poniedziałek, 18 października 2021

Wojna i pokoj 28

Wojna i pokoj 28

 Większość Polaków nie ma pojęcia o tym jak bardzo Polska jest bezbronna. A to m.in. przez propagandowe pajacowanie na defiladach, kłamliwych akademiach, konferencjach prasowych i w mediach.
Zwycięskie partie polityczne traktują państwo jako łup do obsadzenia na synekurach przez swoje nomenklatury i obecnie rządzący PiS postępuje dokładnie tak samo. „Obrona narodowa” to dawca luksusowych synekur a nie żadna Obrona.
O silnej negatywnej selekcji kadr państwa polskiego pisano już przed wojną. Nikt nie miał odwagi wyrzucić niezwykle szkodliwego dywersanta, ministra Józefa Becka, który przecież jest niepisanym współautorem paktu Ribentrop - Mołotow czyli Hitler Stalin, dlatego że było to człowiek nie do ruszenia obsadzony przez niemieckiego agenta Piłsudskiego. 
„Choroba umysłowa-alkoholowa Ministra Józefa Becka jako główna przyczyna wybuchu II Wojny Światowej”, Janusz Choiński, sporo wnosi do tematu ale o Becku i Piłsudskim można bardzo źle mówić bez końca.

 Nie jest znany powód mianowania Mariusza Błaszczaka na Ministra Obrony Narodowej. Złośliwy żart że zadecydowało to że Pan Nikt dobrze sprzątał kuwetę kota Prezesa może być bliski prawdy.
Polska agenturalno - mafijna polityka pełna jest zakłamania i obłudy. Dla polaryzacji elektoratu prowadzone są  wydumane spory na pokaz a potem „przeciwnicy” wspólnie piją wódkę i robią kryminalne interesy. Hemingway stwierdził, że polityka to najbardziej sprzedajna kurtyzana świata.
Marek Belka: „Rządzi nami człowiek przepełniony nienawiścią. Ludzie, którzy nie należą do układu, któremu patronuje, „żyją z cwaniactwa”. Bo przecież uczciwa praca to tylko ta w ramach programu „Cześć Wujku””

Ochroniarz ministra Jacka Sasina został dyrektorem w Poczcie Polskiej czyli „tłustym kotem„. To żart ? Tego domagał się  suweren ? Tłuściochów jest cała masa. Były kierowca Kornela Morawieckiego zasiada w radzie KGHM Metraco i jednocześnie jest szefem Agencji Rozwoju Przemysłu. Były kierowca Lecha Kaczyńskiego zasiada w radzie nadzorczej Orlen Deutschland. Zdumiewające kariery. Oni to robią z miłości do Polski !
Piotr Woyciechowski, jeden z najbliższych ludzi Antoniego Macierewicza, komentator TVP i publicysta rządowych mediów, został szefem Centrum Pieniądza Narodowego Banku Polskiego z wysoka pensją. Specjalnie dla niego stworzą departament. Połączy ich koryto.
Żona ministra Wąsika została właśnie dyrektorem GIS. Ponieważ od kandydatów wymaga się minimum trzyletniego doświadczenia na podobnym stanowisku, specjalnie dla niej zmieniono przepisy. Prorodzinna polityka PiS przynosi „sukcesy”
Z raportu NIK wynika że pół miliona złotych kosztowały Polaków podróże służbowe Jacka Kurskiego. To są podróże patriotycznie z biało - czerwoną w klapie marynarki. Oczywiście robi to dla Polski. I tak dalej. I tym podobne. Totalne złodziejstwo, bezczelność i demoralizacja.
 
Rąbek prawdy jest uchylany gdy mafia się żre.
„Dysponuję oświadczeniami osób, które nakłaniano do składania fałszywych zeznań obciążających mnie i moją rodzinę” - powiedział 18.10.2021 na konferencji prasowej prezes Najwyższej Izby kontroli Marian Banaś.  Prezes NIK dodał, że osobom tym w zamian za zeznania miało być proponowane opuszczenie aresztu tymczasowego i oczekiwanie na proces w domu. "Ponieważ nie uległy szantażowi prokuratury i służb specjalnych, spędziły w areszcie tymczasowym prawie dwa i pół roku" - powiedział. Dodał, że oświadczenia tych osób "ma do dyspozycji dla właściwych organów".
"W związku z szeregiem działań Prokuratora Generalnego i podległych mu organów prokuratury pan prezes Marian Banaś zdecydował, iż w dniu dzisiejszym wystąpi do pani marszałek Sejmu Elżbiety Witek, jak również do wszystkich przewodniczących klubów i kół parlamentarnych z wnioskiem o powołanie komisji śledczej do zbadania określonej sprawy" - oświadczył pełnomocnik Chmaj na  konferencji prasowej.
Wodzuś, minister Zero pobierający 4 pensje, prokuratorzy, policja i służby jako cyngle mafijni. Nieźle, nieźle. Gotowy scenariusz do fajnego filmu. Włoska mafia to gówniarze przy nich.

Dowody „sprawności” państwa polskiego płyną szeroką rzeką.
”Polski Związek Firm Deweloperskich: Program „Mieszkanie Plus” to ogromna porażka".
Do tej pory w ramach programu „Mieszkanie Plus” oddano do użytku jedynie ok. 1,5 tys. lokali.
Program „Mieszkanie Plus” zakładający budowę 100 tys. mieszkań na wynajem został do tej pory zrealizowany w 1.5%.
Ale na pewno wszystkim urzędnikom na synekurach kasa się zgadza. I o to przecież chodzi !

 Przemytnicy organizujący przewóz inwazorów z polskiej granicy z Białorusią do Niemiec w ogóle się z tym nie kryli i nie kryją. Ponieważ państwo Polin jest teoretyczne są bezkarni i działają jawnie. Co najwyżej muszą zapłacić dużą łapówkę.
https://wiadomosci.wp.pl/wakacje-dla-entuzjastow-przyrody-bialorusi-w-polsce-kwitnie-przemyt-migrantow-6693752749390688a
„"Napisz wiadomość, nie mogę teraz odebrać. Jadę do Niemiec" - pisze po arabsku mężczyzna, który właśnie wiezie migrantów z okolic strefy stanu wyjątkowego w kierunku Berlina. "Skąd jesteście? Ilu was jest? Wyślij lokalizację, wtedy będziemy rozmawiać" - mówi przez telefon inny przemytnik. Dotarliśmy do organizatorów nielegalnego przewozu migrantów z Polski, którzy, nie bacząc na polskie służby, coraz śmielej reklamują się w internecie. 14 tysięcy euro - tyle średnio kosztuje kurs busa, który mieści siedmiu migrantów. Zdarzają się promocje dla grup, ale stawka rzadko spada poniżej 2000 euro za osobę. Samochód podjeżdża w umówione miejsce i bez pytania wyrusza w drogę do Niemiec. Z nadzieją, że nikt go nie zatrzyma. Kierowcy trzeba pokazać pieniądze, ale według relacji płaci się dopiero po bezpiecznym dotarciu do celu. W razie złapania przez policję przemytnik nic nie dostaje. Mimo ryzyka szanse na sukces wydają się całkiem spore, bo przy granicy pojawia się coraz więcej zorganizowanych grup, które czekają na kolejne zlecenia.
Za pośrednictwem tłumacza języka arabskiego kontaktujemy się z organizatorami przemytu migrantów. Znalezienie ich w internecie jest banalnie proste, ale o tym później.
Nasz współpracownik przedstawia się jako Irakijczyk, który po przylocie do Mińska będzie potrzebował szybkiego transportu z Polski do Niemiec. Próbujemy dodzwonić się do organizatorów przemytu. Zazwyczaj za pierwszym razem nikt nie odbiera, ale w odpowiedzi szybko dostajemy wiadomość. "Salam alejkum. Wyślij wiadomość głosową" - pisze mężczyzna z syryjskiego numeru, który w kolejnej wiadomości potwierdza, że zajmuje się przemytem. "Bracie, oferuję taksówkę z Polski do Niemiec".
Wymiana kilku zdań w języku arabskim to forma wstępnej weryfikacji. Przemytnicy pytają zazwyczaj o liczbę osób, które szukają transportu, żądają też przesłania aktualnej lokalizacji. Pinezka z Google Maps zazwyczaj im nie wystarcza, bo można ją ustawić w dowolnym miejscu, niezależnie od tego, gdzie aktualnie się znajdujemy. Organizatorzy transportu chcą mieć pewność, że rozmawiają z osobami, które są w pobliżu strefy stanu wyjątkowego, gdzie będą mogli przyjechać. Nasz tłumacz pomyślnie przechodzi weryfikację. Przemytnik zgadza się na rozmowę. Jest uprzejmy, choć długo upewnia się, że ma do czynienia z zaufaną osobą. - Musimy być ostrożni, na wypadek, gdybyśmy byli podsłuchiwani, ale ufam ci - tłumaczy. - Koszt to 2000 euro od osoby, pod warunkiem, że w samochodzie będą zajęte wszystkie miejsca. Jeśli nie, trzeba będzie zapłacić więcej. Do Niemiec powinniśmy dotrzeć w 7 godzin - informuje męski głos w słuchawce.
Rozłączamy się. Oddzwaniają do nas dwie kolejne osoby. Tym razem kobieta, również z syryjskiego numeru. - Po przesłaniu dokładnej lokalizacji sprawdzę, czy mamy w pobliżu dostępny samochód - mówi jak pracownica korporacji taksówkarskiej. Nie chce jednak podać ceny. Po kilku pytaniach nabiera wątpliwości i rozłącza się. - Chwilowo nasza praca nie jest możliwa - pisze w wiadomości. Kilkanaście minut później ponownie prosi o szczegóły i pyta o liczbę osób zainteresowanych przewozem.
Wszystkie rozmowy wyglądają podobnie. Jeden z przemytników chwali się, że za dopłatą kilkuset euro jest w stanie zorganizować nawet podróż z Białorusi. - Samochód dowiezie cię z Mińska na pogranicze, tam "przewodnik" pomoże przejść do Polski, a po drugiej stronie będzie czekał drugi samochód, który jedzie do Niemiec - mówi. Nie uprzedza jednak, że po przejściu do Polski trafimy do strefy stanu wyjątkowego.
Jak znaleźć przemytnika?
Wspomniałem już, że nawiązanie kontaktu z przemytnikami jest banalnie proste. Jak bardzo? Znalezienie ponad trzydziestu numerów telefonów do różnych osób, które oferują swoje usługi w Polsce, zajęło mi dziesięć minut. W mediach społecznościowych, najczęściej na arabskojęzycznych grupach, codziennie pojawiają się setki nowych ofert.
Można w nich znaleźć nie tylko numery telefonów, ale także tysiące wpisów, które pozwalają poznać szczegóły procederu, za którym stoi reżim Łukaszenki. Wśród ogłoszeń pojawiają się m.in. oferty sprzedaży sfałszowanych dokumentów, filmy instruktażowe ze wskazówkami, gdzie najłatwiej przekraczać granicę, a nawet reklamy nagrywane przez migrantów. Osoby, którym udało się dotrzeć do Niemiec, zachwalają w nich konkretnych przemytników.
Jednak w ostatnich dniach na grupach pojawia się coraz więcej dramatycznych relacji o tym, jak wymarzona wyprawa może zamienić się w koszmar. Przemytników to nie zraża. Wrzucają zdjęcia uśmiechniętych ludzi, którzy dotarli na zachód Europy. "Od sierpnia do Niemiec - przez Białoruś i Polskę - dostało się 4300 osób. W ośrodkach dla uchodźców jest jeszcze dość miejsca, ale już stawiane są kolejne namioty" - brzmi jeden z postów na Instagramie zilustrowany grafiką rodziny na tle niemieckiej flagi.
Posty i komentarze można liczyć w tysiącach. Na potrzeby tekstu przeanalizowałem wpisy z dwóch grup na Facebooku. Obie są publiczne, co oznacza, że każdy użytkownik serwisu może prześledzić dyskusje. Przede wszystkim powinny robić to polskie służby.
Rosnące zainteresowanie
Pierwsza grupa nazywa się "Bialoruś-Polska-Niemcy". Powstała 3 tygodnie temu. Należy do niej już niemal 2700 osób, z czego niemal połowa dołączyła w ostatnim tygodniu. Ostatnio pojawia się na niej średnio 60 postów dziennie. Pod nimi setki komentarzy.
"Kochajcie się, pomagajcie sobie, by osiągnąć swój cel" - to pierwszy wpis administratora grupy z 20 września. Kilka godzin później w kolejnym poście pisze, że "obecnie Białoruś daje praktycznie całemu światu wizy turystyczne, bo w ten sposób wywiera presję na Unię Europejską, by doprowadzić do zniesienia sankcji". Z każdym dniem grupa budzi coraz większe zainteresowanie. "Modlę się, żeby móc dostać się na Białoruś, oby nasze modlitwy zostały wysłuchane" - pisze jeden z pierwszych zainteresowanych. Druga grupa, "Migracja przez Białoruś do Europy", powstała już w lipcu i cieszy się jeszcze większym zainteresowaniem - ma ponad 12 000 członków. Jedna czwarta z nich dołączyła w ostatnim tygodniu. Użytkownicy w ostatnim miesiącu zamieścili ponad 2000 postów, w których koncentrują się niemal wyłącznie na transporcie z Polski do Niemiec.
"Zaplanujemy twoje wakacje"
Obie grupy przyciągają przede wszystkim osoby z Bliskiego Wschodu. W związku z dużym zainteresowaniem "agencje turystyczne" proponują organizację całej wyprawy do Mińska. Co kilka dni swoje usługi poleca m.in. Mtwast Travil, które przedstawia się jako biuro podróży dla "entuzjastów przyrody Białorusi". Jakie "atrakcje" oferuje? Szybkie załatwienie wizy turystycznej bez weryfikacji białoruskiej ambasady, ubezpieczenie zdrowotne, rezerwację hotelu w Mińsku. Wymagany jest paszport i dwa zdjęcia. Zainteresowani ofertą są proszeni o napisanie komentarza, którego jedyną treścią jest kropka - wówczas w prywatnej wiadomości dostaną szczegółowe informacje. Odpowiedzi są setki. W jednym z komentarzy pojawia się informacja, że podróż do Mińska to koszt mniej więcej 2000 dolarów.
Według organizatorów "wycieczek" wizę można odebrać m.in. w ambasadach Białorusi w Damaszku czy w Ankarze. Podobne usługi oferowane są przez dziesiątki pośredników w Iraku czy Libanie. "Bilet lotniczy z Bejrutu. Zniżki dla grup powyżej trzech osób. Promocja tylko do końca miesiąca!" - tak ogłasza się kolejna firma.
Członkowie grupy ostrzegają, że ostatnio wśród ofert coraz częściej można trafić na oszustów. W jednym z postów pojawia się apel, by nie korzystać z firm, które nie współpracują z białoruskim Ministerstwem Spraw Zagranicznych.
"Nasi bracia i siostry coraz częściej są oszukiwani. Dostają fałszywą wizę" - pisze jeden z użytkowników. Dodaje, że władze w Mińsku sporządziły listę oszustów. Wkleja nazwy ponad 50 firm z Syrii, Libanu, Jordanii, Egiptu, Turcji, Emiratów Arabskich. Coraz trudniejsze staje się znalezienie zaufanego dostawcy.
Pytania o skutecznych i sprawdzonych organizatorów "wycieczek do Mińska" pojawiają się codziennie. "Jestem mieszkańcem Kataru i potrzebuję wizy na Białoruś. Kogo mi możecie polecić?" - pyta Abdel. "Jak tylko macie jakieś pytania, piszcie do mnie. Pomogłem ponad 300 osobom" - reklamuje się Suhaib. O masowej skali przyznawania turystycznych wiz mają świadczyć m.in. nagrania, na których widać reklamówki pełne paszportów ze zgodą na "wakacje" w Mińsku.
Brak paszportu? Żaden problem. Wskazówki na każdy etap drogi
Brak ważnych dokumentów nie wydaje się jednak problemem. Na obu grupach można znaleźć pytania o możliwość szybkiego wyrobienia np. syryjskiego paszportu. "Znacie kogoś, kto może wyrobić mi paszport w ciągu kilku dni? Jaka będzie cena?" - pyta jeden z użytkowników. Są też oferty - wszystkie w granicach 1500 dolarów za sfałszowany dokument. "Oryginalne paszporty, prawo jazdy, obywatelstwo krajów Unii Europejskiej. Kontaktujcie się na WhatsAppie" - to tylko jeden z wpisów.
Dobre rady przemytników towarzyszą migrantom również na kolejnych etapach podróży. W jednym z najnowszych wpisów mężczyzna podaje adres bazarku w Mińsku, na którym można kupić ciepłe buty i inne przedmioty potrzebne podczas nielegalnego przekraczania granicy. Użytkownicy pytają też o sklepy i listę produktów, które warto zabrać. Polecają sobie m.in. powerbanki z dynamo, "idealne do ładowania telefonów w drodze" - pisze mężczyzna. "Czy to prawda, że na Białorusi brakuje żywności? Czy można ją kupić na miejscu?" - pyta kobieta. Migranci wrzucają też relacje z lasów. "Czekamy na transport" - to podpis pod zdjęciem dziecka, które w rączkach trzyma zwitek dolarów. W ostatnich tygodniach na obu grupach publikowane były też filmy instruktażowe, w których przemytnicy polecali miejsca, gdzie według nich najłatwiej przekroczyć granicę z Polską. Ostrzegali przed podmokłymi terenami i zapewniali o wsparciu białoruskich służb. "Zdaj się na białoruskie wojsko, oni pomogą" - zapewnia jeden z użytkowników. "Chwała Bogu, duży procent dociera z polskiej granicy do Niemiec. Pogoda jest coraz gorsza, ale jak Bóg da, niech uda się nam wszystkim" - dopinguje inna osoba.
Wszystkich tych, którzy jeszcze się wahają, mają przekonać nagrania z Niemiec. Uśmiechnięci migranci zachwalają w nich swoich przemytników. Filmy brzmią jak reklama. Nie wiadomo, czy na nagraniach - pokazujących np. ludzi pijących kawę i palących sziszę w jakimś mieszkaniu czy docierających na dworzec w Berlinie - występują rzeczywiście osoby, które przedostały się z Polski do Niemiec, czy wynajęci, podstawieni "aktorzy".
Zagłuszanie wątpliwości
Przemytnicy stale podtrzymują wiarę migrantów w to, że podróż na zachód Europy nie jest niczym nadzwyczajnym. W ostatnich dniach na grupach jednak coraz częściej pojawiają się informacje o dramatycznym losie migrantów, którym nie udało się dotrzeć do do celu. "To oszustwo, ludzie tutaj zamarzają w lasach", "czy to prawda, że sytuacja na granicy nie jest już bezpieczna?", "co się z nami stanie, jak zostaniemy złapani przez polską policję? Jak oni się zachowują? Można liczyć na nocleg, jedzenie - czy wyrzucą nas na śmierć?" - to tylko niektóre z tych wpisów.
Nie brak też komentarzy zaniepokojonych rodzin i znajomych migrantów, po których słuch zaginął. "Czy ktoś wie, co się dzieje z moim przyjacielem [tu podaje imię i nazwisko - red.], który jest Palestyńczykiem?", "Na gwałt potrzebuję kontaktu do organizacji pomocowych, sprawa jest bardzo pilna".
Piszą też sami migranci, którzy utknęli między Polską a Białorusią. "Czy ktoś może nam coś doradzić, na litość boską? Utknęliśmy na granicy białoruskiej, w lesie. Codziennie próbujemy przejść do Polski, ale się nie udaje. Ta droga jest zabójcza. Ludzie umierają wokół nas, temperatura spada poniżej zera. Nie pozwalają nam wrócić do Mińska. Jakie jest rozwiązanie? Przemytnik jest daleko od nas. Niech Bóg nas ochroni" - to dramatyczny wpis z 11 października.
Pod każdym takim wpisem można przeczytać kilkanaście reakcji, które mają rozwiać wątpliwości. Można odnieść wrażenie, że dodają je sami przemytnicy: "Radzę nie wracać i czekać. Przysięgam, moi znajomi przedwczoraj dotarli do Niemiec", "Dziwne, ja wczoraj przeszedłem i się udało".
Od kilku dni na obu grupach pojawiają się także wpisy Polaków. To ludzie, którzy z własnej woli ostrzegają migrantów przed śmiertelnym niebezpieczeństwem. We wpisach w języku angielskim i arabskim opisują rzeczywistość na granicy.
"To jest śmiertelne zagrożenie. Ludzie będą umierali. Jeśli mimo to zdecydujecie się na podróż, przygotujcie się dobrze. W nocy jest bardzo zimno" - pisze jedna z osób. Każdy taki wpis spotyka się z agresywną reakcją. "Pieprz się" - komentuje anonim w odpowiedzi. "Mogę się pieprzyć, ale to nie zmieni tego, że ludzie, których używasz dla własnego zysku, będą umierali na polsko-białoruskiej granicy, przez długie godziny będą w potwornej agonii".
Co robią polskie służby?
Czy polskie służby śledzą informacje z grup, które ułatwiają migrantom nielegalną migrację? Czy sprawdzają media społecznościowe pod kątem ofert przemytu migrantów? Jeśli tak, to ile osób w polskich służbach zajmuje się analizowaniem tych informacji? Czy zamieszczane w internecie numery telefonów do przemytników są jakkolwiek wykorzystywane w celu zapobiegania nielegalnemu przekraczaniu granicy? Jak polskie służby oceniają skalę problemu? Ilu przemytników może być na terenie Polski?
Wszystkie te pytania przesłałem we wtorek 12 października do rzecznika koordynatora służb specjalnych, Stanisława Żaryna. W środę telefonicznie ponowiłem prośbę o odpowiedź. Do czasu publikacji tekstu nie dostałem jej.
Straż Graniczna niemal codziennie informuje o zatrzymaniach osób, które pomagały w nielegalnym przekraczaniu granicy. To jednak pojedyncze przypadki. Skala zjawiska jest zdecydowanie większa i wydaje się, że całkowicie wymyka się polskim służbom spod kontroli.
Świadczy o tym rosnąca liczba ofert i kolejne busy krążące wzdłuż strefy stanu wyjątkowego. Na Facebooku można znaleźć konkretne lokalizacje przemytników.
Nawet jeśli polskie służby używają zaawansowanych metod wywiadowczych do zwalczania przemytu ludzi, to trudno dostrzec efekty tych działań. Może warto zacząć od przejrzenia Facebooka? Proszę dać znać, jeśli mieliby państwo problem ze znalezieniem linków.”

 Niemcy mogą Polsce odesłać ( jest umowa o  readmisji ) około 6 tysięcy nielegalnych imigrantów. Wtedy oni wyląduje na plecach polskich podatników i ktoś z misiów PiS będzie musiał kwiknąć za miesiące nic nierobienia, kiedy konwoje nielegalnych migrantów przez nikogo nie niepokojone  przejeżdżały sobie 700 km przez całą Polskę bez żadnego problemu.
Białoruś wypowiedziała umowę o readmisji gdy PiS zaczął na rozkaz hegemona wprowadzać im „kolorową” demokrację, więc Polska nie może zrobić tego co Niemcy i odesłać nielegalnych inwazorów do Mińska. 

Jak rządzący PiS buduje graniczne płoty:
"Na polsko - białoruskiej granicy powstaje płot"- minister obrony Błaszczak, 10.09.2021
"Na granicy z Białorusią powstanie nowy, solidny płot o wysokości 2,5 m"- minister obrony Błaszczak, 23.09.2021
"Przyjęto projekt ustawy o budowie solidnej, wysokiej zapory na granicy z Białorusią"- Rząd PiS, 12.10.2021
Budowa muru na granicy z Białorusią ma kosztować 1 mld 616 mln PLN. Przy zamówieniach związanych z inwestycją nie będzie stosowane Prawo zamówień publicznych i inne przepisy. „Kontrolę” zamówień ma sprawować CBA, któremu wyniesiono kilkanaście milionów złotych ! Znów szeroko popłynie lewa kasa bez żadnej kontroli. Nastanie kolejne Eldorado dla kacyków partii władzy.
Przekop mierzei miał kosztować 800 mln . Teraz już kosztuje 2 mld a jeszcze nie ma końca.
Instruktor narciarstwa, szemrany Handlarz bronią i Szumoski Corp. nie mogą się doczekać i niecierpliwie przebierają nóżkami.
Uzasadnienie do ustawy o "budowie zabezpieczenia granicy państwowej" mówi o koszcie 1.616 mld zł ale nie wymienia nawet jak długi będzie to mur. Prawdopodobnie 187 km. Jak oszacowano koszty nie znając długości?
Wojsko Polskie pilnie, priorytetowo zamawia 300 mobilnych ołtarzy polowych. Zamówienie ołtarzy polowych dla armii  ma charakter strategiczny. Przetarg na zakup polowych ołtarzy ogłosiła 2 Regionalna Baza Logistyczna z Rembertowa, czyli jednostka podlegająca Szefowi Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych. W skład każdego polowego ołtarza miały wejść: kielich mszalny, patena na kielich, krzyż ołtarzowy, dwa świeczniki ołtarzowe, cztery świece parafinowe i dwa klosze szklane bezbarwne. Do tego doliczyć butelki na wino i wodę, naczynie na komunikanty i na hostie, pulpit ołtarzowy, kropidła, obrus ołtarzowy, albę kapłańską, walizka wraz z rozkładanym stolikiem ołtarzowym i inne.
Ten mur na granicy to będzie 300 ołtarzy polowych ustawionych obok siebie? Ciekawe czy będą one pancerne i z bezpośrednią komunikacją z Najwyższym ?
Prawie 193 mln zł umieszczono w budżecie państwa na Fundusz Kościelny w 2022 roku. Ta kwota jest z roku na rok coraz większa, a od 2000 roku wzrosła prawie dwukrotnie. Instytucja niezwykle szkodliwa jest jednocześnie wyjątkowo uprzywilejowana. Państwo oddaje pieniądze obywateli na pensje i emerytury dla pedofilii i ich protektorów. Wykorzystywani mają płacić za gwałty ?
Kłamstwa, obłuda, chciwość, tępota, niekompetencja. "Zanim prawda włoży buty, kłamstwo obieży świat" - M. Twain.

Ekspert Departamentu Analiz Obronnych KPRM przed zakupem przez PiS myśliwców F-35 stwierdził :
-dużo za drogo
-brak transferu technologii i offsetu
-armia nie wykorzysta potencjału F-35
-braki kadrowe spowodują brak gotowości operacyjnej lotnictwa.
W skrócie: kompletny bezsens. No to kupili. F-35 wymaga zdalnej autoryzacji do użycia !

„Nasz” „broniący” suwerenności „rząd” musi dokręcić śrubę podatkową rodzimym firmom ponieważ panicznie boi się ruszyć Złych Zagranicznych Gigantów. Czy wiedzą Państwo, ile podatku zapłacił w ubiegłym roku Amrest, właściciel sieci KFC z przychodem 1,7 mld zł ?
Uwaga -  9 zł. Słownie: dziewięć złotych polskich.
„Polski Ład” z kieszeni Polaków zabierze wyższą akcyzę. Razem społeczeństwo dodatkowo zapłaci przez 10 lat 103 mld zł akcyzy

Senator Adam Szejnfeld (KO): Nowela ustaw podatkowych, wprowadzająca rozwiązania z Polskiego Ładu, będzie polskim nieładem, działającym przeciw polskim przedsiębiorcom.
W swojej pracy nie widziałem tak źle napisanej ustawy - dodał doradca podatkowy prof. Adam Mariański.

Trzeba chyba być w odmiennym stanie świadomości aby zdekodować przekazy nie-rządu:
-Ministerstwo Finansów: Planujemy pożyczyć pieniądze na rynku chińskim.
-NBP: Mamy tyle pieniędzy, że cały świat chce od nas pożyczać.

Punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia i interesów. Wodzuś Jarosław Kaczyński:
2011 - "Obniżyłbym akcyzę, przez co spadłyby ceny benzyny. Ale do tego trzeba odwagi i odpowiedzialności"
2021 - "Nie powinno się ograniczać dochodów państwa, a akcyza to jest jeden z poważnych elementów dochodu państwa, szczególnie właśnie akcyza z benzyny"

Prosty, oczywisty i uczciwy przekaz z ust 90 letnich powstanek warszawskich pań Traczyk -Stawskiej i Przedpełskiej - Trzeciakowskiej robi miazgę z całej twórczości mafii politycznej. „Na litość boską, ludzie ratujmy się, przecież stoimy nad przepaścią”
Drogie dzieci, tak wyglądają prawdziwe patriotki. Gdy się ma prosty kręgosłup moralny, to wiele rzeczy jest prostych.

Co dzieje się z naszym krajem? Prawo totalitarne, gospodarka socjalizmu tępiąca ciężko pracujących, pomysłowych, zaradnych i silnych psychicznie ludzi. Promująca nieróbstwo, darmową kasę z zasiłków i roszczeniowość bez własnego wysiłku. Zniechęcanie i karanie małych i średnich firm które są największymi płatnikami podatków bo w przeciwieństwie do korporacji nie stosują " optymalizacji podatkowej" w rajach podatkowych i nie transferują  pieniędzy z Polski w formie fikcyjnych kosztów poprzez transfer pricing. W czyim interesie działa polski nieład bo na pewno nie Polski..?

"Każdy prowokator lub szaleniec, który odważy się podnieść rękę przeciw władzy ludowej, niech będzie pewny, że mu tę rękę władza ludowa odrąbie" - Józef Cyrankiewicz, 1956 rok.
ABW poszukiwała osoby, która sprawdzała w bazie PESEL dane wiceministra Macieja Wąsika. Okazał się nim urzędnik jednej ze "skarbówek" z województwa mazowieckiego. Musiał złożyć wyjaśnienia w tej sprawie. Nie wiadomo, czy wyciągnięto wobec niego surowe konsekwencje służbowe !

TKM w pierwszej odsłonie jako AWS wprowadził idiotyczne reformy szkolnictwa, ubezpieczeń społecznych i zdrowotną. W kolejnych odsłonach TKM jako PO i PiS czyli POPIS przywrócił lub przywraca stan poprzedni.
TKM buduje aby budować ale nie zbudować a konta bankowe puchną od pensji na synekurach.
„Zauważyliście, że etatyści stale "reformują" swoje własne dzieła? Reforma edukacji. Reforma opieki zdrowotnej. (…) Sam fakt, że są oni zawsze zajęci "reformowaniem" jest pośrednim przyznaniem się, że nie udało im się zrobić tego dobrze w pierwszych 50 próbach.” Lawrence Reed

Nad technologią hipersonicznych pocisków ( prędkość co najmniej 5 Mach ) pracują Rosja, Chiny i Stany Zjednoczone a co najmniej pięć innych krajów żywo interesuje się tematem.
Pocisk hipersoniczny w odróżnieniu od balistycznych porusza się po niskiej trajektorii w atmosferze, potencjalnie znacznie szybciej uderzając w cel. Pocisk hipersoniczny jest zwrotny podobnie jak znacznie wolniejszy, często poddźwiękowy pocisk manewrujący, co utrudnia jego śledzenie i zwalczanie. Obecnie nie ma środków obrony przed nimi.
Według FT Chiny przetestowały pocisk hipersoniczny. Wywiad USA jest kompletnie zaskoczony.
W Rosji pod zarzutem zdrady czyli udostępnienia zachodowi informacji, aresztowano kilku naukowców pracujących w programie hipersonicznym.

Nie potrzeba było wojny aby po faktycznym zamknięciu służby zdrowia, licznie nadmiarowo umierali Polacy w czasie epidemii Covid-19.
Polska ma poniżej  2.4 lekarzy na 1000 mieszkańców. W Europie tylko Wielka Brytania i Luksemburg mają mniej niż 3 lekarzy na 1000 mieszkańców, unijna średnia to 3.8. Grecy mają 6.1, wysoko są też Austria, Norwegia czy Litwa. Bardzo mało mamy też pielęgniarek i jesteśmy na czwartym miejscu od końca, gorzej jest tylko na Łotwie, w Bułgarii i Grecji. Polskie pielęgniarki mają rekord średniego wieku. W Polsce na 1000 mieszkańców przypada tylko 5 pielęgniarek. Unijna średnia to 8.2, najlepiej pod tym względem jest w Norwegii i Szwajcarii, 18. 

6 komentarzy:

  1. Zobaczy Pan jeszcze ciekawe fajerwerki tej pejsatej Reduty Ordona.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam
      Rządy drugiej kadencji nie muszą się juz kryć ze swoim złodziejstwem i agenturalnością i stad taki wysyp de facto kryminalnych historii

      Usuń
  2. Naszym największym problemem jest, że nikt nie liczy pieniędzy. A dopiero potem ministerstwo po ministerstwie weryfikacja tego co naprawdę mamy. Bo i tak skutki będa opłakane.
    A Niemcom trza nałożyć cła,koncerny w ciągu tygodnia opodatkować, amerykanów wywalić i z ruskimi się dogadać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam
      Z sąsiadami trzeba żyć w zgodzie a wrogów mieć jak najdalej.
      Nasza skarbówka jest skorumpowana jak diabli i stąd optymalizacje podatkowe czyli zwykłe złodziejstwo

      Usuń
    2. Panie Jurku nie rozumie Pan naszych finansów. To że mamy złodziejstwo to jedno, ale my nie mamy kontroli nad własnym budżetem, pożyczkami i kontrolą emisji pieniądza.

      Usuń
    3. Witam
      Wiem o tym i temat juć był eksploatowany dawniej

      Usuń