piątek, 20 lutego 2015

Czy bedzie kryzys w Chinach ?

Czy bedzie kryzys w Chinach ?

 Od conajmniej 15 lat slychac namolne wieszczenia "analitykow" o nadchodzacym poteznym kryzysie systemowym w Chinach ktory zdewastuje tamtejsza gospodarke.
Od poczatku XX wieku kurczy sie udzial Europy w swiatowej gospodarce wypieranej wpierw z pozycji lidera przez Stany Zjednoczone. Z kolei udzial USA kurczy sie od konca XX wojny swiatowej ale proces ten nabral ostatnio dynamizmu.
Udzial Chin i Indii w swiatowej gospodarce zaczal malec od poczatku XIX wieku Zreszta Europa dokonala podboju i zniszczenia systemow ekonomicznych i spolecznych krajow na ogromnych obszarach. Czas przyjac do wiadomosci ze udzial Chin w swiatowym produkcie moze wrocic do procesow dlugofalowych i niedlugo wyniesc ponad 40%. Wykres za bankier.pl.


Czasy obecnego Interregnum kiedy stary hegemon jest utwierdzony i okopany na swoich silnie uprzywilejowanych pozycjach sa niezwykle niebezpieczne dla swiatowego pokoju. W tym kontekscie nalezy widziec wojenna awanture wywolana przez zmierzchajace hegemoniczne USA na Ukrainie. Awantura ma zaszkodzic konkurencyjnej Europie i pograzyc gospodarke Rosji. Los Ukrainy i Ukraincow jest planistom w Waszyngtonie dokladnie obojetny. Wojna USA z Rosja moze trwac do ostatniego Ukrainca. Rozumna niemiecka kanclerz wydaje sie doskonale rozumiec ze gospodarcze pograzenie konkurencyjnej Europy jest dla USA rownie wazne jak zaszkodzenie Rosji.
Juz po zakonczeniu II Wojny podniosly sie opinie brytyjczykow ze wojna mogla sie skonczyc dwa lata wczesniej ale Ameryce zalezalo aby Europa w domowej wojnie zostal zdruzgotana a Ameryka wyrosla na dominujaca super potege.
Nie ma czegos takiego jak przyjazn miedzy narodami. Sa tylko interesy. Wielkie fale amerykanskiego kapitalu krazyly od lat po swiecie ale dopiero II Wojna Swiatowa zniszczyla Wielka Brytanie jako swiatowego hegemona i uczynila z amerykanskiej gospodarki i dolara bezapelacyjny numer jeden.

Patrzac na przeogromna chinska produkcje cementu i stali mozna odniesc wrazenie ze faktycznie produkcja ta jest za duza i nieuchronnie doprowadzi do kryzysu.
Inwestycje infrastrukturalne w wielkiej skali wymagaja jednak koszmarnie wielkich ilosc stali i cementu.

Pierwszy kilometr autostrady wybudowano w Chinach w 1988 roku a wiec calkiem niedawno. Na koniec 2014 roku Chiny mialy az 111,950 km autostrad a obecnie dochodza do 114 tysiecy kilometrow. W drugich pod wzgledem dlugosci sieci autostrad USA ich dlugosc dochodzi do 76 tysiecy kilometrow.
W dyskusji o szybkich bezkolizyjnych drogach nalezaloby raczej uzywac pojecia pasokilometrow bowiem istnieja w swiecie i w Chinach autostrady dwu jak i dziesieciopasmowe, przynajmiej na niektorych odcinkach. Na koszt budowy kilometra autostrady bardzo silnie wplywa niekorzystny rodzaj terenu. Drogie jest przebijnie tuneli w gorach oraz stawianie mostow. Kosztowna jest takze budowa drog na terenach bagnistych.
Rozbudowane , wielopoziomowe bezkolizyjne skrzyzowania drog rowniez sa drogie i klopotliwe w budowie. Chiny sa generalnie krajem gdzie budowa drog jest trudna a czasem bardzo trudna i kosztowna.


Na zdjeciu [za Wikipedia] most na autostradzie G50 Huyu przecinajacy rzeke Si Du w prefekturze Enshi , Hubei. Jego budowa kosztowala zaledwie okolo100  millionow dolarow. Komentatorzy podkreslaja ze podawane przez Chiny dane sa wielokrotnie zanizone i budowa poteznego systemu musialaby kosztowac w swiecie niewyobrazalne sumy pieniedzy.
Biegnace radialnie od Pekinu autostrady oznaczone sa G1-G7. Drogi z polnocy na polnoc oznaczone sa G11 do G8511. Drogi biegnace z zachodu na Wschod oznaczone sa od G10 do G8011 a pierscienie drog jako G91 do G99.
Chinski system komunikacyjny z udzialem autostrad jest systemem zintegrowanym z innymi srodkami transportu (polski system nie jest zintegrowany) co podnosci jego uzytecznosc. Znaki drogowe sa chinsko - angielskie ale juz napisy na elektronicznych wyswietlaczach nad drogami sa niestety tylko po chinsku. Predkosc na pasach wzrasta od prawego do lewego.
Chinskie autostrady nalezy do najnowoczesniejszych na swiecie . Praktycznie wszystkie wazniejsze autostrady maja system Electronic Toll Collection czyli automatycznego naliczania oplat od wjazdu do wyjazdu bez zatrzymania samochodu. Sluza do tego oznaczone, wydzielone pasy ruchu.


Na zdjeciu zolty znak systemu ETC. Ceny przejazdu na ogromnym obszarze Chin nie sa mocno zroznicowane i sa rozsadnie skalkulowane. Sa odcinki wzglednie malo uczeszczane ale niestety duza czescia drog plyna nieprzerwane rzeki samochodow. Tak jak wszedzie w swiecie nowe i dogodne drogi prowokuja ruch ! Nawet autostrady ktore jeszcze niedawno byly malo uczeszczane sa juz zapchane w godzinach szczytu.

Wracajac do wlasciwego nurtu rozwazan zadac nalezy pytanie czy ogromna produkcja budowlano - przemyslowa autostrad i calej infrastruktury w jakis sposob moze przyczynic sie do wybuchu systemowego kryzysu .

1. Oficjalnie podany koszt budowy chinskiego systemu autostrad wynosi zaledwie 250 miliardow dolarow a wiec duzo mniej niz zagraniczny dlug malenkiej Grecji. Praktycznie wszystkie autostrady systemu (nazywa sie on 7918) zbudowane zostaly przez prywatne firmy i sa platne. Prywatne firmy miedzy innymi wyemitowaly akcje i obligacje na ten cel. Dostaly takze sensowna pomoc od lokalnych rzadow pochodzaca z podatkow. Wszystkie autostradowe firmy sa rentowne a zbierane oplaty sluza do splaty kredytow i do biezacego utrzymania drog. Czesc akcji i obligacji nabyly podmioty zagraniczne. Wyglada na to ze chinczycy jadac autostrada po prostu z racji posiadania akcji i obligacji placa samym sobie ! Tak wlasnie powinno byc.

2. Samochody jadace autostrada znacznie mniej sie zuzywaja, zuzywaja tez mniej paliwa i mniej niszcza srodowisko. Samochody moga wykonac wiecej pracy przewozowej. To sa konkretne pieniadze i konkretny rozwoj gospodarczy a chinczykom widac oplaca sie placic za autostrady skoro nimi jezdza ! Duzo mniej jest w przeliczeniu na przejechany kilometr na autostradach wypadkow drogowych. Poniewaz leczenie ofiar wypadkow komunikacyjnych jest kosztowne to wymierne sa unikniete koszty leczenia i koszty kalectwa ofiar wypadkow.

3. Gdyby chinski rzad zaciagnal zagraniczne kredyty na drogi, trzy czwarte kredytow by rozkradl a za pozostale pieniadze wybudowal by zbedne drogi to system mogly zbankrutowac. Ale w obecnej postaci nie ma zadnej mozliwosci jego bankructwa !
Dlaczego chinczycy mieliby zaprzestac jezdzic drogami ? Dopoki jezdza i placa samym sobie to biznes sie kreci i jest niezniszczalny chyba ze wynalezione zostana nowe rewelacyjne srodki transportu. W Chinach sprzedaje sie rocznie ponad 20 mln sztuk nowych samochodow. Gdzies te samochody musza jezdzic - nieprawdaz ? Chinczycy a dokladniej ich prywatne firmy zbuduja jeszcze tyle drog ile uznaja za stosowne. W Chinach bankructwa badane sa tez pod katem odpowiedzialnosci prawnokarnej. Szansa wiec aby kolesiowie oszukali akcjonariuszy i obligatoriuszy nie jest duza. Zawsze kolesiowie musza pamietac ze sad sadem a oszukami bogacze - udzialowcy napewno beda szukac zemsty i czeka ich koszmar.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz