niedziela, 11 czerwca 2017

Wzrost 12

Wzrost 12

 Niemieckie państewka przez zjednoczeniem ich w Rzesze przez Bismarcka były słabe a niektóre i zacofane. Bismarck wcielił w życie idee znakomitego myśliciela Friedricha Lista. "Peryferyjny Kapitalizm Zależny":
"Wybitną rolę w batalii o wybór systemu gospodarczego dla Stanów Zjednoczonych odegrał Friedrich List. Anglofilscy zwolennicy Wolnego Handlu chcieli aby Stany były eksporterem surowców i produktów rolniczych (bawełna, tytoń, zboże) na globalnym rynku zdominowanym przez Wielką Brytanię oraz importerem jej gotowych dóbr przemysłowych. Zwolennicy niezależności chcieli rozwoju własnych sił wytwórczych, rozwoju wewnętrznego rynku, rolnictwa i przemysłu oraz aktywnej polityki rządu chroniącego rynek. Zwycięstwo anglofilów spowodowałoby niechybnie zaprowadzenie przez Wielką Brytanie porządków kolonialnych a obszar dzisiejszych USA byłby III Światem.
Według koncepcji Lista na siły produkcyjne narodów składa się kapitał naturalny, kapitał myśli, kapitał produkcyjny. Najważniejszy jego zdaniem jest kapitał myśli który dziś nazywa się kapitałem intelektualnym. Innowacje technologiczne stosowane w produkcji i odkrycia nowych wyrobów są rzeczywistymi przyczynami podziału pracy i wzrostu ekonomicznego. Rozwój może się odbywać tylko w niezależności stąd potrzeba początkowej ochrony celnej powstającego przemysłu, naród bowiem ma prawo do wzrostu ekonomicznego. List swoją koncepcje tłumaczy w piękny, logiczny sposób. Minione lata pokazały słuszność jego poglądów. Dla Lista idea Adama Smitha że pogarszanie warunków życia robotników może być źródłem bogactwa ekonomicznego jest absurdem – Złe odżywianie wytwarza słabą i zahamowaną siłę roboczą i niszczy zdolności produkcyjne następnych generacji. List pokazuje w pracach Smitha podstawowe konceptualne błędy przekreślające ich sens. Wskazuje na to że Smith wielokrotnie
podaje nieprawdziwe fakty. List z uporem powtarza że Amerykańska Konstytucja zobowiązuje rząd i kongres do działania w celu promowania ogólnego bogactwa. List twierdzi że to nie jest abstrakcyjny postulat ale zobowiązanie a nawet obowiązek rządu aby robił wszystko dla prosperity narodu i w następstwie jego siły politycznej. W poglądach Lista nie ma destrukcyjnego nacjonalizmu. Naród ma się bogacić rozwojem własnych sił wytwórczych a nie kosztem innych narodów. List nawiązując do wojny Brytyjsko – Amerykańskiej z lat 1812-1814 w prześmiewczy sposób określa zwolenników Wolnego Handlu jako tych którzy będą chcieli „tanio” kupić broń od wroga kiedy dojdzie do wojny. Polityka wewnętrzna i zewnętrzna są  powiązane bowiem rozwój sił produkcyjnych powoduje wzrost bezpieczeństwa wewnętrznego i zewnętrznego, argumentował List. Dowodził że rozwój brytyjskiej floty (Navigation Act 1651), rozwój branż eksportowych a zwłaszcza tekstylnej był celem działań rządu a nie efektem Wolnego Handlu. Pokazał on że brytyjski przemysł jest ściśle chroniony przez rząd przed zagraniczną konkurencją.
Dla uzyskania i zapewnienia pozycji hegemonistycznej rząd brytyjski nie waha się przed użyciem polityki a nawet siły militarnej, pisze List w 1827 roku. Bez wpływu siły narodu i państwa nie ma bezpieczeństwa, nie ma zaufania do pieniądza, nie ma międzynarodowego handlu z powodu braku zaufania we własnych portach, na morzu i cudzych portach oraz krajach. Nie ma dróg, kanałów i linii kolejowych. Nie ma praw własności, patentów, praw autorskich. Pozostawiony sobie przemysł popadnie w ruinę a naród który wszystko porzuci popełni samobójstwo. Instytucje Wolnego Handlu same niewiele znaczą.
List był także współautorem ogromnego cywilizacyjnego awansu Niemiec w drugiej połowie XIX wieku. Styl wywodu Lista jest bardzo jasny i logiczny. Nic nie stracił na swojej aktualności.
" The present condition of nations is a result of the accumulation of all the discoveries, inventions, improvements and efforts of all the generations that lived before us; they form the intellectual capital of living mankind, and every nation is only productive to the extent that they have known how to take up into themselves the achievements of earlier generations and to increase those through their own acquisition. ... Let us recall here the productions of the few whose work is responsible for the invention and improvement of the steam engine. ... They have given to a small number of men the power to perform work for whose accomplishment previously millions of men would have been necessary. ... What is important is not wealth, but the capacity to produce wealth." Letter from Friedrich List to Charles Ingersoll, 1827 published as ‘Outlines of American Economy’ “

Za 2015 rok  dodatni bilans handlowy Niemiec wynosił 247,882 mld € na co składał się bilans handlowy  z krajami strefy euro w wysokości 77,848 mld € oraz bilans handlowy z krajami z poza strefy euro w wysokości 170,034 mld €. Widać więc że południowi europejscy dłużnicy nie są dla Niemiec aż tak bardzo ważnymi odbiorcami towarów.
W niemieckim eksporcie dominują samochody (19 %), potem maszyny i urządzenia (17 %), sprzęt elektroniczny (10 %), farmaceutyki (6 %) sprzęt medyczny (5%), wyroby z plastiku (5 %),  sprzęt lotniczy (4 %). Jak widac jest to eksport nowoczesny i bardzo nowoczesny.
Czy gdyby Grecja i inni południowi dłużnicy mieli własny pieniądz to automatycznie produkowaliby samochody jak BMW, Mercedes, Audi, tomografy komputerowe Siemens czy połprzewodniki jak Infineon. Nic podobnego !
Na konkurencyjność składa sie potencjał technologiczny i koszt siły roboczej. Południowi bankruci mogliby tylko obciąć koszt pracy ale technologi jak nie mieli tak nie mają i nie będą mieć. 
Dochodzimy tutaj do niezwykle ważnej kwestii. W peryferyjnych krajach konkurujących tylko kosztem siły roboczej a nie technologią zbyt wysoki kurs lokalnego pieniądza powoduje osłabienie eksportu i wzrost importu. Pogorszone saldo handlowe automatycznie osłabi lokalną walutę ( chyba że spekulanci podbija jej kurs lub rzad napożyczy od zagranicy dolarów lub Euro ! ), zmniejszając jej siłę nabywcą i prymitywna gospodarka "zdrowieje".
Zatem słaba lokalna waluta  zapobiega życiu mieszkańców PONAD STAN i BANKRUCTWEM słabego instytucjonalnie państwa państwa a z drugiej strony utrzymując niską siła nabywczą ( liczoną w prawdziwym pieniądzu czyli w dolarze lub Euro ) pracowników przyciaga zachodnich inwestorów. Złotówka powoduje że jesteśmy tani i możemy pracować na taśmie produkcyjnej u Niemca, który i tak płaci 70% lepiej niż polska firma. Albo montujemy to co wymyślili Niemcy albo jesteśmy bezrobotni. 

Było już o tym że inwestowanie bez postępu technologicznego ( niby wzrost ekstensywny ) jest bez sensu. Związek Radziecki i kraje socjalistyczne inwestowały bardzo dużo, nawet za dużo. Ale nie wytwarzały własnej technologi, będącej podstawą wzrostu intensywnego.  Nowoczesna technologia pozwala produkować drogie i poszukiwane nowoczesne produkty  a także produkować wyroby tradycyjne z użyciem jak najmniejszej ilości pracy ludzkiej. Niemcy są bardzo silne zarówno w wyrobach nowoczesnych jak i tradycyjnych produkowanych w zautomatyzowanych fabrykach.
Opracowania nowych technologii są szalenie kosztowne i  zadania te są skoncentrowane w potężnych koncernach dysponujacych dziesiątkami miliardów dolarów kapitału, potężną wiedzą i doświadczeniem  i zatrudniających najlepszych fachowców świata za duże pieniądze.

6 komentarzy:

  1. Panie Jerzy,
    bardzo ciekawy tekst o dziełach F.Lista, kompletnie nieznanych, albo zapomnianych obecnie. Nie wiem, czy Adam Smith miał rację, czy nie, ale studiując lata temu na WU w Wiedniu, wrażenie na mnie zrobił jeden wykres w podręczniku Vahlensa, dotyczący stosowania ceł. Z punktu widzenia całości gospodarki, stosowanie ceł się nie opłaca, bo o ile,
    zyskują na cłach krajowi producenci, to znacznie więcej tracą krajowi konsumenci. Jak kiedyś znajdę ten diagram, to nie omieszkam przesłać. Oczywiście są przykłady dużych krajów typu Niemcy za Bismarcka, Japonia po II W.Ś. czy obecnie Chiny, gdzie sztucznie wypracowują nadwyżki handlowe, dzięki temu, że mają wymienialną po sztucznie ustalanym kursie walutę, restrykcje importowe i rządowe wparcie eksportu. Ale tu nasuwa się pytanie, czy te kraje, z tak pracowitym i inteligentnym społeczeństwem, nie osiągnęłyby lepszych rezultatów, przy braku barier handlowych? Przecież Niemcy dopiero rozwinęły się gospodarczo po 1834 roku ( zniesienie barier celnych ), Japonia po 1867 ( wprowadzenie wolnego handlu ) , a Chiny bez komuny i w warunkach wolnego handlu, mogłyby osiągnąć poziom Singapuru, Hongkongu czy Tajwanu.
    Tak na marginesie, to nie wydaje mi się, aby List pisał w roku 1827 cokolwiek o liniach kolejowych, gdyż pierwsza normalna linia kolejowa, nie licząc testowej Stockton-Darlington, powstała przecież w roku 1830.

    OdpowiedzUsuń
  2. Historii już się nie da odwrócić. USA wyrosły na potężnym protekcjonizmie.

    OdpowiedzUsuń
  3. @ Jerzy Matusiak
    "Historii już się nie da odwrócić. USA wyrosły na potężnym protekcjonizmie."
    Nie wiadomo jednak, czy bez tego potężnego protekcjonizmu, ten bogaty we wszystkie surowce kraj, zamieszkały przez pracowitych i inteligentnych ludzi, nie wyrósłby jeszcze bardziej.
    Pzdr

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie bez tego protekcjonizmu i niepodleglosci rozwinąłaby sie tak jak Indie , takze pod panowaniem brytyjskim

      Usuń
    2. Jakoś Japonii po 1868 brak protekcjonizmu nie przeszkodził w rozwoju gospodarczym. W najnowszej historii mamy przykład podzielonego kraju, gdzie jedna część działa w warunkach wolnego handlu bez protekcjonizmu , z niskimi podatkami itd. , a druga część ma utrudniony - i podrożony przez to przywóz i wywóz towarów (coś w stylu protekcjonizmu). Która część jest bardziej rozwinięta? I dlaczego? Mowa o Cyprze Północnym i Południowym.

      Usuń
  4. Alez protekcjonizm jest potrzebny tylko na etapie narodzin nowych gałęzi przemysłu. Potem jest zbędny i szkodliwy.

    OdpowiedzUsuń