Pierwsza ofiara wojny jest prawda
Pierwszą dużą niemiecką wsią w Prusach Wschodnich, zajętą przez armię czerwoną w pażdzierniku 1944 roku był Nemmersdorf. Sowieci rozstrzelali 24 mieszkańców wioski chcąc złamać wolę oporu Niemców. Egzekucja miała być ostrzeżeniem co się stanie w każdej innej miejscowości, której mieszkańcom przyjdzie do głowy walczyć.
Żadnych gwałtów i znecania sie nie było m.in dlatego ze sowieci się spieszyli.
Po dwóch dniach oddziały niemieckie odbiły wioskę, a w miejscowości odkryły ciała 24 ofiar.
Wikipedia: "Minister oświecenia publicznego i propagandy Joseph Goebbels wydał polecenie, aby wyolbrzymić to wydarzenie. Niemcy w następnych dniach sfabrykowali film i rozkręcili machinę propagandową w całych Niemczech, również uzyskując posłuch w Watykanie, wskazując, że czerwonoarmiści okrutnie zgwałcili, torturowali i zabili ponad 70 kobiet i dzieci. Ciała wyjęto z grobów i przygotowano do propagandowych zdjęć, by mogli je sfilmować i sfotografować przywiezieni do Nemmersdorfu operatorzy Die Deutsche Wochenschau i dziennikarze. Ekshumacja połączona z profanowaniem zwłok odbywała się pod nadzorem specjalnego wysłannika reichsfuhrera SS Heinricha Himmlera. Rozpowszechniona została relacja volkssturmisty z Królewca, który jakoby w końcu października 1944 roku znalazł się w Nemmersdorfie: „Przy pierwszej zagrodzie, na lewo od drogi, stał wóz drabiniasty. Do niego przybito za ręce w pozycji ukrzyżowanej cztery nagie kobiety. Na drzwiach stodoły przybito dwie nagie kobiety również w pozycji ukrzyżowanej. W mieszkaniach znaleźliśmy w sumie 72 kobiety i dzieci oraz jednego starego mężczyznę w wieku 74 lat. Wszyscy byli martwi. Widać było, że torturowano ich w bestialski sposób, z wyjątkiem kilkorga, których zabito strzałem w potylicę. Wśród zabitych były nawet niemowlęta ze strzaskanymi czaszkami. Wszystkie kobiety, a także dziewczynki w wieku 8–12 lat nosiły na ciele ślady gwałtu. Nie oszczędzono nawet niewidomej staruszki”.
Zainicjowana przez Josepha Goebbelsa niemal dwutygodniowa kampania prasowa opisująca zbrodnie w Nemmersdorfie oraz poświęcona im kronika filmowa, wyświetlana we wszystkich kinach III Rzeszy, nadały nazwie Nemmersdorf symboliczne znaczenie...
Zgodnie z ustaleniami niemieckiego publicysty Bernharda Fischa Armia Czerwona bezsprzecznie popełniła w Nemmersdorfie zbrodnię, jednak zarówno liczba ofiar, jak i rodzaj popełnionych czynów zostały celowo wyolbrzymione przez propagandę nazistowską po to, aby wzmocnić chęć oporu zmęczonego już wojną społeczeństwa niemieckiego. Część zdjęć pokazujących ofiary została spreparowana. Ciała zamordowanych kobiet sfotografowano z obnażonymi genitaliami, by wywołać wrażenie, iż wszystkie zostały zgwałcone – istnieją jednak również fotografie, na których ofiary są normalnie ubrane. Nie było również zwłok przybitych do drzwi. Według badań m.in. niemieckiego historyka Guido Knoppa w Nemmersdorf zginęło 26 cywilów "
Propaganda goebbelsowska w akcji
Goebbels wydał polecenie, by maksymalnie wyolbrzymić skalę zbrodni dokonanej przez Sowietów w taki sposób, aby wryła się ona w świadomość każdego Niemca. "Niemcy i ich führer są ostoją europejskiej cywilizacji walczącej ze zdziczałym azjatyckim komunistycznym satrapą".
Z rozkazu samego Himmlera organizowano przyprawiającą o mdłości i budzącą przerażenie sesję fotograficzną. Z grobów ponownie wydobyto zwłoki zamordowanych Niemców, dodatkowo je zbezczeszczono kłując bagnetami, ćwiartując, obcinając ręce i głowy. Aby spotęgować wrażenie zbrodni, z okolicznych cmentarzy ekshumowano zwłoki zmarłych w ciągu ostatnich kilku miesięcy osób. Z ciał kobiet zrywano ubrania i zadzierano spódnice, aby pokazać, że przed śmiercią były brutalnie gwałcone. Ta swoista porażająca ''wystawa'' była organizowana pod specjalnym nadzorem profesora medycyny i Gruppenführera SS Karla Gebhardta. Zadanie przygotowania i kierowania ekshumacji zlecił mu sam Heinrich Himmler. Gdy widowisko zostało już przygotowane, do Nemmersdorfu zjechali niemieccy dziennikarze, fotografowie oraz operatorzy niemieckiej kroniki ''Die Deutsche Wochenschau''. Wieść o radzieckich zbrodniach na niemieckich cywilach zaczęła żyć własnym życiem.
Informacje o Nemmersdorfie trafiły do gazet i niemieckich kin, a w całej upadącej III Rzeszy (zwł. na niemieckich Kresach) zapanowała istna psychoza strachu. Zimą i wiosną 1945 r. na okrzyk ''Die Russen kommen!'' pustoszały całe wsie i miasteczka. Tysiące ludzi w popłochu rzucało się w kierunku centralnych i zachodnich Niemiec. Tysiące ludzi popełniało samobójstwa wiedząc, co czeka ich z rąk Sowietów.
środa, 31 lipca 2024
Pierwsza ofiara wojny jest prawda
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Czyli... Bucza !!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńPodstawowe fakty i oceny historyczne są systemowo podważane, a Polakom dostarcza się spreparowane treści- z reguły całkowicie fałszywe- w myśl goebbelsowskiej zasady, że kłamstwo tysiąc razy powtarzane staje się prawdą.
OdpowiedzUsuńPowstanie Warszawie było odpowiedzią londyńczyków, którym władza w Polsce wymykała się z rąk na utworzenie 22 lipca 1944 rządu lubelskiego. Był to akt całkowicie polityczny, obliczony na siłowe przejęcie władzy w stolicy i występowanie w charakterze legalnego rządu polskiego przed aliantami.
Dowództwo AK planowało samodzielnie wyzwolić stolicę jeszcze przed wkroczeniem Armii Czerwonej, licząc, że uda się w ten sposób wzmocnić międzynarodową pozycję rządu na uchodźstwie. Zakładnikami celów politycznych londyńczyków była ludność cywilna stolicy, która nie miała pojęcia o zagładzie, którą gotują jej dowódcy Armii Krajowej.
Powstanie nigdy nie miało żadnych, nawet najmniejszych szans militarnego powodzenia. Dysproporcja sił pomiędzy powstańcami a Niemcami była olbrzymia. Wojsko niemieckie liczyło około 50 tys. doskonale wyszkolonych i uzbrojonych żołnierzy posiadających czołgi, samoloty i artylerię.
„Był to akt całkowicie polityczny, obliczony na siłowe przejęcie władzy w stolicy”
UsuńMocno powiedziane z tą niby „siłą” — bo przecież tak naprawdę można to ocenić wyłącznie jako akt desperacji, w ogóle nie biorący pod uwagę możliwości niepowodzenia i nie liczący się z zagrożeniem dla ludności cywilnej. Ot, „to musi się udać” — i już.
„Powstanie nigdy nie miało żadnych, nawet najmniejszych szans militarnego powodzenia” — ano właśnie… gdy dzisiaj czyta się o trybie podejmowania tej decyzji, to ciężko wyjść z zadziwienia: „czy to dowództwo (i ten rząd „londyński”) to byli kompletni idioci, czy jak?”. Chyba raczej faktycznie chodziło o rachuby (jeszcze bardziej idiotyczne) przedstawione przez Okulickiego: „krew niech się leje strumieniami, wstrząśniemy sumieniem świata…” itd. Tymczasem „świat się dowiedział — nic nie powiedział” — i tyle.
„Dysproporcja sił pomiędzy powstańcami a Niemcami była olbrzymia. Wojsko niemieckie liczyło około 50 tys. doskonale wyszkolonych i uzbrojonych żołnierzy posiadających czołgi, samoloty i artylerię.”
To jedno — a dwa: AK nawet broni strzeleckiej nie miała dla każdego żołnierza. Wymyślili sobie, że „broń trzeba zdobyć na wrogu”… :( i ginęły te chłopaki w bezsensownych „szturmach” z gołymi rękami na dobrze wyposażone i silnie bronione pozycje niemieckie.
Stosunek całkowitych strat Polskich do niemieckich ja 1000 :1 !
UsuńTak nawiasem - motywacja kierownictwa PW była w zasadzie taka sama, jak motywacja kierownictwa Hamasu teraz: usypiemy górę trupów z naszych, żeby zrobić wrażenie na świecie.
OdpowiedzUsuńAle Hamas jest przecież przeżarty izraelską agenturą! Z drugiej strony: AK też miała niemieckich i radzieckich agentów w swych szeregach…
UsuńJaka izraelska agentura? Celem Hamasu było zablokowanie porozumień Izraela z krajami arabskimi (Porozumienia Abrahamowe). I to się dosyć udało. Akurat to Iran ma w tym interes ;)
UsuńIzrael nie chce żadnych „porozumień” — tylko chce, żeby wszystko było tak, jak Izrael zarządził. Ma na swoje usługi .uja Sama, to po co mu „porozumienia”.
UsuńRzecz w tym, że wojna zaczęła sie toczyć w sposób ciągły. Wojna z narkotykami, wojna z terroryzmem, wojna z toksyczną męskością, wojna z wirusem, wojna o uratowanie Planety przed spaleniem, wojna z przeludnieniem itd. itp. Teraz... czy może nas dziwić los prawdy...?
OdpowiedzUsuńIm większa wojna z narkotykami tym więcej narkotyków.
UsuńIm większa wojna z terroryzmem tym więcej terroryzmu.
I tak dalej. ITP.
Ludzie zostali oszukani przez rząd londyński, który w egoistycznej walce o koryto celowo poświęcił bezsensownie życie 200 tyś ludzi w imie swoich egoistycznym interesów. Ostatecznie Warszawa została zniszczona a ci zbrodniarze nie ponieśli kary za to.
OdpowiedzUsuńZbrodniarzami byli w W-wie Niemcy i inne oddziały znajdujące się pod ich komendą. Rząd londyński powinien był absolutnie zabronić jakichkolwiek „powstań” — w Warszawie czy gdziekolwiek indziej — ale już nie przesadzajmy z terminologią.
UsuńNeokolonialna Polska upada. Tak się dzieje jak kraj nie ma własnej gospodarki a zasoby ludzkie są tylko wyrobnikami dla obcych firm.
OdpowiedzUsuńTo doskonała ilustracja jak "styropiany" zmieniły kraj o sporym, własnym, potencjale w marną kolonie praktycznie już bez własnego przemysłu. Jednocześnie oznacza to też, że zbliża się wojna. Zagraniczne korporacje wiedzą to dość dobrze i wycofują się z Polski. Widać też powszechnie działania w celu wciągnięcia Polski do obcej wojny przez amerykańskiego "administratora" Polski
…przez tzw. „hegemona” („Niech co Krwawy Hegemon?!”).
UsuńUkraina odda Rosji swoje ziemie? "Naród musi tego chcieć"
OdpowiedzUsuńPrezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w rozmowie z francuskimi mediami, m.in. "Le Monde", zasugerował, że może zdecyduje się na przeprowadzenie referendum w sprawie losów okupowanych terytoriów Ukrainy. Nie chodzi o zmianę stanowiska. To pewnego rodzaju odrzucenie argumentu, że Zełenski decyduje o wszystkim sam.
Nie tyle „odrzucenie argumentu” — co raczej „spychologia”. Przepchnięcie odpowiedzialności — w tym przypadku — na ogół ludności („to wyborcy tak zdecydowali, więc ja musiałem się temu podporządkować”).
Usuń