środa, 27 maja 2020

Czy bedzie kryzys w Chinach 158

Czy bedzie kryzys w Chinach 158

Podstawowym obowiązkiem każdego normalnego rządu jest dbałość o stan instytucji co przekłada się na zdrowy rozwój gospodarczy.
W państwie pasożytniczym na szczycie społeczeństwa funkcjonuje kasta pasożytnicza – przywileje, korupcja, nieróbstwo, biurokracja, złodziejstwo, afery, głupota.
Czasem prawda w jawnej postaci wypływa na powierzchnie co powoduje ogólne oburzenie i zgorszenie społeczeństwa.
14 lat temu w 2006 roku, ówczesny premier Węgier Gyurcsany powiedział:
"Nic nie robiliśmy w ciągu czterech lat. Spier...liliśmy. I to nie coś, ale wszystko. Przez ostatnie półtora roku kłamaliśmy rano, wieczorem i w nocy".

Ameryka chce chyba przebić wszelkie rekordy patologii. Gdy bezrobocie podczas pandemii jest największe od conajmniej 80 lat fortuny amerykańskich miliarderów od połowy marca do połowy maja 2020 wzrosły o łącznie 434 mld USD - wynika z raportu organizacji Americans for Tax Fairness (ATF).

W 2001 roku wydano bestseller „The comming collapse of China”, ( czyli Nadchodzący upadek Chin ) autorstwa Gordona G. Changa. Autor jest pisarzem, dziennikarzem, blogerem, prezenterem telewizyjnym i prawnikiem.
Pisano że rzetelna książka jest znakomitym źródłem wiedzy dla naukowców. Fałszywie podawano że książka jest zakazana w Chinach. Na skutek m.in. wadliwości systemu finansowego Chiny miały upaść do 2012 roku.
W rzeczywistości w okresie 2001-2020 PKB Chin zwiększył się pięciokrotnie. Zbudowano gigantyczną ilość nowoczesnej infrastruktury, wielką ilość mieszkań i fabryk. Zmodernizowano istniejące fabryki. Zaniedbane dzielnice chińskie miast wyburzono stawiając futurystyczne metropolie. Spektakularnie podniósł się poziom życia Chińczyków i rozpowszechnił się tam konsumpcjonizm.
W tym czasie rosły oligarchiczne fortuny Ameryki a dzielnice wielu miast podupadały zamieniając się w slamsy. Spektakularnie wzrosła ilość bonów żywnościowych dla biednych Amerykanów.
Nie wiadomo tylko kto i za ile zlecił Changowi pisanie takich idiotyzmów.
Chang ma ojca Chińczyka i matkę Amerykankę. Pochodzenie miało zwiększyć zaufanie do takiego fałszywego „autorytetu”.

Chiny namawiają kraje do przystąpienia do planu Pasa i Szlaku ale chętnie też współrealizują dobre pomysły innych rządów. I to raczej te pomysły które dadzą dobre owoce bowiem wiedzą że światowa propaganda operowana przez USA czepi się każdego niepowodzenia. USA inicjatywę Pasa i Szlaku zwalcza z pełna determinacją wszelkimi środkami.
Jak widać z dokumentu relacje chińsko - pakistańskie są dość konkretne i owocne dla Pakistanu. Mieszkańcy Pakistanu mają pracy na 100 lat. Dzięki Chinom mogą się wyrwać z letargu i ruszyć do przodu.
W tym czasie Amerykanie, mając poprzez swoją agenturę kontrolę nad Polską, czyli krajem mogącym kontrolować handel Wschód-Zachód, dali Polsce:
-Propozycje rabunku nie do odrzucenia w postaci przystawionego do głowy nabitego żydowskiego pistoletu „447”
-Propozycje zakupu bez offsetu samolotów F-35 o nieznanej sile bojowej i wątpliwej przydatności
-Glejt rządowi PiS na okradanie Polaków
-”Bezcenną” ambasador G. Mosbacher pilnująca agenturalno - mafijny nie - rząd
N.B. Trwałość mocno wytężonych silników odrzutowych myśliwców jest bardzo mała i nie przekracza 1000-2000 godzin. Pilotów szkoli się z tego względu przede wszystkim na symulatorach. Z kupionych przez Polskę od USA samolotów F-16 w pełni sprawnych jest już zaledwie kilka sztuk i nadal są słabo uzbrojone. Załogowy myśliwiec czy samolot wielozadaniowy już obecnie w dobie AI jest archaikiem. Samolot F-35 będzie prawdopodobnie ostatnim samolotem wielozadaniowym. Można założyć że scenariusz z F-35 będzie identyczny jak z samolotami F-16 to znaczy przed uzbrojeniem samoloty już będą niesprawne. Hegemon może zdalnie maszyny wyłączyć i ich kupowanie jest głupotą.

Wszystkie suwerenne kraje kieruję się swoim interesem.
Wielka Brytania uważana za przybocznego USA w wielu sprawach prowadzi całkowicie rozbieżną politykę z USA.
Kluczowe dla NATO Niemcy chcą razem z Francją i z pomocą Rosji wypchnąć z Europy USA i uczynić z Europy gracza światowego.

Rządzona przez złodziejską oligarchię Rosja na potrzeby wewnętrzne dla stabilizowania systemu władzy prowadzi narracje jaka to jest silna, że z nią liczy się społeczność światowa i jak dba o swoich obywateli. Że rozpad ZSRR był największą geopolityczną katastrofą.
W rzeczywistości rosyjscy oligarchowie i rodziny oligarchów wygodnie i bezpiecznie żyją na zachodzie w bardzo drogich nieruchomościach. Konta bankowe mają w zachodnich bankach – sami uczynili z siebie zakładników. Chcą używać życia pełną paszczą: luksusy, jachty, najlepsze trunki i żarcie, obłędnie drogie zegarki, drogie kreacje, mercedesy i BMW no i oczywiście prostytutki. Gro wyposażenia armii Rosji pochodzi z czasów ZSRR a co najwyżej wdrożono już prawie prawie ukończone sowieckie projekty. Korupcja i niegospodarność w zbrojeniówce jest potworna. Nie tylko w Polsce korupcja i złodziejstwo w zbrojeniówce są potworne.
Rosja od Polski nic nie chce bowiem Polska nie jest w „ruskim świecie” Chce nam sprzedawać swoje surowce, najlepiej drogo. W kontraktach stosuje się ceny światowe lub do nich odniesienie i wpływ Rosji na światowe ceny surowców nie jest duży. Oczywiście Rosja może spiskować z Arabami ograniczając produkcje i podnosząc ceny energetyków.
Rozliczając karygodne transakcje z „Rosją” trzeba powiesić Waldemara Pawlaka i całe stado jemu podobnych zdrajców. Ale skorumpowane państwo teoretyczne nie jest w stanie tego zrobić. Nie możemy mieć pretensji do Rosji o to że nie usunęliśmy jej agentury z polityki i że nie mamy wywiadu.
Ponieważ już w czasie pierwszego kryzysu naftowego Rosja zażądała aby jej za ropę płacić w dolarach a nie w rublach transferowych to ekipa sekretarza Gierka zbudowała w odpowiedzi Naftoport i ropę mogliśmy kupować i kupowaliśmy także u Arabów. Dawno, dawno temu trzeba było wybudować Gazoport aby wzmocnić pozycję negocjacyjną z Rosją ! Gra się tak jak przeciwnik pozwala i Rosja grała tak jak jej Polska pozwalała.
Propaganda Hegemona straszy Rosję Chinami. Że rosnące w siłę potężne Chiny zabiorą Rosji siłą całą Syberię, że silne gospodarczo skolonizują Syberię i wezmę Rosję pod dyktatorski but. I tak dalej. Chiny co najwyżej słusznie mogę się domagać zwrotu oderwanej im przez Rosję w XIX wieku części Syberii.
Wojny są bardzo kosztowne. USA skierowały do Danii propozycje zakupu Grenlandii. Rosja i Chiny mogą się dogadać że Chiny faktycznie po cichu obejmą władztwo nad terenami a oligarchowie dostaną miliardy. Wilk syty i owca cała. Narracja o Matce Rosji pozostanie nienaruszona.
Chiny i Rosja mają kryzys demograficzny. Ludzie stają się obiektem deficytowym ! Syberyjskie pustkowia są bezludne. Chińskie firmy rozpoznawczo w małej skali kolonizują Syberię i dzierżawią ziemie dla rolnictwa. Działania na trudnym, dziewiczym, dzikim obszarze pozbawionym jakiejkolwiek infrastruktury są jednak niewiarygodnie kosztowne.
Jeszcze w czasach carskich mawiano że Rosja nie jest tak silna jako mówią jedni ani tak słaba jak chcą drudzy. To samo dotyczyło ZSRR i dotyczy obecnej Federacji.
Rosja całkiem dobrze poradziła sobie z sankcjami Zachodu za aneksje Krymu.
Dotychczas każdej wojnie towarzyszyło wcześniejsze przygotowanie propagandowe. Nawet dyktator Hitler musiał mieć prowokacje gliwicką aby „urwało się ucho od dzbana”. Hegemon do wojny z Iranem gra od ponad 40 lat ! Rosja nie deklaruje żadnych agresywnych zamiarów wobec Polski ale na pewno zareaguje na rozmieszczenie w Polsce broni ofensywnych.
Rosja chce ( Chiny, Polska.. ) sprzedawać surowce jak najdrożej ale nabywcy chcą je kupować jak najtaniej. To jest główna gra. Gdy ropa jest droga to Rosja jest górą a jak jest tania to lepiej powodzi się Polsce.
Tanio kupić surowce a drogo sprzedać swoje wyroby – to wielka sztuka.

Chiny bardzo zyskały na globalizacji. Nie należy jednak zapominać o tym że jakąś cześć chińskiego PKB wytwarzają firmy z udziałem obcego kapitału. Szacunki są bardzo nieprecyzyjne. Jest to mniej więcej 3-4% PKB. I przeważnie jest to produkcja nowoczesna.
Tradycyjna statystyka w dobie globalizacji prowadzi do absurdów i paranoi.
Według GUS Polska jest piątym „partnerem handlowym” Niemiec. W rzeczywistości oficjalnie Niemcy zainwestowały w Polsce do końca 2018 roku 17,5 % kapitału zagranicznego zainwestowanego w naszym kraju ogółem.
W Polsce zarejestrowano 5 415 firm z udziałem kapitału niemieckiego, w tym 2 369 zatrudniających powyżej 9 pracowników i 680 z kapitałem powyżej 1 mln USD. Zatrudniają łącznie około 361 tysięcy pracowników. W strukturze wymiany towarowej z Niemcami dominowały: wyroby przemysłu elektromaszynowego (około 40 %), w tym pojazdy nieszynowe oraz ich części i akcesoria.
Czyli mówiąc po ludzku - ulokowane w Polsce oddziały niemieckich firm produkują podzespoły dla niemieckich firm produkujących na rynek produkty finalne. Polacy zarabiają za tą samą prace 1/4 tego co Niemcy. Wykonują prace trudne, brudne i obciążające, których nie podejmą się Niemcy.
Niemieckie firmy od rzeczywiście polskich firm prawie niczego nie kupują ! Pracownicy niemieckich firm w Polsce a w tym montowni nie narzekają bowiem Niemiec płaci średnio 50-60% więcej za tą samą prace niż polska firma.
Czemu służy to masywne kłamstwo o „polskiej gospodarce” ?
Partner handlowy to wulgarne kłamstwo ! Rynek zbytu, niemieckie oddziały, montownie, tani ludzie od gorszej roboty, sieci marketów, biura sprzedaży...
Polska jest strasznie zależna od zachodniego kapitału ! Rodzima Polska gospodarka jest słaba i przestarzała.

Nawet trywialnej produkcji maseczek przed epidemią COVID-19 nie potrafiliśmy sobie uruchomić. Żebraliśmy u Chińczyków i kupiliśmy najtańsze i najgorsze. Chińczycy od dawna produkowali maseczki na kupionych w Niemczech 20-30 lat temu maszynach które udoskonalili. Wobec gigantycznego popytu z całego świata w 4 tygodnie zbudowali ( tylko zwiększyli istniejącą produkcje ) tysiące nowych maszyn do ich produkcji i uruchomili gigantyczną produkcje maseczek dla całego świata.

Awantury militarne wszczynane przez USA doprowadzają całe narody do potwornej nędzy cofając je w rozwoju do średniowiecza. Z tego prosty wniosek że trzeba się od nich trzymać jak najdalej.
W lutym 2020 roku Filipiny definitywnie wypowiedziały stacjonowanie sił amerykańskich u siebie. USA muszą się wynosić. Policzek boli tym bardziej że Filipiny były najstarszym sojusznikiem USA w regionie i ich faktyczne przejście na stronę Chin oznacza klęskę USA w rywalizacji o kontrolę nad Morzem Południowochińskim.
Do rangi symbolu amerykańskiej polityki urosła tam nie ukończona elektrownia jądrowa Bataan, na półwyspie Bataan , 100 km na zachód od Manili na Filipinach. Od początku wiadomo było że teren jest aktywny sejsmicznie i elektrownia nigdy nie będzie pracować. Ameryka wyłudziła na hasło „elektrownia”od biednych Filipińczyków około 7-10 mld obecnych dolarów. Za korupcję i inne patologie na Filipinach odpowiada nie kto inny jak właśnie USA. USA bardzo długo pracowały na tą porażke.

Śmierć współmałżonka dostarcza umowne 100 punktów stresu w skali Holmesa i Rahe’a, rozwód 73, śmieć dziecka lub pobyt w więzieniu 63, utrata pracy 47, ciąża 40 i tak dalej.
Przeżycie wydarzeń o łącznej sumie od 155 do 199 punktów stwarza 37% ryzyka na zapadnięcie na poważną chorobę w ciągu dwóch następnych lat.
Jeśli suma ta wynosi od 200 do 299 punktów, ryzyko wzrasta do 51%, zaś powyżej 300 punktów do 79%.
Każdemu z takich stresujących wydarzeń towarzyszy wieloetapowy proces w psychice osoby poddanej stresowi.

Stany Zjednoczone będą się musiały znaleźć w nowej stresującej globalnej sytuacji co patrząc na poczynania pomarańczowego prezydenta Trumpa będzie skomplikowane. Trump jest jednak osobą myślącą i chyba rozwojem sytuacji jest przerażony i coś w ogóle próbuje robić ! Pozostaje mieć nadzieje że USA nie wywołają dużej wojny.
Oczywiście USA będą musiały kiedyś wrócić do własnej wytwórczości ale to pociągnie za sobą drastyczne wzrosty cen mnóstwa produktów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz