niedziela, 17 marca 2019

Wniosek o wniesienie skargi nadzwyczajnej od prawomocnego orzeczenia sądu

Prokurator Generalny

Wniosek o wniesienie skargi nadzwyczajnej od prawomocnego orzeczenia sądu w którym m.in. zachodzi, oczywista sprzeczność istotnych ustaleń sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego

Skarga nadzwyczajna może być wniesiona od prawomocnego orzeczenia sądu powszechnego lub sądu wojskowego kończącego postępowanie w sprawie, jeżeli jest to konieczne dla zapewnienia praworządności i sprawiedliwości społecznej i: - orzeczenie narusza zasady lub wolności i prawa człowieka i obywatela określone w Konstytucji, - orzeczenie w sposób rażący narusza prawo przez błędną jego wykładnię lub niewłaściwe zastosowanie, - zachodzi oczywista sprzeczność istotnych ustaleń sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego, a orzeczenie nie może być uchylone lub zmienione w trybie innych nadzwyczajnych środków zaskarżenia.

Przed Sądem Rejonowym Szczecin Centrum ( sygnatura akt II Ns 970/11, SSR Urszula Persak ) a następnie Sądem Okręgowym w Szczecinie ( IICa 1076/12, SSO Iwona Siuta , SSO Violetta Osińska i SSO Małgorzata Grzesik ) trwało zainicjowane przeze mnie postępowanie o podział majątku i dział spadku po zmarłych rodzicach z zaliczeniem dużych darowizn na schedę spadkową.
Akta sprawy mają 596 stron. Sądy dowody pominęły lub potwierdziły nieprawdę stwierdzając wbrew temu co stanowią niekwestionowane dokumenty wsparte zeznaniami świadków.
Adwokat Włodzimierz Łyczywek, były senator Senatu RP, oraz dziekan Okręgowej Rady Adwokackiej jako pełnomocnik wnioskodawcy kompetentnie zaskarżył Postanowienie SSR Urszuli Persak. Sąd Okręgowy w składzie SSO Iwona Siuta, SSO Violetta Osińska i SSO Małgorzata Grzesik, nie rozpoznał zarzutów Apelacji. Kasacja została zatrzymana przez Sąd Okręgowy z powodu rzekomo zbyt niskiej wartości przedmiotu zaskarżania.
Zażalenie skierowane do SN zostało przez SN oddalone. Centralny punkt wywodu SN jest w zdaniu - "Jest tak dlatego, że o zaliczaniu darowizn w postępowaniu o dział spadku, co podkreśla się także w piśmiennictwie, sąd rozstrzyga w drodze przesłanki. " - a dokładniej w jego ostatniej części. Co to znaczy "sąd rozstrzyga w drodze przesłanki." ? Nikt nie wie.
Po wpisaniu w wyszukiwarkę Google ("sąd rozstrzyga w drodze przesłanki ") otrzymujemy jeden wynik wyszukiwania, link do postanowienia II CZ 110/13 ! Zatem centralny fragment wywodu SN jest nieznany w języku polskim i nic nie znaczy. Został stworzony na potrzeby tego postanowienia.
Szerokie powtarzanie zarzutów oraz argumentacji Apelacji i Kasacji wydaje się zbędne. Apelacja i Kasacja są aktualne.

1. Niekwestionowany Akt Notarialny - Umowa Darowizny z 1984 roku, karta 17 akt .
Sądy przekroczyły uprawnienia i złamały prawo:
Art. 244. § 1. Dokumenty urzędowe, sporządzone w przepisanej formie przez powołane do tego organy władzy publicznej i inne organy państwowe w zakresie ich działania, stanowią dowód tego, co zostało w nich urzędowo zaświadczone.
Sądy nie przedstawiając żadnej sensownej argumentacji uznały że nie jest on dowodem darowizny gdy w rzeczywistości darowizna miała miejsce co potwierdzono a forma darowizny notarialnej była wymagana przez KPC. Akt Notarialny oczywiście nie został unieważniony i sądy doprowadziły do sytuacji kabaretowej lub tragifarsy !
Akt Notarialny można unieważnić ale są to bardzo rzadkie przypadki. Nie ma jednak w sprawie żadnego powodu aby Akt Notarialny unieważnić i nie został on unieważniony i jest to niemożliwe. W publikowanych w internecie orzeczeniach sądów nie ma podobnego przypadku. Taki ekstremalny wybryk sędziów nie jest znany w literaturze. Skala naruszeń prawa w sprawie jest bezprecedensowa.
Już same bezpodstawne, bezczelne, głupie i puste insynuacje ( wbrew dowodom, nielogiczne i niezrozumiałe ) skierowane przez łapówkarskie sądy w stosunku do moich SP Rodziców powinny skutkować postępowaniem karnym i oczywiście dyscyplinarnym. Jak można za łapówkę idiotyczne oszczerstwa kierować w stosunku do ŚP Zmarłych, którzy nie mogą się bronić ? Zniżanie się przez sędziów do poziomu rynsztoka narusza powagę urzędu.

2. Niekwestionowana Opinia Biegłego JZ na K486-489 z aktualną wyceną jednego przedmiotu darowizny na 87.400 zł
Uznając Postanowienie Sądu Okręgowego za dokument o znaczeniu prawnym Sąd Okręgowy pisząc w uzasadnienie że przedmiot darowizny wart jest zdaniem biegłego zero złotych poświadczył nieprawdę popełniając przestępstwo z art 271 KK.
W literaturze znany jest przypadek sprzed ponad ćwierć wieku gdy sąd opinie biegłego zastąpił swoją opinią. Ale w sprawie nie ma żadnej opinii sądu a jest tylko zabronione poświadczenie nieprawdy.

3. Niekwestionowane dokumenty:
- Informacja o stanie konta ubezpieczonego (uczestnika) w ZUS, karta 20. Cytat: "Hipotetyczna emerytura 34,8 zł"
- Świadectwo pracy uczestnika, karta 158
- Zaświadczenie o wynagrodzeniu uczestnika, karta 159
Z dokumentów wynika że uczestnik w istotnych dla sprawy latach osiemdziesiątych objętych dokumentami zarabiał bardzo mało, około dwudziestu do trzydziestu kilku procent ówczesnych miesięcznych wynagrodzeń, k482.
Tymczasem sądy wbrew dowodom, bezczelnie i kłamliwie napisały że uczestnik zarabiał bardzo dużo i starczyło to na wejście w posiadanie spółdzielczego własnościowego mieszkania o powierzchni 78.5 metra gdy w rzeczywistości środki pochodziły oczywiście od darczyńców. We Wniosku o dział spadku, mieszkanie to "wyceniono" na 108,2 przeciętnych miesięcznych wynagrodzeń. Według przeciętnego wynagrodzenie w grudniu 2018 roku, które wyniosło 5274,95 złotych stanowi to obecnie 570 749,59 złotego.

4. Niekwestionowane dokumenty:
- Dokument PKO BP. Cytat: "nie posiada książeczki mieszkaniowej", karta 115
- Umowa zakupu mieszkania z 1988 , karty załączone na końcu akt
Sądy wbrew dowodom napisały że istniała książeczka mieszkaniowa wnioskodawcy i wnioskodawca tak jak uczestnik otrzymał identyczny dar od rodziców ( czyli nowe mieszkanie o powierzchni 78.5 metra kwadratowego ). Oczywiście w aktach nic nie wskazuje na istnienie takiego mieszkania.
W rzeczywistości wnioskodawca z żoną w 1988 roku kupili mieszkanie za własne środki. Po zakończeniu postępowania zbulwersowany wnioskodawca załączył odnalezioną umowę z 1988 roku ( kupno mieszkania z drugiej ręki ) aby pokazać występność i rażącą głupotę sądów.
O udzielaniu prawdziwych informacji przez PKO BP świadczy pochodzący od niego dokument na karcie 132. Bank mógł informacje ukryć i zatrzymać środki Zmarłych.

5. Niekwestionowane dokumenty:
- Decyzja Prezydenta Miasta Szczecina z 23.02.2007 o wymeldowaniu z urzędu, karta 22.
- List Email mężatki X , karta 224-225
- Kopia pisma autorstwa uczestnika z akt sądowych, k481
Wnioskodawca żądał zaliczenia na schedę spadkową kilkuletniego okresu zamieszkiwania – pełnego utrzymywania / pasożytowania uczestnika, który po sprzedaży darowanego mu mieszkania przeniósł się do rodziców i pozostawał na ich pełnym utrzymaniu. Zamieszkiwanie - utrzymanie potwierdziła cześć świadków. Długie utrzymywanie przez wiekowych rodziców zdrowego, sprawnego do pracy mężczyzny w wieku ponad 40 lat powinno być zaliczone jako darowizna.
W piśmie na k481 uczestnik w 2005 roku napisał że pod adresem rodziców nie mieszka od kilkunastu miesięcy. W uzasadnieniu Decyzji administracyjnej Prezydenta ( dokument urzędowy, znów art 244 KPC ) stwierdzono ( po przesłuchaniu świadków i wykonaniu właściwych czynności ) że uczestnik nie zamieszkuje tam od 2000 roku.
Uczestnik utrzymywał że u Rodziców, po sprzedaży ( darowanego mu ) mieszkania, mieszkał w 1996 roku tylko kilka miesięcy mimo iż był tam zameldowany a faktycznie mieszkał pod podanym adresem konkubiny X. Jednak pod tym sprawdzonym adresem wieloletnia mężatka (!) X w liście Email kategorycznie temu zaprzecza twierdząc że uczestnik nigdy tam nie mieszkał a był to tylko kontakt towarzyski z uczestnikiem i nic więcej.
Sądy wbrew dowodom uznały że dorosły uczestnik nie zamieszkiwał u rodziców i nie był przez nich latami utrzymywany. Znów orzekanie wbrew dowodom.

Takich twardych sprzeczności między niekwestionowanymi dokumentami wspartym zeznaniami świadków a konfabulacjami sądów jest dużo. Z lektury uzasadnień postanowień można by wnosić że akta są niewielkie. Tymczasem mają one 596 stron i jest w nich dużo kompletnie pominiętych dokumentów falsyfikujących uzasadnienia postanowień.
Sfalsyfikowana została cała litania kłamstw uczestnika czego sądy nie dostrzegły. Na karcie 89 znajduje się list Email ( potwierdzony przez przesłuchanego przez Policję świadka ) byłego przyjaciela uczestnika i jego wspólnik, oszukany przez uczestnika na sumę kilkuset tysięcy złotych. Kulturalny, zrównoważony świadek określa uczestnika jako „gówno”. Do tego obrazu należy dodać to że uczestnik nie przyszedł na pogrzeb Matki.


Postanowienia zapadły za ŁAPÓWKE ! Wątek wymaga bardzo obszernego opisu i powołania dowodów.

Konieczne jest podjęcie postępowania w sprawie złożonego przeze mnie Zawiadomienia o przestępstwie z 2002 roku ( dotyczy ciężkiego przestępstwa i zorganizowanego mafijnego mechanizmu ŁAPÓWKARSTWA szczecińskich sędziów w dużej skali ) i kolejnych o co niniejszym wnoszę. Zawiadomienie i dalsze pismo zostało wówczas skierowane do Prokuratury Krajowej i jego kopia wraz z licznymi dowodami powinna się tam zachować.

Mam nadzieje że Polska ze skorumpowanego postkomunistycznego państwa teoretycznego z dykty z atrapą prokuratury, zmieni się stopniowo w prawdziwe państwo. Dlatego składam niniejszy Wniosek.

Obraz szczecińskiego sądu okręgowego jest przerażający.
Zawieszonym „sędzią” II wydziału SO ( o czynach sędziów tego wydziale mowa w niniejszym Wniosku ) jest oszustka Wiesława Buczek-Markowska, co to w markecie przeklejała etykiety na towarach. Skoro sędzia-oszustka połasiła się na kilkadziesiąt złotych to mniemać należy że przyjmowane były także małe łapówki w tym wydziale.
Pijana "sędzia" SO Małgorzata Jankowska spowodowała dwie kolizje i w obu przypadkach była to jej wina, a w jednym z przypadków odjechała z miejsca kolizji. Po jednej z nich, świadkowie wyrwali sędzi kluczyki ze stacyjki jej samochodu. Sama Małgorzata J., po spowodowaniu dwóch kolizji pojawiła się…w sądzie, gdzie zostawiła zaświadczenie lekarskie!
Wydalony przez Sąd Apelacyjny z zawodu SSO karnista, złodziej Paweł Marycz, który ukradł część do wiertarki za 95 złotych został pieszczotliwie ukarany przez SN potrąceniem 20% pensji i nadal jest sędzią.
Z poważaniem
Jerzy Matusiak

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz