czwartek, 31 marca 2016

Spolki Skarbu Państwa jak Ksiestwa pasozytow

Spolki Skarbu Państwa jak Ksiestwa pasozytow

http://wpolityce.pl/polityka/287014-minister-jackiewicz-ujawnia-patologie-w-spolkach-skarbu-panstwa-za-rzadow-po-przyklad-nawet-250-tys-zl-dziennie-na-obsluge-pr-wideo

"Podczas czwartkowego posiedzenia Sejmu doszło do bardzo ciekawej, a przy tym gorącej debaty poświęconej nadzorowi, jaki Ministerstwo Skarbu Państwa sprawuje nad spółkami SP. Zanim pytania zaczęli zadawać przedstawiciele opozycji, głos zabrał minister Dawid Jackiewicz, który przekonywał, że za rządów Platformy Obywatelskiej i PSL dochodziło do szeregu patologii w tym, jak nadzorowano majątek państwowy.
Te 4 miesiące spędzone w Ministerstwie Skarbu Państwa pozwalają stwierdzić, że nadzoru nie było, a samo ministerstwo koncentrowało się na prywatyzacji i sprzedaży tego majątku. To było de facto ministerstwo prywatyzacji - na bok odłożono rzetelny i skuteczny nadzór nad majątkiem Skarbu Państwa
— przekonywał Jackiewicz.
Zdaniem polityka PiS poszczególne spółki Skarbu Państwa stały się swoistymi „księstwami” poszczególnych środowisk, a nawet prywatnych osób.
Jeśli ktoś już został raz powołany do zarządu, to był niemalże nieusuwalny. Te spółki stały się miejscami, do których powoływano bez kompetencji tylko na podstawie rekomendacji politycznej. I nie chodzi o legitymację partyjną, ale o to, kto go promował, kto stał za jego plecami, wywierał nacisk, a potem chronił tę osobę
— oceniał minister skarbu państwa.
Dawid Jackiewicz przedstawił też szereg konkretnych przejawów patologii, jaka toczyła - zdaniem ministra - spółki Skarbu Państwa za czasów rządów Platformy i PSL.
Tych kilka miesięcy pozwoliło zdiagnozować wiele patologii. Będę o tym mówił publicznie podczas prezentacji wyników kontroli i audytu. Ale chcę przytoczyć kilka przykładów. (…) Nie podaję nazw spółek, by nie wpływać na ich kurs i notowania
— tłumaczył.
Jackiewicz zwracał uwagę między innymi na następujące problemy:
—w jednej ze spółek zapłacono 900 tys. złotych firmie doradczej za strategię liczącą… niecałe 50 stron
— w licznych spółkach Skarbu Państwa dochodziło do wielomilionowych zawyżeń dotyczących wynagrodzeń dla kancelarii prawnych. Zabrakło przy tym kontroli nad godzinowym rozliczeniem tychże firm.
Cena czy koszt usługi prawnej ze strony niektórych kancelarii wynosiła nawet 1000 złotych za godzinę
— ubolewał Jackiewicz.
— inny z przykładów podany przez Jackiewicza dotyczył umowy, w której spółka Skarbu Państwa płaciła za obsługę PR aż… 250 tys. złotych dziennie przez cały rok!
Jedna ze spółek posiadająca wysoką rozpoznawalność wydała na reklamę w jednej ze stacji telewizyjnych 37 mln złotych!
—dodawał Jackiewicz.
Minister skarbu państwa zwracał też uwagę na zaplanowane w jednej ze spółek wyjazdy członków zarządu do ośmiu różnych krajów w ciągu dwóch miesięcy.
Inny z przykładów dotyczył zmiany umów tuż przed oddaniem rzadów:
Zaledwie na 4 dni przed objęciem spółki przez nowy zarząd doszło do zmiany umowy, która dawała dodatkowe świadczenie 560 tys. odwoływanemu prezesowi!
— zaznaczał Jackiewicz.
Minister zapowiedział, że poda kilkaset tego typu przykładów podczas specjalnej konferencji prasowej, na której zaprezentuje wyniki audytu.
W takiej oto sytuacji dochodzi do zmiany rządu, drużyny, która piastuje nadzór nad spółkami Skarbu Państwa. Dziś państwo zarzucacie ministrowi fakt, że dobiera ludzi, do których ma zaufanie. Warunkiem są kompetencje, doświadczenie, staż pracy, ale jednym z głównych aspektów musi być zaufanie
— zapewniał Jackiewicz.
Polityk PiS zwracał uwagę, że w spółkach Skarbu Państwa muszą pracować ludzie, którzy utożsamiają się z polityką nowego rządu - w innym razie mogłoby dojść do sabotażu.
Odstępuję od hipokryzji, którą uprawiali moi poprzednicy. Te komisje konkursowe, które dobierały „fachowców” składały się z doradców i pracowników gabinetów ministra. To była fikcja i hipokryzja - dziś pełna odpowiedzialność spoczywa na rządzie. Jeśli dziś gdzieś został popełniony błąd, to albo powinien zostać poprawiony przez ministra, albo będzie odpowiadał za tę decyzję. Nie może się zasłaniać fikcyjną komisją konkursową
— podkreślał szef resortu skarbu państwa.
Jackiewicz zapewnił tez, że do końca roku zatrudnienie w spółkach Skarbu Państwa spadnie o 20%.
Chcę obalić ten mit, że zwiększamy biurokrację! Jak jest w rzeczywistości? W samym kierowanym przeze mnie resorcie, na przestrzeni 4 miesięcy zmniejszyliśmy zatrudnienie o 35 osób, a na najbliższe pół roku zmniejszyliśmy etaty o 67. (…) To są realne efekty walki z biurokracją. W spółkach Skarbu Państwa na przestrzeni pierwszych 100 dni rządów odwołano 159 członków rad nadzorczych, a powołano w ich miejsce tylko 135, bo tam, gdzie to jest możliwe, uznaliśmy, że można zredukować liczebność Rad Nadzorczych
— tłumaczył."

środa, 30 marca 2016

Innowacyjnosc w Polsce jako nowomowa 2

Innowacyjnosc w Polsce jako nowomowa 2

 Wrocmy do farmacji - biotechnologi.
USA maja najwiekszy w swiecie udzial sektora ochrony zdrowia w PKB dochodzacy do 18%. System ten jest skorumpowany i niefunkcjonalny. Ale inne bogate kraje takze maja potezne budzety na ochrone zdrowia.
W Polsce skladka zdrowotna placona tylko przez niektorych wynosi 280 złotych miesiecznie. W sasiednich Niemczech jest to 650 Euro a wiec przy kursie 4.25 zł / Euro, 9.9 raza wiecej. W Niemczech mniej uprzywilejowanych grup zwolnionych jest tez z płacenia skladki zdrowotnej.
Najdrozsza jest opieka zdrowotna ludzi starszych i kuracje antynowotworowe.

Tymczasem wszyscy chca byc leczeni najnowszymi i najdrozszymi lekami przez najlepszych specjalistow i z uzyciem bardzo drogiego sprzetu.
Nieleczona choroba nowotworowa jest jak wyrok smierci. Kora - Olga Sipowicz apeluje teraz o pieniadze bowiem miesięczny koszt drogich lekow dla jej leczenia wynosi 24 tysiace złotych. Czy to jest moralne aby ratowac zycie celebryty a innym ktorzy nie maja publicznego dotarcia pozwalac umierac ?

Firmy farmaceutyczne prowadza de facto kryminalne dzialania majace sklonic wladze publiczne do wciagniecia ich super drogich lekow na liste lekow refundowanych. Sponsoruja ( inspiruja i niejawnie płaca ) lzawe reportaze o chorych ludziach ktorym brakuje srodkow na akurat ten konkretny lek. Wzruszajacy reportaz pokazuje chore dziecko czy umierajacego dorosłego. Firmy farmaceutyczne przez podstawionych ludzi zakladaja rozne fundacje niby to pomagajace chorym a tak naprawde promujace konkretne leki i zmuszajace wladze do wciagniecia drogiego leku na liste darmowych lekow.
Czesto sa to "lekarstwa" o nieudowodnionej lub juz znanej i watpliwej skutecznosci.

No to co ratujemy Kore i wszystkich innych potrzebujacych duzych pieniedzy na zachodnie LEKARSTWA i najnowsze procedury. Potrzeba na to wpierw extra 100 a potem 200, 300 , 400 .. mld złotych rocznie. Komu zabrac pieniadze aby ratowac Kore - zaglodzic dzieci i zaprzestac ich leczenia ? A moze rozpisac referendum w sprawie podwyzszenia skladki zdrowotnej wpierw do 1000 złotych a pozniej wiecej ? Wzmozenie moralne ( "moje zycie jest bezcenne" ) to piekna rzecz dopoki nie trzeba podwyzszyc podatkow.
Według zapisu ustawy refundacyjnej z 2013 roku, państwo może płacić za leczenie , które przedłuży życie pacjenta o rok, maksymalnie 105 tys. zł. Próg opłacalności został ustanowiony na potrójne PKB za rok życia w pełnym zdrowiu.
W innych krajach ta granica jest przewaznie nizsza ale my mamy maly nominalny PKB a za lekarstwa placi sie w dolarach. Sa pacjenci ktorych leczyć sie w ogóle nie opłaca. Smutno to brzmi ale lepsza jest prawda niz okłamywanie sie.

Caly burdel bierze sie z tego ze nie ma poprawnej wyceny zdrowia i zycia ludzkiego. Sady w Polsce dowolnie wyceniaja wartosc zycia czlowieka w przedziale od 5 tysiecy do 2 milionow zlotych. Tym ze wzmozeniem moralnym co to pieja ze zycie jest bezcenne trzeba polecic aby juz natychmiast zamknac wszystkie toksyczne i zabojcze elektrownie weglowe ! Skoro zycie jest bezcenne to podniesmy zachete prokreacyjna z 500+ do 5000+.

Lekarstwa staja sie powoli na rynku swiatowym najwazniejszym towarem strategicznym !

Firmy farmaceutyczne same prowadza poszukiwania prototypow lekow lub takie prototypy kupuja od malych lub srednich firm lub poprostu kupuja wlasciwe firmy. Nastepnie prototyp patentuja. Nastepnie prowadza w sredniej-duzej skali kolejne badania nad skutecznoscia i bezpieczenstwem leku. Samo zorganizowanie tych ostatecznych ogolnoswiatowych badan wymaga znakomitej organizacji , znakomitych narzedzi ( w tym informatycznych ) i duzych pieniedzy.
Niemniej w Polsce jest sporo placowek wykonujacych od lat na zlecenie zachodnich koncernow takie badania. Badania w calym swiecie sa prowadzone wedug tej samej procedury.
Teoretycznie wiec polski koncern farmaceutyczny moglby na wzor procedur tych badan ( wpierw mozna odmałpowac procedury, organizacje i system informatyczny ) zorganizowac takie badania.

Place w laboratoriach koncernow farmaceutycznych oscyluja około 10 tysiecy Euro, zaleznie od wiedzy doswiadczenia i efektow pracy. Czesto unikalny lub zrobiony na zamowienie bardzo nowoczesny sprzet jest bardzo drogi.
W Polsce mamy nieporownanie tansza wysokokwalifikowana prace. Dlaczego wiec marnujemy w przedmiocie farmacji - biotechnologi potezny kapitał ludzki.
Przeciez problem z drogimi opatentowanymi lekami bedzie sie nasilal. Jesli dzis nie zaczniemy prawdziwych badan a jutro patentowania prototypow naszych lekow to pojutrze bedziemy za leki placic dziesiatkami miliardow a potem nawet juz nie bedziemy placic bo nie bedzie nas stac.

Juz "teraz" trzeba w "farmacje - biotechnologie" ( takze towaryszaca temu elektronike medyczna i informatyke ) trzeba inwestowac dziesiatki miliardow zlotych rocznie.
Dzialanie jednak z udzialem skorumpowanego, teoretycznego panstwa nie maja obecnie zadnego sensu.

Zacznijmy od powieszenia albo wbicia na pal dywersantow - lapowkarzy ktorzy za bezdurno oddali zachodowi polska farme. Mialoby to tez efekt odstraszajacy i byc moze rozne Krauze, Prokomy i inne WSI-owe zoombie trzymalyby sie z daleka od publicznych pieniedzy.

Dopóki w Polsce korupcja bedzie endemiczna niczym malaria w Afryce, Innowacyjnosc bedzie tylko nowomową.

niedziela, 27 marca 2016

Pasozytniczy sektor publiczny 24

Pasozytniczy sektor publiczny 24

 Sprawne panstwo narodowe realizujace interesy wspolnoty przynosi wymierne korzysci. Jest tez super firma, ktora wypłaca udziałowcom dywidendę. Finowie ustalajac obecnie obywatelom dochod minimalny potraktowali to wlasnie jako dywidende z panstwa.
Polska jest niestety krajem skorumpowanym i dysfunkcyjnym. Z jego istnienia Polacy nie maja pozytku bowiem panstwo zostalo przechwycone przez grupy pasozytnicze.

Afery jako normalny i oczekiwany przejaw dzialalnosci pasozytniczego sektora publicznego mamy caly czas. Niemrawa prokuratura i sady sa bardzo wyrozumiale i wrecz macierzynsko czułe dla aferałow.
Uznawany za "mózg" Infoafery były szef Centrum Projektów i Usług Informatycznych MSWiA i Komendy GŁownej Policji Andrzej M, który od przedstawicieli firm informatycznych wziął 1,6 mln zł i 110 tys. zł w postaci komputerów i sprzętu RTV oraz dostał obietnicę kolejnej łapówki 2,5 mln zł poddał sie karze i otrzymał 4,5 roku więzienia w zawieszeniu na 8 lat i 93 tys. zł grzywny. Andrzej M. był oskarżony o 13 przestępstw, m.in. o przyjmowanie korzyści majątkowych lub ich obietnicy o wartości ponad 3,l mln zł od Tomasza Z. z koncernu Hewlett-Packard i pranie brudnych pieniędzy. Lacznie 8 oskarzonym postawiono 70 zarzutow.
Czy orzeczenie kary w zawieszeniu w sprawie w ktorej oskarzeni wyrzadzili spoleczenstwu szkode, ktora mozna grubo szacowac na kilkaset milionow złotych, jest normalne ? A jakim prawem "sady" w ogole orzekaja skoro ufa im 25% Polakow ? W czyim imieniu wydaja wyroki ? A jak ten wyrok sie ma do skazania za rzekoma kradziez batonika za 67 groszy ? Moze trzeba bylo Andrzejowi M. podrzucic batonik i go surowo skazac na wiezienie za kradziez !

Czy kleptokratyczna Polska jest w ogole nowoczesnym panstwem narodowym ?
Juz Arystoteles uwazał, że „ustroje zwyrodniałe”, których celem jest korzyść rządzących, a nie dobro ogółu nie powinny byc nazywane państwami. A przeciez wezsze pojecie panstwa narodowego bylo wtedy nieznane bo narodzilo sie w XIX wieku. Polska jako panstwo jest co prawda na mapie Europy ale straciła zarowno swoja podmiotowosc gospodarcza a w nastepstwie i polityczna. Penetracja Polski przez wrogow wewnetrznych i sily zewnetrzne jest bardzo silna.

Kleptokracja postkomunistyczna czyli zrakowaciały sektor publiczny nie wziela sie znikad. Wszystkie najgrozniejsze dla panstwa polskiego procesy zostaly uruchomione w drugiej polowie lat osiemdziesiatych.
Czysty system komunistyczny oparty o naga przemoc w gospodarce nie chciał dzialac ani chwili. Okazalo sie ze dyrektorzy panstwowych przedsiebiorstw chcac wykonac nalozony przez nieprzytomnych centralnych planistow plan a jednoczesnie nie doprowadzic zalogi do cichego lub otwartego buntu, musial wejsc w zlozona siatke dojsc i wymiany wzajemnych przyslug. Według obowiazujacego prawa byly to czyny zabronione osankcjonowane poteznymi karami. W sieci dyrektor wymienial przyslugi ze znajomymi ze zjednoczenia i urzednikami z ministerstwa, wymienial przyslugi z dyrektorami innych przedsiebiorstw, wchodził w uklady z wladzami lokalnymi. Choc wszyscy wiedzieli ze sprawozdania sa sfałszowane i zawyzone a planu nie wykonano ( plan byl uchwalonym najwazniejszym i swietym prawem panstwowym ! ) to zaloga mogla dostac premie i jakos egzystowac. Fabryka po znajomosci dostawała material do produkcji z zaprzyjazionej fabryki ale kwitowała odbior znacznie wiekszej ilosci niz faktycznie odbierała. I tak dalej. Kwitla statystyczna fikcja. W tej rozwinietej mafijnej sieci wzajemnych przyslug rzadko funkcjonowały pieniezne lapowki. Czesciej byl to talon na samochod lub przydzial na mieszkanie o ogromnej wartosci. Bywalo ze dyrektor wcale nie kupil sobie samochodu ale wolal zalatwic sobie przychylnosc ludzi z sieci wzajemnych przyslug. Ludzie nomenklatury znali wiele osob ze swojego srodowiska.

"Dyrektorzy" to polski serial obyczajowy z 1975 roku, czasem jeszcze pokazywany. Akcja serialu toczy się w fikcyjnym Przedsiębiorstwie Państwowym Wyrobów Precyzyjnych „Fabel”, w latach 1957-1972. Każdy z 6 odcinkow opowiada o innym dyrektorze i jego problemach. Dziw bierze ze cenzura PRL w ogole dopusciła film do emisji. Mozliwe ze cenzorzy uwazali ze Polacy nie zrozumieja jak dziala pokazany w naturze komunistyczny system od podszewski albo sami byli zbyt tepi zeby zrozumiec powage przekazu.
Osoby w sieci przyslug wytworzyly specjalna srodowiskowa gware. Ta siec decydentow sredniego szczebla czyli nomenklatura gospodarczo-administracyjna tak naprawde na codzien rzadzila panstwem o nazwie PRL.
I sekretarz PZPR Wiesław Gomulka (1948 - "Władzy raz zdobytej nie oddamy nigdy" ) był samoukiem a zarazem osoba uczciwa, pracowita i dociekliwa. Kazal sobie przedstawiac wiele dokumentow i analizował je. Szybko zauwazyl ze nomenklatura jest w stanie tak na kolejnych szczeblach przetworzyc decyzje polityczne ( a w druga strone zmanipulowac przeplywajace z dolu informacje ) ze faktycznie moze zrobic co tylko chce.
Elementem nadzoru nomenklatury ( zawsze czlonkowie PZPR ) byla bezpieka, ktora zapobiegała nadmiernym ekscesom. W panstwach komunistycznych konflkt na plaszczyznie bezpieka - partia istnial az do lat siedemdziesiatych podobnie jak wspolzawodnictwo i konflikt bezpieki cywilnej i wojskowej. To wszystko powodowało ze system jako tako sie kontrolowal i dzialal.
W tym kontekscie nalezy widziec afere miesna ( tudziez inne afery ) z polowy lat szescdziesiatych i skazanie na smierc dyrektorow - złodzieji. To byl czytelny sygnal od kierownictwa panstwa - dobrze wiemy ze musicie w tym niefunkcjonalnym systemie ostro kombinowac ale prosze nie przeginac pały bo zaplacicie na gardle.
Natomiast w ZSRR proces mafinizacji panstwa i gospodarki przebiegal bez zadnych przeszkod. Juz w latach szescdziesiatych ludzie brudnych wspolnot prowadzili w "panstwowych" fabrykach prywatne wydzialy produkujace z panstwowego materialu, ktorych produkcje sprzedawano na czarnym rynku ! W brudnych wspolnotach dzialala partyjna nomenklatura, bezpieka i prokuratura. Moskwa chcac sie z mafia rozprawic musiala przysylac centralne KGB bowiem lokalne KGB bylo w mafii.

Nową rozkladowa jakosc stworzylo powstanie w Polsce w latach siedemdziesiatych poteznych brudnych wspolnot z udzialem nomenklatury i bezpieki, ktore to miedzy innymi zdefraudowały spora czesc zagranicznych kredytow. Byly to sumy szokujaco wielkie. Panstwo stracilo sterownosc i to wtedy zaczela sie przewlekla transformacja ustrojowa. Nomenklatura byla calkowicie bezideowa ( choc czasem odczytywala napisane im ideologiczne hymny i tyrady ) i szybko wyksztalcila w postaci brudnych wspolnot, grupowa totalitarna swiadomosc superpasozyta.
Ekipa zamachowcow Jaruzela przeniosla wobec tego ciezar wladzy z PZPR do bezpieki cywilnej i wojskowej. Ta druga otrzymala zadania o duzym ciezarze gatunkowym. Okazalo sie jednak ze bez nomeklatury ani rusz.

Kluczem do oceny wzrostu gospodarczego PRL a wiec sprawnosci systemu komunistycznego jest ocena PKB na rok 1950. Sa co do tego bardzo rozne szacunki. Natomiast panuje zgodnosc co do tego ze po 1975 roku z powodu zabojczego zadluzenia zagranicznego mielismy bardzo długo stagnacje.
Realny PKB w cenach stałych per capita według
https://www.conference-board.org/data/economydatabase/index.cfm?id=27762
1950 ………………. 1975 ……………….. 1989
3343 … + 253 % … 11805 ….. + 7 % … 12585 … Bułgaria
4280 … + 303 % … 17258 … + 31 % … 22599 … Grecja
4429 … + 281 % … 16887 … + 39 % … 23433 … Hiszpania
5064 … + 137 % … 12020 ….. – 2 % … 11763 … Polska
4069 … + 212 % … 12711 … + 59 % … 20229 … Portugalia
6891 … + 134 % … 16129 … + 19 % … 19181 … Węgry
6918 … + 207 % … 21222 … + 49 % … 31549 … Włochy

Przytoczone dane wskazuje ze system komunistyczny PRL byl beznadziejnie słaby i niesprawny. Przy nizszym szacunku PKB w 1950 roku obraz jest bardziej optymistyczny.

Nomenklatura w tak zwanej transformacji ustrojowej dostała Polske na tacy do obrabowania. Grupa czy tez klasa pasozytow otrzymala wysniony liberalny ład symboliczny, który pozwalal jej doskonale dzialac wylacznie dla swojej korzysci. Idea dobra wspolnego została z pogarda odrzucona. Oficjalny deklaratywny kapitalistyczny lad symboliczny to jedno a mafijna i gangsterska rzeczywistosc PRL-bis to drugie. Nomenklatura była bardzo dobrze przygotowana do transformacji. Rozszerzyła swoje sieci nieformalnych powiązań o poteznej sile oddziaływania na instytucje PRL-bis. Następnie sprywatyzowała zbankrutowane panstwo.
Dyrektorzy malych i srednich rentowych socjalistycznych firm po prostu sie na nich uwlaszczyli. Zalozyli spolke nomenklaturowa do ktorej przesuneli dochody firmy i nastepnie za grosze kupili sztucznie zbankrutowana firme. Prokuratura alarmowana przez NIK nic nie robila. Nic dziwnego - prokuratorzy z ludzmi nomenklatury wspolpracowali od dekad. Na posiedzeniach egzekutyw PZPR spotykali sie regularnie. Ludzie bezpieki ( zawsze obecni w sieci ) mieli tez ich sprywatyzowane teczki TW aby radzic sobie z opornymi. Inny dyrektor firmy znajac od lat dyrektora banku dostal korzystny kredyt na zakup firmy albo "kupil" firme za jej pieniadze.
Ale skoro powiedzialo sie A to znaczy ukradlo sie firme to trzeba jeszcze powiedziec B i dostawac intratne zlecenia dla firmy z "przetargow". Funkcjonowanie w sieci pasozytow bardzo to ulatwialo i nadal ułatwia.
Niektorzy nomenklaturowi złodzieje firm nie byli w stanie ich prowadzic. Szukali zagranicznego wspolnika z kapitalem przechodzac na pozycje kapitalistow kompradorskich. Kiedy dokonano juz nomenklaturowej prywatyzacji zamykano rynek kajdankami koncesji, zezwoleń i represyjnej kontroli dla nie "swoich".
W przypadku duzych firm sieciowi pasozyci szukali zagranicznego inwestora ktoremu sprzedawali firme za 5-10% wartosci plus taka sama lapowka plus gwarancje trwalej wspolpracy. I tak urzednicy prywatyzujacy firmy potem w nich pracowali. Obecnosc pasozytow w siatce wymiany przyslug pozwalala zagranicznym juz firmom nie placic zadnych podatkow. Szantaz materialami bezpieki opornych naczelnikow izb skarbowych nie jest zadna tajemnica. Korzystniej bylo wiec dzialac w sieci pasozytow.
Pasozytnicza siec nomenklaturowa byla i jest bezideowa i odtwarza sie w kolejnym pokoleniu metoda kooptacji.
Funkcjonujace niejawne sieci decyzyjne pasozytow byly i sa calkowicie niewidoczne dla niezorientowanych.
Z kolei sieciowi pasozyci w instytucjach aranzowali potezne systemowe afery w ktorych z budzteu wyciekaly dziesiatki miliardow zlotych. Skorumpowana prokuratura jak zwykle nic nie robiła. Sprywatyzowane media gadzinowe, obecnie glownie niemieckie, mialy akcjami siania szumu informacyjnego oslaniac systemowe afery i odwracac uwage od systemu, ktory przerabia Polske na neokolonie.

Naiwne i mylne jest mniemanie ludzi dobrej woli ze uformowany system kleptokratyczny bedzie slabl wraz z wymieraniem postkomunistow. Anarchizacja i depolityzacja panstwa sie nasila a nie slabnie.

Pismo procesowe w sprawie korupcji sedziow 2

Pismo procesowe w sprawie korupcji sedziow 2
Do Prokuratury Rejonowej Szczecin Srodmiescie


Sygnatura akt 1 Ds2361/14
( Prokurator Pani Monika Bednarska Kałuzna )

Dotyczy sprawy o korupcje sedziow
SSR Urszula Persak
SSO Iwona Siuta
SSO Violetta Osińska
SSO Małgorzata Grzesik

Jerzy Matusiak
31 VIII 2014

Uprzejmie informuje ze nie zostalem poinformowany o sposobie zalatwienia Wniosku o wylacznie prokurator Monika Bednarska Kałuzna.

Pismo procesowe w sprawie korupcji sedziow

Dzikie uniewaznienie Aktu Notarialnego jest precedensowe. W kazdym razie nie znalazlem informacji o podobnym przypadku. Zastapienie opini bieglego przez widzimisie to tylko dwa elementy wiekszej korupcyjnej calosci.

Moim pelnomocnikiem byl Senator RP, wieloletni dziekan Okregowej Rady Adwokackiej . Włodzimierz Łyczywek, ktory jest synem słynnego adwokata broniacego w sprawach politycznych w PRL, liczy sie ze slowami. Oto poczatek Kasacji :

"II. Skargę kasacyjną opieram na podstawie:

1/ naruszenia przepisów postępowania w sposób, który miał istotny wpływ na wynik sprawy (art. 3983 § 1 pkt 2 K.p.c.), a mianowicie:
art. 232 K.p.c., 328 § 2 K.p.c. i art. 684 K.p.c. wyrażającym się w całkowitym braku ustaleń faktycznych co do wchodzących w skład spadku darowizn, w chwili miarodajnej do obliczenia ich wartości,
art. 224 § 1 K.p.c. w zw. z art. 378 § 1 K.p.c. i art. 382 K.p.c. polegającym na nierozpoznaniu przez Sąd II Instancji wszystkich zarzutów podniesionych przez wnioskodawcę w apelacji, a mianowicie odnoszących się do niezalicznia na schedę spadkową wartości darowizn w postaci wkładów na książeczkę mieszkaniową uczestnika, ewentualnie na książeczki mieszkaniowe obu stron,.....
art. 233 § 1 w zw. z art. 328 § 2 K.p.c. oraz art. 316 § 1 w zw. z art. 391 § 1 K.p.c., a także art. 382 i art. 386 § 1 K.p.c., w następstwie którego oraz nieprzestrzegania kompetencji rozpoznawczych i kontrolnych sądu odwoławczego i niespełnienia jego procesowej funkcji (art. 382 k.p.c.), doszło do pominięcia części materiału zebranego w postępowaniu i braku wyczerpujących ustaleń ze skutkami wskazanymi art. 3983 § 1 pkt 2 k.p.c.,

2/ naruszenia prawa materialnego (art. 3983 § 1 pkt 1 K.p.c.), a mianowicie:
art. 1039 § 1 w zw. z art. 1042 § 1 K.c., poprzez błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie mające przejaw w niezaliczeniu na schedę spadkową darowizny w postaci samochodu osobowego marki FSO 1500 oraz darowizn w postaci wkładów na książeczkę mieszkaniową uczestnika, "

Czytajac Postanowienie Sadu Okregowego mozna odniesc wrazenia ze akta sprawy sa niewielkie. Tymczasem akta maja ponad 600 stron W aktach jest mnostwo dokumentow: spoldzielni mieszkaniowej, ZUS, Urzedu Skarbowego, PIT, sadowych, bankowych, komorniczych, urzedowych, firmowych i prywatnych. Sad te wszystkie istotne dowody po prostu zlekcewazyl a mowiac jezykiem Senatora nie poczynil zadnych ustaleń faktycznych i nie rozpoznal sprawy a jego brednie zastapily ustalenia. Sad pominal tez zeznania uczciwych swiadkow.
Zdecydowanie twierdze ze sedziowie Urszula Persak, Iwona Siuta, Violetta Osińska, Małgorzata Grzesik musieli otrzymac gwarancje bezkarnosci bowiem nawet jak na niskie standardy polskich sadow takie przypadki jednak sie nie zdarzaja.

Oskarzona E zeznała K105, 106
"Otrzymalismy od tesciow samochod-duzy fiat koloru siwego, przekazali nam to jako darowizne , po to aby nie placic podatku. Wtedy moj tato wrocil z rejsu dolarowego (byl marynarzem) i chcial mnie w jakikolwiek sposob wspomoc . Moj ojciec przekazal tesciom ponad 1000 dolarow za ten samochod. Dokladnie juz nie pamietam jaka to byla kwota. Nie pamietam dokladnie w jaki sposob pieniadze byly przekazane, uniosl sie bardzo honorem, ze chce te pieniadze przekazac. Tesciowa te pieniadze przyjela i powiedziala ze je odlozy, one zaprocentuja i na pewno sie przydadza oraz ze przekaze je dzieciom"

Na podstawie tych zdan podejrzani "uniewaznili" Akt Notarialny. I straszne i smieszne. Jest to precedens. Sadowi potrzebny byl tylko pretekst. Bowiem jak zeznali swiadkowie (1Ds5460/01) Robert Kornecki mial przy szkoleniu swiadkow stwierdzic ze "sad bedzie chcial byc oszukany".

- Aby umowa notarialna byla pozorna to strony musza sie wczesniej tajnie umowic co do rzeczywistej umowy. Tymczasem z zeznania wynika ze umowe notarialna zawarto normalnie bez zadnej pozornosci. Dopiero wtedy wrocil ojciec E i postanowil zaplacic za samochod.
- Akt Notarialny jest na majatek odrebny A i twierdzenie "otrzymalismy" jest falszywe. Ponadto gdyby Akt byl na malzenstwo A i E to rowniez darowizna taka byla wtedy zwolniona z podatku. Kolejny falsz. Poniewaz Akt jest na majatek odrebny A to ojciec E nie mial zadnego interesu aby zaplacic za cos co nie nalezalo do jego corki
- Podana suma jest nieprawdziwa bowiem samochod kosztowal okolo 3500 dolarow, K386 , K389 i dalsze. Ojciec E nie otrzymywal dolarow ale potencjalnie mogl otrzymac (brak dowodow) w pracy Marynarskie Bony Towarowe Przedsiębiorstwa Handlu Zagranicznego "Baltona" , K136. Jednak gdyby rodzice otrzymali te Bony (z jakim przelicznikiem) to nic z nimi nie mogli zrobic bowiem wydawac mogli jest w placowkach Baltony tylko marynarze. Nic nie wskazuja aby jakies dolary czy Bony Baltonowskie faktycznie zaistnialy.
- Sad przypisał SP Darczyncom karane do dzisiaj przestepstwa podatkowe i dewizowe. Juz sam obrot dolarami był w PRL zakazany i karany.
- Sady stwierdzily w Postanowieniach ze zawarcie umowy w formie Aktu Notarialnego jest jego zdaniem dowodem pozornosci umowy. Trudno o wieksza glupote i bezczelnosc. Nawet to kwestionowanie przez Sad porzadku prawnego i oszczerstwo skierowane w strone Zmarlych winno skutkowac postepowaniem dyscyplinarnym. Moi SP Rodzice uczciwie uczynili zadosc żądaniu owczesnego artykulu - 890 kodeksu cywilnego, § 1. Oświadczenie darczyńcy powinno być złożone w formie aktu notarialnego.
- Obowiazywal zakaz dowodowy z art 247 kpc i zeznaniami Aktu nie mozna bylo podwazyc. Przepis ponadto wymaga szczegolnych okolicznosci sprawy, ktorych jest brak a przynajmniej sad nic o nich nie mowi.

Powtorzyc nalezy ze SP Zmarlych nikt juz nigdy nie przeslucha i oni przed prokuratorem i sadem do niczego sie nie przyznaja.

Podniose tylko jeden watek.
Bezspornym jest ze SP Rodzice zalozyli i oplacili uczestnikowi ksiazeczke mieszkaniowa i ze nowe mieszkanie (równowartość 108.2 przecietnych miesięcznych wynagrodzeń brutto! ) o powierzchni 78 metrow on otrzymal. Wedle kalkulacji kredytu ze strony WWW obecnie miesieczna rata 20 letniego kredytu za takie nowe mieszkanie w Szczecinie wynosi prawie 2600 złotych.
Wydawałoby sie ze do przedmiotu o tak duzej wartosci sad powinien powaznie podejsc. I poczatkowo sad podszedl powaznie. Spoldzielnia Mieszkaniowa "Dab" na zadanie sadu dostarszyla szczegoly sfinansowania mieszkania K110, 111.
Sad oczywiscie zapytal bank PKO BP SA o moja ksiazeczke mieszkaniowa. Bank odpowiedzial negatywnie. Nawet zakladajac ze bank podal falszywa informacje (?) takowa istniala to z zeznania uczestnika dowiadujemy sie ze ja z tego tytułu i tak nie odnioslem zadnej korzysci., K 204
"W momencie wstapienia Polski do UE spadkodawczymi wyrazila zaniepokojenie stanem waluty polskiej i zlecila wnioskodawcy zakup waluty euro za
pieniadze ktore prawdopodobnie wyplacila z ksiazeczki mieszkaniowej."

Zdaniem falszywego swiadka E ona i jej maz uzyskiwali znaczne dochody i sfinansowali to mieszkanie. Klamstwo to rowniez objeto Aktem Oskarzenia E.
Sad Rejonowy poinformowal Sad Okregowy o tym ze przeciwko E trwa postepowanie , K528
"8 Lipca 2013 r
IV K 341/13
Sad Rejonowy Szczecin Centrum w Szczecinie IV Wydzial Karny w sprawie IVK341/13 zwraca sie z prosba o wypozyczenie akt w sprawie p-ko E sygnatura akt II Ns 970/11 (II Ca 1976/13 ). Jednoczesnie Sad Rejonowy Szczecin Centrum w Szczecinie informuje iz akta po wykorzystaniu zostana niezwlocznie zwrocone"

Fragment wnioskow dowodowych z k 495
"Teza: Mieszkanie uczestnika było darem od rodzicow.
Dowód: Niekwestionowane dowody w sprawie
-Swiadectwo Pracy A w Spółdzielni Pracy Foto Studio w okresie 1 X 1981 - 30.IX.1990 wystawione dnia 12 VI 2006 roku, k158
-Zaświadczenie o rocznych wynagrodzeniach A w Spółdzielni Pracy Foto Studio za lata 1982-1990 wystawione dnia 12 VI 2006 roku, k159
swiadcza o tym ze uczestnik uzyskiwał w latach 1982-1990 bardzo niskie dochody.
W roku 1982 wynagrodzenie roczne uczestnika wyniosło 41900 co przy srednim wynagrodzeniu miesiecznym 11631 stanowiło 30 %
W roku 1983 wynagrodzenie roczne uczestnika wyniosło 68400 co przy srednim wynagrodzeniu miesiecznym 14475 stanowiło 39.3%
W roku 1984 wynagrodzenie roczne uczestnika wyniosło 65500 co przy srednim wynagrodzeniu miesiecznym 16838 stanowiło 32.4 %
W roku 1985 wynagrodzenie roczne uczestnika wyniosło 65150 co przy srednim wynagrodzeniu miesiecznym 20005 stanowiło 27.1 %
W roku 1986 wynagrodzenie roczne uczestnika wyniosło 89100 co przy srednim wynagrodzeniu miesiecznym 24095 stanowiło 30.8 %
W roku 1987 wynagrodzenie roczne uczestnika wyniosło 120750 co przy srednim wynagrodzeniu miesiecznym 29184 stanowiło 34.5 %
W roku 1988 wynagrodzenie roczne uczestnika wyniosło 162000 co przy srednim wynagrodzeniu miesiecznym 53090 stanowiło 25.4 %
W roku 1989 wynagrodzenie roczne uczestnika wyniosło 560400 co przy srednim wynagrodzeniu miesiecznym 206758 stanowiło 22.6 %
Dysponowanie tak miernym wynagrodzeniem nie pozwalalo na wejscie w posiadanie duzego mieszkania.
Nic nie wskazuje na to aby uczestnik uzyskiwał inne dochody. Poleganie na slowach oskarzonej o skladanie fałszywych zeznan E (Sad Rejonowy Szczecin Centrum sygn akt IV k341/13) jest wysoce ryzykowne.
Poniewaz SP rodzice załozyli uczestnikowi ksiazeczke mieszkaniowa i dokonali niezbednych wplat a takze darowali mu notarialnie w 1984 roku samochod to doswiadczenie zyciowe wskazuje ze splacili takze uzyskane mieszkanie. Zeznanie wnioskodawcy, jego zony i syna w pelni zasluguje na wiare.
Darowany w 1984 roku samochód nominalnie kosztował 584 000 złote czyli 8.92 roczne wynagrodzenia uczestnika w 1984 roku a faktycznie dwa do trzech razy wiecej. "

Sa w aktach az 3 wnioski dowodowe udowadniajace dokumentami ze uczestnik i falszywy swiadek E przed sadem zmyslali !

Uczestnik jak zeznal zwolnil sie z pracy na koniec 1998 roku. Bardzo ciekawe dane na temat uczestnika zabral prowadzacy przeciwko niemu postepowanie egzekucyjne Komornik.
Pismo z K570:
"A.Uczestnik po wymeldowaniu w 2007 roku nie był nigdzie zameldowany i nie posiada adresu.
2.Pismo Prezydenta Miasta Szczecin o sygnaturze BOI-VII.5345.2.4924.2012.NA

B.Swiadek w zwiazku ze swoja dzialalnoscia gospodarcza ostatni raport DRA w ZUS zlozył za okres 2004-5 a ostatniej płatnosci dokonał w dniu 10/05/2005.
3.Pismo ZUS o sygnaturze 390000/0058889/2012/1/ZUS-EKS

C.Urzad Skarbowy w ewidencji swiadka za okres 5 lat przed 2012 rokiem "nie odnotował dokumentow od płatnikow podatku dochodowego".
4.Pismo Naczelnika III Urzedu Skarbowego o sygnaturze OB-I/073/TS-824/12

D.Rachunek bankowy dzialalnosci gospodarczej swiadka znany ZUS i US został zamkniety w dniu 2007-04-03
5.Pismo Banku Polska Kasa Opieki SA o sygnaturze 2012-03-24/85088"

Komornik poszukujac majatku do egzekucji stwierdzil ze uczestnik nie pracuje, nie posiada zadnej nieruchomosci, nie ma samochodu, nie ma zadnego majatku, rachunki bankowe od lat sa puste.
Uczestnik ma zarejestrowana dzialalnosc gsopodarcza ale jej nie prowadzi i dokonal tylko kilku pozoracyjnych wplat skladki na ZUS. Nie wiadomo z czego sie utrzymuje od 15 lat ! Jako zrodlo utrzymanie falszywie wszedzie podaje dzialalnosc gospodarcza.

K90. Pismo R z 10 maja 2010 roku
" Z tresci Twojego pisma wywnioskowalem ze zmarla Twoja mama - podaj prosze kiedy - pozwoli mi to na skorelowanie poczynan A w czasie.
Przypuszczam ze wtedy wlasnie (liczac na szybki spadek stwierdzil ze nie jestem mu potrzebny).
Pamietasz kiedy przestał pracowac w hurtowni papierosow - wtedy zniknela tam w tajemniczych okolicznosciach PACZKA KASY.
Moze to byl wlasnie 2001 rok - nie pamietam dokladnie"

Pismo daje wiec odpowiedz z czego przez 15 lat utrzymuje sie uczestnik.

K89
"Gdyby nie prawdziwi przyjaciele pewnie by mnie zlicytowal komornick i bylbym z rodzina bez mieszkania. Nigdy nie podjal rozmowy o zobowiazaniach wobec mnie. Po prostu stwierdzil ze nie jest mi nic winien. Dlugo moglbym pisac ale po co - gowna lepiej nie ruszac bo smierdzi."

Uczestnik oszukal R na sume kilkuset tysiecy złotych ! R zeznawal przez Policja i sadem.

Z kolei Informacja z Zakladu Ubezpieczen Spolecznych na K 20,21 podaje ze hipotetyczna emerytura 59 letniego dzis uczestnika wyniesie 34,80 złotego. Słownie : trzydziesci cztery zlote, osiemdziesiat groszy. Uczestnik cale zycie pasozytował na rodzicach ! Dostal od rodzicow duze mieszkanie i samochod. Sprzedal mieszkanie i nie ma nic.
To jest wlasnie emerytura osoby ktora zdaniem Sadu Okregowego uzyskiwala duze dochody pozwalajace na sfinansowanie mieszkania. Falszywy swiadek E z twierdzenia o dochodach faktycznie sie wycofała ale sad i tak swoja brednie powtarza. Urlop wychowawczy w PRL byl bezplatny a wiec dochody byly zerowe.

K107- "Nie pamietam jakie dochody wskazywalam we wniosku do ZUS o ustalenie kapitalu poczatkowego.
W tym miejscu wnioskodawca oswiadcza ze dokumentu RP 7 swiadka nie widzial ale ze slyszenia wie ze sa tam wpisane symboliczne kwoty.
Pan J sie czepia , poniewaz wie ze ja przebywalam na urlopie wychowaczym a wtedy dochody sa niskie"

Perwersyjnym i bezczelnym klamstwem jest nazywanie osoby oskarzonej w tej sprawie o falszywe zeznania wiarygodnym swiadkiem !
SSR Urszula Persak, SSO Iwona Siuta, SSO Violetta Osińska , SSO Małgorzata Grzesik calkowicie bezpodstawnie oskarzaja moich SP rodzicow o przestepstwa skarbowe i dewizowe. Kto podle oskarza zmarlych wyzbywa sie ludzkiej godnosci.

Obrazanie pamieci moich SP Rodzicow boli mnie najbardziej.

Z powazaniem

Pismo procesowe w sprawie korupcji sedziow

Pismo procesowe w sprawie korupcji sedziow
Do Prokuratury Rejonowej Szczecin Srodmiescie


Sygnatura akt 1 Ds2361/14
( Prokurator Pani Monika Bednarska Kałuzna )

Dotyczy sprawy o korupcje sedziow
SSR Urszula Persak
SSO Iwona Siuta
SSO Violetta Osińska
SSO Małgorzata Grzesik


Motto:
Rok 2002. Minister spraw wewnetrznych Krzysztof Janik: "Korupcja w Polsce częściej regułą niż wyjątkiem"
Rok 2014. Minister spraw wewnetrznych Bartlomiej Sienkiewicz:: „Polskie państwo istnieje tylko teoretycznie"

Jerzy Matusiak
12 VIII 2014


Pismo procesowe w sprawie korupcji sedziow

Przeglad Komentarzy do Kodeksu Postepowania Cywilnego oraz przeglad publikowanych orzeczen Sadu Najwyzszego pozwalaja stwierdzic ze sprawą wprowadzenia przez sad wlasnych opini w miejsce pogladow bieglego SN ostatnio zajmował sie w 1990 roku a wiec 24 lata temu ! Od tego czasu zadnemu sedziemu w sprawach rozpatrywanych przez SN nie wpadlo do glowy aby opinie bieglego zastapic przez wlasne widzimisie.
Przy ocenie biegłych sąd nie może zająć stanowiska odmiennego, niż wyrażone w tej opinii, na podstawie własnej oceny stanu faktycznego (wyrok SN z 13 października 1987 r., II URN 228/87 ).
Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 19 grudnia 1990 r. (I PR 148/90, OSP 1991/11/300) stwierdził, iż „Sąd może oceniać opinię biegłego pod względem fachowości, rzetelności czy logiczności... Nie może jednak nie podzielać poglądów biegłego, czy w ich miejsce wprowadzać własnych stwierdzeń”.

Poniewaz wyrok sadu okregowego wydalo trzech sedziow wiec calkowicie odrzucic nalezy mozliwosc dzialania nieumyslnego. Zreszta kazdy z nich doskonale wiedzial ze swoim widzimisie nie wolno mu zastapic opini bieglego.


Akt Notarialny jest dokumentem urzedowym o szczegolnie duzej wiarygodnosci i mocy dowodowej.
Art. 244 kpc § 1. Dokumenty urzędowe, sporządzone w przepisanej formie przez powołane do tego organy władzy publicznej i inne organy państwowe w zakresie ich działania, stanowią dowód tego, co zostało w nich urzędowo zaświadczone.

Dopoki Akt nie zostal uniewazniony nikomu tego co jest w nim urzedowo zaswiadczono nie wolno podwazac. A trybie art 252 kpc strona moze natomiast wszelkimi srodkami dowodowymi dowodzic ze dokument jest nieautentyczny. W realiach sprawy przepis nie ma zadnego zastosowania bowien nikt nie twierdzil ze Akt jest nieautentyczny.
Załącznik do zarządzenia Ministra Sprawiedliwości „Wykaz spraw podlegających symbolizacji”, zmienionego zarządzeniem z dnia 29 czerwca 2011 r. Nr 168/11/DO (obowiązujące od 1.07.2011 r.) podaje dla sprawy "uniewaznienie aktu notarialnego " symbol 051 w Repertorium "C" czyli procesowe sprawy cywilne
Nie ma innego sposobu wzruszenia Aktu Notarialnego jako dokumentu urzedowego jak wniesienie pozwu o jego Uniewaznienie lub prawomocne skazanie jego wystawy za potwierdzenie nieprawdy czyli przestepstwo z art 271 kk.
Art. 271
§ 1. Funkcjonariusz publiczny lub inna osoba uprawniona do wystawienia dokumentu, która poświadcza w nim nieprawdę co do okoliczności mającej znaczenie prawne, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
§ 3. Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu określonego w § 1 w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.

Jest to jak widac ciezkie przestepstwo. Wedlug statystyki sady w ubieglym roku w Polsce z powodu pozornosci uniewaznily 2 umowy ! Dysponowaly licznymi dowodami. Natomiast sady nie skazaly za poswiadczenie nieprawdy zadnego notariusza.

Nie toczylo sie zadne postepowanie o uniewaznienie umowy notarialnej a przy okazji innej sprawy podejrzani umowy nie mogli uniewaznic. Akty Notarialne sa podstawa bezpiecznego obrotu prawnego.
Sprawy cywilnej z repertorium cywilnego "C" nie mozna polaczyc z zadna sprawa z postepowania nieprocesowego a w szczegolnosci sprawa o dzial spadku z repertorium nieprocesowego "Ns". Zatem podejrzani na dziko bez pozwu uniewaznili czynnosc prawna z Aktu Notarialnego w sprawie ktorej w ogole nie prowadzili i ktorej nie było.
II Wydział Cywilny Sadu Rejonowego Szczecin Centrum prowadzi tylko sprawy cywilne nieprocesowe z zakresu prawa cywilnego. Zatem osobny proces o uniewaznienie aktu notarialnego mogl sie teoretycznie odbyc wczesniej we wlasciwym dla tego I Wydziale Cywilnym tego Sadu gdyby uczestnik wczesniej wniosl odpowiedni pozew. Na stronach Internetowych znajdujemy nawet wzory Pozwow o uniewaznienie aktu notarialnego. . Pozew taki zostałby oczywiscie odrzucony jako ze termin na zgloszenie uniewaznienia bardzo dawno temu minał. O uniewaznienie Aktu Notarialnego moze wniesc tez prokurator.

Rozdzial "Nieważność czynności prawnej dokonanej w formie aktu notarialnego", Roman Trzaskowski, Instytut Wymiaru Sprawiedliwosci, Prawo w dzialaniu, Nr 12, Sprawy Cywilne, pod redakcja naukowa Elzbieta Holewinska - Lapinska, przynosi szczegolowe dane na temat uniewazniania czynnosci prawnych w aktach notarialnych.
"Podstawowym przedmiotem zainteresowania w ramach niniejszego opracowania będzie 41 spraw, w których wydano prawomocne wyroki uwzględniające powództwo, ustalając nieważność czynności prawnej sporządzonej w formie aktu notarialnego.
Z góry warto zaznaczyć, że wśród tych spraw przyczyną nieważności były
*brak świadomości lub swobody składającego oświadczenie woli, o którym mowa w art. 82 kodeksu cywilnego (15 spraw)
• szeroko rozumiana i niejednorodna sprzeczność umowy z prawem w rozumieniu art. 58 k.c. (obejmująca przypadki braku wymaganej decyzji administracyjnej i naruszenia ustawowego prawa pierwokupu) (16 spraw);
• brak umocowania do działania w cudzym imieniu (4 sprawy);
• wady oświadczenia woli (2 sprawy: pozorność i podstęp);
• braki w zakresie zdolności do czynności prawnych (3 sprawy);
• braki dotyczące szeroko rozumianej reprezentacji osób prawnych (2 sprawy )....
Jak już wspomniano na wstępie, najczęstszą przyczyną ustalenia nieważności czynności prawnej dokonanej w formie aktu notarialnego jest wada oświadczenia woli w postaci braku świadomości lub swobody.
Wadę tę reguluje art. 82 k.c., stanowiąc, że „nieważne jest oświadczenie woli złożone przez osobę, która z jakichkowiek powodów znajdowała się w stanie wyłączającym świadome albo swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli. Dotyczy to w szczególności choroby psychicznej, niedorozwoju umysłowego albo innego, chociażby nawet przemijającego, zaburzenia czynności psychicznych”.
W poddanych analizie sprawach przyczyną nieważności był zawsze brak wystarczającej świadomości spowodowany m.in.:
•schizofrenią paranoidalną (3 sprawy) oraz psychozą schizoafektywną (1 sprawa)
•zespołem otępiennym (2 sprawy i otępieniem starczym (1 sprawa)
•chorobą Alzheimera (2 sprawy)
•niedorozwojem umysłowym (1 sprawa) lub „upośledzeniem umysłowym w stopniu umiarkowanym” (1 sprawa);
•wpływem narkozy (1 sprawa);
•ciężką depresją (1 sprawa)....
Badania materiału empirycznego wskazują, że wśród przyczyn nieważności czynności prawnych sporządzonych w formie aktu notarialnego zdecydowanie mniejsze znaczenie praktyczne mają inne niż brak świadomości wady oświadczenia woli.
Stały się one przyczyną nieważności umowy sporządzonej w formie aktu notarialnego tylko w 2 sprawach"
Tylko jedna sprawa dotyczyla pozornosci a jedna podstepu. W sprawie o pozornosc sady dokladnie rozebraly sprawe na czynniki pierwsze.

Niniejsza wiec sprawa o tak sobie uniewaznienia na boku, przez podejrzanych sedziow czynnosci prawnej z Aktu Notarialanego jest rowniez precedensowa i zasluguje na surowe potraktowanie. Podejrzani w sprawie o Dzial Spadku nie mogli uniewaznic czynnosci prawnej z aktu notarialnego. Powinna to byc osobna sprawa oznaczona symbolem C051 w innym wydziale sadu.

Zauwazyc nalezy ze sad stwierdzajac pozornosc w ogole nie ocenil zeznania falszywego swiadka EJ i zlecewazyl 13 dokumentow oraz zeznania dwoch swiadkow swiadczacych o tym ze swiadek z rozmyslem klamal. Podejrzani sedziowie wiedzili o tym ze jest ona oskarzona o skladanie falszywych zeznan w niniejszej sprawie bowiem Sad Rejonowy w sprawie karnej oznaczonej sygnatura IVK 341/13 zwrocil sie z zadaniem wypozyczenia akt !

Calkowicie aktualna pozostaje argumentacja adwokata Wlodzimierza Lyczywka o tym ze mowy byc nie moze o pozornosci (sprzedaz zamiast darowizny) bowiem (nawet dajac wiare falszywym zeznaniom ) w dacie zawarcia Umowy Notarialnej nie uzgodniono niczego definiujacego umowy sprzedazy a takze nie mogly na skutek pozornosci powstac zadne korzysci z podatkow jak to twierdzil uczestnik. Dodatkowo pozostaje zakaz dowodowy z art 247.

Zauwazyc nalezy ze podejrzani jednoczesnie wysuneli w strone Zmarłych darczyncow oburzajace i podłe insynuacje jakoby dokonywali oszustw podatkowych i nielegalnie obracali walutami co przeciez bylo zabronione i karalne.

Mimo przeszukwiania zasobow nie udalo sie znalezsc innego przypadku uniewaznienia "na boku" Aktu Notarialnego. Sprawa jest precedensowa i wysoce naganna.

Natomiast aspektu korzysci osobistych i materialnych podejrzanych dotycza wnioski dowodowe. Jak wynika z przeciekow w sprawach korucji prowadzonych przez CBA i ABW sedziowie przyjmujacy korzysci osobiste i materialne sa bardzo ale to bardzo ostrozni i przygwozdzenie ich jest mozliwe tylko metodami operacyjnymi lub poprzez skojarzenie duzej liczby roznych dowodow.



Do Prokuratury Rejonowej Szczecin Srodmiescie
Sygnatura akt 1 Ds2361/14

Dotyczy sprawy o korupcje sedziow
SSR Urszula Persak
SSO Iwona Siuta
SSO Violetta Osińska
SSO Małgorzata Grzesik


Motto:
Rok 2002. Minister spraw wewnetrznych Krzysztof Janik: "Korupcja w Polsce częściej regułą niż wyjątkiem"
Rok 2014 : Minister spraw wewnetrznych Bartlomiej Sienkiewicz:: „Polskie państwo istnieje tylko teoretycznie"

Jerzy Matusiak
12 VIII 2014


Aspekt korzysci osobistych i materialnych podejrzanych

Wnioski dowodowe w sprawie korupcji sedziow

Teza 1 - Srodowisko agenturalno - mafijno - bezpieczniacko - zlodziejskie dysponowało materialami do "unicestwiania"
Dowod. Akta sprawy prokuratury Rejonowej Szczecin Zachod o sygnaturze 5 Ds3236/01.
Ja rzekomo podstepnie wszedlem w posiadanie materialow do unicestwiania i poslugujac sie tylko jednym dokumentem znikomym nakladem pracy i srodkow wyrzadzilem mafiozom z HCM - Barter Service w 2001 roku szkode w wysokosci 485.789.87 złotego. Swiadkiem i de facto zawiadamiajacym byl radca Robert Kornecki (vide naglowki pism pełnomocnika uczestnika ) .
Literka M w nazwie HCM to Marek Modecki. Przyjaciel prezydenta Kwasniewskiego, ktory bywal w palacu prezydenckim. Jednoczesny doradca Jana Kulczyka i Ryszarda Krauzego. Umowil Kulczyka na spotkanie ze szpiegiem Ałganowem w Wiedniu. Obecny w wielkiej ilosci prywatyzacji. Zarejestrowany w Wojskowych Sluzbach Informacyjnych


Teza 2 - Mafiozowie docierali do osob oferujac po rozpoznaniu ich, korzysci majatkowe za szkodzenie mi
Dowod - Zeznanie swiadka ze sprawy prokuratury Rejonowej Szczecin Srodmiescie o sygnaturze 1 Ds1704/13


Teza 3 - W firmie mafiozow funkcjonowała nielegalna "kasa prezesa" i "czarna kasa" z ktorej placono pracownikom oszukujac ZUS i Urzad Skarbowy
Dowod - Zeznania swiadkow ze spraw Sadu Okregowego w Szczecinie oznaczonych sygnatura IC1046/01 i VIP43/02


Teza 4 - Srodki nielegalnej "kasa prezesa" i "czarna kasa" pochodzily rowniez z lewej sprzedazy towaru w fimie Marco gdzie udzialowcem byl maz sedzi sadu okregowego w Szczecinie Aleksandry Mitros. Mafiozowie przekazywali informacje i pokazywali dokumenty swiadkom twierdzac ze "sad bedzie chcial byc oszukany"
Dowod - Zeznania swiadkow w sprawie prokuratury Rejonowej Szczecin Zachod o sygnaturze 1 Ds5460/01


Teza 5. Ktos pracował dla mafiozow w sadzie wynoszac im dokumenty lub tylko informujac o ich tresci.
Dowod - Dowod rzeczowy w sprawie prokuratury Rejonowej Szczecin Srodmiescie o sygnaturze 1 Ds 3604/06 oraz zeznanie swiadka.


Teza 6. Z publikacji medialnych wynika ze radca Robert Kornecki (vide naglowki pism pełnomocnika uczestnika ) m.in przekazywał łapowki
http://wiadomosci.onet.pl/prasa/minister-na-krotkim-sznurku/tpwle
"Jan Bobrek poważnie obciążył posła SLD Jacka Piechotę oraz szczecińską kancelarię radców prawnych Kornecki-Stankiewicz. To poprzez Roberta Korneckiego do byłego ministra gospodarki miała trafić łapówka w wysokości 100 tysięcy zł.
Kancelaria Kornecki-Stankiewicz mieści się w Szczecinie. Połowę sąsiedniej kamienicy kupiła firma BGM. Kancelaria specjalizuje się w prawie gospodarczym. Klientami Korneckiego i Stankiewicza była nie tylko firma BGM, ale także Trans Sad i inne firmy paliwowe... ropą firmy BGM, która była trzonem obejmującej cały kraj mafii paliwowej. "
Wpisujac w wyszukiwarke Google "kornecki mafia paliwowa" otrzymujemy 1990 linkow.
"Kto pisał prawo pod dyktando mafii" itd
Płk Wiesław Kowalski z WSI mainowany na dyrektora szczecinskiego oddzialu ABW wskazywany jest przez media jako osoba uwiklana w mafie paliwowa.
"Bardzo istotnej odpowiedzi na to pytanie udziela protokół przesłuchania Arkadiusza Grochulskiego – jednego z szefów i założycieli polskiej mafii paliwowej (związanego z Wojskowymi Służbami Informacyjnymi). Grochulski przeżył próbę zamachu na własne życie. Zatrzymany na polecenie krakowskiej Prokuratury Apelacyjnej, został tymczasowo aresztowany. Od tego momentu zaczął udzielać śledczym bardzo cennych informacji na temat funkcjonowania paliwowych grup przestępczych i ich zagranicznych powiązań. W najważniejszym fragmencie jednego z protokołów przesłuchań czytamy: Za granicą polsko – białoruską, na wysokości Hajnówki, znajduje się tajny ośrodek GRU. Służy on jako miejsce spotkań przedstawicieli mafii paliwowej, polskich prokuratorów i funkcjonariuszy rosyjskich służb specjalnych. W dalszej części zeznań padają nazwiska ważniejszych gości tego ośrodka. Jak wynika ze śledztwa w sprawie mafii paliwowej, tajemnice tego ośrodka jako pierwszy poznał właśnie dyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich."


Teza 7. Szczecinski Sad Okregowy jest wobec oligachicznego srodowiska agenturalno - mafijno - bezpieczniacko - zlodziejskiego calkowicie dyspozycyjny.
Dowod
- Pokrzywdzony przekazuje pismem z dnia 20.II.2005 informacje Sejmowej Komisji Sledczej d/s PKN Orlen demaskujace kluczowa role Marka Modeckiego i innych osob
- Pełnomocnik powoda zostaje zastraszony przez obecnego sedziego sadu apelacyjnego wystepujacego w imieniu mafi-panstwa i porzuca sprawe mimo iz podpisał umowe i przyjal z gory calosc honorarium. Od tego momentu sprawa jest czysto polityczna.
- Sedzia Zbigniew Ciechanowicz na rozprawie w dniu 22 III 2005 roku nie odczytuje napisanego i podpisanego Wyroku w sprawie IC 1046/01 po czym pozorowane jest prowadzenie sprawy przez trzy lata i zapada wyrok korzystny dla mafiozow

Umorzone postepowanie przygotowawcze w tej sprawie zostało podjete.


Teza 8. W sprawie sadu rejonowego szczecin centrum o sygnaturze II Ns 970 /11 Robert Kornecki został poinformowany przez osobe pracujaca w sadzie dla mafi o sprawie i dotarł do uczestnika.
Dowod - Zeznanie uczestnika


Teza 9 Mafia daje zarobic dwom osobom noszacym malo popularne nazwisko sedziego sadu apelacyjnego
Dowod - karty 20 i 65 akt sprawy II Ns 970 /11

Niezatapialnosc radcy Roberta Korneckiego musi miec powazne umocowanie bezpieczniackie lub polityczne.

Z powazaniem
Jerzy Matusiak

Pismo procesowe w sprawie korupcji sedziow 3

Pismo procesowe w sprawie korupcji sedziow 3
Do Prokuratury Rejonowej Szczecin Srodmiescie


Sygnatura akt 1 Ds2361/14
( Prokurator Pani Monika Bednarska Kałuzna )

Dotyczy sprawy o korupcje sedziow
SSR Urszula Persak
SSO Iwona Siuta
SSO Violetta Osińska
SSO Małgorzata Grzesik

Jerzy Matusiak
10 IX 2014


Pismo procesowe w sprawie korupcji sedziow

Jak juz powiedziano Postanowienia pomijaja - lekcewaza zdecydowana wiekszosc dowodow w sprawie a wskazani podejrzani mieli pelna swiadomosc ze uczestnik i jego zona klamia potwierdzajac falszywe tezy zgloszone w pismie procesowym uczestnika. Zaistnialo oszustwo procesowe.
Zawiadamiajacy nie jest zadnym Obersądem i nie moze wskazywac jaka tresc maja miec Postanowienia. Od tego sa sady aby sadzic a podejrzani ostentacyjnie calkowicie zlekcewazyli swoje ustawowe obowiazki !

Jak juz podnoszono Akt Notarialny jest bardzo trudno uniewaznic. W gre wchodza choroby psychiczne (podstawa sa zawsze opinie biegłych psychiatrow) osob wyrazajacych wole czy tez brak umocowania przedstawicieli. Media naglasniaja przypadki uniewazniena aktow notarialnych. Oczywiscie trzeba wykazac interes prawny. W niniejszej sprawie nawet nie uzyto po stronie uczestnika sformulowania "interes prawny" co po raz kolejny wskazuje na absolutna dzikosc postepowania.

http://prawo.rp.pl/artykul/793876,1139501-Aby-uniewaznic-akt-notarialny-przed-sadem--trzeba-wykazac-interes-prawny.html
"Samo twierdzenie, że partnerka za nie swoje pieniądze kupiła mieszkanie, to za mało, by unieważnić akt notarialny. Sąd Okręgowy w Łodzi nie unieważnił aktu notarialnego sprzedaży lokalu. Pozew w tej sprawie wniósł mężczyzna, który czuł się wystrychnięty na dudka przez swoją partnerkę. Twierdził, że padł ofiarą wyłudzenia."

Dzikie uniewaznienie Aktu Notarialnego moze miec przedziwne konsekwencje.
Pozorność umowy (takze w Akcie Notarialnym) jest okolicznością faktyczną. Do jej przyjęcia niezbędne jest ustalenie, że obie strony umowy złożyły oświadczenia woli mając pełną, zgodną świadomość braku zamiaru wywołania jakichkolwiek skutków prawnych albo, że zgodnym, z góry powziętym zamiarem stron było dokonanie czynności pozornej w celu ukrycia innej zamierzonej czynności. Tylko pozytywne ustalenia faktyczne w tym zakresie uprawniają do przyjęcia sankcji bezwzględnej nieważności umowy.
Nie ma sposobu aby przesluchac SP darczynow i oni przez zadnym prokuratorem ani sadem sie nie przyznaja i nie ma sposobu aby Akt Notarialny uniewaznic.

W przypadku pozorności kwalifikowanej nieważna jest czynność pozorna. Niemniej jednak dawniej uwazano ze czynność ukryta może być czasem (na zasadzie uzasadnionego wyjatku a nie reguly ) ważna, jeśli strony zawierając czynność pozorną dopełniły wszystkich wymogów dotyczących czynności ukrytej, w tym zwłaszcza formy tej czynności.
W tym konkretnym wypadku ukryta czynnosc a wiec sprzedaz bylaby potencjalnie wazna gdyby sporzadzono pisemna umowe kupna-sprzedazy i na podstawie tej umowy Urzad Miejski zarejestrowal samochod, PZU ubezpieczyl od Odpowiedzialnosci Cywilnej, a Urzad Skarbowy został zawiadomiony o tej umowie i ewentualnie pobrał podatki. Pisemny akt kupna - sprzedazy byl wymagany takze z uwagi na wartosc przedmiotu. Poniewaz go nie sporzadzono to rzekoma zmyslona umowa sprzedazy byla oczywiscie niewazna. Natomiast samochod zarejestrowano na podstawie Aktu Notarialnego.

Niemniej jednak orzecznictwo Sądu Najwyższego i postulaty w doktrynie zmierzały do ograniczenia ilości takich przypadków w imie ochrony pewnosci obrotu prawnego i karania a nie nagradzania za oszustwa.
W koncu orzeczenie SN z 12.10.2001 r. sygn. akt II CKN 631/00 - stwierdza, iż umowa sprzedaży ukryta pod umową darowizny jest zawsze nieważna ! Orzeczenie jest sprzed trzynastu lat i o tym ze sady zdecydowanie stawiaja na ochrone pewnosci obrotu prawnego wiadomo takze laikowi.

Tak wiec wskazani podejrzani SSR Urszula Persak, SSO Iwona Siuta, SSO Violetta Osińska, SSO Małgorzata Grzesik na dziko uniewazniajac Akt Notarialny i tak byli zobowiazani darowizna uznac w innej postaci jako dokonana nie w oparciu o Akt Notarialny bowiem przedmiot przeszedl z rak darczyncow do obdarowanego !
"Art. 890. § 1 KC Oświadczenie darczyńcy powinno być złożone w formie aktu notarialnego. Jednakże umowa darowizny zawarta bez zachowania tej formy staje się ważna, jeżeli przyrzeczone świadczenie zostało spełnione."

Hipotetycznie badania psychiatryczne podejrzanych moga wykazac ze byli niepoczytalni podejmujac idiotyczne Postanowienia. Bowiem nawet przecietny obywatel wie co to jest oswiadczenie woli i ze Akt Notarialny sluzy do bardzo skutecznej ochrony obrotu prawnego.

Wyobrazmy sobie takie zeznanie osoby X
"Moj tato byl przyjacielem Chruszczowa i podczas jego wizyty w 1956 roku przekazał mu 1000 banknotow 100 dolarowych za Palac Kultury i Nauki Nie spisywalismy przy tym zadnej umowy bo moj tata nigdy zadnych umow nie spisywal"
I orzeczenie sadu przekazujace na wlasnosc PKiN osobie X.

Oprocz zaniechania wykonania obowiazku sedziow, pominiecia dowodow, dzikiego uniewaznienia Aktu Notarialnego, zastapienia opini bieglego przez swoje widzimisie sa inne razace przyklady korupcji sadu.

Otoz przyjete jest w pisminniectwie i orzecznictwie ze w sprawach dzialowych nie zachodzi sprzecznosc interesow bowiem obie strony sa zainteresowane wyjsciem ze stanu wspolnosci. :
Postanowienie SN II CZ 149/12, 16 stycznia 2013 r.
"W tzw. sprawach działowych, do jakich należą sprawy o podział majątku wspólnego, nie zachodzi sprzeczność interesów, niezależnie od tego jaki dana strona zgłasza wniosek co do sposobu podziału i jakie stanowisko zajmuje w sprawie. W takich postępowaniach strony są również w równym stopniu zainteresowane wynikiem postępowania, a ich interesy w zasadzie są wspólne, gdyż polegają na wyjściu ze stanu wspólności (por. postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 19 listopada 2011 r., III CZ 46/10, OSNC 2011, nr 7-8, poz. 88, z dnia 19 listopada 2011 r., III CZ 47/11, nie publ., z dnia 16 września 2011 r., IV CZ 40/11, nie publ. i in.)."

Orzeczen podnoszacych brak sprzecznosci interesow jest znacznie wiecej i stad w cytowanym orzeczeniu tekst "i in." Nie udaje sie natomiast znalezsc zadnego orzeczenia czy argumentacji doktryny za tym ze w postepowaniu dzialowym zachodzi sprzecznosc interesow. Stan orzecznictwa i pismiennictwa jest ustabilizowany od lat.

Natomiast podejrzani SSO Iwona Siuta, SSO Violetta Osińska, SSO Małgorzata Grzesik napisali w postanowieniu :
"Sąd Odwoławczy zauważa, iż wprawdzie Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 16 września 2011 r. (IV CZ 40/11, LEX nr 1147785) orzekł, iż w tzw. sprawach działowych nie zachodzi przewidziana w art. 520 § 2 i 3 k.p.c. sprzeczność interesów tych uczestników, którzy domagają się podziału, niezależnie od tego, jaki sposób podziału postulują i jakie wnioski składają w tym względzie, jednakże na uwagę zasługuje okoliczność..."

Inkryminowane Postanowienie znow jest precedensowe. Czyli podejrzani wiedzac ze w ogole nie zachodzi sprzecznosc interesow twierdza ze jednak zachodzi sprzecznosc interesow i tylko wnioskodawca byl zainteresowany wydaniem opini bieglego i on ma w calosci zaplacic koszta bieglego.
Kwota 1291 zł 50 groszy nie jest znaczna ale skoro organa panstwa angazuja sie w sprawy o piec groszy, sadza osoby ktore rzekomo ukradly batonik za 67 groszy, kaze wiezieniem osobe ktora rzekomo ukradla wafelek za 99 groszy to nie ma powodu aby i z tego precedensu nie uczynic dla podejrzanych zarzutu karnego tym bardziej ze podejrzane wiedzialy iz ostentacyjnie lamia prawo.

Wnioskuje o wykonanie w sprawie nastepujacych czynnosci:

1. Przesluchanie SSO Aleksandy Mitros na okolicznosc tego jaki powazny powod podala ona bedac SSR w pismie z dnia 12 VI 2002 roku w sprawie oznaczonej sygnatura XP1426/01 na oryginalnej K90 akt natychmiast wylaczajac sie ze sprawy. Przesluchanie pozwoli ustalic jakie wydarzenia byly powodem wylaczenia sie swiadka ze sprawy w bardzo podejrzanych okolicznosciach oraz ustalic jakie to "kontrowersyjne" interesy robila spolka zwiazana z rodzina sedziego i inne osoby z sadu z firma srodowiska agenturalno - mafijnego.

Wnosze tez o wystapienie do Panstwowej Inspekcji Pracy oraz Urzedu Skarbowego ktory wykonywaly kontrole w firmie HCM - Barter Service Spzoo oraz Spolce Marco gdzie udzialowcem jest osoba o nazwisku Mitros a wykonujacej m.in sprzedaz sprzetu RTV o nadeslanie protokolow pokontrolnych oraz przesluchanie osob dokonujacych kontroli na okolicznosc nielegalnej - nierejestrowanej sprzedazy towaru polaczonej z oszustwami na podatku VAT

Uzasadnienie
Zeznania swiadkow ze sprawy Sadu Okregowego w Szczecinie o sygnaturze VIP43/02 dotyczacej platnosci pracowniczych wskazuja ze w HCM - Barter Service sp z o o funkcjonowała mafijna kasa prezesa z ktorej nielegalnie placono pracownikom w kopertach pomijajac skladke na ZUS i podatek osobisty PIT:

Swiadek FD - Wiem ze byl jakis fundusz prezesowski... Zdarzalo sie ze z tej kasy prezesowskiej wyplacano wynagrodzenia za godziny nadliczbowe

Swiadek TR - Czasami godziny nadliczbowe byly placone w oparciu o listy plac a nie z tzw listy szefa do koperty

Swiadek SK - Te pieniadze z kasy szefa wyplacala pani Felicja, kwitowalo sie odbior okreslonej kwoty na listach

Swiadek JR - Zdarzalo sie ze pracownicy z produkcji otrzymywali pieniadze w kopertach z kasy zarzadu i za godziny nadliczbowe

O "czarnej kasie" jest rowniez mowa w zeznaniach w sprawie IC1046/01
Postepowanie o sygnaturze 1Ds5460 wskazalo ze nielegalna gotowka pochodzila z firmy Marko (prawdopodobnie nazwa jest przekrecona w zeznaniach).

Swiadek JM - Kadrowa placila pracownikom gotowka z Marko w kopertach oszukujac ZUS i Urzad Skarbowy. W firmie byla kontrola skarbowa ktora to wykryla. PIP ukarala grzywna Dragana za wykroczenia.

Swiadek CzD - Spolka sprzedawala towar firmie Makro i stad pochodzila gotowka. Nie placono podatkow ani ZUSu Ja nie znam firmy Marko i nie wiem kto towar sprzedawal. Te osoby zna radca Kornecki. Ja tylko podpisywalem wyplaty w kopertach dla pracownikow. Naliczala to i wyplacała FD.

Swiadek SK - Kontroler z PIP zrobila liste nieprawidlosci i ukarala prezesa. Oszustwa dotyczyly wielu osob. Placone gotowka z kasy szefa bez zus i podatku.

Swiadek TR - Sprzedaz byla w Marko... Wyplaty byly placone do koperty... Byla kontrola z PIP i ukarala prezesa. .

Wspolczesne wpisy w KRS dotyczace spólki Marko sp.z o.o. wskazuja ze obraca ona rodzajami artykułow oferowanych przez HCM- Barter Service i ze członkiem zarzadu jest "Mitros Piotr Bogdan"
http://krs.serwisprawa.pl/0000194596,marko-sp-z-o-o.html
Jednak dla sprawy istotny jest stan adekwatny do zeznan swiadkow czyli poczynajac od roku 2000. Stad konieczne jest wystapienie do KRS o wpisy archiwalne.


2. Przesluchanie swiadkow Aneta Aloksa Majewska oraz Anna Jozwiak z prokuratury Szczecin Srodmiescie na okolicznosc jakim osobom powiazanym rodzinnie z sedziami rzekomo udzielano korzysci majatkowych z zwiazku z kierowanymi do prokuratury zawiadomieniami

Uzasadnienie
W pismie z dnia 13 maja 2014 roku wniosłem o podjecie prawomocnie umorzonego postepowania oznaczonego sygnatura 1Ds 1151/08 dotyczacego korupcji sedziow. W pismie precyzyjnie wskazałem pisemne Nowe Dowody ze sprawy oznaczonej sygnatura II Ns 970 /11, karty 65, 18 i 102. Poniewaz sprawa ta zostala wniesiona w 2011 roku to Nowe Dowody zaistniały po 2011 roku.
Tymczasem otrzymalem odpowiedz jednoczesnego autorstwa pani Aneta Aloksa Majewska oraz pani Anna Józwiak z data 19 sierpnia 2014 roku i sygnatura 1Ds1151/08 ktore twierdzi ze:
"albowiem nie zawiera ono okolicznosci lub dowodow nie znanych prokuratorowi w chwili podejmowania procesowej decyzji"

Poniewaz okolicznosci i dowody znane byly prokuratorom juz w 2008 roku i nie zostały przedstawione przeze mnie i nie ma ich w aktach sprawy 1Ds1151/08 to zachodza pytania
- kto i w jakich sprawach zawiadamial prokurature o mozliwej korupcji sedziow polegajacej m.in na udzielaniu korzysci czlonkom rodzin sedziow.
- jakie decyzje podjeto w sprawach i czy byly one zasadne czy tez zachodzi koniecznosc podjecia bezprawnie umorzonych postepowan

3. Przesłuchanie swiadka SSO Zbigniewa Ciechanowicza na okolicznosc nieodczytania na rozprawie w dniu 22 III 2005 roku napisanego i podpisanego przez niego Wyroku w sprawie IC 1046/01

Uzasadnienie
W balaganie towarzyszacym przeprowadzce sadu z ul Małopolskiej w aktach sprawy znalazło sie przypadkowo kilka przygotowanych przez swiadka wyrokow a w tym i wyrok w sprawie. Wszystkie wyroki poza jednym zostały odczytane i sie utrzymały. Przesluchanie swiadka pozwoli ustalic czy byl to przypadek jednostkowy. Nieodczytanie przygotowanego wyroku nie jest przestepstwem. Natomiast zdarzenie to umieszczone w calym kontekscie pozwoli ustalic czyje bezprawne polecenia wykonywał sedzia. Po przesluchaniu swiadka mozliwe bedzie podjecie wielu innych czynnosci.

4. Przesluchanie swiadkow Roberta Korneckiego i Czeslawa Dragana oraz Marka Modeckiego na okolicznosc tego jakimi "materialmi do unicestwiania" dysponowalo srodowisko mafijne, skad te materialy pochodzily i kogo mozna bylo nimi szantazowac.

5. Uzyskanie danych pani Rozy Polak oraz pana Jacka Polaka (osoby wystepuja w aktach sprawy II NS970/11) dla stwierdzenia czy sa to czlonkowie rodziny SSA Anny Polak. Jacek Polak uzyskał od uczestnika mieszkanie po zanizonej cenie. Roza Polak jako pelnomocnik uczestnika stawiła sie w sadzie tylko raz. Gdyby byla ona czlonkiem rodziny SSA Anny Polak to sedzia musialby to poczytac jako demonstracje zaangazowania Anny Polak. W Szczecinie nazwisko "Polak" maja 52 osoby i przypadkowe wystapienie tych osob jest niezwykle malo prawdopodobne.

Chce byc obecny przy przesluchaniach swiadkow i prosze o zawiadomienie mnie o terminach czynnosci. Po wykonaniu tych czynnosci wniose o wykonanie kolejnych.

Z powazaniem

Do Prokuratury Apelacyjnej w Szczecinie

Zawiadomienie o przestepstwach
Do Prokuratury Apelacyjnej w Szczecinie

Do wiadomosci
Centralne Buiro Antykorupcyjne w Warszawie
Agencja Bezpieczenstwa Wewnetrznego w Warszawie
Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich

Jerzy Matusiak
13 V 2014

Zawiadomienie o przestepstwach

Szkoda wyrzadzona przestepstwami opisanymi w zawiadomieniu - 94.760 złotych.

Sprawa jest unikalna - skorumpowany sad bez zadnego powodu podwazyl swoimi bredniami Akt Notarialny i swoim widzimisie zastapil opinie biegłego.

Smiem twierdzic ze jest to najwieksza bezczelnosc i idiotyzm jaki mial miejsce w Polsce.

Ja jestem osoba wsciekle przesladowana z przyczyn politycznych. Do takiego wniosku doszly kompetentne osoby ktorym niedawno okazalem liczne dokumenty.
Dlatego tez niniejsze Zawiadomienie umieszczam na stronach WWW aby opinia publiczna miala wglad w sprawe, bowiem bezwzglednie wymaga tego interes publiczny.
Jak wynika z akt spraw moi przeciwnicy posiadaja "materialy do unicestwiania" i korumpowali juz sedziow i prokuratora. Brutalnie postawił na bacznosc prokuratora pułkownik WK z WSI.

Zadam wszczęcia postepowania karnego oraz dyscyplinarnego przeciwko podejrzanym :
- sedzi sadu rejonowego w szczecinie Urszuli Persak
- sedzi sadu okregowego w szczecinie Iwona Siuta
- sedzi sadu okregowego w szczecinie Violetta Osińska
- sedzi sadu okregowego w szczecinie Małgorzata Grzesik

W myśl przepisu art. 107 § 1 ustawy z dnia 27 lipca 2001 roku prawo o ustroju sądów powszechnych za przewinienia służbowe, w tym za oczywistą i rażącą obrazę przepisów prawa, sędzia odpowiada dyscyplinarnie.
Robienie sobie przez podejrzanych idiotycznych zartow z powagi instytucji Aktu Notarialnego i wielu przepisow prawa zasluguje na surowa kare.


Uzasadnienie

I. Przed sadem rejonowym w Szczecinie trwalo postepowanie o dzial spadku oznaczone sygnatura II Ns 970/11, kontynuowane przed sadem okregowym, sygnatura II Ca 1076/12.
Postanowienie sadu okregowgo z uzasadnieniem jako żądana przeze mnie informacja publiczna znajduje sie na stronie rządu:
http://orzeczenia.szczecin.so.gov.pl/content/$N/155515000001003_II_Ca_001076_2012_Uz_2013-06-28_001
Jesli postanowienie jest pod tym adresem niedostepne to nalezy na stronie http://orzeczenia.ms.gov.pl , wybrac "Sąd Okręgowy w Szczecinie" a nastepnie wpisac sygnature "II Ca 1076/12".
Mimo mojego żądania sad rejonowy nie udzielił mi informacji publicznej co ma swoja wymowe. Kiedy tylko informacja zostanie udzielona podam adres Postanowienia lub zeskanuje i udostepnie postanowienie.

Z inkryminowanego postanowienia SO dowiadujemy sie ze sad powolal bieglego:
"..to aktualnie samochód ten, jak wynika z opinii biegłego sądowego z zakresu wyceny pojazdów, ma wartość złomu. Fundamentalna zmiana rzeczywistości ekonomicznej i społecznej na przestrzeni około 30 lat od czynności tj. 1984r. do chwili obecnej nie pozwala przy tym na zastosowanie postulowanych przez wnioskodawcę mierników waloryzacyjnych, jak również wskazanych w opinii biegłego sądowego J. Z.."

Biegly Jerzy Ziajka napisał jednak w opinii:
K486-489 Uzupelniajaca opinia biegłego J Ziajki
http://fortyy.w.interia.pl/SP/Ziajka Opinia uzupelniajaca K486-489.pdf

"Wartosc samochodu osobowego marki FSO1500 według jego stanu na dzien 12 kwietnia 1984 roku w przeliczeniu na ceny obecne ustalono na 87.400 złotych"

Podejrzani Iwona Siuta, Violetta Osińska, Małgorzata Grzesik przekroczyli uprawnienia, poswiadczyli nieprawde i wyrzadzili mi duza szkode materialna. Zwraca uwage calkowite lekcewazenie przepisow kpc oraz dowodow w sprawie i gołosłownosc sadu !

Sądowa waloryzacja świadczeń pieniężnych jest instytucją prawa cywilnego (miedzy innymi art. 358 § 3 i 4 k.c,) pozwalającą na sądową zmianę wysokości świadczenia w razie istotnej zmiany siły nabywczej pieniądza w dlugim okresie czasu lub przy istotnej inflacji, na żądanie strony skierowane do sądu. Wnioskodawca żądanie skierowal cytujac takze orzecznictwo Sadu Najwyzszego, sugerujac aby odniesc ceny darowizn do historycznych płac i wynagrodzen bowiem jest to sposob niekontrowersyjny i nikogo nie krzywdzacy a ponadto zastosowany do milionow Polakow ktorym wyliczono na tej zasadzie kapitał pocztkowy. Sad sugestia strony nie jest zwiazany i moze przyjac mierniki wartosci i sposoby waloryzacji ktore jego zdaniem sa w okolicznosciach sprawy najlepsze. W orzeczeniu sad MUSI stanowisko swoje uzasadnic.
W publiczym zawiadomieniu nie moge podawac szczegolow ale wskazuje ze chodzi o korzysci materialne i osobiste sedziow.
W Akcie Notarialnym z dnia 12 kwietnia 1984 roku na karcie 17 cene samochodu podano na 584.000 złotych. Identyczna cene takiego samochodu podaje rocznik statystyczny za 1984 rok. Na k482 jest wydruk strony GUS z historycznymi placami. Sa to informacje powszechnie znane.
Jesli juz sad powolał bieglego to nie moze jego opini zastapic w postanowieniu swoim widzimisie. Uzasadnienie nie zawiera zadnej oceny opini bieglego. A przeciez sad jest zobowiazany dopilnowac tego aby opinia precyzyjnie i wyczerpujaco odpowiadala na pytania postawione w Postanowieniu sadu. Sad zlekcewazyl liczne przepisy k.p.c.

K440
Postanowienie
Dnia 12 marca 2013 roku

Sad Okregowy w Szczecinie II Wydzial Cywilny Odwoławczy
w składzie
Przewiodniczacy SSO Violetta Osonska
Sedziowie SO Mariola Wojtkiewicz
SR del Tomasz Cegłowski
Protokolant st sekr sad Dorota Szlachta

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 12 marca 2013 roku w Szczecinie
sprawy z wniosku Jerzego M
z udzialem Andrzeja M
o dzial spadku i podzial majatku
na skutek apelacji wniesionej przez wnioskodawce i uczestnika
od postanowienia Sadu Rejonowego Szczecin Centrum w Szczecinie
z dnia 4 lipca 2012 r , sygn akt II Ns 970 /11
postanawia

1. Dopuscic i przeprowadzic dowod z opini bieglego sadowego Jerzego
Ziajki specjalisty z zakresu techniki samochodowej celem ustalenia
wartosci samochodu osobowego marki FSO 1500 o pojemnosci silnika
1481 cm , wyprodukowanego w 1984 roku wedle jego stanu z 12 kwietnia
1984 roku (nowy) a cen aktualnych na dzien sporzadzenie opinii
Biegly z uwagi na zaprzestanie produkcji tej marki samochodow winien
zastosowac metode wyceny , ktora odda najdokladniej wartosc tego
pojazdu. W sytaucji gdy istnieje mozliwosc zastosowania kilku metod
wienien przedstawic wycene w wariantach z wyjasniniem w jaki sposob
doszedl do ustalenia koncowej wartosci
2. biegly winien wykonac opinie w 3 egzemplarzach w terminie 1 miesiaca
w oparciu o akta sprawy


II. Podejrzani kwestionuja bez zadnego powodu Akt Notarialny i porzadek prawny w Polsce Twierdza ze zeznanie osoby trzeciej ktora nie widnieje na akcie moze Akt Notarialny uczynic pozornym.

Moi SP Rodzice czyniac zadosc żądaniu owczesnego artykulu - 890 kodeksu cywilnego, § 1. Oświadczenie darczyńcy powinno być złożone w formie aktu notarialnego - w Panstwowym Biurze Notarialnym przy ul. Kaszubskiej 42 , Repertorium A numer 2054 / 1984, 12 kwietnia 1984 roku dokonali darowizny uczestnikowi postepowania spadkowego nowego samochodu osobowego na jego majatek osobny.
Niewadliwy Akt Notarialny jest sporzadzony profesjonalnie. Na akcie widnieja czerwone pieczecie, duze i czytelne podpisy uczestnika , SP Mamy i Ojca oraz notariusza Haliny Myszkowskiej. Nikt nie smial podwazac autentycznosci Aktu.
Teoretycznie rodzice mogli uczynic darowizne bez obecnosci obdarowanego ale zdaniem dwoch notariuszy o ktorych to zapytalem nie bylo i nie jest to szeroko praktykowane z kilku powodow.

Zgodnie z ustawa Prawo o Notariacie Akt jest traktowany jako dokument urzedowy. Jego podwazenie jest niezwykle trudne i praktycznie sie nie zdarza.
Uchwała Sądu Najwyższego – Izba Cywilna z dnia 9 grudnia 2011r. III CZP 79/11 :
"...forma aktu notarialnego z istoty swej służy temu celowi zapewnieniu bezpieczenstwa obrotu prawnego, gdyż zmusza strony do dojrzałego namysłu i zapewnia prewencyjną kontrolę dokonywanej czynności z prawem. Poza tym z aktu notarialnego jako dokumentu urzędowego (art. 2 § 2 pr. not.) wynika domniemanie autentyczności i zgodności z prawdą zawartych w nim oświadczeń (por. postanowienie SN z dnia 28 VI 2000r., IV CKN 1083/00, LexPolonica nr 379829)."

W myśl art. 83 k.c. (sad nie wskazal tego przepisu jako podstawy swoje decyzji co tez ma swoja wymowe ) nieważne jest oświadczenie złożone drugiej stronie za jej zgodą dla pozoru. Wykazanie pozornosci umowy aktu notarialnego teoretycznie jest mozliwe ale bardzo trudne. Dalej wspomniana uchwala SN :
"Strony mogą jednak w porozumieniu potajemnym złożyć także oświadczenie wyrażające wolę innego uregulowania ich sfery prawnej, niż to zostało ujawnione „na zewnątrz”. Taka pozorność (tzw. symulacja względna, relatywna) występuje wtedy, gdy strony zawierają czynność prawną pozorną dla ukrycia innej, rzeczywiście przez nie zamierzonej i dokonanej. Potajemne porozumienie stron jest określane jako czynność prawna ukryta lub dyssymulowana. Odnosi się do niej art. 83 § 1 zdanie drugie k.c., który stanowi, że jeżeli oświadczenie pozorne zostało złożone dla ukrycia innej czynności prawnej, ważność oświadczenia ocenia się według właściwości tej czynności."

Potajeme porozumienie moze jednak wyjsc na swiatlo dzienne w wyniku nieporozumien stron czy dzialan operacyjnych organow panstwa w sytuacji kiedy doszlo na przyklad do oszustw podatkowych. Strony moga sie przyznac przed prokuratorem lub sadem.
Moi SP rodzice nie zyja od lat i do niczego sie nie przyznaja. Mojej Mamy i mojego Taty juz nikt nigdy nie przeslucha. Nie ma sposobu aby dowiesc ze ich swiadomosc i wola byla inna niz wyrazona w Akcie Notarialnym.

"Nie ulega wątpliwości, że pozorność umowy jest okolicznością faktyczną, a do jej przyjęcia niezbędne jest ustalenie, że obie strony umowy złożyły oświadczenia woli mając pełną, zgodną świadomość braku zamiaru wywołania jakichkolwiek skutków prawnych albo ukrycia innej zamierzonej czynności. Tylko pozytywne ustalenia faktyczne w tym zakresie uprawniają do przyjęcia sankcji bezwzględnej nieważności umowy (tak Sąd Najwyższy m.in. w wyroku z 3 marca 2006 r. sygn. akt II CK 428/05). "

W praktyce Sady do dowodow ustalenia tej okolicznosci faktycznej podchodza bardzo powaznie. Jesli obie strony sie nie przyznaja przed sadem lub prokuratorem to musza to byc byc twarde dowody na pismie. Na przyklad wplata na rachunek bankowy z podaniem tytulu wplaty dowodzaca ze nie bylo zadnej darowizny a byl akt kupna sprzedazy.
Caly wieniec dowodow - dokumentow moze wskazywac na zgodna swiadomosc braku zamiaru wywolania skutkow prawnych czyli na pozornosc umowy. Przykladowo, II Ca 811/13 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Świdnicy z 2013-12-12

W aktach nie ma zadnego dowodu na pozornosc umowy.

Moj pelnomocnik adwokat Wlodzimierz Lyczywek, ktory jest dziekanem Okregowej Rady Adwokackiej, we wniesionej Apelacji doslownie zmiazdył i wysmial zapadle Postanowienie sadu rejonowego. Sad okregowy w ogole sprawy nie rozpatrzyl - to jeden z zarzutow kasacji ! Obecnie trwa postepowanie kasacyjne. Jednak z uwagi na wielkosc kwoty zaskarzania SN wcale nie musi sie sprawa zajac.

Wszystkie dokumenty z akt posiadam. Wykonalem rowniez zdjecia z calosci akt i udostepnie je przy przesluchaniu.

Z powazaniem

Innowacyjnosc w Polsce jako nowomowa

Innowacyjnosc w Polsce jako nowomowa

1. Dystans pomiedzy polska gospodarka a gospodarkami zachodu mierzony liczbą patentów czy nasyceniem gospodarki produkcja oparta o wiedze od 1989 roku, cały czas się zwiększa. Polska transformacja ustrojowa peryferyzowała Polske i w funkcjonujacym modelu III swiatowego kapitalizmu kompradorskiego mowienie o innowacyjnosci gospodarki jest bredzeniem.

2. W krajach OECD znakomita większość patentów powstaje w duzych firmach. W Polsce pieniadze kierowane na tak zwana nauke sa defraudowane. Nawet jesli powstaja jakies patenty to nie ma na nie chetnych co jest miernikiem ich rzeczywistej wartosci.

3. Srednie i duze firmy w PRL posiadaly działy badawczo-rozwojowe. Po prywatyzacji i wlaczeniu firmy w siatke funkcjonalna (badania i rozwoj, lancuchy dostaw, zarzad , finanse, marketing ) zachodniego wlasciciele pierwszą decyzja byla likwidacja działow badawczo-rozwojowych bowiem takie moga istniec tylko w zachodnim kraju nadludzi a nie w koloni.

4. Za przyszlosciowe dzialy gospodarki i nauki uwaza sie farmaceutyke i scisle z nia zwiazana i na niej niej bazujaca biotechnologie. Nasze koncerny farmaceutyczne za bzdurno sprzedalismy za łąpowki zachodowi za kilka % wartosci. Przekreslilismy przyszlosc, podcielismy sobie skrzydla czy tez zalozylismy petle na szyje. Nasza farmaceutyka nie byla żadna rewelacja ale podstawowe leki produkowała i caly czas zwiekszala asortyment produkcji. Prasa podaje czasem kwoty za jakie sprzedawane sa w swiecie zaklady czy firmy farmaceutyczne - od zer kreci sie w głowie ! A "my" nieprzytomni tez gratis za łąpowke oddalismy nasz rynek !
Mozliwe ze nanotechnologia znajdzie zastosowanie w onkologii. Nanocząstki beda stosowane jako znaczniki ( idea znana jest od lat ale opracowanie konkretu i komercjalizacja to inna para kaloszy ), które pozwolą na wykrycie komórek nowotworowych już we wczesnym etapie rozwoju raka i jako inteligentne nośniki leków onkologicznych. Wartosc przyszlego rynku onkologicznego jest wprost niewyobrazalna. Oczywiscie umierajacych na raka Polakow nie bedzie stac na super drogie leki.
W Polsce w zaleznosci od wyboru systemu prywatny-publiczny, bedzimy umierac albo w domu albo w wieloletnich kolejkach na zabieg. To skutek sprzedazy za bezdurno naszej farmy.
Rentowna i nowoczesna jest produkcja broni. A WSI-owe chlopaki za łapowke chciały kupic francuskiego archaika - rzęcha Caracala i muzealne rakiety Patriot. Kwota 140 mld złotych miala byc zmarnowana i rozkradziona.

5. Polska jest panstwem skorumpowanym i dysfunkcjonalnym na kazdym kroku. W krajach zachodu z kazdego euro czy dolara zainwestowanego w działalność badawczo-rozwojowa dostaje sie circa 50 centów zwrotu w rozliczeniu podatków ! W Polsce dostaje sie NIC bowiem "polski" fiskus uwaza ze działalność badawczo-rozwojowa jest zarezerwowana dla zachodnich nadludzi w ich krajach a Polska jest kolonia z tania siła robocza.

6. Newspeak czyli nowomowa to sztuczny, urzedowy oficjalny język w totalitarnym państwie Oceania w powieści "Rok 1984", George’a Orwella.
Nowomowa słuzyła ogłupienie ludnosci i eliminowaniu nieprawomyślności. W nowomowie niemożliwe stało się sformułowanie w myśli ( myślozbrodnia ) i mowie czegokolwiek, co godziłoby w panujący reżim.
Rezimy komunistyczne posługiwały sie zideologizowana nowomowa do zakłamania prawdy. Polacy nie dali sie jednak komunizmowi ogłupic. Z totalitarnych rytualow, stylu, słownictwa, frazeologii, składni - Polacy po cichu sie smiali, nawet funkcjonariusze partyjni.
W III RP nowomową szeroko posługuje sie fekalna Michnikowa gadzinowka.

7. Sprawa innowacyjnosci podnoszona jest w polskojezycznych mediach ale tylko po to aby Polakow ogłupiac i odwiesc od zrozumienia tego czym naprawde jest wechikuł o operacyjnej nazwie III RP ! Od zrozumienia tego ze nadrzednym celem tego wrogiego im wechikułu było pozbawienie ich własnosci i przerobienie na tania sile robocza. Trzy czwarte eksportu ( w tym prawie caly nowoczesny ) z terenu Polski tworza zachodnie firmy w Polsce. Z obecnej nowomowy wynika ze Polski (hihi) eksport tworza Polskie (?) firmy jak Fiat, Opel czy Volkswagen.
O innowacjach mowi sie po to aby Polakom nie zabierac nadzieji na przyszlosc aby sie nie buntowali - Nadzieja umiera ostatnia.

8. Słowo innowacja jest w Polsce puste i wyprane z tresci. Innowacyjność to pojęcie w przedmiocie dywersyfikacji marketingu i leasingu w Wyzszej Szkole Tego i Owego, sformulowane w nowomowie. Innowacyjnoscia zajmuje sie tez Akademia Filozofi i Gotowania na Gazie.

9. Kazda nowoczesna duza firma siłą rzeczy jest innowacyjna bowiem moze sie rozwijac tylko wprowadzajac nowe wyroby albo sie degenerowac i zbankrutowac !

10. Zamiast mowic o innowacyjnosci lepiej bedzie konkretnie pogadac o tym ile kto wzial łapowek w prywatyzacji i trzyma na szwajcarskich kontach władzy. Albo o tym za jakie to zasługi dla Niemiec Donald T. o przestepczej ksywie "kierownik", z przybocznymi, został ewakuowany-uratowany z Polski i umieszczony przez mame Makrele na unijnej synekurze.
Moze była to nagroda za rządy tworzonego "panstwa teoretycznego" ktore doprowadziły do granicy rozpadu struktur administracji publicznej, niewyobrażalnej korupcji i powszechnej demoralizacji urzędników.

sobota, 26 marca 2016

Pincet jako inwestycja

Pincet jako inwestycja

1. W programie 500+ wiekszosc rodzicow dostaje tylko zwrot ( krazenie pieniedzy po systemie obciazone jest sporymi kosztami procedur urzedniczych - trzeba zabrac a potem oddac ) czesci podatkow zaplaconych od ich dzieci ! Funkcja redystrybucyjna dochodow istnieje tylko w przypadkach biedniejszych rodzin, nie tak bardzo licznych.
Dotychczas lobby antyrodzinne i antypolskie skutecznie blokowalo wszelkie kroki w celu zapobiezeniu katastrofie demograficznej.
Program zwiększy konsumpcje i powiększy wzrost gospodarczy ale bez racjonalizacji wydatkow i powiekszenia wplywow podatkowych zwiekszy dług publiczny. Potrzebne jest nowe rozdanie ! Gra znaczonymi, postkomunistycznymi kartami jest oszustwem. Zlikwidowac trzeba chocby ubeckie lusksusowe emerytury i pieniadz sie znajdzie.
Samorządy obsługujące projekt wsparcia rodzin (dodatkowi urzednicy i procedury ) otrzymają 2% od każdej wypłaty z programu 500+ a wiec efektywnie płacimy 510 złotych. Mogło byc znacznie gorzej.
Procedura wnioskowania i wydawania decyzji w sprawie jest prosta i raczej nie mozna jej uproscic.
18 banków komercyjnych umożliwi bezkosztowo swoim klientom wypełnienie wniosku o świadczenie z programu Rodzina 500+ przy pomocy systemu bankowości elektronicznej bez wychodzenia z domu. MRPiPS uwaza ze w taki sposb zostanie zalatwiona wiekszosc wnioskow, około 1,7 mln. List intencyjny w sprawie przystąpienia do programu podpisały PKO BP, Getin Bank, BZ WBK, Bank Pocztowy, mBank, Bank Polskiej Spółdzielczości, Citi Handlowy, ING Bank Śląski, Bank Smart, Deutsche Bank, Alior Bank, Credit Agricole, Bank Millenium, Spółdzielcza Grupa Bankowa, Bank Ochrony Środowiska, Raiffeisen Polbank, Pekao i BPH.
W przyszłym tygodniu dołaczą kolejne trzy banki: BGŻ BNP Paribas i Plus Bank.
W każdej placówce Poczty Polskiej będzie można otrzymać wniosek o świadczenie z programu 500+ i uzyskać pomoc przy jego wypełnieniu. Wypełniony wniosek będzie można od razu wysłać do odpowiedniego urzędu gminy. Na poczcie bedzie tez mozna wyplacac pieniadze.
Osobom niepelnosprawnym wniosek do domu zaniesie listonosz i zobowiazany jest wypełniony wniosek odebrac i zostanie on przekazany do urzędu gminy. Przeprowadzono szkolenia pracownikow Poczty.
Program przede wszystkim ma korzystać z istniejacej infrastruktury wykorzystywanej w celach biznesowych a nie obciazac urzednikow.
Wnioski i instrukcje wypelnienia dostepne sa tez oczywiscie w sieci.
Po raz pierwszy w histori III RP masowy program uda sie tak szybko uruchomic. Z pewnoscia nie zabraknie potkniec ale nie myla sie tylko ci co nic nie robia. Po zebraniu doswiadczen i wyciagnieciu wnioskow ustawa ma byc w ciagu pol roku ewentualnie znowelizowana.

2. Dzieci sa inwestycja spoleczenstwa na przyszlosc. Utrzymanie i wychowanie dziecka zawsze sporo rodzine kosztuje, niezaleznie od tego co i jak sie liczy. Financial Times podał ze: "The cost of raising a child is £232,000, according to the Centre for Economics and Business Research." Tak wyliczyli sobie gentlemani a nie jakies oszołomy.
W obecnym chorym systemie opłaca się żyć na gapę i nie mieć dzieci. Dziecko jest z ekonomicznego punktu widzenia bardzo drogim w utrzymaniu i wysoko opodatkowanym luksusem - kaprysem. DINKS – double income, no kids. "Dzieci sasiada beda mi w przyszlosci placic emeryture, ja wole sie teraz bawic i korzystac z zycia !"
Wydaje sie ze program powinien byc rozszerzony o czesc przyszlosciowa to znaczy uwzgledniac fakt ze obecne dzieci beda w przyszlosci dawcami srodkow na emerytury. Obecnym rodzicom utrzymujacym dzieci nalezaloby dopisywac comiesiecznie okreslona kwote (skladke ca 400 zł "placona" przez panstwo ) do Kapitału Poczatkowego w ZUS.

Inwestycja na przyszlosc nie sa wczesniejsi i uprzywilejowani emeryci, lewi rencisci i darmowe lekarstwa dla grupy 75+. To sa wydatki gwarantujace ciezkie problemy.

3. Jak powstrzymamy nadchodzaca katastrofe demograficzna i bedzie rozwój gospodarczy i nastapi wzrost bazy podatkowej to beda w przyszlosci znosne emerytury.
Potrzebne sa dobre, wysokoplatne miejsca pracy w Polsce. Tymczasem my swoje dobre miejsca pracy wyeksportowalismy ( wielki import i wynikowe duze zadluzenie zagraniczne ) a teraz eksportujemy mlodych pracownikow. Zle to wyglada.
W Niemczech przeciętna płaca brutto w 2015 roku wyniosła 3612 euro. Polskie "przecietne" wynagrodzenie stanowi obecnie 25% niemieckiego. W roku 2008 średnia niemiecka płaca wynosiła 3103 euro, a polska 2948,88 zł, czyli 838,56 euro (średnioroczny kurs euro 3,5166 zł ). W roku 2008 „przeciętna” pensja w Polsce stanowiła 27% średniej pensji niemieckiej, czyli więcej niż w 2015 roku. Sytuacja wiec sie pogarsza a nie polepsza !
Permanentnie wysokie bezrobocie w III RP oznacza niskie płace.

4. Wychowanie mlodzienca sporo kosztuje. Zrobienie z niego inzyniera lub lekarza znow sporo kosztuje. I takie osoby gratis eksportujemy na zachod. Jesli katastrofy demograficznej nie da sie powstrzymac to program 500+ ma mniejszy sens. Po co mamy inwestowac w dzieci i gratis je eksportowac.

5. W Polsce powinna byc opodatkowana konsumpcja a nie wszelkie inwestycje ! Wadliwy jest system podatkowy.

6. III RP jest zbrodniczym utracjuszem ! "Mozna zyc bez ojca ale nie mozna zyc bez ojcowizny" Sprzedalismy za bezdurno zachodowi swoje wzglednie nowoczesne i rentowne oazy gospodarki - firmy a nawet organizacje gospodarcze. Obcy kapitał dysponuje w Polsce majątkiem wynoszącym około 2100 mld złotych ! Ksiegowosc "panstwa teoretycznego" jest coraz bardziej smieszna. Wedle modeli ekonometrycznych około 30% polskiego PKB jest przeznaczone na opłatę kapitału dla zachodnich właścicieli ! Strasznie duzo !

7. Polska po ponad 1000 latach istnienia moze zwyczajnie zniknac. Alternatywą jest stworzenie instytucji słuzacych rozwojowi polskich firm i egzekucja podatkow od zachodnich firm w Polsce.

8. Według szacunkow Asset Wealth Index Report, aby osiagnac poziom krajow wysokorozwiniętych trzeba w Polsce dokonac nakładów na środki trwałe w wysokości 5-6 bln złotych. Bez tego place w Polsce beda zafiksowane na poziomie 1/4 plac niemieckich.

Imigranci. Kto chce, moze zniknac

Imigranci. Kto chce, moze zniknac

http://wiadomosci.onet.pl/prasa/kto-chce-moze-zniknac/ndt3nc

"Rejestrowanie uchodźców wciąż jeszcze nie działa jak należy, władze z powodów technicznych i biurokratycznych nie są w stanie przekazywać sobie informacji. Wielu migrantów rejestruje się więc pod różnymi nazwiskami i dostaje kilka dokumentów, dzięki czemu mogą wyłudzać pieniądze i niezauważenie przemieszczać się po Europie.
Człowiek, który 7 stycznia zginął w Paryżu od strzałów francuskiej policji, miał wiele nazwisk. We Francji nazywał się Hale Mohamed i pochodził rzekomo z Iraku. W Szwecji był Gruzinem o imieniu Nika Khechuashvili. W Luksemburgu znany był jako Mohammed Salah z Maroka. W Niemczech zaś jako Walid Salihi z Syrii lub Walid Esalihi z Maroka.

24-letni mężczyzna, który ostatnio mieszkał w schronisku dla uchodźców w Recklinghausen w Nadrenii Północnej-Westfalii, podał w sumie dwadzieścia różnych tożsamości i sześć narodowości. W rzeczywistości nazywał się Tarek Belgacem i urodził się 28 marca 1991 roku w Ouled Chamekh w Tunezji. W rocznicę zamachu na redakcję "Charlie Hebdo" zaatakował za pomocą topora i atrapy bomby komisariat policji, krzycząc "Allahu akbar". Został zastrzelony przez funkcjonariuszy.
Specjaliści z Krajowej Policji Śledczej w Düsseldorfie wyruszyli na poszukiwanie popleczników zamachowcy. Nikogo takiego nie znaleziono. Informacje, jakie zebrali na temat przeszłości Belgacema, były jednak alarmujące: mężczyzna bez trudu oszukiwał władze w całej Europie, podając fałszywą tożsamość, i wykorzystywał do celów przestępczych słabe punkty w systemie azylowym.

Nie mając szans na pozwolenie pozostania w Europie, przez pięć lat poruszał się swobodnie po krajach Unii Europejskiej i popełniał czyny karalne. Było to możliwe, ponieważ system rejestrowania uchodźców i wymiany informacji do dziś nie działa tak, jak powinien, nawet w obrębie samych Niemiec. Postępowania wciąż toczą się niezależnie od siebie, z powodów technicznych i prawnych władze często nie są w stanie wymieniać się nawet najważniejszymi informacjami.
Migrant pojawia się to tu, to tam

Jako że poszczególne niemieckie landy pracują na zróżnicowanych systemach, migranci mogą rejestrować się w wielu schroniskach pod różnymi nazwiskami, wyrabiać sobie dokumenty z różną tożsamością i wielokrotnie pobierać kieszonkowe. Federalny Urząd do spraw Migracji i Uchodźców (BAMF) zamierza wprawdzie w ciągu tego roku wprowadzić jednolite postępowanie i centralny bank danych, słabe punkty jednak pozostaną. W przypadku Belgacema pracownicy Krajowej Policji Śledczej mieli okazję prześledzić rejestracyjny chaos od 31 stycznia 2011 roku. Tego dnia Tunezyjczyk złożył w Timișoarze w Rumunii wniosek o azyl. Zanim urzędnicy rozstrzygnęli sprawę, pojechał dalej, do Austrii, gdzie 8 kwietnia 2011 roku złożył podobny wniosek – tym razem jako Mohamed Ben Kalifa z Zuwary w Libii. Austriacy pobrali jego odciski palców i stwierdzili, że zarejestrował się już w Rumunii, odesłali go więc z powrotem do tego kraju. Tam jego wniosek o azyl został odrzucony i w lipcu 2011 mężczyzna został wydalony do Tunezji.

Na tym jego historia powinna się właściwie zakończyć. W rzeczywistości jednak dopiero wtedy rozpoczęła się na dobre.

Trzy miesiące później, w październiku 2011 roku, Belgacem przybył statkiem do portowego miasta Trapani na Sycylii. W 2013 roku wyjechał do Szwecji, skąd został odesłany z powrotem do Włoch, a stamtąd przedostał się do Francji. W lipcu 2013 roku dokonał podobno napadu rabunkowego w Sainte-Maxime we Francji, a trzy miesiące później w Luksemburgu. Nie został jednak aresztowany i 10 grudnia 2013 roku pojechał do Niemiec. Policjanci zatrzymali go na dworcu głównym w Akwizgranie. Nie miał przy sobie żadnych dokumentów.

Niemieccy urzędnicy pobrali mu odciski palców i zaczęli przeszukiwać europejski bank danych o uchodźcach Eurodac, który od 2011 roku gromadzi ślady daktyloskopijne. Aby jednak chronić dane osoby ubiegającej się o azyl, system nie podaje nazwisk, lecz jedynie płeć i datę wjazdu do kraju unijnego.

Policjanci wiedzieli więc tylko, że mężczyzna, który podaje, że nazywa się Salihi, został już zarejestrowany w Rumunii, Austrii, Szwecji i we Włoszech. Nic ponadto. Nie mogli dowiedzieć się, że w Rumunii odmówiono mu azylu i wydalono go do kraju pochodzenia. Nie wiedzieli też, że zarzuca się mu popełnienie poważnych przestępstw we Francji i w Luksemburgu. Aby uzyskać te informacje, musieliby mozolnie prosić urzędników w poszczególnych krajach o pomoc prawną.
Raz Tunezyjczyk, raz Libijczyk, raz Gruzin

Tak więc Tarek Belgacem mógł pozostać w Niemczech i na nowo złożyć wniosek o azyl. Niemieccy urzędnicy sprawdzali w Rumunii czy Esalihi, jak się on teraz nazywał, ubiegał się tam o azyl. Na zwykłej drodze prawnej na odpowiedź czeka się wiele tygodni, a nawet miesięcy. W tym przypadku jednak Niemcy nie dowiedzieli się niczego, ponieważ od czasu deportacji w 2011 roku sprawa ta została uznana za załatwioną. Bukareszt sądził, że Esalihi alias Salihi alias Belgacem przebywa obecnie w Tunezji.

On jednak mieszkał w Recklinghausen i znowu zwrócił na siebie uwagę władz. Policja podejrzewała go o dokonanie dwudziestu przestępstw, takich jak ciężkie uszkodzenie ciała, handel narkotykami, podróżowanie bez biletu, kradzieże ze sklepów, znieważenie, stosowanie gróźb. 9 lutego 2014 roku obmacywał podobno kobiety w dyskotece w Kolonii. Nigdy nie został zatrzymany, ale prokuratura prowadziła przeciwko niemu śledztwo.

W marcu 2015 roku Belgacem umknął jednak niemieckim władzom, próbując jako Gruzin uzyskać azyl w Szwecji. Pozostał tam przez cztery miesiące, zanim Szwedzi nie dowiedzieli się, że taki wniosek złożył już w Niemczech i nie odesłali go do tego kraju. Tu trafił na kilka tygodni do więzienia. Po odzyskaniu wolności pozostał w RFN, potem zaś zdecydował się dokonać zamachu w Paryżu.

O tym, jak łatwo jest w Niemczech osobom starającym się o azyl uzyskać różne tożsamości, śledczy wiedzą również z innych przypadków. 19 stycznia, dwa tygodnie po śmierci Belgacema, 400 policjantów wkroczyło do dwóch schronisk dla uchodźców w Ahlen w Westfalii. Inicjatorem tej obławy był starosta powiatu Warendorf, Olaf Gericke. Zdziwiło go – opowiada – że owe spokojne dotychczas miejsca zaczęły nagle zgłaszać przypadki poważnych naruszeń prawa: bijatyki, kradzieże, ekscesy alkoholowe. Krótko przedtem wprowadziło się tam 230 migrantów z Afryki Północnej, głównie młodzi mężczyźni. Najwyraźniej istniał związek między tymi faktami.

Funkcjonariusze dowiedzieli się, że większość z owych 230 przybyszy po kilku dniach zniknęła, a ich miejsce pobytu jest nieznane. Następnie zaś pojawiło się 138 nowych, z których 66 przedłożyło dokumenty z innymi nazwiskami niż te znalezione przez policję w kartotece zawierającej odciski palców. – Prawie połowa tych ludzi miała więc więcej niż jedną tożsamość – stwierdza Gericke. W przypadku czterech przeszukanych znaleziono również dokumenty wystawione na co najmniej dwa różne nazwiska.

Owe papiery służą ubiegającym się o azyl w Niemczech jako zastępczy dowód osobisty. "Zaświadczenia o zgłoszeniu się jako osoba wnioskująca o azyl" z reguły wystawiane są w trakcie wstępnej rejestracji. Jest to kartka papieru ze zdjęciem i podanym nazwiskiem oraz pochodzeniem. To rozwiązanie przejściowe, do czasu aż w BAMF będzie mógł zostać złożony formalny wniosek o azyl, co trwa w tej chwili nawet wiele miesięcy.
Migrant przedstawia się jak chce

W Nadrenii Północnej-Westfalii podanie wymyślonego nazwiska jest prawie pozbawione ryzyka – mówi Gericke. Podczas wstępnej rejestracji w schroniskach dla uchodźców nie są bowiem pobierane odciski palców, które dałoby się sprawdzić w banku danych. – W zasadzie można więc powiedzieć, co się chce – zauważa starosta. – Potem idzie się do innego schroniska i wyrabia dokument na inne nazwisko.

Podczas sylwestrowych napaści na kobiety w Kolonii osoby kontrolowane darły swoje zaświadczenia – opowiadali policjanci. Jeden z mężczyzn stwierdził: "Jutro wyrobię sobie nowe".

Wśród oskarżonych pięć, siedem różnych tożsamości nie było rzadkim przypadkiem – opowiada Amand Scholl, koloński sędzia sądu rejonowego, który skazał troje sprawców tamtych ataków na kary w zawieszeniu.

Po obławie w Ahlen policja prowadzi śledztwo w 97 przypadkach, między innymi z powodu fałszerstw dokumentów, przestępstw narkotykowych, kradzieży i oszustw. Wiele osób starających się o azyl za pomocą kilku dokumentów wyłudziło wielokrotnie miesięczne kieszonkowe w wysokości 140 euro.

Niektóre niemieckie landy podczas wstępnej rejestracji pobierają wprawdzie odciski palców, ale posługują się różnymi programami komputerowymi, które nie dają możliwości wymieniania się informacjami. Ślady daktyloskopijne gromadzone są na przykład w systemie "Migvis" w Badenii-Wirtembergii, lecz sąsiednie landy, Hesja czy Nadrenia-Palatynat, nie mogą ich już ściągnąć. Urzędnicy przeprowadzający wstępną rejestrację w poszczególnych landach nie mogą też porównać własnych danych ze zbiorem odcisków palców Federalnej Policji Kryminalnej czy Eurodac.

Jak podają śledczy, istnieją grupy przestępcze, które wykorzystują dziurawy system do własnych celów, a chodzi im nie o azyl w Niemczech, lecz o szybkie pieniądze. Policjant z rozwiązanej już grupy "Silvester" w komendzie policji w Stuttgarcie mówi o "zawodowych złodziejach". Tamtejsi funkcjonariusze tropili tam młodych mężczyzn, którzy podobnie jak w Kolonii, podczas sylwestrowej nocy obmacywali i okradali kobiety.
Duże skłonności przestępcze migrantów z Afryki Północnej

Dotychczas udało się wyśledzić 21 podejrzanych, którzy ukradli podobno około trzydziestu telefonów komórkowych. Większość z nich pochodzi z Afryki Północnej, pewien Algierczyk w schronisku dla uchodźców w Ellwangen sprzedał wiele owych skradzionych komórek. Mężczyzna ten pięciokrotnie rejestrował się w różnych miejscach jako osoba ubiegająca się o azyl, za każdym razem podając inne nazwisko. W tej chwili siedzi, oskarżony o kradzież, w areszcie śledczym.

Celem akcji policyjnej w Ellwangen było ustalenie tożsamości sześćdziesięciu mężczyzn, którzy stale sprawiali tam problemy. Wielu z nich nie zgadzało się na pobranie odcisków palców ani na badania lekarskie. Kiedy pojawili się funkcjonariusze, jednej trzeciej owych ludzi nie można było znaleźć, dwudziestu kolejnych zostało przeszukanych. W przypadku siedmiu mężczyzn policjanci odkryli, że posługują się oni wieloma tożsamościami, pięciu złożyło już wnioski o azyl w innych krajach Unii Europejskiej.

Nie można w żadnym wypadku wszystkich młodych mężczyzn z Maghrebu uważać za oszustów – mówi Berthold Weiß, kierownik schroniska w Ellwangen. U niektórych samotnie przyjeżdżających tu mieszkańców Afryki Północnej obserwuje jednak duże skłonności przestępcze. Grupa śledcza "Silvester" ustaliła, że część tych mężczyzn podróżuje po Niemczech specjalnie po to, by wielokrotnie pobierać kieszonkowe lub wyruszać z kolejnych schronisk na bandyckie wyprawy.

– Nie może być tak, że nie wiemy, kto przebywa w naszym kraju – stwierdza Malu Dreyer (SPD), premier Nadrenii-Palatynatu. Pod koniec zeszłego roku poleciła przyspieszyć proces rejestracji. W tym celu Kancelaria Państwowa tego landu wysłała kuriera do Federalnego Urzędu do spraw Migracji i Uchodźców w Norymberdze, by pożyczyć dziewiętnaście laptopów i skanerów odcisków palców. Dzięki tym urządzeniom od grudnia migranci podczas wstępnej rejestracji mogą zostać umieszczeni w centralnej kartotece osób ubiegających się o azyl. W ten sposób odciski palców można natychmiast porównać z danymi policji i Eurodac – mówi Dreyer.

Od połowy lutego Nadrenia-Palatynat stara się również zarejestrować tych uchodźców, którzy zostali już rozdzieleni miedzy poszczególne gminy. Takich osób jest 18 tysięcy. Postępowanie jest żmudne. Trzeba wielokrotnie przesuwać palce nad zielonym światełkiem skanera, bo system zgłasza błędy. Komputery często się też zawieszają, pojawiają się niejasności co do pisowni nazwisk. Jedna rejestracja trwa nawet pół godziny – opowiada urzędniczka z zarządu powiatu w Ingelheim nad Renem.
Kogo przed kim chronić?

Federalny minister spraw wewnętrznych narzuca szybkie tempo. W grudniu Thomas de Maizière (CDU) zaprezentował projekt jednolitego "dowodu przybycia", który ma zastąpić zróżnicowane systemy rejestracji i dotychczasowe zaświadczenia. Podczas wystawiania nowych dokumentów odciski palców i zdjęcia paszportowe będą gromadzone w centralnej kartotece Federalnego Urzędu do spraw Migracji i Uchodźców. Z tego banku danych będą mogły korzystać w przyszłości władze federacji, landów i gmin, by zapobiec podwójnemu rejestrowaniu się i nadużyciom.

Nowy system jest testowany od kilku tygodni w takich miastach, jak Berlin, Heidelberg, Herford, Zirndorf i Bielefeld i doświadczenia są jak najbardziej pozytywne – stwierdza BAMF. W całych Niemczech ma powstać około 1500 ośrodków rejestracyjnych, wyposażonych w skanery linii papilarnych, kamery i urządzenia do kontroli paszportów.

Miną jednak miesiące, zanim system zacznie wszędzie działać. Federalny Urząd do spraw Migracji i Uchodźców zapewnia, że cały sprzęt zostanie dostarczony do końca czerwca. Część ekspertów z poszczególnych landów nie wierzy jednak ani w to, że uda się to zrobić w tak krótkim czasie, ani w zapewnienia BAMF, iż rejestracja jednego uchodźcy zajmie jedynie dziesięć minut.

Praktycy uważają, że bardziej realistyczne jest pół godziny. W nowym systemie konieczna będzie bowiem fotografia oraz około trzynastu zdjęć odcisków palców na jednego uchodźcę: dziesięć palców po kolei, skany czterech palców obu dłoni plus oba kciuki razem. Ponadto nazwiska będą musiały zostać jednolicie zapisane, nie obejdzie się więc bez pomocy tłumacza. – W ośrodkach przyjmujących imigrantów mamy do czynienia z trzydziestoma różnymi językami – mówi jedna z urzędniczek. – Czy w każdym z centrów rejestracyjnych powinniśmy więc zatrudnić tylu tłumaczy?

Nawet jeśli w ciągu kilku miesięcy niemiecki system rejestracyjny zadziała, pozostaną jeszcze problemy z Eurodac. – Trzeba pilnie zbadać kwestie wymiany informacji w Europie – żąda Uwe Jacob, szef Krajowej Policji Śledczej w Düsseldorfie, po dochodzeniu w sprawie Belgacema. Niezrozumiałe jest, dlaczego w banku danych nie wolno zamieszczać nazwisk i informacji o prawie pobytu. Stwarzane Krajowej Policji bariery w dostępie do danych są zbyt duże. Ochrona danych to ważne dobro – stwierdza Jacob – ale przypadek Belgacema każe postawić pytanie, czy regulacje w tej dziedzinie odpowiadają obecnej sytuacji. – Kogo przed kim właściwie chronimy? – pyta"