niedziela, 12 września 2021

Wojna i Pokoj 20

 Wojna i Pokoj 20

 Mimo szczekania polskiego kundelka hegemona, gazociąg Nord Stream 2 jest właśnie ukończony. Ceny gazu ziemnego dochodzące do 700 dolarów za 1000 m3 biją rekordy. Dlatego już sami Europejczycy zadbają o usunięcie wszelkich przeszkód formalnych i fizycznych byle tylko rozpoczęto przesyłanie rosyjskiego gazu jak najszybciej bowiem zima może być znów zimna a magazyny są pustawe. Od października 2021 ustaje tranzyt rosyjskiego gazu rurociągiem Jamal przez Polskę. Ostatnia cena kontraktowa ( Polska wypowiedziała umowę ! ) wynosiła 290 dolarów za 1000 m3.  W 2022 roku wygasa kontraktu na dostawy 9 mld m3 gazu rocznie z Gazpromu. To połowa naszego zużycia.
Na opóźnieniu budowy NS 2 Gazprom sporo zarobił jako że przy braku podaży gazu na rynku mocno wzrosły jego ceny ! Prezydent Trump dał więc swoimi sankcjami zarobić Gazpromowi.

W „polskiej” polityce króluje niebywała hipokryzja i zakłamanie. Notable PiS mówiący o Brukselskiej okupacji Polski sami  w sposób bezprecedensowy ograniczyli suwerenność Polski wprowadzając opodatkowanie Polaków na rzecz EU serią nowych podatków  i godząc się na niewypłacanie środków unijnych z powodu łamania prawa.

Trwają rosyjsko – białoruskie ćwiczenia obronne Zapad 21. Jednym z elementów ćwiczeń Zapad 2021 ma być ostrzał i zniszczenie punktu dowodzenia przeciwnika przy użyciu systemu rakiet Iskander-M. Salwa ma być oddana z poligonu Łużskij w obwodzie leningradzkim na odległość ponad 100 km. Po wyparciu agresora tradycyjnie trzeba zająć kawał jego obszaru.  Pokazana mapa stanowi tło czyli zamysł strategiczny ćwiczeń "Zapad-2021". Granice Republiki Poleskiej (Białorusi) powiększone są o część terytorium Polski i Litwy. W czasie konfliktu granice są płynne i można je zmienić i zajęte będzie więcej terenu państw. Świeży przykład to Ukraina, której zabrano Krym a na wschodzie zrobiono czarną, buntowniczą dziurę. Ta mapa to ostrzeżenie dla Polski i Litwy że jak będą agresywnymi dywersantami USA to pozbędą się kawałka terytorium i zostaną czarną dziurą jak Ukraina a wcześniej inni idioci.  Ze zdjęć wynika że używany jest stareńki ale sprawny sprzęt posowiecki ale ma być też testowany nowy sprzęt. Opancerzone roboty bojowe Platforma-M zostały użyte do zadań dotyczących "likwidacji umownych nielegalnych grup zbrojnych w warunkach miejskich". Ćwiczyły też ostrzeliwanie celów stacjonarnych i ruchomych. Maszyny te wykorzystano też na manewrach do prowadzenia zwiadu i przechodzenia przez pole minowe.

Oczywiście po odcięciu Litwy od Polski  i ucieczce  rządów Litwy i Łotwy szybko powstaną nowe pro rosyjskie rządy bowiem liczna mniejszość rosyjska jest tam silna, szczególnie na Łotwie.
Tworzone jest jednolite ustawodawstwo dla integracji Rosji  i Białorusi ale formalnie Białoruś nadal będzie niepodległym państwem bo tak jest wygodniej z wielu powodów. Białoruś nadal będzie członkiem ONZ i wielu innych organizacji.
Gdyby Polska sprowokowała ( oczywiście na rozkaz USA ) konflikt militarny z Białorusią to formalnie będzie to wojna bez udziału Rosji ale polskie samoloty co do jednego zostaną zestrzelone a nawała ogniowa może być tak ciężka że nie pozostanie na terenie do zajęcia kamień na kamieniu bo Rosja ma ogromne zapasy amunicji do zużycia.

Szansa na trwały pokój w Afganistanie jest mała. Nie ma tam władzy państwowej bo kraj jest na etapie rozwoju plemiennego. Na mapie pokazano języki dominujące na obszarach tego kraju. Może Afganistan powinien być podzielony między sąsiadów. 
https://myslpolska.info/2021/09/10/kim-sa-talibowie-rozmowa-z-matthew-hohem/
„Zna Pan Afganistan bardzo dobrze z własnych doświadczeń. Co Pan czuł, gdy obserwował Pan wydarzenia ostatnich tygodni w tym kraju?

– Wiele złości, przygnębienia. Nie musiało się tak stać. Ta wojna nie musiała tak wyglądać, choć było to nieuniknione, dopóki Stany Zjednoczone prowadzą politykę agresji i podboju. Ale nawet mimo to, Stany Zjednoczone mogły postąpić w Afganistanie inaczej.

W ciągu ostatnich dwudziestu lat miały wiele możliwości, by pójść inną drogą, drogą negocjacji, rezygnacji z przemocy, porzucenia strategii „dziel i rządź”, działania na rzecz narodu afgańskiego zamiast utrzymywania u władzy swoich sojuszników, którym los Afgańczyków był obojętny.

