Wojna i Pokoj 7
USA szybko zorientowały się że najskuteczniejszym ich sojusznikiem w możliwej wojnie z ZSRR są Niemcy. Na komunizującą Francję trudno było liczyć a Anglia po utracie Imperium miała duże trudności gospodarcze i musiała ograniczać środki na zbrojenia. Porzucono rozliczanie niemieckich zbrodni wojennych. To faktycznie USA rządzące polityką zagraniczną Niemiec odmawiały wydania Polsce zbrodniarzy wojennych. USA budowały Image Niemiec jako państwa demokratycznego i praworządnego. Państwa silnego gospodarczo będącego ośrodkiem budowy pokoju i zaufania w świecie.
Z podszeptu USA Niemcy wieloma miliardami marek przekupili Żydów aby zbrodnie wojenne Niemców uległy zapomnieniu.
PRL wielokrotnie występował do Niemiec o odszkodowania. Wszystko wskazuje na to że decydentem były USA okupujące Niemcy i wiecznie odmawiano.
Niemcy wydajnie uczestniczyli w gospodarczych kosztach Zimnej Wojny. W końcu zwycięskie w etapie Zimnej Wojny USA, zdecydowały że za wzorową pracę Niemców w pokonaniu bloku wschodniego należy się im wielka nagroda – Zjednoczenie.
Profesor Stanisław Żerko:
„Piszę duży art o spr odszkodowań od RFN do pracy zbior, ma się ukazać w Niemczech. Trzeba władzom PRL przyznać: czyniły w latach 60., 70. i 80. duże wysiłki, by przynajmniej ci, którzy przeżyli, dostali jakieś wypłaty. Cały czas twarde NEIN. Jedynie ofiary eksperymentów 200 mln DM”
Margaret Thatcher, szefowa rządu Wielkiej Brytanii na początku grudnia 1989 na szczycie UE w Strasburgu była stanowczo przeciwna zjednoczeniu Niemiec:
„Dwukrotnie pokonaliśmy Niemców! Teraz znowu powstali!”
Z ujawnionych w 2009 roku przez brytyjskie Foreign Office dokumentów wynika, że ówczesny prezydent Francji Francois Mitterrand uważał, że zjednoczone Niemcy staną się nie mniejszym zagrożeniem dla Europy niż hitlerowska III Rzesza. Podobne obawy wyrażała także premier Wielkiej Brytanii Margaret Thatcher.
Podczas zamkniętego lunchu w Pałacu Elizejskim 20 stycznia 1990 roku prezydent Francji wyrażał swoje obawy wobec forsowanego przez kanclerza RFN Helmuta Kohla planu reunifikacji Niemiec. W sporządzonej później notatce Charles Powell, doradca do spraw zagranicznych premier Wielkiej Brytanii obecny na spotkaniu, zapisał wypowiadane przez niego opinie. Mitterrand miał twierdzić, że wchłonięcie NRD przez RFN doprowadzi do odrodzenia się „złych”, zaborczych Niemiec o imperialistycznych tendencjach. Miał też powiedzieć, że w jego opinii, jeśli Helmut Kohl doprowadziłby swój plan do realizacji, Niemcy zyskałyby możliwość zagarnięcia dla siebie większego terytorium niż kiedykolwiek zajął Hitler. Ostrzegał Margaret Thatcher, że zielone światło dla połączenia Niemiec cofnie Europę do punktu, w którym stała na rok przed pierwszą wojną światową.
Nie chcemy zjednoczonych Niemiec - mówiła premier Thatcher do Gorbaczowa. Thatcher miała też mówić Polakom aby się sprzeciwiali zjednoczeniu Niemiec.
Prezydent Mitterrand myślał o sojuszu z ZSRR, żeby to zjednoczenie powstrzymać !
Anglia i Francja jak mogły bojkotowały zjednoczenie Niemiec ale wobec decyzji USA niewiele mogły.
13 lutego 1990 roku w czasie konferencji „otwartego nieba”w Ottawie ogłoszono kluczową decyzję dotyczącą jednoczenia Niemiec. Proces ten miał przyjąć formę konferencji pomiędzy dwoma państwami niemieckimi i czterema państwami okupującymi Niemcy po wojnie. Polskę do rozmów o przyszłości Niemiec zaproszono decyzją mocarstw.
Polski minister spraw zagranicznych w kwestii reparacji od Niemiec nie uzyskał zupełnie niczego. Minister Krzysztof Skubiszewski był zarejestrowany przez SB jako kontakt służbowo-informacyjny „K”. Później pojawia się w wielu dokumentach SB jako TW „Kosk”. Skubiszewski był aktywnym i entuzjastycznym tajnym współpracownikiem Służby Bezpieczeństwa, która wypromowała go na profesora. Donosił na amerykańskich naukowców oraz własną rodzinę zamieszkującą w Wielkiej Brytanii. Przez całe osiem lat przyszły minister przekazał esbekom mnóstwo raportów. Służba Bezpieczeństwa o TW Kosk : „Udziela chętnie i wyczerpujących informacji bez względu, czy dotyczy to jego znajomych, czy też bliskich członków rodziny..” czyli nadaje się na ministra para – państwa ! TW Kosk oczywiście znalazł się jako TW na liście Macierewicza. Janusz Korwin-Mikke utrzymywał i utrzymuje, iż noszący pseudonim TW „Kosk”, Skubiszewski był szantażowany przez niemieckie służby specjalne ujawnieniem faktu, iż jest jawnym homoseksualistą, co znacznie ograniczało jego pole manewru w negocjacjach ze stroną niemiecką. Korwin-Mikke nie został pozwany o ochronę dóbr osobistych ministra ani też oskarżony o oszczerstwo zabierające wiarygodność ministrowi czyli uniemożliwiające mu wykonywanie funkcji.
To by wyjaśniało brak jakichkolwiek sukcesów TW Kosk czyli Skubiszewskiego. I tak od 32 lat taplamy się z braku lustracji w odchodach. Dalej donosicielskie miernoty którym PZPR-SB dały tytuł ”profesora” go noszą i z kolejnych miernot kreują sobie podbnych „profesorów”.
Gdyby USA życzyły sobie wysokich reparacji dla Polski to Niemcy bez gadania by je wypłacili przed zjednoczeniem. Gdyby były ogromne wypłacili by je w ratach.
Podjęte od 2016 roku propagandowe „działania” w sprawie reparacji przez hochsztaplera, posła Arkadiusza Mularczyka i osób jego pokroju z komisji, służą tylko wyciąganiu pieniędzy z budżetu i wytwarzaniu propagandowego dymu na użytek wewnętrzny. Zresztą w sejmie obecnej kadencji zespół posła Arkadiusza Mularczyka już nie istnieje. Ostanie pisma w sprawie reparacji wystosował rząd PRL w 1988 roku !
Były minister Spraw Zagranicznych Radosław Sikorski wykazuje obecnie (10.08.2021) sporo odwagi wobec bezczelnej hucpy Żydów Przemysłu Holocaustu żądających miliardów odszkodowań od Polski za niemieckie zbrodnie: „Natomiast odmawiam jakiegokolwiek prawa - formalnego i moralnego - zabierania głosu w tych sprawach organizacjom i środowiskom z USA, które w latach 40tych palcem nie kiwnęły w obronie polskich Żydów.”
Taktyka, sztuka operacyjna i strategia implikowane są dysponowaną bronią i technologią. Francuzi budując linie fortyfikacji na granicy z Niemcami chyba chcieli jeszcze raz toczyć z Niemcami pozycyjną I Wojnę ale Niemcy mieli inne pomysły i nie byli tym zainteresowani.
Toyota Hilux ma legendarną wprost wytrzymałość i niezawodność. Nie przypadkowo mordercze bandy „państwa islamskiego” posługują się właśnie tym samochodem. Bandy te rozbijają rządowe oddziały wyposażone w czołgi i transportery opancerzone. Autor był zaskoczony znakomitym zachowaniem się tego samochodu w terenie. Samochód ten jest dobrym środkiem dla lekkiej piechoty wyposażonej m.in. w nowoczesne rakiety przeciwpancerne i przeciwlotnicze i „żywność” dla dłuższych operacji Z komputerem z sieciocentrycznością lekka piechota na takim pojeździe może z kompletnego zaskoczenia z doskoku z boku i tyłu bezkarnie hurtem niszczyć czołgi i transportery opancerzone piechoty.
Czeska armia ( Czechy mają tylko 10.6 mln mieszkańców ) odbiera właśnie pierwsze z 1200 sztuk japońskich pickupów w wersji offroad dedykowanych dla wojska, dostarczanych w ramach umowy ramowej podpisanej w listopadzie 2020 roku, wartej 38 mln Euro. Większość aut z pierwszej dostawy trafi do 43 Pułku Powietrznodesantowego z Chrudim, w kraju pardubickim. Samochody mają m.in. dodatkowo wyciągarkę oraz dedykowaną zabudowa skrzyni ładunkowej i specjalne malowanie aby części chromowane nie błyszczały w promieniach Słońca . Koszt obejmuję też dużą ilość część zamiennych. Intensywne trzytygodniowe testy wojskowe, w trakcie których sprawdzano ich możliwości transportu ładunków, zachowanie w trakcie jazdy po różnego typu nawierzchniach i w warunkach terenowych potwierdziły legendarną wytrzymałość i kulturę pracy elementów ukladu napędowego.
Polski MON pod koniec marca 2020 roku kupił 485 cywilnych, dużo gorszych Fordów Rangerów XLT aż za ... 121 mln złotych. No ale Ford jest od hegemona. Autor mimo wiarygodnych ostrzeżeń kupił kiedyś Forda i już po tygodniu gorzko tego żałował. Prokuratura oczywistą korupcją się nie interesuje.
Fordy mają niezamalowane części chromowane i są chyba tylko na defiladę na co też wskazuje ich znikoma ilość. Za uzbrojenie przepłacamy 2 do 5 razy ( to trybut imperialny dla hegemona za „ochornę” ) i kupujemy je w ilościach „defiladowych”. „87 tys. zł za cztery dni pracy kasują ludzie ministra Mariusza Błaszczaka w radzie spółki zbrojeniowej Exatel. Totalny drenaż Spółek Skarbu Państwa ” Tak się ładnie rozchodzą pieniążki podatników na prawo i na lewo za które miano uzyskać uzbrojenie.
Według danych Institute for Economics and Peace zawartych w Global Peace Index Czechy są 10 najbezpieczniejszym krajem świata pod względem zagrożenia wojną i występowania przestępczości fizycznej. Według Indeksu poziomu korupcji Transparency International, w 2015 roku Czechy znajdowały się na 10 miejscu wśród krajów w UE. Jest więc przepaść między Czechami a Polską.
Religią dominującą w Czechach jest katolicyzm ale praktykuje jedynie 11% a więc jest to od dawna kraj ateistów. Większość kościołów zlikwidowano lub przerobiono na użyteczne obiekty.
Powtórzyć należy że państwa - kandydatów do upadku cechuje głęboka niefunkcjonalność a zwłaszcza wybujała korupcja. Jeśli oficerowie wojska dopuszczają się oszustw i łapówkarstwa w czasie pokoju to na 100% zdezerterują na początku konfliktu militarnego.
Małe Czechy ( „ich” Skody są chętnie kupowane w Polsce ) sobie radzą i dokonują oczywistego wyboru Toyoty Hilux a Polską rządzą łapówki i serwilizm do hegemona.
Polska była źle rządzona. Polska jest źle rządzona. I raczej Polska będzie źle rządzona.
Polska sfera polityczna jest skorumpowana ekstremalnie. Obecnie partia rządząca po utracie większości w Sejmie rzekomo werbuje posłów z innych partii oferując każdemu do obsadzenie 2 luksusowe synekury przez wskazane osoby ale oferuje także bezkarność w poważnych sprawach aferowych. To wszystko robią dla Polski! Teraz już wiemy jak wyglądał jurgielt, który doprowadził do rozbiorów Polski. Porównywanie sprzedajnych posłów z pracownicami seksualnymi jest skrajnie niesprawiedliwe i obraźliwe dla tych drugich.
„Powracający do PiS poseł Lech Kołakowski dostał posadę w Banku Gospodarstwa Krajowego wartą ok. 40 tys. zł miesięcznie. Posłanka Małgorzata Janowska, która wyszła z PiS pod koniec czerwca, i w Onecie utyskiwała na zamordyzm w partii oraz propagandę TVP, szybko wróciła do Kaczyńskiego — oczywiście za godną stawkę. Właśnie obsadziła na fotelu szefa jednej ze spółek grupy PGE swego przyjaciela Andrzeja Legeżyńskiego — i to mimo sprzeciwu związków zawodowych.
Kontrolowany przez CBA dawny poseł PiS Arkadiusz Czartoryski także wrócił na łono partii, a glejt niewinności wystawił mu na konferencji prasowej sam Kaczyński — jeszcze zanim dochodzenie CBA na dobre się zaczęło.
Wszyscy oni wrócili do PiS za pośrednictwem Bielana. Także on od roku rozbija Porozumienie”
Sejm ignoruje najważniejsze sprawy Polaków oraz wzmacnia antagonizmy do poziomu skrajnej nienawiści.
Powiedzieć republika bananowa to nic nie powiedzieć. Oprócz przekupstwa są też morderstwa polityczne. Stalin powiedział: "Jest człowiek, jest problem, nie ma człowieka, nie ma problemu". Zamordowany w 2010 roku w zagadkowych okolicznościach Andrzej Lepper opisał to co się stało z państwem polskim po 2015 roku. Andrzej Lepper o Kaczyńskim w "Polityce", 7 sierpnia 2007 roku: „Dyspozycyjny Sejm, dyspozycyjny Senat, dyspozycyjni sędziowie, swój prezydent, swoje służby i media. Celem jest pełnia władzy. Sam mi mówił, że do Trybunału da takich ludzi, którzy nie zawiodą”.
„Włamano” się nie tylko na konta Email ministra Dworczyka i premiera Morawieckiego. Teraz publikowane są kompromitujące Emaile ministra Brudzińskiego. Te Emaile to współczesna wersja audycji Radia Wolna Europa ! A czytający są współczesnymi "karłami reakcji". Stalinowskie sądy ukarały prawie 0.5 mln Polaków za słuchanie Wolnej Europy !
Współsprawcą wszystkich wielkich nieszczęść, które spotkały Polaków jest mafijny kościół kat. Chciwy Watykan nielegalnie wyciągnął z biednej Polski wiele miliardów dolarów. Prawie wszyscy Polacy już wiedza że to jest „Biznes na Wierze” ale nadal na Podhalu na lekcje religii chodzą wszystkie dzieci ale już w niektórych szkołach w Warszawie tylko kilka dzieci z całej klasy.
https://superbiz.se.pl/wiadomosci/wyrok-dla-kosciola-w-polsce-regulacja-oplat-koniec-funduszu-koscielnego-etat-dla-ksiezy-aa-MrAt-Q4d2-pq8N.html
Zapytaliśmy Polaków co uważają o sposobie dotowania Kościoła w Polsce i co myślą o Funduszu Kościelnym.
Na pytanie "Czy uważasz, że Kościół w Polsce powinien być dotowany przez podatników" aż 91 proc. naszych czytelników odpowiedziało, że nie. Jedynie 7 proc. Polaków było za utrzymaniem Funduszu Kościelnego, zaś pozostali nie mieli zdania.
"Czy uważasz, że księża powinni być zatrudniani na umowę o pracę i płacić podatki jak inni obywatele na etacie" - to było drugie z pytań, które zadaliśmy Polakom. Niemal jednogłośnie (89 proc.) nasi czytelnicy stwierdzili, że każdy ksiądz powinien się rozliczać jak większość osób na etacie i tak jak w ich przypadku pensje wypłacałby pracodawca. Jedynie 8 proc. głosujących uznało, że to zły pomysł. Pozostali czytelnicy nie mieli zdania.”
Księgowość, likwidacja funduszu kościelnego i miliardowych dotacji dla kościoła kat, finansowanie tylko z podatku od wierzących i z rejestrowanej tacy, płacenie podatków, regulacja opłat, etat dla księży to Wyrok śmierci dla kościoła kat w Polsce. Dodatkowo, po co Watykanowi polski kościół jak on Watykanowi już nie da pieniędzy !
Okazało się że prawie 30% pedofilii to księżą a kościół kat krył ich z pełną determinacją i to na polecenie Watykanu.
Chińczycy mówią że państwa istnieją głównie w wyobraźni obywateli. Polska stoi tylko dlatego że nikt jej nie chce kopnąć
Polska jest krajem niesuwerennym, ćwierć demokratycznym, niepraworządnym i strasznie skorumpowanym. Stworzono fałszywą mitologie na temat powstanie państwa – potworka III RP.
Sterowane telefonicznie przez Partie sądownictwo i prokuratura totalitarnej PRL stały się nagle metodą magiczną niezależne i niezawisłe w demokratycznej III RP. Sędziwie mieli się sami oczyścić ale pozbawieni kontroli Partii i SB strasznie się skorumpowali i zdziczeli. Milicji zmieniono nazwę na Policja. Zmieniono nazwy w SB i po przykrojeniu rozmiaru powstał UOP. Nazwę UOP zmieniono na ABW i nic dziwnego że ABW nie działa i dalej osłania afery. Bezpieka wojskowa nadzorująca transformacje ustrojową na poziomie strategicznym w szyku zwartym bez żadnych zmian działała do 2006 roku ! Gdy w Polsce szalała mafia i bandytyzm szantażowany minister Milczanowski mówił publicznie że nie ma żadnej mafii !
W TVP informacje dawkował Milan Subotić (TW "Milan"). Telewizje TVN stworzyli za pieniądze przestępczo wytransferowane z Polski Mariusz Walter (TW "MEWA") i Jan Wejchert (TW "Konarski").
https://www.salon24.pl/u/wszolek/1156873,weryfikacja-sb-i-utworzenie-uop-w-99-proc-etaty-wypelnili-funkcjonariusze-bylej-sb
„Weryfikacja SB i utworzenie UOP. "W 99 proc. etaty wypełnili funkcjonariusze byłej SB"
Weryfikacja SB była dziurawa, karty w UOP rozdawały stare kadry wywiadu i kontrwywiadu bezpieki - mówi w wywiadzie dr Paweł Piotrowski, specjalista w tematyce PRL-owskich służb specjalnych, pracownik naukowy Wojskowego Biura Historycznego.
Latem 1990 roku trwała weryfikacja SB. Dwa miesiące wcześniej - w maju, na mocy ustaw sejmowych, bezpieka przekształciła się w Urząd Ochrony Państwa. Jak wyglądała w skrócie transformacja służb specjalnych?
Pomysł przekształcenia Służby Bezpieczeństwa w nową służbą narodził się w MSW - w otoczeniu Czesława Kiszczaka. Chodziło o wyprzedzenie spodziewanych działań ze strony Obywatelskiego Klubu Parlamentarnego, w którym zasiadali przecież też „niesforni” posłowie, niesłuchający szefostwa klubu i rządu. Wielu parlamentarzystów miało doświadczenia z przesłuchań i inwigilacji przez SB.
Doskonale to wiedział Kiszczak, dlatego błyskawicznie przyjęto koncepcję nowej służby. Pochodzenie nazwy Urzędu Ochrony Państwa budzi spory: nie do końca jest jasne, czy jej autorów należy szukać w OKP czy wśród komunistycznych funkcjonariuszy MSW. Szczególnie aktywne było społeczne Centrum Inicjatyw Ustawodawczych „Solidarności” - grupa krakowskich prawników przygotowała pod koniec 1989 r. projekty ustaw, reformujących działanie służb specjalnych, w tym ustawę o Urzędzie Ochrony Państwa. Nazwa UOP została szybko przyjęta, a prace nad utworzeniem nowej służby rozpoczęły na początku 1990 r. Za realizację koncepcji przekształceń w segmencie bezpieczeństwa, zakładającej wykorzystanie ludzi usytuowanych w pionach operacyjnych i pomocniczych SB, odpowiadał ostatni szef SB płk Jerzy Karpacz. To znamienne, że ekipa wywodzącego się z opozycji solidarnościowej wiceministra Krzysztofa Kozłowskiego przejęła w dużej mierze projekty opracowane przez SB.
Przy reorganizacji „kiszczakowskiej” bezpieki jesienią 1989 r. Departament IV zmienił nazwę na Departament Ochrony Konstytucyjnego Porządku Państwa. Zmian było więcej?
Tak, to ciekawe zagadnienie. Rzeczywiście przemianowano wtedy część departamentów operacyjnych. Pozostawiono wywiad, kontrwywiad, natomiast zmieniono odpowiednio: Departament III - do walki z opozycją, IV - Kościół, V - ds. robotników i VI - rolniczy i spożywczy, a także Biuro Studiów SB wyspecjalizowane w inwigilowaniu podziemia antykomunistycznego w latach 80. Na ich miejsce powstały Departamenty: Studiów i Analiz, Konstytucyjnej Ochrony Porządku Państwa i Ochrony Gospodarki. Reorganizacja obliczona była na zatarcie powiązań strukturalnych pionów zwalczających opozycję. Musimy pamiętać jednak o jednej rzeczy: KGB w tym samym czasie również przechodziło reformę strukturalną.
I PRL-owska była bliźniaczo podobna.
Proszę sobie wyobrazić, że nazwy departamentów - choćby konstytucyjnego porządku i ochrony gospodarki - powtarzały się w KGB, choć obejmowały zarządy tej służby. Czyli reorganizacja Kiszczaka z jesieni 1989 r. była wzorowana wprost na modelu sowieckim. Po sformowaniu rządu Tadeusza Mazowieckiego na Rakowieckiej, zdawano sobie sprawę, że tamte były niewystarczające. Trzeba było pójść dalej, zachowując jednak podstawowy trzon aparatu.
Spośród ok. 14 tys. funkcjonariuszy, zgłaszających swój akces do pracy w postkomunistycznych realiach, ponad 60 proc. z nich znalazło zatrudnienie w UOP.
Tzw. postępowaniu kwalifikacyjnemu poddało się 14 tys. esbeków. Po weryfikacji w Wojewódzkich Komisjach Kwalifikacyjnych a następnie uwzględnionych odwołaniach w Centralnej Komisji Kwalifikacyjnej, zaopiniowano pozytywnie 10,5 tys. osób. Oznacza to, że ok. 75 proc. funkcjonariuszy przeszło przez dziurawe sito weryfikacji, a tylko 3 tys. wniosków zostało odrzuconych. Część przedstawicieli aparatu odeszła z końcem lipca na emerytury.
Siatka organizacyjna i etatowa UOP wiosną 1990 r. była gotowa na ok. 5 tys. ludzi. W 99 proc. miejsca pracy wypełnili funkcjonariusze byłej SB. Z kolei 5 tys. esbeków, którzy nie dostali się do UOP, wylądowało w strukturach Policji. Funkcjonowali tam na wpływowych stanowiskach aż do końca lat 90. Dość powiedzieć, że np. kadra kierownicza CBŚ w większości składała się z funkcjonariuszy SB!
Czym kierowały się komisje, że tak chętnie przyjmowano funkcjonariuszy reżimu? Kłopot w tym, że te komisje nie były aż tak dla nich łaskawe co centrala w Warszawie. Na szczeblu wojewódzkim był spory odsiew esbeków a w Centralnej Komisji postanowiono ich traktować „humanitarnie”. Ogólna filozofia działania CKK została wyłożona w piśmie wiceministra spraw wewnętrznych Jana Widackiego do członków WKK. Argumentował on, że komisje nie maja być trybunałami sądzącymi w oparciu o „rewolucyjne sumienie” - ale praworządną instytucją demokratycznego państwa i suwerennego narodu, „przynależnego od 1000 lat do kręgu chrześcijańskiej kultury zachodniej”. Dalej Widacki stwierdzał, że to dziedzictwo zobowiązuje, bo nie chodzi o zemstę czy stosowanie odpowiedzialności zbiorowej lecz o ocenę winy poszczególnych jednostek. W efekcie, większość odwołań od negatywnych orzeczeń wojewódzkich komisji korygowano w centrali.
Weryfikacja była de facto wymuszona przez część posłów OKP. To nie był pomysł rządu Tadeusza Mazowieckiego. Ba, ówczesny już minister MSW Krzysztof Kozłowski, jak też pierwszy szef UOP Andrzej Milczanowski byli jej przeciwnikami! W Sejmie do ustawy o UOP dopisano konieczność weryfikacji funkcjonariuszy i służba funkcjonowała w stanie dychotomii.
Organizowano ją a jednocześnie ludzie wytypowani na stanowiska w terenie otrzymywali negatywne opinie od komisji. UOP wysyłał więc do CKK pisma, że wspomniane osoby mają już zatrudnienie w strukturach zatem komisja wojewódzka odrzuca je bezpodstawnie. W efekcie CKK weryfikowała swoje decyzje na korzyść wcześniej negatywnie zweryfikowanych esbeków.
Wniosek z tego taki, że stara SB nadal kontrolowała sytuację w służbach w 1990 r. A jak sytuacja miała się z Tajnymi Współpracownikami? Ich też przejmowano do UOP?
To jest ciekawe zagadnienie! Niestety, dysponujemy tylko częściową wiedzą na podstawie materiałów przejętych przez IPN, gdyż druga część jest chroniona klauzulami. Z reguły wyrejestrowywano całkowicie agenturę z końcem lipca 1990 r., jednak miesiac później część „starych” agentów SB znów zarejestrowano w UOP jako „nowych” tajnych współpracowników. Tłumaczono to tym, że oficer operacyjny, który przeszedł do nowej służby, musiał posiadać narzędzie pracy, a tym podstawowym jest agentura. Gdy uważał jakiegoś TW za pożytecznego, ponownie go rejestrował.
