piątek, 24 stycznia 2020

Sadokracja postkomuny

Sadokracja postkomuny

 22 lipca 1952 roku "Sejm" uchwalił „konstytucję”. Głosiła ona, że „Polska Rzeczpospolita Ludowa jest krajem demokracji ludowej” Opracowana w pierwotnej postaci była według wzoru stalinowskiej konstytucji ZSRR z 1936. Była głównie aktem deklaratywno-propagandowym. Wprowadziła ona wzorowaną na konstytucji sowieckiej zasadę jedności władzy państwowej a w tym brak niezawisłych sądów. Na projekcie Konstytucji PRL w języku rosyjskim odręcznie poprawki naniósł sam  Józef Stalin. Formalnie PRL była dyktaturą terrorystyczną !
"Sądy" PRL były tylko oszukańczą fasadą.  Kto zostanie skazany orzekała partia i bezpieka.

W latach osiemdziesiątych przewodniczym Rady Państwa nominującej nowych "sędziów" na wniosek partyjnego Ministra Sprawiedliwości  ( formalnie ręczył on za kandydatów ) był szef junty która dokonała zamachu stanu i wypowiedziała wojnę Polakom, TW Wolski czyli ruski generał w Polskim mundurze.
Suwerenna Polska powinna powiesić juntę i Jaruzela pierwszego a "sędziów" wybatożyć, obłożyć rujnującymi grzywnami za uzurpacje funkcji sędziego i osądzić. Ale w atrapie państwa z dykty i paździerza o kryptonimie operacyjnym III RP , miłośnicy partii komunistycznej i pupilowie bezpieki nominowani przez  Jaruzela z czasem stali się też sędziami Sądu Najwyższego. Ich zadaniem było ochranianie bezkarności i interesów postkomuny.

Pierwotnie "Peryferyjny Kapitalizm Zależny" ( dostępny w GoogleBooks ) jako rozdziały umieszczono na podstronie Interia.pl. Rozdział Korupcja był dużo dłuższy. Szczegółowo omówiono tam korupcje SN. Sąd Najwyższy w jednej kwestii w stronę A orzekł 18 razy  i 19 razy w drugą stronę B. Ktoś zbadał od czego zależało stanowisko SN. Zależało to od tego kim były strony ! SN był i jest totalnie skorumpowany. Strona ta stała się przedmiotem ataków a ja otrzymałem pocztą sporo anonimów z groźbami że jeśli nie usunę tych informacji to pożałuje. Wychodząc rano do pracy zobaczyłem że mam wyłamaną klapkę od wlewu paliwa i wyjęty korek. Włożona tam była kartka z wydrukowanymi paragrafami i wielkimi literami PKZ - SN. 

http://matusiakj.blogspot.com/2019/03/wniosek-o-wniesienie-skargi.html
" Zażalenie skierowane do SN zostało przez SN oddalone. Centralny punkt wywodu SN jest w zdaniu - "Jest tak dlatego, że o zaliczaniu darowizn w postępowaniu o dział spadku, co podkreśla się także w piśmiennictwie, sąd rozstrzyga w drodze przesłanki. " - a dokładniej w jego ostatniej części. Co to znaczy "sąd rozstrzyga w drodze przesłanki." ? Nikt nie wie.
Po wpisaniu w wyszukiwarkę Google ("sąd rozstrzyga w drodze przesłanki ") otrzymujemy jeden wynik wyszukiwania, link do postanowienia II CZ 110/13 ! Zatem centralny fragment wywodu SN jest nieznany w języku polskim i nic nie znaczy. Został stworzony na potrzeby tego postanowienia. "
SN w ogóle nie odniósł się ani do argumentacji Zażalenia ani do materiału sprawy co zobowiązany był przecież uczynić.

Deprecjacja tytułów w Polsce osiągnęła taki poziom ze tytuł profesora dostają nawet przygłupy. 

Sądokracja to tyraniczna forma rządów, w której władza sądownicza nie podlega kontroli obywateli, władzy ustawodawczej i wykonawczej. Polsce zagraża sądokracja niekompetentna, skorumpowana i zadufana w sobie.
Sędziowie w sprawowaniu swojego urzędu są niezawiśli i podlegają tylko konstytucji oraz ustawom. Wyrażone w orzeczeniu SN stanowisko wiąże sądy tylko w jednej konkretnej sprawie. 
 Uchwała Sądu Najwyższego, nawet taka posiadająca moc zasady prawnej, nie jest źródłem prawa i żaden sędzia sądu powszechnego ani wojskowego nie jest nią bezpośrednio związany. Przede wszystkim, uchwała taka nie ma mocy 'powszechnie obowiązującej wykładni przepisów'. Od 1997 roku żaden organ państwa nie posiada do tego kompetencji.  Wcześniej kompetencję tę posiadał Trybunał Konstytucyjny.

Determinacja starego układu jest taka, że w ostateczności podpalą lub wysadzą Sąd Najwyższy. Nie cofną się w prowokacji „ulica i zagranica” przed niczym.
Chcą zniszczyć demokrację i wprowadzić sądokrację. Stawiają się ponad konstytucję, ponad Prezydenta, ponad Sejm i Senat. To jest zamach na państwo prawa! To nie są już żarty. Kasta sędziowska chce zniszczyć porządek prawny byle utrzymać swój nietykalny status i bezkarność.
Uchwały SN zmierzają w kierunku anarchizacji i zaraz podważą wyroki nowych sędziów. To bunt przeciwko Polsce praworządnej, suwerennej i demokratycznej.

Przemysław W. Radzik Zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego Sędziów Sądów Powszechnych:
"Dzisiejsze stanowisko niektórych sędziów trzech izb SN to nic innego jak bezprawna próba zmiany ustroju Rzeczypospolitej. Nie ma mocy wiążącej, a sędziowie kwestionujący legalność powołania innych sędziów będą ścigani dyscyplinarnie."

Media bardzo niechętnie pokazują kto wypromował sędziów SN,  kim w PRL byli ich dziadkowie i ojcowie.

1 komentarz:

  1. Ministerstwo Sprawiedliwości:
    "Uchwała Sądu Najwyższego z mocy prawa jest nieważna. Została wydana z rażącym naruszeniem prawa. Narusza art. 179, art. 180 ust.1 oraz art. 10 Konstytucji RP."

    OdpowiedzUsuń