Cuda z wynagrodzeniami, PKB, Ginnim i gospodarka
Dane do opracowan statystycznych GUS pochodza glownie z ankiet. Najlepiej zapytac kogos kto te ankiety wypelnia aby przekonac sie ze na odczepne wpisuje sie tam byle co. Firmom te ankiety nie sa do niczego potrzebne. Sa tylko biurokratycznym wymyslem obciazajacym praca firmy.
Nic dziwnego ze dane podawane przez Ministerstwo Finansow w corocznym raporcie PIT20XX z konkretnego rozliczenia podatku od dochodow osobistych PIT sa niezbyt spojne z danymi GUS na temat wynagrodzen.
Polske cechuje bardzo wysoka rozpietosc dochodow. Większa rozpiętość pomiędzy najniższym a najwyższym decylem dochodow istnieje jedynie w Rosji i na Litwie. GUS w takiej sytuacji podaje ze wskaźnik Giniego za rok ubiegły wyniósł w Polsce 0.32. Bogate kraju zachodu maja nizszy wspolczynnik ale wartosc 0.32 nie jest jeszcze III Swiatowa.
O wiele powazniej niz GUS do sprawy podszedl NBP w wartym przeczytania raporcie " Zasobność gospodarstw domowych w Polsce. Raport z badania pilotażowego 2014 r. "- http://www.nbp.pl/aktualnosci/wiadomosci_2015/Raport_BZGD_2014-prezentacja.pdf
"Nierówności majątkowe są wyższe niż dochodowe. Ta relacja jest obserwowana na całym świecie. Współczynnik Giniego w Polsce wynosi 0,58 dla majątku jest wyższy niż dla dochodu, który wynosi 0,384.
Oznacza to, że 10% najbardziej zasobnych GD posiada ok. 37% całkowitego majątku netto, zaś 20% najmniej zasobnych jedynie 1%"
O trudnosci wyliczenia wskaznika Ginniego pisal niedawno „The Economist” - https://www.obserwatorfinansowy.pl/tematyka/makroekonomia/wspolczynnik-giniego-zalezy-od-sposobu-mierzenia/
Bogaci nie sa zainteresowani ujawnianiem swoich dochodow i stanu posiadania.
Ograniczenie arcypoteznej skali wyludzen podatku VAT gigantycznymi karuzelami vatowskimi polegajacymi na pozorowaniu wielkich dzialan gospodarczych da oczywiscie stagnacje lub spadek PKB a dokladniej jego urealnienie ! Moze wystapic taka sytuacja ze PKB ( ten z pomiganych ankiet GUS-u ) bedzie stagnowal lub nawet spadal a ludziom bedzie sie coraz lepiej zylo !
Zachodnie koncerny w Polsce praktycznie nie placa podatku CIT i to jest norma dla skorumpowanych krajow III Swiata goszczacych inwestorow z Centrum Swiata. A jak to wyglada gdy sila panstwa inwestora i panstwa goszczacego inwestycje jest podobna. Wtedy nie ma mowy o placeniu podatku CIT ( kilkanascie procent z zysku ) tylko goszczacy zabiera inwestorowi wielokrotnie wiecej, caly zysk albo i wiecej.
Litwa zachowuje sie w stosunku do slabienkiej Polski mocarstwowo. Gdy PKN Orlen drogo kupil kupe zlomu w postaci Mazejku Nafta i zainwestowal miliardy dolarow, litewskie koleje migiem rozebraly krotka linie kolejowa do obslugi zakladow i PKN rocznie musi za transport dluga linia kolejowa przeplacac 190 mln dolarow rocznie ! O odbudowie krotkiej lini nie ma mowy. Litewski rzad lekcewazy PKN Orlen i olewa polski rzad. Orlen nie moze sprzedac Mazejku bo nikt kto nie ma tam projekcji sily, nie kupi biznesu do ktorego trzeba doplacac. Teoretycznie PKN powinien odpisac 18 mld zlotych i pociac zaklad na zlom a co bardziej wartosciowego zabrac lub sprzedac za jakiekolwiek pieniadze zaklad Rosji, ktorej Litwa sie panicznie boi.
Ostre baty dostaje tez naiwny KGHM w Chile. Kopalnią i zakladem wzbogacania zinteresował sie urząd środowiskowy ! Trzeba bedzie zlapac sie za kieszen i placic. Oczywiscie inwestycja bedzie trwale nierentowna i nikt tego nie odkupi.
Oczywiscie wywiad Litwy i Chile wie jaka jest sytuacja finansowa inwestorow i doi ich tak aby troche byli stratni. Gdy trzeba mocniej podoic inwestora to bezpieka zaklada zwiazek zawodowy i zaczyna strajk. Kasa musi sie znalezsc. A jak !
Z kolei przyglupom kierujacym Zakladami Chemicznymi Police oszusci wcisneli kawalki ziemi w Afryce jako "zloza", podczas gdy nic tam nie ma !
Nomenklaturowi "kapitalisci" na panstwowym, co to wystaja z bezpieczniackiego rozporka, mysleli ze rzad Litwy i Chile bedzie polskie firmy traktowal tak jak amerykanskie albo niemieckie. Smiechu warte.
Biznes to jest bezpardonowa wojna toczona przez dywizje dolarow i euro ! A my tymczasem podjudzani przez neokonow chcemy gratis brac udzial w fizycznej wojnie z Rosja, gdzie mozemy tylko wszystko stracic. Hitleria Clintonowa gotowa byla nacisnac na czerwony atomowy guzik.
Hermann Goring podczas procesu norymberskiego, 18 kwietnia 1946:
"Oczywiście, zwykli ludzie nie chcą wojny, (…) ale w końcu to przywódcy kraju określają politykę i zawsze łatwo jest pociągnąć za sobą ludzi, niezależnie, czy jest to demokracja, faszystowska dyktatura, parlament czy dyktatura komunistyczna. (…) Mając głos czy go nie mając, ludzie zawsze mogą być podporządkowani przywódcom. To łatwe. Jedyne, co trzeba zrobić, to powtarzać ludziom w kółko, że są atakowani, oraz potępić pacyfistów za brak patriotyzmu i narażanie kraju na niebezpieczeństwo. To działa w każdym kraju.
Natürlich, das einfache Volk will keinen Krieg (…) Aber schließlich sind es die Führer eines Landes, die die Politik bestimmen, und es ist immer leicht, das Volk zum Mitmachen zu bringen, ob es sich nun um eine Demokratie, eine faschistische Diktatur, um ein Parlament oder eine kommunistische Diktatur handelt. (…) das Volk kann mit oder ohne Stimmrecht immer dazu gebracht werden, den Befehlen der Führer zu folgen. Das ist ganz einfach. Man braucht nichts zu tun, als dem Volk zu sagen, es würde angegriffen, und den Pazifisten ihren Mangel an Patriotismus vorzuwerfen und zu behaupten, sie brächten das Land in Gefahr. Diese Methode funktioniert in jedem Land."
Jak inflacja przekroczy 20% z kierunkiem na 100% to dopiero będą cuda.
OdpowiedzUsuń