Było zatem wiele alternatywnych rozwiązań, które Stany Zjednoczone mogły zastosować, lecz tego nie zrobiły. Na czele z decyzją o dokonaniu inwazji, a następnie okupacji Afganistanu w 2001 roku, polityką wobec tego kraju na przestrzeni ostatnich dekad. Ostatnie tygodnie stanowiły po prostu pewien punkt kulminacyjny kolejnych decyzji Stanów Zjednoczonych, kolejnych polityk, zakładających wykorzystanie tego kraju do własnych celów. Efekty są katastrofalne dla społeczeństwa afgańskiego. Ostatecznym rezultatem jest zwycięstwo talibów.

Afganistanu do tej pory nikomu nie udało się utrzymywać dłużej pod kontrolą. Jakie są podobieństwa i różnice pomiędzy próbami podporządkowania tego kraju podejmowanymi od wieku XIX przez Brytyjczyków, następnie przez Związek Radziecki i ostatnio przez Amerykanów?

– Sądzę, że podobieństw jest więcej niż różnic. Te ostatnie mogą mieć charakter taktyczny, dotyczący kwestii drugorzędnych. Najważniejszym podobieństwem okupacji brytyjskiej, radzieckiej i amerykańskiej jest to, że nie miały one nic wspólnego z działaniami na rzecz narodu afgańskiego. Wszystkie one polegały na wykorzystaniu i instrumentalizowaniu Afganistanu w celach geopolitycznych.

Brytyjczycy dokonali inwazji na ten kraj w XIX wieku, bo obawiali się, ze Rosja carska dąży do opanowania Indii, przejmując pod drodze kontrolę nad Afganistanem. Brytyjska inwazja była zatem związana z XIX-wiecznym dążeniem Londynu do konfrontacji z Rosją. Jak wiemy, Brytyjczycy i Rosjanie mieli wtedy bardzo napięte relacje, co doprowadziło m.in. do wojny krymskiej.

Związek Radziecki dokonał z kolei swojej inwazji na Afganistan, by obalić prezydenta, który wcześniej odsunął od władzy rząd preferowany przez Moskwę, ale w tle było inne zadanie: trzymanie Stanów Zjednoczonych z daleka od tego kraju. Jeśli przeanalizujemy stenogramy obrad Biura Politycznego Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego z roku 1979 i 1980, zobaczymy, że jego członkowie często powtarzali, iż jeśli ZSRR nie wszedłby do Afganistanu, to weszłyby tam Stany Zjednoczone. Pewną rolę odgrywał również lęk przed rozprzestrzenianiem się rewolucji islamskiej na muzułmańskie republiki radzieckie. Znów więc chodziło o sprawy niemające związku z interesem narodu afgańskiego.

To samo dotyczy inwazji i okupacji amerykańskiej z 2001 roku. Miała ona związek z al-Kaidą, Pakistanem, Iranem. Słyszymy teraz amerykańskich komentatorów wyrażających rozczarowanie z powodu kresu hegemonii Stanów Zjednoczonych, mówiących, że trzeba było utrzymać obecność w Afganistanie z uwagi na Chiny, Pakistan czy Iran. Czyli nawet dziś, w 2021 roku, ci Amerykanie, którzy chcieli kontynuacji wojny, przyznają, że nie chodzi tu o sam Afganistan, lecz o inne kraje.

Wychodzi więc na to, że wszystkie te argumenty o obronie praw człowieka, praw kobiet, były wyłącznie elementem pewnej propagandy i niczym więcej…

– Oczywiście, to najlepsze ich określenie: propaganda. Pewnie istnieje jakaś liczba osób, które skorzystały na obecności amerykańskiej w Afganistanie w ciągu ostatnich 20 lat. Niemal wszyscy oni mieszkają w określonych dzielnicach niektórych miast. Przygniatająca większość Afgańczyków nadal żyje w warunkach nędzy i ciągłego zagrożenia. 90% ludności egzystuje poniżej poziomu ubóstwa określonego dla Afganistanu, ok. 70% musi przetrwać za mniej niż dolara dziennie. Sytuacja kobiet jest nadal fatalna: dochodzi do wymuszania małżeństw, również nieletnich; gwałtów itp. To zgwałcona kobieta, a nie sprawca gwałtu, idzie do więzienia. Takie podejście do praw człowieka i praw kobiet miały afgańskie władze.

Myślenie, że Stany Zjednoczone w jakiś sposób pomagały społeczeństwu afgańskiemu, jest kompletnie sprzeczne z faktami. Wynika ono ze zmasowanej propagandy przekonującej, że tak właśnie było. Amerykanie do niedawna instalowali i utrzymywali przy władzy rządy skorumpowane, składające się z watażków i baronów narkotykowych, więc myślę, że nietrudno zrozumieć, jak wyglądała sytuacja przeważającej większości Afgańczyków.

Czy byłby Pan w stanie zdefiniować grupy, może jakieś klany, które skorzystały na okupacji?

– Oczywiście. To ludzie, których Stany Zjednoczone wspierały w latach 1980. przeciwko Związkowi Radzieckiemu. Nie było tam żadnej demokracji; wszystkie wybory były dramatycznie fałszowane. Organizowano je tylko po to, by udowadniać, że Amerykanie wprowadzili mechanizmy demokratyczne. Na przykład, w ostatnich wyborach udział wzięło zaledwie około 10% uprawnionych, bo większość zdawała sobie sprawę, że i tak zostaną one sfałszowane.

Kolejną grupę beneficjentów stanowią byli emigranci z Afganistanu, którzy zostali milionerami dzięki pozyskiwanym przez nich kontraktom. Zyski z wojny czerpały przecież nie tylko korporacje amerykańskie, które zarabiały miliardy, ale również diaspora afgańska, która – obok watażków – wchodziła w skład rządów.

Na okupacji skorzystali również talibowie. Z każdym rokiem, szczególnie po roku 2008-2009, gdy amerykańskie działania wojenne uległy eskalacji, Taliban rósł w siłę i wzrastała jego liczebność. W końcu, jak widzimy, zwyciężył.

Korzyści uzyskała również al-Kaida, choć przecież ta wojna miała ją zlikwidować. Tymczasem liczba ataków terrorystycznych po 11 września 2001 roku ciągle wzrastała; w samych Stanach Zjednoczonych w tym okresie miały miejsce 62 akty terrorystyczne popełnione przez al-Kaidę. Większość z nich była wprawdzie nieudana, jednak świadczyła o jej ciągłej obecności. W 2001 roku organizacja ta liczyła około 400 osób na całym świecie, a obecnie to dziesiątki tysięcy ludzi, kontrolujących całe miasta i regiony, np. prowincję Idlib w Syrii. Krótko mówiąc, również al-Kaida odniosła sukces.

Mówi Pan często o regionalizmie dolin afgańskich, o relatywnie zamkniętych społecznościach klanowych, plemiennych w Afganistanie. Czy na wojnie i okupacji skorzystały grupy z jakichś określonych regionów, czy raczej w tym przypadku te podziały nie miały znaczenia?

– Nie, to rozkładało się równomiernie. Możemy jednak naszkicować pewne linie podziału w toczącej się od lat afgańskiej wojnie domowej: miasta – prowincja, świeckość – religijność, a także konflikty etniczne. Amerykanie wzmacniali je dodatkowo strategią „dziel i rządź”. Najczęściej tracili na tym Pasztunowie, największa, licząca ok. 40% grupa etniczna w Afganistanie, szczególnie na prowincji, a musimy pamiętać, że mamy do czynienia ze społeczeństwem rolniczym, którego jakieś 75% mieszka poza miastami.

W ciągu ostatnich 20 lat prowadzono działania wojenne przede wszystkim na obszarach wiejskich, w pierwszej kolejności przeciwko ludności pasztuńskiej. To wśród niej poparcie zyskiwali talibowie, bo Pasztunowie czuli się ofiarami przemocy, represjonowanymi i wykorzystywanymi.

Do niedawna Taliban był ruchem w większości pasztuńskim. Jeszcze przed rokiem to ta grupa stanowiła jakieś 95% jego członków. Ostatnie miesiące pokazały jednak, że poparcie dla talibów pojawiło się również wśród innych grup etnicznych.

Wracając do pytania o beneficjentów wojny, wydaje się, że ludność niepasztuńska zyskała więcej, że spośród niej wywodziło się najwięcej watażków. Były jednak wyjątki – Hamid Karzaj i Aszraf Gani to Pasztunowie. Watażkowie wojenni promowani byli przez Stany Zjednoczone, obejmując z ich nadania stanowiska gubernatorów czy szefów policji.

Czyli Taliban był do niedawna ruchem w zasadzie nacjonalistycznym, opartym na swego rodzaju pasztuńskim etnocentryzmie, jednak dziś jest raczej formacją dążącą po prostu do budowy afgańskiego państwa narodowego, opartego na narodzie politycznym?

– Wydaje mi się, że przez kilka pierwszych lat okupacji talibowie wciąż starali się być ruchem, którym byli wcześniej. Jednak w latach 2007-2008 zaczęli być coraz częściej uznawani przez ludzi za ruch nacjonalistyczny, narodowowyzwoleńczy. Dopiero dziś zaczyna się to rozumieć. Na ostatnich konferencjach prasowych, w tym na tej zorganizowanej na lotnisku w Kabulu, talibowie mówią o tym, że wywalczyli niepodległość dla Afganistanu, o pojednaniu, o utworzeniu koalicyjnego rządu reprezentatywnego dla całego społeczeństwa.

Czy tak się stanie – zobaczymy. My jako Zachód powinniśmy robić wszystko, by ich do tego zachęcić. Oczywiście, nie zrezygnują oni ze swojego społecznego i religijnego konserwatyzmu, jednak rozumieją, że świat się zmienił, że muszą to brać pod uwagę i jeśli chcą skonsolidować i utrzymać władzę, muszą być bardziej otwarci od dotychczasowych rządów afgańskich, co zresztą nie będzie zbyt trudne.

Dochodzimy zatem do brzmiącego paradoksalnie stwierdzenia, że rząd talibów może być pierwszym zdolnym do stabilizacji sytuacji w tym kraju.

– Miejmy nadzieję. Tutaj, w Stanach Zjednoczonych, ale pewnie też w Polsce, ludzie powtarzają, że wojna się skończyła. Tymczasem wcale tak nie jest. Nadal nie wiemy, co wydarzy się po amerykańskiej okupacji. Możemy mieć do czynienia z pokojem po zwycięstwie talibów, z przerwaniem przemocy tak, by możliwa stała się odbudowa kraju i pojednanie. Bo tak długo, dopóki będzie trwała wojna, nie będzie żadnego postępu, rozwoju gospodarczego, przestrzegania praw człowieka. To było kompletnie nierealne, gdy władzę sprawowały rządy skorumpowanych złodziei z nadania amerykańskiego.

Teraz miejmy nadzieję, że talibowie dotrzymają słowa i ogłoszą amnestię. W ostatnich dniach widzimy sygnały ze strony różnych watażków, że gotowi są do negocjacji z Talibanem. Skutki rozwiązania siłowego bywają często nieprzewidywalne, więc być może talibowie dojdą z nimi do porozumienia, które pozwoli na zachowanie przez nich władzy, co nie jest wprawdzie najlepszym scenariuszem dla Afgańczyków, jednak może być to warunkiem pokoju, a z kolei bez tego niemożliwy jest rozwój. Istnieje jednak zagrożenie, że Amerykanie i Brytyjczycy będą wspierali watażków przeciwko talibom, jak to już było w przeszłości. W tym przypadku wojna trwałaby nadal. Dlatego Afganistan jest dziś w krytycznym momencie.

A jak ocenia Pan potencjał coraz aktywniejszego ostatnio w Afganistanie Islamskiego Państwa Prowincji Chorasan? Czy ta grupa terrorystyczna może liczyć na jakieś poparcie społeczne?

– Nie sądzę, choć w każdym społeczeństwie są ekstremiści. Państwo Islamskie składa się raczej z osób przyjezdnych, bo sami Afgańczycy zmęczeni są po 40 latach wojny. Ekstremizm tej organizacji sprawia też, że jest ona izolowana, nie ma w Afganistanie żadnych sojuszników. Mają przeciwko sobie zarówno talibów, jak i watażków wojennych. Taliban może sobie z nimi poradzić, chyba że otrzymają oni większe wsparcie z zewnątrz. To może być naprawdę problem, bo wcale nie jest wykluczone, że Stany Zjednoczone, Wielka Brytania czy Indie mogą uznać w pewnym momencie, że Państwo Islamskie uda się skutecznie wykorzystać przeciwko talibom.

A czy w samym Talibanie istnieją jakieś podziały wewnętrzne, czy to raczej spójna struktura?

– Nie są oni monolitem, składają się z różnych grup regionalnych, pochodzących z różnych części Afganistanu. Mają jednak jednolite przywództwo polityczne. Błędem komentatorów amerykańskich i europejskich jest zakładanie, że ich ruch jest sfragmentaryzowany, niezdyscyplinowany. To po prostu nieprawda.

Od lutego 2020 roku, gdy władze amerykańskie podpisały z talibami porozumienie w Dausze, aż po dziś dzień talibowie ani razu nie zaatakowali wojsk amerykańskich. Wszyscy ci, którzy przekonywali, że Taliban nie będzie w stanie kontrolować swych ludzi, okazali się być w błędzie. Po zdobyciu Kabulu, gdy Amerykanie byli jeszcze w tym mieście, też nie było żadnych ataków, poza tymi dokonanymi przez Państwo Islamskie. Talibowie ochraniali wręcz lotnisko, z którego odlatywali Amerykanie.

Opinie na temat Talibanu są zatem wyjątkowo błędne, a wielu ekspertów w ogóle nie wie, o czym mówi. Oczywiście będą się zdarzały jednostkowe przypadki aktów zemsty, jak w prowincji Kandahar, gdzie talibowie powiesili kogoś z helikoptera. Generalnie jednak Taliban jest organizacją bardzo zdyscyplinowaną.

Pan jest w tej dziedzinie ekspertem. Jak to jednak możliwe, że władze amerykańskie nie mogły przewidzieć pewnych wydarzeń, że nie dostrzeżono w ogóle dynamiki rozwoju Talibanu?

– Z prostej przyczyny. Ich doradcy zazwyczaj powtarzają to, co rząd chce usłyszeć. W zamian za to nadaje im się określoną rangę, umożliwia dostęp do rządzących, do telewizji. Otrzymują finansowanie od korporacji; najpopularniejsi z nich dostają środki od przemysłu obronnego, sektora bankowego i wydobywczego, a niektórzy nawet zasiadają w radach nadzorczych tych koncernów. Jedyne, co robią, to zatem powtarzanie argumentów rządu amerykańskiego. Tym bardziej, że w administracji amerykańskiej bardziej niż kompetencje ceni się lojalność. Stąd brak umiejętności oceny sytuacji przez władze Stanów Zjednoczonych.

Czy zamierza Pan może wydać jakąś książkę na temat Afganistanu?

– Na tę chwilę nie mam takich planów, ograniczam się do pisania tekstów i udzielania wywiadów.

Dziękuję za rozmowę.

Matthew Hoh – emerytowany oficer Korpusu Piechoty Morskiej Stanów Zjednoczonych, pracował w Departamencie Obrony oraz w Departamencie Stanu, reprezentując władze amerykańskie w Iraku i w Afganistanie. W 2009 roku zrezygnował z służby w proteście przeciwko eskalacji amerykańskich działań wojennych w Afganistanie. Obecnie jest ekspertem waszyngtońskiego Centrum Polityki Międzynarodowej, publikuje m.in. na łamach „The Washington Post”, „The Huffington Post”, „The Wall Street Journal”.”

W zasadzie po potopie szwedzkim Polska już nie istniała jako realne państwo. Sąsiedzi korumpując polską elitę jurgieltem gardzili tym obrzydliwym tworem gdzie chłopa traktowano gorzej niż zwierzęta. 
Dajcie Polakom rządzić a sami się wykończą, powiedział Otto Bismarck. „Beztroska polskiego charakteru w odniesieniu do spraw tego świata uczyniła z Polski eldorado dla Żydów" - mówił na sejmie pruskim w 1847 roku.
Sanacja udowodniła w sposób bezsporny że nie potrafiła rządzić doprowadzając do wieloaspektowej katastrofy. Natomiast potrafiła kraść jak szalona i oponentów mordować średnio po ponad 100 rocznie.
"Najdzielniejsi z dzielnych, rządzeni przez najpodlejszych z podłych"- Winston Churchill o Polakach. W tym kontekście Brytania i USA nie chciały podnosić sprawy morderstwa w Katyniu skoro zlikwidowani pasożytniczy oficerowie powstali drogą korupcji w selekcji negatywnej reżimu faszystowskiego niemieckiego agenta Piłsudskiego. Z wypowiedzi Churchilla po wkroczeniu wojsk sowieckich na były teren upadłej Polski 17.09.1939 roku, można wnosić że Brytania uważała że zaprowadzono tam właściwą władze i tak już pozostało do dziś.

Marksista Jacek Kuroń tak pouczał: Nie palcie komitetów [PZPR], zakładajcie własne !
Cmokier marksizmu - leninizmu Kaczyński posłuchał tej rady – nie będzie walczył z obcą mu elitą III RP ale ją opodatkuje i stworzy sobie własną złodziejską (!) elitę za pieniądze podatnika !
Nagusieńki  pijany prokurator  wybrał się 9.09.2021 na spacer ulicami Świdnicy i na zakupy.  Nie ma to jak urząd zaufania publicznego! W 2016 roku Zbigniew Ziobro powołał bez konkursu na stanowisko 38-letniego Macieja W. Wcześniej nie spełnił on kryteriów i był kilkakrotnie negatywnie oceniany jako asesor. Mężczyzna w ramach hodowli elit Kaczyńskiego otrzymał fuchę prokuratora w jednej z prokuratur rejonowych okręgu świdnickiego. Wcześniej w 2006 roku próbował swych sił w polityce, startując w wyborach do Rady Powiatu Świdnickiego z list PiS. Wezwany patrol policji zatrzymał nagusa i ustalił jego personalia oraz przekazał go rodzinie. Nie odwieziono go do Izby Wytrzeźwień co jest zawsze czynione.  Policja nie potraktowała go gazem. Nie użyto paralizatora. Nie bito go metalową pałką i nie złamano mu ręku. Nie kopało go 6 milicjantów. Nie duszono go w czwórkę kolanem na szyi.  Za nieobyczajne zachowanie i spacerowanie nago po mieście kodeks wykroczeń przewiduje karę aresztu do 3 miesięcy, nagany, ograniczenia wolności lub grzywny do 1500 złotych ale chroni go immunitet. 
Prokurator krajowy i prokurator generalny takimi de facto super korupcyjnymi nominacjami udzielał poręczenia za zachowanie takich osób. Powinien być sądzony za korupcje ! Szkoda że na zdjęciach nie widać „ptaszka” nagiego prokuratora ale ponoć nie jest duży.

Mocimpanek sąd wydał wyrok, że Skarb Państwa (czyli podatnicy) musi zapłacić 5 tysięcy złotych, plus koszta procesu, pewnej fundacji onkologicznej, bo tak chciała aktorka  Wolszczak Grażyna ponieważ złe jest powietrze w Polsce i  fundacji onkologicznej się należy 5 tysięcy złotych. Sąd jeden uznał, że jest złe powietrze w Polsce, a sąd drugi już prawomocnie uznał, że niestety złe i że Skarb Państwa ,czyli tak naprawdę podatnicy, musimy zapłacić te 5 tysięcy tej fundacji.
Po lekturze uzasadnienia wyroku powstaje pytanie kto i po co wyhodował tych niekompetentnych sędziów ? Nic dziwnego że prawie 90% Polaków ma negatywną opinie o para – sądach ogarniętych korupcją.

Wielkie złodziejstwo zawsze prowadzi do zbrodni. Koszty tej kryminalne hodowli „elit” Kaczyńskiego są ogromne, wprost zdumiewające.
Centralny Port Komunikacyjny  Sp. z o.o. istnieje już 3 lata. Ma zbudować lotnisko w Baranowie w sytuacji gdy w ramach zielonej polityki EU loty będą mocno ograniczane. Do tej pory "zjedzono" 1.227.000.000 zł. Nie jest jeszcze znana jego dokładna lokalizacja, plan dróg startowych itd. Nie ma nic, kompletnie nic! To sztandarowa „inwestycja” PiS Niedawno ogłoszono przetarg na 3 ekspresy do kawy dla CPK. Co "tłuste koty PiS " nakradły to ich !
„Prawdziwe pieniądze robi się na drogich, słomianych inwestycjach”

Państwo, którego jak się właśnie okazuje nie stać na lekarzy,  pielęgniarki,  ratowników medycznych.... a stać na wszystkich pasożytów, może już się zlikwidować bo jest zbędne nie czekając na akcje zbrojną sąsiadów.
Środki w ochronie zdrowia są wydawane w maksymalnie niegospodarny sposób. NFZ faktycznie przestał refundować zabiegi dentystów i wszyscy muszą płacić a stan uzębienia Polaków jest straszny !
Ale na przeszczep wątroby zmarłemu dziecku imigranta które zjadło trujące grzyby znalazło się ... 2 mln zł

PIS bardzo drogo  kupuje od hegemona bron odwdzięczając się na posadzenie go u władzy.    
Żaden normalny cywilizowany kraj nie kupuje broni bez offsetu. Ogromne sukcesy w dziedzinie projektowania i produkcji broni odnosi Korea. Kody dostępu są w Seulu a nie w Pentagonie !

Niedawne ogniste zamieszki w USA skłoniły wielu autorów do przypomnienia niedawnej historii „demokratycznych, praworządnych” USA gdy ot tak sobie dla terroru masowo sądowo mordowano czarnych a w tym dzieci.
Czarnoskóry 14-letni Georg Stinney został w 1944 r. oskarżony o morderstwo dwóch białych dziewczynek. Skład orzekający był w całości biały i po rozprawie trwającej niewiele ponad 10 minut chłopca skazano na śmierć na krześle elektrycznym i wyrok wykonano. Chłopiec zaraz po policyjnym zatrzymaniu, rzekomo miał przyznać się do zabójstwa, ale jego zeznania nie zostały nagrane ani zaprotokołowane.
Stinney został dodatkowo pozbawiony prawa do apelacji, a wyrok śmierci wykonano po kilku dniach. Dopiero 70 lat po egzekucji prawda wyszła na jaw. Rodzina doprowadziła do rewizji procesu. Stwierdzono, że nie miał szans na odpowiednią obronę. Dodatkowo odnaleziono serię dowodów potwierdzających jego alibi oraz fakt, że jego zeznanie o odpowiedzialności za śmierć dziewczynek zostało wymuszone siłą.

Według imiennego wykazu Ministerstwa Sprawiedliwości w tym „nie demokratycznym, nie praworządnym, krwiożerczym, morderczym” PRL ( karę śmierci zniesiono w 1994 roku ) od roku 1960 na szubienicy w Polsce zawisło 254 skazanych. Najwięcej, bo aż 27 osób powieszono w roku 1973, najmniej w 1982 - tylko dwie. Z reguły za wielokrotne morderstwa. Okres powojenny zawsze cechuje głęboka demoralizacja, rozprzężenie i bandytyzm. Biorąc to pod uwagę można by powiedzieć że ten PRL to raczej był aksamitną, bezzębną dyktaturą.
Obecnie karę śmierci można wykonywać w 27 stanach „demokratycznych, praworządnych” USA. W  ciągu ostatnich 45 lat najwięcej egzekucji wykonano w Teksasie bo około 540 ale kar śmierci orzeczono dużo, dużo więcej ale odkładane jest ich wykonanie a po prawdzie w prawie wszystkich sprawach dowody są dęte lub ich wcale nie ma. Gdy wykonane są badania DNA okazuje się że na śmierć skazano niewinnego... ale kolorowego.
Pisze się o tym coraz szerzej i USA są od trzy kroki od wojny domowej o podłożu rasistowsko – ideologicznym !
 
PIS nie ma odpowiednich kadr do rządzenia Polską. Działaczy partyjnych rządzących krajem dobiera się tylko według zasady BMW czyli "bierny, mierny, wierny", nie mający o niczym zielonego pojęcia. Odrzuca się ludzi kompetentnych i uczciwych oraz mających kręgosłup. BMW którzy udają wiernych często kopią dołki pod swoimi szefami aby ich wygryźć. Selekcje kadr w nowotworze na najwyższe stanowiska w państwie oparto na korupcji czyli patronacie partyjnym, nepotyzmie i korupcji politycznej.
Ogólna słabizna i totalne uzależnienie gospodarcze od Zachodu a Niemiec w szczególności, nędzne dochody, mikre zasoby, słabe warunki życia w naszym kraju, to nie jest wyłączna wina USA, Rosji, Niemiec ani UFO, tylko tępych, skorumpowanych agenturalno – mafijnych polskich polityków.
Donald Tusk w 2008 roku mówił że skończy z klasą próżniaczą, ludzi, którzy na niczym się nie znają, a dorwali się do stanowisk i pieniędzy. Ale po objęciu władzy wybitnie przyczynił się do rozwoju tej klasy i korupcji. Ten wypróbowany model pasożytniczy w rozkoszą powtarza teraz neosanacyjny Naczelnik Państwa.
Przez ostatnie lata Polska została podręcznikowo wyizolowana politycznie i jest przygotowana do
rozgrywania. Niemcy i Rosja widząc że USA perfidnie izolują Polskę aby podjąć akcje żydowskiego komornika „447” oczywiście małymi sprytnymi  kroczkami przyłączyły się do akcji izolowania i ośmieszania Polski.
Zaczęło się od unijnego głosowania 27:1 przeciw Polakowi na szefa UE. Potem m.in. była konferencja przeciwko Iranowi gdzie Izrael i USA opluły nas oskarżając o antysemityzm. ITD
Polska obecnie, tak jak w połowie XVII wieku, nie posiada szeregu aspektów realnej państwowości.  Polska stoi tylko i wyłącznie dlatego że jej nikt nie chce kopnąć i dekoracje stoją.

W sanacyjnej II RP nie powstała ani jedna duża prywatna firma a kraj był okradany przez sanacyjnych pasożytów!
III RP nie ma ani jednego światowego koncernu a kraj jest okradany przez pasożytów. Nie ma ani jednej dużej polskiej firmy z know-how i kapitałem produkującym towary wysokiej technologii  na światowe rynki.

Europa zachodnia, pod  Niemieckim przywództwem, ponad dekadę temu, przeszła z trybu pragmatyczno -  racjonalnego na  moralno - religijny z ciągotami do niebezpiecznego fanatyzmu. Kryzys migracyjny z 2015 roku udowodnił jak bardzo Niemcy emocjonalnie zapragnęli udowodnić wszystkim, swoją wyższość moralną i szlachetność, nie licząc się z potwornymi kosztami. Czterokrotna kanclerz Angela Merkel po prostu zawsze doskonale wyczuwała pragnienia Niemców. Program ratowania Matki Ziemi Energiewende, kosztował  już prawdopodobnie ponad  800 mld Euro.
„Wariat na swobodzie największą klęską jest w przyrodzie” Odpowiednio wyszkolona osoba potrafi jednak porozumieć się ze schizofrenikiem i nie ma potrzeby używania siły czy broni. Porucznik Colombo nigdy nikogo nie bił i nie torturował ale za to zawsze znalazł sprytnego sprawcę zbrodni.
Polska podejmując szaleńczą wojnę religijną pod hasłem LGBT zostanie ukarana i do czasu zmiany władzy owe 770 mld złotych może pozostać tylko w mokrych snach PiS.

24 komentarze:

  1. W sanacyjnej II RP nie powstała ani jedna duża prywatna firma ...
    Niech Pan poczyta sobie o Gazolinie SA

    Wychodzi więc na to, że wszystkie te argumenty o obronie praw człowieka, praw kobiet, były wyłącznie elementem pewnej propagandy i niczym więcej…
    Żadne argumenty tu nie mogą wchodzić w grę, gdyż to są bzdury wykreowane przez hołotę bolszewicką zwaną rewolucjinistami podczas rewolucji francuskiej za pieniądze banków z Amsterdamu, Londynu i Prus.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam
      To tylko dobre nośne hasła do propagandy. To rzecz jasna bzdury

      Usuń
    2. Firma powstała w 1916 roku

      Usuń
    3. To że postała ma znaczenie drugorzędne. To jest firma dwudziestolecia i jako jedna z niewielu odniosłą sukces, ale wniosła też kamień milowy pod akcjonariat pracowniczy w szerokim słowa tego znaczeniu. Nie rozwaliło jej sanacyjne bydło, gdyż się na tym nie znali.

      Napisał Pan:
      Oczywiście po odcięciu Litwy od Polski i ucieczce rządów Litwy i Łotwy szybko powstaną nowe pro rosyjskie rządy bowiem liczna mniejszość rosyjska jest tam silna, szczególnie na Łotwie.
      A po tam Rosji nowe rządy w tych szczekających prowincjach?
      Rosja chce by był spokój i aby z tamtąd nie wychodziłą dywersja do ich kraju to zrozumiałe.
      W interesie Rosji jak i naszym jest spokój na granicy. Rosja ma wystarczająco dużo swoich problemów. jeśli sie do nich pojedzie i przedstawi im sie konkretny projekt, który będzie do przyjęcia dla obu stron można wszystko unormować w ciągu 14 dni.

      Ale z obecną hołotą nic Pan nie załatwi i już nikt z nimi nie chce gadać.

      Usuń
    4. Witam
      Przecież przy amerykańskich firmach tamtego okresu to śmieszny i nie wydajny karzełek !

      Usuń
    5. Witam
      Emerycka Litwa, Lotwa i Estonia do niczego nie są Rosji potrzebne. Chodzi tylko o to aby dywersyjnie nie szczekali

      Usuń
    6. Witam
      Przecież przy amerykańskich firmach tamtego okresu to śmieszny i nie wydajny karzełek !

      Z tym pełna zgoda ( wydajna była kilkukrotnie że chcieli ją wykupić za 1o krotność wartości), ale to jest pokłosie, że Polacy nie liczą pieniędzy, a o polityce monetarnej to jesteśmy w czarnej dziurze i kwestia służb i ekspansji gospodarczej do dziś jest w impasie.

      Usuń
  2. działaniami na rzecz narodu afgańskiego
    ------------------------------------
    To sprzecznosc. Przeciez z artykulu wynika, ze narodu afganskiego nie ma, sa jedtnie grupy etniczne. Ergo, nie mozna wspolpracowac z czyms, czego niema.
    IL.

    OdpowiedzUsuń
  3. szaleńczą wojnę religijną pod hasłem LGBT
    -----------------------------------------------
    Jest powod do obrony normy w rodzinie, i w stosunkach miedzyludzkich.
    Czyni to zarowno Rosja jak i Chiny. Jest to racjonalne, nie ma w tym szalenstwa. Czy Polsce moze sie to powiesc, to inna sprawa.
    IL.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam
      Ja jestem "normalny" ale nikogo nie zamierzam pouczać i potępiac oraz wchodzić mu do łożka. Tu przecież chodzi o zakłamany pedofilski kościółek !

      Usuń
    2. Tu idzie o co innego. Zada sie od nas nie tolerancji, lecz podziwu dla hm, "innosci".
      W szkole mojego 13-letniego synka sa odczyty o wyzszosci homosexualizmu nad zwyczajnym chamskim popedem plciowym.
      Wyjasnia sie dzieciom, ze Leonardo da Vinci byl wielkim artysta dlatego, ze byl homosexualista.
      Nie o zrozumienie, i tolerancje chodzi, lecz o nachalna reklame, do granic przymusu.
      IL.

      Usuń
    3. Witam
      Nie słyszałem aby cos takiego miało miejsce w polskich szkołach. Przymus i nachalnosc jest do odrzucenia

      Usuń
    4. polskich szkołach
      -------------------
      Szwecja i inne zachodnie kraje doszly juz dalej. Ale pomysl z promowaniem homosexualizmu nie jest wzrosl przeciez w Polsce. Jesli temu nie polozycie kres teraz, to bedziecie mieli takie odczyty w szkole juz niebawem. Z Zachodu trzeba przyjmowac rzeczy wartosciowe- technologie. Jak Chinczycy. A nie deviacje. Wlasnie promocja hamburgerow i dziwactw sexualnych swiadczy o niskiej jakosci polskich politykow.
      IL.

      Usuń
  4. Odrzuca się ludzi kompetentnych i uczciwych oraz mających kręgosłup
    ------------------------------------------------------------------------
    Takie oskarzenie jest efektowne, lecz nie ma pokrycia w faktach.
    Niewielu jest chetnych na stanowiska panstwowe, ktorzy posiadaja trzy wymienione cechy. Norma jest chec osobistej kariery, i zysk. To wyklucza przynajmniej ta ostatnia ceche. Gdzie indziej tez nie jest inaczej.
    IL.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam
      Jednak obstaje przy tym ze działa selekcja negatywna

      Usuń
    2. Naturalnie dziala selekcja negatywna, gdyz nie ma mozliwosci uzycia swych walorow dla wlasnegi i ogolu pozytku.
      To samo widzimy i na Zachodzie, tyle ze z wyzszego poziomu.
      IL.

      Usuń
    3. Witam
      Rząd AWS – TKM był wielkim nieszczęściem dla Polski. Złodziejstwo, prywatyzacje, głupota i „chłodzenie gospodarki” spowodowały że z tempa wzrostu 7% gdy wzieli władzę zrobiła się gwałtowna recesja. Rząd SLD metodą cudowna genialnego prof. Kołodki dosłownie wyciągnął Polskę z grobu !
      Media donosiły po tem jak to ministrowie zrobieni z szewca lub piekarza byli po tym długotrwale bezrobotnymi. Tacy fachowcy !

      Usuń
  5. Odnośnie Turcji. Potomkowie Osmanów już kilkanaście lat temu wypięli się na UE. I traktują ją jak swego rodzaju dojną krowę. Nie zależy im na członkostwie, tylko na kasie, którą regularnie dostają. Jednocześnie rozwijają swój przemysł. Jasne że idzie to topornie, ale i tak lepiej niż gdyby stosowali się do europejskich dyrektyw.
    Zaś co do Polski, to szkoda słów jakie miernoty nami rządzą od czasów Gomółki. Chyba już kiedyś Panu pisałem że, względem "polskich" elit politycznych wyzbyłem się złudzeń dość szybko i od lat 90 XX w. nie głosuję.
    Przyszły rok będzie przełomowy. Jest szansa że, ludzie odczują realnie w jakim kierunku zmierza kraj i ile przyjdzie im zapłacić. Niepokojące jest to że, pomimo widocznych od lat symptomów nie powstało ugrupowanie polityczne które by przed tym przestrzegało i prowadziło jakąś pracę organiczną u podstaw, by temu zaradzić.
    Niestety moje odczucia są takie że, bez kilkuletniej wojny, która przeorze naszą "mentalność narodową" i tym samym polską scenę polityczną, to nie ma mowy abyśmy się podnieśli z klientelizmu i serwilizmu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam
      Moze ludzie już szybciej odczują. Już zbliza sie znaczna podwyżka cen energii elektrycznej a za nią drożeje wszystko. Klientelizmu i serwilizmu - to łaszenie się i szczekanie jest głupie i irytujące

      Usuń
  6. "Niemcy emocjonalnie zapragnęli udowodnić wszystkim, swoją wyższość moralną i szlachetność"

    Już Nietsche zauważył:

    "Zaprawdę, nie znoszę ja tych miłosiernych, których własna litość błogością przejmuje; zbyt mało wstydu mają mi ci ludzie".
    ("Tako rzecze Zaratustra", cz. II, mowa "O litościwych")

    OdpowiedzUsuń
  7. "Dajcie Polakom rządzić a sami się wykończą, powiedział Otto Bismarck."
    Ciekawe, że jakoś nie spróbował zastosować w praktyce tej swojej jakże prostej recepty... :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Witam
    Bismarck tylko tytułem przykładu bo takich cytatów jest cała masa

    OdpowiedzUsuń
  9. Panie Jerzy poproszę napisać coś o evergrande temat dopiero kiełkuje w polskiej prasie, ale skala chińskiej pomysłowości szokuje pozdrawiam gospodarza bloga

    OdpowiedzUsuń