niedziela, 4 lutego 2024

Polska zamyka na potege w aresztach tymczasowych. Nawet ONZ reaguje

 Polska zamyka na potege w aresztach tymczasowych. Nawet ONZ reaguje

https://www.salon24.pl/newsroom/1358456,polska-zamyka-na-potege-w-aresztach-tymczasowych-naw et-onz-reaguje
"Najdłuższe tymczasowe aresztowanie w Polsce trwało 12 lat i 3 miesiące! Tyle czasu w więzieniu spędził mężczyzna oskarżony o zabójstwo, którego ostatecznie uniewinniono Często jest tak, że ani oskarżony, ani jego obrońca nie są w stanie się dowiedzieć, dlaczego sąd zdecydował się na tymczasowe aresztowanie. Jest ono w Polsce stosowane w taki sposób, że zajmował się nim nawet Komitet ONZ do spraw Tortur. Czy sytuację uda się naprawić Rzecznikowi Praw Obywatelskich?
Kilkanaście lat temu problem próbował rozwiązać także Trybunał Konstytucyjny, ale także nie dał rady. Tymczasowe aresztowania w naszym kraju są za długie i nie mają maksymalnego terminu. Dzieje się tak pomimo orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego. Polskie prawo nadal nie określa jednoznacznych przesłanek przedłużenia tymczasowego aresztowania, pozwalających przewidzieć jego maksymalny czas po pierwszym wyroku sądu I instancji. Nawet Komitet ONZ Przeciwko Torturom wskazał, że areszty powinny być stosowane wyjątkowo i powinien istnieć maksymalny ich termin. Uznał, że Polska powinna także powstrzymać praktykę przedłużania tymczasowego aresztowania, zwłaszcza ich sześciomiesięcznych przedłużeń po pierwszym wyroku sądu I instancji.

W tej sprawie Rzecznik Praw Obywatelskich (RPO) Marcin Wiącek napisał do ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego Adama Bodnara, która przecież sam jeszcze nie tak dawno był Rzecznikiem Praw Obywatelskich.  
Wzrosła liczba aresztów tymczasowych

Jak wynika z raportu Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka „Tymczasowe aresztowanie - (nie)tymczasowy problem. Analiza aktualnej praktyki stosowania tymczasowego aresztowania", a także z badań aktowych Biura RPO, przewlekłość stosowania aresztowania wciąż jest problemem systemowym. Świadczy o tym liczba aresztowanych, która przekracza 10 proc. ogółu wszystkich osadzonych. Raport Fundacji Court Watch „Aktualna praktyka stosowania tymczasowych aresztowań w Polsce. Raport z badań empirycznych" wykazał, że w latach 2015-2019 liczba osób przebywających w polskich aresztach śledczych zwiększyła się o 100%. Wzrasta także długość tych aresztowań. W Polsce oskarżeni muszą czekać w areszcie śledczym na prawomocny wyrok średnio 9 miesięcy. W większości krajów UE średnia ta nie przekracza 6 miesięcy.

Przyczyną większej liczby i długości aresztowań jest znaczny wzrost liczby wniosków prokuratorów, począwszy od 2016 r. Mimo lawinowego wzrostu liczby wniosków, sędziowie nie stali się wobec nich bardziej krytyczni - statystycznie akceptują one wciąż ponad 90 proc. z nich. Fundacja wskazuje, że argumenty prokuratorów przyjmowane są często bezkrytycznie, a podstawy zastosowania są niejasną parafrazą przepisów. Zdaniem Fundacji najważniejszym mankamentem postanowień sądów są lakoniczne, wręcz pozorne uzasadnienia. Ani oskarżony, ani jego obrońca, często nie są w stanie się dowiedzieć, dlaczego sąd zdecydował się na ten środek.

Z uzasadnień często nie wynika – co jest wbrew przepisom - aby rozważano wolnościowe alternatywy aresztu oraz okoliczności przemawiające za odstąpieniem od tej izolacji. Fundacja Court Watch wskazuje na rozwiązania, które mogą ograniczyć społeczne i ekonomiczne koszty aresztu bez uszczerbku dla prawidłowości postępowań. To m.in. dozór elektroniczny oraz zryczałtowane odszkodowania dla osób niesłusznie aresztowanych. Z obu raportów wynika, że niektóre nieprawidłowości w stosowaniu aresztowania, wskazywane przez Europejski Trybunał Praw Człowieka, są w Polsce powszechnie powielane. Stanowi to dowód na to, że mamy do czynienia z problemem o charakterze systemowym.
Orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego

Jeszcze w 2012 roku Trybunał Konstytucyjny orzekł, że Kodeks postępowania karnego „w zakresie, w jakim nie określa jednoznacznie przesłanek przedłużenia tymczasowego aresztowania po wydaniu przez sąd pierwszej instancji pierwszego wyroku w sprawie” i jest niezgodny Konstytucją. W uzasadnieniu TK stwierdził, że orzeczenie nakłada na ustawodawcę „obowiązek dokonania takich zmian w prawie, które uwzględniać będą zarówno złożone przyczyny przedłużającego się postępowania karnego i w jego konsekwencji tymczasowego aresztowania, jak i realną potrzebę zapewnienia ochrony dóbr wskazanych w Konstytucji". Mimo upływu 10 lat ustawodawca nie wywiązał się z nałożonego obowiązku. Przepisu nie zmieniono, a praktyka jego stosowania nie tylko nie została ograniczona, ale wręcz staje się coraz bardziej stosowana ze względu na podwyższanie przez ustawodawcę zagrożenia karą pozbawienia wolności za poszczególne przestępstwa. W postanowieniu z 2019 r. TK zasygnalizował Sejmowi uchybienia w prawie dotyczące stosowania tymczasowego aresztowania ze względu na surowość kary grożącej oskarżonemu oraz braku jednoznacznie określonych przesłanek przedłużenia aresztowania po wydaniu przez sąd I instancji pierwszego wyroku w sprawie - których usunięcie jest niezbędne do zapewnienia spójności systemu prawna. Trybunał wprost stwierdził, że obowiązywanie przepisów o aresztowaniu tymczasowym jest nie do pogodzenia z Konstytucją.

Także Komitet ONZ Przeciwko Torturom (CAT) w 2019 r. w uwagach końcowych w sprawie sprawozdania Polski z realizacji Konwencji w sprawie zakazu stosowania tortur oraz innego okrutnego, nieludzkiego lub poniżającego traktowania albo karania. Komitet niepokoi zakres stosowania i trwania tymczasowego aresztowania oraz to, że polskie prawo nie przewiduje maksymalnego terminu aresztowania. Zastrzeżenia CAT budzi, że może być ono przedłużane bez uzasadnienia, że sądy mają problemy z uzasadnieniem przedłużaniem, a także fakt, że prawo pozwala na 6-miesięczne przedłużenia aresztu po pierwszym wyroku sądu I instancji. Komitet uważa, że Polska powinna zagwarantować, że tymczasowe aresztowanie będzie stosowane wyjątkowo, jako środek ostateczny i ograniczony czasowo, a także ustanowić maksymalny termin, który byłby kontrolowany przez sąd prawa. Polska powinna również podjąć kroki dla powstrzymania praktyki przedłużania tymczasowego aresztowania, w szczególności sześciomiesięcznych przedłużeń po wydaniu pierwszego wyroku.

Dlatego właśnie RPO zwrócił się do Ministra o rozważenie zainicjowania działań w celu wykonania wspomnianych orzeczeń TK oraz zaleceń Komitetu ONZ Przeciwko Torturom. Marcin Wiącek prosi Adama Bodnara o stanowisko tak by przepisy o tymczasowym aresztowaniu muszą być jasne i precyzyjne. RPO przyznał, że w ostatnich latach znacząco zwiększyła się liczba osób w aresztach śledczych. Oskarżeni muszą czekać w areszcie na prawomocny wyrok średnio o połowę dłużej niż w innych państwach Unii Europejskiej. Nieprawidłowa jest też praktyka przedłużania tymczasowego aresztowania."

10 komentarzy:

  1. https://pl.wikipedia.org/wiki/Areszt_wydobywczy
    Areszt wydobywczy – potoczne określenie tymczasowego aresztowania wielokrotnie przedłużanego w celu uzyskania od aresztowanego zeznań przyznania się do postawionych zarzutów lub obciążających inne osoby[1][2]. Nazywa się tak przypadki, kiedy prokuraturze udaje się przekonać sąd do tego, by – z powodu np. komplikacji sprawy, o którą podejrzana jest osoba aresztowana – wielokrotnie (nawet kilkunastokrotnie) przedłużać tymczasowe aresztowanie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nieszczęsny Piskorski przesiedział 3 lata w takim areszcie ZA NIC! Dosłownie za nic; „za cichy chód po ulicy”.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam. Czy był więźniem politycznym ?

      Usuń
    2. O ile mi dobrze wiadomo, to „podejrzewano” go o agenturalność na rzecz Rosji — bo on nie ma zamiaru na Rosję poszczekiwać, zaś w kwestiach rosyjsko-ukraińskich wskazuje na (pomijane przez „mainstream”) racje strony rosyjskiej.
      Niczego mu nie udowodniono, trzymano go przez 3 lata bez dania racji, w końcu go wypuścili, nie bardzo wiedząc, co tu dalej z nim robić. Zdaje się (nie mówię na 100%) że złożył stosowną skargę na to do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka (chyba tak to się nazywa?), w związku z czym zapłacimy — my, podatnicy — za tę czysto polityczną złośliwość może i z parę milionów. Nie, nie żałuję Piskorskiemu — 3 lat życia to mu i tak nie wróci — ale uważam, że płacić powinni prokuratorzy i sędziowie, którzy to „klepnęli”, z własnej kieszeni.

      Usuń
  3. TKM - Sąd sądem, ale sprawiedliwość musi być PO naszej stronie.

    OdpowiedzUsuń
  4. 2 dni temu, vice dowodzący armią estońską, mocno dociskany o przedstawienie twardych danych przygotowań Putina do ataku na NATO i UE, z rozbrajającą szczerością wyznał, że cała narracja zbliżającej się wojny jest tworzona po to aby...... mobilizować społeczeństwa Wspólnoty do ciągłego wspierania miliardami swoich pieniędzy, Ukrainę.
    A Wam, jak się podoba status traktowania jak debili, poprzez poczucie strachu abyście tylko akceptowali przelewy o wartości dziesiątek miliardów euro poza UE?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. „Bardzo” nam się podoba. Po prostu super.
      Orsonowi Wellesowi — gdyby żył — spodobałaby się chyba najbardziej, razem z covidową hucpą.

      Usuń
    2. Witam. Ofiar szczepionki na C-19 jest całkiem sporo.

      Usuń
    3. A będzie jeszcze więcej. Czytałem opinie, że szykowana jest kolejna „plandemia”, i że w jej trakcie wyginie większość tych, co „zaszczepieniem” rozchrzanili sobie kompletnie system odpornościowy.

      Usuń
  5. Czy przygotowują nas na wojnę?
    https://www.youtube.com/watch?v=qrfYPJZT2Eg

    OdpowiedzUsuń