Wzmacniacz.
Bell PCM T1
Bell
w 1961 roku rozpoczął szeroki test pierwszego w świecie
telefonicznego systemu PCM o nazwie T1. System szczegółowo opisano
w BSTJ 1962 , January, o objętości 383 stron. Podano rozważania
teoretyczne i szczegóły realizacji systemu.
W
zamierzeniu system eksperymentalny wdrożono do produkcji !
Praktyczna
realizacja systemu PCM stała się możliwa dopiero wraz z planarnymi
tranzystorami krzemowymi o dużej niezawodności. W ramach AT&T
ramie badawcze Bell Laboratories wraz potężnym koncernem
produkcyjnym Western Electric są w stanie bardzo szybko wdrożyć
nowe skomplikowane opracowanie. Tranzystory są prawdopodobnie z
końca 1960 lub początka 1961 roku.
Prace
teoretyczne i doświadczalne w dziedzinie PCM Bell rozpoczął tuż
po wojnie.
Do
systemu dołączone są 24 linie telefoniczne.
Każda
z 24 linii telefonicznych na swój rozgałęźnik dwukierunkowy ( za
nim są już dwa niezależnie sygnały w kierunku nadania i odbioru
linią ) czyli Hybrid. Sygnał nadawany podany jest do
antyaliasingowych filtrów LC. Na wyjściu filtrów dodano niewielką
indukcyjność L taką aby wraz z opornością załączonego klucza
układu Sample Hold S/H ( próbkująco / pamiętającego ) i
pojemnością kondensatora S/H Cc stworzyć odpowiedz aperiodyczną.
Dzięki temu filtr na wyjściu widzi praktycznie rezystancje
obciążającą co jest bardzo istotne aby nie zniekształcać jego
charakterystyki częstotliwościowej i nie wprowadzić zniekształceń
nieliniowych. Kondensator Cc układu S/H przed pobraniem próbki z
kolejnego kanału ma być wyzerowany aby nie było przesłuchów
między kanałami i aby filtr antyaliasingowy był obciążony
„rezystancyjne”. Idea zrobienia z kluczowanego kondensatora
rezystora odrodziła się po latach w filtrach z przełączanymi
pojemnościami. Jako kluczy użyto czterodiodowych mostków. Są one
sparowane a raczej skwartetowane. Impuls próbkujący jest podany do
mostka diodowego poprzez transformatorek impulsowy. Aby klucz
izolował przy pewnym napięciu między jego wejściem – wyjściem,
na kondensatorze dwójnika RC wytwarza się podczas przepływu prądu
próbkującego napięcie ujemnie polaryzujące diody klucza co
pozwala tolerować napięcia In-Out oraz zmniejszyć pojemność
„przesłuchową” diod.
Mostki
próbkujące ( mieszające ) z diodami Schottky są obecnie stosowane
tylko w zakresach radiowych i mikrofalowych ale w dacie tworzenia
systemu T1 nie było dobrego klucza i wybór był racjonalny. Jak
powiedziano Bell nie musi się przejmować transformatorkami bowiem
WE błyskawicznie je zaprojektuje i pięknie wyprodukuje.
Sygnał
z kondensatora Cc pamiętającego podano do szerokopasmowego
wzmacniacza z kompresorem i dalej do 7 bitowego przetwornika
analogowo - cyfrowego A/D z rejestrem aproksymacyjnym. Powinien to
być szerokopasmowy wzmacniacz prądu stałego o małym
niezrównoważeniu i dryfcie bowiem wzmacniacz prądu zmiennego
wprowadzi przesłuchy między kanałami. Ponieważ szerokopasmowy
wzmacniacz operacyjny dopiero się rodził zastosowano wzmacniacz
prądu zmiennego. Kompresor wykonano na diodach – o nim dalej.
Próbki
głosu są 7 bitowe natomiast ósmym bitem nadawane są stany prądu
w linii telefonicznej – do celów sygnalizacji.
Z
racji 7 bitowych próbek system nie spełnia wymogów CCITT jeśli
chodzi o szumy i zniekształcenia. W znacznie późniejszych
systemach Bell przeszedł na próbki 8 bitowe.
Ponieważ
przetwornik A/D i kompresory są zbyt wolne dwa tory S/H i A/D
pracują z przeplotem.
Po
24 ośmiobitowych bitowych ( 24 x 8 = 192 bitów ) próbkach głosu
i stanu linii nadawanych co 8 KHz dodano 1 bit synchronizacji
negowany co ramkę. Sygnał głosu o częstotliwości 4 KHz mógłby
imitować bit synchronizacji ramki i z tego względu w filtrach
antyaliasingowych dano zera na częstotliwości 4 KHz.
Zastosowano
prosty kod kanałowy później nazwany AMI. Całe słowo z
przetwornika A/D jest zanegowane aby zwiększyć ilość nadawanych
symboli +1 i -1 co umożliwia dobrą prace regeneratorów i warunkuje
niską stopę błędów w transmisji sygnału PCM.
Po
stronie odbiorczej traktu PCM 7 bitowy przetwornik cyfrowo analogowy
za rejestrem jest tylko jeden.
Sygnał
z niego podano do szerokopasmowego wzmacniacza AC z diodowym
ekspanderem ( o charakterystyce odwrotnej do kompresora ) i dalej
szerokopasmowego wzmacniacza prądu zmiennego o mocnym wyjściu –
oczywiście powinien to być szerokopasmowy wzmacniacz prądu stałego
DC. Na schemacie tym wzorowali się następnie producenci
akustycznych wzmacniaczy mocy !
Sygnał
z tego wzmacniacza 24 przełącznikami Sample Hold podano poprzez
niewielkie indukcyjności do 24 rekonstrukcyjnych filtrów LC przy
układach rozgałęźników Hybrid. Idea symulowania przełączanym
kondensatorem rezystancji jest taka sama jak w układzie S/H części
nadawczej. Kluczami znów są mostki diodowe ale podano znaczny prąd
kluczujący jako że sygnał ze wzmacniacza „mocy” przez filtr LC
idzie wprost przez filtr i rozgałęźnik Hybrid do linii
telefonicznych bez dalszego wzmacniania.
W
artykułach w BSTJ nie podano rozważań teoretycznych jaka musi być
dolna częstotliwość wzmacniaczy AC zastosowanych zamiast
wzmacniaczy DC dla uzyskania wystarczająco małych przesłuchów.
W
dacie opracowania części cyfrowej systemu T1 nie były produkowane
scalone układy cyfrowe - bramki, przerzutniki. Tranzystory były
drogie i należało je ostrożnie dozować. Bell miał do wyboru
wykonać na tranzystorach multiwibratory, generatory samodławne i
układy z nasycanymi ferrytami. W części cyfrowej systemu T1
dokonując cudów pomysłowości Bell zastosował głównie
generatory samodławne. Wraz pojawieniem się cyfrowych układów
scalonych te uciążliwe rozwiązania wszyscy całkowicie porzucili.
Mocno
niedoskonałe, kompresor i ekspander wykonano na sparowanych diodach
umieszczonych w izolowanym termicznie termostacie o temperaturze
pracy 120 +-0.1C !
Bell Labs. to była klasa. Mnóstwo wynalazków. Pomysł z demonopolizacją Bella nie był dobry.
OdpowiedzUsuń