piątek, 16 stycznia 2015

Ludzie rzadzacy polska gospodarka

Ludzie rzadzacy polska gospodarka

 Dramatycznie zle zarzadzanie gornictwem i cala sfera publiczna kaze przypomniec kto rzadzil i kto rzadzi Polska.
Agenturalno - mafijna Polska rzadzi nomenklatura postkomunistyczna - partyjniactwo, nepotyzm, kolesiostwo, ageciactwo, korupcja, nepotyzm.
To jest spadek poprzedniego systemu ktory dawno powinien byc odrzucony. To zawsze była republika kolesiów. To trwa nadal, bo kolesiowie nauczeni są zarabiać szybko, dużo i bez zadnego wysilku !
Negatywna selekcja na calego - najgorsi z najgorszych. Dno szamba !

Nomenklatura, wyodrębniona grupa społeczna dysponowała w komunizmie środkami
produkcji, przemocy oraz komunikacji społecznej. Państwo było własnością
nomenklatury.
Nomenklatura była właścicielem, który nie ponosił Sadnej odpowiedzialności za swoje działanie. śadnych kosztów ekonomicznych ani społecznych. śadnego ryzyka.
Nomenklatura posiadała totalną grupową tozsamość.
Jak wykazały badania socjologiczne interes grupowy nomenklatury to maksymalne, stabilne społecznie i politycznie dysponowanie siłami i środkami przy minimalizacji ryzyka.
Wydźwięk słowa nomenklatura był i jest negatywny. Liczebność nomenklatury była zmienna , w przyblizeniu wynosiła około 160 000 osób. Zwyrodniałą, zbrodniczą cześć nomenklatury stanowi tak zwana partia wewnętrzna w PZPR licząca około 2000 osób.
Liczebność tej „elity” PRL jest bardzo zblizona do liczebności „elity” III RP.
Cele i zadania polskiej nomenklaturze wyznaczało centrum w Moskwie. Polska nomenklatura była zalezna i całkowicie niesuwerenna.
Na nomenklaturowej karuzeli umieszczano wyłącznie osoby rekomendowane przez partię. Względy merytoryczne nie były brane pod uwagę przy ocenie kandydatów. Stąd wypływanie tych samych skompromitowanych nazwisk w róznych miejscach partyjno –  państwowego aparatu. Co wazniejsi ministrowie byli członkami KGB.
Nomenklatury państw imperium nigdy nie miały aspiracji do niezaleznego, suwerennego rozwoju
społecznego, gospodarczego czy naukowo-technologicznego.
Narodziny a raczej instalację systemu władzy na komunistycznych peryferiach znakomicie opisał Józef Światło. Zalezność, interesy, motywy, mentalność funkcjonariuszy państwa składają się na strategię i sztukę operacyjną sprawowania władzy na peryferiach.

Rozmaite miernoty, cwaniakowie i typy spod ciemnej gwiazdy sa mianowane na prezesow i dyrektorow publicznych podmiotow przez rzadowe orwellowskie swinie tloczace sie w Warszawie przy korycie.
Panowie - menedżowie na państwowych biznesach - posadach, zarabiają niebotyczne pieniądze, rozwalają firmy i znikają z gigantycznymi odprawami. Czesto ich zarobki sa wieksze niz zysk publicznej firmy ! Politycy i nomenklatura podpisuje z nimi lukratywne kontrakty umożliwiające zniknięcie z milionami w kieszeni bez żadnej odpowiedzialności

W Polsce menedżer jest taki zawód od wszystkiego i do niczego. Menager może być dyrektorem, kierownikiem lub brygadzistą w każdej branży. Z reguły nie ma zielonego pojęcia ani kwalifikacji w branży w której działa.

Cwaniacy z nadania Platformy Obywatelskiej, PSL, PiS, SLD dbają o tylko to aby sie nakrasc i aby wszelkie spółki prywatne towarzysko rodzinnie łączone z tymi firmami miały sowite zarobki. Niejeden typek - konfident ma bezpieczniacka teczke w SB czy obecnie w WSI i ABW.

A gdy tylko wladze dzierzy ktos, kto nie pozwola bezczelnie im krasc i chce dokonac rozliczen to jest - zamachowcem na panstwo prawa, faszysta powodujacym wzbieranie brunatnej fali, ma oczy chore z nienawisci w seansach nienawisci, ustanawia panstwo policyjne, poluje na czarownice, jatrzy i antagonizuje spoleczenstwo, uzywa mowy nienawisci, przesladuje niewinnych ludzi co to "bez swojej wiedzy i zgody" mieli teczke w SB i brali pieniadze za donoszenie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz