Czy
bedzie kryzys w Chinach 178
Paul
Kennedy w "The Rise and Fall of the Great Powers, Economic
Change and Military Conflict From 1500 to 2000", 1987:
"Jak
członkowie wszystkich innych cywilizacji, Brytyjczycy byli skłonni
uwierzyć, że ich pozycja jest czymś" naturalnym", że
będzie trwała wiecznie. I - jak członków wszystkich takich
cywilizacji - czekał ich brutalny wstrząs".
Kennedy
pokazał rywalizacje wielkich mocarstw w okresie 1500-1980. Książka
znalazła się na liście najlepiej sprzedawanych pozycji dziennika
„The New York Times” w 1988.
Źródłem
przewag jest potencjał ekonomiczny i wynikający z niego potencjał
militarny.
Okres | Hegemonia |
Mocarstwa
wschodzące
|
Mocarstwa
schyłkowe
|
1519–1659 | Hiszpania | Francja, Niderlandy, Anglia, Imperium Osmańskie, Szwecja | |
1660–1815 | Brak | Francja, Habsburgowie (Austria), Wielka Brytania, Rosja, Prusy | Hiszpania, Niderlandy, Imperium Osmańskie, Szwecja |
1815–1885
|
Wielka
Brytania
|
Stany
Zjednoczone, Rosja, Austria, Prusy
|
Francja
|
1885–1918 | Wielka Brytania | Stany Zjednoczone, Rosja, Niemcy | Francja, Austro-Węgry |
1919–1942 | Brak | Stany Zjednoczone, ZSRR, Niemcy, Japonia, Włochy | Wielka Brytania, Francja |
1942–1980 | Stany Zjednoczone, ZSRR | Chiny, Wspólnota Europejska, Japonia |
Stany
Zjednoczone od ponad roku naciskają na sojuszników, by całkowicie
wykluczyli Huawei ze wdrożeń sieci 5G wskazując przy tym na
rzekome względy bezpieczeństwa narodowego i ryzyko wykorzystania
sprzętu dostawcy do celów wywiadowczych przez Chiny. Władze Chin i
koncernu Huawei odrzucają te oskarżenia jako absurdalne.
Pod
koniec stycznia Unia Europejska odrzuciła amerykańskie naciski i
pozwoliła państwom członkowskim na samodzielne decydowanie o
zakresie ograniczeń, jakie nałożą na "dostawców wysokiego
ryzyka", m.in. Huawei, przy wdrożeniach krajowych sieci 5G:
"Sieci
bezprzewodowe 5G są podstawą rozwoju społeczno-gospodarczego w
Europie - umożliwią one nowe usługi w służbie zdrowia i opiece
zdrowotnej, energetyce, transporcie, edukacji i wielu innych
obszarach... Wspólnie z państwami członkowskimi musimy utorować
drogę do terminowego wdrożenia 5G, bez restrykcyjnych barier
administracyjnych"
KE
podkreśliła, że rozporządzenie zapewnia ochronę przed narażeniem
na pola elektromagnetyczne, a także wizualną integrację małych
komórek. Bezprzewodowe punkty mają przestrzegać ścisłych
unijnych limitów, które są 50 razy niższe niż limity mogące
mieć potencjalny wpływ na zdrowie. Przepisy dotyczą też wyglądu
małych anten, określają specyfikację spójnej i zintegrowanej
instalacji, zapewniając przy tym organom krajowym środki do
nadzorowania ich rozmieszczania.
Minister
gospodarki i finansów Bruno Le Maire zapowiedział już w lutym, że
Huawei nie zostanie wykluczony z francuskiego rynku.
Tysiące
amerykańskich żołnierzy z Niemiec zostanie przesuniętych na
obszar Azji – Pacyfiku aby wziąć udział w akcji przeciwdziałania
Chinom.
https://asia.nikkei.com/Politics/International-relations/Thousands-of-US-troops-will-shift-to-Asia-Pacific-to-guard-against-China
„WASHINGTON/TOKYO
-- Facing what a Trump administration official recently called "the
most significant geopolitical challenge since the end of the Cold
War" in the Indo-Pacific theater, the U.S. military will embark
on a realignment of its global posture.
Several
thousand of the troops currently posted in Germany are expected to
redeploy to American bases in Guam, Hawaii, Alaska, Japan and
Australia.
Priorities
have changed. During the Cold War, American defense strategists
thought it important to maintain a massive land force in Europe to
keep the Soviet Union at bay. In the 2000s, the focus was primarily
on the Middle East as the U.S. waged its "war on terrorism"
in Iraq and Afghanistan.
Now
the game planning centers on China.
To
counter the "two great-power competitors" of China and
Russia, "U.S. forces must be deployed abroad in a more forward
and expeditionary manner than they have been in recent years,"
wrote Robert O'Brien, President Donald Trump's national security
adviser, in a Wall Street Journal opinion piece late last month.
WASHINGTON
/ TOKYO - W obliczu tego, co urzędnik administracji Trumpa nazwał
ostatnio „najważniejszym wyzwaniem geopolitycznym od końca zimnej
wojny” w teatrze indo-pacyficznym, wojsko USA rozpocznie
reorientację swojej globalnej postawy.
Oczekuje
się, że kilka tysięcy żołnierzy wysłanych obecnie do Niemiec
przeniesie się do baz amerykańskich w Guam, na Hawajach, na Alasce,
w Japonii i Australii.
Priorytety
uległy zmianie. Podczas zimnej wojny amerykańscy stratedzy obrony
uważali, że ważne jest utrzymanie ogromnych sił lądowych w
Europie, aby utrzymać ZSRR na dystans. W 2000 roku koncentrowano się
przede wszystkim na Bliskim Wschodzie, gdy USA toczyły „wojnę z
terroryzmem” w Iraku i Afganistanie.
Teraz
planowanie gry koncentruje się na Chinach.
Aby
przeciwdziałać „dwóm potężnym konkurentom” Chin i Rosji,
„siły amerykańskie muszą być rozmieszczone za granicą w
bardziej postępowy i ekspedycyjny sposób niż w ostatnich latach”,
napisał Robert O'Brien, doradca prezydenta Donalda Trumpa ds.
Bezpieczeństwa narodowego , w opinii z Wall Street Journal z końca
ubiegłego miesiąca.”
Społeczeństwo
amerykańskie i społeczność światową trzeba narracją
propagandową dopiero oswoić z projektem nowej wojny. Narracja
dopiero nabierze esencjonalności, powagi i agresji – tak stosuje
się w praktyce socjotechnikę.
W
sobotę na Morze Południowochińskie uznawane przez Chiny za
swoje dominium wpłynęły
dwa ćwiczące akcje bojową amerykańskie lotniskowce. Wojna
psychologiczna nasila się.
https://www.scmp.com/news/china/diplomacy/article/3091959/beijing-ready-counter-us-both-navies-hold-drills-south-china
Polskie
firmy eksportują do Chin miedź i żywność ale z żywnością są
narastające problemy. PAP podał:
„Marki
polskiej żywności podrabiane w Chinach
Oszuści
masowo rejestrują w Chinach marki polskiej żywności. Kradzież
znaków towarowych to w Państwie Środka sposób na dochodowy
biznes.
Nawet
największe polskie firmy spożywcze padają w Chinach ofiarą
oszustów. Ich znaki towarowe rejestrują w chińskim urzędzie
znaków patentowych nieuczciwi pośrednicy albo firmy, które z
takich kradzieży uczyniły sobie źródło dochodu. Na stronie
chińskiego urzędu znaków patentowych logo znanej polskiej
spółdzielni mleczarskiej Mlekpol i logo marki Łaciate
zarejestrowała na siebie chińska firma Yu Dan Dan. Markę Łowickie,
zarówno nazwę, jak i charakterystyczne logo z kobietą w stroju
łowickim, zarejestrował podmiot Zhe Jiang Meng Ba Xing Mao Yi Gu
Fen You Xian Gong Si.
Popularna
marka makaronów Lubella, należąca do firmy Maspex, jest
zarejestrowana na firmę Son Kyungsoo. Nie uchroniła się również
Mlekovita, która swoje mleko i sery eksportuje na cały świat. Jej
logo w różnych rozmiarach zarejestrowały na siebie aż trzy różne
firmy, m.in. Miao Jiu Chang.
Niektóre
chińskie firmy, które przywłaszczyły sobie polskie znaki
towarowe, mają zarejestrowanych kilkadziesiąt albo i więcej marek.
Chińczycy polują na atrakcyjne znaki w internecie, śledzą
rejestry europejskich urzędów patentowych, popularne są też
wizyty na chińskich targach branżowych, gdzie pierwszego dnia
wszystkie stoiska zostają dokładnie obfotografowane.
Źródłem
problemu jest zasada „first to file”, czyli kto pierwszy
zarejestruje znak handlowy, ten jest jego właścicielem w Chinach.
Rozwinęła się więc masowa rejestracja znaków towarowych w złej
wierze, by odsprzedawać prawa do nich właścicielom ze sporym
zyskiem.
Taki
trolling to dziś bardzo dochodowy biznes. Firmy zarabiają na
obracaniu cudzymi znakami towarowymi, są wręcz agencje, które
zajmują się jedynie wyszukiwaniem znaków z potencjałem do
+komercjalizacji+. W Polsce świadomość ryzyka wciąż jest
znikoma, choć nasze interesy w Azji rosną.”
Niech Pan to skomentuje tak jak zwykle Pan komentuje działania polskiego rządu... Gdzie opinia " Chińskie Państwo z kartonu nic nie robi z gangsterami, którzy kradną cudze znaki towarowe"
OdpowiedzUsuńDzien Dobry
OdpowiedzUsuńChińskie panstwo wspiera swoje firmy i toleruje ich działania na krawędzi prawa !
Dzień dobry!
OdpowiedzUsuńChiny jako państwo popiera wyłącznie swoich obywateli (za szczególnym uwzględnieniem Han)i kompletnie nie interesuje ich interes firm obcych. I nie ma na tej planecie sił, które wymusiłoby na Chinach przestrzegania tak zwanego prawa.
Poważne państwo z DEFINICJI dba o interesy swoich firm i obywateli !
OdpowiedzUsuńNiemniej jednak nie powinno otwarcie wspierać działań moralnie wątpliwych (to już tak delikatnie mówiąc). Przecież intencja tych osób rejestrujących cudze znaki towarowe jest oczywista.
UsuńA czy napadanie na państwa i masowe mordowanie przez USA jest moralne ?
UsuńWie Pan, tak to się dzieci zwykle tłumaczą: "...a Tadzik to też!".
UsuńMoralność w polityce nie istnieje. Ważna jest skuteczność
UsuńNie mówimy w tym przypadku o polityce - tylko o zwyczajnej kradzieży (cudzego znaku towarowego). I zastanawiamy się, dlaczego właściwie państwo (chińskie) chroni taką kradzież.
UsuńCzy to w jakiś sposób wynika z etyki konfucjańskiej (nie wiem, stąd takie pytanie).
Zauważyć należy, że jeśli chodzi o kradzież cudzej własności intelektualnej, tu Chińczycy mają tu długie "tradycje". Dlatego wielokrotnie w przeszłości zastanawiałem się, jak to jest, że Amerykanie przenieśli do Chin cały swój przemysł - łaszcząc się na krótkotrwałe zyski, a kompletnie nie zwracając uwagi na fekt, że - praktycznie rzecz biorąc - podarowali Chińczykom prawie całą swą najnowocześniejszą technologię.
I teraz już Chińczycy - łebski i pracowity naród - wkrótce ich prześcigną, bo Amerykanie tracą swe (niegdysiejsze) umiejętności. Bardziej, niż tworzeniem nowych technologii - interesują się wynaturzonym seksem tudzież przepraszaniem za niewolnictwo.
Chińczycy nową technologie rozwijają już sami. Ciężko pracują.
UsuńFaktycznie cywilizacja nazywająca faceta w wąsami kobietą musi upaść.
Ja ubolewam nad tym że USA same robią z siebie III Swiat
"...policja w jednym z największych miast w Kanadzie rzeczywiście poszukuje kierowcy, który zrobił ślad opon na tzw. “przejściu dumy” pomalowanym w kolory flagi środowisk LGBT" ( http://www.bibula.com/?p=115254 )
UsuńTo są sprawy absorbujące obecnie "kraje przodujące"; że mianowicie ktoś "zbezcześcił" przejście pomalowane na tęczowo - co ma oznaczać że jakaś część kanadyjskiego społeczeństwa jest dumna z tego, że pieprzą się wzajemnie w d.py. Obecnie takie są powody do publicznego wyrażania dumy.
Wydaje się, że autor bloga przykłada inna miarę do władz Polski a inną do innych krajów. Władze innych krajów są mądre, skuteczne, chronią swoich itd. Polskie władze są formatu kieszonkowego i stworzyły Państwo z kartonu. Smutne i nieprawdziwe (kompleksy autora ?). Proszę przyjąć do wiadomości, że polski rząd robi to co może w stosunku do swoich możliwości i siły.
OdpowiedzUsuńZ przykrością muszę jednak zgodzić się z Autorem - z przykrością, bo wolałbym, żeby się mylił.
UsuńOtóż np. człowiek, który orzekł, że "państwo polskie istnieje jedynie teoretycznie" winien był jednocześnie z tą "diagnozą" powiedzieć, co on zrobił, żeby temu przeciwdziałać. A jeśli nic - choćby dlatego (przyjmijmy na jego korzyść) że "nie ma możliwości", że "robił to co mógł w stosunku do swoich możliwości i siły" - to niech się wytłumaczy, czemu od razu nie podał się do dymisji, choćby po to, aby dać wszem i wobec ważny komunikat w taki sposób. Zamiast tego wolał ograniczyć się do pobierania ministerialnej pensji - zaś prawdę o państwie polskim poruszać jedynie w gronie wspólników.