Afera rozporkowa nabiera rumieńców 2
Byli głupcy co to wyśmiewali się z "Straszliwego spisku kelnerów". Tymczasem podsłuchy zamieniły Platformę Oszustów w Trupa politycznego !
Pokaż mi twoją kochankę a powiem ci, kim jesteś !
Wygląda na to że "Czarna Pantera" czyli Izabela Pek przeprowadzała profesjonalną operacje destabilizacyjną przy całkowitej obojętności wszelkich służb. Dziwne, jest to że ta kobietka tak swobodnie mogła obracać się wśród ważnych i najważniejszych polityków. Wielbicielem Pantery był też poseł Horała szykowany na przewodniczącego Sejmowej Komisji Śledczej do spraw monstrualnych wyłudzeń podatku VAT.
Ktoś kto kieruje taką akcję dywersyjną musi się liczyć z dekonspiracją, wpadką i więzieniem albo mafijną egzekucją. Toteż poważne agencje wywiadu operacje aranżują tak aby w razie wpadki śledczy do niczego nie doszli. Działa się przez pośredników. Realizator może mieć legendę osoby zdemoralizowanej lub niezrównoważonej psychicznie która działa sama. I tak dalej.
Ofiary wybiera się starannie na podstawie ich profilu psychologicznego. Ofiara powinna być mało inteligentna i Izabela celnie takie ofiary wybrała. Pek zaplanowała romans z "Piętą" 7 lat wcześniej ! Pek zgrywa świętą i próbuje wplątać w seks aferę Jarosława Kaczyńskiego: "Byłam z PiS od początku. Prezesowi poświęciłam najwięcej miejsca w pracy magisterskiej".
Skandale obyczajowe wyrządzają potężne szkody wizerunkowe a są nieomal zawsze niemożliwe do rozwiązania i to w krajach poważnych.
Brytyjski sekretarz do spraw wojny Profumo ( Secretary of State for War ) został w 1963 roku usunięty po krótkim kilkutygodniowym romansie z showgirl Christine Keeler, która spotykała się także z rezydentem Ambasady ZSRR w Londynie !
Prasa opublikowała wiele artykułów na temat Keeler i Profumo został zmuszony do przyznania, iż skłamał w swoim oświadczeniu w Parlamencie co jest przestępstwem. Zrezygnował także z roli ministra, członka parlamentu i Privy Council. Skandal wstrząsnął rządem konserwatystów i przyczynił się do przejęcia władzy przez Partię Pracy w wyborach w 1964.
W 1989 ukazał się film "Scandal" nawiązujący do afery Profumo, opublikowano też pamiętniki Keeler.
Izabela Pek konkretnie szukała pracy w Kancelarii Prezydenta. Korespondowała w tej sprawie z jednym z urzędników kancelarii i niewiele brakowało. Gdy przeczytano wpisy Izabeli P. w mediach społecznościowych korespondencje przerwano.
"Myślący" główką członka Poseł Stanisław Pięta został zawieszony w prawach członka partii i klubu PiS. Pięta będzie także wycofany z prac komisji śledczej ds.Amber Gold oraz komisji ds. służb specjalnych.
Pek celowała w Kancelarię Prezydenta: "Nie chciałam iść do żadnych spółek .. Chciałam być urzędniczką". Gdyby chciała dostać wysoko płatną synekurę w PKN Orlen to debil Pięta by jej to załatwił w podskokach.
Pek ma niesamowitych followersów na Twitterze. Przykładowo Prezydent, posłowie, urzędnicy... Jan Kanthak to rzecznik prasowy Ministra Sprawiedliwości i Szef Gabinetu Politycznego. Same czułe punkty państwa oraz strategiczne resorty i funkcje.
W partii wodzowskiej wszyscy jej członkowie muszą być glupsi od szefa i bardziej zdemoralizowani aby nie zagrażali wodzowi. Wodzowi, "Naczelnikowi państwa" Jarosławowi Kaczynskiemu udało się właśnie tak dobrać współpracowników. Oczywiście Wódz nie dobiera wszystkich członków partii. Moim zdaniem w PiS działają krety wciągające takich bęcwałów jak Pięta. Kaczyński nie zna się na ludziach i nie potrafi kretów rozpoznać i usunąć. A Pięta mógł być hodowany przez SB już pod koniec lat osiemdziesiątych.
W głowie się nie mieści jak brudne i odrażające jest "teoretyczne państwo"
https://www.salon24.pl/u/akaminski/717032,partie-polityczne-jako-instytucje-pasozytnicze
"Zdaniem krytyków większościowych systemów wyborczych, są one narażone na wykorzystanie przez bogatych kandydatów środków finansowych dla zdobycia mandatów poselskich. Na poparcie tej tezy brak dowodów, ale nikomu nie przeszkadza to ją forsować. W polskim życiu politycznym, znajdziemy natomiast pełno dowodów na tezę, że władza polityczna, a nie działalność gospodarcza, jest najkrótszą drogą do zdobycia majątku. Nie chodzi o korupcję polityczną, którą zajmuje się CBA. Zjawisko, o którym mowa. choć definicyjnie bliskie korupcji, rozumianej jako wykorzystywanie urzędów publicznych dla prywatnej korzyści, jest legalne i w środowisku polityków przyjęte za naturalne.
Zwycięski w wyborach obóz polityczny zawłaszcza stanowiska w administracji centralnej, zarządach i radach nadzorczych spółek z udziałem skarbu państwa, w publicznych środkach przekazu, oraz różnych agencjach i funduszach. Staje się w ten sposób gestorem potężnej porcji środków publicznych, które rozdziela między działaczy i popleczników oraz krewnych. Władza polityczna staje się przepustką do bogactwa i przywileju.
Zdobycie życzliwości wpływowego polityka przez pomoc w rozwiązywaniu jego codziennych problemów życiowych jest najprostszym sposobem wejścia na drogę kariery politycznej. Ta nie wymaga szczególnych kompetencji zawodowych, ani wartościowych cech charakteru. Wymaga usłużności i dyspozycyjności wobec życzeń patrona. Ten zaś zawdzięcza swój wpływ temu, iż jest klientem wyżej postawionego polityka. W ten sposób powstaje piramida patronów i klientów. Jak głosi plotka, w warszawskim ratuszu nawet osoby zatrudnione do czyszczenia sanitariatów mają związki z PO. Konkurencja jest ostra. Za plecami obecnych profitariuszy słychać już ciężki oddech innych amatorów publicznego grosza - z PO, Nowoczesnej.pl, „Razem”, KOD, itd.
Znajdujące się pod kontrolą koalicji partyjnej lub rządzącej partii stanowiska publiczne i związane z nimi przywileje są wynagrodzeniem za świadczenia klienta na rzecz patrona. Ma to trzy istotne skutki. Po pierwsze, patroni dążą do powiększenia puli stanowisk pod swoją kontrolą. Na szczeblu rządowym wyraża się to w mnożeniu stanowisk wicepremierów, ministrów i wiceministrów. Podobnie jest na niższych szczeblach. Po drugie, kryteria obsady tych stanowisk na ogól nie mają wiele wspólnego z wymogami merytorycznymi, jak kwalifikacje i doświadczenie. Po trzecie, hamuje to prywatyzację spółek z udziałem skarbu państwa, bo zmniejszałoby to pulę wypłat i przywilejów. Klientelizm napędza etatyzm.
Jest jednak powód do optymizmu: skutki finansowe realizacji zobowiązań wyborczych mogą zmusić rząd PiS do ograniczenia liczby stanowisk w administracji oraz zwiększenia zainteresowania prywatyzacją. Inaczej w łeb weźmie program Morawieckiego przyspieszenia wzrostu gospodarki i podniesienia jej innowacyjności. Na dłuższą metę nie sposób ze sobą pogodzić państwa opanowanego przez pasożytnicze elity z innowacją i wysokim tempem rozwoju gospodarczego."
dấu hiệu của vô sinh nam
OdpowiedzUsuńnhững dấu hiệu nhận biết vô sinh ở nam giới
dấu hiệu nhận biết vô sinh ở nam
những dấu hiệu nhận biết vô sinh ở nam giới
triệu chứng vô sinh ở nam