Wolny rynek według Konfederacji i Brauna: modlitwa, kadzidło i katastrofa gospodarcza w gratisie
https://naszeblogi.pl/74977-wolny-rynek-wedlug-konfederacji-i-brauna-modlitwa-kadzidlo-i-katastrofa-gospodarcza-w
"Od lat w Polsce przebija się pewna prosta bajka ekonomiczna: że państwo jest tylko przeszkodą, że kapitalizm to „uwolnijmy wszystko”, a przedsiębiorczość rozkwitnie jak łąka po deszczu, jeśli tylko politycy znikną z pola widzenia. Wersję tej opowieści najgłośniej głoszą środowiska skrajnie wolnorynkowe - iluzjoniści z Konfederacji i sekciarze od Brauna.
Problem polega na tym, że świat realny nie wygląda tak, jak w tej bajce. A Chiny, wbrew temu, co się w Polsce opowiada, nie są triumfem wolnego rynku, tylko triumfem gospodarki sterowanej mądrze, celowo i konsekwentnie przez państwo.
I tu zaczyna się prawdziwa różnica.
Chiny nie są ani socjalistyczne, ani kapitalistyczne - są pragmatyczne
Chińczycy nigdy nie uwierzyli w dogmaty ekonomiczne, które w Polsce uchodzą za świętość. Mają własne określenie: socjalizm o chińskiej specyfice, czyli państwowy kierunek plus kapitalistyczna konkurencja.
Brzmi jak paradoks? Tak właśnie działa skuteczna gospodarka.
Jak to wygląda w praktyce?
- Państwo ustala kierunki, ramy i priorytety, finansuje badania, rozwój i branże strategiczne.
- Rynek wewnętrzny działa jak kapitalistyczna dżungla: firmy, także państwowe! – muszą konkurować brutalnie o klienta.
- Ceny spadają, produkty się poprawiają, a państwo pilnuje stabilności i inwestycji strategicznych.
- Brak chaosu politycznego oznacza, że dziś planują rok 2050, a nie sondaże „na weekend”.
I to właśnie jest element, którego nie potrafi pojąć w Polsce część wolnorynkowców: To nie „wolny rynek” daje przewagę Chinom. To plan plus rynek, a nie „albo-albo”.
Zachód to dziś nie kapitalizm - to oligopole i kartelizacja
To, co w Polsce uchodzi za „kapitalizm”, w rzeczywistości jest jego karykaturą:
- 4–6 firm kontroluje większość branż w Europie i USA.
- Regulacje są pisane pod duże lobby, nie pod przedsiębiorców.
- Koszty rosną, skala produkcji spada, konkurencji brak.
- Politycy myślą w cyklu wyborczym, więc gospodarka nie ma długiego oddechu.
To nie jest wolny rynek. To kapitalizm zmumifikowany.
Ale w polskiej debacie skrajna prawica powtarza mantrę: „Wystarczy mniej państwa, mniej podatków i wszystko ruszy”.
Tymczasem rzeczywistość wygląda odwrotnie:
Brak państwa, to dominacja korporacji i jeszcze mniej konkurencji.
To jest fundamentalny błąd ideologiczny środowisk pokroju Konfederacji.
Dlaczego Chiny mają przewagę, której Zachód nigdy już nie odrobi?
Bo robią to, czego Europa i USA zrobić już nie potrafią: planowanie na 20–30 lat
Zachód działa w rytmie wyborów i tweetów. Inwestowanie miliardów bez politycznych wojen
W Europie każda inwestycja umiera w biurokracji i konflikcie interesów. Prawdziwa konkurencja
Nie kartel, nie oligopol, setki firm w jednym sektorze. Skala produkcji, której Zachód nie ma
Chiny produkują więcej aut niż UE i USA razem. Infrastruktura budowana od razu
A nie za 12 lat, po 27 odwołaniach i 190 protestach. Brak kulturowego strachu przed technologią
Europa już dawno utknęła w mentalności „stop 5G, stop fabryce, stop rozwojowi”.
To dlatego chiński pracownik kupuje samochód, na który Polak pracuje cztery razy dłużej.
Nie dlatego, że Chiny są „komunistyczne” czy „wolnorynkowe”, tylko dlatego, że mają system hybrydowy.
System Chin to nie idea, to narzędzie cywilizacyjne
Ani socjalizm, ani kapitalizm nie wygrały. Wygrało to, co działa:
planowanie państwowe plus wolnorynkowa konkurencja plus inwestycje publiczne plus kultura pracy i skala populacji
To jest model, który buduje potęgę. To jest model, który daje tanie produkty, szybki wzrost i globalny wpływ.
A co robią wolnorynkowcy w Polsce?
Mówią:
„Trzeba zlikwidować państwo w gospodarce!”
Czyli proponują to, co zrobiło Europie Zachodniej najwięcej krzywdy: oddanie całej gospodarki w ręce korporacji.
Dlaczego Polska a z nią Zachód, przegrywa?
Bo nie mamy niczego z tego, co działa w Chinach:
- nie mamy mocnego państwa,
- nie mamy wielkich firm,
- nie mamy skali,
- nie mamy strategii,
- nie mamy taniej energii,
- nie mamy taniego kredytu,
- mamy biurokrację zamiast polityki przemysłowej.
I to właśnie tutaj skrajna prawica ma największy błąd poznawczy: Polska nie przegrywa przez „za dużo państwa”. Polska przegrywa, bo państwa mamy za mało, a rynku w sensie prawdziwej konkurencji, nie mamy wcale.
Wolnorynkowe slogany są politycznie chwytliwe, ale całkowicie oderwane od globalnej ekonomii XXI wieku.
Gospodarka to nie memy z Facebooka
W świecie, gdzie Chiny, Korea czy Singapur budują swoje potęgi poprzez państwowe inwestycje, planowanie i strategiczne wsparcie branż w Polsce pojawia się ktoś i mówi:
„Zlikwidujmy państwo z gospodarki, wtedy będziemy potęgą”.
To tak, jakby na widok wyścigu Formuły 1 ktoś zdjął silnik z bolidu i powiedział: „Teraz będę szybszy, bo jestem lżejszy”.
Konfederacja i środowiska Brauna nie proponują wizji rozwoju. Proponują fantazję, która w realnym świecie kończy się dominacją zagranicznych korporacji i kompletną zależnością gospodarczą.
A świat nie czeka na marzycieli.
Świat czeka na tych, którzy rozumieją, że siła nowoczesnej gospodarki jest tam, gdzie łączy się plan, rynek i państwo, a nie tam, gdzie państwo wyrzuca się do kosza „bo tak chce ideologia”."
poniedziałek, 1 grudnia 2025
Wolny rynek według Konfederacji i Brauna: modlitwa, kadzidło i katastrofa gospodarcza w gratisie
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Porównanie Polski z Chinami. Mrówka i Słoń.
OdpowiedzUsuń" konkurencji brak"
OdpowiedzUsuń"Wolny market" to narracja wciskana przez tych, co osiągnęli dominującą pozycję na rynku. Po to, aby mogli zapobiegać konkurencji cenowo-jakościowej.
Przytoczony cytat potwierdza skutki tej propagandy bezmyslnie powtarzanej za wielkimi cwaniakami.
To, co jest potrzebne, to KONKURENCYJNY RYNEK a nie wolny od interwencji państwa. Tyle, że ta interwencja może konkurencję zadusić, a może jej sprzyjać, co zrozumiały Chiny, gdzie Kołodko - o tempora o moris - jest poważany.
Ale głupcy i szkodnicy i w Polsce propagandują za "wolnym rynkiem", za "jak najmniej rządu" i innymi krzywdzącymi społeczeństwo banialukami.
Politycy doskonale o tym wiedzą. Tu jest gigantyczne łapówkarstwo !
Usuń