Część esbeków mogło liczyć na pokwitowania ze strony polityków. Jacek Kuroń na przykład polecił płk Jana Lesiaka. Zdarzało się, że za funkcjonariuszy ręczyli byli tajni współpracownicy - w tym księża… Do wojewódzkich komisji klasyfikacyjnych spływała ogromna liczba pism z zaświadczeniami, że weryfikowani funkcjonariusze nie szkodzili, kierowali się literą prawa. Spora część rzeczywiście pisana była przez księży, poświadczających za esbeków pionu czwartego, różnie bywało ze skutecznością listów.
Co do sprawy Lesiaka - pułkownik przeszedł od razu weryfikację, co warto zaznaczyć, bo pojawiły się informacje, jakoby było odwrotnie i dopiero interwencja Kuronia go uratowała. Kuroń rzeczywiście poręczył za Lesiaka, ale tenże funkcjonariusz przeszedł pozytywnie weryfikację przed Komisją do spraw Kadr Centralnych dla służących na Rakowieckiej w Warszawie. Został naczelnikiem wydziału ogólnego przy szefie UOP i awansował na dyrektora Zespołu Inspekcyjno-Operacyjnego Gabinetu Szefa UOP, który prowadził działania operacyjne. Jednym z jego zadań - co ujawnił minister Zbigniew Siemiątkowski w 1997 r. - była inwigilacja prawicy. Z odtajnionych akt sprawy karnej wytoczonej Lesiakowi, wiemy, że specgrupa liczyła aż 15-tu funkcjonariuszy i tylko jeden z nich nie służył w dawnej SB.
I tu rzadko omawiana ciekawostka: tenże oficer, pracujący wcześniej w Biurze Studiów i Analiz, przypatrywał się z bliska dezintegracji środowisk politycznych w III RP, co mu się wyraźnie nie spodobało. Zaczął więc „chodzić po mieście” i opowiadać kilku politykom o bezprawnych działaniach służb. Od tego właśnie wydarzenia rozpoczęła się afera wokół UOP.
Tzw. „szafa Lesiaka” była niczym innym, jak opisem zadań specgrupy. Poszukiwali np. córkę marszałka Andrzeja Kerna, dociekali, czy słynne pamiętniki Anastazji P. nie są dziełem obcych służb. Poza Lesiakiem, historycy nie mogą ujawnić nazwisk członków jego zespołu. Ustawa o UOP zakłada, że dane oficerów operacyjnych i tajnych współpracowników są chronione.
Przecież to absurd, bo minęło 30 lat. To się nie zmieniło?
Nie. Nie ma karencji na te materiały, są tajne wieczyście.
W służbach cywilnych nastąpił jakiś odsiew. Dlaczego jednak wojskowe służby specjalne nie przeszły weryfikacji?
Trudno na to pytanie jednoznacznie odpowiedzieć, więc popatrzmy na obecne realia: wdrożono ustawę dezubekizacyjną, ale „wojskówki” z WSW, ona ich nie objęła! W Sejmie wrzucono do zamrażarki taki projekt. Zakładać można naciski silnego lobby w celu osiągnięcia określonego celu. Dla porządku: WSW i Zarząd II Sztabu Generalnego połączyły się w 1990 w Zarząd II Wywiadu i Kontrwywiadu Sztabu Generalnego. Oprócz tego, powstała Żandarmeria Wojskowa, a po roku utworzono WSI.
Cała weryfikacja sprowadziła się do tego, że niektórzy oficerowie z pełną wysługą lat, ze względu na wiek zostali przeniesieni do rezerwy. Jeśli chodzi o oficerów operacyjnych WSW, część trafiła do Żandarmerii Wojskowej, bowiem w nowych strukturach WSI nie przewidziano aż tylu etatów. Trzeba pamiętać, że wiedza o działaniach operacyjnych wojskowych służb wobec opozycji była niewielka - działały one w cieniu SB, dysponującej uprawnieniami śledczymi.
We Wrocławiu miejscowy zarząd WSW Śląskiego Okręgu Wojskowego rozpracowywał w stanie wojennym, lokalny Regionalny Komitet Strajkowy „Solidarności”, któremu przewodził Władysław Frasyniuk. Bliskim doradcą tego działacza była Osoba Zaufana (OZ) o pseudonimie „Andrzej”. Nie potrafimy ustalić, kto był tym agentem, ale Frasyniuk musi to wiedzieć z całą pewnością - praktycznie cały czas znajdował się pod kontrolą współpracownika WSW. Powstała specjalna grupa SB i WSW do realizacji sprawy. Nie przypadkiem Frasyniuk został zresztą zatrzymany z Barbarą Labudą 5 października 1982 r., na krótko przed głosowaniem ustawy o związkach zawodowych, mającej na celu likwidację „Solidarności” i osłabienie regionalnych struktur podziemnych. Gdy WSW zrobiło swoje, to oddało śledztwo SB a potem stało z boku.
Opozycja w dużej mierze nie wiedziała, że służby wojskowe ją inwigilowały. Być może to było powodem zaniechania weryfikacji w tych strukturach.
Od 1989 roku część komunistycznej nomenklatury zaczęła tworzyć spółki, uwłaszczać się na majątku państwowym. Esbecy pozakładali swoje firmy, prężnie działali w sektorze ochrony i bankowości. Czy to był problem dla polskiej gospodarki i interesów państwa?
Z pewnością, jeśli mowa o początkach lat 90. i dzikiej prywatyzacji. Przejmowano wiele firm tylko po to, by je wyssać z majątku i doprowadzić do upadku. Jaka była rola byłych funkcjonariuszy SB? To temat dla dziennikarzy. Można to sprawdzić w aktach zakończonych spraw sądowych. Nieprawidłowości miały miejsce i stawały się też „dziełem” ludzi dawnych służb. Polscy oligarchowie finansowi z lat 90. - nie wszyscy, ale istotna ich część - także związani z SB w PRL jako tajni współpracownicy, ale głównie w wywiadzie - mogli lepiej wykonywać zadania w obszarze gospodarki. Działali pod przykryciem w przedsiębiorstwach handlowych na Zachodzie. UOP siłą rzeczy przejął część tych firm, a dobitnym przykładem takiej patologii była afera FOZZ.”
Napisał Pan:
OdpowiedzUsuńWspółsprawcą wszystkich wielkich nieszczęść, które spotkały Polaków jest mafijny kościół kat. Chciwy Watykan nielegalnie wyciągnął z biednej Polski wiele miliardów dolarów.
Obecny papież wykonuje tylko polecenia Citi, czyli konsorcjum książąt Niemieckich wraz z pomocnikami.
Dla jego bratanka , Emanuela Horacio Bergoglio, zorganizowali wypadek, gdzie zderzył się z ciężarówką na autostradzie w Kordobie. Według policji ośmiomiesięczny Jose Bergoglio, jego dwuletni brat Antonio i 36-letnia Valeria Carmona zginęli w brutalnym starciu, podczas gdy bratanek papieża Franciszka został poważnie ranny.
Po prostu robi co mu każą.
Przydałoby się trochę umiaru w tym co Pan tak łatwo ocenia.
Witam
UsuńCzy bycie wykonawcą poleceń nie czyni Watykanu współsprawca nieszczęść ?
Pewien grek pisał:
OdpowiedzUsuńŁatwiej jest miasto w powietrzu wybudować niż założyć państwo bez religii.
Więcej pokory byłoby wskazane przy Pana pochopnych ocenach.
Witam
UsuńProszę wskazać konkretnie co dobrego kościół kat zrobił dla Polski !
Zapewne tylko dzięki przyjęciu chrześcijaństwa ówczesne -- dość jeszcze "niekształtne" -- państwo Słowian istniejące na obecnych ziemiach polskich, w ogóle przetrwało, jednocześnie unowocześniając się. Kościół -- a konkretnie zakonnicy -- przynieśli ze sobą naukę, prawo i grecko-rzymską kulturę. Można wyliczankę zacząć od... alfabetu.
Usuń...i np. to dzięki Kościołowi władcy słowiańscy -- potem już "polscy" -- przestali sprzedawać swoich poddanych za denary w niewolę muzułmanom, jak nierogaciznę jakąś. Kościół wyraźnie zabronił takiego procederu.
Zapomniałem: ja oczywiście w ogóle pominąłem wartości duchowe -- bo Pan, z tego, co widzę, jest zdeklarowanym ateistą -- a wręcz "chrystofobem" -- więc rozumiem, że w ogóle nie miałby Pan pojęcia, o czym właściwie mowa.
UsuńWięc skupiłem się powyżej na wartościach o charakterze jedynie "doczesnym", przyniesionych przez KK jako "bonus".
Patrzac na Historie, mozna powiedziec, ze wlasciwie wszystko jest mozliwe. I na pewno znajdzie sia taka grupa ,co to uzasadni.
OdpowiedzUsuńMozna ma przyklad twierdzic, ze Eskimosi opanuja Australie, i zbuduja imperium na Antarktydzie. Na pewno mozna znalezc jakies znaki w tym kierunku.
Mam na mysli, ze Autor buduje czsem-mimo niewatpliwie wartosciowego materialu- zamki z powietrza.
IL.
Dzien Dobry
UsuńPrzewidywanie przyszłości jest zajęciem karkołomnym i w zasadzie można mówić tylko o spekulowaniu !
Proszę wskazać konkretnie co dobrego kościół kat zrobił dla Polski !
OdpowiedzUsuń-----------------------------------------------------------------------
W Sszwecji mamy kosciol panstwowy ktory w periodach wspolpracuje z panstwem-w interesie moznych.
W Polsce kosciol jest wlasna instytucja, nie ma zadan panstwowych. Ma dostarczac strawy duchowej, przypominac o moralnosci i odpowiedzialnosci przed wlasnym sumieniem. Do tego potrzebuje srodkow-mozna dyskutowac czy chce w miare, za malo czy za duzo.
Za panstwo zas odpowiadaja wybrane czy tez narzucone wladze. I to one maja , z zalozenia robic "dobrze"
IL.
Witam
UsuńCzy przykładowo transmitowanie srodków do Watykanu i pedofilia sa dobre ?
Kosciol w Polsce nie jest narodowy. Podobie jak Lidl.
UsuńWatykan jest instytucja nadrzedna w stosunku do Kosciola w Polsce. To sa wewnetrzne sprawy Koscola.
Kosciol prawoslawny w Rosji jest niezalezny od Watykanu, choc nie ma wiekszych konfliktow co do religii. I zreszta, i eden i drugi jest osoba prawna, tak samo jak Autor. Ktory moze swe dochody oszczedzac w celu przekazania ich potomkom, lub tez je przepic i przegrac w karty. Na wszyskie te rzeczy mozna miec swe zdanie, ale ono jest wlasne.
Co do pedofilii to nie jest dobra. Rak, syfilis, morderstwa tez nie sa dobre, a nikt przeciez z tego powodu nie kladziesie zaczasu do grobu. pedofilia i zlodziejstwo wystepuje tez na uniwerstetach, nalezy to scigac, ale nikt przrciez nie zamyka szkolnictwa z tego powodu. Ksieza sa na jedno i na drugie narazeni, z powodu swej profesji-ale i tez najbardziej pilnowani przez spoleczenstwo-stad nadreprezentacja. Nie mowiac juz falszywych oskarzeniach.
IL.
Proszę Pana: nie ma żadnej "nadreprezentacji" pedofilów w Kościele. Co Pan opowiada?
UsuńZacytuję:
"Choć dzięki niektórym mediom może się dziś wydawać, że w Kościele roi się od pedofilów, raport przygotowany dla amerykańskiego Departamentu Edukacji pokazuje prawdziwe proporcje nadużyć. Ofiar księży jest sto razy mniej niż ofiar nauczycieli.
Według Charol Shakeshaft, odpowiedzialnej za mało dziś znany raport z 2004 roku, „fizyczne nadużycie seksualne wobec uczniów w szkołach jest sto razy większe niż nadużycia księży”. Niechlubny raport, przygotowany dla amerykańskiego Departamentu Edukacji, przypomina portal LifeSiteNews. Niedawno na te dane powołał się także George Weigel krytykując ataki na papieża Benedykta XVI w „New York Times’ie”.
Weigel zwrócił uwagę, że media – choć stosują retorykę „obrońców dzieci” – w rzeczywistości skupiają się jedynie na zaszkodzeniu Kościołowi. [..]"
(całość: https://www.salon24.pl/u/salski/167816,100-razy-wiecej-pedofilow-wsrod-nauczycieli-niz-wsrod-ksiezy )
Nie ma powodu, aby sądzić, że w Polsce nauczyciele są "święci" w porównaniu z tymi amerykańskimi.
Dzien Dobry
UsuńTen raport nie uwzględnia najnowszych danych Komisji ds pedofilii. Oficjalnie wcześniej przypadków pedofilii księży było tak mało bo kosciół kat wraz ze skorumpowana prokuratura wszystkich krył !
Proszę Pana: ja przywołałem KONKRETNE DANE powołując się na KONKRETNY DOKUMENT -- a Pan w odpowiedzi... zwyczajnie ględzi.
UsuńJeśli twierdzi Pan, że "czegoś nie uwzględniono" -- to proszę operować konkretami, a nie tylko przekrzykiwać się tu ze mną, zupełnie "po babsku". Jak w maglu jakimś.
Których KONKRETNIE "przypadków" nie uwzględniono? Ile KONKRETNIE ich było? Który "skorumpowany prokurator" nie dopełnił swoich obowiązków "kryjąc" jakiegoś pedofila? Proszę podać nazwisko, skoro ma(?) Pan takie informacje.
Zapytaliśmy Polaków co uważają o sposobie dotowania Kościoła w Polsce i co myślą o Funduszu Kościelnym.
OdpowiedzUsuń-----------------------------------
NIc nie rozumiem, mimo uwaznego czytania. Zapytalismy-kto to jest "my"?
IL.
Dzień Dobry
UsuńMy to są ludzie cytowanego
https://superbiz.se.pl/wiadomosci/wyrok-dla-kosciola-w-polsce-regulacja-oplat-koniec-funduszu-koscielnego-etat-dla-ksiezy-aa-MrAt-Q4d2-pq8N.html
Napisał Pan:
OdpowiedzUsuńProszę wskazać konkretnie co dobrego kościół kat zrobił dla Polski !
Zadając takie pytanie o instytucji, która z górą istnieje przyjmijmy umownie 2000 lat, która obecna jest w Polsce około 1000 lat, a obecny był w Polsce juz w VIII, IX w i pozostawił po sobie spuściznę w postaci ochronek, szpitali, szkół, róznych zakonów z dobytkiem kulturalnym świadczy tylko o jakimś zacietrzewieniu lub zwykłej ignorancji.
Mógłbym Panu napisać oczywiście sporo takich rzeczy o róznego rodzaju encyklikach jak rerum novarum, wpływ na choćby wprowadzenia zasad prowadzenia wojen w średniowieczu, wpływu na funkcjonowanie bez lichwy prowadzącej do zniewolenia, wprowadzenia zasad w systemie prawnym, którymi sie obecnie posługujemy.
Nie jestem jakimś fanem Kościoła, która jak każda instytucja jest pełna ciemych i jasnych stron, ale niemóc samemu wymienić tak prostych rzeczy to po prostu wstyd.
Witam
UsuńAle na powinna interesować destrukcyjna robota kościoła kat w Polsce. Patologiczny, niewolniczy ustrój I RP to współsprawstwo kościoła kat a nie nikogo innego
Ta, jasne... i do owej "patologicznej, niewolniczej" I RP dość notorycznie uciekali chłopi np. z Niemiec, bo widocznie tam u siebie tyle wolności mieli, że już znieść jej nie mogli. :]
UsuńProszę sobie zresztą poczytać nieco na ten temat:
https://pch24.pl/sieroty-po-rzeczpospolitej-prawdziwa-historia-chlopow-i-szlachty-polskiej/