czwartek, 10 marca 2016

Postkomunistyczni Ayatollahowie z trybunalu

Postkomunistyczni Ayatollahowie z trybunału

 Postkomunistyczna Polska nie jest panstwem prawa ale panstwem prawnikow. Układowi prawnicy dbaja o interesy korporacyjne i interesy układu postkomunistycznego. Interes narodu i panstwa ich nie interesuje.
Niezlustrowana i niezdekomunizowana sitwa prawnicza przed nikim nie jest odpowiedzialna.
Głupota, lenistwo, degeneracja i nierobstwo za duze pieniadze. Wymiana kryminalnych przysług i łapowkarstwo. Immunitety i całkowita bezkarnosc, makabryczna korupcja. Smrod bije pod niebiosa.
Ayatollahowie z pasozytniczego Trybunału Konstytucyjnego powołanego do zycia przez zamachowca Jaruzela, tak w jak w Iranie, uwazaja, ze sa ponad demokratyczną władzą wybrana przez narod.
Pod pozorem dbałosci o zgodnosc prawa z konstytucja ukrywane i realizowane sa ich grupowe interesy i interesiki.
Swieccy kapłani poprawności politycznej, za pieniadze podatnikow, odprawiaja sobie debilne msze z marsksizmu kulturowego.

http://matuzalem.salon24.pl/699777,co-ty-robisz-z-wygrana-kod-owniku
"Co się okazało?

1. Wasz kapral z okopów, twarz Solidarności i symbol niezgody na totalitaryzm – okazał się Bolkiem. Nie on jeden, ale żałosne jest wszystko, co w sprawie swojej bolkowatości robi od 1989 do dziś, przy waszym egzaltowanym wsparciu;

2. Wasi przyjaciele z Europy, wasi nieprzyjaciele z nomenklatury PZPR, a także wy sami – okradliście Polskę z jej majętności, tworząc sobie synekury, ciemiężąc Ludzi Pracy, dla których ponoć poświęciliście życie, albo zwyczajnie trwoniąc, zamieniając całe połacie gospodarcze w pustynię;

3. Z dnia na dzień, doktrynalnie, zerwaliście wszelkie więzi gospodarcze PRL, skazując polskie przedsiębiorstwa na niepartnerskie związki z „zachodem”, ale nie omieszkaliście przez kilkadziesiąt miesięcy trwać przy aferogennych rozliczeniach rubra transferowego;

4. Zdradziliście „jeszcze ciepły” koncept Samorządnej Rzeczpospolitej – dając się uwieść komunistycznemu przechrzcie, maszerującemu na pasku monetarysty i huncwota Sachsa;

5. Z powodów doktrynalnych wysłaliście na szczaw i mirabelki – nie kiwnąwszy palcem – całą polską wieś PGR-owską. To jest cień na Transformacji taki sam, jaki pada na leninowski NEP;

6. Urynkowienie w waszym wykonaniu – to tępy, doktrynalny manewr, wykonywany wyłącznie wedle kryterium „państwowe zdeptać, prywaciarzom pozwolić kraść pierwsze miliony”;

7. Wysłaliście na bezrobocie i bezdomność, a potem na emigrację za chlebem, miliony ludzi pracy, i choć miliardy przeznaczacie na „walkę z wykluczeniami” – te wykluczenia nic sobie z waszych starań nie robią;

8. Symbol demokratycznej inteligencji, pierwszy niekomunistyczny Premier powojennej RP, skończył marnie, przegrawszy nie tylko z kapralem-bolkiem, ale z przyjezdnym ekscentrykiem, a potem na niwie partyjnej z Balcerowiczem i Tuskiem;

9. Oddaliście „zachodowi” większość znaczących dziedzin gospodarki, w tym bankowość, ubezpieczenia, przetwórstwo spożywcze, handel, doradztwo, własnymi rękami zrujnowaliście polskie stocznie, elektronikę i inne postępowe dziedziny – a nie musiało tak być;

10. Oddaliście „zachodowi” „opiekę” nad najlepszymi zasobami: najpierw NFI, a potem (za Buzka) kontrolę nad największymi samoodnawialnymi funduszami (emerytury, zdrowie, samorządy, oświata);

11.Jak tępi prymusi-lizusi oddaliście polską suwerenność Europie nawet tam, gdzie nie musieliście, doktrynalnie a niepotrzebnie uznając, że prawo unijne stoi ponad prawem rodzimym. Ile krajów UE uczyniło tak samo?

12.Uczyniwszy Polskę największym beneficjentem unijnych „funduszy pomocowych” – przeinaczacie rodzime priorytety ekonomiczne, uzależniacie budżet od zagranicy, generujecie geszefty i afery;

13. Z wielkiego zadęcia ideologicznego o „klasie średniej” i „społeczeństwie obywatelskim” zostały tylko tłuste tomiszcza: polscy przedsiębiorcy i niezależna (nie-etosowa) inteligencja zostali przez Kulczyków wpędzeni w formułę „indignados” (Niepokonani, Oburzeni, itp.);

14. Cokolwiek powiedzieć o lustracji zainicjowanej przez Korwina-Mikke – pokazała ona, jak wielu z was było bolkami, co potwierdzacie kartonowymi tabliczkami na piersiach podczas ulicznych zadym;

15. Wasz Bolek dokonał gabinetowego, nocnego zamachu na świeżo upieczony (więc mający poparcie społeczne) rząd Jana Olszewskiego, który niejednego z was bronił w czasach „komuny”, a jego obywatelski i demokratyczny kręgosłup nie budzi niczyich wątpliwości;

16. Wdaliście się – chętnie i nie bez korzyści własnych oraz afer przetargowych – w gangsterskie, dęte wojny amerykańskie, do tego stopnia, że sprzedaliście nasz honor w kazamatach tortur oddanych USA za srebrniki. To wasz człowiek, amerykański lizus, opowiadał o „robieniu łaski” (czy jakoś tak) Amerykanom;

17. Człowiek, który „wypinkowywał” ze swego otoczenia najsprawniejszych, bo mogli z nim konkurować – odniósłszy dla was największy sukces w postaci 2-kadencyjnych rządów – zrejterował jak szczeniak z premierowskiej funkcji: albo coś namotał i zwiał, albo poszedł na lep kasiory: ładnego macie przywódcę;

18. Wieszając psy na konkurencji, którąście robili w jajo przy okazji POPiS (podchody pod premiera z Krakowa) – tak zarządzaliście swoją „demokracją”, że owi „obwiesie” 10 lat wcześniej „wzięli wszystko”, a kiedy to niczego was nie nauczyło – powtórzyli to w 2015 roku: nadal twierdzicie, że to elektorat dał się ogłupić oszalałym czarom-marom. Nadal ich macie za „obwiesiów”, nie kryjecie się z tym, demokraci spod…;

19. Z około 100 tysięcy Nomenklatury, jaką zastaliście w 1989 roku, rozdęliście ją do ok. 700 tysięcy. Załóżmy, że to jest zbawienne i postępowe. Ilu w tej Nomenklaturze było nie-swojaków? Czemu się teraz dziwicie?

20. Ogarnęliście kraj sitwiarską siecią zaprawioną w tym, by każde wybory były wasze, a każda wasza geszefciarska robota była podparta „wolą społeczeństwa” reprezentowanego najczęściej przez beneficjentów tego sitwiarstwa. By każda funkcja publiczna była trofeum, a nie obowiązkiem publicznym;

21. Piejąc o demokracjach wszelkich – czynicie trędowatymi każdego, kto wam zarzuca niecnoty rozmaite;

22. Spowodowaliście, że takie środowiska jak prawnicze, sportowe, lekarskie, skarbowo-windykacyjne, kościelne, urzędnicze, nawet biznesowe, itp. – potworzyły sobie „państwa w państwie”, robiąc co im się żywnie podoba, w dość luźnym związku z konstytucyjnymi zasadami prawa i sprawiedliwości;

23. Zapisaliście w Konstytucji „społeczną gospodarkę rynkową”, którą od początku po dziś traktujecie jak zasłonę dymną, a nie obowiązek do wykonania, powinniście po kolei tłumaczyć się z tego zaniechania przed Trybunałem Stanu;

24. Stworzyliście Regulamin Sejmu, na mocy którego Sejmem współkieruje co najwyżej kilkunastu osobników, pozostali są skrępowani i robią co im się każe, inaczej lądują w rubryce „podskakiewicze”, jako niepewni;

25. Rozbudowaliście „system instrukcji elekcyjnych”, zwanych Ordynacją Wyborczą, na mocy której bierne prawo wyborcze (prawo do kandydowania) jest na pewno ograniczane, a być może wprost odbierane wielu potencjalnym kandydatom;

26. Mit o „zielonej wyspie” już chyba wyparował nawet wam. Ale nadal żyjecie mitem o niesłychanie ważnej roli Polski w Europie i w demokratycznej społeczności międzynarodowej. Ile wygenerowano w Warszawie decyzji i procedur, na mocy których Polska wpłynęła na losy Francji, Niemiec, Włoch, Hiszpanii, Wielkiej Brytanii, a choćby Litwy?

27. Symbolem tego, co wasz rodzony minister nazwał „państwem teoretycznym”, a nawet „wał, zadek i kamieni kupa” – jest Katastrofa. Historia świata nie zna przypadku bałaganiarstwa, niekompetencji, intryganctwa, zaniedbań, tumiwisizmu – który doprowadziłby do takiej tragedii. I co? Dla was „nie ma sprawy”, bo to „bliźniak oszalał”;

28. W sztuce zamiatania pod dywan spraw, które w cywilizowanym kraju (niekoniecznie demokratycznym) rozliczanoby w trybie pilnym i sądownie – jesteście mistrzami;

29. Kiedy niespodziewanie utraciliście urząd Prezydenta RP – spreparowaliście konstytucyjne narzędzie do izolowania go i zmarginalizowania, a kiedy utraciliście Parlament – podnieśliście larum na całą Europę, wznosząc okrzyk „Polski nam nie odbiorą”. Znaczy, ona wasza?

30. No, a kiedy ktoś taki jak ja pisze podobne słowa – udajecie, że nie rozumiecie, albo jeszcze chytrzej odpowiadacie: pan nas źle zrozumiał;

I oto wzniecacie rokosze uliczne w obronie demokracji i niespotykanego dorobku polskiej Transformacji. Rozumiem, że bronicie tego, co opisałem wyżej. Wstydu nie macie na pewno, sumienia też, a ze zdrowym rozsądkiem właśnie się żegnacie.

Nie, nie trzeba być „kaczystą”, żeby napisać powyższe. Wystarczy sięgnąć tam, dokąd sięgacie rzadko: do kieszonki z lustrem. Nie sięgacie, to i oblicza swego nie znacie."

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz