czwartek, 27 czerwca 2019

Czy będzie kryzys w Chinach 66

Czy będzie kryzys w Chinach 66

  Pentagon opublikował Strategię dla Indo-Pacyfiku. Liczący 64 strony raport porusza kwestie związane z bezpieczeństwem tego regionu. W gruncie rzeczy koncentruje się na problemie powstrzymywania coraz większych wpływów i ambicji autokratycznych Chin.
Dla zahamowania osłabienia pozycji USA departament obrony chce prowadzić trzy rodzaje działań:
-Pentagon wzmocni gotowość USA do odparcia i pokonania potencjalnej "agresji" ze strony Chin
-Pentagon rozwinie i pogłębi amerykańskie partnerstwa w regionie
-USA poprawią system bilateralnych sojuszy i partnerstw.
Melodia raportu jest znana od lat i szkoda czasu na jego zgłębianie. Kongres USA jawnie, konkretnie przeznaczył 60 mld dolarów na zwalczanie gospodarczych wpływów Chin na obszarze Indo-Pacyfiku ! Jednocześnie Ameryka konkretnie strzeliła sobie w kolano nakładając taryfy celne na swoich sojuszników.
Na razie nie wiadomo co Izrael myśli o wojnie z Chinami skoro dla niego ważniejsze jest aby USA napadły na Iran. A Ameryka dwóch wojen z silnym przeciwnikami naraz prowadzić nie może.
Kluczowe w wojnie USA z Chinami jest stanowisko Rosji. W nowej wersji umowy Jałtańskiej USA bez zmrużenia okiem zapłacą Rosji Europą Środkową i Wschodnią. Widać daleko posuniętą analogie historyczną. Elita USA bała się miliona ofiar z żołnierzy USA walczących z fanatycznymi obrońcami Japonii. Stalin obiecał Rooseveltowi że natychmiast po pokonaniu niemieckiej bestii rozpocznie przerzut wojsk na wschód i gromienie japońców. Umowy dotrzymał a USA to doceniły. Zresztą w czasie wojny USA dostarczały sowietom wszystko czego sobie życzyły. Armia Czerwona płaciła straszliwą daninę z krwi żołnierzy. Teraz zamiast Japonii trzeba podstawić Chiny.

Ogromny sukces modernizacyjny Chin doskonale widać na tle państw które kiedyś były od Chin bogatsze. Energi elektrycznej w Chinach nie ma tylko na wyjątkowych pustkowiach gdzie doprowadzenie sieci jest ekonomicznym nonsensem.
Udział populacji z dostępem do elektryczności, 2016:
South Sudan: 8.9%
Niger: 16%
Liberia: 19%
Rwanda: 29%
Zimbabwe: 38%
Angola: 40%
Ethiopia: 42%
Cambodia: 49%
Myanmar: 57%
Nigeria: 59%
Bangladesh: 75%
South Africa: 84%
India: 84%
Nepal: 90%
Philippines: 91%

Chiny to nie tylko bajka szybkiego rozwoju. Rzeczą normalna są tu też bankructwa.
Niedawno upadł chiński gigant usług bike-sharingowych Ofo. Próbował on wejść także do Polski ale zrezygnował. Firma wykorzystywała ten sam model biznesowy, co Nextbike z rowerami Veturilo, Uber czy Lime. Nie musisz kupować roweru, samochodu czy hulajnogi, żeby nimi jeździć. Za niewielką opłatą można wszystko wypożyczyć.
W szczycie potęgi firma działała w 250 miastach w 21 krajach na świecie. Część uszkodzonych rowerów czasem się naprawia, ale tylko jeśli można to zrobić szybko i tanio. W efekcie w wielu miastach problemem stały się góry rowerów porzuconych w jednym miejscu. Pekin zabrał się do wywożenia gratów, gdy w mieście było już 2,5 mln wspólnych rowerów !
Pod miastem Wuhan rdzewieje w jednym miejscu 20 tysięcy rowerów. Podobnym złomem wypełnione są wielkie place na obrzeżach innych chińskich metropolii.
W Hangzhou, mieście we wschodniej prowincji Zhejiang, na parkingu od lipca 2018 roku stoi 5 tysięcy porzuconych, zepsutych samochodów elektrycznych. Należały do platformy Microcity, kolejnej chińskiej wersji Ubera.
W drugiej połowie lat osiemdziesiątych produkcja rowerów w Chinach przekroczyła 50 mln sztuk rocznie ! 30 lat temu przez ruchliwe skrzyżowania w Pekinie przejeżdżało po 20 tysięcy rowerzystów na godzinę. W 1986 roku rowery odpowiadały za 63% transportu ulicznego stolicy. Obecnie jest to mniej niż 15%. W Chinach jest obecnie 370 mln sprawnych rowerów i 200 mln rozmaitych motocykli i motorowerów. Ale Chińczycy masowo przesiedli się na samochody a na wielu ulicach jest zakaz ruchu rowerowego. Symbolem statusu i powodzenia stał się samochód osobowy chociaż kiedyś był nim rower.
Wartość firmy Ofo szacowano w szczycie popularności na ponad 2 mld dolarów. Z jej aplikacji korzystało w zeszłym roku ponad 60 mln aktywnych użytkowników na całym świecie. W planach na 2018 rok Ofo miała kupno 5 milionów rowerów. Chińscy giganci napotkali problemy w europejskich miastach, które zaczęły wymagać zarządzania flotą i postanowiły licencjonować ( wolny rynek ! ) usługi rowerowe. Boom na rowery wśród użytkowników się skończył.
Ofo nie zwróciło klientom depozytów. Firma chce teraz uruchomić dyskonty z produktami spożywczymi. Poszkodowani będą mogli wymienić wartość depozytu na monety i wydać je w dyskontach.
Z różnych usług współdzielenia korzysta 600 mln Chińczyków !
Wzięciem cieszą się pokoje do drzemki wynajmowane na godziny jako że w Chinach przerwa obiadowa jest bardzo długa a firmy coraz częściej zabraniają spania na biurkach i na zaimprowizowanych łożach. Popularne są platformy do wypożyczania ubrań na imprezy albo w delegacje służbowe. Znoszone ubrania oddawane są na cele charytatywne i sprzedawane sieciom second-hand. A potem „wyrzucone” zużyte ubrania wywozi się do krajów III Świata. Interes musi się kręcić.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz