niedziela, 28 lipca 2013

Rachunek transformacji

Rachunek transformacji

 Zapaść demograficzna zbiegła się w czasie z transformacja ustrojową , która dała nam zapasć w budownictwie, katastrofe na rynku pracy z horendalnym oficjalnym bezrobociem przekraczajacym 20% i utratą stabilności dochodów a nawet jakichkolwiek dochodów przez 13 mln Polaków. Do pełni obrazu nalezy dodac gwałtownie rosnąca skale ubóstwa i wykluczenia spolecznego, głodowe pensje i zasiłki, likwidacje przedszkoli i złobków.

Polki, które wyemigrowały w celach zarobkowych do Angli, Irlandi, Francji, Niemiec, Norwegi rodza tam i wychowują dzieci. Jednym z powodów dla którego Polacy ktorzy uciekli z Polski nie chca tu wracac jest utrata poczucia bezpieczenstwa socjalnego (!) po powrocie do Polski. Mimo iz Polacy przewaznie pracuja za niewysokie stawki w mało prestizowych zawodach to z pensji moga zapłacic za wynajem mieszkania i calkiem niezle zyc. Czesc z nich przesyła duze kwoty do Polski.
Argumenty te sa lekcewazone przez tych którzy twierdza ze przyczyna zapasci demogarficznej sa blizej nieokreślone zjawiska kulturowe, ktore nagle pojawiły sie po 1989 roku.

Obszernie komentowana była analiza OECD: „Looking to 2060: A global vision of long-term growth” Przewiduje ona ze kraje z grupy OECD beda w okresie 2030-2060 rozwijac sie srednio w tempie 1.7-1.8% rocznie podczas gdy inne kraje swiata maja wtedy osiagac 3% wzrost gospodarczy. Najwolniej rozwijajacym sie krajem swiata ma byc Polska z nedznym 1% wzrostu. Powodem długookresowej stagnacji ma byc nadchodzaca katastrofa demograficzna. Udział ludności w wieku poprodukcyjnym (powyżej 65 lat) do okresu produkcyjnego (15-64 lat), nazwany wskaznikiem obciazenia demograficznego, osiągnie w 2060 roku absurdalną wartość 64,6%. Wyzsze obciazenie demograficzne ma miec tylko Japonia (68%) ale jej wzrost ma sie utrzymac na poziomie conajmniej 1.4%.
Prawdopodobnie rozwoj sytuacji bedzie znacznie gorszy bowiem młode pokolenie przeciez nie da sobie wydrzec 80% efektow swojej pracy.

Niektózy twierdzą ze pesymistyczne prognozy OECD napewno sie nie sprawdzą a na licznych polskich emerytów beda chetnie pracowac imigranci.
Bogate kraje absorbuja imigrantów. Do biednych krajow nikt sie jednak nie pcha.
Od dawna trwałą dyskusja o tym jakie konsekwencje dla gospodarek ma ta imigracja. Rzecz jasna jakosc imigrantow ma decydujacy wpływ na to co wnosza oni do gospodarki i zycia spoleczenstwa goszczacego ich kraju. Przepisy imigracyjne stanowia sito selekcyjne przez ktore przeciskaja sie imigranci. Przepisy wymieniaja preferowane kraje skad pochodza imigranci, ich zawody, poziom wykształcenia. Niektore kraje uwazaja za nieporzadanych imigrantow uciekajacych z krajow afrykanskich i innych objetych konfliktem i roznymi problemami. Najbardziej pożadani sa imigrancji o wysokich kwalifikacjach z krajów zblizonych kulturowo dobrze znajacy jezyk gospodarzy, którzy łatwo i chętnie asymilują sie. Przyczyniaja sie oni do wzmozenia wzrostu gospodarczego i nikomu nie zabieraja pracy. Jest dokladnie odwrotnie, dzieki kapitałowi jaki soba reprezentuja powstaja dodatkowe miejsca pracy dla miejscowych.
Powazny problem stanowia natomiast imigranci ktorzy nie maja pozadanych umiejetnosci , nie znaja jezyka i nie maja checi asymilowac sie ze spoleczenstwem. Są przyczyną problemów gospodarczych, społecznych i politycznych. W najlepszym razie stanowia obciazenie systemu socjalnego. Imigranci ci zabieraja miejsca pracy ubozszym miejscowym pracownikom tworzac damping, pracuja w szarej i czarnej strefie. Czesc z nich ma skrajnie wrogi i agresywny stosunek do utrzymujacego ich spoleczenstwa i w skrajnym wypadku planuje i dokonuje aktow terroryzmu.
Najwieksza w histori fala imigrantow stworzyła w XIX i na poczatku XX wieku spoleczenstwo Stanow Zjednoczonych. Prawie wszyscy przybyli tam imigranci osiedlili sie na stałe uwazajac USA za swoja nowa ojczyzne. Od 1926 roku liczbę wjeżdżających do USA ograniczono administracyjnie do 150 tysięcy osób rocznie. Polacy sa obecnie, mówiać wprost, niechcianymi imigrantami w USA.

Raport dwóch naukowców z ETH Zurych
http://kofportal.kof.ethz.ch/publications/download/2899/wp_335.pdf
podaje konkretne dane o imigracji do Szwajcarii. Dane z raportu podaja "Dwa Grosze"
http://dwagrosze.com/2013/07/czy-imigracja-jest-korzystna-dla-kraju.html


"Autorzy raportu wyliczyli że w latach 2002 do 2011 imigranci [Wykres - Udział napływowych pracowników z niektórych rejonów w całkowitej napływowej sile roboczej w Szwajcarii] do Szwajcarii zwiększyli siłę roboczą tego kraju o ponad 350 tys. osób. Stanowiło to bardzo poważny dopływ, zważywszy że całkowita liczba zatrudnionych w styczniu 2002 wynosiła 4.27 miliona. Napływ był wynikiem traktatu FMP (Free Movement of Persons) w którym państwa EU i EFTA zobowiązały się zliberalizować politykę imigracyjną między sobą. Okazuje się że udział w tym traktacie był dobrym posunięciem Helwetów, przewidujących lepiej niż inni jego prawdziwe konsekwencje. Jednocześnie był ciosem dla niektórych krajów ościennych skąd nowi imigranci w większości się wywodzą.

Konsekwencje napływu były dwie. Po pierwsze, zmienił się zasadniczo miks etniczny napływających imigrantów (diagram u góry). Zdominowany w latach 90-tych przez obywateli byłej Jugosławii, Somalii i Arabów zmienił zasadniczo kierunek. 75% wzrostu imigracji netto między 2000 a 2010 dotyczy bliskich etnicznie imigrantów z sąsiednich krajów EU.

Po drugie – jakość imigrantów gwałtownie się poprawiła. Nie to aby obywatele EU byli z definicji sprytniejsi od miejscowych ale po prostu dużo więcej przybywających imigrantów ma wyższe wykształcenie. O ile dawniej procent ten wynosił tylko 20% to teraz przekracza 50%. Mówiąc prosto z (politycznie niepoprawnego) mostu – gdy im to raz umożliwiono do Szwajcarii emigrują lepiej wykształceni obywatele z państw ościennych, bliscy w dodatku autochtonom kulturowo i językowo, a nie Afryka. W roku 2010 na przykład 52% wszystkich Niemców między 25 i 64 rokiem życia którzy się tu permanentnie osiedlili miało wyższe wykształcenie, w porównaniu do niecałych 30% szwajcarskiej populacji w tym samym wieku."

Suma sumarum. Do stagnujacej Polski nikt rozsadny nie bedzie aplikował. Pewne jest natomiast to ze młodzi ludzie z Polski uciekna.


6 komentarzy:

  1. Młodzi uciekną, starzy poumierają, ktoś wypełni próżnię jaka w związku z tym powstanie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Sytuacja demograficzna polski jest dramatycznie zła i trzeba podjał kroki zaradcze. Rzecz w tym ze obecny rzad jest wpatrzony w słupki popularnosci i niczego nie zrobi. Ukraincy i Białorusini na zarobek jada do Rosji. Po co mieliby imigrowac do Polski skoro moga pojechac do Niemiec czy dalej.

    OdpowiedzUsuń
  3. ważne BTW coraz bliżej likwidacji :
    http://wpolityce.pl/artykuly/59040-opozycja-wygrala-wazna-glosowanie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proponowane zmiany w Prawie Bankowym wracaja pod obrady Komisji Finansów Publicznych i jest szansza ze Bankowy Tytuł Egzekucyjny zniknie lub zostanie ucywilizowany. BTE to elemet uprzywilejowania w polsce zachodniego kapitału. Poniewaz niewyplacalnych dluznikow bedzie przybywalo to trzeba BTE zniesc i finalnie doprowadzic do podzialu ryzyka miedzy banki a klientow. Obecnie ryzyko ponosza tylko klienci co jest kuriozum na tle uregulowac swiatowych.

      PO-PSL i rzad przegrali głosowanie a media nic o tym nie pisza !

      Usuń
  4. Nie chwal dnia przed zachodem słońca

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest pewne ze lobby bankowe zadziala. Badzmy jednak optymistami.

      Usuń