piątek, 13 października 2023

Mokre sny o potedze

Mokre sny o potedze
 
 Stałe zatrudnienie i stały dochód ma dziś zaledwie miliard ludzi, czyli zdecydowana mniejszość Ziemian. Przywilej pracy określa się nierzadko mianem "szczęścia".
 
Aż 37% Brytyjczyków i 40 % Holendrów uważa, że za istnieniem ich zajęcia nie przemawia nic i w pracy tylko udają, że są potrzebni. Zawody "bullshit jobs" to według Graebera między innymi recepcjoniści, spece od public relations, pracownicy działów HR, telemarketerzy, ale też zbędni menedżerowie.

W polskich spółkach skarbu państwa są przypadkowi ludzie na wysokich stanowiskach, gabinety, asystentki i samochody służbowe. To nowotwór na gospodarce.
W Polsce zawód tłustego kota ma chyba świetlaną przeszłość przed sobą. Dyrektor w TVPiS bez matury po podstawówce, multimilioner za pieniądze Polaków.

W zdrowej gospodarce płace są dobrze skorelowane z przeciętnym poziomem technologii. Jaka Polin jest w technologii to każdy widzi.
Gospodarka szemranego imperium Polin to trochę więcej niż 1/7 gospodarki Niemiec ale zdaniem oszustów z PiS niedługo prześcigniemy Niemcy. Na przykład zamiast Porsche, BMW, Mercedesa, Audi... będzie mIZERA !

Wynagrodzenia liczone metodologią niemiecką są niższe niż liczone w Polsce i faktyczne dysproporcje płac są jeszcze większe !

https://businessinsider.com.pl/praca/ile-mozna-zarobic-w-niemczech-pokazujemy-pensje-od-fryzjera-do-lekarza/qjg67g0?utm_campaign=cb
"Średnia pensja, jaką ostatnio [2022] zarobił pracownik pełnoetatowy w Niemczech, wynosi 4105 euro.
Każdy, kto ukończył szkolenie zawodowe, może liczyć średnio o około 700 euro miesięcznie więcej niż kolega bez stażu, czyli  3521 euro brutto (ponad 15,7 tys. zł).
Z tytułem licencjata średnia miesięczna pensja wzrasta do 4551 euro (ponad 20 tys. zł), czyli powyżej średniej arytmetycznej.

Tytuł magistra przynosi statystycznie kolejny wzrost do 6188 euro (ponad 27,5 tys. zł). Pracownicy z doktoratem lub habilitacją mogą liczyć nawet na 8687 euro (blisko 39 tys. zł) miesięcznie. Płatności specjalne nie są uwzględnione w tych wartościach.

Średnie miesięczne zarobki brutto (bez dodatków specjalnych) w euro (i w złotych) w Niemczech — zawody z najlepszym wynagrodzeniem:
Specjaliści chirurgii — 10 tys. 196 (ok. 45,6 tys. zł)
Specjaliści anestezjologii — 9099 (ok. 40,7 tys. zł)
Dyrektorzy zarządzający — 8999 (ok. 40,3 tys. zł)
Specjaliści chorób wewnętrznych — 8913 (ok. 39,9 tys. zł)
Piloci samolotów pasażerskich — 8739 (ok. 39,1 tys. zł)
Prawnicy — 8405 (ok. 37,6 tys. zł)
Trenerzy sportów piłkarskich — 8247 (ok. 36,9 tys. zł)
Lekarze — 7706 (ok. 34,5 tys. zł)
Audytorzy — 7543 (ok. 33,8 tys. zł)
Ubezpieczyciele — 7466 (ok. 33,4 tys. zł)
Górnicy i górnicy odkrywkowi — 7386 (ok. 33 tys. zł)
Badacze z zakresu techniki i rozwoju — 7258 (ok. 32,5 tys. zł)
Doradcy podatkowi — 7195 (ok. 32,2 tys. zł)
Doradcy biznesowi — 7186 (ok. 32,2 tys. zł)
Doradcy inwestycyjni — 7166 (ok. 32,1 tys. zł)
Eksperci z zakresu chemii — 7135 (ok. 31,9 tys. zł)
Sędziowie — 6981 (ok. 31,2 tys. zł)
Średnie miesięczne zarobki brutto (bez dodatków specjalnych) w euro (i w złotych) w Niemczech — zawody z najgorszym  wynagrodzeniem:
Asystenci dentystyczni — 2470 (ok. 11 tys. zł)
Malarze i lakiernicy — 2468 (ok. 11 tys. zł)
Pracownicy sprzątający — 2424 (ok. 10,8 tys. zł)
Listonosze i kurierzy — 2410 (ok. 10,8 tys. zł)
Specjaliści utrzymania budynków — 2329 (ok. 10,4 tys. zł)
Sprzedawcy artykułów spożywczych — 2296 (ok. 10,3 tys. zł)
Technicy weterynaryjni — 2275 (ok. 10,2 tys. zł)
Sprzedawcy odzieży, wyrobów skórzanych i sportowych — 2242 (ok. 10 tys. zł)
Hodowcy bydła — 2209 (ok. 9,9 tys. zł)
Kierowcy zawodowi — 2207 (ok. 9,9 tys. zł)
Rolnicy — 2187 (ok. 9,8 tys. zł)
Pracownicy pralni — 2183 (ok. 9,8 tys. zł)
Kucharze — 2173 (ok. 9,7 tys. zł)
Krawcy — 2166 (ok. 9,7 tys. zł)
Obsługa cateringowa — 2163 (ok. 9,7 tys. zł)
Sprzedawcy wyrobów piekarskich i cukierniczych — 2134 (ok. 9,5 tys. zł)
Floryści — 2068 (ok. 9,2 tys. zł)
Kosmetyczki — 1887 (ok. 8,4 tys. zł)
Fryzjerzy — 1778 (ok. 8 tys. zł)"
 

8 komentarzy:

  1. Aż 37% Brytyjczyków i 40 % Holendrów uważa, że za istnieniem ich zajęcia nie przemawia nic i w pracy tylko udają, że są potrzebni.
    W Polskim rządzie 99% urzędników jest niepotrzebne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie tylko w rządzie, ale WSZĘDZIE!
      W PRL-u narzekano (słusznie narzekano!) na „przerosty administracyjne” przy ogólnym zatrudnieniu rozmaitych urzędników na poziomie ok. 40 tys. osób.
      W „III RP” ta liczba sięga (czy może już przekroczyła?) PÓŁ MILIONA! I to w epoce, kiedy powszechne zastosowanie komputerów — i to jeszcze dodatkowo spiętych w sieć — winno właśnie ograniczyć potrzebę istnienia stanowisk typowo urzędniczych.

      Usuń
    2. Witam. Ale przecież organa UE są zbiurokratyzowane wręcz absurdalnie.

      Usuń
    3. To niech sobie będą. A my nie musimy brać z nich akurat takiego przykładu.

      Usuń
  2. "Listonosze i kurierzy — 2410 (ok. 10,8 tys. zł)"
    W roku 2022 miałem okazję pracować jako listonosz w polsce i nigdy więcej, moja stawka wynosiła nieco ponad 1/6 stawki niemieckiej (ok. 1600 zł netto), poniżej stawki minimalnej, ponieważ zaoferowano mi umowę 3/4 etatu (według naczelnik poczty "nie ma pieniędzy na kolejny etat", ale zapotrzebowanie na pracę za niewolniczą stawkę już jest), w praktyce nie było rozróżnienia, pracowałem pełnoetatowo niektórymi dniami roznosząc więcej niż pełnoetatowi pracownicy (bynajmniej nie z własnej gorliwości, na początku dnia dostaje się druk ile sztuk poleconych/zwykłych i nie podlega on dyskusji), w dodatku na różnych rejonach, na które byłem rzucany losowo zależnie od zapotrzebowania, nie było mowy o stałym przydziale pracy, nie podano mi ani kontaktu ani nie poinformowano o działalności jakiegokolwiek związku zawodowego listonoszów (nie mam pewności czy takowy w ogóle istnieje?), a kiedy zadzwoniłem do prawnika z ogłoszenia odpowiedział mi, żebym po prostu się zwolnił, bo nie ma sensu pozywać za jawne łamanie kodeksu pracy - kpina. Dodatkowo jakby tego było mało w tym kraju państwo nadal wysyła listonosza z fizycznymi banknotami i przekazami pieniężnymi, co jest niezłą komedią w epoce cyfrowego pieniądza, zwłaszcza, że ponosi on całkowitą odpowiedzialność za utratę pieniędzy/źle wypłacony przekaz, o co wcale nie jest trudno jak nie jest się ostrożnym, a są to sumy, które spłacić w całości byłoby bardzo ciężko. Peryferyjne państwo teoretyczne z Pana książki w praktyce. Propagandowe wrzutki o prześciganiu gospodarczym Niemiec to więcej niż science-fiction.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bracia Sekielscy opublikowali na YouTube swój najnowszy film dokumentalny "Korzenie zła" poświęcony aferze ( 6 mld zł) Spółdzielczych Kas Oszczędnościowo-Kredytowych (SKOK). Podają w nim nazwiska znanych polityków Prawa i Sprawiedliwości.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jan Piński o aferze wizowej PiS-u:
    https://nczas.com/2023/10/12/wizy-za-lapowki/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam. 250 tyś lewych wiz . To był cały przemysł !

      Usuń