czwartek, 10 września 2020

Religia w szkolach. Wiekszosc Polaków jej nie chce !

 Religia w szkolach. Wiekszosc Polaków jej nie chce !

https://www.o2.pl/informacje/religia-w-szkolach-obowiazkowa-czy-nie-polacy-stanowczo-badanie-6552103316216704a
"Religia w szkołach - obowiązkowa czy nie? Polacy stanowczo
Nauczanie religii w szkołach publicznych od wielu lat budzi ogromne emocje. Każdego roku pojawiają się głosy, że ten przedmiot powinien zostać wycofany. Postanowiliśmy zapytać Polaków, co sądzą na temat religii w szkołach.
W najnowszym badaniu przeprowadzonym dla o2.pl na panelu Ariadna zapytaliśmy Polaków, czy uważają, że religia powinna być przedmiotem obowiązkowym w szkołach publicznych. Większość ankietowanych (62 proc.) jest temu przeciwna.
Za tym, by religia była przedmiotem obowiązkowym, opowiedziało się zaledwie 25 proc. osób. 13 proc. ankietowanych wybrało wariant "trudno powiedzieć".
Postanowiliśmy również uwzględnić, jak odpowiadają na to pytanie wyborcy Andrzeja Dudy i Rafała Trzaskowskiego. Widać między nimi duże dysproporcje. Zdecydowana większość zwolenników Trzaskowskiego (82 proc.) uważa, że religia nie powinna być przedmiotem obowiązkowym. Za było jedynie 12 proc. osób. Tymczasem wśród wyborców Dudy zdania są bardzo podzielone. 43. proc. osób uważa, że religia powinna być obowiązkowa, a 45. proc. jest temu przeciwnych.
Wielu Polaków chce wycofania religii ze szkół.

Polacy biorący udział w badaniu odpowiedzieli także, z którym z 3 opisów dotyczących nauczania religii w szkołach zgadzają się najbardziej. Najwięcej, bo 40 proc. osób, wybrało odpowiedź, że należy całkowicie zaprzestać nauczania religii w szkołach publicznych. Wśród nich było 62 proc. wyborców Rafała Trzaskowskiego i 19 proc. wyborców Andrzeja Dudy.
27 proc. ankietowanych uznało, że należy zmniejszyć liczbę godzin religii w szkołach na rzecz innych przedmiotów. Odpowiedziało tak 31 proc. zwolenników obecnego prezydenta i 21 proc. zwolenników jego konkurenta.
7. proc Polaków stwierdziło, że lekcji religii powinno być więcej, a 26 proc. wybrało wariant "trudno powiedzieć". Za zwiększeniem liczby godzin religii kosztem innych przedmiotów opowiedziało się 15 proc. wyborców Dudy i 4 proc. wyborców Trzaskowskiego.W ostatnim czasie popularność w mediach społecznościowych zyskała grafika, którą udostępnił m.in. Robert Biedroń. Widać na niej liczbę godzin przeznaczonych na konkretne przedmioty w czasie 8 lat nauki w szkole podstawowej. Religia, która obecnie nie jest przedmiotem obowiązkowym, znalazła się w tym zestawieniu na 5. miejscu - wyżej niż historia i przedmioty przyrodnicze. Przeznaczono na nią 608 godzin lekcyjnych. Wiele osób uważało, że ta grafika może być fake newsem. Okazało się jednak, że została ona opracowana w ubiegłym roku przez redakcję Konkret24, na podstawie rozporządzenia MEN, a dane w niej zawarte są prawdziwe.
Nota metodologiczna: Badanie na panelu Ariadna. Próba ogólnopolska licząca N=1095 osób w wieku od 18 lat wzwyż. Struktura próby dobrana wg reprezentacji w populacji dla płci, wieku i wielkości miejscowości zamieszkania. Metoda: CAWI. Termin realizacji: 3 – 7 września 2020 roku.

https://www.o2.pl/informacje/religia-w-szkolach-wiekszosc-polakow-jej-nie-chce-duchowny-komentuje-6552211717868448a
"Zgodnie z wynikami badania, które przeprowadzono dla portalu o2.pl na platformie Ariadna, ponad połowa Polaków nie chce obowiązkowych lekcji religii w szkołach. Komentarza w tej sprawie udzielił na antenie programu #Newsroom rzecznik Konferencji Episkopatu Polski. Czy Kościół ma powód do zmartwień?
Do przeciwników lekcji religii należy 62 proc. uczestników badania. Prym wiodą zwolennicy kandydatury Rafała Trzaskowskiego na prezydenta Polski. Stanowią oni aż 82 proc. osób, które oceniły obowiązek takich zajęć w szkołach negatywnie.Lekcje religii w szkołach. Komentarz rzecznika Konferencji Episkopatu Polski

Na temat wyników badania wypowiedział się ks. dr Leszek Gęsiak. Rzecznik Konferencji Episkopatu Polski przedstawił opinię Kościoła w programie #Newsroom Wirtualnej Polski. Prowadząca na wstępie spytała, czy wyniki, które przedstawił portal o2.pl, są niepokojące dla Episkopatu. Duchowny przyznał, że należy im się dokładnie przyglądać. Jak jednak podkreślił, zaledwie kilka dni wcześniej na Jasnej Górze miała miejsce rozmowa na temat lekcji religii. Księża biskupi dyskutowali wówczas o poziomie zadowolenia uczniów z zajęć katechezy. Jeden z uczestników spotkania miał przytoczyć statystyki dotyczące zadowolenia uczniów z poszczególnych przedmiotów.

Ks. dr Gęsiak zauważył, że podopieczni są krytycznie nastawieni do większości zajęć obowiązkowych, a nie tylko lekcji religii. Jedynym przedmiotem, do którego aż 90 procent miało odnosić się pozytywnie, było wychowanie fizyczne.(...) Mamy sytuację taką, że religia jest przedmiotem do wyboru (...) natomiast jeśli mówimy o tym, czy dzieci chcą, czy nie chcą uczestniczyć, to myślę, że spojrzenie na to, czy chciałyby uczestniczyć w zajęciach z matematyki, mogłoby tutaj być dobrym materiałem porównawczym – podkreślił ks. dr Gęsiak w rozmowie z prowadzącą #Newsroom. Dziennikarka dopytywała duchownego o powody niechęci dzieci i młodzieży do udziału w katechezie. Powołała się na własne doświadczenia z przeszłości, kiedy – w przeciwieństwie do obecnej sytuacji – na lekcjach religii można było spotkać komplet uczniów.
   Tak, oczywiście, ta sytuacja jest monitorowana przez Kościół, my staramy się temu przyglądać i patrzeć, co się dzieje i rzeczywiście to nie jest tak, że poparcie dla zajęć religii jest powszechne – zapewnił ks. dr Gęsiak w programie #Newsroom. Ks. dr Gęsiak wskazywał, że jedną z przyczyn niechęci uczniów do katechezy jest dobrowolność. Ponieważ udział w lekcjach religii wynika z decyzji ucznia lub rodziców, a nie programu szkolnego, podopieczni mają szczególne trudności z mobilizacją. Jednocześnie duchowny położył nacisk na konieczność istnienia zajęć, na których dzieci i młodzież mogliby poznawać system wartości.

    Natomiast ta rezygnacja często wynika z prostego faktu, że właśnie pewnej dobrowolności. (...) Jeden z postulatów (...) to by była pewna "obowiązkowa alternatywa", to znaczy jakieś zajęcia aksjologiczne, (...) które młody człowiek musiałby podjąć, gdzie uczyłby się pewnego systemu wartości. Takim przedmiotem mogłaby być etyka – wyraził opinię ks. dr Gęsiak w rozmowie z prowadzącą #Newsroom.
W programie #Newsroom duchowny wyraził nadzieję, że gdyby wybór między etyką a religią był obowiązkowy, większość osób zwróciłaby się w stronę drugich z zajęć. Na koniec przyznał jeszcze, że spadek zainteresowania katechezą wśród uczniów jest niepokojący, a Kościół zamierza podjąć kroki w celu naprawy sytuacji.Więc gdyby istniał wybór między religią a etyką, ale zajęcia byłyby obowiązkowe, wtedy mam nadzieję, że ta proporcja uczestniczących w zajęciach byłaby duża wyższa, niż w zajęciach etyki – zaznaczył ks. dr Gęsiak w programie #Newsroom.

5 komentarzy:

  1. Gdyby to było takie proste. Religia powinna wrócić do Parafii, ale przede wszystkim należy zlikwidować centralny system nauczania i wprowadzić lokalne inicjatywy inaczej polegniemy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzien Dobry
    Takze uważam ze religia winna byc dla chętnych w salkach parafialnych

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię ten blog, bo można tu znaleźć wiele ciekawych informacji i źródeł niezależnych od papki serwowanej nachalnie przez "niezależne" media w PL, co zachęca do myślenia. Jednak wklejanie wyników zbioru nieselekcjonowanych opinii nieokreślonej liczby osób o nieznanej reprezentatywności dla ogółu, w połączeniu z clickbaitowym, manipulującym tytułem, który jest w dodatku nieprawdą nawet w kontekście opinii zebranych przez portal o2 jest niepotrzebne i zaniża jakość treści bloga. Tak więc po kolei: opinie zbierane od nieznanych osób na jednym portalu tylko za pośrednictwem mediów elektronicznych nie sposób w żadnym wypadku porównywac z badaniami sondażowni opartymi o reprezentatywną próbę społeczeństwa (choć i te potrafią się mylić/naginać wyniki). o2 zbierało opinie chętnych do jej wyrażenia, czy religia powinna być przedmiotem obowiązkowym w szkołach publicznych. Dziś religia w szkołach publicznych jest przedmiotem fakultatywnym. W sumie więc nieprawda, że "większość Polaków", nieprawdą też jest że "40 procent (osób, które wybrało odpowiedź, że należy całkowicie zaprzestać nauczania religii w szkołach publicznych) to większość, bo większość to 50% plus. Można powiedzieć tyle , że opinie czytelników o2 są takie, że religia powinna pozostać jak dotąd przedmiotem nieobowiązkowym w szkołach publicznych, a najwięcej osób z przekazujących swe opinie portalowi o2 chce wycofania religii ze szkół, choć nie większość.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzien Dobry
      Z zaslyszanych od rodziców dzieci informacji wynika ze w szkołach średnich tylko garstka chodzi na religie lub w ogóle nikt.
      Poziom O2 jest niski i zdaje sobie sprawę z tego.
      Jednak milczeć w tym temacie nie wolno

      Usuń
    2. Ja akurat jestem przedstawicielem pokolenia, które przez lata miało religię w salkach katechetycznych, a ostatnie lata już w szkole. I ja zdecydowanie jestem za religią poza szkołą. Jednak w dyskusji lepiej trzymać się faktów i rzeczowych źrodeł, niech przeciwnicy żyją w swojej bańce "faktów" świata alternatywnego.

      Usuń