piątek, 21 czerwca 2024

W koncu wrocila usmiechnieta praworzadnosc.

 W koncu wrocila usmiechnieta praworzadnosc.

 W dniu 4 maja 2019 roku rano, komuch Cimoszewicz  na oznakowanym przejściu dla pieszych w Hajnówce (Podlaskie)  potrącił  70-letnią pieszą z rowerem.  Miała złamaną kość podudzia, otarcia twarzy i dłoni. Bydlak zbiegł z miejsca wypadku. Możliwe że był pijany. Samochód nie miał wymaganych badań technicznych.

Prokuratura zarzuciła oskarzonemu, że nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym, nieuważnie obserwował drogę i nie zachował szczególnej ostrożności, a zbliżając się do przejścia, zbyt późno zaczął manewr hamowania i doprowadził do wypadku. Zarzucała mu też, że zbiegł z miejsca zdarzenia.
Sąd Rejonowy w Hajnówce (Podlaskie) uniewinnił w piątek Włodzimierza Cimoszewicza od zarzutu potrącenia rowerzystki na przejściu i umorzył - z powodu przedawnienia orzekania - postępowanie w sprawie wykroczenia dotyczącego opuszczenia przez polityka miejsca tego zdarzenia.

Czekamy na reakcję Rzecznika Praw Obywatelskich, Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, sędziego Tuleyi, funkcjonariusza Bodnara, Tuska i wielu wielu innych, którzy twierdzili, że teraz już będzie normalnie! Gdzie są Kurde Szatan, młody Szczur i Holland ?

Jagodzianie i Jagodzianki się uśmiechają.
 „I z kogo się śmiejecie? Z samych siebie się śmiejecie!”

Sędziowie państwa z dykty od lat ciężko pracują na swoją opinię. W jednym z badań ufa im 25% Polaków. To pewnie ci co nie mieli kontaktu z KASTĄ.

Wybieracie sobie sami oprawców i złodziei a potem narzekacie.
Prywatyzacja  była kradzieżą wszechczasów nie spotykaną w dziejach ludzkości.  Ten sam numer miał być powtórzony na Ukrainie. Dobrze żarło i jazda się rozpoczęła tylko Putin ich pogonił. Chcą ukarać Putina.

7 komentarzy:

  1. Karuzele VAT kręcą się coraz szybciej.
    W Europie wyżej oprocentowany jest tylko dług Węgier.
    Uśmiechamy się !!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Trump wskazuje przyczynę wojny. Szokujące słowa po raz kolejny
    Były prezydent Stanów Zjednoczonych i kandydat Republikanów na prezydenta Donald Trump stwierdził, że jego zdaniem wojna w Ukrainie zaczęła się z powodu ignorowania rosyjskich ostrzeżeń na temat ewentualnego wejścia Ukrainy do NATO.
    Kandydat Republikanów stwierdził, że przystąpienie Ukrainy do Sojuszu Północnoatlantyckiego byłoby "szaleństwem".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja i tak nie spodziewam się po tym Trumpie za wiele, jeśli chodzi o ew. korzyści dla Polski, jeśli zostanie na jesieni prezydentem. On ma być prezydentem USA, a nie Polski.
      Już zresztą był — i co? Takie niby dobre to dla nas było? Naprawdę?

      Usuń
  3. Wojna w Ukrainie "oczywiście" jest winą Władimira Putina, ale też, że Zachód sprowokował Rosję rozszerzeniem NATO i Unii Europejskiej - powiedział w piątek lider brytyjskiej partii Reform UK Nigel Farage w rozmowie ze stacją BBC. Jak ocenił, rosyjska inwazja na Ukrainę była "konsekwencją ekspansji UE i NATO".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W momencie, kiedy „od zawsze” Anglosasi usiłowali „skolonizować” także obszary rosyjskie – a coś ponad półtora wiek temu wykocypowali nawet doktrynę „opanowania Heartlandu”, co pozwoliłoby rządzić całym kontynentem — było do przewidzenia, że Rosja nie będzie biernie przyglądać się „podciąganiu” NATO i jego baz bezpośrednio do jej granic. Dlaczego nie będzie? A choćby dlatego, że nie musi — bo dysponuje środkami przeciwdziałania temu.
      Tak więc odpowiedzialność za tę wojnę ponoszą amerykańscy i brytyjscy Anglosasi oraz ich ukraińscy agenci, zarządzający Ukrainą w ich imieniu.
      Putin po prostu broni interesów Rosji tak, jak on je pojmuje — i on wcale nie robił tajemnicy z tego, jak on te rosyjskie interesy widzi. Zignorowano to na zasadzie „nie odważy się”.
      To bardzo podobnie, jak w przypadku amerykańskiej Wojny Secesyjnej: teoretycznie „Południe dostało to, czego chciało”, bo pierwsze zaczęło ostrzelaniem Fortu Sumter. Tyle, że zostało do tego zmuszone rozmyślną prowokacją ze strony Północy…
      Tak się robi politykę, żeby obarczyć cel ataku odpowiedzialnością. Przed wrześniem 1939 r. Hitler robił to samo w Gliwicach i na całym polsko-niemieckim pograniczu. Też „polskie bandy napadały na spokojnych niemieckich gospodarzy” itd. — i „dłużej tego nie można było ścierpieć”.

      Usuń
  4. Było 2:1 a potem 3:1. Ja typuje wynik kolejnego meczu na 4:1. Czysta logika i prawo serii.

    OdpowiedzUsuń
  5. Na nachodźców z kierunku południowego eksportowanych z Niemiec, w Polsce czekają jeszcze sowite zasiłki, na poziomie unijnym, dzięki czemu będą mogli śmiać się w twarz polskim emerytom.
    Ci z Afryki donikąd się już z Europy nie wyniosą. Pewnik ! Gotowi są mordować i palić

    OdpowiedzUsuń