środa, 24 listopada 2021

Etatowy falszywy swiadek prokuratury skazany za falszywe zeznania !

 Etatowy falszywy swiadek prokuratury skazany za falszywe zeznania !

 Ewa Tylman zaginęła w centrum Poznania, gdy wracała z kolegą z nocnej imprezy. Jej zwłoki wyłowiono potem z rzeki, a prokuratura przekonywała, że to kolega wepchnął ją do wody. Dowody na to były skąpe a prawdę powiedziawszy w ogóle ich nie było, więc sąd już po trzech rozprawach wypuścił oskarżonego z aresztu. Prokuraturze groziła kompromitacja.
W maju 2017 roku  trzy prokuratorki a w tym słynna Agnieszka Nowicka wniosły o przesłuchanie aresztowanego gangstera "Ramzesa." Nowicka bezprawnie umorzyła sprawy dwóch gwałtów "Ramzesa", który stał sie etatowym fałszywym świadkiem prokuratury w wielu sprawach. Gdy wyszło na jaw, że złożył fałszywe zeznania, prokuratura próbowała zamieść to pod dywan. Bezskutecznie. Etatowy świadek prokuratury został właśnie skazany za fałszywe zeznania. Gangster „Ramzes” tworzył fałszywe dowody i składał fałszywe zeznania w procesie Adama Z., oskarżonego o zabójstwo Ewy Tylman. Tak uznał poznański sąd i skazał mężczyznę na karę 1 roku i 3 miesięcy pozbawienia wolności. Wyrok jest prawomocny. Czekają go kolejne wyroki.

W PIS-owskim systemie "prawnym" "prokuratura" umarza dwa okrutne gwałty za które bydlak powinien dostać 15 lat więzienia, żeby gwałciciel hurtowo kłamał na jej korzyść i skazywano niewinnych ludzi. Radziecki system prawny i wiecznie żywa myśl prokuratora Wyszyńskiego święcą triumfy bo tak chce neosanacyjny Naczelnik.
Promotorem pracy doktorskiej Kaczyńskiego był Stanisław Ehrlich. Marxista ten pochodził z żydowskiej rodziny. W czasie ciemnej nocy stalinizmu kierował Katedrą Prawa Radzieckiego na uniwersytecie warszawskim.
Pani Nowicka ma "kwalifikacje" aby objąć fotel w Sądzie Najwyższym albo w Trybunale Konstytucyjnym. Takie same jak komunistyczny prokurator Piotrowicz. Na pewno da radę. Prokuratura Krajowa Godzilli też potrzebuje takich orłów.
W 2015 roku aresztantów było 4 tysiące a obecnie ich liczba przekroczyła 8 tysięcy. To efekt podżegania prokuratorów przez ministra Zbigniewa cztery pensje Ziobro i jego Godzille.

Prokuratura nominalnie jest rzecznikiem interesu publicznego mającym stać na straży praworządności. Prokuratorzy, którzy usilnie chcieli doprowadzić do skazania niewinnego człowieka na wiele lat więzienia  zasługują na kwalifikowaną karę śmierci.

Tomasz Komenda został umyślnie fałszywie oskarżony i niesłusznie skazany za gwałt i morderstwo 15-letniej Małgosi z Miłoszyc. Wyrokiem opolskiego sądu Tomasz Komenda otrzymał ponad 800 tys. złotych odszkodowania i 12 mln złotych zadośćuczynienia za 18 lat pobytu w więzieniu.

https://marucha.wordpress.com/2021/11/22/pisowskie-swiete-krokodyle-lzy-czyli-swiat-sie-smieje/
"PiSowskie święte „krokodyle łzy”, czyli świat się śmieje
Zwolennicy tego, co nigdy nie dostanie mandatu za jazdę, bo zdobycie prawa jazdy przekroczyło jego możliwości, wylewają krokodyle łzy, nad piractwem drogowym Donalda Tuska. Śmieszne to ludziki.

Jaka jest różnica między Donaldem Tuskiem a politykiem PiS? Gdy zatrzymano Donalda Tuska, ten przyjął mandat i karę utraty prawa jazdy na 3 miesiące, jak każdy Polak. Gdyby policjant zatrzymał polityka PiS, to pracę utraciłby policjant.
Czyżbym się mylił? Policjant z Nysy zauważył nieprawidłowo parkujący samochód. Wysłał patrol drogówki. Kierowcą był Arkadiusz Sz. – wpływowy polityk PiS na Opolszczyźnie. Funkcjonariusze sprawdzili go w bazach. Ówczesny doradca wojewody od kilkunastu lat prowadził auto bez prawa jazdy. Polityk został prawomocnie skazany, ale ma się dobrze, pracuje w samorządowych spółkach. Policjant natomiast stracił stanowisko i pracę.

Ale pełni oburzenia na piractwo drogowe Donalda Tuska wspomnijmy innych orłów kierownicy. Marek Suski chcąc nadążyć prywatnym samochodem za kolumną rządową w której jechał Jacek Sasin dwukrotnie przekracza prędkość w terenie zabudowanym. Była to jednak wyższa konieczność, panowie śpieszyli się na spotkanie PiS w Przysusze. Na pytanie, dlaczego tak jechał Suski twierdził, że sprawy nie pamięta, możliwe, że jego pasat to taki szybki i komfortowy samochód, że prędkości nie czuł.

Podłączanie się do kolumny wozów uprzywilejowanych to specjalizacja Jacka Kurskiego.

Jeszcze większym poszanowaniem dla przepisów drogowych wykazał się poseł Artur Zawisza. Co najmniej 3 razy zatrzymywano go na jeździe bez prawa jazdy, które odebrano mu za jazdę po pijaku. Nie posiadając prawa jazdy potrącił rowerzystkę. No cóż, uciążliwość prawa jest dla „narodu głupiego co wszystko kupi” a nie dla elit partii, którym wystarcza fakt, że słowo „prawo” umieścili w nazwie. Stosowanie prawa ich n ie dotyczy.

Pan Jacek Kurski to mistrz w myleniu toru formuły 1 z drogą publiczną Na warszawskiej Wisłostradzie gdzie obowiązuje podwyższenie prędkości jak na miasto do 80 km/h pan Jacek jechał pożyczonym od Zbigniewa Ziobro samochodem 156 km/h. Do tego uznał również, że jego światło czerwone nie dotyczy.

Tadeusz Rydzyk chwali sprawność kierowcy „kłamcy Smoleńskiego”, że tak szybko dojechali do Torunia. W drodze powrotnej wjeżdżają w 3 samochody oczekujące na światłach. „Kłamca Smoleński” odjeżdża innym samochodem, jego przecież ten przypadek nie dotyczy.

Do opowieści ludowych należy zaliczyć liczbę samochodów jakie rozbiła SOP, po tym, gdy zlikwidowano BOR zastępując ją SOP. Pamiętamy wypadek samochodu przewożącego Andrzeja Dudę, tylko dlatego, że samochód pancerny użyto jako samochodu terenowego.

Po wypadku samochodu przewożącego Beatę Szydło w Oświęcimiu tak prowadzono śledztwo, że możliwość sprawdzenia wątku ustalającego, czy kolumna pojazdów spełniała przepisy kolumny uprzywilejowanej uległa przedawnieniu, zaś dowody w tej sprawie ulegały „samozniszczeniu”.

Jacek Kurski, to w ogóle mistrz w tematyce mandatów drogowych. Będąc jeszcze europosłem w Elblągu zostaje zatrzymany za złamanie zakazu skrętu i przekroczenie podwójnej linii ciągłej, dla wręczenia mandatu trzeba było uchylać immunitet.

Kierowca Kaczyńskiego jechał 140 km/h, kierowca Brudzińskiego ponad 100 km/h, Kołakowski 108 km/h, Dolata 129 km/h wszyscy w terenie zabudowanym. Pomylili „polskie miasto z niemiecką autostradą”?

Przed krytyką postępowania Donalda Tuska, wytykając mu „pomylenie polskiego miasta z niemiecką autostradą” nie powstrzymał się poseł PiS Kazimierz Smoliński, zapominając, iż on również pomylił polską drogę z „niemiecką autostradą” znajdując się na liście posłów w sprawie, których prokuratura otrzymała wnioski o uchylenie immunitetu dla ukarania wykroczenia drogowego.

Kaczyński w odróżnieniu do Donalda Tuska do końca życia będzie pieszym, ale czy Kaczyński nie chciałby prowadzić samochodów? Z wywiadu z byłym kierowcą Kaczyńskiego wiemy, że Kaczyński lubi szybką jazdę, zwykle siada na miejscu przy kierowcy, by drogę lepiej widzieć. Gdy pojawiał się u brata w ośrodku prezydenckim na półwyspie helskim często po lasach jeździł quadem. No ale by prowadzić samochód trzeba niestety zdać egzamin.

Jakże śmieszni są PiSiewicze i ich trolle wylewając krokodyle łzy nad zatrzymaniem prawa jazdy Donaldowi Tuskowi nie pamiętając osiągnięć drogowych polityków PiS. Szanowni PiSiewicze, nie widzicie, że śmiech za wami chodzi, śmiech politowania?

Podstawowa różnica między Donaldem Tuskiem i Jarosławem Kaczyńskim jest taka, że Donald Tusk żyje jak każdy Polak, robiąc zakupy, przynosi siatki do domu, wychodzi na spacer z rodziną, prowadzi samochód, a jeśli przekroczy przepisy, to poddaje się karze, jak przyzwoity Polak, a nie „cwaniak” co immunitetem się przed odpowiedzialnością zasłania. Jarosław Kaczyński zanurzony w swych paranojach bez grupy ochroniarzy na ulicę nie wyjdzie a jak poszedł do sklepu, to zrobił zakupy jakby pierwszy raz w życiu to robił.

Pytanie tylko, co jest większe w PiS, hipokryzja czy też nepotyzm, bo obie te cechy są niebotyczne?

* „Cwaniak”, tak Jarosław Kaczyński określił tych, których miesięczny zarobek przekracza 4’000 zł. Jak powiedział główny bohater muzykalu „Skrzypek na dachu”: Być biednym nie jest wstydem, ale zbytnim honorem również nie jest. A „cwaniak” Kaczyński, jego emerytura wynosi ok. 7’000 zł… No dobrze miejmy litość nad ułomnymi…"

8 komentarzy:

  1. Co to znaczy 4 lub 8 tys. aresztantów?!? Jeśli autor miał na myśli osadzonych to tych jest 71 tys dane za rok 2021. A jeśli liczbę aresztów śledczych to jest ich 84.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam
      Aresztant to osoba aresztowana - Tak stanowi Słownik języka polskiego PWN i inne źródła

      Usuń
  2. Ogółem 71348 osadzonych, w tym 8818 tymczasowo aresztowanych (stan na 19-11-2021). To mało zważywszy na liczbę skazanych, oczekujących na wykonanie kary lub odbywających ją w systemie dozoru elektronicznego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam
      ETPCz ciągle upomina Polskę za nadużywanie Aresztu Tymczasowego ! To robota Zera podżeganego przez naczelnika. Ciekawe jako Zero zniesie nadchodzący areszt wydobywczy ?
      W 2015 roku było 4 tysiące aresztowanych. To i tak było ponad cywilizowaną europejską normę

      Usuń
  3. Problemem nie jest liczba aresztowanych, tylko ślamazarne śledztwa prokuratur i opieszałość sądów. Na tą ostatnią instytucję Zbynio nie ma wpływu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam
      Ale na ślimazarność śledztw ma wpływ ale tu przecież chodzi o areszt wydobywczy, nieprawdaż że znów Wyszyński od naczelnika

      Usuń