sobota, 15 czerwca 2013

Zacofanie najnowsze 1

Zacofanie najnowsze 1

1. Roboty przemyslowe funkcjonuja od lat siedemdziesiatych. Poczatkowo było ich bardzo, bardzo malo. Normalny, otwarty, regularny rynek robotow przemyslowych powstał dopiero po 1990 roku. W ubieglym roku sprzedano 166 tysiecy robotow przemyslowych co stanowi przyrost o 38% rok do roku. Na najwiekszym rynku azjatyckim sprzedano 53% wszystkich robotow. Najwiecej w Japoni 28 tysiecy, Korei 26 tysiecy i Chinach 23 tysiace. Gestosc robotyzacji to ilosc robotow na 10 tysiecy pracownikow.
Najwieksza jest gestosc robotyzcji gospodarki Korei (347) , Japoni (339) i Niemiec (261). Sredna swiatowa to 55, Rezultat Polski (14) poraza i sytuuje nas w III Swiecie. Rezultat ostro pracych do przodu Chin (141) budzi zas przerazenie. W krajach postkomunistycznych najlepiej wiedzie sie Czechom (49), Slowacji (47) i Wegrom (28)

2. Nasze zacofanie jest jak najbardziej najnowszej daty. Jeszcze w 2003 roku Polska i Węgry odznaczały się niemal identyczną gęstością robotyzacji wynoszaca 2.
Polski pracownik jest bardzo tani i roboty przemyslowe nie stanowia dla niego konkurencji. Roboty nie sa bynajmniej prohibicyjnie drogie. Malego, prostego robota mozna kupic juz za 32 000 dolarow.

3.W swiecie 36% robotow pracuje w przemysle motoryzacyjnym, 23% produkuje elektronike, 8% produkuje wyroby z metalu, 6% z tworzyw sztucznych, a 3% pracuje w przemysle spozywczym. W Polsce 44% robotow pracuje w przemysle motoryzacyjnym. Prawie wszystkie te firmy naleza do zachodniego kapitalu.

4. Cytat z raportu Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową
http://www.ibngr.pl/content/download/1437/15758/file/Wplyw_robotyzacji_na_konkurencyjnosc_firm_raport_IBnGR.pdf

“Relatywnie słaba efektywność ekonomiczna przedsiębiorstw, które nie zdecydują się na instalację robotów przemysłowych, znajdzie bowiem odzwierciedlenie w pogorszeniu konkurencyjności sektorów, w ramach których te przedsiębiorstwa działają. Biorąc pod uwagę fakt, że w wielu europejskich krajach ma obecnie miejsce proces dynamicznego wzrostu stopnia robotyzacji produkcji, wydaje się, że jedynym sposobem na utrzymanie międzynarodowej konkurencyjności polskiego przemysłu jest także zwiększanie poziomu jego robotyzacji. W przeciwnym razie nieunikniona wydaje się stopniowa utrata rynków zbytu przez polskich producentów na rzecz konkurencji zagranicznej. Dotyczy to przede wszystkim wymienionych wcześniej sektorów, w których postęp robotyzacji jest największy i obecnie najszybszy, a więc przemysłu motoryzacyjnego, metalowego, produkcji gumy i wyrobów z tworzyw sztucznych, czy też przemysłu spożywczego. Pogorszenie konkurencyjności w przemyśle oznacza również pogorszenie konkurencyjności międzynarodowej całej polskiej gospodarki. Konkurencyjność międzynarodowa jest bowiem czynnikiem, który poprzez wpływ na sytuację w wymianie handlowej z zagranicą oddziałuje na poziom produkcji krajowej, a przez to na tempo wzrostu gospodarczego. Ma to swoje dalsze konsekwencje w wielu obszarach gospodarki, choćby na rynku pracy. W ocenie IBnGR, robotyzacja polskiego przemysłu jest warunkiem koniecznym dla podtrzymania dotychczasowego poziomu międzynarodowej konkurencyjności krajowego przemysłu i całej polskiej gospodarki. Jest to szczególnie istotne z co najmniej dwóch powodów. Po pierwsze dlatego, że robotyzacja w wielu europejskich krajach postępuje coraz szybciej i zaniechanie tego procesu powodować będzie narastanie luki, nie tylko między Polską a krajami rozwiniętymi, która i tak jest już znacząca, ale także między Polską a krajami o podobnym poziomie rozwoju jak Węgry czy Słowacja. Po drugie, gospodarka europejska znajduje się obecnie w fazie stagnacji rozwoju gospodarczego, a co za tym idzie, w wielu sektorach zaostrzają się procesy konkurencji rynkowej. Oznacza to, że rośnie znaczenie ceny jako czynnika konkurencyjności, co z kolei dla przedsiębiorców implikuje konieczność obniżania kosztów produkcji. Jednym ze stosowanych w tym celu rozwiązań jest właśnie robotyzacja produkcji. Uwzględniając aktualne uwarunkowania i prognozy wzrostu gospodarczego w krajach Unii Europejskiej, można postawić tezę, że sytuacja taka będzie się utrzymywać na rynku europejskim przez najbliższe lata. Polskie firmy więc, jeśli pozostaną słabo zrobotyzowane, utracą swoją konkurencyjność na rzecz przedsiębiorstw przemysłowych z innych krajów.”

5. Po prywatyzacji zostajemy z niczym! Znikamy z mapy gospodarczej Europy. A jak widac zachodni kapital na pewno nie inwestuje w polsce w nowoczesnosc.




2 komentarze:

  1. Witam serdecznie,
    od jakiegoś czasu czytuję Pana blog i znajduję wiele ciekawych informacji. Obecna wzmianka o robotyzacji produkcji w Polsce jest również ciekawa, natomiast zakup robota to nie wszystko. Potrzeba jeszcze prac aplikacyjnych związanych z programowaniem urządzenia, bieżącej obsługi i serwisu technicznego. Śmiem twierdzić, że zaplecze techniczne w Polsce dla tego typu działań, typowo dla robotów, jest skromne. Do tego dochodzi ogólna automatyzacja produkcji, której wdrożenie jest stosunkowo drogie, a często konieczne w przypadku inwestycji w robotykę. Próg bólu polskich przedsiębiorców(wcale niemałych zakładów co najciekawsze) to często 10-15 tysięcy dolarów, czasem złotych! Niestety świadomość jakie nakłady pracy, znajomość technologii, koszty pracy wykwalifikowanych osób, koszty utrzymania ruchu należy wkalkulować w budowę automatyki są dla polskich przedsiębiorców znikome. Cały czas praca człowieka "ręcznie przerzucającego paczki" jest postrzegana jako ta właściwa praca. Póki pot się nie leje, człowiek nie pracuje. Automatycy, informatycy, elektronicy - to nieroby przecież, na tyłkach siedzą a pieniędzy biorą że hoho. Przebić się do świadomości właścicieli firm, że prace powtarzalne powinny wykonywać automaty jest drogą przez mękę. Nie mówiąc już o późniejszych modernizacjach. Automatyka, za którą ktoś zapłacił 100 tysięcy złotych ma pracować do końca świata. Modernizacja? Przecież 15 lat pracuje, to powinno jeszcze pracować kolejne 50. Następna sprawa to potrzeba przeszkolenia człowieka od przerzucania paczek w zakresie obsługi automatyki, pojawia się konieczność dbania o kulturę techniczną pracowników. Zagadnienia związane z budową nowoczesnego przemysłu to temat rzeka, zresztą sam Pan wie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Podzielam spostrzeżenia. Robotyzacja to fragment automatyzacji produkcji. Niemodernizujaca się gospodarka nie potrzebuje robotow.

    OdpowiedzUsuń