środa, 18 lutego 2015

Deflacja

Deflacja

 Ceny handlowalnych globalnie dobr trwalych wyrazone sa w dolarze, ktory nadal dominuje w handlu miedzynarodowym. Jak widac z wykresu (za DGP) od 1996 roku ceny importowanych dobr RTV, AGD, komputerow, nosnikow danych, obuwia, ubran czy samochodow... w zasadzie spadaly.
Natomiast ceny niehandlowalnych globalnie lokalnych uslug wystrzelily w kosmos. Cena wywozu smieci szczytowo wzrosla o 950% a uslugi kanalizacyjne o ca 870%.


Deflacja jest do Polski importowana. Ceny dobr handlowalnych globalnie bardzo silnie hamowaly przez minione 25 lat inflacje w Polsce. Latwo sobie wyobrazic co by dzialo sie ze wszystkimi cenami gdyby Polska sie nie zadluzala i nie kupowala za pozyczone od miedzynarodowych lichwiarzy pieniadze, rzeki towarow.

Mimo tego iz ceny towarow z rynku globalnego sa obecnie (w porownaniu z cenami historycznymi) bardzo niskie to Polacy slabo kupuja sprzety a polskie gospodarstwa domowe sa slabo wyposazone w porownaniu z gospodarstwami z zachodu.
http://www.ekonomia.rp.pl/artykul/706205,1175559-Polacy-nie-chca-wydawac-na-sprzet.html
"Konsumpcyjny dystans do Zachodu nie maleje
Choć kryzys dawno minął, a pensje rosną, Polacy nadal skąpią na wydatki na dobra trwałe...
Zatrzymała się też szybko rosnąca sprzedaż zmywarek czy ekspresów do kawy.
Wydatki domowych na osobę skurczyły się o prawie 2 proc. - mówi Roman Pałac, dyrektor w zespole doradztwa finansowego BCG.
Według danych zebranych przez BCG w Polsce na tysiąc gospodarstw domowych co roku przypada jedynie 76 kupionych lodówek, 36 zmywarek czy 29 sztuk sprzętu RTV. ""


DGP informuje ze Polska jest samochodowym skansenem. Starsze samochody sa tylko na Litwie i Lotwie. Te malenkie panstwa sa jednak tylko artefaktem statystycznym i nalezy stwierdzic ze Polska jest biedniackim zlomowiskiem Europy.
http://serwisy.gazetaprawna.pl/transport/artykuly/852783,muzeum-motoryzacji-na-polskich-drogach-starsze-samochody-maja-tylko-na-litwie-i-lotwie.html
"Polska to samochodowy skansen – taki wniosek płynie z najnowszych danych opublikowanych przez Eurostat. Unijny urząd statystyczny zestawił ze sobą kategorie wiekowe samochodów zarejestrowanych w krajach Wspólnoty. Okazuje się, że aż 71 proc. naszych aut ma przynajmniej dziesięć lat. To dwa razy więcej niż w Niemczech i prawie trzy razy więcej niż w Belgii i Wielkiej Brytanii. Co bardziej istotne, przeciętnie wypadamy także w porównaniu z mniej zamożnymi przedstawicielami regionu. W Czechach ponad dekadę ma tylko co drugie auto, a w Słowenii cztery na dziesięć. Analogicznie kurczy się liczba nowych pojazdów jeżdżących po polskich drogach. Zaledwie co 25. samochód zarejestrowany nad Wisłą ma mniej niż dwa lata. W Czechach – co ósmy...
Dane Eurostatu wykazują także nieprzerwaną tendencję starzenia się polskiej floty. W 2004 r. udział najstarszych samochodów w ogólnej liczbie zarejestrowanych aut był o 15 pkt proc. niższy niż w 2012 r. "


Czy oby napewno wszystko z danymi podawanymi przez rzadowy GUS (patrz afery korupcyjne w GUS) wskazujacymi na wzrosty gospodarcze jest w porzadku ? A moze na przyklad historyczne wagi towarow i uslug ktore bardzo zdrozaly (ceny wody i kanalizacji, paliw, gazu, energi elektrycznej, ogrzewania, ubezpieczenia, mandaty, grzywny, oplaty, rozbuchane panstwo i jego agendy, oplaty za drogi ) sa zbyt male i nalezy je znacznie podniesc aby odpowiadaly rzeczywistej sytuacji. Silnie zaniza to inflacje a poza tym Polakom zostaje mniej pieniedzy  na sprzety i samochody.
Poza tym polski PKB liczony z dolarach spadl od 2008 roku !

2 komentarze:

  1. No tak te stare i dymiące auta u nas, no ale my nie jesteśmy w Europie tylko na zielonej wyspie. W 19 krajach Europy od z różnym natężeniem i pomysłem wspiera się od 2009 roku nabywców nowych aut płacąc za złomowanie starych czasem dużą kasę.Wszędzie tylko nie u nas. Wszędzie czyli nawet w bardzo zadłużonej Hiszpanii:
    Jak donoszą:
    http://www.motofakty.pl/artykul/rok-2012-najgorszy-w-motoryzacji-od-kilkudziesieciu-lat-1.html
    „- W tym roku sprzeda się być może 260 tysięcy samochodów. To jest liczba bardzo, bardzo mała. Dla porównania w Hiszpanii, tej dzisiejszej, bardzo kryzysowej Hiszpanii wszystko wskazuje na to, że zostanie sprzedanych prawie 800 tysięcy samochodów. Mało tego, rząd hiszpański przedsięwziął działania, żeby zwiększyć ilość nowych samochodów – mówi Agencji Informacyjnej Newseria Jakub Faryś, prezes Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego.”

    Hiszpania ma trochę więcej ludności niż Polska, obecnie ludność tam przyrasta dzięki imigracji „tratwowej”
    http://encyklopedia.pwn.pl/haslo.php?id=4574237

    i 3 razy więcej aut sprzedano w 2012 niż w Polsce i mimo/z powodu kryzysu mamy numer:
    „Branża motoryzacyjna w Hiszpanii ma nadzieję, że właśnie uruchomiony w tym kraju program dopłat do zakupu nowego auta w wysokości łącznie 2 000 EUR zwabi do salonów klientów i wesprze sprzedaż w czasach bardzo trudnej koniunktury.”
    http://www.samar.pl/strefa-biznesu/rusza-nowy-program-doplat-w-hiszpanii?locale=pl_PL
    Pani Premier ja też mam złoma i chcę 8000 zł, ale sorry na zielonej wyspie takie herezje, przepraszam zapomniałem się, świat nas przecież podziwia.
    „W 2012 r. deficyt wyniesie 7,4 proc. PKB, a nie planowane 6,3 proc. – poinformował w sobotę minister skarbu Cristobal Montoro.”
    no to co Hiszpanie, dajemy dopłaty do wszystkiego póki UE nam pomaga, a potem udajemy Greka… i niech nam z powrotem to odbiorą, carramba.

    A nas iskierka nadziei : "Gdy warunki programu zostaną spełnione, klientowi przysługuje wypłata zachęty inwestycyjnej w wysokości 9 procent kwoty wypłaconego kredytu. " trzeba wziąć kredyt, mieć firmę i spełnić wiele bzdurnych warunków:
    "Gdy warunki programu zostaną spełnione, klientowi przysługuje wypłata zachęty inwestycyjnej w wysokości 9 procent kwoty wypłaconego kredytu." :
    http://www.motocaina.pl/artykul/unijne-doplaty-przy-zakupie-mitsubishi-w-polsce-9761.html

    A we Francji w 2012 r.:
    " Nabywcy aut elektrycznych i hybryd mogą liczyć nawet na siedem tysięcy euro dopłaty z państwowej kasy. " - nie kredytu !!!
    http://auto.dziennik.pl/aktualnosci/artykuly/399258,rzad-w-paryzu-doplaci-francuzom-do-nowych-samochodow-nawet-siedem-tysiecy-euro.html

    W 2009 roku " programy dopłat złomowych wprowadzono w 19 krajach Europy. Wysokość wsparcia dla kupujących była różna: we Francji 1 tys. euro, w Austrii 1,5 tys. euro, w Niemczech 2,5 tys. euro. Wartość całych programów w samych Niemczech sięgnęła 5 mld euro. W ciągu trzech kwartałów 2009 roku dopłaty na rynku niemieckim zwiększyły liczbę nowych rejestracji samochodów osobowych o jedną czwartą. Według europejskiego stowarzyszenia producentów ACEA, na dopłatach skorzystały wszystkie kraje, które je wprowadziły. W naszym regionie Słowacja: dzięki dopłatom w 2009 roku wyhamowano 50-procentowy spadek sprzedaży do 10–15 proc. Budżet, który na dopłaty do 44 tys. aut wydał 47,7 mln euro, otrzymał z podatku VAT i innych opłat dodatkowe 65,8 mln euro."
    Nikt się nie zająknie - gdzie leży POLAND - na Marsie?
    I tu mamy odpowiedź, czemu u nas jeździ złomowisko Europy - mądrzy Polacy czekają na dobry program dopłat, może jak Czesi, Słowacy i pozostałe kraje będą miały najstarsze auto 3 -letnie - to może ktoś o biednych Polakach pomyśli, a nie tylko banki co dają 9 % ulgi w kredycie na nowe auto firmom ( nie konsumentom).

    To mówiłem ja, FORD - niestety rocznik 2004.

    OdpowiedzUsuń
  2. Doplacanie nabywcom nowych samochodow pozwolilo ograniczyc skale kryzysu i zalamania gospodarczego. Ale tych doplat nie nalezy przeceniac. W Polsce z doplatami zadem cud by sie nie zdarzyl !

    OdpowiedzUsuń