środa, 2 kwietnia 2014

Amerykanski przemysl 3

Amerykanski przemysl 3

  Transformator energetyczny jest produktem o wzglednie ustabilizowanej ale jednak ciagle doskonalonej technologi produkcji. Procesy innowacji i modernizacji przemyslu sa czesto demonizowane i przedstawiane w niewlasciwy sposob. Ewolucyjny proces modernizacji trwa caly czas. Przykladowo, poniewaz proces ciecia blach transformatorowych na rdzen powoduje znaczne lokalne pogorszenie wlasnosci magnetycznych blach rdzenia to sposob tego wykrawania jest wazny i ciagle doskonalony. Jest to szczegolnie istotne dla transformatorow malostratnych, ktore sa istotnie drozsze od standardowych i ostatnio sa poszukiwane na rynku. Przykladowo wyposazeniem transformatora moze byc nowoczesny i drogi analizator gazow obecnych w kadzi transformatora wlaczony w caly system automatyki , ktorych to gazow sklad jest cenna informacja o procesach starzenia i informuje o zblizajacych sie problemach.
Wspomniany wczesniej raport podaje ze ABB, Siemens i Alstom Grid sa dominującymi swiatowymi dostawcami transformatorow energetycznych.

ABB miala w 2010 roku na calym swiecie 20 fabryk transformatorow podczas gdy Siemens i Alstom Grid odpowiednio 21 i 13 fabryk na calym swiecie.
Roczna zdolnosc produkcyjna ABB i Alstom Grid wynosi odpowiednio 200,000 MVA and 130,000 MVA mocy w transformatorach energetycznych. Coraz wiekszy udzial w rynku maja firmy z Korei poludniowej i Chin. Tak jak w kazdej dziedzinie przemyslu caly czas trwaja procesy konsolidacyjne.
Niestety w USA w 2010 roku było tylko 6 zakladow produkujacych transfomatory energetyczne i to raczej o niewielkiej zdolnosci produkcyjnej. Raport podaje lokalizacje fabryk i ich krotka charakterystyke. Fabryki USA dostarczaja mniej niz 15% zapotrzebowania na moc transformatorow w USA i to co gorsza tylko tych mniejszych i latwiejszych produkcyjnie i technologicznie. Jesli chodzi o jednostki o mocy wiekszej niz 300 MVA i o napiecie wiekszym od 345KV to choc brakuje dokladnych statystyk to krajowa produkcja jest naprawde mała.
Po okresie zaniedbywania infrastruktury obecnie popyt bedzie rosł. Tak wielka penetracja importowa budzi powazne zaniepokojonie DOE i z tego wzgledu bardzo pozadany i oczekiwany jest wzrost krajowej produkcji transformatorow w USA. Proces dezindustralizacji zaszedł zdecydowanie za daleko i tak wielkie uzaleznienie od importu zagraza bezpieczenstwu kraju. Co gorsza oddaleni dostawcy czesto nie maja zdolnosci do napraw uszkodzonych transformatorow w samych USA. Podroze i inspekcje dalekich dostawcow sa zas klopotliwe i kosztowne. Zagraniczni globalni dostawcy niezbyt dokladnie rozumieja szczegolowe wymagania amerykanskich standardow co generuje kolejne niedomowienia i klopoty.
Rysunek wziety z raportu pokazuje geograficzne kierunki importu transformatorow. Import z Korei Poludniowej zapewnia az 34% potrzeb na transformatory energetyczne w USA. Szacuje sie roczne potrzeby do 2015 roku na 500-600 jednostek.
Operatorzy sieci czesto podpisuja ramowe umowy z dostawcami transformatorow ktore sa dopiero pozniej konkretyzowane. Pozwala to producentom zainwestowac w moc produkcyjna, ktora posluzy w przyszlosci do wykonania konkretnych transformatorow zamowionych w ramach umowy. Umowa taka daje stronom liczne korzysci. Daje im stabilnosc oraz mozliwosc planowania i rozwoju.

Swiatowy rynek transformatorow energetycznych jest napedzany koniecznoscia odmłodzenia zaniedbanej infrastruktury oraz potrzebami rozrastajacego sie sektora energetycznego krajow wschodzacych oraz koniecznoscia rozbudowy systemu przesylu mocy celem sprostania wymogom powstajacej zielonej energetyki.
Chociaz funkcjonuje globalny rynek transformatorow to w zasadzie kazdy jeden transformator jest robiony na zamowienie. Czas dostawy wynosi 5-16 miesiecy ale moze przekraczac 20 miesiecy. Przy rosnacych potrzebach funkcjonuje rynek producenta. W wypadku jednostek bardzo duzych na bardzo wysokie napiecia zamawiajacy moze byc zmuszony - zobligowany do aranzacji dostaw niektorych deficytowych surowcow i materialow. Nie jest bynajmniej prosta aranzacja transportu ladowego kolosow specjalnymi platformami oraz transportu morskiego.
Dla producentow z krajow wschodzacych pewna trudnosc w poruszaniu sie na swiatowym rynku i podbijaniu rynkow stanowia odmiennosci zwyczajowe i kulturowe utrudniajace negocjacje, porozumienie i zlozenie zamowienia.

Suma sumarum. Dezindustralizacja zaszla w USA zdecydowanie za daleko i trzeba budowac przemysl !

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz