Chiny sa najwieksza gospodarka swiata
Miedzynarodowy Fundusz Walutowy podal wlasnie, ze biorac pod uwage kluczowe wskazniki, gospodarka Chin przerosla gospodarke USA. Jest to historyczny moment wart odnotowania. Mowa o calkowitej wielkosci gospodarki. Oczywiscie Chinczycy sa jeszcze znacznie biedniejsi niz amerykanie czy europejczycy ale dystans szybko maleje.
Gospodarka Chin rosnie w parametrach fizycznych czyli realnych - ilosci sprzedazy nowych samochodow czy telefonow komorkowych, sumarycznej powierzchni odddawanych do uzytku mieszkan i domow, ilosci konsumowanego miesa, ilosci produkowanej energi, stali, cementu i wszelkich innych produktow, dlugosci przelotow i przejazdow. Gospodarka Chin rosnie naprawde a Chinczycy zarabiaja coraz lepiej i akumuluja gigantyczny majatek
Za szczesnik.pl - "Chiny mają przez ostatnie półwiecze około 20% ludności świata (USA - ok 5%), Jeszcze 45 lat temu Chińczycy zużywali marginalną ilość światowej energii - ok 3%. Później zaczął się wzrost jej zużycia, który przyspieszył w XXI wieku, gdy Chiny weszły do WTO, stając się światową fabryką.
Za zużyciem energii postępuje wzrost PKB, z kilkuletnim opóźnieniem, tak że dzisiaj Chińczycy zużywają 22% światowej energii, a ich PKB to 12% światowego. Chińska droga do dobrobytu wiedzie przez produkcję, przemysł, przede wszystkim ciężki - czyli powtórzenie drogi dzisiejszych potęg światowej gospodarki. Tak jak i one (W. Brytania, USA, Niemcy) Chińczycy powtarzają drogę rozwoju przemysłu i na nim budują następne sektory gospodarki. Bez energii (czytaj węgla) nie byłoby tego rozwoju."
Sila rzeczy pieniadz gospodarczego supermocarstwa coraz szerzej uzywany jest w handlu miedzynarodowym. Natomiast krolem operacji finansowych, wszelkiej spekulacji i przeplywow jalowych jest tradycyjnie dolar
http://www.ekonomia.rp.pl/artykul/705501,1069728-Juan-blizej-dolara.html
„Zaskakujące jest to, że waluta Państwa Środka wyprzedziła euro jako drugi na świecie najczęściej używany pieniądz w handlu międzynarodowym – wynika z informacji Society Worldwide Interbank Financial Telecommunication (SWIFT). I chociaż nadal pozostaje dopiero 12. walutą jako globalny środek płatniczy (handel, depozyty, inwestycje), to jednak jego rola nieustannie rośnie.
Kryzys uderzył w euro Od trzech lat Chiny są największym eksporterem na świecie. W październiku 2013 r. 8,66 proc. akredytyw było wystawionych w juanach, zaś 6,64 proc. w euro. Przy tym chińska waluta wykorzystywana jest najczęściej, także w Hongkongu, co nie dziwi, ale również w Singapurze i Australii oraz – co już jest zaskoczeniem – także przez firmy niemieckie. Przy tym – jak informuje Standard Chartered – w styczniu 2012 roku juan miał zaledwie 1,89 proc. udziału w międzynarodowych transakcjach handlowych, zaś udział euro wynosił wówczas 7,87 proc. Bank nie ma przy tym wątpliwości, że w handlu azjatyckim juan wkrótce wyprze dolara i stanie się główną walutą handlową. „...”W ubiegłym tygodniu wiceprezes chińskiego banku centralnego Yi Gang powiedział, że nie ma żadnego powodu, aby Chiny w nieskończoność gromadziły rezerwy walutowe, których wartość we wrześniu sięgnęła 3,66 bln dol. Juan stał się również najpopularniejszą walutą depozytową w Hongkongu, sięgając w przeliczeniu kwoty 128 mld dol. Według danych banku Rozliczeń Międzynarodowych średnia dzienna wartość juanowych transakcji w I połowie 2013 r. wyniosła 210 mld dol., podczas gdy jeszcze w 2010 r. było to 34 mld dol. „....”W pierwszych 9 miesiącach tego roku ok. 17 proc. chińskiego handlu zagranicznego było rozliczanych wyłącznie w juanach, podczas gdy w 2009 r. było to niespełna 1 proc. „
Pewnie za kolejne dziesiec lat przyjdzie czas na statystyczne pompowanie PKB per capita i puchniecie chinskiego PKB. Na razie Chinczycy sa zupelnie nieprzygotowani do swojej nowej roli i wola sie swoja potega nie afiszowac.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz