Szokujące Ubostwo Energetyczne
Lata osiemdziesiąte to najbardziej nieudana dekada dyktatury sowieckiego janczara TW Wolskiego, z całego okresu PRL. Opinia o PRL byłaby dużo lepsza gdyby skończył się ( na przykład w stylu chińskim ) w latach siedemdziesiątych.
W głęboko kryzysowym 1983 roku średnia płaca wynosiła 14405 złotych. Oczywiście netto. Zróżnicowanie dochodowe było niewielkie. Energia elektryczna dla gospodarstw domowych kosztowała średnio ( indywidualnie zależnie od zużycia ) 1.8 zł / KWh a gaz z sieci miejskiej 2.7 zł / m3.
Za pensje można było kupić 8003 KWh energii elektrycznej i 5335 m3 gazu. Siła nabywcza wynagrodzenia w krajach zachodu była oczywiście znacznie większa.
Srednia ma sens tylko dla rozkładu normalnego ale przy dużym zróżnicowaniu dochodowym średnia jest nieadekwatna dla obrazu sytuacji. Zdecydowana większość Polaków ( ponad 95 % ) nie wchodzi do drugiego progu podatkowego PIT. Statystyczny przedstawiciel tej grupy zarabiał w 2019 roku na rękę około 28 tysięcy złotych rocznie otrzymując miesięcznie niespełna 2326 zł netto. Energia elektryczna dla gospodarstw domowych kosztuje teraz 0.75 zł / KWh a gaz z sieci miejskiej około 3.1 zł / m3. Tak wynika z konkretnych rachunków znanych autorowi.
Za pensje można teraz kupić 3101 KWh energii elektrycznej i 775 m3 gazu. Siła nabywcza wynagrodzenia w USA czy Kanadzie jest w energii wielokrotnie większa niż w Polsce.
Krajowa produkcja energii elektrycznej w 2020 była najniższa od dekady wynosząc 158 TWh - 4% mniej niż rok wcześniej. W 2019 produkcja również się zmniejszyła.
Rekordy bije import. W 2020 blisko 8% zapotrzebowania pokryto z importu. W 2014 r. Polska stała się z eksportera importerem energii elektrycznej.
Sredni wiek elektrowni w Polsce liczony od oddania pierwszego bloku energetycznego wynosi 47 lat a ponad połowa ma przeszło pół wieku. Większość elektrowni węglowych w Europie została uruchomiona ponad 30 lat temu. Polską energetykę rozbudowano i zmodernizowano za sekretarza Gierka w sporej części za zachodnie kredyty a w tym spóźnioną elektrownie Bełchatów.
Fatalnym osiągnięciem dywersyjnego, złodziejskiego "styropianu" było zastopowanie budowy elektrowni jądrowej w Żarnowcu.
Gdyby nie PRL to siedzielibyśmy przy świeczkach lub płacili po 5 zł na kilowatogodzinę.
W II RP energia elektryczna była luksusem dla bogatych. Na południowym - wschodzie kilowatogodzina kosztowała tyle co dniówka robotnika i kilka dniówek rolnika ! To "zły" Stalin ze swoimi ludźmi narzucił industralizacje i elektryfikacje Polski.
Gdy Bierut pytany przez Stalina dlaczego kraj nie jest odbudowywany i dlaczego jeszcze nie poskromiono bandytyzmu, nie potrafił odpowiedzieć Stalin rzucił "Job twoja mać, co z ciebie za komunista ?" Gdy Bierut myśląc że to tylko napad złego humoru wodza trochę się uśmiechnął, wściekły Mołotow rzucił "Z czego się śmiejesz durniu"
Spoko, spoko obywatelu, doczekasz się. Dzięki zielonemu ładowi tak ochoczo klepniętemu przez PiSiorki za 10-15 lat wrócimy z cenami energii do czasów sanacyjnych. Nomen omen będących w całkowitej zgodności z marzeniami naczelnika... a później to już będzie tylko lepiej.
OdpowiedzUsuńDzien Dobry
UsuńJak sanacja to na całego ! Juz jest ubogo energetycznie ale to nie jest ostatnie slowo !
Dokładnie tak. Pozdrawiam.
UsuńWitam
UsuńDo tego jeszcze oparcie bezpieczeństwa o czeki bez pokrycia licznie wystawione przez słabnącego hegemona