Wojna i Pokoj 11
Obecna „polska elita” nie ma rozumu politycznego bowiem realizuje polecenia zewnętrznych władców marionetek. Racja jest zawsze po stronie tych którzy są silni. W napinaniu cudzych muskułów Polska jest tragikomiczna.
Francuski premier Clemenceau tak objaśnił prezydentowi USA Wilsonowi działanie prawa, ideałów i siły w stosunkach międzynarodowych.
Czeski prezydent Milos Zeman, stwierdził (18.08.2021 ) że Stany Zjednoczone po porażce w Afganistanie straciły swój prestiż światowego lidera. Nazwał opuszczenie Afganistanu zwykłym tchórzostwem i dramatyczną porażką NATO. Zakwestionował sens wydawania pieniędzy na broń od amerykańskich koncernów, postulując skierowanie większych środków na finansowanie czeskiej obrony narodowej i zwiększenie potencjału czeskiego przemysłu obronnego. Zdaniem Zemana porażka w Afganistanie podważa sens wydawania pieniędzy na funkcjonowanie Sojuszu.
Talibowie choć w części są ponurymi analfabetami nie są jednak pozbawieni poczucia humoru. Rzecznik talibów zapytany, czy pod ich rządami będzie jeszcze w Afganistanie respektowana wolność słowa, delikatnie się uśmiechając odpowiedział, że w Afganistanie będzie panowała taka sama wolność słowa, jak na Facebooku.
Amerykanie pół roku temu wywiesili flagę LBGT przed swoją ambasadą w Kabulu. Talibowie nie wiedzieli jakiego kraju jest ta flagą.
Ci co na wojnie w Afganistanie mieli zarobić to zarobili ! A cała reszta narracji to kłamstwa i konfabulacje. A podatnik amerykański i europejski ma płacić bo głębokie kieszenie są nienażarte.
https://forsal.pl/swiat/aktualnosci/artykuly/8229185,afganistan-afganski-rzad-obalony-przez-talibow-nigdy-nie-istnial.html
„ Wspierany przez USA rząd Afganistanu nie upadł, ponieważ nigdy nie istniał; nie kontrolował nigdy niczego poza głównymi drogami i paroma miastami - mówi w wywiadzie dla piątkowego "Jerusalem Post" były amerykański żołnierz w tym kraju, Graham Platner.
"Armia afgańska nie istniała. Afgańskie władze cywilne nigdy nie istniały. Nigdy nie pobierały podatków. Nie było sądów poza policją rabującą ludzi. (...) Był to po prostu duży program pracowniczy finansowany z amerykańskich pieniędzy, a gdy tylko pieniądze miały zniknąć, wszyscy poszli do domu" - uważa Platner, który służył w Afganistanie jako żołnierz amerykański, a następnie najemnik.
W wywiadzie dla izraelskiego dziennika "Jerusalem Post" Platner ujawnia, ile korupcji, marnotrawstwa i mitów leży u podstaw roli USA w Afganistanie, i wyjaśnia, dlaczego kraj ten w ciągu zaledwie kilku dni został podbity przez talibów po wycofaniu się sił USA.
Według niego armia amerykańska starała się uzyskać dobre "statystyki" na temat liczby patroli bojowych i potyczek z ludnością lokalną, a siły afgańskie istniały w dużej mierze tylko na papierze. W północno-wschodnim Afganistanie, gdzie Platner był dowódcą oddziału strzeleckiego, większość czasu spędzał z afgańską policją, która miała również przeprowadzać operacje paramilitarne.
"Udawaliśmy, że przygotowujemy ich do tego na własną rękę" — wspomina Platner. "Ale ponieważ byli całkowicie niezdolni do robienia tego samodzielnie, chodziliśmy na patrole bojowe i ciągnęliśmy za sobą kilku afgańskich gliniarzy, by udawali, że wykonują zadanie" - mówi.
W rezultacie Afgańczycy, którzy mieli prowadzić operacje, nie mieli ochoty na żadne misje bojowe. "Nie chcieli nic robić, poza okradaniem ludzi" – zauważa krytycznie.
"Latem 2011 roku, w szczycie walk, afgańska policja, której doradzałem, miała dwa magazynki na człowieka, a cały dystrykt miał jedną rundę amunicji do granatnika przeciwpancernego, jedną sztukę na jedną wyrzutnię, nie mieli benzyny do samochodów, które im kupiliśmy" - opowiada, tłumacząc, że afgańscy dowódcy wyższego szczebla kradli wypłaty i gotówkę na podstawowe rzeczy.
Policja wsadzała ludzi do więzienia, by uzyskać okup od lokalnych rodzin i w ten sposób zebrać pieniądze. "Robili to, ponieważ nie otrzymywali zapłaty" - wyjaśnia.
"Wszyscy wiedzieli, że powodem, dla którego nie mieli benzyny, amunicji lub pieniędzy, było to, że ich przywództwo je ukradło. Wszystkie pieniądze pochodziły z kasy Departamentu Obrony. Poza Kabulem nie było żadnej struktury podatkowej ani władzy cywilnej. Więc wszystkie pieniądze zostały wrzucone na górę i stamtąd wyprowadzone" - przekonuje.
Podczas gdy armia afgańska miała składać się w 45 proc. z Pasztunów, największej grupy etnicznej w Afganistanie, stanowiącej również trzon talibów, w rzeczywistości zdaniem Platnera nigdy nie przekroczyła kilku procent. Większość afgańskich sił bezpieczeństwa wywodziła się ze mniejszości, takich jak Uzbecy, Tadżykowie i szyiccy Hazarowie."
Mocarstwa morskie czyli Anglosasi miały wieczne interesy ale nie miały wiecznych przyjaciół. Zawsze zdradzali / porzucali swoich klientów / sojuszników gdy to było dla nich wygodne. Budowanie przez słabe państwo klienckie przyszłości na sojuszu z USA i Anglią jest tym samym co budowanie zamków na piasku. Obserwujemy bankructwo tej polityki. Role mogą się szybko odwrócić. Niemiecki wróg Ameryki szybko w Zimnej Wojnie stał się faktycznie najważniejszym sojusznikiem USA.
Głupie straszenie Rosją i demonicznym Putinem świadczy tylko o pustce w głowach i uwiądzie umysłowym polskich mężyków stanu formatu kieszonkowego.
Stanisław Michalkiewicz: „kiedy przyjrzymy się wojnom, jakie Stany Zjednoczone prowadziły lub w jakich brały udział po II wojnie światowej, to ze zdumieniem przekonujemy się, że były one następstwem zbuntowania się dawnych amerykańskich agentów. Takim był przecież Ho Chi Minh, którego Amerykanie dopieszczali w czasie wojny z Japonią, a który potem nie widział powodu, by nadal czapkować Francuzom, czy Amerykanom. Takim był Saddam Husajn, na którego Stany Zjednoczone nie pozwoliły powiedzieć złego słowa, dopóki był „naszym sukinsynem” to znaczy – dopóki wojował z Iranem – ale kiedy, nie mogąc doczekać się wynagrodzenia za swoje usługi, sam zapłacił sobie Kuwejtem , to nagle okazało się, że to diabeł wcielony, tłusta plama na ludzkości, którą za wszelką cenę trzeba zetrzeć. Wreszcie Osama Bin Laden: „póki gonił zające, póki kaczki znosił, Kasztan, co chciał, u pana swojego wyprosił”, no a kiedy się zbuntował, to trzeba go było zaciukać i w tym celu wprowadzić wojska do Afganistanu. Oczywiście o tym mówiło się półgębkiem, bo przede wszystkim chodziło o wyeksportowanie do Afganistanu demokracji – a któż lepiej demokrację zagospodaruje, jeśli nie amerykańscy agenci? Jasne, że nikt lepiej tego nie zrobi, ale wśród plusów dodatnich tej sytuacji, jest jeden plus ujemny. Ten mianowicie, że agenci – jak to agenci – chcą na sprzyjającej okazji zarobić, ale przecież nie po to uwijają się wokół zarobku, by ktoś odstrzelił im głowę! Myślę, że tu właśnie tkwi odpowiedź na pytanie, dlaczego utworzona z takim nakładem środków przeszkolona przez pierwszorzędnych fachowców afgańska armia i bezpieka, pod naporem talibów sromotnie podała tyły”
Afganistan jest jednym z największych beneficjentów pomocy rozwojowej na świecie. Tylko Szwecja od 2015 roku przekazała temu krajowi 480 mln euro. "Zarazem ogromna korupcja sprawiła, że pieniądze przeznaczane dla najsłabszych wykorzystywano do budowy prywatnych pałaców"
Podobnie jest w Polsce. Circa 15 milionów złotych w Centralnym Biurze Antykorupcyjnym zginęło i nikt nie wie ile dokładnie i kiedy.
Historie piszą przede wszystkim zwycięzcy ale praktyka kupowania pisarzy i naukowców propagujących kłamstwa i konfabulacje ma długą historie. W PRL PZPR decydowała który „naukowiec” ma przydział do danego tematu i którego należy promować no i dyskretnie obserwować czy się nie zbisurmanił i czy dalej pracuje na bazie i po linii partii.
Samooszukiwanie się może mieć fatalne następstwa i głupcy skazani są na popełnienie tych samych strasznych błędów co dawniej. Stawianie na piedestale zbrodniczych agentów prowadzi do totalnej degrengolady państwa.
W języku potocznym utrwaliło się negatywne wartościujące znaczenie terminu propaganda jako synonimu „prania mózgów”, autorytatywnego i zmasowanego kłamstwa. Propaganda jest przeciwieństwem informacji, refleksji i normalnej, niemanipulowanej dyskusji.
Konstruktorem systemu negatywnej selekcji kadr w II RP, który doprowadził do spektakularnej katastrofy, był nie kto inny jak dyktator Józef Piłsudski.
Niemieckiego agenta Józefa Piłsudskiego wypromowano na męża stanu za niemieckie pieniądze. Piłsudski w czasie ofensywy sowietów załamał się psychicznie i 12.08.1920 roku na ręce premiera Witosa złożył rezygnacje i porzucił swoje stanowiska. Był na chrzcie Józefa Minkiewicza w Puławach 15 sierpnia 1920 roku.
Autorem zwycięstwa nad sowietami był znakomity szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Tadeusz Rozwadowski, który ogólnie skorzystał z planów gen. Prądzyńskiego z czasów wojny polsko-rosyjskiej 1830-31 i wcale tego nie ukrywał. Był jednym z głównodowodzących w bitwie po stronie polskiej. Historycy wskazywali Rozwadowskiego jako głównego architekta polskiego zwycięstwa w bitwie warszawskiej. Jego faktyczna rola była wrednie pomniejszona w późniejszych latach przez propagandę piłsudczykowską. W przewrocie majowym 1926 roku, wykonując rozkaz stanął na czele legalnych sił rządowych przeciwko dokonującym zamachu stanu piłsudczykom. Błędem było ustąpienie rządu zamachowcom. Piłsudczycy na pewno by przegrali a zamachowiec Piłsudski zostałby słusznie powieszony wraz ze swoją kliką.
Po dymisji prezydenta Stanisława Wojciechowskiego i zawieszeniu broni, Rozwadowski wraz z grupą oficerów dowodzących siłami rządowymi w czasie przewrotu został aresztowany i osadzony w więzieniu. Był przetrzymywany w celi o złych warunkach egzystencji. Prawdopodobnie został zamordowany na zlecenie piłsudczyków.
Rozwadowski był konstruktorem i wynalazcą wojskowym. Prowadził prace nad pociskami artyleryjskimi do końca życia. Polska bardzo potrzebowała takich osób jak On.
Polska po 1926 roku stacza się po równi pochyłej i gdyby nie najazd Niemców czekała Polskę wojna domowa i interwencja sąsiadów z oczywistym skutkiem.
Straszliwa, paranoiczna korupcja w wojsku to dywersyjna robota Piłsudskiego i jego obślizgłych miernot.
W obecnej Polsce podglebiem niesamowitej demoralizacji polskiej polityki i stada zaludniających ją obrzydliwych kreatur jest m.in. możliwość żerowania na Spółkach Skarbu Państwa i aktywach państwa oraz kasie podatnika. Polska polityka w Sejmie czyli obecnie Zjednoczona Prawica to jeden wielki sklep z posłami. Każdego można kupić, trzeba się tylko trochę potargować i mieć w dyspozycji odpowiednie aktywa do uprawiania korupcji.
Analitycy polskiej obrotowej kabaretowej sceny politycznej przewidują dalszy gwałtowny wzrost ceny posła polskiego w skupie. Są przekonani, ze zdesperowani inwestorzy z domu maklerskiego PIS, będą oferowali coraz wyższe kwoty przed kolejnymi głosowaniami. Jeszcze nigdy poseł polski nie stał tak wysoko ale spadek spekulacyjnego kursu, który prędzej czy później nastąpi po przebiciu bańki spekulacyjnej na posłach, będzie bardzo mocny i wielu zrujnuje. Aby sytuacje ustabilizować ktoś ( USA – Izrael ?) mógłby wyznaczyć minimalną cenę posła w skupie.
Według szacunków ONZ-owskiej Agencji ds. Uchodźców imigrantów z Afganistanu może być ponad 250 tysięcy, a jeśli sytuacja w kraju będzie się destabilizować i zaczną się masowe represje to dużo więcej. Osoba jest uchodźcą tylko w pierwszym kraju przybycia i złożenia prośby o ochronę. Do Polski uchodźca musiałby przylecieć bezpośrednio samolotem z Afganistanu. W kolejnych krajach osoba jest nielegalnym imigrantem i tak zgodnie z przepisami musi być traktowana.
Problem z „uchodźcami” w Europie Zachodniej nie wynika obecnie z działań talibów. Jest to głównie rezultat bezprawnego wpuszczania inwazorów w granice państw strefy Schengen i przyznawania im hojnego socjalu.
Premier Szwecji Stefan Loefven w opublikowanym 19.08.2021 wywiadzie dla dziennika „Dagens Nyheter” zapowiedział, że jego kraj nie przyjmie tylu migrantów, co w rekordowym pod tym względem 2015 roku. Pozwolenie na pobyt otrzymało wtedy ponad 160 tysięcy osób. Z badań opinii publicznej wynika, iż szwedzkie społeczeństwo w coraz większym stopniu jest przeciwne przyjmowaniu imigrantów. „Pójście pod prąd może oznaczać utratę poparcia” w nadchodzących wyborach. Imigranci popełniają więcej niż połowę gwałtów i rabunków w Szwecji. Bulwersują Szwedów ”morderstwa honorowe” Rząd Szwecji chce ewakuować z Afganistanu tylko około 300 miejscowych współpracowników.
Zatem Szwedzi nie są zachwyceni „ubogaceniem przez lekarzy i inżynierów”.Na wydalenie ze Szwecji oczekuje obecnie około 7 tysięcy Afgańczyków. Szwedki nie chcą już książąt orientu i się ich boją.
"Nie rozwiążemy problemu Afganistanu poprzez migracje do Niemiec" – powiedział telewizjom RTL i n-tv sekretarz generalny CDU Paul Ziemiak. – "Dla nas jest jasne, że rok 2015 nie może się powtórzyć" – dodał. "Nie możemy powtórzyć błędów z 2015 roku" – mówił. I podkreślił, że Europa powinna „udzielać pomocy na miejscu” bez względu na koszty. Podobne stanowisko zaprezentowała kanclerz Niemiec Angela Merkel.
Rząd Grecji zapowiedział że powstrzyma falę imigrantów i sytuacja z 2015 roku się nie powtórzy.
Obowiązuje więc teraz inna mądrość etapu niż 6 lat wcześniej i nikt nie chce być „ubogacony” czyli zrujnowany.
Emmanuel Macron powiedział, jak relacjonuje portal politico.eu, że Europa winna „przygotować się i przeciwdziałać niekontrolowanemu napływowi migrantów”, których przybycie, w świetle tego co się dzieje w Afganistanie jest więcej niźli prawdopodobne. Francuski prezydent miał już w tej sprawie rozmawiać z kanclerz Merkel i brytyjskim premierem Johnsonem. W jego opinii Europa winna w tej sprawie współpracować z krajami tranzytowymi, takimi jak Pakistan czy Turcja, która nota bene już przystąpiła do budowy płotu na granicy z Iranem, choć skądinąd wiadomo, że może być nimi również Rosja i Białoruś.
Prawdopodobnie kanclerz Merkel leci na rozmowy w Władimirem Putinem do Moskwy, które jak enigmatycznie informowała Kreml mają dotyczyć „relacji dwustronnych i kwestii bezpieczeństwa regionalnego i globalnego.”
Mieszkańcy Afganistanu w ogóle nie nadają się do Europy. Według badań Pew Research opublikowanych w 2013 roku, prawie wszyscy Afgańczycy popierali prawo szariatu jako porządek prawny, a 61% z nich uważa, że powinno dotyczyć ono wszystkich obywateli, muzułmanów i niemuzułmanów. 39% mieszkańców kraju często lub czasami mogłoby uzasadnić zamachy samobójcze. 81% akceptuje obcinanie rąk złodziejom, a 85% kamienowanie cudzołożników. Gdyby ktoś odszedł od Islamu 79% zaakceptowałoby karę śmierci jako odpowiednią. Doświadczenia krajów zachodnich odnotowują ogromną nadreprezentację Afgańczyków w przestępstwach z użyciem przemocy. Wszystko to nakazują wielką ostrożność przy udzielaniu azylu. Osoby uciekające przed reżimem talibów, równie dobrze stanowią zagrożenia dla porządku publicznego Europy.
Sprawiający kosztowne kłopoty niechciani nielegalni imigranci używani są do prowadzenia wojenki.
Białoruscy żołnierze na zdjęciu mają tarcze po popychania migrantów do litewskiej granicy. Bojowe wozy piechoty tureckich sił specjalnych robią dziury w greckim płocie granicznym aby przeszli nimi imigranci.
Litewskie media informują, że ułożony w związku z kryzysem migracyjnym pas drutu kolczastego na granicy z Białorusią okazuje się niewystarczającym zabezpieczeniem, bo odnotowanie już przypadki przejścia tych zabezpieczeń przez migrantów. Równoległej aktywizacji radykalnych grup anty-szczepionkowych, które domagają się dymisji rządu, towarzyszy seria fałszywych alarmów bombowych w wileńskich centrach handlowych oraz burdy w ośrodkach w których znajdują się migranci. Szef litewskiego MSZ mówi że jest w posiadaniu dowodów, że emisariusze Łukaszenki już rozmawiali z prezydentem Tadżykistanu o „przerzucie” fali uchodźców do Unii Europejskiej.
Pożądany w gospodarce, wykształcony, młody , chętny do pracy zdrowy pracownik z tego samego kręgu kulturowego to bardzo cenne dobro.
Zakażony analfabeta z obcego kręgu kulturowego, którego trzeba leczyć i który nigdy nie podejmie pracy to dla „goszczącego” kraju Europy Zachodniej do końca jego życia koszt powyżej 400 tysięcy Euro. Zakażony islamski bandyta który dokona serii ciężkich przestępstw generuje koszty liczone w milionach Euro a terrorysta jeszcze większe.
Wojna fizyczna polega na wyrządzeniu wrogowi jak największych szkód jak najmniejszym kosztem własnym. Wojenka polegająca na podrzucaniu nielegalnych imigrantów jest w tym kontekście całkiem skuteczna dla napastnika.
Co warty jest sojusz NATO skoro jego członek Turcja podrzuca nielegalnych imigrantów drugiemu członkowi Grecji a oba kraje uważają się za pierwszych wrogów. Turcja ma podwójną korzyść z przepchnięcia imigranta. Sama pozbywa się kłopotu z imigrantem. Po drugi szkodzi i destabilizuje Grecję.
"Kryzys migracyjny" na granicy polsko - białoruskiej wytworzono koło Usnarzu Dolnego dlatego że 600 metrów dalej po białoruskiej stronie znajduje się duży obiekt białoruskiej straży granicznej z doskonałym zapleczem logistycznym do prowadzenia długotrwałej prowokacji. Zdjęcia są ogólnie dostępne. Gdyby w Polskiej Straży Granicznej była choć jedna myśląca osoba to wcześniej Polska mogła się przygotować !
W 2015 roku Węgry broniły dzielnie swojego przejścia granicznego w Roszke. W 2016 roku mała Macedonia pół roku dzielnie broniła swojej granicy koło greckiego Idomeni.
Trzeba na polskiej granicy budować płot a potem drugi z pasem zaoranej ziemi.
Frontex podaje że nielegalnie do Polski wniknęło już około 4 tysięcy imigrantów – po prostu granica była niestrzeżona.
Światowa opinia publiczna już dawno przestała się interesować wydarzeniami na wschodzie Ukrainy. Niedawne zamieszki na Białorusi już są zapomniane bowiem zostały przykryte obecnymi wydarzeniami. Afganistan też zostanie zapomniany.
Tworzona „armia” Afganistanu otrzymała od USA całkiem sporo w miarę nowoczesnego sprzętu wojskowego. Tabela jest niestety mocno niekompletna bowiem kończy się na 2016 roku. Talibowie mocno się wzmocnili i potencjalnie mogą destabilizowań cały region. Możliwe że USA celowo uzbroiły Talibów aby narobić kłopotów ich sąsiadom.
Talibowie przejęli też amerykańskie wojskowe urządzenia biometryczne, do identyfikacji Afgańczyków, którzy współpracowali z siłami koalicji państw Zachodu. Represje wobec zdrajców są więc technicznie możliwe.
W dniu 19.08.2021 nad Afganistanem nie było już okresowo ani jednego samolotu cywilnego
Zatem Szwedzi nie są zachwyceni „ubogaceniem przez lekarzy i inżynierów”.Na wydalenie ze Szwecji oczekuje obecnie około 7 tysięcy Afgańczyków. Szwedki nie chcą już książąt orientu i się ich boją.
OdpowiedzUsuń--------------------------------------------------------------------
Blad! Czlonkinie rzadu chetnie nawiazuja stosunki sexualne z mlodszymi od siebie Afganami.
Zwykli zas Szwedzi chowaja sie w strachu w domach, ale nie protestuja. Protest jest bowiem kwitowany epitetem:
-Rasista!
il.
Witam
UsuńNo ale rządowi więcej wolno niż przeciętniakowi ! W Polsce "Co wolno wojewodzie to nie tobie smrodzie"