznych aczkolwiek jednostka mocy w instalacji na dużym polu jest znacznie tańsza niż na dachu domku.  

18.W konwencjonalnym systemie energetycznym elektrownia dostarcza energie do systemu przesyłowego przy napięciu przesyłowym NN na przykład 400 KV. Transformator w stacji energoelektrycznej obniża napięcie do napięcia dystrybucyjnego WN linii 115 KV. Transformator w Głównym Punkcie Zasilania obniża napięcie 115 KV do Średniego Napięcia dla wielu linii 16.5 KV. Finalnie transformatory dystrybucyjne obniżają to napięcie do poziomu nn 400/230 V detalicznych odbiorców.
Mały prosument dostarczy energie przy napięciu 230/400V i w najgorszym razie do odległego odbiorcy energia dotrze pokonując dwa razy więcej transformatorów i długości linii niż z konwencjonalnej elektrowni. Lepiej sprawa wygląda gdy duża farma wiatraków dostarcza systemowi mocy przy napięciu 115 KV lub wyższym ale generalnie straty przy przesyle i dystrybucji „zielonej energii” są dwukrotnie a nawet więcej razy większe. Generalnie jednak koszt całej sieci przesyłowej i dystrybucyjnej dla „zielonej energetyki” jest bardzo wysoki. Dla Polski podawane są coraz większe, wręcz kosmiczne,  koszty modernizacji i rozbudowy sieci przesyłowej i dystrybucyjnej dla przyszłej zielonej energetyki. Znamionowa moc zainstalowana transformatorów sieciowych odpowiada mocy szczytowej „zielonej generacji”. Straty jałowe  transformatorów rosną z ich mocą znamionową. W przypadku „zielonej energetyki” konieczne jest zatem użycie transformatorów energetycznych o bardzo małych stratach jałowych. Są one dużo droższe od transformatorów standardowych. Coraz częściej ich rdzenie wykonywane są ze szkieł metalicznych. Żadna polska firma nie ma tej technologii.  
Za PRL perspektywicznie myślano o przyszłości. Nierzadko budowano linie z izolacją na napięcie 220 KV a linie nawet przez długi czas po oddaniu do użytku używano z napięciem 110 KV by później przejść na napięcie 220 KV.  
Toteż być może najlepszym rozwiązaniem dla  paneli fotowoltaicznych na dachach ( jednostka mocy - energii jest dużo droższa niż na farmie PV ) jest lokalne zużywanie energii z nich przez urządzenia klimatyzacyjne, które są używane właśnie wtedy gdy mocno świeci Słońce. Dodatkowo panele chronią dachy lub ściany przed nagrzewaniem promieniowaniem słonecznym. Nadmiar generowanej  energii może nagrzać wodę do temperatury maksymalnie  99C w relatywnie bardzo  tanim, dużym zbiorniku do późniejszego zużycia jako Ciepłą Wodę lub do ogrzewania. Niestety LCOE dla małych PV jest wysoki.   

19.The Levelized Cost of Energy (LCOE) to całkowity koszt generacji jednej kilowatogodziny energii elektrycznej. Jest dostępnych wiele rozbieżnych szacunków LCOE w myśl zasady że „każda sroka swój ogon chwali”. Zdaniem autora sensowne dane po raz 13 podaje w Raporcie Lazard.
Analiza zakłada sfinansowanie 60% z długu przy wysokiej 8% stopie procentowej i 40% kapitał własny przy oczekiwanym zwrocie 12%.
Przyjęto w nim dla zasobów wytwórczych opalanych gazem że koszt energii cieplnej w gazie wynosi 3,45 USD / MMBTU.

LCOE bez rządowych subsydiów podano dla typów przyszłych elektrowni w dolarach za 1000 KWh w zakresie Min-Max.
Solar PV—Roof top Residential         151     242
Solar PV—Roof top C&I                   75     154
Solar PV—Community                        64     148
Solar PV—Crystalline Utility Scale         36     44
Solar PV—Thin Film Utility Scale         32     42
Solar Thermal Tower with Storage         126     156
Geothermal                                        69     112
Wind – Onshore                                 28     54
Wind – Offshore (Only Midpoint cost)     89     89
Gas Peaking                                     150     199
Nuclear                                            118     192
Coal                                                 66     152
Gas Combined Cycle                        44     68

Im większa powierzchnia PV w obiekcie tym mniejszy LCOE. Dla bardzo dużych obiektów może być całkiem mały. PV na dachach domów oraz obiektów handlowych i przemysłowych są drogim rozwiązaniem. Sprawność PV maleje ze wzrostem temperatury powyżej nominalnej 25C. Tempo spadku jest powyżej 0.43%/C. PV kochają słoneczną ale zimną pogodę. 
Dla istniejących elektrowni węglowych koszt marginalny generacji wynosi obecnie 33 a dla nuklearnych 29. Koszta w obydwu typach nowych elektrowni zatem mocno rosną.
Koszt Max dla elektrowni węglowej obejmuje hipotetyczny wychwyt i sprężenie 90% CO2 ale bez kosztów jego transportu i magazynowania
Dla wiatraków morskich LCOE wynosi 89 przy koszcie budowy 2,33 USD - 3,53 USD za wat.
Przez znaczną część okresu eksploatacji wiatrak oddaje energie włożoną w jego konstrukcje. W przeliczeniu na KWh wygenerowanej energii wiatrak potrzebuje kilkanaście razy tyle betonu ile elektrownia jądrowa.
LCOE dla elektrowni Zielonych i Tradycyjnych są absolutnie Nieporównywalne dlatego że Zielone generują gdy przyroda chce a Konwencjonalne gdy jest Potrzeba. Koszt dla Zielonej energetyki nie zawiera żadnego akumulatora energii ani kosztu rozbudowy sieci przesyłowej i dystrybucyjnej.
Szczytowe elektrownie gazowe mają tylko Turbinę gazową i generator a ich sprawność wynosi około 30%. Stąd tak droga energia z nich co jest bardzo przykre bowiem we współpracy z wiatrakami i z PV strasznie podnosi to całkowity koszt operacyjny systemu.
Mniej dyspozycyjna jest elektrownia na gaz z dodatkowym kotłem parowym i turbiną parową czyli GCC ale mocno dyspozycyjna jest tylko część pierwsza gazowa a parowa jest znacznie mniej dyspozycyjna. Zatem rozwiązaniem są wielkoobszarowe połączenia potężnymi liniami przesyłowymi i lepsze prognozy pogody.  Przy dodatkowej generacji GCC skojarzonej do ogrzewania miast, przyszła energia zielono – gazowa może kosztować niewiele  więcej niż obecna a nawet być tańsza  !

20.Państwa w których nie działa prokuratura i sądy, jak Polska,  są rajem dla naciągaczy i oszustów. N.B. Okresy w których Włochy i Belgia nie miały rządów były lepsze niż te gdy rządy miały. Wyobrażenie o tym że działania rządów są zawsze korzystne dla krajów mogą być fałszywe. Działania skorumpowanych rządów mogą być i pewnie są szkodliwe.
Cała masa firm w Polsce oferuje wykonanie instalacji PV na dachu domu jednorodzinnego z dotacją rządową. Moc szczytowa i sprawność PV jest od razu mniejsza niż obiecana. Ogniwa PV szybko tracą sprawność a falowniki się psują. Gdy ofiara naciągaczy chce złożyć reklamacje firmy już nie ma albo osłania się ona „drobnym drukiem” w umowie, którą podpisała ofiara  albo po prostu mówi „nie mamy pana płaszcza i co nam pan zrobi” Gdy sprawa trafi do sądu nie można po latach wyegzekwować wyroku bo firmy już nie ma. Ofiara jest jeszcze obciążona kosztami sądowymi i swojego pełnomocnika.
Chińskie firmy oferują towary różnej jakości i polskie firmy często świadomie kupują najtańszy, kiepski towar a nawet odpady produkcyjne, mimo iż towar dobrej jakości jest niewiele droższy.
Autor zetknął się z  sytuacją gdzie napięcie w sieci energetycznej skutkiem akcji PV i wiatraków sięgało 260 V ! Powodowało to  uszkodzenia zasilanych z sieci urządzeń. Falowniki PV nie powinny już przy takim napięciu oddawać mocy do sieci ale użytkownicy ustawiają je tak wysoko lub ograniczenia nie działają.
Koncerny budujące duże farmy PV mają dobrą pozycje negocjacyjną z dostawca paneli PV. Mogą sprawdzić jaka jest faktycznie ich sprawność a nade wszystko trwałość tych paneli. Mają skuteczne narzędzia do wyegzekwowania gwarancji od producenta. Koncern taki może równolegle dla małych odbiorców sprzedawać kupowane w wielkiej ilości panele a nawet ich szkolić jak wykonywać porządne, trwałe, użyteczne instalacje. Polski nie-rząd wygłupił się dając dotacje, które są notorycznie marnowane.   

21.Konwencjonalne elektrownie, stacje energetyczne i sieci przesyłowe są dobrym celem do ataku w wojnie. Warto też zaatakować wielkie zbiorniki z ropą, paliwami i gazem ziemnym. Ważniejsze obiekty jak szpitale czy wodociągi i kanalizacja powinny mieć awaryjne zasilanie z agregatów Diesla ale w Polsce albo ich nie ma albo są niesprawne. Atakujący chce akcjami terrorystycznymi wzbudzić panikę u ofiary bo to jest połowa sukcesu. Jest to tylko możliwe gdy społeczeństwo nie ufa rządowi.
Bardzo ważnym zadaniem państwa jest naprawa zaatakowanej przez wroga infrastruktury. Naprawa jest czytelnym sygnałem dla wszystkich że skutecznie się bronimy i nie ma co panikować.
We wrześniu 1939 roku rząd brytyjski po przystąpieniu do wojny natychmiast rozpoczął gigantyczną operację „Pied Piper”. Blisko 800 tysięcy dzieci w wieku szkolnym ewakuowano z Londynu na wiejskie tereny Kornwalii i Walii. Pod koniec pierwszego miesiąca wojny najmłodsi londyńczycy byli już zakwaterowani w bezpiecznych miejscach i chodzili do połowicznych szkół. Oczywiście dalej ulepszano rozwiązania a dzieci tęskniły za rodzicami. Życie na terenach wiejskich dzieciom się całkiem podobało. Poważne państwa chronią życie, zdrowie, majątek a bezpieczeństwo swoich obywateli za każdą cenę obywateli. Obywatele ufają takiemu państwu i w stanie wojny wykonują polecenia.
Polskie drogi zablokowane były wtedy tłumami uchodźców, działającymi według prawa dla obszarów pozbawionych organizacji państwowej - licz na siebie i ratuj się kto może.
Londyńczycy po silnych niemieckich bombardowaniach spokojnie ugasili pożary i wydobyli rannych spod gruzów transportując ich do szpitali oraz sprawnie uprzątnęli  gruzowiska i pousuwali awarie różnych sieci z mediami. Nie było paniki. Wcześniej podniesiono Alarm. Ani na chwile nie przestał działać system obserwacji i obrona przeciwlotnicza. Niemcy widząc dobrą organizacje Anglików i determinacje zrezygnowali z przygotowanej już inwazji na wyspy nie widząc szans na sukces. Wysoką dyscyplinę i hart ducha wykazali też potężnie bombardowani Niemcy i Japończycy. Dopóki odwrót Niemców nie był bezładny za pozostawienie rannego kolegi na polu walki był sąd polowy. Dla odmiany uderzone przez Niemcy pasożytnicze państwo polskie rozpadło się jak domek z kart. Atakujący musi być znacznie silniejszy dla sukcesu od napadniętego i Polska powinna się wtedy obronić lub chociaż na dłużej zatrzymać Niemców a Francja i Anglia po kilku miesiącach przygotowań na 100% uderzyłyby na Niemcy. Spanikowani Niemcy wielokrotnie przecież żądali od Stalina aby uderzył na Polskę od wschodu. Gdyby Polska się skutecznie broniła, ZSRR nie napadł by na Polskę ( podał że wkroczył na tereny byłego państwa polskiego ) a widząc akcje Anglii i Francji przyłączył by się do wojny przeciw Niemcom.   
W hipotetycznej agresji Rosji na Polskę NATO oczywiście pomoże Polsce jeśli w ogóle będzie jeszcze komu pomóc. Polska musi się samodzielnie przynajmniej miesiąc bronić. Transport czołgów i ciężkiej broni jest powolny szczególnie przez Atlantyk. Tymczasem w ćwiczeniach dowódczo – sztabowych Zima 20 armia Rosji po 4 dniach była pod Warszawą a optymistycznie uwzględniono w polskim potencjale uzbrojenie które będziemy mieć dopiero za 10 lat lub później.
Aby wojować trzeba mieć co najmniej paliwo, energie, wodę i żywność. Zaletą rozproszonej i drogiej  generacji jest trudność jej zniszczenia. Stacja pomp wodociągów zasilana z wiatraków i PV z dodatkowym akumulatorem w takiej sytuacji jest bezcenna. Gdyby co któryś dom jednorodzinny miał panele PV z akumulatorem i porządną studnie z pompą ( i awaryjnym poborem ręcznym ) to jest w stanie w wodę do picia zaopatrzyć kilkanaście sąsiednich domków. Urządzenie do dezynfekcji wody ozonem nie pobiera dużo mocy a szybko można też rozprowadzić „chlorowe” lub inne  tabletki do dezynfekcji wody aby można było ją bezpiecznie  pić. Wykopanie przy domu jednorodzinnym dołu kloacznego jest kwestią kilku godzin a postawienie budki z serduszkiem kwestią dni.
Samochód elektryczny, zwłaszcza dostawczy,  ładowany z PV na dachu domu w takiej sytuacji jest bezcenny. W sytuacji zagrożenia wojną można wprowadzić administracyjny przymus zgromadzenia przez mieszkańców zapasów żywności a dla domów jednorodzinnych opału i dużej butli z płynnym gazem.
Wadą większość falowników do PV i wiatraków jest brak możliwości lokalnej pracy wyspowej bez połączenia z siecią  energetyczną ale wymagane modyfikacje programu nie są trudne. 
Mimo złych doświadczeń większość polskich elektrowni nie może pracować wyspowo !
Zaletą zgromadzonych ton węgla i drewna do kominka jest to że są. Natomiast awaria sieci gazowej i elektrycznej po uderzeniu wroga oznacza brak ogrzewania gazowego.
Gdy po uderzeniu wroga okaże się jest woda i żywność, szybko naprawiono sieci i jest prąd a ranni są leczeni w szpitalach nikt nie będzie uciekał nie wiadomo dokąd i po co.  
"Chcesz pokoju, szykuj się do wojny" Tanio jest zawsze najdrożej !

22.Ubóstwo Energetyczne ( są różne jego definicje w świecie ) to sytuacja w której gospodarstwo domowe nie może sobie pozwolić na paliwo, energię lub usługi energetyczne, w celu zapewnienia sobie podstawowych, codziennych potrzeb: ogrzewanie / chłodzenie, gotowanie, oświetlenie itd.
Ubóstwo energetyczne dotyka w Polsce 4.7 mln mieszkańców.
„ Dz.U.UE.L.2020.357.35 Zalecenie  Komisji (UE) 2020/1563 z dnia 14 października 2020 r. dotyczące ubóstwa energetycznego” są całkiem rozsądne ale pamiętać trzeba że to Polityka Klimatyczna Unii ostro podnosi cenę energii. 
W Wielkiej Brytanii ubóstwo energetyczne jest zdefiniowane jako sytuacja gdy obywatel wydaje więcej niż 10% swojego dochodu na rachunki za ogrzewanie lub wszystkie wykorzystywane paliwa do ogrzania domu do odpowiedniej temperatury.  To przy założeniu że używane aktualnie przez mieszkańca pomieszczenia mają mieć temperaturę 21C a czasowo nieużywane 18C.
Z danych GUS z 2008 roku wynika, że ponad 40% gospodarstw domowych w Polsce przeznaczało wtedy na ogrzewanie więcej niż 10% swoich dochodów. Co ósma osoba w Polsce żyje w niedogrzanym lub wręcz zimnym domu.

Produkt polskich elektrowni skutkiem zakupów pozwoleń na emisje i drogiego węgla z polskich kopalń ( na tle światowych cen w portach ARA ) jest coraz droższy co musi niepokoić. W IV kwartale 2020 roku Polska miała prawie najwyższe w całej Europie hurtowe ceny energii elektrycznej z dostawą pasmową BASE - wynika z kwartalnego raportu Komisji Europejskiej. W Polsce cena przekraczała 54 euro za MWh, średnia dla UE wynosiła 43,4 euro za MWh.
Co prawda przez ponad 30 lat nie zbudowaliśmy nowych elektrowni, ale za to zbudowaliśmy najwięcej kościołów i pomników Jana Pawła II w całej Europie.

Na wykresie pokazano udział w wydatkach europejskich gospodarstw domowych opłat za energie w 2014 roku.

23.Objęte przez Polskę po I Wojnie tereny z niemieckimi kopalniami węgla kamiennego były mocno eksploatowane przez okres wojny a zaniechano  modernizacji kopalń  w tym czasie. Wydajność wydobycia węgla po wojnie była niska. Na niską wydajność wydobycia narzekano też po II Wojnie i faktycznie była ona zawsze niska a nawet bardzo niska co w PRL było ogólnie wiadome. ZSRR stawiał priorytet na przemysł ciężki, który jest konieczny do produkcji broni i amunicji.
W epoce Gierka zwiększonym wydobyciem węgla spłacano dolarowe kredyty. Aby zwiększyć wydobycie mocno zwiększono w kopalniach węgla zatrudnienie gdzie wydajność pracy drastycznie spadła ! Skutkiem zakupów technologii na Zachodzie w dekadzie lat siedemdziesiątych produkcja wielu działów wzrosła ponad dwukrotnie a czasem i czterokrotnie przy podobnym wzroście wydajności pracy.
Polskie kopalnie węgla z czasem stały się mafijnym, technicznym skansenem a wydajność wydobycia odkrywkowego w świecie stała się 100 x krotnie większa.  
Rocznik GUS 1984 podaje że przy przeciętnych wynagrodzeniach w gospodarce uspołecznionej 14,405 złotych a w przemyśle w 1983 roku 15,733 złotych, wynagrodzenia w górnictwie węgla wynosiły  28847 złotych. Wynagrodzenie poza przemysłem były niższe niż w przemyśle. Górnicy zarabiali ponad 2 średnie wynagrodzenia w sytuacji gdy ich „praca” była makabrycznie niewydajna. To I Sekretarz Gierek wyhodował na piersiach narodu jadowitą żmije - blisko pół milionową super egoistyczną grupę niezwykle uprzywilejowanych pracowników górnictwa gotowych za każdą cenę bronić swoich przywieli.
Zachód był w 100% świadomy tego że podjęta przez reżim Jaruzelskiego próba siłowej rozprawy z górnikami jest uzasadniona i konieczna. Mimo tego chcąc jak najbardziej zaszkodzić blokowi ZSRR, przypadkowe użycie broni przez funkcjonariuszy przedstawiano jako zbrodnie reżimu mimo iż późniejszą siłową rozprawę rząd premier Thatcher z górnikami w wielkiej skali, przedstawiano jako konieczną i niezbędną nazywając bandytów po imieniu. Górnicy brytyjscy i polscy mieli pełną świadomość tego że jako niewykwalifikowany pracownik fizyczny na kopalni dostają 2-3  razy tyle ile zarobią jako pracownik fizyczny o ile w ogóle zdobędą pracę.
W latach siedemdziesiątych dotacjami zaczęto psuć polską gospodarkę, kontynuując ten obłęd w latach osiemdziesiątych. Dochodziło do takiej paranoi że rzeczywisty koszt transportu węgla koleją i statkiem do zachodniego odbiorcy był większy niż przychód z jego sprzedaży. Cały naród pracował na swoich górników.
W III RP „górnicy” ( większość nie pracowała pod ziemią ! ) często odchodzili na bardzo wysokie emerytury w wieku 44 lat śmiejąc się z uczciwych Polaków.  Rząd mający silną legitymacje narodu może zrobić wszystko. Nie-rządy III RP mające bardzo słabą legitymacje demokratyczną sztucznie uzyskaną w wyborach dzięki polaryzacji społeczeństwa stworzonymi sztucznymi konfliktami, unikają siłowej konfrontacji z bandytami. Należało zrobić dokładnie to samo co rząd premier Thatcher. Starannie przygotować się propagandowo do rozprawy i bandytom spuścić lanie.
W górnictwie węgla kamiennego utopiono monstrualne pieniądze zaprzepaszczając możliwość modernizacji całej wytwórczości.   
https://biznes.interia.pl/emerytury/news-zmiany-w-ofe-zus-czy-ike-wybor-bedzie-trudny
"GÓR Z HALEMBY- Dzisiaj (08:46)
Ufff , ja na szczęście mam już wysoką górnicza emeryturę i nie muszę martwić się takimi sprawami. Pobieram ją od 44 roku życia a obecnie mam 55 lat więc mam już 11 lat lagi. Dodam że w ogóle nie pracowałem ”na węglu” tzn nigdy nie przy wydobyciu tylko na zajezdni elektrowozów. Praca niemal taka jak na powierzchni tyle że warsztat nie miał okien. Ale pracowało się bez lamp górniczych w prądzie świeżego powietrza w temp. 20 stopni i przy normalnej wilgotności. Mało tego , warunki były tak sprzyjające że w wolnych chwilach np. podczas sniadania które trwało od 45 min do półtorej godziny grilowaliśmy na oporach rozruchowych frankfuterki, albo w suszarkach do piasku piekliśmy ziemniaki. Tak, i to wszystko pod ziemia. I dlatego uważam to, że też mam emeryturę po 25 latach za coś niesprawiedliwego - ale cóż zrobić jak dają ? Tak , leżę sobie do góry brzuchem i czekam tylko na przelew każdego 19stego. Dlatego współczuję tym którzy w naszym kraju muszą jeszcze pracować. Ja już mam ten komfort psychiczny. Polska to jednak czasami wspaniały kraj , a kopalnia Halemba to moja druga matka"
  
24.Historia uczy tego że jeszcze nikogo niczego nie nauczyła.
W 1939 roku Polska była  kompletnie nieprzygotowana na najazd Niemców. Środki na obronę narodową zostały przez bandę sanacyjną rozkradzione i zdefraudowane. Rząd uciekł a oficerowie masowo zdezerterowali. Po raz pierwszy w prawie 1000 letniej historii Polski armia się skundliła !
W świecie, prostych żołnierzy - dezerterów chłostano a od XIX wieku skazywano na więzienie. Sąd polowy oficerów a nawet podoficerów za dezercje skazywał na śmierć.
W międzywojennej Polsce i obecnie silnie działa selekcja negatywna. Ostatnio Polską rządzili „humaniści” czyli ignoranci Tusk i Kaczyński.

Premier Winston Churchill tak rzekł o Polakach - "Najdzielniejsi z dzielnych, rządzeni przez najpodlejszych z podłych"
Polacy austriackiemu a potem niemieckiemu agentowi Piłsudskiemu, sprawcy największego kataklizmu w dziejach Polski stawiają pomniki. To już jest psychiatria.

Tak zwana długa fala historyczna to w istocie recydywa pasożytniczych elit, które niczego się nie uczą i znów powtarzają stare błędy. W międzywojennej Polsce na synekuralnych posadach państwowych odrodziła się szlachta doprowadzając znów do katastrofy.

W świecie i w Europie  krzyżowały się i krzyżują się sprzeczne interesy różnych potęg. Prowadzona jest od dawna wojna ekonomiczna i hybrydowa na skłócenie i wewnętrzny rozgardiasz słabych państw. Nikt obcy nie był zainteresowany solidnym państwem w miejsce PRL i stąd obecne „państwo teoretyczne” czy może dalej strefa buforowa. W tym kontekście wzrost gospodarczy Polski w okresie 1990-2020 wcale nie jest zły chociaż szkoda że wykonywany w sporej części przez zachodnie firmy.
Światem od dawna rządzą wielkie firmy czyli koncerny albo korporacje. Polska bez nowoczesnych koncernów nigdy nie będzie graczem I Ligi Światowej.
W przypadku dużych i bardzo dużych firm strajk w całej firmie może jej bardzo zaszkodzić. Uczciwe i rozsądne związki zawodowe są bardzo potrzebne pracownikom ale nie mają one nic wspólnego z mafią i bandytyzmem.
W stworzonej organizacji koncernu ( Niemcy ) czyli korporacji ( Ameryka ) firmy składające się na koncern są formalnie - prawnie „niezależne” ale właściciele koncernu mogą awaryjnie w kilka minut zmienić zarząd firmy. Organizacja koncernu pozwala też szybko do - kooptować kupioną potrzebną firmę i włączyć ją w obieg surowców, towarów, informacji  i ludzi koncernu. Zbędną dla koncernu firmę można sprzedać. 
W PRL załogi dużych firm groźbą strajku i strajkami  wymuszały nienależne im podwyżki wynagrodzeń co generowało destabilizującą gospodarkę inflacje. Destabilizowały też społeczeństwo i państwo. Toteż pierwszą rzeczą w III RP powinno być szybkie wprowadzenie organizacji w postaci koncernu a następnie skorporatyzowanie dużych firm. Przykładowo można było zamknąć kilka firm gdzie wybuchły bezzasadne strajki i od razu dyscyplinarnie zwolnić całość pracowników. Zamiast tego bezrozumnie rozwalano duże państwowe firmy. Żeby pasożytować na synekurach  podzielono przykładowo PKP na „milion” spółeczek a każda ma „tłustego” i głupiego prezesa, zarząd, radę nadzorczą... Tymczasem praca przewozowa PKP malała i malała i coraz więcej miast, nawet nie małych, nie miało połączeń koleją i to w czasie gdy w świecie pasażerski ruch kolejowy wzrastał. Bez unijnych pieniędzy PKP były do likwidacji.
W czasach gdy w świecie łączono ( = fuzja ) firmy w Polsce je rozczłonkowywano i niszczono. Transformacja ustrojowa szła pod prąd  cywilizacji !
Koncern ma w negocjacjach z dostawcami nieporównanie większa siłę niż mała czy średnia firma. Oprócz niższej ceny może też wytargować inne korzyści. Wielkie koncerny mają realną siłę rządów średnich państwa.
Na budowę nowej elektrowni trzeba miliardów dolarów z czego większa część pochodzi z kredytu bankowego ale koncern jednak musi mieć miliardy w swojej dyspozycji aby skutecznie działać. Zatem od razu po narodzinach nowego ustroju III RP powinien powstać drogą korporatyzacji koncern PolskaEnergia grupujący wszystkie „niezależne” elektrownie i sieci przesyłowe ze stacjami rozdzielczymi. 
 
W PRL było wiele rzeczy złych ale były też rzeczy dobre. Te dobre były wzorowane na wypróbowanych rozwiązaniach z cywilizowanego świata i PRL otwartych drzwi nie wyważał. 
Aby stworzyć armie synekur i drenować  Polaków, kierowany z tylnego siedzenia  rząd premiera Buzka wprowadził cztery katastrofalne w skutkach reformy.
-System drenażu Polaków przez zachód w „reformie” ubezpieczeń społecznych został rozmontowany dopiero przez rząd premiera Tuska korzystający z ochrony mediów  i chwała mu za to.
-Idiotyczna reforma oświaty została już odwrócona przez PiS i chwała mu za to. 
-Idiotyczna i niepotrzebna była reforma administracji   
-Reforma służby zdrowia znacznie pogorszyła jej sprawność ale ilość stworzonych synekur była potężna. Propagandą można oszukiwać społeczeństwo ale w końcu przyszedł Covid-19, tupnął nogą i okazało się że okresami mamy haniebną, największą nad - umieralność w świecie ! Zresztą ostrzegawczo długość życia po 65 roku przestała już rosnąć w 2015 roku.  
Rząd AWS z hasłem TKM przeprowadził też odwracaną później kosztem dziesiątków miliardów złotych mafijną prywatyzacje.
PRL na tle zachodu miał za „mało” studentów i osób z wyższym wykształceniem. Aby przy wywołanym katastrofalnym bezrobociu „szoku bez terapii” ograniczyć dopływ młodych na rynek pracy upowszechniono „studia”. Oszukiwani młodzi ludzie tracą 5 lat życia i sporo pieniędzy w wyższej szkole tego i owego, gotowania na gazie i marketingu, filozofii i marketingu, politologii, kulturoznawstwa....... Potem rodzice wybrańców losu lokują ich na urzędach – synekurach a pozostali sfrustrowani z pretensjami idą pracować na kasie w markecie lub podejmują prace fizyczną.
Mafijny prezes PKN Orlen ma „studia”, które w istocie były kursem BHP.  Tymczasem mamy najmniej w Europie tak potrzebnych lekarzy bo 2.4 na 1000 mieszkańców !
Wartość tych dyplomów z wyższych szkół tego i owego jest zerowa i jego posiadacz na Zachodzie wykonuje najprostsze prace fizyczne. Jednak lekarz, inżynier (programista), technik... ma szanse na dobrze płatną pracę w zawodzie

25.Niemieccy producenci samochodów z silnikiem Diesla oszukiwali nabywców twierdzeniem że spełniają one surowe normy środowiskowe, które w Europie cały czas zaostrzano,  podczas gdy silniki ostro truły ale przede wszystkim było to bandyckie uderzenie w pozaeuropejską konkurencje. Dlatego hegemon ukarał Niemcy wielomiliardową grzywną.
Producenci sprzętu AGD deklarują roczny pobór energii przez swoje wyroby. Zwykle największym konsumentem energii elektrycznej w gospodarstwie domowym jest lodówka. Sprawdzone przez autora dwie lodówki-zamrażarki produkcji niemieckiej pobierały co najmniej o 35% więcej energii niż powinny podczas gdy lodówki koreańskie były znacznie oszczędniejsze przy takiej samej deklaracji. To jest przecież to samo bandyckie zagranie co z trującymi Dieslami.
Spośród producentów żarówek LED prawdziwe informacje na opakowaniu umieszczają tylko koncerny japońskie, koreańskie i  tylko europejski Philips i nic dziwnego skoro to w jego laboratoriach odkrycia pozwalają na kolejne przełomy w sprawności.

24.Przy korupcyjnych zamówieniach publicznych i quasi-publicznych powstają mafijne fortuny. Rzadko przekręty są nagłaśniane bo przestępcy zainteresowani są utrzymaniem wszystkiego w tajemnicy. Przerażający przebieg epidemii Covid-19 sprawił że dziennikarze i opinia publiczna interesują się sprawnym działaniem państwa w temacie. Dzięki temu opinia dowiedziała się o przekrętach z maseczkami, respiratorami i o gigantycznych wyłudzeniach przez  „szumoski corporation” i innych gangsterów przy - rządowych. Teraz naciągacze chcą wszystkim podwyższyć rachunki za prąd wymianą sprawnych liczników energii na przestarzałe (!) już liczniki elektroniczne w sytuacji gdy za kilka lat ukarzą  się nowe normy z nowymi rozwiązaniami systemów dla zielonej energetyki.

25. Jedna z teorii mówi że trudne czasy sprzyjają selekcji pozytywnej bowiem cała zagrożona populacja widzi że musi promować i słuchać najlepszych. Oni pokonają zagrożenie i tworzą dobrą przyszłość. Z kolei w dobrych czasach stopniowo kwitnie korupcja, nepotyzm, ogólna demoralizacja i korupcja co prowadzi oczywiście do kryzysu. Powtarza się cykl: 
Kryzys -> Mocni ludzie -> Dobre czasy -> Słabi ludzie -> Kryzys

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz