niedziela, 6 marca 2022

Handel i Wojna

 Handel i Wojna

  Silne, korzystne dla stron więzi gospodarcze promują pokój ale niestety nie są w stanie zapobiec wojnie - takie są wnioski z sygnalizowanej analizy minionych konfliktów. Gdy niemieckie hordy przekroczyły granicę Związku Radzieckiego ostatni transport surowców z ZSRR dla III Rzeszy przekraczał granicę opuszczając sowiety. Handel ten był bardzo korzystny dla obu stron a radziecka ropa stała za sukcesami zmotoryzowanych niemieckich podbojów.
Jednak kraje otwarte na globalny handel mogą mniej martwić o konflikt  z jednym państwem, ponieważ mają wielu  partnerów handlowych w świecie.
Obecnie Rosja jest największym na świecie eksporterem ropy i pszenicy. Unia Europejska była jej największym partnerem handlowym, kupując 40 % swojego gazu ziemnego, 25 % ropy i 20% węgla z Rosji. Rosja zaopatruje również inne kraje w ważne surowce, takie jak aluminium, nikiel, tytan, pallad, neon... które są wykorzystywane w każdej nowoczesnej produkcji, od półprzewodników po samochody i broń.

System finansowy Rosji był słabo zintegrowany z systemami sojuszników  NATO. Wrogowie Rosji mogą mocno wstrząsnąć systemem finansowym Rosji ale całkowite skutki tego wstrząsu są ograniczone. Możliwe że przy dużej przecenie akcji rosyjskich firm na zachodnich giełdach podstawione podmioty za grosze, za bezdurno, skupiły akcje dla Rosji. Sankcje mogą ograniczyć handel z Rosją ale rosyjska ropa i gaz, czyli najważniejszy eksport, jako  zwolnione z zakazów  wciąż płyną bez przeszkód co brzmi ironicznie. Rosja obkładana sankcjami od 2014 roku podjęła właściwe działania adaptacyjne i stała się na nie tylko umiarkowanie wrażliwa

Dużym eksporterem zboża była ostatnio Ukraina. Rynki przewidując silny spadek jej eksportu już zareagowały silnymi wzrostami cen. Rosja i Białoruś były dużymi eksporterami nawozów sztucznych. Bez nich produkcja roślinną tam gdzie były używane sporo spadnie.
Można się spodziewać światowej inflacji i wzrostu cen żywności ponad nią.  

Pierwszą ofiarą wojny jest prawda. Ale kto wierzy we własne kłamstwa poniesie klęskę. Gdy we wrześniu 1939 roku nad Warszawą pojawiły się niszczycielskie niemieckie bombowce, polski sztab generalny podał że co prawda niemieckie bombowce były nad Warszawa ale "nasze były nad Berlinem".

ONZ podała że po 10 dniach wojny na Ukrainie zginęło zaledwie 351 cywili. Wniosek z tego taki że Rosja, nawet kosztem strat swoich żołnierzy, może chcieć później przyłączyć cześć terenów Ukrainy i oszczędza ludność i budynki cywilne ale przy użyciu niekierowanych rakiet przy niszczeniu celów wojskowych zniszczenia cywilne są oczywistością.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz