poniedziałek, 3 czerwca 2019

Czy będzie kryzys w Chinach 46

Czy będzie kryzys w Chinach 46

Chiny i Japonia czyli dwie największe azjatyckie gospodarki bardzo mało eksportują surowców. W ogromnych ilościach importują surowce. Eksportują głównie towary rynkowe.
W niektórych dziedzinach chińska gospodarka to blisko pół gospodarki światowej. Słusznie Chiny nazywane są fabryką świata !
Udział Chin w globalnym zużyciu:
Aluminium: 54%
Copper: 48%
Zinc: 46%
Steel: 45%
Rice: 30%
Gold: 23%
Wheat: 17%
Oil: 12%
Gas: 6%

Stabilność systemu społeczno - gospodarczego zależy od akceptacji ustroju i opinii obywateli o swoim państwie. Państwa pasożytniczego eksploatowana większość obywateli nie chce bronić co agresorowi bajecznie ułatwia podbój.
Władze które mają autentyczne poparcie społeczeństwa mogą inspirowany zewnętrznie przewrót pałacowy lub kolorową rewolucja zdusić w zarodku lub utopić we krwi.
Mówią że żyją w najlepszym kraju świata:
US: 37%
Saudi Arabia: 33%
India: 31%
Thailand: 31%
Australia: 29%
China: 29%
Canada: 28%
Egypt: 26%
Indonesia: 24%
Turkey: 18%
Italy: 13%
Denmark: 12%
Mexico: 12%
Brazil: 11%
(YouGov)

Słabym punktem chińskiej gospodarki jest mikroelektronika. Właśnie w ten czuły punkt uderzyli Amerykanie i ich przyboczni.
https://forsal.pl/swiat/chiny/artykuly/1415204,chiny-chca-rozwinac-wlasny-przemysl-ukladow-scalonych-zyski-nie-sa-dla-nas-najwazniejsze.html
Chiny chcą rozwinąć własny przemysł układów scalonych. "Zyski nie są dla nas najważniejsze"
Wobec przybierającej na sile wojny handlowej z USA Chiny chcą rozwinąć rodzimy przemysł układów scalonych. Według części ekspertów doścignięcie światowych rywali w tej dziedzinie może im jednak zająć wiele lat i być bardzo kosztowne.
Niedawna decyzja władz USA, w praktyce odcinająca największy chiński koncern telekomunikacyjny Huawei od amerykańskiej technologii, spowodowała, że władze ChRL nasiliły starania o rozwinięcie rodzimego przemysłu projektowania i produkcji wysokiej jakości czipów, by uniezależnić się od importu ze Stanów Zjednoczonych.
Niedawna decyzja władz USA, w praktyce odcinająca największy chiński koncern telekomunikacyjny Huawei od amerykańskiej technologii, spowodowała, że władze ChRL nasiliły starania o rozwinięcie rodzimego przemysłu projektowania i produkcji wysokiej jakości czipów, by uniezależnić się od importu ze Stanów Zjednoczonych.
W ubiegłym tygodniu chińskie ministerstwo finansów ogłosiło cięcia podatkowe, by - jak wyjaśniono - "wesprzeć rozwój projektowania układów scalonych i branży oprogramowania". Niektóre firmy nie będą musiały płacić podatku korporacyjnego przez dwa lata.
Prezydent ChRL Xi Jinping od dawna podkreśla dążenie do innowacji i samowystarczalności w kluczowych dziedzinach gospodarki. "Tylko posiadając naszą własność intelektualną i kluczowe technologie (...), nie zostaniemy pokonani w coraz intensywniejszej konkurencji" - powiedział w ub. tygodniu chiński przywódca.
Jednak o ile część czipów sprowadzanych z USA może zostać zastąpiona chińskimi odpowiednikami w ciągu nadchodzących kilku lat, Pekin zdaje sobie sprawę, że do pełnej samowystarczalności jeszcze Chinom daleko – podał w czwartek dziennik "Financial Times".
W ub.r. ministerstwo przemysłu Chin oceniło w raporcie, że kraj ten musi polegać na imporcie w przypadku 95 proc. wysokiej jakości czipów używanych w procesorach komputerowych i ponad 70 proc. - w urządzeniach mobilnych.
"Chiny powinny być przygotowane na maraton trwający co najmniej dekadę, który będzie również przynosił straty" - ocenił b. dyrektor zarządzający Intela na Chiny Huang Jie, cytowany przez hongkoński dziennik "South China Morning Post".
Analityk z szanghajskiej firmy badającej rynek półprzewodników ICWise Gu Wenjun ocenił w rozmowie z "FT", że osiągnięcie samowystarczalności w kluczowych obszarach związanych z układami scalonymi, w tym w kwestii oprogramowania do projektowania czipów, może Chinom zająć 30-40 lat.
"Zyski nie są dla nas najważniejsze. Kluczowe jest opracowanie własnej technologii" - powiedział pracownik firmy UniCloud, spółki córki chińskiego producenta czipów Tsinghua Unigroup, Wang Chao. Ocenił, że jego firma może w ciągu półtora roku doścignąć wytwórców z USA w produkcji układów scalonych w technologii 7-nanometrowej, które są potrzebne do urządzeń do sieci 5G. "Może w tym czasie USA będą już miały czipy 5-nanometrowe, a my wciąż będziemy daleko w tyle" - zastrzegł Wang.
Duże chińskie firmy technologiczne mogą w najbliższym czasie gromadzić amerykańskie czipy lub kupować je przez pośredników – powiedzieli "FT" handlowcy na targach półprzewodników w Shenzhen w ubiegłym tygodniu. Zdaniem niektórych wojna handlowa zmotywuje jednak chiński sektor technologiczny do przyspieszenia rozwoju rodzimej branży czipów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz