Patyk - nedza atrapy prokuratury i sluzb

 Patyk - nedza atrapy prokuratury i sluzb

 Sąd wydał wyrok w głośnej sprawie zabójstwa byłego komendanta głównego policji generała Marka Papały. Igor M. pseudonim Patyk został uniewinniony ze wszystkich zarzutów, w tym głównego zarzutu zabójstwa byłego szefa Policji. Patyk był świadkiem koronnym oskarżanym przez innego świadka koronnego !
Za kilka zarzucanych Igorowi M. czynów, a w tym zabicie Papały, prokuratura żądała kary łącznej dożywotniego pozbawienia wolności i grzywny w wysokości 27 tys. zł.
Wraz z M. oskarżono sześć osób, którym zarzucono kradzieże w końcu lat dziewięćdziesiątych  kilkudziesięciu samochodów osobowych. Trzem z nich zarzucono także usiłowanie dokonania rozboju wobec Papały. Akt oskarżenia oparty był wyłącznie na zeznaniach „Bikera”, przestępcy, który wcześniej przez „Patyka” siedział w więzieniu.
W sprawie brak było jakichkolwiek dowodów bezpośrednich na obecność oskarżonych na miejscu zbrodni. Brak zabezpieczonych dowodów w postaci odcisków palców, butów, włosów, niedopałków papierosów, śladów zapachowych, łuski czy broni, z której zabito generała Papałę – wyliczał obrońca Igora M. mecenas Grzegorz Cichewicz. Nie sprawdzono logowań telefonów Patyka i członków jego gangu złodziei samochodowych. Robert J. przekonywał z kolei, że żaden z oskarżonych nie powinien znaleźć się na sali pod zarzutami, które im postawiono. Przytoczył też słowa wdowy po Papale, która w odniesieniu do toczącego się procesu miała powiedzieć, że "nigdy w życiu nie weźmie udziału w tej maskaradzie".

W 2009 r. prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko Andrzejowi Z., "Słowikowi" i Ryszardowi Boguckiemu, zarzucając im m.in. nakłanianie do tego mordu. W 2013 r. Sąd Okręgowy uniewinnił ich od zarzutów; krytycznie ocenił wiele działań organów ścigania w sprawie, a dowody uznał za "kruche". "Sąd nie wie, dlaczego zabito gen. Marka Papałę" - przyznał sędzia. Wyrok ten jest prawomocny; prokuratura nie apelowała.

O "powadze" zarzutów czy raczej o ośmieszającym kabarecie w wykonaniu prokuratury można było przeczytać już kilka lat temu w "Najwyższym Czasie". Ktoś ( wysocy urzędnicy ) ukrywa rzeczywistych wykonawców i mocodawców tego zabójstwa.
Złodziej Patyk był geniuszem w dziedzinie kradzieży samochodów. Zaopatrywał w nie prawników w tym prokuratorów, sędziów, polityków, agentów UOP/ABW a nawet 2 biskupów.  Patyk nigdy by nie zabił człowieka. Nie ma genu mordercy. Nigdy nie chodził uzbrojony. Nie wiadomo nawet czy umie strzelić z broni.
Przez lata śledczy uważali, że tłem zabójstwa były rozgrywki gangstersko-polityczne i że śmierć Papały była rezultatem zaplanowanej egzekucji. A tu nagle przypadek przy kradzieży taniego samochodu Daewoo !

To kolejny "sukces" atrapy prokuratury państwa z dykty w tak poważnej sprawie.
Małżeństwo Jaroszewiczów, Falzmann, Pańko, Sekuła, Papała, Lepper, Petelicki - to tylko niektorzy zamordowani na nieznane polityczne zlecenie przez nie wiadomo kogo.

Bierny, Mierny ale Wierny.
Pracę w skorumpowanej postkomunistycznej prokuraturze podejmują rzekomo najsłabsi studenci prawa. W sądownictwie i prokuraturze funkcjonują całe rodziny - gangi. Nepotyzm jest rozbuchany.
Prokuratorzy wykonują polecenia swoich przełożonych i sprawa ta jest dowodem skrajnej nieudolności m.in ministra Zbigniewa Zero Ziobro ale też służb specjalnej troski zajętych montowaniem afer.
Nawet w sprawach "zwykłych" zabójstw zachodzi uzasadnione podejrzenie że w sprawach którymi nie interesują się media dochodzi do masowego fałszywego oskarżania i skazywania osób niewinnych.

Można się spodziewać że adwokaci Igora M i pozostałych fałszywie oskarżonych słusznie skierują do sądu wnioski o odszkodowanie i zadośćuczynienie za które będziemy musieli wszyscy zapłacić.
Czas na likwidacje instytucji postkomunistycznego świadka koronnego służącej w III RP wyłącznie do fałszywego oskarżania.

Ekstrapolując podawane wcześniej przez media dane należy stwierdzić że:
-W policji oraz służbach specjalnych w okresie prowadzenia ( to znaczy pozorowania ) przez funkcjonariuszy czynności przy sprawie zabójstwa generała Papały na niezasłużone emerytury przeszło kilkadziesiąt umoczonych osób. W stosunku do pozorantów - dywersantów nie podjęto działań dyscyplinarnych ani karnych.  
-W prokuraturze  w okresie prowadzenia ( to znaczy pozorowania ) sprawy na niezasłużone emerytury przeszło ponad 10 umoczonych prokuratorów. W stosunku do pozorantów - dywersantów nie podjęto żadnych działań dyscyplinarnych ani karnych.
-Suma już poniesionych w sprawie kosztów i kosztów przyszłych emerytur dla pozorantów - oszustów przekroczy 200 mln złotych.

Sejm odrzucił we wtorek (27 października) późnym wieczorem wniosek o wyrażenie wotum nieufności wobec ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Za przyjęciem wniosku głosowało 217 posłów, 232 było przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosu.
W imieniu klubu Lewicy głos zabrał przewodniczący Krzysztof Śmiszek. Jak podkreślił, "resort sprawiedliwości można określić ministerstwem niesprawiedliwości, bezprawia, kolesiostwa i centralnym ośrodkiem zbierania haków na opozycję".
Według posła Krzysztof Paszyka z klubu PSL-Kukiz'15 Ziobro "zwasalizował niezależną prokuraturę, represjonował i szykanował niezależnych prokuratorów, niszczy niezależne sądy i psuje prawo, obsadza wymiar sprawiedliwości w myśl 'bierny, mierny, ale wierny".

"My nie ruszamy waszych. Wy nie ruszacie naszych. Polacy na nas pracują" I tak się bawią za nasze pieniądze.