niedziela, 7 kwietnia 2013

Poprawnosc polityczna

Poprawnosc polityczna

 W Motor City czyli Detroit mialy siedziby najpotezniejsze koncerny motoryzacyjne swiata - Ford , General Motors i Chrysler. Była to onegdaj najbogatsza (per capita) metropolia swiata ! Populacja miasta wzrosła z 280 tysiecy na poczatku dwudziestego wieku do 1.85 miliona w 1950 roku i od tego czasu spada. Aktualnie wynosi 700 tysiecy. W 1950 roku czarnych mieszkancow było 120 tysiecy. Obecnie czarni stanowia 83% populacji miasta. Wtorny analfabetyzm siega 40%.
W dniach swietnosci przepiekne Detroit zwane Paryzem Ameryki miało najwyzsze w USA wynagrodzenia co rzecz jasna przyciagało wielu chetnych , w tym niestety czarnoskorych
Obecnie Detrot jest stolica amerykanskiej przestepczosci. Detroit ma ponad 14 miliardow długów oraz ogromne deficyty. Pieniedzy brakuje na wszystko. Nie ma komu w Policji odbierac telefonow. Blisko 40% miasta jest zrujnowane - zdewastowane i nie nadaje sie do zamieszkania. Płakac sie chce patrzac na przepiekne niegdys budynki publiczne.


Pewna nowoscia jest zachowanie przestepcow. Kiedy obrabuja a czesto skatuja lub zabija ofiare wcale nie uciekaja. Policja ma szczescie jesli do nich nie strzelaja. Ida do wiezienia bo tam juz sa ich koledzy i to rozwiazauje ich problemy zyciowe..
O spektakularnym upadku Detroit czesto pisze prasa omijajac w mysl marksistowskich wytycznych poprawnosci politycznej jadro problemu.

Napiecia i konflikty na tle rasowym widoczne byly juz w latach piecdziesiatych ale ich gwałtowne nasilenie miało miejsce po 1961 roku kiedy rzady w Detroit przejeła lewica a dokładniej lewactwo. Z wiadomym skutkiem rzadza tam do dzis dnia. Rok 1961 rozpoczyna nasilenie ucieczki białych z Detroit.
W 1967 roku miała w Detroit miejsce lokalna wojna domowa w małej skali - http://en.wikipedia.org/wiki/1967_Detroit_riot
Zdarzenie to zostało skazane na zapomnienie i obecnie pismacy rozpaczajac na upadkiem Detroit o zdarzeniu tym nie wspominaja a przeciez to była grobowa deska. Wybuch wojny nastapił po legalnym i koniecznym policyjnym nalocie na nielegalny bar nocny okupowany przez Murzynów.
Efektem "zamieszek" była smierc 43 osob, 467 zostało powaznie rannych, a 7231 osoby aresztowano na goracym uczynku. 2600 sklepów zostało splądrowanych lub podpalonych. Spalono lub zdewastowano w takim stopniu ze konieczna była rozbiórka 2700 budynkow. Straty materialne siegneły 80 mln $ ówczesnych dolarów.
Komentatorzy wydarzen zachodzili wowczas w głowe jak cos takiego mogło miec miejsce w supernowoczesnym i bogatym miescie z lewicowymi władzami gdzie wszystko wczesniej pozornie chodziło jak w zegarku.


W Detroit osiedlenie sie jednego czarnego mieszkanca spowodowało ucieczke 2.7 białych mieszkancow. Biali po prostu nie chcieli mieszkac tam gdzie czarni i głosowali nogami. Biali byli dobrymi podatnikami. Czarni byli i sa analfabetycznymi biorcami socjalu.



Zamieszki z sierpnia 2011 roku w Wielkiej Brytanii były najpoważniejszymi rozruchami od kilkudziesięciu lat. Ponad 3 tys. osob zostało aresztowanych w czasie zamieszek, które zaczely 6 sierpnia 2011 roku, a następnie rozlały się po kraju w ciągu kolejnych czterech nocy pożarów i rabunków.
W Wielkiej Brytanii realizowany jest projekt "Reading the Riots", którego celem jest lepsze zrozumienie zamieszek ulicznych i rabowania sklepów, które miało miejsce. Identyczny projekt prowadzono po 1967 roku w Detroit. Wynik tamtych badan był z gory do przewidzenia. Ustalono ze biali nie chca mieszkac z czarnymi. Czarni sa slabymi pracownikami a "czerwonymi oczami" patrza na bogactwo białych.
Policja brytyjska wykazała sie mądroscia a wrecz geniuszem starajac sie izolowac niespokojne grupy ale bez zbednej przemocy. Gdyby brytyjczycy postepowali jak amerykanie skala zamieszek byłaby gigantyczna.



4 komentarze:

  1. To nie jest takie proste. Tj. rzecz nie sprowadza sie do jedynie podzialow rasowych. Wezmy bowiem taka Atlante. Wiecej niz polowa (54%) ludnosci to sa afroaamerykanie. Nic z tego co opisane powyzej nie ma miejsca, wrecz przeciwnie:
    "In the 2010 Census, Atlanta was recorded as the nation’s fourth largest majority black city, and the city has long been known as a center of African American political power, education, and culture, often called a black mecca."

    Mysle, ze sytuacja jest bardziej zlozona. Detroit zaczelo sie walic wraz z upadkiem przemyslu samochodowego i zamykaniem fabryk na terenie USA. Na to nalozyly sie konflikty rasowe.
    Powiedzmy sobie szczerze: w USA bieda jest dziedziczna, bo prawie niemozliwym jest wyrwac sie z getta. Jesli chodzi o szkoly, to obowiazuje rejonizacja - a szkoly w biednych dzielnicach sa potwornie gowniane (po czesci bo niedofinansowane, a niedofinansowane bo biedni mieszkancy placa mala podatkow od nieruchomosci....). Po takiej szkole szanse dostania sie do collegu sa prawie zadne - i dotyczy to zarowno czarnych, kolorowych jak i bialych (sa cale obszary zamieszkane przez white trash...)

    Do tego dochodzi uprzedzenie rasowe policji. Np. w NYC niedawno ujawniono ciekawe statystyki: osoby o czarnym badz mieszanym kolorze skory sa kilkanascie razy czesciej zatrzymywane i kontrolowane przez policje, niz osoby biale. Wiekszosc populacji, ktora siedzi w wiezieniu na narkotyki, to sa color people. A tymczasem 80% ich uzytkownikow to sa... biali (srednia zawyza powszechne spozywanie zakazanych substancji na kampusach uniwerkow oraz wsrod ludzi showbusinessu).

    Jakiekolwiek pogorszenie sytuacji gospodarczej najbardziej dotyka czarnych i kolorowych, bo to oni w wiekszosci wykonuja niskoplatne prace w uslugach...

    OdpowiedzUsuń
  2. Moim zdaniem rzady lewacta zawsze nieuchronnie koncza sie bieda i chaosem. Ba skutki lewackiej rewolucji kulturowej w Europie tez nie bedziemy dlugo czekac

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rownie dobrze moglabym powiedziec, ze rzady neoliberalow ("prawactwa") koncza sie bieda i chaosem. Wezmy takie USA. Na skraj przepasci zostaly doprowadzone za rządow dynastii Bushow - jako zywo NIE lewicowcow. Albo Kalifornia. Arni sobie rozporzadzal az pikny stan malo co nie zbankrutowal i kto go teraz po raz KOLEJNY (bo juz trzeci raz pan ow wybrany na to stanowisko) z syfu finansowego wyciaga? LEWAK.
      A rowniez LEWACY rzadza w Szwecji i Norwegii i jakos nie widac, zeby sie te panstwa walily i popadaly w chaos i syf.

      No ale do rzeczy. To sa tylko ETYKIETY. Tak naprawde rzeczywistosc jak juz pisalam wyzej jest znacznie bardziej skomplikowana niz utarte zwiazki frazeologiczne. Na dobra sprawe kazde panstwo, kazda sytuacje nalezy analizowac OD ZERA a nie stosowac schematy przeniesione z innego obszaru, innego czasu. Ludzie zbyt czesto zapominaja, ze ekonomia to NIE JEST NAUKA SCISLA. Traktuja ja jak scisla: biora teorie wymyslona w innych warunkach (np. socializm, komunizm ale tez liberalizm czy monetaryzm) i na sile stosuja do danej sytuacji wyciagajac "jedynie sluszne wnioski".
      A to nie tak. To, co sprawdzilo sie w jednym kraju czy spoleczenstwie moze po prostu totalnie zawiesc w innym - bo ludzie maja inna mentalnosc, bo sa inne czynnki wchodzace w gre, bo inne zwyczaje, bo inna kultura z innymi wartosciami etc.

      Ludzie przy podejmowaniu decyzji nie zawsze kieruja sie czynnikiem zysku. Ba, dla niewielu z nich jest on najwazniejszy...

      W Europie nie ma czegos takiego jak "lewacka rewolucja kulturowa". Co to niby mialoby byc? Owszem, jest problem z imigrantami, ktorzy nie nie integruja. Jest problem z glupio stosowana polityka multikulturalizmu - ale juz nie wszedzie!! Jest problem z kretynskimi przepisami, biurokracja, i tysiacem innych rzeczy.

      Usuń
    2. W moim przekonaniu najbardziej sprawne i uczciwe sa rządy rozsadnie lewicowe.
      Mogłym zdanie to zailustrowac wieloma przykładami.
      Natomiast lewactwo to obłed i szalenstwo i z umiarkowana, wywazona i rozsadna lewica nie ma praktycznie nic wspolnego.
      A poprawnosc polityczna to przeciez innaczej maksizm kulturowy.

      Usuń