piątek, 21 listopada 2025

Powtórka z historii Tomasza Komendy? Jest kasacja w sprawie zabójstwa młodej kobiety

 Powtórka z historii Tomasza Komendy? Jest kasacja w sprawie zabójstwa młodej kobiety
https://www.rp.pl/prawo-karne/art43377241-powtorka-z-historii-tomasza-komendy-jest-kasacja-w-sprawie-zabojstwa-mlodej-kobiety
"Rzecznik praw obywatelskich złożył kasację w sprawie zabójstwa i usiłowania gwałtu młodej kobiety, do której doszło 21 lat temu. Okoliczności tej sprawy budzą wiele wątpliwości, przez co niektórzy porównują ją do głośnej historii niesłusznego skazania Tomasza Komendy.
Do zbrodni doszło w listopadzie 2004 r. w miejscowości Lądek nieopodal Konina (województwo wielkopolskie). 26-letnia Małgorzata W. bawiła się z siostrą i koleżanką w popularnej lokalnej dyskotece Faraon. Kiedy po północy zniknęła, kobiety zaczęły jej bezskutecznie szukać. Następnego dnia rano rodzina zawiadomiła policję. Ciało młodej kobiety znaleziono w zagajniku w pobliżu budynku dyskoteki. Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną jej śmierci było uduszenie.Po kilku godzinach zatrzymano wówczas 21-letniego mężczyznę, który był tego feralnego wieczoru w dyskotece. Podczas przesłuchania Jarosław Sosnowski przyznał się do zamordowania kobiety, jednak przed sądem powiedział, że wyjaśnienia zostały na nim wymuszone przez funkcjonariuszy policji. – Rozebrali mnie do majtek. Bili mnie po twarzy, w tył głowy (…) Kopali mnie po kręgosłupie, opluwali, śmiali się ze mnie, straszyli, że mnie zaj*** i moją rodzinę, jeśli nie będę mówił tego, co chcą. I tak było przez trzy dni – twierdził skazany w rozmowie z programem "Interwencja" telewizji Polsat w 2022 r. 

21 marca 2006 r. Sąd Okręgowy uznał mężczyznę winnym tego, że usiłując przemocą doprowadzić kobietę do obcowania płciowego doprowadził ją do śmierci i za to skazał go na karę 25 lat pozbawienia wolności. W apelacji obrońca wskazywał, że sąd dokonał błędu w ustaleniach faktycznych, a zbrodni dokonała inna osoba. 20 czerwca 2006 r. Sąd Apelacyjny utrzymał w mocy zaskarżony wyrok.

Odsiedział już 21 lat, ale wciąż twierdzi, że jest niewinny
Mężczyzna odsiedział już w więzieniu 21 lat, ale wciąż twierdzi, że jest niewinny. W sprawę na prośbę rodziny skazanego zaangażował się senator Grzegorz Fedorowicz, który w przeszłości był wiceszefem Służby Więziennej w Polsce. W rozmowie opublikowanej w czerwcu na kanale „Kryminalna Polska” polityk przyznał, że początkowo podchodził do sprawy z dystansem, jednak po zapoznaniu się z aktami, a także rozmowach przeprowadzonych z Sosnowskim i jego bliskimi doszedł do przekonania, że mężczyzna faktycznie nie popełnił zbrodni.

Wątpliwości w sprawie jest sporo. Jak pisały media, zeznania Sosnowskiego nie zgadzały się z obrażeniami, które znaleziono na ciele ofiary. Na miejscu zbrodni nie znaleziono DNA, odcisków palców ani żadnych innych śladów pozostawionych przez mężczyznę. Na bieliźnie zamordowanej znajdowały się za to włosy całkiem innej osoby. Co więcej, nikt z uczestników dyskoteki nie widział wychodzących razem Sosnowskiego i Małgorzaty W., a w dyskotece bawiły się wówczas tłumy. Mężczyznę obciążają jednak zeznania szatniarza, który twierdzi, że pan Jarosław przyszedł po rzeczy i miał numerek 33, który należał do Małgorzaty W. Sosnowski temu zaprzecza. – To dziwne, że szatniarz akurat jego zapamiętał spośród setek osób – komentował w rozmowie z „Interwencją” Janusz Ansion, redaktor naczelny lokalnej gazety „Kurier Słupecki”.
RPO: wyrok Sądu Apelacyjnego powinien zostać uchylony
Teraz sprawą Jarosława Sosnowskiego zajmie się Sąd Najwyższy. Na wniesienie kasacji zdecydował się bowiem rzecznik praw obywatelskich. W jego ocenie, wyrok Sądu Apelacyjnego powinien zostać uchylony, ponieważ sąd wadliwie rozpoznał apelację obrońcy skazanego.

„Przeprowadzona przez sąd odwoławczy ocena pomija istotne kwestie, które mają znaczenie dla prawidłowego rozstrzygnięcia. Powierzchowna analiza sprawy doprowadziła do sytuacji, w której sąd II instancji nie dostrzegł, że w sprawie występują okoliczności wymagające pogłębionego zbadania w celu obiektywnego ustalenia przebiegu i okoliczności zdarzenia” – czytamy w komunikacie na stronie RPO. 

Rzecznik podkreśla, że okoliczności tej sprawy i skazania mężczyzny, który od 21 lat przebywa w zakładzie karnym, budziły wiele wątpliwości, przez co niektórzy porównują ją do sprawy niesłusznego skazania Tomasza Komendy. Przypomnijmy, iż w maju 2018 r. Komenda został uniewinniony przez Sąd Najwyższy od zarzutu gwałtu i morderstwa 15-latki i po 18 latach odbywania kary pozbawienia wolności opuścił zakład karny. Za błędy polskiego wymiaru sprawiedliwości sąd przyznał Tomaszowi Komendzie blisko 13 mln zł zadośćuczynienia i odszkodowania. Mężczyzna zmarł w lutym ubiegłego roku. "

1 komentarz: