piątek, 2 stycznia 2015

Rozwarstwienie dochodowe i majatkowe 2

Rozwarstwienie dochodowe i majatkowe 2

 Rozwarstwienie dochodowe i majatkowe wywoluje rozmaite negatywne skutki i efekty. Jednym z efektow jest powszechna calkowita utrata zaufania do wszelkich instytucji państwa
Media omawiaja wlasnie doroczny raport Instytutu Badań Społecznych Demos, Włosi i państwo. Instytucjom generalnie ufa ledwie 15% ankietowanych. Włosi czują się zagubieni, zdezorientowani, oszukani, nieufni i osamotnieni wobec instytucji państwowych. Jedynie papieżowi Franciszkowi ufa az 88 procent Włochów.
Utrata zaufania do państwa osiąga niespotykane wcześniej rozmiary.
Sadownictwu ufa 32% ankietowanych , Unii Europejskiej 27%, prezydentowi 44%. Włosi gardza parlamentem i politykami. Parlamentowi ufa zaledwie 7% a politykom 3%. Ankietowani wskazuja ze politykom chodzi tylko o osobiste korzysci. Liczy sie tylko korupcja i pieniadz.

Bill Gates, najbogatszy czlowiek swiata, generalnie zgadza się z tezami książki francuskiego ekonomisty Thomasa Piketty'ego na temat rosnących nierówności dochodowych. Miliarder napisał o tym na swoim blogu:
"Zgadzam się z najważniejszymi wnioskami Thomasa Piketty'ego i mam nadzieję, że jego książka "Kapitał w XXI wieku" zachęci większą liczbę inteligentnych ludzi do badania nierówności majątkowych i dochodowych. Dzięki tej pracy lepiej rozumiemy przyczyny problemu i możemy próbować uzdrowić sytuację."

Aby uzdrowic sytuacje nalezy:
- wrocic do wysokich stawek podatku osobistego PIT od bardzo duzych dochodow
- wrocic do wysokich stawek podatkowych od gigantycznych spadkow
- wprowadzic niewielki globalny podatek od spekulacyjnych przeplywow finansowych i spekulacji
- poskromic wielka korupcje i ostro scigac oszustwa podatkowe

Bez pogromu korupcji zadne polowiczne i waskie dzialania nie maja sensu bowiem miliarderzy za posrednictwem lobbystow i prawnikow korumpuja organa skarbowe i prokurature.

W amerykanskim imperium polityka jest skorumpowana az do granic smiesznosci. W programach QE (luzowania ilościowego) bank centralny jakim jest rezerwa federalna FED skupuje (emitujac nowy pieniadz na te transakcje) od oligarchi bankierskiej a raczej banksterskiej po nierynkowych cenach toksyczne aktywa. Uchwalone "prawo" pozwala bowiem bankom nieomal dowolnie wyceniac smieciowe aktywa. Rzeczywistym celem Quantative Easing było przeniesienie strat z banków komercyjnych na FED. Straty prywatnych bankow zamienily sie w aktywa FED.
Kredyty hipoteczne na zakup domu były udzielane osobom, których nie było na nie stać. Gdy rozpoczal sie kryzys okazalo sie ze hipotecznych kredytow niesplacalnych jest conajmniej 800 mld dolarow. A wiec hipoteki opuszczonych przez dluznikow zdewastowanych domow osiedla ktora jest wyburzane "maja" rzekomo pelna wartosc. Wartosc ta co roku rzekomo rosnie o odsetki. Jaka maja faktycznie wartosc nieistniejace domy bez uzytkownika splacajacego kredyt. Po oplaceniu prac rozbiurkowych pozostanie jedynie plac do zabudowy. Tak wiec rynkowa wartosc aktywow jest przynajmiej 5 krotnie mniejsza niz fikcyjna wartosc za ktora skupuje hipoteki - aktywa FED.
Banki sprzedaja Fedowi obligacje firm - zoombie, ktore sa od lat bankrutami i sztucznie sa utrzymywane przy zyciu przez bardzo tanie kredyty i kolejne emisje smieciowych obligacji.
Fed kupuje masowo obligacje rzadowe. Kupuje od bankow smieciowe obligacje faktycznie dawno zbankrutowanych samorządów lokalnych.
Program QE NIE sluzyl do stymulowania gospodarki. Sluzyl do pokrycia monstrualnych strat bankow. Sluzyl jedynie do transferu bogactwa. Akcjonariusze i zarzady bankow (ktore przeciez powinny upasc) powinny ostro dostac po kieszeni za ryzykowne operacje wykonywane pod wplywem chciwosci i w zlej wierze. Tymczasem FED na koszt spoleczenstwa funduje im zbawienie i bogactwo.
Ubocznym skutkiem QE jest zachowaniem rynków finansowych niezalezne od realnej gospodarki !

http://forsal.pl/artykuly/839990,biznes-promuje-egoizm-nauka-udowadnia-bogaci-sa-samolubni.html

"Bogacenie się robi z ludzi samolubów. Jednak czy „narcystyczny” typ osobowości pomaga w osiągnięciu bogactwa?
Badania pokazują w każdym razie, że bogaci są bardziej skłonni do nieetycznych i egoistycznych zachowań - pisze "Business Insider".
Michael Lewis w książce „Flash Boys” przytacza kilka negatywnych, typowych dla bogaczy cech:
- bogaci częściej niż biedni okradają sklepy
- ludzie, którzy zarabiają poniżej 25 tys. dol. rocznie oddają innym 4,2 proc. swoich przychodów, podczas gdy osoby zarabiające powyżej 150 tys. dol. rocznie, tylko 2,7 proc.
- badania mózgu pokazały, że ośrodki odpowiedzialne za odczuwanie empatii są u bogatych słabiej rozwinięte niż u biednych

Więc jeżeli za „bycie dobrym człowiekiem” uznamy „troskę o innych”, z tych lub innych powodów, bogaci mają niedobór tych humanitarnych kompetencji.
Wraz ze wspinaniem się po społecznej drabinie ludzie mają coraz większe tendencje do łamania zasad ruchu drogowego, oszukiwania, kradzieży i coraz rzadszego pomagania innym ludziom – wynika z badań przeprowadzonych przez Dacher Keltner z Uniwersytetu w Kalifornii.
Niepokoi fakt, że współczesne organizacje (korporacje) są zorganizowane w sposób, który pogłębia egoizm i sprzyja narcystycznym zachowaniom.
Psychologiczne badania ( w tym książka Lewisa i badania Keltner) wyjaśniają, dlaczego osoby wysoko postawione na społecznej drabinie mają skłonności do egoistycznych zachowań. Jest tak dlatego, że są mistrzami w wywieraniu dobrego wrażenia na innych. Pewni siebie i charyzmatyczni wiedzą jak oddziaływać na podwładnych za pomocą naprzemiennego wzbudzania w nich dobrego samopoczucia i wstydu.
Egoistyczny typ charakteru jest znakomicie dostosowany do potrzeb współczesnego kapitalizmu, chociaż często przyprawia nas o mdłości. Chcemy wzrostu? Nie oczekujmy, że inni będą świętymi."

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz