Rozwarstwienie społeczne P2
1. Najbogatszym obywatelem Wielkiej Brytanii jest rosyjski oligarcha Aliszer Usmanow, którego majatek szacowany jest na 13.3 mld funtów.
Drugim bogaczem na liscie jest rosyjski oligarcha Leonard Bławatnik, którego majątek szacowany jest na 11 mld funtów.
Roman Abramowicz, z majątkiem wycenionym na 9,3 mld funtów znalazł sie na piatej pozycji brytyjskich ultra bogaczy. Abramowicz był gubernatorem Kamczatki i jednoczesnie włascicielem koncernu naftowego „Sibnieft”. Był bardzo bliskim przyjacielem prezydenta Putina.
Sibnieft tysiącom swoich pracowników od czterech lat nie płacił wynagrodzenia a jednoczesnie przynosił miliardowe zyski. Pracownicy dodatkowo trudnili sie zbieractwem, uprawianiem ogrodkow przyzagrodowych i mysliwstwem. Zbierali grzyby, jagody , korzonki, orzechy. Ich protesty nie robily na nikim wrazenia. Przyjaciel Putina - oligarcha obiecał im ze wyplaci zaległosci i oni na to czekali.
Oligarchowie których gosci Wielka Brytania musza jednak wiedziec gdzie jest ich miejsce.
W 2004 roku „The Guardian” opisał Abramowicza jako osobe prymitywna w kazdym sensie. Stwierdził ze jest to sprytny złodziej i nic ponad to. Gdyby w Angli tylko sprobowali oni czynic to co rosji wyladowali by ciupasem w wiezieniu z dozywociem po konfiskacie majątku.
2. Ropa, gaz, metale i drewno stanowią 83% eksportu rosji, co powoduje bardzo dużą wrażliwość rosyjskiego systemu gospodarczo-spolecznego na wahania światowych cen surowców. Rosja jest obecnie drugim po USA eksporterem broni na świecie. Eksportowana bron jest jednak bardzo przestarzała.
Toczony przed londynskim sadem proces oligarchow Bieriezowskiego i Abramowicza udowodnił ponad wszelką wątpliwość ze rosja jest obecnie panstwem kryminalno - mafijnym. Przerazajacy obraz rosji wyłania sie z przecieków WikiLeaks.
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114873,8753532,WikiLeaks__Rosja_to_panstwo_mafijne__wladza_wspolpracuje.html
"Kreml wysługuje się przestępcami i zapewnia im opiekę, a najważniejsi urzędnicy ściągają z interesantów łapówki jak podatki - wynika z amerykańskich depesz dyplomatycznych, które za portalem WikiLeaks publikuje brytyjski "Guardian". Te szokujące tezy poparte są relacjami wysoko postawionych rozmówców amerykańskich dyplomatów oraz m.in. danymi z podsłuchów zbieranymi przez ok. 10 lat.
Przemyt broni, pranie brudnych pieniędzy, wzbogacanie się, ochrona gangsterów przez policję i wymiar sprawiedliwości, wymuszenia i łapówki, walizki pełne pieniędzy i tajne konta w bankach na Cyprze - to wszystko jest w Rosji na porządku dziennym.
Kolejną porcja "megaprzecieku" WikiLeaks to tajne depesze amerykańskich dyplomatów, zawierające mnóstwo szokujących szczegółów dotyczących ścisłej współpracy rosyjskich oligarchów, urzędników i mafiosów. Rzuca też światło na powiązania Rosji z rebeliantami w Turcji i irańskim reżimem teokratycznym.
Rozmówcy amerykańskich dyplomatów, cytowani w depeszach, mówią wprost - Rosja to skorumpowany, autokratyczny kraj, skupiony wokół władzy Władimira Putina , a działalności państwa często nie można odróżnić od systemu zorganizowanej przestępczości.
Hiszpański prokurator: Mamy dane z tysięcy podsłuchów
Depesze amerykańskich dyplomatów opierają się na wielu źródłach. Najpoważniejsze zarzuty sformułował hiszpański prokurator Jose Gonzalez, który przez ponad dekadę badał działalność rosyjskiej mafii w Hiszpanii. Hiszpańscy policjanci aresztowali ponad 60 podejrzanych, w tym czterech wpływowych rosyjskich bossów mafijnych.
W styczniu Gonzalez w styczniu rozmawiał z przedstawicielami USA. Prokurator powiedział, że na poparcie swoich tez ma dowody - tysiące nagrań z podsłuchów zebranych w ciągu ostatnich 10 lat. Gonzalez twierdzi, że niezbicie wskazują one na to, że niektóre partie polityczne w Rosji działają ręka w rękę z mafią. Hiszpańscy śledczy sporządzili nawet listę rosyjskich prokuratorów, wojskowych i polityków, którzy mają powiązania ze światem przestępczym.
Piramida władzy - "Wszystko zależy od Kremla"
Depesze amerykańskich dyplomatów kreślą też obraz biurokratycznej machiny sterującej Rosją. Na szczycie piramidy władzy stoi Kreml - główny beneficjent systemu łapówkarskiego.
"Krysza" - policja, FSB i prokuratorzy chronią przestępców
Pod Kremlem stoi szerokie grono najważniejszych urzędników - merów i gubernatorów - zbierających pieniądze z łapówek. Szczebel niżej jest FSB, ministerstwo spraw wewnętrznych i policja, którzy pobierają pieniądze od biznesmenów za "ochronę".
Przestępcom przyznaje się "kryszę" (red. mafijne określenie oznaczające "dach" albo "ochronę"), która biegnie przez policję, FSB i ministerstwo spraw wewnętrznych, a także biurokratyczną strukture"
3. Nieracjonalne i głupie polskie panstwo dysfunkcjonalne szerzy chaos i krzywdzi ludzi. Panstwo polskie załuje dziecku 200 złotych miesiecznie w biednej ale całkowicie normalnej i kochajacej rodzinie. Ma jednak duze pienądze na utrzymanie sadu który zabiera biednej rodzinie dziecko. Nastepnie panstwo łozy po 8000 złotych miesiecznie na utrzymanie cierpiącego dziecka w domu dziecka.
4. W Polsce funkcjonuje głęboki, patologiczny mechanizm wyciągania wielkich korzyści ze spółek należących do państwa Mnożą się fikcyjne wysokopłatne etaty, praca z polecenia, zasiadanie w radach nadzorczych czy zlecenia dla firm znajomych.
"Rzeczpospolita" przypomniała , że szefem spółki PGE PEJ1, zajmującej się energią atomową, z wynagrodzeniem miesięcznym 110 tysięcy złotych został "atomista" Aleksander Grad - były minister skarbu i poseł PO. Rzeczniczką w spółce PGE Dystrybucja jest jego synowa.
Brat byłego ministra sprawiedliwości jest szefem departamentu w spółce Polski Cukier, córka działaczki PO z Gorzowa bez konkursu została szefową filii Urzędu Marszałkowskiego w Gorzowie. Córka jednego z bohaterów afery taśmowej pracuje w departamencie Ministerstwa Rolnictwa, a Jolanta Fedak, była minister pracy z ramienia PSL, gdy nie dostała się do parlamentu, została przewodniczącą Kostrzyńsko-Słubickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.
I tak dalej. I tak dalej.
5. Obecnym prezesem koncernu PGNiG z bajonskim wynagrodzeniem jest pianistka Grażyna Piotrowska-Oliwa, która w 1993 roki ukończyła Akademię Muzyczną w Katowicach. Nie podjeła pracy pianistki i poszła do Krajowej Szkoły Administracji Publicznej po ukończeniu której w 1997 roku została nagle (!) naczelnikiem Wydziału Spółek Strategicznych i Instytucji Finansowych w Ministerstwie Skarbu kierowanym wtedy przez Mirosława Pietrewicza z PSL. Piotrowska-Oliwa cieszy się poparciem PSL, a jej kandydaturę popierał lider ludowców, wicepremier Waldemar Pawlak.
Za rządów AWS Grażyna Piotrowska-Oliwa zajmowała się w Ministerstwie Skarbu tanią sprzedażą TP SA konsorcjum francuskiego France Telecom i Kulczyk Holding. Autorstwa Piotrowskiej-Oliwy była fatalna umowa regulacyjna, dodatkowa część do umowy prywatyzacyjnej TP oddająca nabywcy nie tylko przedsiębiorstwo, ale i gratis cały polski rynek. Po sprzedaży TP SA Piotrowska-Oliwa przeszła na kierownicze stanowiska do firmy, którą prywatyzowała jako urzędnik Ministerstwa Skarbu. Nastepnie pianistka piastuje stanowisko w Orlenie.
Uwadze tych którzy po studiach maja problemy ze znalezieniem pracy polecamy nagłe mianowanie pianistki na Naczelnika w Ministerstwie Skarbu.
Po dokładnym zbadaniu sprawa korupcji przy prywatyzacji Telekomunikacji powinna raczej zakonczyc sie wyrokami dozywotniego wiezienia.
Nagle obudziła sieGazeta Wyborcza
http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,13794883,Szefowa_PGNiG_potrzebowala_na_zime_bezpiecznego_auta.html#BoxBizTxt
"O motoryzacyjnym nabytku PGNiG opowiedział nam gazownik, którego zaskoczyło, gdy do podwładnych prezes koncernu Grażyna Piotrowska-Oliwa przyjechała limuzyną BMW. Zaledwie dwa lata temu kontrolowany przez rząd gazowy koncern dla swoich szefów wynajął limuzyny Mercedes E-klasse z sześciocylindrowymi silnikami, które w detalu kosztowałyby po ponad 200 tys. zł za sztukę.
Takie BMW 750i xDrive ma ośmiocylindrowy silnik o mocy 450 KM. Bez wyposażenia dodatkowego kosztuje w detalu 457 tys. zł...
Nad prezes PGNiG zbierają się czarne chmury. Przy okazji dymisji Mikołaja Budzanowskiego i zamieszania z memorandum gazowym z Rosją premier dał do zrozumienia, że chce dymisji . - Sposób zachowania i działania władz kluczowej w tej sprawie spółki, jaką było PGNiG, nie budzi w moich oczach zaufania. Nie daje też gwarancji skutecznej realizacji przez jej zarząd interesów publicznych - powiedział Tusk."
Pani pianistka jest osoba niekompetentna w sposób skandaliczny biorac przy tym bajonskie wynagrodzenie.
Zdaje sie ze o jednym GW jednak zapomniała. "O człowiekach honoru czyli odpiepszcie sie do generała"
Tatuś szanownej Pani prezes to generał zsowietyzowanego LWP Czesław Piotrowski. W okresie stanu wojennego (1981–1983) członek Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego. Członek PPR i PZPR. Teść szanownej Pani prezes to Włodzimierz Oliwa. Od października 1972 do 1983 generał dowodził Warszawskim Okręgiem Wojskowym. W latach 1981–1983 był członkiem WRON. Junta WRON miała charakter pozakonstytucyjny i kryminalny. W sumie w III RP jest dokładnie tak samo jak w rosji. Minister archeolog postawił na czele wielkiej firmy pianistke - to sie dzieje naprawde !
Chyba staje sie jasne dla kazdego dlaczego zbrodniarzy stanu wojennego winnych zorganizowania zamachu stanu nalezało skazac na smierc. PSL to partia pasożyt która ma 100% zdolność koalicyjna to znaczy moze z kazdym kto tylko zapłaci. Politycy tej partii doją pieniądze od państwa i samorządu. Sa w tym mistrzami. Są w tym wyjątkowo zachłanni i pazerni, nie znają umiaru.
Ja jako akcjonariusz PGNiG mogę sobie zagrac na pianinie i zaspiewac "Zielono mi, szmaragdowo....." Natomiast zarzad PGNiG moze sobie pogrywac z polakami nie majac nawet pianina. Najwyzsze w europie ceny gazu od Gazpromu dobitnie swiadcza o umiejetnosciach zarzadu PGNiG.
Trybunał Konstytucyjne stwierdził że celem WRON - którą nazwał "nielegalną władzą" - było "utrzymanie słabnącej władzy reżimu komunistycznego", a jej członkowie "nie wybrali posłuszeństwa konstytucji, lecz zasadzie: Władzy raz zdobytej nie oddamy nigdy". TK stwierdził ze podejmowała ona "strategiczne decyzje bez pytania obywateli".
Krótko mowiac WRONie chodziło o korzysci materialne dla nomenklatury. Córce członków WRONy chodzi o to samo.
6. Towarzysz ministerialny Aleksander Grad obecnie obsadzajacy role czołowego polskiego "atomisty" za 110 000 złotych miesiecznie oczywiscie zadnych elektrowni jądrowych nie zbuduje. Będzie robił, to co robi, i to co robił wcześniej. Będzie kłamał i oszukiwał, kradł i pomagał kraść innym ścierwom z PO i swoim panom. Grad zaslynal z prywatyzacji Stoczni Szczecinskiej poprzez tajemnicza fundacje zarejstrowana na Antylach holenderskich pod zagadkowa nazwa Stitching Particulier Fonds Greenrights. "Stitching Particulier Fonds" oznacza koncept prawny "prywatnej fundacji". Wedlug prawa Antyli holenderskich "prywatna fundacja" nie ma udzialowcow i nie moze zajmowac sie materialnym biznesem oraz przynosic zyskow. Jak taka struktura miała wiec inwestowac w stocznie ? Odpowiedz musi znac wybitny "atomista". Napewno wie ale nie powie.
PGE EJ1 podpisała ostatnio kontrakt z firmą WorleyParsons na wykonanie badań środowiskowych i lokalizacyjnych dla pierwszej siłowni jądrowej, wart 260 mln złotych. W ciągu dwóch lat przebadane zostaną dwie możliwe lokalizacje na Pomorzu - Choczewo i Żarnowiec. Realność budowy w Polsce w najbliższej dekadzie elektrowni jądrowej poddał w wątpliwość były minister skarbu Mikołaj Budzanowski i chyba nalezy mu wierzyc. Tak wiec harce towarzysza ministerialnego Aleksandra Grada beda kosztowac nas kolejne 260 mln złotych. Szkoda czasu na pytanie o te kwestie premiera Tuska bo "ja nic nie wiem". Premier mysli jakby tu "haratnac w gałe". "Polacy nic sie nie stało"
„Jeśli Platforma Obywatelska wygra wybory, nie będzie polityki kontynuacji, ale szarpnięcie cugli, wszędzie tam gdzie to potrzebne; skończymy z przywilejami władzy, stworzymy państwo przyjazne dla obywateli.
Nie będzie tak, że przynależność do jakiejś wyimaginowanej elity będzie zwalniać z odpowiedzialności za uczynione zło.
Władza będzie służbą publiczną, a nie źródłem przywilejów, wolność przedsiębiorczości i konkurencja gospodarcza; duchowy powrót do dziedzictwa "Solidarności" to - trzy prawdy, które będą święte dla przyszłego rządu.
Pokonamy korupcję: rozerwiemy solidarność dającego z biorącym - karać tylko biorących, ograniczyć immunitet parlamentarny...."
7. W 2009 roku żonaty i dzieciaty 44 letni francuski urzędnik państwowy trafił do szpitala, gdyż skarżył się na bóle nogi. Funkcjonował rzekomo zupełnie normalnie.
Ten człowiek najprawdopodobniej żyje z najmniejszym mózgiem na świecie Praktycznie nie ma mozgu. Większość jego czaszki wypełnia płyn. Przeprowadzono testy na inteligencję, które wykazały IQ na poziomie 70 punktów. Taki tez pewnie IQ maja rozmaici "geniusze" obsadzami przez partie polityczne na wysokoplatnych synekurach panstwowych , samorzadowych i prywatnych. Gdyby mieli wieksze IQ do ich zawstydzonej swiadomosci dotarłby fakt ich niekompetencji.
8. Upadek Lehman Brother wyzwolił trwajacy juz 5 rok kryzys. Prezes i CEO upadłego banku giganta na Wall Street miał nick "Gorilla" z racji swojej razacej niekompetencji. Condé Nast Portfolio dał Fuld-owi pierwsza pozycje na "Worst American CEOs of All Time list" Były prezes banku Lehman Brothers zarobił w roku poprzedzającym bankructwo 34 mln dolarow.
Richard Fuld został sportretowany z filmach Corey Johnson z 2009 roku , BBC "The Last Days of Lehman Brothers" oraz przez James Wooda w 2011 roku, HBO "Too Big To Fail".
9 Rozwarstwienie społeczne niszczy kapitał ludzki. Niszczy spójnośc społeczną. Prymitywizuje i destabilizuje gospodarke.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz