sobota, 21 października 2023

Nazistowskie inspiracje dzialan Izraela

Nazistowskie inspiracje dzialan Izraela

 W swojej książce  "Bevor Hitler Kame",  "( Tłumaczenie Bronder, Before Hitler Came, A Historical Study, 1975)"  historyk żydowskiego pochodzenia, Dietrich Bronder twierdzi że wśród nazistów  było wielu Żydów. Zalicza on (również w innych swoich pracach i nie tylko on) do ludzi pochodzenia żydowskiego (w różnej części określonej całości i różnym prawowitym zabarwieniu poprawności etnicznego żydowskiego pochodzenia: po matce, czy po ojcu) m.in.: Adolfa Hitlera (po ojcu i dziadku, choć wobec A. Hitlera część historyków obala jego żydowskiego pochodzenie), Rudolfa Hessa (po matce), Hermanna Goeringa, Gregora Strassera, Josefa Goebbelsa, Alfreda Rosenberga, Hansa Franka, Heinricha Himmlera (po matce i babce ze strony matki), Ullricha Friedricha Willy'ego Joachima von Ribbentropa, Reinharda Heydricha (po ojcu), Ericha von dem Bach-Zelewskiego (po matce), Adolfa Eichmanna (po matce) czy feldmarszałka Erharda Milcha. Sądzony w Izraelu  porwany Adolf  Eichmann, był kreatorem i głównym nadzorcą  "ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej" a wcześniej zmusił  do emigracji żydowskich członków swojej rodziny.

https://historia.dorzeczy.pl/druga-wojna-swiatowa/39112/zydowscy-zolnierze-hitlera.html
"Ci ludzie czuli się Niemcami i uważali, że służba w wojsku własnej ojczyzny jest nie tylko obowiązkiem, ale także powodem do dumy. Chcieli walczyć z wrogami Niemiec - mówi amerykański historyk Bryan Mark Rigg. Większość żołnierzy Wehrmachtu żydowskiego pochodzenia nie wiedziała o Holokauście, byli jednak oficerowie, jak feldmarszałek Erhard Milch - fanatyczny narodowy socjalista, który wiedział o eksterminacji Żydów i popierał ją... Wśród nich było co najmniej 21 generałów, siedmiu admirałów i jeden feldmarszałek. Wielu spośród tych żołnierzy walczyło niezwykle dzielnie, wielu z nich poległo za Niemcy...
 Czy to prawda, że wielu żołnierzy Wehrmachtu po wojnie wyjechało do Izraela?
Tak. I wyjechali tam, aby walczyć w wojnie o niepodległość państwa żydowskiego, która miała miejsce w roku 1948. Doświadczenie zdobyte w Wehrmachcie na froncie wschodnim wykorzystali do walki z Arabami. Jeszcze osiem lat temu w Izraelu żyło 150 osób pobierających emerytury Wehrmachtu za służbę podczas II wojny światowej. Można więc tylko sobie wyobrazić, ilu takich ludzi musiało być w latach 40. Nie jest tajemnicą, że na odbywające się regularnie w Niemczech zjazdy weteranów z poszczególnych jednostek Wehrmachtu przyjeżdża sporo uczestników z Izraela."   


3 komentarze:

  1. "Podpisanie lub wpisanie na DVL (a takową miało parę milionów obywateli II RP) zasadniczo skutkowało-w przypadku mężczyzn zdolnych do służby wojskowej poborem. Niekiedy -po zwolnieniu z obozu jenieckiego(jak np. niektórzy żołnierze września czy kampanii francuskiej)czy wręcz -z KL. Na Śląsku - jak już wspomniałem -udowodnione są także przypadki wcielania ludzi, którzy nawet DVL nigdy nie mieli.
    Co do wybrania-alternatywą na ziemiach wcielonych był często KL/śmierć/aresztowanie.
    O Westerplatte w Polsce słyszał prawie każdy-a ilu wie, że kilku Westerplatczyków(zasadniczo-z Pomorza i Śląska) trafiło potem do Wehrmachtu.....
    Zbigniew Flisowski publikował prace o Westerplatte -wspomnienia westerplatczyków. Nic tam w nich jednak nie było, że kilku z nich (jak kapral Szamlewski np.) koniec końców zostało wcielonych do Wehrmachtu....
    W Polsce nadal np. przypomnienie faktu, że masowy pobór obowiązkowy do armii niemieckiej (zwłaszcza na Śląsku i Pomorzu)w okresie DWŚ nie ominął i niektórych członków AK wywołuje zdziwienie. Nie wspominając już nawet o fakcie, że po klęsce Francji 1940 i wzmożonym po 22.VI.1941 poborze do armii niemieckiej na ziemiach wcielonych więcej Polaków, Ślązaków i Kaszubów(przedwojennych obywateli polskich) służyło w armii niemieckiej niż w regularnych armiach aliantów -co najmniej do lata/jesieni 1944 roku, a jeśli odliczać LWP -to faktycznie do końca wojny."

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne argumenty przeciwko "pedagogika wstydu". Popieram w 102 %.

    OdpowiedzUsuń
  3. Z "pedagogika wstydu" powinniśmy walczyć z pełną determinacją.

    OdpowiedzUsuń