czwartek, 4 marca 2021

Elity pasozytnicze i ataki Zydow

 Elity pasozytnicze i ataki Zydow

 Rzekomo winni byli Turcy, Tatarzy, Szwedzi... a potem trzy niemieckojęzyczne dwory zaborców: Prus, Austrii i Rosji. A potem III Rzesza oraz stalinowski i breżniewowski ZSRR.
O tym że po zamachu majowym 1926 roku niemieckiego agenta Piłsudskiego, zmarłego na syfilis, pasożytnicza Polska zaczęła się staczać po równi pochyłej do wojny domowej mówi się rzadziej. Po śmierci  Piłsudskiego sanacja wzmacnia faszystowski system dyktatorski, rezygnując z pozorów demokracji. Zachód widzi w Polsce sojusznika Hitlera. O tym że prawidłowo dowodzona armia Polska powinna powstrzymać Niemców w ogóle się nie mówi. Gdyby stawiła opór jak powinna, Francja i Anglia na pewno włączyłyby się mocno do wojny a pieczeniarz Stalin ruszyłby na Niemców bo przecież czekał aż do 17 września. Ze wstydem półsłowem mówi się o masowej dezercji oficerów i ucieczce władz i oficerów za granicę, z czym tylko się dało.
Fałszywa propaganda twierdzi że "żołnierz wyklęci" realizując rozkaz nieuznawanego przez nikogo w świecie rządu w Londynie, wszczęcia i podtrzymania wojny domowej do czasu wybuchu III Wojny Swiatowej byli wielkimi patriotami !  Ciekawe tylko jakiego państwa ?

 W czasach nowożytnych polska modernizacja zawsze była modernizacją narzucaną  nam przez innych. Najpierw przez zaborców, a potem przez III Rzeszę i ZSRR a teraz przez Unie. Prymitywne, pasożytnicze elity polskie nie mogły same wytyczyć i zrealizować drogi niezbędnej modernizacji. Potrafiły tylko kraść i okresami przeprowadzić ograniczoną i nieśmiałą ewolucję bez żadnego sensu. Polaków nie stać było w czasach nowożytnych także na własną historię. Nasza historia to działania i skutki działań innych. Po samorozwiązaniu się Czerwonego Imperium pod presją USA, tylko braliśmy to co zrządzeniem losu można było wziąć i wymyślaliśmy idiotyzmy o tym że to agenturalna Solidarność powaliła ZSRR. Zdarzenia gdy byliśmy podmiotem były makabrycznymi katastrofami. Inspirowane zewnętrznie  polskie powstania  podjęte dla korzyści obcych prowadziły do osłabienia tkanki narodu i zmuszały zaborców do represji.

3 miliony polskich Żydów przed zamordowaniem było doszczętnie obrabowanych  przez Niemców. Wszystko co miało jakąkolwiek wartość rabusie - Niemcy wywozili do Niemiec. Z Warszawy wywieźli 44 tysiące wagonów kolejowych czego się tylko dało. Uprzemysłowili proces rabunku.  Nieliczni Polacy, którzy próbowali rabować Żydów byli bezlitośnie tępieni przez Niemców jako konkurencja. Polskie Państwo Podziemne też urządzało na nich polowania.  Większość polskich Żydów mieszkała na ziemiach przyłączonych do ZSRR. Polacy nic praktycznie nie przejęli po nich. Jedyne co Polska przejęła po zamordowanych obywatelach - Żydach to nieruchomości. W ogromnej większości zniszczone. Gdy pod koniec wojny jakiś Polak przejął sklep zamordowanego Żyda czyli gołe ściany i sufit  to od 46 roku Hilary Minc, ( matka żydówka Fajersztejn ) wypowiedział mu bitwę o handel i po paru latach zdusił go domiarami a często i dołożył wysoką grzywnę, którą spłacał pracując na etacie aby uniknąć więzienia. W Wielkopolsce liczba Żydów w miastach była marginalna.
Tam gdzie nieruchomości po zamordowanych Żydach ocalały należy je zwrócić spadkobiercom ale z uwzględnieniem spłaconych umów idemnizacyjnych.  Tylko i wyłącznie spadkobiercom. Tam gdzie domy odbudowano wszystkie nakłady i korzyści  należy normalnie rozliczyć. Tych którzy usiłują wyłudzić nieruchomości trzeba umieścić na lata w więzieniu.
Przeżarta korupcją pasożytnicza atrapa państwa naraża Polaków na ataki Żydów. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz