piątek, 13 lipca 2018

Zmierzch Zachodu ?

Zmierzch Zachodu ?

 Jeszcze w pierwszej połowie XIX wieku Stany Zjednoczone były państwem półkolonialnym. Ale idea budowy samodzielnego potężnego kompleksu rolno-przemysłowego miała coraz więcej zwolenników w elitach. Obfitość różnego kapitału i braki w sile roboczej , mimo imigracji, sprawiały że rosły wynagrodzenia pracowników. Gdy praca była droga opłacało się inwestować w mechanizacje a później w automatyzacje. Wynalazcy i innowatorzy osiągali wielkie sukcesy. Już w latach osiemdziesiątych XIX wieku USA przejęły cywilizacyjną pałeczkę od Europy. W latach osiemdziesiątych XIX wieku Stany stają się najpotężniejszą gospodarką świata.
W XX wieku po świecie krążą już wielkie fale amerykańskiego kapitału. Wycofywanie ze świata amerykańskiego kapitału i polityka protekcjonistyczna USA doprowadziły do fatalnego zaostrzenia Wielkiego Kryzysu.
Tak jak stawała się potęgą gospodarka USA tak elita Wielkiej Brytanii coraz więcej czerpała ze światowego handlu, ubezpieczeń i spekulacji wycofując się z przemysłu. Funt brytyjski w zasadzie na początku wieku powinien ustąpić z roli waluty rezerwowej dolarowi. Ale Anglicy okopani na pozycji hegemona tamtejszej fali globalizacji ani myśleli porzucić intratne zajęcia. Mimo iż I Wojna przerobiła Wielką Brytanię na dłużnika to potrzebna była II Wojna aby hegemonem stały się USA.
Po wojnie produkcja przemysłowa USA dochodziła do 60% produkcji światowej. USA pomogły Europie Zachodniej pokonać powojenny chaos i zainicjowały procesy wzrostu gospodarczego. Nawet Polskę USA ratowały po wojnie przed głodem.
USA od początku wojny stawiały na wojnę powietrzną w której liczą się laboratoria i przemysł a nie ofiara z krwi żołnierzy. W wojnie w Europie i z Japonią na Pacyfiku zginęło zaledwie 403 tysiące Amerykanów. Nad Hiroszimą i Nagasaki odbył się przerażający pokaz diabelskiej mocy niszczenia bomy atomowej a od początka lat pięćdziesiątych pokazy wprost apokaliptycznej mocy niszczenia broni termojądrowej, raczej z racji swoje siły bezużytecznej. Pod koniec wojny Ameryka ma już radary współpracujące z analogowymi komputerami sterujące serwomechanizmy dział przeciwlotniczych. Nie sposób jest zaatakować lotniskowca otoczonego rojem mniejszych jednostek. Projekcja siły USA obejmuje cały świat.
Specjalny radarowy przełącznik zbliżeniowy umieszczony w pocisku przeciwlotniczym sprawia ze eksploduje on w pobliżu samolotu co ogromnie zwiększyło skuteczność artylerii przeciwlotniczej. FUSE był jak na tamte czas niesamowicie zaawansowany technologicznie.  Potężne amerykańskie koncerny znakomicie sprawiły się w czasie wojny !
Wkrótce po wojnie Ameryka przestawia się na rakiety. Od końca lat pięćdziesiątych Ameryka nie licząc się z kosztami prowadzi prace nad automatyzacją wojny. W tej dziedzinie ZSRR przespał sprawę i w końcu się poddał.

Europa szybko odbudowuje się po wojnie. Powojenne ćwierćwiecze nazywane jest Złotym Wiekiem Kapitalizmu - wysoki wzrost gospodarczy, wysokie płace, wysokie zyski, stabilność, ogólny dobrobyt. Dla każdego coś miłego. Bankier był wtedy zwykłym dobrze płatnym urzędnikiem.
Europa mogła mieć bardzo korzystne dla niej nadwyżki w handlu z USA gromadząc dolara który miał pokrycie w złocie. Żądanie Europejczyków wymiany dolarów na złoto sprawiły że USA od 1971 roku wycofuje pokrycie dolara w złocie. Kończy się okres stabilności a zaczyna okres potężnej niestabilności, spekulacji i kryzysów. Tak jak wcześniej Brytyjczycy porzucili przemysł tam samo elita USA zajęła się finansami, spekulacjami, handlem i ubezpieczeniami. Towarzyszyły temu rosnące z dekady na dekadę astronomiczne deficyty handlowe USA.

Amerykański rynek lepszymi samochodami zarzucały i zarzucają Japonia i Europa. W USA nowoczesny przemysł coraz mniej produkuje.

Koncern General Electric powstał 1892 przez połączenie firm Edison Electric Light Company stworzonej i zarządzanej przez wybitnego wynalazcę Thomasa A. Edisona i Thomson-Houston Company. GEC posiadał większość najważniejszych  patentów w dziedzinie produkcji i wykorzystywania prądu elektrycznego ! W tej dziedzinie dominował w świecie.
GEC miał ogromny repertuar produkcji. Od stali elektrotechnicznej i plastików po mikroelektronikę, sprzęt AGD, kompletne elektrownie z liniami wysokiego napięcia, lokomotywy, silniki odrzutowe do samolotów cywilnych i wojskowych, rakiety, radary, zaawansowany sprzęt medyczny itd,itp.
W laboratoriach General Electric powstały tysiące wynalazków - żarówka, gramofon, prądnica i silnik prądu stałego, lodówka, turbina parowa. GEC był latami najpotężniejszym koncernem USA i najpotężniejszym koncernem świata. GEC był potężnym innowatorem ciągnącym wraz z innymi koncernami całą modernizację amerykańskiej gospodarki narodowej. GEC był podobny jak niemiecki narodowy koncern elektrotechniczny Siemens. Gdzie by nie pogrzebać to zawsze znalazło się coś GEC.
Już w latach osiemdziesiątych w GEC i innych amerykańskich koncernach zaczęły się dziać niedobre rzeczy. Później firma GE i inne firmy postawiły na finanse coraz bardziej zaniedbując modernizację produkcji. GEC sieciową rewolucje informatyczną przespał.
Światową pozycję USA może zachować tylko wszczynając wojnę. Stąd taki posiew chaosu przez USA ! Gdzie tylko USA krzewi "demokracje" tam pojawia się śmierć, zniszczenie i nędza. 
Niedawno GE po 111 latach opuścił Dow Jonesa zastąpiony przez jakieś gówno.  

https://www.bankier.pl/wiadomosc/Koniec-epoki-Po-111-latach-GE-opuszcza-Dow-Jonesa-7598052.html
"Koniec epoki. Po 111 latach GE opuszcza Dow Jonesa
26 czerwca po rewizji składu średniej przemysłowej Dow Jonesa (DJIA) na amerykańskiej giełdzie skończy się pewna epoka. Po 111 latach z tego najstarszego indeksu świata zniknie General Electric – symbol potęgi i innowacyjności gospodarki Stanów Zjednoczonych.

„DJIA jest indeksem ważonym cenowo, więc rozbieżność cen wśród 30 jego składowych ma znaczenie. Niska cena akcji GE oznacza, że waga spółki w indeksie jest mniejsza niż pół punktu procentowego” – wyjaśnia David Blitzer, dyrektor zarządzający i przewodniczący komitetu indeksowego w S&P Dow Jones Indices.

Degradacja General Electric to niewątpliwie znak czasu. Firma powstała w roku 1892 poprzez połączenie Edison Electric Light założonego przez samego Thomasa Edisona oraz Thomson-Houston Company zarządzanego przez Charlesa A. Coffina. Akcje GE znalazły się w pierwszym składzie indeksu średniej przemysłowej Dow Jonesa w 1896 roku. I pozostawały w jego składzie nieprzerwanie od roku 1907 (wcześniej GE dwukrotnie wypadło z DJIA). Było to 111 lat ekonomicznej i technologicznej hegemonii Stanów Zjednoczonych.
Znamienne jest to, jaka spółka zastąpiła General Electric w składzie Dow Jonesa. Wielka firma przemysłowa produkująca urządzenia, bez których nasza cywilizacja nie istnieje (od sprzętu AGD przez silniki lotnicze po turbiny energetyczne) została zastąpiona przez Walgreens Boots Alliance, znanej w Ameryce z sieci aptek i produkcji farmaceutyków.

Zatem akcje przedsiębiorstwa wytwarzającego dobra kojarzone z dobrze pojętym postępem cywilizacyjnym zostały zastąpione walorami operatora sieci aptek – czyli punktów handlowych dla osób starych lub chorych. Trudno o lepszą metaforę postępującej degradacji świata Zachodu. „Amerykańska gospodarka uległa zmianie: spółki konsumenckie, finansowe, ochrony zdrowia i technologiczne są dziś bardziej widoczne, a relatywne znaczenie kompleksu przemysłowego jest mniejsze” – dodał David Blitzer.

W sensie biznesowym wypadnięcie z indeksu Dow Jonesa w żadnym wypadku nie oznacza końca General Electric. Jednak giełdowa degradacja jest skutkiem trwających od lat kłopotów przemysłowego giganta. Problemy GE zaczęły się jeszcze w roku 2008, gdy finansowe ramię korporacji wygenerowało wielomiliardowe straty podczas kryzysu finansowego. I choć zarząd GE dość szybko i sprawnie amputował chorą kończynę, to firma nie była w stanie powrócić do dawnej świetności.

Mimo hossy na Wall Street od początku 2017 roku akcje GE straciły 60 proc. swej wartości. Przez ostatnie lata przemysłowy konglomerat nie potrafił istotnie zwiększyć przychodów, a rosnące koszty tłamsiły rentowność biznesu. Kierownictwo GE usiłowało „odchudzić” giganta, koncentrując się na kluczowych obszarach działalności. To odwrót od strategii poprzednich zarządów, które pod wodzą Jeff Immelta i Jack Welcha budowały wielkie biznesowe imperium. Teraz to imperium drży w posadach.

W 2017 GE odnotowało potężną stratę 5,5 mld dolarów będącą efektem potężnego, 11-miliardowego odpisu na straty podatkowe i ubezpieczeniowe. W efekcie pod koniec 2017 roku GE zostało zmuszone do redukcji dywidendy o połowę. Od tego czasu kondycja spółki chyba nie uległa poprawie, skoro w maju pojawiły się wątpliwości, czy nie będzie konieczne kolejne cięcie dywidendy. A tego akcjonariusze w Ameryce bardzo, ale to bardzo, nie lubią."

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz