sobota, 22 czerwca 2019

Czy będzie kryzys w Chinach 64

Czy będzie kryzys w Chinach 64

Grzmiące tuby propagandowe hegemona przedstawiają USA jako kraj bliżej nieprecyzowanej "wolności" a Chiny jako kraj autokratyczny. USA rzeczywiście kiedyś były krajem wolności i wielkich szans dla wszystkich ale obecnie o sukcesie decyduje głównie urodzenie w bogatej rodzinie niczym w czasach feudalnych.
W normalnych krajach Kodeks Karny formułuje się tak aby normalny człowiek nigdy nie „popełnił” przestępstwa. Uwięzienie człowieka jest ekstremalną formą pozbawienie go wszelkiej wolności. W świecie nikt nie wierzy w to że więzienie może kogoś czegoś dobrego nauczyć i wyprostować. Ma wzbudzić w skazanym strach przed ponownym popełnieniem poważnego przestępstwa. W cywilizowanym świecie normą są prace społeczne i grzywna. Więzienie stosuje się dla izolacji niebezpiecznej osoby aby nie wyrządziła nikomu szkody. Gdy ukaranemu kierowcy zabrano prawo jazdy a policja łapie go na prowadzeniu samochodu pod wpływem alkoholu lub zrobił wypadek to nie ma innego wyboru jak go uwięzić. Uwięzienie go jest sumarycznie tańsze niż koszt leczenia potencjalnych ofiar wypadków i rent rodzinnych płaconych za zmarłych jego dzieciom.

Opresyjny i ludobójczy faszystowski reżim stalinowski ( z nazwy komunistyczny) zapełnił łagry dziesiątkami milionów niewinnych ludźmi.
Reżim hitlerowski dbał o swoich obywateli jak tylko mógł i miał ogromne poparcie społeczne. Nie więził obywateli tylko ich przekupywał i łechtał ich próżność jako rasy panów! Na „wrogach” i podludziach reżim dopuszczał się bestialskich zbrodni, ludobójstwa i eksterminacji.
USA mają od dekad największą w świecie ilość więźniów – to taka awangardowa forma wolności w „imperium dobra” W 2014 roku w więzieniach lub na zwolnieniu warunkowym znajdowało się 6,85 mln osób, czyli poniżej 3% ludności kraju. To rekord świata ! Od 1985 roku liczba obywateli USA wzrosła o 36% a liczba więźniów o 194 %. Policja w USA uchodzi za jedną z najbardziej brutalnych i skorumpowanych w świecie.
Christian Dippel i Michael Poyker w publikacji „Do Private Prisons Affect Criminal Sentencing?” , „Czy prywatne więzienia wpływają na wysokość wyroków?”
zbadali czy funkcjonowanie od 1984 roku tańszych prywatnych więzień wydłuża zapadające wyroki więzienia. Z ich analizy danych wynika, że podwojenie ilości miejsc w prywatnych zakładach karnych wiąże się z zapadaniem wyroków o 1,3 % dłuższych czyli niewiele.
Prywatne więzienia, by dostać zlecenie na więzienie skazanych ludzi od państwa, muszą być tańsze od więzień publicznych. W stanie Mississippi różnica musi wynieść conajmniej 10%. Najbardziej prawdopodobne wyjaśnienie dłuższych wyroków jest takie, że sędziowie chętnie zasądzają wyższe wyroki, wiedząc, że trzymanie więźniów kosztuje podatników mniej.
Sam pomysł na tańsze prywatne więzienia jest wyrazem braku praworządności i rozsądku.
W USA orzekana i wykonywana jest kara śmierci. Ujawniana jest coraz większa ilość osób skazanych niewinnie.

Aby odwrócić uwagę od siebie tuby propagandowe USA lansują tematy podchwycane przez pożytecznych idiotów i opłaconą agenturę. Jednym ze stałych tematów jest pobieranie narządów od więźniów skazanych w Chinach na śmierć. Rząd Chin twierdzi że praktyki te zostały zaniechane wraz ze zmiana prawa w 2015 roku i obecnie są surowo zabronione. Organy są legalnie pobierane głównie od śmiertelnych ofiar wypadków. Organy wolno pobierać tylko i wyłącznie w przypadku stwierdzenia przez 3 lekarzy nieodwracalnej śmierci mózgu. Śmierć mózgu jest starannie dokumentowana. Chiny mają mieć sprawny ogólnokrajowy system pobierania i transportu ludzkich organów gwarantujący szybie zaspokajanie potrzeb na organy. Z oficjalnych danych statystycznych nie wynikają żadne niepokojące informacje. Ilość porwań ludzi dla zbrodniczego wycięcia im narządów jest względnie mała. Wykrywalność tych zbrodni w Chinach jest wysoka a kary surowe.

Grabież organów ludzkich ma miejsce wszędzie tam gdzie panuje chaos i bandytyzm. Lawinę takich zbrodni odnotowano w czasie wojny w Jugosławii. Dla organów porywa i morduje się ludzi w Iraku, Syrii i Libii. Do czasu akcji „zmiany reżimów” zaprowadzonej tam przez hegemona były to cywilizowane państwa ! W Libii żyło się całkiem nieźle.

Historia odnotowała takich „obrońców wolności” jak hegemon.
Współpracownik Robespierre'a Louis de Saint-Just to zbrodniarz przez przeciwników nazywany "Aniołem śmierci". Morderca kobiet i dzieci. Słusznie oskarżony o zainspirowanie wielkiego terroru został aresztowany i zgilotynowany wraz z Robespierre'em następnego dnia. 114 dni po śmierci fałszywie oskarżonego Dantona.
-Nie wszyscy uwięzieni są winni; większość ich była tylko zbłąkana. Jednak w walce ze spiskiem ocalenie ojczyzny jest prawem najwyższym.
-Żeby zbudować nowy świat, należy zniszczyć stary. W tym celu trzeba zniszczyć ludzi z tego świata. Jeśli zajdzie konieczność wymordowania 90% Francuzów, należy zabić 90% Francuzów. Te 10%, które zostanie wystarczy, by odtworzyć ludność Francji.
-Nie ma wolności dla wrogów wolności.

Mu’ammar al-Kaddafi musiał być dla hegemona strasznym wrogiem wolności ( dla których nie ma wolności a jest śmierć ) skoro uważał że państwo Izrael które zagrabiło ziemie Palestyńczyków musi zniknąć. Został ranny w ataku lotniczym NATO w 2011 roku, w którym zginęło conajmniej 50 osób. Zakrwawiony był szarpany i kopany przez tłum. Ciało jego zbezczeszczono. W Libii trwa wojna domowa a kraj został cofnięty w rozwoju o jakieś 300 lat.

Imperia powstają i upadają. Dopiero od kilku dekad historia wypełniana jest liczbami. Historycy mozolnie ustalają poziom dochodu narodowego, liczebność miast oraz przybliżona wielkość ścierających się w wojnach oddziałów zbrojnych.
W tabeli poniżej podano wielkość 30 największych wówczas miast europejskich w okresie lat 1050-1800. Doskonale widać początki kapitalizmu we „Włoszech”, krótki żywot imperium Niderlandów wypchniętych przez Anglię oraz ogromy awans (+ późniejsze dane ) zjednoczonych przez Bismarcka Niemiec. Wojna trzydziestoletnia pogrążyła Niemcy. W 1800 roku Niemczech były tylko dwa „duże” miasta Berlin i Hamburg. Polskich miast w tabeli nie ma bo były małe.
Najbardziej zdumiewająca jest historia miasta Kordoby. W X wieku Kordoba była największym miastem Europy i w basenie Morza Śródziemnego liczącym 800 tysięcy do 1 mln mieszkańców, ważnym ośrodkiem nauki, kultury i sztuki. Miało ponad 300 meczetów, 300 publicznych łaźni, 50 szpitali, 20 publicznych bibliotek, 80 szkół i 17 wyższych uczelni. Biblioteka Al-Hakama posiadała około 400 000 tomów. Pokojowo współistniały cywilizacje islamu, chrześcijaństwa i judaizmu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz