Kryzys ?
Chiny i Polska są jednymi z beneficjentów kończącej się obecnie fali Globalizacji. Chiny są supermocarstwem przemysłowym i raczej realnie największą gospodarką świata. Wliczone po absurdalnych cenach w amerykański PKB usługi w części mają charakter fikcyjny. Nadmiernie zadłużone coraz większym importem USA chcąc desperacko zastopować rozwój Chin i wzmocnić swój przemysł zmieniają porządki światowe.
Niemcy są gospodarką eksportową kluczową dla całej Europy. Polskie firmy są często podwykonawcami niemieckich firm. Polska gospodarka to wagonik doczepiony do niemieckiego pociągu. Gwałtowne hamowanie może wykoleić pociąg.
Wielki Kryzys w USA był następstwem nadmiernego rozwarstwienia dochodowego i gigantycznej, patologicznej spekulacji. Tak jak obecnie.
Ustawa Smoota-Hawleya dramatycznie pogorszyła sytuacje w Europie i następczo w USA.
Jednym z następstw Wielkiego Kryzysu była II Wojna Światowa.
W USA Wielki Kryzys definitywnie zakończyła dopiero wielka produkcja na potrzeby Wojny.
Wielki Kryzys zdewastował polską gospodarkę ponieważ Polską rządziła dyktatura idiotów Piłsudskiego.
" Ustawa znana jako ustawa Smoota-Hawleya z 1930 r. nakładająca podwyższone cła na 20 000 towarów w ciągu czterech lat zaowocowała spadkiem światowego handlu o dwie trzecie, spadkiem Dow Jonesa o 90 proc. i nominalnego PKB USA o 45 proc. Zdaniem wielu ekonomistów i historyków, Wielki Kryzys z lat 30. przyczynił się także do wzrostu popularności skrajnie prawicowych ugrupowań w Europie i pomógł w dojściu Hitlera do władzy, a ostatecznie do wybuchu II Wojny Światowej. Początkowo niewiele jednak zapowiadało tak tragiczne skutki....
Oczywiście inne kraje wprowadziły w ramach odwetu własne taryfy na amerykańskie towary i ostatecznie eksport USA spadł w porównaniu z rokiem 1929 r. o 61 proc. do 1933 r., a handel światowy załamał się i spadł o 2/3. Już w 1930 r. amerykański PKB spadł o 8,5 proc., a w kolejnym roku o 6,4 proc. W 1932 r. PKB USA spadł o 12,9 proc. Ustawa celna zbiegła się w czasie z dewastującymi suszami zapamiętanymi pod nazwą Dust Bowl, dlatego nie można senatorom przypisywać wyłącznej winy za Wielki Kryzys. Eksport stanowił 5 proc. wkład do amerykańskiego PKB (obecnie 13 proc. – niektórzy ekonomiści twierdzą dlatego, że to dziś USA mają więcej do stracenia). Ostatecznie USA wycofały się wojny celnej w 1934 r."
poniedziałek, 7 kwietnia 2025
Kryzys ?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Czy sektor finansowy jest emanację toksycznego kapitalizmu.
OdpowiedzUsuń„Tylko postawienie się mu w zdecydowany sposób może dać nadzieję na bardziej zrównoważoną gospodarkę” – przekonuje Nick Bernards w swojej książce „Fictions of Financialization: Rethinking Speculation, Exploitation and Twenty-First-Century Capitalism” (Pluto Press, 2024).
Wincej uśmiechniętej POlski wincej ubogacaczy z nożami wincej tęczy wincej zakazów samochodów wincej POstKOmuszych dili z przyjmowaniem imigroli od szwabów wincej stref płatnego parkowania wincej lewackich kalifatów gejropy wincej łowełków wincej zwężania ulic wincej korków wincej czaskoskiego wincej wincej wincej!
OdpowiedzUsuń…ale pamiętajmy, że PiS jest dokładnie taki sam — a może i gorszy. Musimy pozbyć się POPiS-u w całości, a nie tylko jednego skrzydła!
UsuńProszę: nie tylko zdeklarowane przestępcze gangi, czy NGO-sy pełne lewactwa żyjącego z jurgieltu:
OdpowiedzUsuńUrzędnicy sprowadzali nielegalnie cudzoziemców do Polski. Akcja Straży Granicznej
Ściągnęli do Polski nielegalnie blisko 12,5 tys. cudzoziemców z Azji Centralnej, Afryki, Dalekiego Wschodu i Ukrainy. Strażnicy graniczni rozbili zorganizowaną grupę przestępczą zajmującą się tym procederem, działającą w jednym z powiatowych urzędów pracy na Mazowszu. Na jej czele stali pracownicy tej instytucji, zajmujący w niej wysokie stanowiska.
Rozbicie tej szajki to efekt wielomiesięcznej pracy funkcjonariuszy operacyjno-śledczych Nadwiślańskiego Oddziału Straży Granicznej z placówki w Radomiu. Na trop grupy przestępczej, działającej w strukturach jednego z powiatowych urzędów pracy na Mazowszu, funkcjonariusze wpadli po rozbiciu w maju 2024 roku innej zorganizowanej grupy działającej w tej samej instytucji. Zatrzymano wówczas 10 osób, w tym m.in. pracownicę tego urzędu, która do dziś pozostaje w areszcie.
Fałszowali dokumenty i ściągali obcokrajowców do pracy sezonowej
Okazało się, że w tym samym urzędzie (nieoficjalnie - chodzi o urząd pracy w Grójcu) działał niejako "konkurencyjny" gang. Tym razem akcja funkcjonariuszy Straży Granicznej pozwoliła na zatrzymanie trzech osób, w tym dwóch wysoko postawionych urzędników państwowych. Jak funkcjonował ich proceder?
— Podejrzanym zarzuca się przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków, w związku z procedurą wydawania zaświadczeń o wpisie do ewidencji wniosków w sprawie pracy sezonowej i tym samym umożliwienie nielegalnego przekroczenia granicy RP cudzoziemcom z krajów wysokiego ryzyka migracyjnego, na podstawie dostarczonych dokumentów wymaganych do uzyskania polskiej wizy, a także poświadczania nieprawdy co do zamiaru zatrudnienia cudzoziemca na terenie Polski. I tym samym działania na szkodę interesu publicznego – tłumaczy mjr Dagmara Bielec, rzeczniczka Nadwiślańskiego Oddziału Straży Granicznej.
Materiał dowodowy zabezpieczony podczas śledztwa oraz ustalenia funkcjonariuszy pozwalają stwierdzić, że dzięki przestępczej działalności grupy, trwającej od 2018 do 2024 roku, blisko 12,5 tys. cudzoziemców z Azji Centralnej, Afryki, Dalekiego Wschodu i Ukrainy uzyskało dokumenty uzupełniające niezbędne do wnioskowania o wizę, a po jej uzyskaniu nabycia prawa do nielegalnego wjazdu do Polski i tym samym do innych krajów strefy Schengen.
Tworzyli fikcyjnych pracodawców
— Członkowie grupy wykorzystywali dane personalne zarówno legalnych pracodawców, jak i tzw. słupów, z których tworzyli fikcyjnych pracodawców i na ich dane składali fałszywe wnioski o wydanie zezwoleń na pracę dla cudzoziemców – wyjaśnia Dagmara Bielec.
Podczas przeszukań lokali zajmowanych przez zatrzymane osoby oraz powiatowego urzędu pracy, funkcjonariusze SG zabezpieczyli nośniki danych i dokumenty mogące stanowić dowód w sprawie, a także pieniądze w kwocie ponad 117 tys. zł oraz trzy pojazdy.
W Prokuraturze Rejonowej w Grójcu, która zajmuje się tą sprawą, zatrzymanym osobom prokurator przedstawił zarzuty dotyczące m.in. udziału w grupie przestępczej oraz organizowania nielegalnego przekraczania granicy RP. Decyzją sądu dwaj biorący udział w tym procederze urzędnicy zostali tymczasowo zatrzymani na trzy miesiące.
Śledztwo w tej sprawie nadal trwa. Funkcjonariusze ustalają m.in., ile podejrzani zarobili na tym procederze oraz co się dzieje z cudzoziemcami, których ściągnęli do Polski.
https://www.onet.pl/informacje/onetwarszawa/urzednicy-sprowadzali-nielegalnie-cudzoziemcow-do-polski-akcja-strazy-granicznej/5yqv883,79cfc278
Kto rządzi od wielu, wielu lat Mazowszem ? PO i PSL oczywiście.
UsuńTak — ale PiS robił przecież to samo, rozkręcając sobie nie tak dawno handelek wizami, i to na masową skalę:
UsuńWedług ustaleń NIK rząd PiS wydał 366 tysięcy wiz mieszkańcom 76 krajów afrykańskich i azjatyckich, a także ponad 2 tysiącom Rosjan, którzy polskie wizy dostali już po rozpoczęciu rosyjskiej agresji w Ukrainie. - W czasie pełnoskalowej wojny do Polski przyjeżdżali Rosjanie, których nie chcielibyśmy tu mieć. Pytanie ilu z nich miało powiązania z GRU? - pyta europoseł Michał Szczerba z KO w rozmowie z Bartoszem T. Wielińskim.
Bartosz T. Wieliński: W „Wyborczej" ujawniliśmy, że za rządów PiS do Polski, na polskich wizach albo wizach strefy Schengen wjechało 366 tys. mieszkańców 76 krajów azjatyckich i afrykańskich, w których dominuje islam oraz że ponad 2 tys. Rosjan dostało wizy po rozpoczęciu rosyjskiej agresji na Ukrainę w 2022 r.
Czy naprawdę nikt nie zauważył, że Polska tak szeroko otwiera wrota dla osób spoza Europy i dla Rosjan? Nikogo to nie zaalarmowało?
Michał Szczerba, europoseł Parlamentu Europejskiego (KO): PiS do końca liczył, że nie straci władzy i ukryje przed społeczeństwem dane o masowej skali wizowego przestępczego procederu. .
91
afera wizowa emigracja Michał Szczerba PiS Zbigniew Rau
Hipokryzją najwyższego poziomu, było wobec tych kompromitujących faktów, granie antyemigrancką kartą. Pytanie z referendum 15 października, „Czy jesteś za relokacją imigrantów z krajów muzułmańskich i Afryki...", brzmi dziś jak bezczelny rechot z obywateli.
A prawda jest taka, co potwierdza NIK, że to PiS przeprowadził największą w historii relokację muzułmańskich imigrantów do Unii Europejskiej.
366 tysięcy wiz to znacznie więcej niż liczba mieszkańców Białegostoku czy Lublina. Cześć z nich była pozyskana w procederze korupcyjnym, za łapówki lub za opłaty wnoszone do uprzywilejowanych pośredników. Jedni i drudzy mieli mocne plecy w MSZ Raua i Wawrzyka.
Czy uważa pan, że PiS wiedział, co się dzieje? Czy to się stało przypadkiem? A może to była celowa polityka, żeby zarabiać na boku pieniądze albo żeby dostarczać siłę roboczą?
- „Kasa, misiu, kasa" to było dla nich najważniejsze. Państwo potraktowali jak łup. Więc i te wizy im się po prostu należały. W tej mętnej wodzie, bez polityki migracyjnej, w chaosie prawnym, wśród nieskoordynowanych działań, grupy przestępcze czuły się jak ryba w wodzie. Edgar Kobos kierował tylko jedną z nich. Przed nikim nawet nie ukrywał po co przychodzi do MSZ.
To się jeszcze nie zdarzyło w polskiej historii.
- Edgar Kobos to prawa ręka Piotra Wawrzyka. Był jego szefem sztabu, asystentem, a nawet kierowcą. Organizował i finansował jego aktywności w okręgu wyborczym. Przygotowywał kampanię 2023 roku, rezerwował dla Wawrzyka billboardy. Ta skarbonka już działała. Ręka w rękę pozyskiwali dotacje na liczne fundacje. [..]
https://wyborcza.pl/7,82983,31339393,jak-za-rzadow-pis-handlowano-polskimi-wizami.html
Inni podają jeszcze wyższe liczby:
UsuńWedług raportu Najwyższej Izby Kontroli, rząd PiS w latach 2018-2022 wydał 6,5 mln wiz. To więcej niż Hiszpania czy Niemcy w tym samym okresie. Z danych Izby wynika ponadto, że ponad 366 tys. wiz trafiło do obywateli krajów muzułmańskich i afrykańskich, a MSZ w tamtym czasie nie kontrolowało, kto wjeżdża do naszego kraju na podstawie wydanych dokumentów.
Sprawę afery wizowej jako pierwszy opisał Onet. W połowie września Andrzej Stankiewicz ujawnił, jak wyglądał proceder handlowania polskimi wizami za pieniądze. To właśnie dlatego pracę po cichu stracił wiceminister spraw zagranicznych Piotr Wawrzyk.
Teraz Najwyższa Izba Kontroli przygotowała raport w tej sprawie. Jako pierwsza wnioski z tej kontroli opisuje "Gazeta Wyborcza". Czytamy w niej, że zdaniem NIK polski rząd kompletnie nie kontrolowal tego, kto i jak wjeżdża do Polski na podstawie wydanych przez nasze konsulaty wiz.
"Kontrolerzy NIK podają, że MSZ wyznaczył konsulom nawet normy wydawanych wiz. Jednocześnie MSZ oficjalnie zabronił im sprawdzać, czy osoba starająca się o wizę jako np. spawacz faktycznie ma niezbędne kwalifikacje i uprawnienia. Według NIK wydanie takiego zakazu to złamanie prawa. Do Polski mogli więc przyjeżdżać oszuści" — pisze "GW". [..]
https://businessinsider.com.pl/gospodarka/tak-pis-wpuszczal-do-polski-imigrantow-nik-pokazuje-miazdzacy-raport/40tk84q
Robi się niebezpiecznie:
OdpowiedzUsuńKoniec wsparcia z USA. Biały Dom wycofuje swoje siły z Rzeszowa
Amerykańska armia oficjalnie poinformowała o wycofaniu swoich sił z Rzeszowa/Jasionki i przerzuceniu ich do innych baz na terenie Polski. Decyzja Białego Domu oznacza, że teraz to nasz kraj oraz NATO będą odpowiedzialne za przekazywanie zachodniego uzbrojenia zmierzającego do Ukrainy, które w większości trafia do walki z Rosją właśnie przez lotnisko Rzeszów-Jasionka.
https://www.komputerswiat.pl/aktualnosci/militaria/ukraina-bedzie-miala-problem-usa-wycofuja-sie-z-rzeszowa/sxbd4nx
Niebezpiecznie dlatego, że o ile Rosja mogła niechętnie znosić, jak Hamerykanie dostarczali broń banderowcom — to w momencie, gdy to „nasz kraj będzie odpowiedzialny” teraz za to, jej reakcja może nastąpić. Ot, jakiś „Kindżał” czy „Orzeszek” mogą spaść na tę Jasionkę — i co, i dalej spodziewamy się, że „NATO nas obroni”?
Koniec marzeń o polskim samochodzie elektrycznym. "Izera ostatecznie ugrzęzła na mieliźnie"
OdpowiedzUsuńTo koniec planów produkcji polskiego samochodu elektrycznego. Spółka Electromobility Poland oficjalnie to potwierdziła.
Zabawa kosztowała podatnika około 600 mln zł.
Najgorsze, co może się Trzaskowskiemu - kandydatowi Platformy Obywatelskiej ma prezydenta w tych wyborach zdarzyć i do czego, rzecz oczywista, dążą jego rywale, to zamiana głosowania w plebiscyt nad popularnością rządów Tuska. Sondaże nie pozostawiają wątpliwości: jedynie niecałe 10 proc. Polaków deklaruje, że przez ostatnie półtora roku żyje im się lepiej, i jedynie jedna trzecia wyraża zadowolenie z tego, że premierem jest Donald Tusk, natomiast odpowiedzi przeciwnych udziela ponad połowa respondentów.
OdpowiedzUsuń