czwartek, 2 grudnia 2021

Wojna i pokoj 38

 Wojna i pokoj 38

 Na mapie pokazano gdzie mieszkańcy danego kraju chcą w 2021 roku głównie wyemigrować.  
Najczęściej wymarzonym krajem docelowym ( dla obywateli 10 krajów Europy ) są Niemcy ! Skoro m.in. Rosjanie i Polacy chcą emigrować do Niemiec to o co była II Wojna Światowa i kto ją w rzeczywistości wygrał ? Może lepiej będzie gdy Niemcy w tych krajach zaprowadzą swoje porządki i będzie tak jak u nich ?

Ukraina wśród państw rządzonych korupcja czy upadłych wyróżnia się tym że jest to pierwsze w historii świata państwo oficjalnie, bezwstydnie  rządzone korupcją. Oligarchowie którzy rozkradli kraj mają w kieszeni paszporty Izraela. Tego ropiejącego wrzoda na mapie Europy nikt nie chce bronić.

https://www.obserwatorfinansowy.pl/bez-kategorii/rotator/ukrainska-flota-morska-czy-feniks-odrodzi-sie-z-popiolow/
„Ukraińska flota morska – czy Feniks odrodzi się z popiołów?
Ukraina zmarnowała gigantyczny potencjał, jakim była jedna z największych flot morskich świata. Nad Dnieprem chcieliby teraz cofnąć wskazówki zegara.
Ukraińska flota handlowa to dziś 1438 jednostek, z tego 20 proc. nienadających się do użytku, a pozostałe 80 proc. przestarzałych. 60 proc. z nich to jednostki żeglugi śródlądowej. Jest to przy tym flota mocno przestarzała. Największą grupę, 45 proc. ogółu, stanowią jednostki wybudowane jeszcze w czasach ZSRR, kolejne 43 proc. ma od 21 do 30 lat, w wieku 10-20 lat jest kolejne 8 proc. Zaledwie co dwudziesta jednostka pływająca pod ukraińską banderą ma mniej niż 10 lat.

Marynarka wojenna przedstawia sobą jeszcze bardziej smętny widok. I tak niewielka przed 2014 r., po aneksji Krymu i utracie większości stacjonujących tam jednostek liczy zaledwie 18 jednostek: 14 kutrów patrolowych i artyleryjskich, 2 okręty desantowe, jeden okręt kierowania i zwiadu i jedną fregatę.

W 2014 r. Ukraina straciła znaczną część swojej bazy stoczniowej – pod rosyjską kontrolę przeszły stocznie w Sewastopolu, Teodozji i Kerczu na anektowanym przez Rosję Krymie. Jednak nawet te zakłady, które pozostały mają niewiele do roboty w porównaniu z latami ZSRR. Ukraina dysponuje dziś 20 stoczniami, które w 2020 r. zbudowały 18 jednostek, z czego sześć na eksport i wyremontowały 305, z tego 138 zagranicznych.

Po 30 latach niepodległości z 33 branżowych instytutów naukowo-doświadczalnych i biur projektowych stanowiących zaplecze branż żeglugowej i stoczniowej zostało 15. Przemysł stoczniowy uzależniony jest od elementów z importu a 70 proc. zamówień wojskowych realizowanych jest za granicą. Do tego dochodzi zrujnowany system profesjonalnej oświaty i starzejące się kadry.

Taki obraz wyłania się z analizy ekspertów państwowego koncernu zbrojeniowego Ukroboronprom.

I jest to obraz jeszcze bardziej ponury, jeśli zestawimy go z tym, co Ukraina miała dawniej.

Ukraiński FOZZ

Trzon ukraińskiej floty handlowej w momencie uzyskania niepodległości stanowiła, powstała jeszcze w czasach carskich, Czarnomorska Żegluga Morska (CzMP) – jej początki sięgają 1833 r. W momencie rozpadu ZSRR była największą flotą handlową Europy i drugą co do wielkości na świecie. Dysponowała 295 statkami handlowymi i miała około 1100 innych jednostek pływających z 27 tysiącami marynarzy. Do tego dochodziły własne stocznie remontowe i rozbudowana infrastruktura socjalna. Wartość aktywów firmy szacowano na 7 mld dolarów, roczne przychody sięgały 1 mld dolarów, co stanowiło 10 proc. walutowych przychodów Kraju Rad a roczny czysty zysk wynosił 160 mln dolarów.Po rozpadzie ZSRR ten morski gigant przypadł w spadku Ukrainie, i niemal od razu rozpoczął się jego spektakularny upadek. „Wraz z ogłoszeniem niepodległości Ukrainy, jakby to nie brzmiało przykro, dosłownie zapaliło się zielone światło dla rozgrabienia CzMP. Co robić z takim potężnym przedsiębiorstwem albo nie mieli pojęcia w Kijowie, albo udawali, że nie mają pojęcia, ale frazy „flota w takiej ilości Ukrainie nie jest potrzebna” zaczęły brzmieć coraz częściej” – opisywał smutne losy morskiego giganta Ukrainskyj Tyżden.

W 1991 r. Ukraina straciła 24 statki, które nie wróciły do kraju z zagranicznych portów. W 1992 r. Rosja dokonała prawdziwego pirackiego ataku, zagarniając kilkadziesiąt kolejnych statków. Przekupieni kapitanowie odprowadzili jednostki do portów rosyjskich a statki następnie przerejestrowano, zmieniając ich rezydencje na raje podatkowe.

Mimo tych strat w 1993 r. według danych United Nations Conference on Trade and Development, UNCTAD Ukraina zajmowała jeszcze 25. miejsce na liście największych państw morskich. Łączny tonaż floty handlowej naszego sąsiada według stanu z 1 stycznia 1993 r. wynosił 6,17 mln ton.

Jednak sytuacja zmieniała się w błyskawicznym tempie, a historia z ukraińską flotą przypomina nieco polską aferę FOZZ. I w tym wypadku zakładane na Zachodzie firmy zamieniły się w czarne dziury, w których rozpływał się wart miliardy hrywien państwowy majątek.

W latach 1994-1997 CzMP straciło kolejnych 200 jednostek, które przerejestrowywano na firmy zarejestrowane w rajach podatkowych  – podstawą do takich działań były wnioski o sekwestr jednostek składane przez podstawione podmioty, zaś przerejestrowanie, jak przekonywano, miało chronić statki przed zajęciem. W rzeczywistości przejmowali je zaś wysoko postawieni ukraińscy urzędnicy.

Zarządzanie statkami dekretem prezydenta przekazano sieci firm, których CzMP nie kontrolowało. „Jak twierdzą źródła, za określoną łapówkę sporządzano taka umowę, że po zakończeniu jej obowiązywania państwo te statki traciło. Pod zastaw ukraińskich statków upoważnieni przez kierownictwo koncernu menedżerowie dostawali wielomilionowe kredyty zagraniczne, których z powodu wcześniej znanych warunków nie można było zwrócić inwestorom” – opisywałv po latach były doradca szefa Funduszu Majątku Państwowego Ukrainy Wołodymyr Larcew.

Na przykład angielskiej firmie Silver Line Ltd część statków CzMP została przekazana z prawem późniejszego wykupu. Statki te powinny odpracowywać zaciągnięte pod ich zastaw kredyty, przy czym na takich warunkach, że kredytów tych odpracować się nie dało, bo zaniżano stawki frachtowe, jednocześnie zawyżając koszty eksploatacyjne, co skutkowało fatalnymi wynikami finansowymi. W rezultacie statki stawały się nierentowne, pojawiały się ogromne długi, których firma nie była w stanie spłacić. Potem statki były zatrzymywane (aresztowane) i sprzedawane na przetargach po zaniżonych cenach. Ogromne sumy w postaci „premii” lub „procentu” za sprzedane ukraińskie statki przelewano na rachunki w bankach szwajcarskich.

„W ciągu dwóch lat według takiego scenariusza ukraińskie statki były aresztowane w portach na całym świecie. Przedmiotem polowania zagranicznych firm były najnowocześniejsze, komfortowe i  zdolne do konkurencji statki. Państwo niczego nie robiło dla uwolnienia statków CzMP” – relacjonował Wołodymyr Larcew.

Po latach stan posiadania niegdysiejszego morskiego giganta skurczył się do jednej 20-metrowej barki, a w 2016 r. wartość firmy szacowano na 180 mln hrywien – niespełna 8 mln dolarów.

Jak Feniks z popiołów?

Państwowy koncern zbrojeniowy Ukroboronprom przedstawił we wrześniu tego roku strategię rozwoju przemysłu stoczniowego Ukrainy do 2030 r., która zakłada częściową odbudowę utraconej floty i jednocześnie rodzimej branży stoczniowej. Flota cywilna zgodnie z tym programem ma się powiększyć o 240 jednostek. W tym celu zaplanowano zwolnienia celne dla towarów wykorzystywanych w przemyśle stoczniowym a nie produkowanych na Ukrainie, ulgi podatkowe dla przedsiębiorstw z branży i restrukturyzację ich zadłużenia wobec budżetu i funduszy państwowych.

Administracja Portów Morskich Ukrainy ma przeznaczyć swój zysk na zakupy floty obsługi (odłożony popyt w tej sferze oszacowano na 5,5 mld hrywien).

Przestawiony plan odbudowy floty wojennej zakłada, że do 2030 r, siłami rodzimych stoczni zostanie wybudowanych 15 kutrów patrolowych i artyleryjskich, w kooperacji z Wielką Brytanią 8 kutrów rakietowych, w kooperacji z Turcją 4 korwety a do tego jedna fregata. Wydatki budżetu państwa na ten cel oszacowano na 72 mld hrywien, czyli ok.2,8 mld dolarów.

Zaproponowano także szereg działań mających stymulować rozwój sektora – wyrównanie taryf przewozów kolejowych i rzecznych, wsparcie finansowe dla eksporterów sektora – ubezpieczenie kredytów, kompensacje rat leasingowych i odsetek od kredytów na budowę lub zakup jednostek, progresywny podatek od jednostek starszych niż 30 lat stymulujący armatorów do wymiany floty na nową.

Na razie budują inni

Problem z planami Ukroboronpromu jest jednak taki, że koncern od lat zazwyczaj nie wychodzi poza interesujące zapowiedzi. Nie był nawet w stanie zorganizować tak podstawowej inwestycji jak fabryka amunicji, która zastąpiłaby oddany w 2014 r. przejęty przez separatystów zakład w Ługańsku.

Ciężar odbudowy ukraińskiego sektora morskiego wzięły jak na razie na siebie Wielka Brytania i Turcja.

W listopadzie opublikowano dokumenty  w sprawie udzielenia przez rząd brytyjski 1,7 mld funtów kredytu na budowę we współpracy z ukraińskimi stoczniami dziewięciu okrętów dla ukraińskiej marynarki wojennej. Z kolei turecki państwowy koncern zbrojeniowy jeszcze w grudniu zeszłego roku podpisał memorandum w sprawie wspólnej budowy ze stocznią w Mikołajowie serii korwet.”

Dudniące tuby ogłupiającej  propagandy dają efenty. Kamil Janicki, "Pańszczyzna": "Konstytucja 3 maja, w praktyce nigdy niewprowadzona w życie, utrzymała nierówności i dyskryminację. Miliony Polaków wywieszających co roku flagi fetują dokument, który tylko potwierdzał, że ich przodkowie to niewolnicy".

Zamach stanu który miał być zaplanowany na 1-2 grudnia 2021  to bajeczka stworzona przez otoczenie prezydenta Wołodymyra Zelenskiego, niemająca raczej nic wspólnego z faktami. To efekt zaostrzenia się konfliktu pomiędzy prezydentem a ukraińskimi oligarchami.  Zelensky ma bardzo słabe notowania, a jego poparcia spada. Chciał w ten sposób wpłynąć mobilizująco na swój elektorat ale to się nie udało.
Prawdziwymi problemami Ukrainy jest nadchodzący brak węgla energetycznego, gazu, energii elektrycznej i oleju napędowego.

Fundamentem siły politycznej i militarnej jest system gospodarczy.
Średnia płaca dziewięć lat temu pozwalała na kupno 0,51 m2 mieszkania, a obecnie to 0,39 m2, czyli siła nabywcza naszych wynagrodzeń odnośnie ceny mieszkania spadła. Banka na nieruchomościach  wykracza poza granice Polski, więc lepiej jest sprawdzić, gdzie z siłą nabywczą byliśmy wtedy, a gdzie jesteśmy teraz. W 2012 roku byliśmy na marnym 28 miejscu w Europie ale w 2021 roku spadliśmy na przedostatnie, czyli 40 miejsce Gdyby nie Białoruś, bylibyśmy ostatni.
W 2012 roku siła nabywcza średniej pensji Polaka liczona w zestawach McMeal dawała nam 18 miejsce w Europie, za Słowenią, ale przed Czechami, Estonią, Turcją i Słowacją. W 2021 roku spadliśmy na 23 miejsce. Nadal wyprzedzamy Słowację, ale wyprzedziła nas Estonia, Łotwa, Węgry i Litwa.

Polscy Irokezi za łapówki w złodziejskiej prywatyzacji za grosze sprzedali wszystko co było nowoczesne i rentowne.
Francja jeszcze bardziej zamyka się na zagraniczne inwestycje. Na kolejny rok 29.11.2021 przedłużono 10 % maksymalny pułap dla inwestycji kapitałowych w spółki wrażliwych sektorów, dla których dodatkowo wymagane jest zezwolenia państwa.
Minister gospodarki i finansów Francji Bruno ogłaszając przedłużenie jednocześnie oskarżył też duże platformy cyfrowe o łamanie zasad wolnego rynku, w tym amerykańską platformę zakupową Wish, której funkcjonowanie zostanie ograniczone we Francji po dochodzeniu przeprowadzonym przez Dyrekcję Generalną ds. Konkurencji, Konsumentów i Kontroli Nadużyć Finansowych (DGCCRF).Oczekuje się, że witryna i aplikacja Wish znikną z głównych wyszukiwarek, takich jak Google, i sklepów z aplikacjami.

"Choć nadzieje i entuzjazm były spore, to jednak badania nad specyfikiem uzyskanym z osocza ozdrowieńców wykazały, że jest całkowicie nieskuteczny w walce z COVID-19. Testy wystartowały rok temu w Szpitalu Klinicznym nr 1 w Lublinie." Badania dotyczące polskiego leku na COVID-19, który miał być produkowany przez firmę Biomed-Lubin, zostały zakończone.
Dotacje rozpłynęły się we mgle. Najważniejsze że oszuści z rynku wyciągnęli od akcjonariuszy ponad  100 mln złotych. Kto by się tam przejmował drobiazgami. Po ogłoszeniu informacji napompowane akcje Biomed Lublin straciły około 30% wartości.  
 
Temat innowacji czyli systemowej korupcji był już wielokrotnie omawiany w seriach:
https://matusiakj.blogspot.com/2016/01/innowacje-czyli-dziewice-w-burdelu.html
https://matusiakj.blogspot.com/2016/03/innowacje-glupota-i-korupcja.html
https://matusiakj.blogspot.com/2015/07/innowacyjnosc-czyli-w-polsce-korupcja.html
https://matusiakj.blogspot.com/2016/05/innowacje-na-peryferiach.html

Polska Cudowna broń ! Nasze wunderwaffe:
Medaliki wybite i poświęcone w Niepokalanowie dla Straży Granicznej, polskich żołnierzy i innych służb mundurowych obecnych na naszej granicy wschodniej ofiarował i 22.11.2021 przekazał do Ordynariatu Polowego Wojska Polskiego „Nasz Dziennik”.
Gott mit uns („Bóg jest z nami” lub „Bóg z nami”) – to zaczerpnięta ze Starego Testamentu  dewiza Orderu Łabędzia, przyjęta w roku 1701 jako dewiza państwowa Królestwa Prus, używana do 1945 roku w armii niemieckiej i aż do lat 70 XX wieku na sprzączkach pasów sił policyjnych Niemiec Zachodnich. Po samo proklamacji na „króla w Prusach” Fryderyk I Pruski wybrał ją jako dewizę nowego królestwa. Używana była na sztandarach wojskowych i w detalach umundurowania armii pruskiej i później niemieckiej, zarówno sił zbrojnych Cesarstwa Niemieckiego, Reichswehry w Republice Weimarskiej, jak i Wehrmachtu w III Rzeszy. Widniała także na wielu pruskich orderach.

Dywersyjny kościół kat w Polsce trzeba odłączyć od pieniędzy z budżetu - skończyć z płaceniem niewypracowanych emerytur, płaceniem za katechetów, kapelanów, misjonarzy, płaceniem na różne KULe czarowników w kieckach. Trzeba odzyskać przestępczo wyłudzone przez agenturę Watykanu mienie Polaków.

Z polskim rządem od dawna nikt nie chce poważnie rozmawiać. Ale już przed wojną Anglicy żądali aby przysłać lojalnego w stosunku do Polski negocjatora aby z nim poważnie, wiążąco  rozmawiać.
Czy kolejne kłamstwo Mateusza Pionokia jeszcze kogoś dziwi?
Polityką niemiecką rządzi po wyborach 2021 roku nowa generacja, która nie czuje żadnych historycznych obciążeń.  Jest pro-federalistyczna w kwestii przyszłości Unii Europejskiej. To i polityka klimatyczna i podejście do praworządności mogą spowodować ostry konflikt z polskim rządem.
Niemieckie rządy starają się wypełniać obietnice wyborcze !   Umowa koalicyjna ma 177 stron:
- wyjście do 2030 r. (a nie do 2038 r., jak ustalano w czasach Merkel) z energetyki węglowej;
- obowiązek pokrywania bateriami słonecznymi dachów nowych budynków komercyjnych;
- przeznaczenie dwóch procent powierzchni kraju na pola wiatrakowe;
- podniesienie płacy minimalnej do 12 euro za godzinę;
- zastąpienie znienawidzonego minimalnego zasiłku, tzw. Harz IV, zrewaloryzowaną rentą obywatelską;
- rezygnacja z podwyżek podatków, także dla bogatych – co było w programie wyborczym SPD i Zielonych;
- utrzymanie konstytucyjnego hamulca zadłużenia, ale z uwzględnieniem kosztów niezbędnych inwestycji związanych z polityką klimatyczną, cyfryzacją, edukacją i badaniami naukowymi;
- zwiększenie dochodów budżetowych poprzez skuteczniejszą walkę z uchylaniem się od podatków, praniem brudnych pieniędzy, a także dzięki cięciom niepotrzebnych dotacji i wydatków szkodliwych dla środowiska i polityki klimatycznej;
- corocznie budowanie 400 tys. nowych mieszkań, z czego 100 tys. komunalnych, dotowanych ze środków publicznych;
- migranci, którzy dobrze zintegrowali się w Niemczech i są w stanie samodzielnie się utrzymać, powinni mieć możliwość szybszego uzyskania statusu stałego pobytu, a nawet obywatelstwa;
- obniżenie do 16 lat wieku udziału w wyborach do Bundestagu i Parlamentu Europejskiego; 16-latek będzie też mógł uzyskać prawo jazdy i prowadzić samochód w towarzystwie osoby dorosłej;
- w autoryzowanych sklepach można będzie legalnie kupić marihuanę.

Ani słowa w Umowie nie ma o zbrojeniach i wojnie.

Na nadzwyczajnym posiedzenia klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości 1.12.2021 podczas zamkniętego posiedzenia prezes Jarosław Kaczyński mówił też o "IV Rzeszy", którą rzekomo chcą stworzyć Niemcy.  Słowa prezesa PiS o Niemczech miały wywołać aplauz w szeregach partii rządzącej. Prawdopodobnie mają związek z „zaborczymi” planami nowego rządu w Berlinie. "Ciężkie terminy przyszły na Europejczyków. Niemcy wyłożyły karty na stół i chcą budowy IV Rzeszy. My na to nie pozwolimy” - mówił Jarosław Kaczyński na posiedzeniu klubu PiS i dostał owację"

Hipersoniczne pociski przekraczają już szybkość 6 Machów.  Potencjał obronny technologii hipersonicznej wobec konwencjonalnych ataków z lotniskowców samolotami bombowymi i podwodną flotą oceaniczną jest ogromny. Kosztujący wiele miliardów dolarów lotniskowiec otoczony rojem mniejszych jednostek mających go bronić przed atakiem, wobec  ataku pociskiem hipersonicznym jest całkowicie bezbronny. W ograniczonej wojnie jądrowej pocisk hipersoniczny z silną głowicą termojądrowa może do piachu piachu posłać cały zespół statków a eksplodowany pod woda zatopić atomowe okręty podwodne. Lepsza obrona prewencyjna może całkowicie udaremnić atak. W wypadku przechwycenia danych wskazujących na rozpoczynający się dopiero atak USA, Chiny i Rosja zniszczą amerykańskie satelity pozostawiając niewyobrażalny śmietnik na orbicie Ziemi. Gwarantowane obopólne zniszczenie ( MAD - Mutually Assured Destruction ) w przypadku wojny jądrowej przez wiele lat hamowało poczynania USA i ZSRR a po nim Rosji.
Od 30 tylko USA zagrażają światowemu pokojowi ale jest szansa że technologia hipersoniczna trochę je powstrzyma.

 Rzecznik generalny Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej Manuel Campos Sanchez -Bordona 2.12.2021 wydał opinię, że należy oddalić skierowane do TSUE skargi rządów Polski i Węgier dotyczące systemu warunkowości wprowadzonego ( Polska za nim glosowała zakładając sobie pętle na szyje )  w celu ochrony budżetu UE w przypadku naruszeń zasad państwa prawnego. Skargi dotyczą decyzji z grudnia 2020 roku - liderzy państw UE porozumieli się wtedy w sprawie wieloletniego budżetu UE, funduszu odbudowy oraz mechanizmu warunkowości wypłat.
Przedstawiciel TSUE podkreślił, że mechanizm warunkowości "został przyjęty na właściwej podstawie prawnej, jest zgodny z art. 7 TUE oraz z zasadą pewności prawa".
Mechanizm warunkowości pozwala zablokować wszelkie płatności w UE dla krajów niepraworządnych czyli w pierwszej kolejności Węgrom i Polsce.
Zamkniecie strumienia Euro, jeśli nastąpi, obniży wzrost gospodarczy, osłabi złotówkę i wzmocni inflacje.

2 komentarze:

  1. O ile my ciągle jeszcze stoimy; bo nikt nie chce nas kopnąć; gdyż interesy potencjalnie zainteresowanych kopaniem nie są zagrożone, to Ukraina stoi bo każdy boi się ją kopnąć. Gnijącego truchła się nie rusza - mądrzy gracze to wiedzą (choć sępy już od dawna krążą).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam
      W 1989 roku Ukraina byla bogatsza od Polski !
      Straszny jest ich upadek.

      Usuń