Pieklo czeka na Milczanowskiego. Portret na Lubiance
"Milczanowski był symbolem III RP w najbardziej ponurym aspekcie - stosunku do rozliczenia przeszłości, lustracji i komunistycznego aparatu represji (SB)" - wspominał Cenckiewicz.
To był zły człowiek. Bardzo zły. Coś jak miękiszon Zero - Ziobro tylko mniej cwany. Jeden z najobrzydliwszych solidaruchów.
Milczanowski od sierpnia 1990 do stycznia 1992 roku pełnił funkcję szefa Urzędu Ochrony Państwa. W 1992 roku został ministrem spraw wewnętrznych. Podał się do dymisji 22 grudnia 1995 roku.
Oto jego "osiągnięcia":
-Jako reprezentant strony solidarnościowo-opozycyjnej Andrzej Milczanowski brał udział w etnicznym spędzie Okrągłego Stołu. Zasiadał w podzespole ds. reformy prawa i sądów. Pełna katastrofa do dziś.
-Milczanowski wydał Wałęsie jego teczkę osobową TW Bolek stworzoną i prowadzoną przez SB, a którą po wielokrotnych wezwaniach Siemiątkowskiego, Tajny Współpracownik Bolek zwrócił, ale były to tylko jej okładki wypchane gazetami.
-Fałszywie oskarżył o szpiegostwo swojego premiera Oleksego po to aby tą rosyjską prowokacją zablokować przyjęcie Polski do NATO. Są twarde dowody na to że posowiecka WSI szantażowała Milczanowskiego trzymając go krótko na smyszy. Dzięki temu portet Milczanowskiego wisi w galeri zasłużonych na Łubiance.
-W latach dziewięćdziesiątych zasłynął wciskaniem ciemnoty, że w Polsce nie ma przestępczości zorganizowanej gdy szalała mafia prywatyzacyjna i reszta gangusów wszelkiej maści.
-Milczanowski bronił przywilejów mundurówki a szczególnie bezpieki rodem z PRL. Jako minister bronił patologicznego systemu emerytalnego mundurówki. To miedzy innymi dzięki niemu zdrowi i pełni energii czterdziestolatkowie przechodzą na wypasione emerytury, kosztem uczciwych emerytów.
-W ostatnich latach zaangażował się w działania obrońców esbeków, którym rząd Prawa i Sprawiedliwości odebrał część emerytur.
Zbrodnie na narodzie z lat dziewięćdziesiątych czekają na rozliczenie. To jeden z najbardziej mrocznych okresów całych dziejów Polski !
czwartek, 25 lipca 2024
Pieklo czeka na Milczanowskiego. Portret na Lubiance
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Za Milczanowskiego nastąpiła erupcja ciężkiej przestępczości. Ilość morderstw wzrosła ponad 3 razy.
OdpowiedzUsuń